Razem schudniemy 20kg! - część III

[Winnie the Pooh]

Żyrafko, mocnoza Twoje czwartkowe być, albo nie być!

Agus, mam nadzieję, że przeziębienie szybko Ci odpuści! Tran, ale zdrowy, to fakt

WyrafinowanySmak, jak Ty sie wreszcie nie zepniesz i nie przymierzysz porządnie do piąteczki z przodu, to ja juz nie ręczę za siebie

Kruszi, może zrobią wam jeszcze jeden termin? Jest jeszcze warunek, ale to kosztowna sprawa, więc, żeby udało sie jakos inaczej!

Laski, gdzie jest Lordi?

Turkus, a kiedy te randki? Bo wiesz, my tu czekamy na relacje

Darialex, a gdzie warzywki w menu? Za to 80 g makaronu to sssstraszszsznie dużo, chyba, że ważyłas po ugotowaniu

Bottega, te buty sa okropneTak jak odkryte butki z jasna podeszwą bronią sie nawet przy taaakiej wysokości i nie wyglądaja ciężko (bardzo mi sie podobałas w nich na focie), tak te wyglądają topornie, niezgrabnie i wg mnie troche śmiesznie. Ta laska z linka w oliwkowej koszuli i dżinsach wygląda komicznie, jakby zamiast stóp miała wielkie kopyta

Silvia, nie pytam jak obrona, bo NA PEWNO zabłysłaś i wszystko było mega, więc już Ci gratuluje

Martuszka, Twój biedny Tż omotany kablami, a Ty po sklepach lataszJak tak dalej pójdzie, to on Ciebie zaplącze w te kable, żebys sie po sklepach nie szlajała i kasy nie wydawała
Dodaję Cie do mojej czarnej listy osób, przez które ciagle mysle o zakupach
Sukienka spoko, choc troche ryzykowna, bo uwydatnia niedoskonałości figury, mi sie strasznie spodobała trzecia od lewej

Baleronowa, gratuluję robotki!
A dziennikowi juz sie tak nie przyglądaj, tylko zacznij wypełniac

Tak piszecie o Promod, a ja tam byłam całe wieki temu i juz nawet nie pamietam jakie mają rzeczy

WyrafinowanySmak, nie widziałam tego filmu, ale pewnie sie wybiorę, bo kiedys słuchałam paktofoniki+mąz chce iść. Tyle, że nie znoszę polskich filmów, ale może sie skusze tym razem

Suzzi, dobrze, że chcesz zmienic gin. Jak ta jest taka "zaangażowana"w sprawy zdrowotne pacjentek, to lepiej rozejrzyj się za innym lekarzemWspółczuję Ci bardzo problemów z nerką Naprawdę, mam nadzieję, ze jak nie teraz, to po porodzie uda Ci sie coś zdziałac w tej sprawie

Soldus, nie moge wyjść z podziwu dla twoich włosówPo raz enty: piękny kolor, piękne fryzurki

Turkus, niestety, większośc "przedruków programowych" to u nas niewypałSztuczność, zadęcie, kompleksy - to wg mnie bije z ekranu jak je ogladam, dlatego ich nie oglądam
za tabelke i piekny spadek! No i dzięki, ale u mnie to niestety zbijanie nadwyżki

Este, dzięki

[Martuszka85]

Suzzi no właśnie myślę podobnie. Według mojej filozofii życia, oceniamy ludzi automatycznie (ktoś kto mówi - ale ja cię nie oceniam - kłamie). Jedna osoba tego nie napisze (w sensie swojej oceny), druga dokopie leżącemu, ale każda oceni. Sama nie wiem jak bym wolała żeby wyglądał ten wątek. Nic nie pisać o sobie, tylko o jedzeniu? Tylko że wsparcia potrzeba przy odchudzaniu w różnych aspektach życia.

Puchatku ale tej co Ci się podoba to nie widziałam w sklepie. Chyba że gdzieś przeoczyłam.

[suzzi891]

Miło jest wiedzieć co u Was,czy wszystko ok.. Czy zdałyście egzaminy,czy jesteście zdrowe.. Chcę żeby nikt nikogo nie obrażał,nie wyzywał żeby było tak miło jak kiedyś..Żeby być obiektywnym i dup nie lizać.. Mnie to nerwuje normalnie.. Ja np uwielbiam puchatka i jej szczerość w każdej sprawie.. Ona zawsze wie co powiedzieć.. Nie kłóćmy się,bo nie po to ten wątek powstał.

[czarnaDama2394]

Jest inaczej i dobrze to dziewczyny zauważyły.Tutaj piszę się teraz o swoich sprawach,żali się,kłóci a o diecie praktycznie nic zero jadłospisów zero wszystkiego,nawet tabelki nie robi się tak jak przed tem.Pamiętam jak dołączyłam do wątku to atmosfera jaka tam panowała była po prostu przyciągająca z daleka!Ja nie mam nic przeciwko temu aby rozmawiać o innych sprawach niż dieta nie!!sama nie raz lubiłam ploty,ale trzeba trochę myśłeć co się pisze.I trzeba zacząć mieć swoje zdanie,a nie przytakiwać bo jest na wątku jakiś Guru.Zresztą ja już wypowiadać się nie będę.mam tylko nadzieję,że te forum będzie kiedyś takie jak było.

[suzzi891]

Puchatku Słońce wezmę się za nią,muszę znaleźć nefrologa i wziąć swoje zdrowie w swoje ręce.. No,bo samo raczej się nie naprawi

[201606210914]

agus dzięki a sos zakupiony w tesco

[suzzi891]

Lecę pod prysznic zaraz wracam,proszę mi się nie rozchodzić...

[201606210914]

kurde i tu znów zgodzę się z suzzi, puchatek zawsze świetnie się wypowiada, nie wiem ale ona piszę z taka lekkością aż chce się normalnie czytać

[estecorazon]

Laski wróciłam spod prysznica jaaa czerwona jak burak ale jak po wypróżnieniu weszłam na wagę i ujrzałam 95 to się załamałam, co ja wyrabiam?? Zaprzepaścić tyle miesięcy walki? O nie koniec z tym obżarstwem i zajadaniem niepowodzeń życiowych.

Mam pytanko, czy można jakoś przeholować z tym masażem? Czy zbyt częste masowanie może wyjść nam na złe? I czy można również masować okrężnymi ruchami biust? Wiadomo, że trochę lżej go potraktujemy niż brzuch i uda ale chciałabym aby i on był jędrny.... proszę odpiszcie.

Póki co zmykam spać bo skoro moje dziecko zasnęło tak szybko więc w nocy czekają mnie pogawędki Dobrej nocy

PS. Tata się pyta kto się maścią smarował że tak wali w domu a ja na to chodzi Ci o cynamon, grejfrut, peeling czy serum do ciała? hehehe tak to ja tak wale hehehe

[201606210914]

więc wkładam moje jadło!!

edit I płatki just fit 30g,mleko 0,5% szklanka, 60g błonnika, łyżka rodzynek
II 2 chrupkie Pano, fruvita 0% 200g
III 4xchleb Just fit - 50g polędwicy drob
IV 2 chrupkie Pano, fruvita 200g
V 150g kęska drobiowego, buraczki ćwikłowe 4 łyżki, sałatka z feta około 150g
około 1216 kcal

[suzzi891]

Superka Widzisz jakie my zgodne bestie
A to i ja dam jadło,za które należy mi się lincz
1. kubek herbaty miętowej nie słodzonej i pączek ze śmietaną
2. winogrona,hmm ile.. tego nie wiem taka kiść nie za duża
3.zupa pomidorowa była 1 łyżka wazowa więc to chyba 200 ml plus kluseczki
4. śliwki suszone,ok 6 sztuk
5. mieszanka sałat z lidla,cycek usmażony z przyprawą gyros i polane wsistko sosem czosnkowym-sama robiłam tego było nie dużo,na takim małym talerzyku zjadłam,a teraz proszę o baty za pączka i zwykły makaron

[agus87]

Napisane przez superkas

agus dzięki a sos zakupiony w tesco

dzięki muszę obczaić

[Martuszka85]

Jejku jadło wrzucać . Tylko nie lejcie mocno, bo dziś była porażka
I. Sałatka z kurczakiem
II. 2 parówki light + kromka chleba
III. 2 gałki lodów
IV. Rosół z marchewką i pojedyncza pierś z kuraka, no do tego łyżka makaronu.

Wiem że nie mam co się tłumaczyć....

Superkas u Ciebie też nie różowo warzyw brak

Este ja zawsze myślałam że balsamy pachną

[darialex]

este tak, masz rację, tylko ja już nie wiem co mam robić.. ze swoją psychą w sensie

agus jadłam te batoniki wasy są pycha

puchatku ten makaron to na oko, bo nie mam wagi kuchennej. Ale dalej nie mogę się spiąć.. więc ten makaron to wiesz, najmniejszy grzeszek

[suzzi891]

Martuszka widocznie nie wszyscy tak sądzą

[medzia104]

Jestem taka zła, smutna i w ogóle wszystko w jednym. Szukam mieszkania z koleżanką i nie dajemy już rady... Ja naprawdę nie wymagam Bóg wie jakich warunków, ale żeby za taki PRL płacić 1000zł za osobę? Wszystko z innej bajki. Fotel, jakby z piwnicy mojej babci, na 3 szafy każda w innym kolorze i stanie, a do tego tapeta poobdzierana i ciemność niesamowita. Nawet nie ma, gdzie się ruszyć w takim pokoju od nadmiaru mebli. Naprawdę wolałabym dostać jedną szafę + łóżko niż tysiące tych rupieci. Obrzydliwe łazienki z jakimiś strasznymi zaciekami... Naprawdę tragedia Gdybym chociaż szukała luksusu, a ja szukam po prostu czegoś normalnego, tak, żeby miło mi się wracało po zajęciach czy po pracy. Jutro jestem umówiona na kilka mieszkań, ale aż się boję, co zastanę... Trzymajcie kciuki

[estecorazon]

Darialex wiesz ja myślałam, że się podniosłam ale jak ujrzałam 95 załamałam się i to przed samym snem. Ajjj.....

Martuszka no niby ogólnie pachną ale nie wszystkie, ja używam serum anty cellulitowe więc to może i pachnie ale + olejek cynamonowy + grejpfrutowy to wyszła mieszanka zabójczo śmierdząca

[suzzi891]

Medziuś 1tyś za 1 osobę?Ich nie posrało? U mnie tyle kosztuje wynajęcie 2-3 pokojowego mieszkania,często umeblowanego w wysokim standardzie

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

A może znajdę Ci coś u siebie

[Martuszka85]

Este rano będzie mniej . Nie załamuj się. Wrzucaj jedzonko i do dzieła.
No faktycznie taka mieszanka to już może średnio pachnieć .

Medzia a udało Ci się z tym Krakowem? Czy we Wrocku szukasz? Niestety stan większości mieszkań do wynajęcia jest okropny.

Suzzi no niestety ceny wynajmu są zawrotne. Jak zaczynałam studia to z dziewczynami wynajęłyśmy 2 pokojowe mieszkanie za 1200zł (ok 60m2). Jak kończyłam studia to już wynajmowałam kawalerkę za 1500zł. A z tego co wiem, to to jeszcze poszło w górę. Mowię oczywiście o Wrocławiu.

[15fbf25984e7133984742eff4c4169aacf1167cc_5ed82ba6a0637]

Darialex- Dobre i 13 min. Ja to w tym miesiącu w ogóle dałam ciała z ćwiczeniami

Suzzi-

Długa- Dziękuję Za każdym razem staram się 'upleść' coś innego

Darialex- Moje nie są jakieś szczególnie grube. Raczej przeciętne. Boję się, że ich ilość znacznie się zmniejszy jeśli nie przestaną wypadać

Turkusie- Za tabelkę I za wynik z tego tygodnia

Medzia- Moja waga mi tak nie mówi z rana..... szkoda

Wyrafinowany- Syzyf? ja to jestem Syzyf Było 7, potem 6, potem 7, potem 6, potem 7...... i tak non stop

Długa- Goń Nas, Goń!!!! Ja będę uciekać, a Ty będziesz mnie gonić, aż obie będziemy szczupłe

Este- Wyjdź z ciągu jedzenia! Już! Poprawiać mi się proszę !!! Jeśli będę już wiedzieć jak rozłożą mi się zadania w Gdn na najbliższe dni to dam Ci nać, bo musimy chyba odbyć motywacyjne spotkanie

Martusia- Jak już pisałam raczej średnie. Nie są super grube, ale nie są też super cienkie. Raczej taka polska norma

Martuszka- Dziękuję

Puchatku- Moja i Medzi wina! Przyznaję się ;D Latałaś po sh? Jak rezultaty?
Nie poddaję się w diecie, bo obecnie ona pozwala mi poczuć, że mam kontrolę nas własnym życiem mając kontrolę nad własnym ciałem
Swetro-gorset to zdobycz z sh
Obsługa maszyny jako sprzętu trudna nie jest. Z samym robieniem rzeczy bywa różnie. Na początek warto zacząć od rzeczy prostych (zwężenie spódnicy, zwężenie nogawek spodni). Potem najlepiej stworzyć coś swojego. Ja zaczynałam na początku od spódnic na grubej gumie (teraz takie modne są przy wszystkich maxi spódnicach). Potem takie z zamkiem (nauczenie się wszywania zamków takich 'krytych' trochę mi zajęło, ale dałam radę). Skracam spódnice, sukienki, spodnie- wszystko. Czasem coś naszyję, np. kieszenie na marynarce sobie robię sama, jakieś wzorki itp. Na początku trzeba mieć dużo cierpliwości i chęci, ale warto. Początkowo wszystko co robisz trwa wieeeeeeeczność, a potem chwilę

Medzia- Dobrze Gdasz!!!! Proszę o spokój!! Mnie sprawa też dotyczy, ale nie udzielam się, bo dla mnie sprawa zamknięta. Jak chcecie na siebie pokrzyczeć to w klubie macie do siebie numery telefonów (tak na poważnie to nie denerwujcie się, proszę bardzo ładnie).

Agus- Dzięki Ta Wasa jest niefajna, niesmaczna i się rozpada. Nie kupuj, szkoda kasy.

Suzzi- Koniecznie musisz dziewczynkę urodzić. Nie dość, że przydałaby się odmiana w domu :P to będzie powód żeby się spotkać Zrobię Ci warsztaty z warkoczy
Agus- tez możesz wpaść.
Este- niedługo będziesz mnie miała 'pod nosem' Jak ładnie poprosisz to Cię kiedyś uczeszę i umaluję :P

Superkas- Z tego co pamiętam to jakieś 120kcal na paczkę przypada.

Puchatku- Po 'raz enty' dziękuję za miłe słowa odnośnie włosów

Superkas- Tez uważam, że Puchatek piszę w ten sposób, że aż czytać się chce

Medzia- Ja doskonale Cię rozumiem. Człowiek nie wymaga 'wersalu' tylko normalności, a czuje się jakby odwiedził, zmuszony przez mamę, starą zdziwaczałą ciocię. Trzymam kciuki za poszukiwania. Sama niedawno przechodziłam to samo.

Jedzeniowo dziś kulawo ;/
Na śniadanie wszamałam płatki owsiane z siemię lnianym i łuskanym słonecznikiem.
Potem wpadło mi coś, ale nawet nie pamiętam (ale to jakieś podjadanie było)
Potem desperados, a potem Książęce jasne
Na obiedzie zjadłam z koleżanką na pół sałatkę z orzeszkami (dużo sałaty, bardzo smaczna) i makaron z grillowanym łososiem i serowym sosem. Makaron był zwykły, jasny, więc generalnie kataklizm.
Do tego na koniec poleciał drink z sokiem arbuzowym, ale przynajmniej miałam dużo owoców. Śmiałam się, że mam opcję z deserem.

Jak ma być o jedzeniu to jest o jedzeniu

Swoją drogą to ja od akcji z Bottegą ograniczam pisanie o moim życiu prywatnym (tym bardzo osobistym). Piszę ogólnikowo, ale wystarcza mi taka forma wygdania.

Teraz zmykam spać Branocki

[la girafe]

Puchatku, dziękuję, przyda się

Suzzi, to zwykła szczotka do włosów, tylko taka plastikowa z kulkami na końcach, nie wiem czy wystarczająco obrazowo mówię coś w tym stylu

Z masażami trzeba uważać, zwłaszcza jak się ma słabe naczynka. Ja przy szczotce miałam na początku siniaki, a przy bańkach dosłownie burgundowe krwiaki, ale po jakimś czasie zeszło i było już ok, a skłonności do pękających naczynek nie mam. Nie wiem jak na brzuchu, ale ja to miałam na nogach.

[medzia104]

Martuszka, po części się udało, ale odpuściłam, bo doszłam do wniosku, że to jednak nie jest kierunek dla mnie i tym sposobem - nic nie zmieniam na razie. Zostaję we Wrocławiu ale to mieszkanie... okropność. Dobrze, że mieszkam z rodzicami, ale mam bardzo daleko do centrum, więc muszę coś znaleźć dla dobra własnego

suzzi, tak, bajońskie sumy obiecuję, że w przyszłym roku zmieniam miasto, w którym studiuję na Twoje!

Soldus, ten drink arbuzowy będzie śnił mi się po nocach zostawiałm Ci wiadomość w klubie. Może nie skorzystasz z niczego, ale przynajmniej będę spokojna, że próbowałam Ci pomóc

[201606210914]

hehe teraz każda wstawia i pisze że jadłospis kuleje

[Baleronowa]

na wstepie sorki za egoizm, ze tylko bede odpisywac na to co mnie tyczy i nie opisze na zale, chwalenie sie, nie wespre itp. Zalatana jestem przez ta prace i jak wracam to w domu musze robic takze mam nadzieje, ze mnie zrozumiecie. Od jutra wiecej czasu bede miala, bo zaczynam od 10, poniewaz po 16 nic sie nie dzieje i jakos potem nie mam natchnienia do chodzenia jak widze, ze kazdy wraca ze szkoly, uczelni czy pracy i robi sie ciemniej. A takze bede miala wiecej czasu po pracy.

Napisane przez WyrafinowanySmak

Baleronkowa Ty to obrotna jesteś - tu nowa praca, a w nowej pracy co... interesy już kręcisz, przystojniaków wyrywasz...

a jak trzeba sobie jakos radzic

Napisane przez medzia104

Baleronowa, zupka na śniadanie? Nieźle Jak wstanę z łóżka koniecznie muszę zjeść coś słodkiego. Słodkiego w sensie dżem, owoce, jogurt, wszystko, co da radę pochłonąć "na słodko". Przepraszam, że nie odpisałam Ci wczoraj na eska, ale skończyła mi się kasa
Chciałam napisać, że pewnie powalisz wszystkich na kolana Daj znać, jak było

jak bylam ubrana to wiesz i sprawozdanie tez dostalas ale napisze dla reszty. No wiec obralam dzis taktyke z rozowymi dodatkami i usmiechaniem sie do kazdego, a takze mowieniem prosze, dziekuje itp. Jak bylam ubrana to wam napisze jutro albo jak ladnie poprosicie to Medzia wam zdradzi.

Napisane przez martusia585

Baleronowa bo ja taki typ samouka, że samodzielne poznawanie sprawia mi satysfakcję ;D ale jak już poznam i ogarnę to sie odezwę xD

no ja mam taka nadzieje, ale bez tego jakas kawke i naslenika z pomidorami, mozarella i oliwkami to bysmy mogly wypic i wmaszac. Ten weekend zawalony zajeciami od 8:15 do 16:25 i jeszcze w planie Dzien Chlopaka z Przystojniakiem..

Napisane przez Winnie the Pooh

Baleronowa, juz nie siedzę w kącieSuper, ze wyjaśniliście sobie z Przystojniakiem co nieco, mam nadzieję, że wszystko sie dobrze ułoży dla Was obojga

To mnie cieszy bardzo, ze nie siedzisz w kacie. Dzieki Ta rozmowa wyszla nam dobre ale spotkanie jeszcze nie ustalone. Wstepnie go pytalam czy jest jakis film co mu sie podoba, a ktory by chetnie obejrzal w kinie. Ma sprawdzic co graja i dac mi znac, a wtedy wkorcze z propozycja kina i zloze rezerwacje, a bilety odbiore w maszynie i tym samym nie dam mu zaplacic, bo w koncu to w ramach Dnia Chlopaka wiec glupio by mi bylo zeby w ten dzien placil za mnie, a tym bardziej za siebie. Wiecie przeciez, ze nie lubie jak ktos ciagle mnie gdzies zabiera i za wszystko placi.

Napisane przez Winnie the Pooh

Baleronowa, gratuluję robotki!
A dziennikowi juz sie tak nie przyglądaj, tylko zacznij wypełniac

dzis byl wypelniany

Zrobilam juz dzis sobie sniadanie na jutro i jedzenie do pracy ale co zrobilam podam wam jutro, bo dzis juz mam dosc. Nie spotkalam kolegi co wczoraj wiec troche sie dluzyl czas po przerwie. Nogi mnie bola dzis, a mialam wygodne buty i mnie nie obtarly wcale. Jutro ubieram adidasy w panterke, czarne leginsy, zwykly t-shirt rozowy z jakims kwiatkami i rozowa bluze nike z kapturem i napisem JUST DO IT. Dzisiaj przed praca zaszlam do solarium zarezerwowac sobie tube po pracy i to byl dobry plan, bo mnie to swietnie zrelaksowalo, a po solarium pojechalam do P., bo wziela ja od wczoraj grypa zoladkowa i chcialam jej zrobic przyjemnosc odwiedzinami, a takze dac jej ksiazki poniewaz jej TZ D. nie mogl dzis mnie odwiedzic. Do domu dojechal dopiero przed 8 choc u niej bylam doslownie 10-15min i od razu dala mi moj pojemnik prozniowy. W domu od razu z psem na spacer, ogarac torebke, ciuchy na jutro, wlaczyc tel do pradu, w miedzy czasie garki, robienie sniadania i obiadu do pracy, a takze porzadki w lodowce i zlozenie ciuchow z prania. Pozniej jeszcze mama przyszla to jej kanapki i od razu psu.
Odpisywalam wam dzis na raty tak biegajac miedzy jednym pomieszczenie, a drugim i laptopem. A teraz w koncu pije herbatke. Przynajmniej jestem dumna z siebie, ze tak ladnie sie wieczorem zorganizowalam na jutro.

[n_a_t_a_l_i_s]

Hej! Na poczatku wiadomosc od Lordi! Prosila abym WAS pozdrowila! U niej wszystko ok! Trzyma sie dzielnie na diecie!
Ja dzis mialam katastrofe jedzeniowa bo musialam byc na czczo na badaniach a trwalo to dlugo. Peka mi glowa. Z infekcji chyba sie wyleczylam ale czuje jak mi wszystko siedzi jeszcze w zatokach. Czy macie jakies rady dla kogos kto ma przewlekly stan zapalny zatok? Bo ja juz nie wiem co z tym robic...

[medzia104]

Żeby nie było tak kolorowo...

superkas
I płatki just fit 120g,mleko 0,5% szklanka, 60g błonnika, łyżka rodzynek (płatków może być trochę mniej - tak w granicach 50-60g, 100g płatków to ponad 350kcal. Do tego mleko, rodzynki - na śniadanie 500kcal to trochę za dużo. Granica 300 jest ok. Brawo za węglowodany! To najlepsza pora na ich spożycie
II 2 chrupkie Pano, fruvita 0% 200g (wszystko ok, dorzuć następnym razem jakiegoś owoca, może jabłko?)
III 4xchleb Just fit - 50g polędwicy drob (hmmm troszkę ubogo. Tutaj powinny się pojawić warzywa zamiast tego chleba i zdecydowanie coś bardziej sycącego... pierś z kurczaka? jakaś rybka?)
IV 2 chrupkie Pano, fruvita 200g (wszystko ok)
V 150g kęska drobiowego, buraczki ćwikłowe 4 łyżki, sałatka z feta około 150g (obiad? jest ok jeśli mięso gotowane, a sałatka bez sosów)
uwagi:
- plus za węgle spożyte rano
- zmniejsz kaloryczność śniadania; staraj się jeść połowę tej porcji płatków, którą zjadłaś dzisiaj, a jeśli czujesz, że będziesz głodna - dołóż owoc
- zdecydowanie baty za brak warzyw!
- chleb z polędwicą można tak wzbogacić, że będzie to prawdziwy wartościowy posiłek - wystarczy dołożyć dużo warzywek
- białko na kolację jest jak najbardziej wskazane

suzzi
1. kubek herbaty miętowej nie słodzonej i pączek ze śmietaną (pączek? o nieeee.. całe szczęście, że zjedzony rano. Nie powinien odbić się na wadze, ale w dupsko Ci pójdzie!)
2. winogrona,hmm ile.. tego nie wiem taka kiść nie za duża (jest ok, pamiętaj jednak, że winogrono mają mnóstwo glukozy i fruktozy, nawet więcej niż banan... także na drugie śniadanie najpóźniej)
3. zupa pomidorowa była 1 łyżka wazowa więc to chyba 200 ml plus kluseczki (jakie znowu kluseczki? I GDZIE WARZYWKA?)
4. śliwki suszone,ok 6 sztuk (jest ok! mimo że węgle to śliwki przeboleję)
5. mieszanka sałat z lidla,cycek usmażony z przyprawą gyros i polane wsistko sosem czosnkowym-sama robiłam tego było nie dużo,na takim małym talerzyku zjadłam,a teraz proszę o baty za pączka i zwykły makaron (jest białko - jest impreza, tutaj w porządku)
uwagi:
- brak warzyw!
- nie tolerujemy kluseczek, pączków i innych takich zapychaczy, które wędrują w tyłek, biodra itd.

Martuszka
I. Sałatka z kurczakiem (chcę następnym razem widzieć węgle, bo w przeciwnym wypadku zjesz je później, a wtedy ciężko je spalić... sałatkę przeniosłabym na drugie danie lub zwiększając jej objętość i ilość warzyw - na obiad)
II. 2 parówki light + kromka chleba (parówki, mówisz? co to za wersja light? no i mam nadzieję, że ciemne pieczywo?)
III. 2 gałki lodów (ekhm.. a może by tak chociaż wersja z sorbetem?)
IV. Rosół z marchewką i pojedyncza pierś z kuraka, no do tego łyżka makaronu. (tłuściutki rosołek? biały makaronik?)
uwagi:
- brak warzyw
- brak odpowiednich proporcji W/B/T co widać na oko
- lodom i makaronowi mówimy NIE
- brak mi tutaj jakiegoś jogurtu, owoca, rodzynek/słonecznika/orzechów/suszonych owoców

[201606210914]

medzia słonko ale popełniłam gafe hehe płatków było 30 g hehe ale mi się chce śmiać żem napisała

co do moich posiłków II i IV to to już u mnie zwyczaj taki posiłek , no i niestety posiłek nr III - w pracy niestety musi być na razie taki : /

[medzia104]

superkas, a to wybaczone płatki co do pracy.. myślałaś nad sałatkami w pojemniczkach, wcześniej przygotowanych w domu? Super rozwiązanie! albo bierz sobie do pochrupania warzywka. Takie kanapki z polędwicą i do tego pokrojone ogóreczki, papryka..mmmm robię się głodna

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

Laski, mam swoje 2 ulubione produkty z biedronki, które są przepyszne! Pierwszy to jogurt z musem truskawkowym (jest jeszcze w wariancie z limetka+jabłko oraz brzoskwinia). Rewelacja! Któraś z Was jest fanką tego jogurtu może?


A drugi produkt to ciasteczka owsiane. Mniam!


Ale sobie smaka narobiłam

[TuRQoUiS]

WyrafinowanySmak popatrz co znalazłam http://warszawa.gumtree.pl/c-Praca-w...AdIdZ416771171
chętna iść ze mną?

[Bottega]

Czarna, eee słucham? Jakie do cholery bajki?!!
Czy Ty przeczytałaś pozostałe posty? K. was wrobił w to. Powiedział mi DOPIERO, jak zapowiedziałam mu, że nie będę dziewczynom już nic o sobie pisać i odejdę z wątku, bo to co się stało jest świństwem. POWIEDZIAŁ, że to któraś z was, a możliwości były tylko takie. Na początku twierdził, że osoba się podpisała, ale on nie chce nikogo wrabiać, później, że zostało to wysłane z fikcyjnego konta i podpisane jakoś (ale nie nickiem). Wiesz jak się pcozułam? Jakby zdradziła mnie przyjaciółka.
Miałam nie uwierzyć komuś, z kim byłam 3 lata, komuś, kto wcześniej nigdy mnie nie okłamał (a jak próbował to do tej pory ZAWSZE wyłapałam i się przyznał od razu)? Co byś wybrała: mąż czy osoby,które znasz tylko z forum? (poza soldus, ale ją wcześniej mało znałam) Wiedziałabyś, że KTOŚ to zrobił (bo K. zapewniał, że nie wszedł na wizaż). Kompletnie nie rozumiałam motywów rzekomej sprawy, baaa, sam K. podpowiedział mi, że to może przez zazdrość!
To było ch*jowe! wiem o tym! i przeprosiłam za to,że z takiego powodu zrobiła się niemiła atmosfera na wątku, a przez co przestałyśmy sobie ufać. SKĄD miałam wiedzieć, że to K. oszukuje?

Masz pretensje, że na wątku nie jest tak,jak na początku - a co SAMA zrobiłaś żeby tak było? Hm? Wstawiasz tabelkę? Melduejsz wagę i jadłospisy? Dajesz motywację? Nie, a jak tak, to żadko. Teraz odeszłaś. Nie ma takiej możliwości, żeby III częśc wątku była taka jak I. Wiesz dlaczego? Bo zżyłyśmy się ze sobą, mamy o czym rozmawiać poza dietą,wiemy o wielu prywatnych sprawach innych, a poza tym SCHUDŁYŚMY. Nie wyglądamy już tak,j ak kiedyś = prawda jest taka, że nie mamy takiego parcia na odchudzanie! Nie wiem ile jestem na plusie, ale bez względu na to zleciałam ponad 20kg (odliczając tę nadwyzkę). 20 kg!!! Nawet jeśli miałabym powiedzieć, że minął rok, to co z tego? To nie wścigi. A czasami z różnych powodów trzeba na trochę przestać się odchudzać. Ja miałam przerwę przez zdrowie. Od tamtej pory cholernie cięzko mi wrócić na tor, jakim podążałam jeszcze np. w lutym. Spróbowałam "życia" poza dietą i takie podejście jest jeszcze cięższe niż zaczynanie od nowa.
I wiesz co? Tak, to wątek o odchudzaniu,ale ja wolę przeczytać, że (przykładowo) Baleronik zjadła dziś za dużo kcal,ale świetnie bawiła się z facetem, niż że siedziała w domu i trzymała dietę. Nie samą dietą cżłowiek żyje!!

este, to, czy bym zaczekała nic by nie zmieniło - K. przyznał się dopiero jak powiedziałam o wpisie na wątku... Jak dla mnie sprawa zamknięta. Przeprosiłam, wyjaśniłam, NIE KŁAMAŁAM (a jak któraś dalej nie wierzy, proszę bardzo - niech wyśle PW do K. na fb). Jest mi na niego wstyd, ale z biegiem czasu rozumiem jego motywy. To było i nie wróci. Czas przeszły. Jak mówiłam - dla mnie sprawa zamknięta.