Szczurzy temat, szczury, szczur - WĄTEK ZBIORCZY

[20Agatka20]

Hej dziewczynki
Już przestańcie się tak zachwycać tą przecudną klatką i doradźcie mi czy kupiC właśnie takie mieszkanko dla Tyśki i jej nowej lokatorki , czy może wolierę ??? Jak myślicie co lepsze ???
http://allegro.pl/item644992574_wiel...m_okragla.html

[marchewkowe pole]

Tak, klatka jest bardzo porządna a czy zostawię tuby to nie wiem, zobaczę jak to będzie wyglądać funkcjonalnie jak już się dziewczyny wprowadzą i się okaże co im pasuje a co nie. Trochę nie widzę tego jak one będą wychodzić z tego otworu długiej zagiętej rury podwieszonej na dach- wydaje mi się, że to strasznie stromo i ślisko...w każdym razie jest wiele opcji układu tych tarasów, schodków i rur.

Agatka- jeśli cena woliery jest podobna to chyba klatkę się bardziej opłaca, to też zależy ile chce się mieć szczurków, do woliery wejdzie więcej (trzeba by policzyć) natomiast ta klatka mieści 5 szczurów, nawet 6 jeśli to drobniejsze panienki. No ale wolierę trzeba samemu wyposażyć, czyli dokupić pięterka, rury, drabinki itp. czy to gotowe, czy samemu coś wykombinować z tego co można dostać w markecie budowlanym, więc koszty wzrastają.

Edit: ta woliera, którą pokazujesz zmieści 8-9 szczurów.

[Ostrowczanka]

Jakościowo lepsza jest moim zdaniem klatka Jenny (czyli ta, którą ma marchewkowe pole) ale jak dla mnie ona ma jedną ogromną wadę - brak kółek (oczywiście nie każdemu na tym aż tak bardzo zależy). Mam kłopoty z dźwiganiem klatki i te kółka to dla mnie zbawienie.

[marchewkowe pole]

Moja klatka to Tom Jenny też jest spoko (nawet niektórzy uważają, że ładniejsza) ale jak dla mnie Tom jest bardziej funkcjonalna- ma więcej tarasów i domek, a cena ta sama. Myślę, że do takiej klatki można dokupić kółka w jakims markecie budowlanym i przykleić

Ziuta ma dziś jakieś strachoschizy i siedzi w kącie. W tym jest jej problem, normalnie jak szczur się czegoś wystraszy to przechodzi mu po kilku minutach (mówię o takich mało inwazyjnych rzeczach jak np. dzwonek albo przesunięte krzesło) a ona siedzi w kącie parę godzin dopóki jej głód nie dokuczy.

[Ostrowczanka]

Aha, mała pomyłka - ale bardzo podobna do Jenny, pewnie i jakościowo. Mi się kiedyś marzył ten piętrowy Tom, tylko ma dość spore przestrzenie między pręcikami.

[marchewkowe pole]

Szkoda że moim pannicom klatka się nie podoba tak jak Wam
Ziuta po zwiedzeniu katki usiadła jak to ona ma w zwyczaju autystycznie w najciemnieszym kącie a Mysza próbowała się wydostać za wszelką cenę na zewnątrz, używając pleców Ziuty jako podpórki. W dodatku zamiast chodzić po tych schodkach i rurach ona skacze na łeb na szyję na dół, nawet z tego najwyższego piętra boję się, że mi się połamie wariatka.
Bozia mnie pokarała nienormalnymi szczurami

[Malla]

Przyzwyczają się, wariatki ;] Może wstaw im jakieś elementy z poprzedniej klatki, żeby było łatwiej się przyzwyczaić?

[xxzxczx me]

Weterynarz potwierdził Wasze obawy. Okazało się, że Lucjuszek ma zaawansowany paraliż i zapalenie mózgu. Ze względu na wiek odradzał leczenie. Zapytał, czy przyszłam tam z prośbą o eutanazję. Szczerze powiedziawszy do końca miałam jeszcze nadzieję, że da mu jakieś lekarstwo, które złagodzi te okropne objawy i Lucuś odejdzie w spokoju w domowym zaciszu. A kiedy usłyszałam słowo "eutanazja" rozpłakałam się, jak dziecko, pożegnałam się z maluszkiem i oddałam go w ręce weterynarza. Uznałam, że nie warto było przedłużać jego cierpienia. Śmierć głodowa byłaby o wiele gorsza, niż uśpienie.

[marchewkowe pole]

['] dla Lucjusza

[Malla]

smutno mi z powodu Twojego szczurka

[olkie]

znow powracam po zalobie nad Walentyna zaadoptowalam dzis dwie podrosle dziewczyny ze sklepu z gadami Balbina(Baśka)( zywe wcielenie Walentyny) szybko sie odnalazla szaleje juz zaczyna biegac po pokoju i reagowac na cmokanie jak na szczyra na karme jest bardzo oswojona tyle ze szalona Matylda(Dżuma) jest drobnijsza czarna i spokojniutka ale juz nie lubi trzymania na rekach troszke nad nia popracuje i bedzie git i teraz problem.....matylda jest w ciazy. szczurki pewnie niebawem przyjda na swiat a ja nie mam zupelnie co z nimi zrobic. zaznaczam juz ze rodzice nie wiedza o tym ze ze wspolokatorka zaadoptowalysmy znow szczura i to nie jednego wiec moze byc problem. POSZUKUJE WIEC CHETNYCH NA SZCZURKI!!!!!!! wole je oddac niz uspic zaraz po urodzeniu u weternyarza TYLKO KRK I OKOLICE ORAZ KIELCE I OKOLICE

[Ostrowczanka]

Zaadoptować to możesz szczurki od kogoś, ty je kupiłaś napędzając popyt. A ciąża to jeden z efektów kupowania w sklepie. Polecam któreś ze szczurzych for - www.szczury.org, www.sps.forall.pl do znalezienia szczurkom domu. Można je przetransportować - ja np. jeżdżę na trasie Ostrowiec Św. - Lublin, więc mogłabym je wziąć np. do Lublina (oczywiście jeśli tam będą chętni).

[olkie]

Napisane przez Ostrowczanka

Zaadoptować to możesz szczurki od kogoś, ty je kupiłaś napędzając popyt. A ciąża to jeden z efektów kupowania w sklepie. Polecam któreś ze szczurzych for - www.szczury.org, www.sps.forall.pl do znalezienia szczurkom domu. Można je przetransportować - ja np. jeżdżę na trasie Ostrowiec Św. - Lublin, więc mogłabym je wziąć np. do Lublina (oczywiście jeśli tam będą chętni).

nie kupilam. jak pisalam zabralam je ze sklepu z gadami . wiec gdzie tu ja napedzam popyt niby?

[Wentzowa]

nie kupilam. jak pisalam zabralam je ze sklepu z gadami . wiec gdzie tu ja napedzam popyt niby?

Za darmo rozdawali?

Moja Febe właśnie hasa po biurku i zajada słonecznik. Próbowałam zrobić jej kilka zdjęć, ale dziewczę to biega, skacze, syczy, włazi na klawiaturę i aparat, a jeśli dam jej coś do zjedzenia, żeby przez chwilę była spokojna to chowa się w kącie tak, że jej nie widać . Wkleję więc zdjęcia z wczorajszej przechadzki po trawie:
http://i44.tinypic.com/30wrnrl.jpg
http://i43.tinypic.com/33vp5hg.jpg
I jedno z jej szczurzej młodości:
http://i44.tinypic.com/14y5t9f.jpg
(zdjęcia zalinkowane, bo mam problemy z internetem i zdjęcia się na forum nie chcą wgrywać ). Chyba zacznę zbierać pieniążki na duuużą wolierę, bo w mieszkanku mojej Febe nie zmieści się jeszcze jeden szczurek, a coraz poważniej zastanawiam się nad sprowadzeniem do domu towarzyszki dla mojej ogonki.

[20Agatka20]

Malutka Febe taaaka słodziutka Wentzowa właśnie ja też jestem w sytuacji , w której powiększy mi się moje jednoosobowe stadko nowa ogonka zmieściła by się śmiało z Martini do dotychczasowej klatki , no ale ja chcę kupić nową z bajerami , albo właśnie wolierę (tylko chyba jednak klatkę kupię , bo do woliery zmieści się 8-9 ogonków , a ja zamierzam mieć tylko 2 )
Marchewkowe pole masz już jakieś nowe foteczki z pobytu dziewczyn w nowym mieszkanku ??

[olkie]

Napisane przez Wentzowa

Za darmo rozdawali?

znajoma pracuje tam. mieli sie pozbyc szczurow bo dorosly a szef nie karmi gadow "kolorowymi" .wiec zadzwonila i przyjechalam po nie .

[Wentzowa]

(tylko chyba jednak klatkę kupię , bo do woliery zmieści się 8-9 ogonków , a ja zamierzam mieć tylko 2 )

Ale dziewczęta będą chciały mieć dużo miejsca do hasania! Ty nigdy nie marzyłaś o większym pokoju? Haha. No, jak narazie mam 10 złotych uzbierane na klatkę/wolierę Chyba ją dopiero po wakacjach kupię.. Jeszcze się zastanowię i zapewne poproszę was o pomoc w wybraniu jakiejś klateczki ;]

znajoma pracuje tam. mieli sie pozbyc szczurow bo dorosly a szef nie karmi gadow "kolorowymi" .wiec zadzwonila i przyjechalam po nie .

W takim razie jak pozbyliby się szczurów, jak nie daliby ich gadom? :/

[marchewkowe pole]

Nie mam fot i chyba nie będzie.
Narażanie mojej staruszki na taki stres nie jest chyba dobre. Gdyby było tak jak wczoraj, to by było cacy. Wsadziłam Ziutę do dziś do dużej klatki, zaraz potem Myszę, Mysza dzisiaj jakaś taka nie w sosie, Ziuta to wykorzystała, próbowała ją dominować, pogryzły się, Ziuta wyrwała Myszy kawał futra a Mysza uciekła do mnie na kolana i biedna nie mogła dojść do siebie, nie miałam serca wsadzać ją z powrotem, zwłaszcza, że ona nie lubi tej klatki i źle się tam czuje. Poza tym ona wyraźnie nie pragnie szczurzego towarzystwa, ona chce tylko spać spokojnie i biegać po pokoju. A od kilku dni w ogóle nie chce siedzieć w klatce tylko biega i biega...

Teraz pozostaje problem pt. kto zamieszka w dużej chacie. Duża chata była pierwotnie kupiona dla Myszy, Ziuta trafiła się przypadkiem. Ale ja się boję zostawić Mysz na noc bo ona co rusz spada z pięterek, krat itp. z dużej wysokości i boję się, że się połamie albo zaplącze jej się noga i znajdę rano szczura wiszącego na kracie. Więc chyba zamieszka tam Ziuta, tylko że jak ona tam się zadomowi to już chyba się nigdy nie oswoi. Ona tylko taka odważna do Myszy jest, a tak poza tym to dalej siedzi autystycznie w kącie i się nie rusza.
No i co, sama ma tam mieszkać? Może jej kogoś adoptować do towarzystwa a Myszę zostawic w spokoju?
Sama nie wiem, może jakieś pomysły?

[Malla]

Nie rozumiem, przecież Olkie dobrze zrobiła, że przygarnęła szczury, które pewnie zostałyby wyrzucone na bruk, bo tak kończą zwierzęta na karmę (zabijanie to zbyt dużo zachodu). Mogłyby sobie nie poradzić na wolności, zwłaszcza jeśli są jasne i rzucają się w oczy drapieżnikom. Adopcje są ok, a ratowanie nie, bo jest napędzaniem popytu? Myszoskoczki z laboratorium studenckiego rozchodziły się po studentach jak świeże bułeczki, gdyby nie to, po testach (behawioralne, raczej bez zabiegów) byłyby uśpione. Skoro pewnych rzeczy nie da się wyeliminować (gad też zwierzę i jeść musi), można złagodzić negatywne skutki...

Olkie - jakiego koloru jest matka? Marzę o czarnym szczurku. Jak się trafi czarna samiczka i druga inna dla towarzystwa, to bym się mocno zastanowiła

[olkie]

Napisane przez Wentzowa

Ale dziewczęta będą chciały mieć dużo miejsca do hasania! Ty nigdy nie marzyłaś o większym pokoju? Haha. No, jak narazie mam 10 złotych uzbierane na klatkę/wolierę Chyba ją dopiero po wakacjach kupię.. Jeszcze się zastanowię i zapewne poproszę was o pomoc w wybraniu jakiejś klateczki ;]

W takim razie jak pozbyliby się szczurów, jak nie daliby ich gadom? :/

mowiac obrazowo " łeb by im ukrecili "

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

Napisane przez Malla

zy nie da się wyeliminować (gad też zwierzę i jeść musi), można złagodzić negatywne skutki...

Olkie - jakiego koloru jest matka? Marzę o czarnym szczurku. Jak się trafi czarna samiczka i druga inna dla towarzystwa, to bym się mocno zastanowiła

Dżuma jest czarna;D

[Malla]

Olkie - to pozostaje czekać... jak zaawansowana ciąża?
Problem mam taki, że w lipcu wyjeżdżam na prawie 2 tygodnie i nie miałabym gdzie zostawić.

[Wentzowa]

mowiac obrazowo " łeb by im ukrecili "

No to chwała Ci, że je zabrałaś. Daj zdjęcia szczurków Może ja pisałabym się na jedno niemowlę od Ciebie? Tzn. od szczurki twej. Bo widzę, że odbiór w Krakowie i Kielcach, więc dałabym radę dojechać Ale ja tylko tak rozmyślam, bo jeszcze nie jestem pewna co do zabrania nowego szczurka. No i nie wiem czy byś mi jednego sprezentowała

[Malla]

Ja muszę obgadać z TŻ, bo on jest alergikiem. Ale życie bez stworzonka, którym można się opiekować, jest smutne trochę...

[Wentzowa]

Ja muszę obgadać z TŻ, bo on jest alergikiem. Ale życie bez stworzonka, którym można się opiekować, jest smutne trochę...

A TŻtem to kto się zaopiekuje?

[Malla]

bezczelnie robię na nim testy

[20Agatka20]

Cześć dziewczyny
Słuchajcie Martini zaczęła mi kichać są na to jakieś domowe sposoby ?? Czy od razu mam z nią do weta iść ??

[mariposita90]

Poczekaj chwilę, może to tymczasowy katarek i minie, moja Yuri też tak miała i minęło
Muszę Wam coś opowiedzieć
Kilka dni temu, na noc jak zwykle dałam szczurki do łazienki, ale pomyślałam sobie, że nic im tam nie zagraża, więc mogę im otworzyć klatkę, aby się w nocy wybiegały. Rano jeszcze widziałam obie w klatce i zabrałam klatkę do siebie. Po czym nadszedł wieczór - czas zabawy i biegania po moim pokoju. Otworzyłam drzwiczki i czekałam aż śpiące królewny raczą wyjść z klatki i wyszła tylko Yuri. Mija trzecia godzina a Gabi dalej nie widać już przerażona sobie myślę, że mi umarła w tym domku... Podeszłam do klatki otworzyłam ją i z bijącym serduszkiem odkryłam domek, patrzę, patrzę a tam po Gabi śladu nie było z jednej strony się ucieszyłam, z drugiej cholernie przeraziłam, bo w końcu gdzie ona i jak uciekła?! Skoro cały czas zaglądałam i patrzyłam gdzie jest Yuri. Zaczęłam przeszukiwać gruntownie pokój i łazienkę. Już byłam zdolna podnosić kanapę, pod którą i tak by się nie wcisnęła, jak wpadłam na kreskówkowy pomysł; rozmieściłam 5 liści sałaty w moim pokoju i 2 małe liście w łazience i rozpoczęłam czekanie, jeżeli jakiś zniknie to wiadomo, że szczur go drapnął. Oczywiście Yuri schowałam do klatki ;p wchodzę do łazienki i słyszę chrupanie i brak jednego liścia... Gdzie była Gabriela? Jak są umywalki czy bidety i stoją na takich ceramicznych stojakach to ona się ukryła w dziurze tego stojaka, gdzie ręki zupełnie nie mogłam wsadzić. Przyniosłam klatkę do łazienki i zaufałam mocy perswazji Yuri, po 30 min. obie siedziały w klatce

[Ostrowczanka]

Napisane przez 20Agatka20

Cześć dziewczyny
Słuchajcie Martini zaczęła mi kichać są na to jakieś domowe sposoby ?? Czy od razu mam z nią do weta iść ??

Warto podać echinaceę, Vibovit, posmarować nosek maścią majerankową, ale gdy pojawią się świszczenia i chrumkania należy bezwzględnie iść do weta.

[Malla]

mariposita90 - uwielbiam takie historie w dodatku świetnie ją opowiedziałaś!

[Wentzowa]

bezczelnie robię na nim testy

A więc jestem zmuszona zadzwonić do Towarzystwa Opieki nad TŻtami
mariposita90 Moja Febe się dzisiaj schowała w pościeli i wyszła dopiero, gdy obiecałam jej gotowane jajco