Listopad- Grudzień 2014- część V :-)

[martha330]

Ela dobrze, ze juz po wizycie i taka diagnoza!!!

Kochane,ale robicie smaka na nalesniki, ktorych nie moge! :-/ po porodzie sobie odbije!

A ja po kapieli leze, bo aplikowalam tabletke i troche krwi zauwazylam, oby to bylo tylko otarcie od paznokcia lub tabletki ...bo juz nie mam sily na nic innego wlasnie...

Do szarego koloru, turkus super, ale i wrzos, lawenda!
Kurcze, gdybym miala dwa pokoje.... pomarzyc mozna!

[manieczka1]

Indra no to piekna wage ma corcia
Aleska u Ciebie tez piekna waga
Lola piekna sofa
Ela super, ze ten zylak to nic powaznego
Kostka ja tez dalabym szary i turkus

A ja od 1 spac nie moge...troche ciezki dzien za mna. Mialam telefon od mamy. Bylismy u babci, bo z nia jest b. zle...w zasadzie to pojechalam chyba sie z nia pozegnac. Ma 89 lat i juz od dluzszego czasu nie byla w dobrym stanie...eh...przenioslam sie do salonu i wlacze tv. Jeszcze mnie swedzi brzuch i plecy...na szczescie ta wysypka ktora pojawila sie na poczatku zanika, a swedza te miejsca, ktore pojawily sie pozniej.
Dzis zaczynam 35 tc

[sloneczko_1201]

Napisane przez Indra83

Jestem
Mała rośnie, waży 2400g +/- 350g
Mam znów pessar i spuchniętą wargę sromową mocno, ginka podejrzewa żylak, tylko go nie widać gołym okiem. Do kontroli za 2 tygodnie.

Duży chłopak już! Oby to nie żylak!

Napisane przez aleska

Już po wizycie. Uff, wszystko świetnie. Doktor powiedział, że zawsze chciałby mieć takie wyniki przy ciążach

Młody w 31 tc waży 1944 g, czyli w ciągu 3 tygodni przybrał około 600 g.
Mi udało się przytyć tylko 1 kg (z czego 600 g to mały)

Termin porodu mam bez zmian 28-29.11

Też już spora waga Lubię czytać takie dobre wieści

Napisane przez ela_86

no cóż, nie chciałabym wróżyć, ale u mnie też od spuchnięcia się zaczęło....

a ja po wizycie u naczyniowca....
ale się wysiedziałam.... godzinę czekałam, potem 25 minut w gabinecie.... ale przynajmniej wrażenie, że ta stówka tak na marne nie poszła, zajęła się mną pani doktor
a żylak cóż, podobno nie jest wcale aż taki duży, zrobiła usg, wszystko drożne, nie pozatykane, nic się nie dzieje... a jest, bo jest ucisk, jeszcze mnie rwa kulszowa na leżance złapała, więc to jej jeszcze potwierdziło. Heparyny w zastrzykach mi dawać nie będzie, bo nie widzi wskazań. Żylaki wchłaniają się tak do ok. pół roku po porodzie. Na teraz żeby sobie ulżyć mam robić okłady z kwasu bornego Borasol 3% i smarować maścią heparynową. Mogę jeszcze łykać taki jeden lek/suplement o nazwie... mam w torebce ulotkę, ale nie chce mi się wstawać.... ale nad nim się zastanawiam, kolejna piguła.... ale maść i kwas sobie zasunę

generalnie nie martwić się, ale obserwować, jakby nagle zaczerwieniło się, stwardniało, wtedy przyjść


co do tż
zdążył wrócić przed wizytą, więc został z Johnym, chociaż tyle....
i generalnie to chyba myślał, że powie przepraszam i będzie załatwione.... w sumie dobry plan, zniknąć na 3 dni, a potem powiedzieć przepraszam i już... a ja powinnam rzucić mu się w ramiona, bo przecież przeprosił.... niedoczekanie....
poszłam przeczytać bajkę małemu, a tż zasnął....

No to trzymamy kciuki za to żeby żylaczek ładnie się wchłonął, a Tż bierz na na przeczekanie niech się postara teraz.

[martha330]

Napisane przez manieczka1

Indra no to piekna wage ma corcia
Aleska u Ciebie tez piekna waga
Lola piekna sofa
Ela super, ze ten zylak to nic powaznego
Kostka ja tez dalabym szary i turkus

A ja od 1 spac nie moge...troche ciezki dzien za mna. Mialam telefon od mamy. Bylismy u babci, bo z nia jest b. zle...w zasadzie to pojechalam chyba sie z nia pozegnac. Ma 89 lat i juz od dluzszego czasu nie byla w dobrym stanie...eh...przenioslam sie do salonu i wlacze tv. Jeszcze mnie swedzi brzuch i plecy...na szczescie ta wysypka ktora pojawila sie na poczatku zanika, a swedza te miejsca, ktore pojawily sie pozniej.
Dzis zaczynam 35 tc

Witam sie z rana!

Widze ze cos same nieszczesliwe wydarzenia/ pechowe zdarzenia sie nas trzymaja :-( kazdej cos wypada,jakies wieksze czy mniejsze klopoty czy zawirowania lodu...oj oj oj.
Chyba zbyt wiele juz dla nas!

Ja nie spalam gdzies do drugiej, tv wlaczony, ale wiadomo, ze o takiej porze, to tylko leci program, zeby ciszy nie bylo :-P
Moja infekcja nie daje za wygrana :-( w czwartek planowo mam wizyte, ale chyba nie pobierze mi w tym przypadku GBS-u?

[Kostka09]

Napisane przez silesianna

Kostka w temacie kolorow jestem ostatnio monotematyczna - do Twojego zestawienia ewidentnie turkus! Moze jeszcze szmaragd. Ale turkus - tak!

Wez jeszcze odcien tego szarego i jasnego drewna, odwroc kolory w paintcie lub innym programie graficznym i zobacz co wyjdzie. To taki patent na znalezienie kolorow dopelniajacych

Chyba nie wiem co rozumiesz pod pojeciem "odwroc kolory"

Napisane przez manieczka1

Indra no to piekna wage ma corcia
Aleska u Ciebie tez piekna waga
Lola piekna sofa
Ela super, ze ten zylak to nic powaznego
Kostka ja tez dalabym szary i turkus

A ja od 1 spac nie moge...troche ciezki dzien za mna. Mialam telefon od mamy. Bylismy u babci, bo z nia jest b. zle...w zasadzie to pojechalam chyba sie z nia pozegnac. Ma 89 lat i juz od dluzszego czasu nie byla w dobrym stanie...eh...przenioslam sie do salonu i wlacze tv. Jeszcze mnie swedzi brzuch i plecy...na szczescie ta wysypka ktora pojawila sie na poczatku zanika, a swedza te miejsca, ktore pojawily sie pozniej.
Dzis zaczynam 35 tc

Przykro mi z powodu babci... Ale taka kolej rzeczy, mam nadzieje, ze doczeka prawnuczki


Dzieki dziewczny za sugestie kolorow, turkus fajny pomysl i musze go zapamietac ale mama uszyla mi juz zaslonki biale z zielonym, mam zolto - czerwoną kape na lozko, czerwone poduchy na oparciu łóżka....i chyba musze juz isc w tym kierunku... musze dobrac tylko jakies dzieciowe elementy do tego i na sciany cos pasujacego..
albo zmieniac koncepcje calkowicie, ale to moze jednak na wiosne..

Ale sie dzisiaj wyspalam tylko raz w nocy kibelek i obudzlismy sie o 7.15 a tzet do pracy na 8.00
Dzisiaj jade wieczorem chyba na konsultacje anestezjologiczna przed zzo...dam znac co i jak

[anuszka21]

Mam wyniki... mocz ok, a morfologia obnizone hemoglobina, hematokryt i erytrocyty... hematokryt 31,6 dziewczyny z niedokrwistoscią jakie macie tam cyferki?;>
Bralam witaminy, ale chyba nie bede brac, bo po co jak i tak nic nie daja...

[My Sweet Little Precious]

Dzień dobry

Gratuluję udanych wizyt, i coraz dalszych tygodni

U Was też taka 'piękna' pogoda? Nie wiem co mam zrobić ze sobą, chciałam iść na zakupy coś kupić tżowi na dzień chłopaka Ale tak leje że psa bym na dwór nie wypuściła...

Pamiętacie historię jak okradli nam auto w garażu podziemnym? Dzisiaj obudził mnie tż telefonem z informacją, że auto PRZY SAMEJ KAMERZE tak rozwalili, że szok, przednia, boczna i tylna szyba rozbite w drobny mak. Proceder trwa w najlepsze. Było już bez mała z 40 zgłoszeń a policja dalej nie potrafi nic z tym zrobić...

[Kostka09]

Napisane przez anuszka21

Mam wyniki... mocz ok, a morfologia obnizone hemoglobina, hematokryt i erytrocyty... hematokryt 31,6 dziewczyny z niedokrwistoscią jakie macie tam cyferki?;>
Bralam witaminy, ale chyba nie bede brac, bo po co jak i tak nic nie daja...

Musze wyjac moje wyniki z auta to Ci napisze..ale nie liczylabym, ze witaminy cokolwiek pomoga, jak ma sie takie predyspozycje to i tak problem wystapi i trzeba wtedy ciezszy kaliber wytoczyc...
Ja bralam witaminy na poczatku ciazy a teaz juz dawno nie biore (poza kwasami DHA) i spadaja mi wskazniki sukcesywnie (chociaz powoli) od poczatku ciazy.. dlatego teraz dostalam zelazo bo juz spadlam dosc nisko...

Ale jest tu kilka dziewczyn ktore nie biora witamin i trzymaa sie w normach ciazowych, wiec to chyba jest kwestia organizmu a nie witamin

[mgds]

Napisane przez Indra83

Jestem
Mała rośnie, waży 2400g +/- 350g
Mam znów pessar i spuchniętą wargę sromową mocno, ginka podejrzewa żylak, tylko go nie widać gołym okiem. Do kontroli za 2 tygodnie.

dla małej, już nie takiej małej

Napisane przez AnetkaIzabell

chciałam zapisać się do okulisty na nfz, żeby przed porodem skonsultować moje 2 operacje... termin za rok hahahaha
dobrze że z pracy mam możliwość pójść za darmo prywatnie...
po co my te składki zdrowotne płacimy... ŻENADA !
ciekawe jakby do sądu pójść.. i zrzec się płacenia składek zdrowotnych... lepiej się wychodzi jak prywatnie człowiek się leczy i inna kultura...i krótkie terminy...ehh

gratuluję udanych dzisiejszych wizyt..ale fajna waga.. też bym już chciała, żeby mój 2 kg przekroczył... jutro zobaczymy

jakby ktoś podrzucił mi chore dziecko (z ospą !) co z tego, że to już końcówka ospy i są strupy... ale kurde, czy ludzie czasem nie myślą... kobietę w ciąży narażać na coś takiego? tylko niepotrzebny stres,,


czy da radę zrobić zapiekankę z brokułami, papryką makaronem w ssie z serowym...ale z mrożoną rybą w kostce ??

rok... no co Ty, nie wiesz?! trzeba było pomyśleć o tym,by się zapisać, zanim zaszłaś w ciążę
rybę mrożoną bym się bała dać, bo jak puści wodę to może popsuć efekt całej zapiekanki

Napisane przez martha330

Dziewczyny, ja naprawdę nie wiem, kiedy Was nadrobię tyle piszecie, dziś odpoczywałam i wchodzę teraz, a tu od rana z 5 stron ale jak pomyślę o 40, które mnie minęły! to padam!

co do mnie, o infekcja grzybiczna bleee o skali przerażającej nie wiadomo skąd, gdzie, kiedy... na początku straszyli nawet gronkowcem, tylko co ma gronkowiec do przypuszczalnej grzybicy pochwy? ostatecznie wyszly standardowe candidie, co i tak mnie nie cieszylo, bo pieczenie było straszne. dostałam wtedy antybiotykoterapie. bali się zagrozenia dla dziecka, ale na szczecie pomylili się i wszystko okej. nie miałam dotad zadnego ktg!
teraz zbieram się w sobie, choć jeszcze nie przeszlo mi

czas za moment spakować torbe do szpitala i poprasować wszystko.
i uzupelnic brak w czytaniu watku, bo chyba sporo tu się dzialo? Ela, o co chodzi ? sprobuje się dokopać do Twoich spraw

Nieźle się tu strachu najadłyśmy, gdy Cię nie było, ale to na pewno nieporównywalne z tym, co Ty musiałaś przeżyć

Napisane przez czekoladka21

ja nawet dzisiaj malzowi powiedzialam ze za 2 tyg. to mozemy wrocic do przytulanek , moze mala zeche szybciej wyjsc
bo potem znowu posucha bedzie jak polog

Ooo tak, trzeba korzystać przed porodem, kiedy tylko będzie taka możliwość

Napisane przez LolaMontez

Nie wiem jak Wy ale ja właśnie mam straszna ochotę na budyń, wiec cóż mi pozostało...

Preferuję Monte

Napisane przez silesianna

Ja na bita smietwne. A najlepiej ptysie z bita smietana. Niestety smietany brak w domu... bu

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------


Tak tak, i musi byc wulkanem energii i boginią seksu!

Jejku ptysie bita śmietana zjadłabym chyba z 10

Napisane przez ela_86

no cóż, nie chciałabym wróżyć, ale u mnie też od spuchnięcia się zaczęło....

brawa za wizytę



a u mnie raz żylak, dwa nieogarnięty T, któremu by trzeba łomot spuścić...



dokładnie...


a ja po wizycie u naczyniowca....
ale się wysiedziałam.... godzinę czekałam, potem 25 minut w gabinecie.... ale przynajmniej wrażenie, że ta stówka tak na marne nie poszła, zajęła się mną pani doktor
a żylak cóż, podobno nie jest wcale aż taki duży, zrobiła usg, wszystko drożne, nie pozatykane, nic się nie dzieje... a jest, bo jest ucisk, jeszcze mnie rwa kulszowa na leżance złapała, więc to jej jeszcze potwierdziło. Heparyny w zastrzykach mi dawać nie będzie, bo nie widzi wskazań. Żylaki wchłaniają się tak do ok. pół roku po porodzie. Na teraz żeby sobie ulżyć mam robić okłady z kwasu bornego Borasol 3% i smarować maścią heparynową. Mogę jeszcze łykać taki jeden lek/suplement o nazwie... mam w torebce ulotkę, ale nie chce mi się wstawać.... ale nad nim się zastanawiam, kolejna piguła.... ale maść i kwas sobie zasunę

generalnie nie martwić się, ale obserwować, jakby nagle zaczerwieniło się, stwardniało, wtedy przyjść


co do tż
zdążył wrócić przed wizytą, więc został z Johnym, chociaż tyle....
i generalnie to chyba myślał, że powie przepraszam i będzie załatwione.... w sumie dobry plan, zniknąć na 3 dni, a potem powiedzieć przepraszam i już... a ja powinnam rzucić mu się w ramiona, bo przecież przeprosił.... niedoczekanie....
poszłam przeczytać bajkę małemu, a tż zasnął....

O jeśli jest szansa, że sam zniknie to super! Trzymam kciuki, aby tak właśnie było

Napisane przez My Sweet Little Precious

Dzień dobry

Gratuluję udanych wizyt, i coraz dalszych tygodni

U Was też taka 'piękna' pogoda? Nie wiem co mam zrobić ze sobą, chciałam iść na zakupy coś kupić tżowi na dzień chłopaka Ale tak leje że psa bym na dwór nie wypuściła...

Pamiętacie historię jak okradli nam auto w garażu podziemnym? Dzisiaj obudził mnie tż telefonem z informacją, że auto PRZY SAMEJ KAMERZE tak rozwalili, że szok, przednia, boczna i tylna szyba rozbite w drobny mak. Proceder trwa w najlepsze. Było już bez mała z 40 zgłoszeń a policja dalej nie potrafi nic z tym zrobić...

Pogoda idealna, by nie wychodzić spod kołdry
Te kamery w ogóle działają? Ci wandale są kompletnie bezczelni, aż brak słów... ale widać, że pozwalają sobie na tak wiele, bo czują się bezkarni

[Zanet84]

Napisane przez Kostka09

Wygladaja ciekawie

Szafa Pax z ikei z szaro szklanymi drzwiami, jasno drewniany regal i lozeczko tez bedzie z jasnego drewna i drewniane nasze szaro - brazowe lozko, jasno brazowe panele..


Chlopczyk wlasnie mysle zeby cos nad lozeczkiem kolorowego zawiesic na scianie...turkusowy fajny pomysl, minky tez jest turkusowy
A kanapa wymiata i te poduchy

Ela - dobrze, ze Cie naczyniowiec uspokoil odpoczywaj

Domylam tzeta z farby i idziemy spac
milej nocy

no to ja bym poszła w turkus

[czekoladka21]

Napisane przez aleska

Już po wizycie. Uff, wszystko świetnie. Doktor powiedział, że zawsze chciałby mieć takie wyniki przy ciążach

Młody w 31 tc waży 1944 g, czyli w ciągu 3 tygodni przybrał około 600 g.
Mi udało się przytyć tylko 1 kg (z czego 600 g to mały)

Termin porodu mam bez zmian 28-29.11

takie wiesci to ja lubie

Napisane przez LolaMontez

Cholera zabiłaś mnie... Jutro robię kasze mannę z masłem i kakao mmm , z cynamonem nie jadłam moze zrobię dodatkowy talerz dla Lilki to razem spróbujemy

i jeszcze cukrem posypane

Napisane przez Zanet84

Wlasnie ja dzisiaj tez cos wiecej mam wydzieliny... Ale taki bialawy sluz...jak sprawdzasz czy to nie wody? Tymi paskami ph?

nie sprawdzam paskami, poprostu jak sie podcieram to raz i jest sucho a wtedy jak mi sie wody saczyly to po sikaniu podcieralam sie kilkakrotnie i wciaz mokro bylo

Napisane przez ela_86

a żylak cóż, podobno nie jest wcale aż taki duży, zrobiła usg, wszystko drożne, nie pozatykane, nic się nie dzieje... a jest, bo jest ucisk, jeszcze mnie rwa kulszowa na leżance złapała, więc to jej jeszcze potwierdziło. Heparyny w zastrzykach mi dawać nie będzie, bo nie widzi wskazań. Żylaki wchłaniają się tak do ok. pół roku po porodzie. Na teraz żeby sobie ulżyć mam robić okłady z kwasu bornego Borasol 3% i smarować maścią heparynową. Mogę jeszcze łykać taki jeden lek/suplement o nazwie... mam w torebce ulotkę, ale nie chce mi się wstawać.... ale nad nim się zastanawiam, kolejna piguła.... ale maść i kwas sobie zasunę

czyli nie jest az tak zle

[Zanet84]

Napisane przez manieczka1

Indra no to piekna wage ma corcia
Aleska u Ciebie tez piekna waga
Lola piekna sofa
Ela super, ze ten zylak to nic powaznego
Kostka ja tez dalabym szary i turkus

A ja od 1 spac nie moge...troche ciezki dzien za mna. Mialam telefon od mamy. Bylismy u babci, bo z nia jest b. zle...w zasadzie to pojechalam chyba sie z nia pozegnac. Ma 89 lat i juz od dluzszego czasu nie byla w dobrym stanie...eh...przenioslam sie do salonu i wlacze tv. Jeszcze mnie swedzi brzuch i plecy...na szczescie ta wysypka ktora pojawila sie na poczatku zanika, a swedza te miejsca, ktore pojawily sie pozniej.
Dzis zaczynam 35 tc

Gratuluję kolejnego tygodnia jej, jak już blisko.....

Współczuję sytuacji z babcią, ale ładny już wiek...

---------- Dopisano o 08:40 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

Napisane przez martha330

Witam sie z rana!

Widze ze cos same nieszczesliwe wydarzenia/ pechowe zdarzenia sie nas trzymaja :-( kazdej cos wypada,jakies wieksze czy mniejsze klopoty czy zawirowania lodu...oj oj oj.
Chyba zbyt wiele juz dla nas!

Ja nie spalam gdzies do drugiej, tv wlaczony, ale wiadomo, ze o takiej porze, to tylko leci program, zeby ciszy nie bylo :-P
Moja infekcja nie daje za wygrana :-( w czwartek planowo mam wizyte, ale chyba nie pobierze mi w tym przypadku GBS-u?

nie wiem do końca jak to jest z infekcjami...ale ja jakiś czas temu pytałam mojego gin, jak z tym badaniem jak bym brała jakiś lek akurat np. nystatynę (bo niestety też mi się nawraca infekcja), powiedział że to nie przeszkadza.... no ale infekcja od infekcji może być różna...

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ----------

Napisane przez Kostka09

Chyba nie wiem co rozumiesz pod pojeciem "odwroc kolory"


Przykro mi z powodu babci... Ale taka kolej rzeczy, mam nadzieje, ze doczeka prawnuczki


Dzieki dziewczny za sugestie kolorow, turkus fajny pomysl i musze go zapamietac ale mama uszyla mi juz zaslonki biale z zielonym, mam zolto - czerwoną kape na lozko, czerwone poduchy na oparciu łóżka....i chyba musze juz isc w tym kierunku... musze dobrac tylko jakies dzieciowe elementy do tego i na sciany cos pasujacego..
albo zmieniac koncepcje calkowicie, ale to moze jednak na wiosne..

Ale sie dzisiaj wyspalam tylko raz w nocy kibelek i obudzlismy sie o 7.15 a tzet do pracy na 8.00
Dzisiaj jade wieczorem chyba na konsultacje anestezjologiczna przed zzo...dam znac co i jak

zielony, czerwony też ładne i też pasują do szarego do szarości tak na prawdę wiele kolorów pasuje

powodzenia na konsultacji daj znać koniecznie, jestem ciekawa co i jak. A gdzie masz konsultację ?

---------- Dopisano o 08:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:42 ----------

Napisane przez My Sweet Little Precious

Dzień dobry

Gratuluję udanych wizyt, i coraz dalszych tygodni

U Was też taka 'piękna' pogoda? Nie wiem co mam zrobić ze sobą, chciałam iść na zakupy coś kupić tżowi na dzień chłopaka Ale tak leje że psa bym na dwór nie wypuściła...

Pamiętacie historię jak okradli nam auto w garażu podziemnym? Dzisiaj obudził mnie tż telefonem z informacją, że auto PRZY SAMEJ KAMERZE tak rozwalili, że szok, przednia, boczna i tylna szyba rozbite w drobny mak. Proceder trwa w najlepsze. Było już bez mała z 40 zgłoszeń a policja dalej nie potrafi nic z tym zrobić...

a to dzisiaj dzień chłopaka już zapomniałam że jest taki dzień :P

masakra z tymi samochodami i że jeszcze przy kamerach takie akcje się dzieją....przestępcy nie mają w ogóle oporów już....albo wiedzą, że policja sobie nie da z tym rady i robią co chcą :/

[ela_86]

Napisane przez anuszka21

Mam wyniki... mocz ok, a morfologia obnizone hemoglobina, hematokryt i erytrocyty... hematokryt 31,6 dziewczyny z niedokrwistoscią jakie macie tam cyferki?;>
Bralam witaminy, ale chyba nie bede brac, bo po co jak i tak nic nie daja...

a jaką masz hemoglobinę?

mi jak nieco spadła i zaczęłam brać witaminy to postawiły mnie do pionu




dzięki dziewczyny, też się cieszę, że z żylakiem jest ok, chyba
marzy mi się, żeby już zniknął, no, ale wszystko w swoim czasie...

i wielkie dzięki za wsparcie co do mojej sytuacji z TŻ, naprawdę to daje kopa
nie odzywam się, tylko to co muszę, przy Jaśku
trochę się przejął, bo dziś nawet łóżko była zaścielone jak wrociłam z przedszkola, baa nawet łóżka Jaśka, jestem pod wrażeniem, że wiedział, gdzie wrzucić pościel....
chociaż tyle, że trochę się poczuwa, ale nie mam zamiaru przez zaścielone łóżka rzucać mu się w ramiona... rozmowy nie było na razie, ja nie będę jej podejmować, bo chyba nie czuje się na siłach.... dziś już oczy pełne łez miałam, ale opanowałam, nie chcę tego tak rozgrywać, ale hormony robią swoje
no nic, pożyjemy zobaczymy
ale naprawdę dzięki Wam przynajmniej nie mam wątpliwosci, że mam rację



u nas dziś słońce jestem w tej części Polski, która dziś ogląda słońce jutro pewno dojdą deszcze.....

muszę się dziś wybrać może na zakupy, te dresy jakieś kupić małemu, bo zdziera tak, że masakra... może kupię jakieś takie śliskie, ortalionowe czy jak to tam się nazywa...

dziś bicie rekordu w myciu zębów mieli wziąć pastę i szczoteczkę...
tylko chyba nie do końca mu się to spodobało, bo marudził rano i mówił,że on to jutro umyje te zęby....
dziwne, bo w domu z uśmiechem leci do mycia...
eh...

[Indra83]

Czesc
Moja mała już całkiem spora, ale trochę poniżej 50 centyla na ten tydzień, więc mam nadzieję, że do końca góra kilogram przybierze

Ela, trzymaj się i nie ulegaj TZ, mężczyźni to też potrafią się przymilać jak chcą

[Zanet84]

Napisane przez ela_86

a jaką masz hemoglobinę?

mi jak nieco spadła i zaczęłam brać witaminy to postawiły mnie do pionu

dzięki dziewczyny, też się cieszę, że z żylakiem jest ok, chyba
marzy mi się, żeby już zniknął, no, ale wszystko w swoim czasie...

i wielkie dzięki za wsparcie co do mojej sytuacji z TŻ, naprawdę to daje kopa
nie odzywam się, tylko to co muszę, przy Jaśku
trochę się przejął, bo dziś nawet łóżko była zaścielone jak wrociłam z przedszkola, baa nawet łóżka Jaśka, jestem pod wrażeniem, że wiedział, gdzie wrzucić pościel....
chociaż tyle, że trochę się poczuwa, ale nie mam zamiaru przez zaścielone łóżka rzucać mu się w ramiona... rozmowy nie było na razie, ja nie będę jej podejmować, bo chyba nie czuje się na siłach.... dziś już oczy pełne łez miałam, ale opanowałam, nie chcę tego tak rozgrywać, ale hormony robią swoje
no nic, pożyjemy zobaczymy
ale naprawdę dzięki Wam przynajmniej nie mam wątpliwosci, że mam rację

u nas dziś słońce jestem w tej części Polski, która dziś ogląda słońce jutro pewno dojdą deszcze.....

muszę się dziś wybrać może na zakupy, te dresy jakieś kupić małemu, bo zdziera tak, że masakra... może kupię jakieś takie śliskie, ortalionowe czy jak to tam się nazywa...

dziś bicie rekordu w myciu zębów mieli wziąć pastę i szczoteczkę...
tylko chyba nie do końca mu się to spodobało, bo marudził rano i mówił,że on to jutro umyje te zęby....
dziwne, bo w domu z uśmiechem leci do mycia...
eh...

Ela, bądź dzielna i twarda !

U mnie też dziś pięknie słoneczko świeci, aż dziwię się że kaloryfery takie gorące :/ chyba nadrabiają zeszły sezon

Może Jasiu bał się, że będzie musiał myć zęby aż do obiadu ?

Ja wczoraj byłam taka padnięta, jeszcze te ćwiczenia w SR....byliśmy pierwszy raz, niby 30 minut, trochę na karimatach, trochę na piłkach.....ale ledwo dałam radę...masakra !
Wieczorem byłam taka zmęczona, że usnęłam w łóżku z tabletem

[czekoladka21]

Wiecie ze my nadal czekamy na plytki.....zamowione 3 tyg. temu, dzisiaj malz tam bedzie dzwonil

wogole wkurzylam sie bo akurat jak urodze to napewno najwiekszy syf bedzie w lazience bo brat sie zapowiedzial ze od przyszlego tygodnia ruszamy

[happywoman]

Chcę się trochę pochwalić. Mój Mąż zmienia pracę i dziś ma tzw. ciasto pożegnalne. Oto moje wypociny.

A poza tym trzymać kciuki, bo dziś mam wizytę u Ginki.

[manieczka1]

Martha ja tez mam w czw wizyte. I mam miec gbs, a chce zeby tez zobaczyla czy jakiejs drobnej infekcji nie mam. Ja mysle, ze to nie koliduje. Pobiera wymaz, a po prostu roznymi metodami beda robic gbs i badania pod katem infekcji

[czekoladka21]

za wizyty

[Zanet84]

Napisane przez happywoman

Chcę się trochę pochwalić. Mój Mąż zmienia pracę i dziś ma tzw. ciasto pożegnalne. Oto moje wypociny.

A poza tym trzymać kciuki, bo dziś mam wizytę u Ginki.

ale pyszności narobiłaś mi smaka na słodkości.... :P
piękne wypociny

no i kciuki za wizytę !

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:09 ----------

Napisane przez czekoladka21

Wiecie ze my nadal czekamy na plytki.....zamowione 3 tyg. temu, dzisiaj malz tam bedzie dzwonil

wogole wkurzylam sie bo akurat jak urodze to napewno najwiekszy syf bedzie w lazience bo brat sie zapowiedzial ze od przyszlego tygodnia ruszamy

no to współczuję...ale może się wyrobią

[Monian]

Napisane przez happywoman

Chcę się trochę pochwalić. Mój Mąż zmienia pracę i dziś ma tzw. ciasto pożegnalne. Oto moje wypociny.

A poza tym trzymać kciuki, bo dziś mam wizytę u Ginki.

Co to jest to drugie ciacho? Bo wygląda prze mega apetycznie

[begie13]

Napisane przez Indra83

Dzięki dziewczyny

Ja brzuch tylko oliwką posmaruję i na tym kończy się masowanie.

Kiedyś to nic nie było, a teraz to się kobietom w du..ach poprzewracało, bo twierdzą, że im ciężko.
Tylko prababcia miała ośmioro dzieci, a do wieku dorosłego dożyło dwoje.
Poza tym rodziny wielopokoleniowe mieszkały razem, grupa członków rodziny, babcie, które nie pracowały pomagały, część kobiet nie pracowała nigdy tylko rodziną się zajmowały. Teraz kobieta ma pracować, bo jest pasożytem, mieć dzieci, ale więcej niż jedno, bo jest egiostką, ma mieć porządek i jeszcze zainteresowania, ma też być szczupła i uprawiać jakiś sport. A to, ze ma rodzić bez znieczulenia i karmić piersią to oczywista oczywistość.

Święte słowa...

Napisane przez aleska

Już po wizycie. Uff, wszystko świetnie. Doktor powiedział, że zawsze chciałby mieć takie wyniki przy ciążach

Młody w 31 tc waży 1944 g, czyli w ciągu 3 tygodni przybrał około 600 g.
Mi udało się przytyć tylko 1 kg (z czego 600 g to mały)

.
Mi się podoba ten z babcią i dziadkiem. Jak dziadkowie sobie zasłużyli, to bym taki kupiła

Super, że wizyta udana
z babcią i dziadkiem odpada

Napisane przez Indra83

Zanet, pessar wrócił, czuję go znów i mam teraz lęki przed kupą Ginka powiedziała, że znow mógłby dwa tygodnie wytrzymać na swoim miejscu do następnej wizyty, a potem to już mogę rodzić, mam rozwarcie na palecale ostatnio też miałam.

już rozwarcie ? chociaż z takim można chodzić dłuuugo.
Ja to rozwarcie na opuszek palca miałam bodajże w 39 tc

Napisane przez ela_86

a ja po wizycie u naczyniowca....
ale się wysiedziałam.... godzinę czekałam, potem 25 minut w gabinecie.... ale przynajmniej wrażenie, że ta stówka tak na marne nie poszła, zajęła się mną pani doktor
a żylak cóż, podobno nie jest wcale aż taki duży, zrobiła usg, wszystko drożne, nie pozatykane, nic się nie dzieje... a jest, bo jest ucisk, jeszcze mnie rwa kulszowa na leżance złapała, więc to jej jeszcze potwierdziło. Heparyny w zastrzykach mi dawać nie będzie, bo nie widzi wskazań. Żylaki wchłaniają się tak do ok. pół roku po porodzie. Na teraz żeby sobie ulżyć mam robić okłady z kwasu bornego Borasol 3% i smarować maścią heparynową. Mogę jeszcze łykać taki jeden lek/suplement o nazwie... mam w torebce ulotkę, ale nie chce mi się wstawać.... ale nad nim się zastanawiam, kolejna piguła.... ale maść i kwas sobie zasunę

generalnie nie martwić się, ale obserwować, jakby nagle zaczerwieniło się, stwardniało, wtedy przyjść


co do tż
zdążył wrócić przed wizytą, więc został z Johnym, chociaż tyle....
i generalnie to chyba myślał, że powie przepraszam i będzie załatwione.... w sumie dobry plan, zniknąć na 3 dni, a potem powiedzieć przepraszam i już... a ja powinnam rzucić mu się w ramiona, bo przecież przeprosił.... niedoczekanie....
poszłam przeczytać bajkę małemu, a tż zasnął....

Czyli nie jest źle z tym zylakiem ja obstawiam, że zniknie po porodzie i wierzę w to
Co to tż to w pełni popieram Twoją strategię

Ja już z moim nie mogę wytrzymać... wstał oczywiście z 15 min po budziku, ja ledwo co oczy otworzyłam a on, żebym mu koszulę wyprasowała, powiedziałam, że nie wyprasuję, ( tyle razy powtarzam- wstań te 10 min wcześniej) poszedł się myć, ja w tym czasie ogarniałam Antośkę ( kupa, ubieranie, czesanie takie tam), wyszedł z pretensją, że mu tej koszuli nie wyprasowałam, zły jak nie wiem co. Na pyt czy nie mogłam mu wyprasować odp, czy on nie mógł lóżeczka złożyć i zrobić wielu innych rzeczy, o które proszę jak głupia od paru tygodni?! no to się wściekł i poszedł prasować koszulę a takie słowa pod nosem leciały w moim kierunku, że no...dziewczyny wstyd mi za niego szkoda, że jego mamusia nie wie jaki jest naprawdę, a jak czasem, nie bezpośrednio ale jednak- trochę sobie na niego marudzę ( pół żartem- pół serio) to ona ma tysiąc usprawiedliwień dla niego
A dodam, że w domu zawsze miał wszystko gotowe i podane pod nos...
Mam ku***ski nastrój

Napisane przez manieczka1

A ja od 1 spac nie moge...troche ciezki dzien za mna. Mialam telefon od mamy. Bylismy u babci, bo z nia jest b. zle...w zasadzie to pojechalam chyba sie z nia pozegnac. Ma 89 lat i juz od dluzszego czasu nie byla w dobrym stanie...eh...przenioslam sie do salonu i wlacze tv. Jeszcze mnie swedzi brzuch i plecy...na szczescie ta wysypka ktora pojawila sie na poczatku zanika, a swedza te miejsca, ktore pojawily sie pozniej.
Dzis zaczynam 35 tc

Współczuję kochana ale trzeba powiedzieć, że Twoja babcia dożyła pięknego wieku
za 35 tc


Dziewczyny- pytanie odnośnie przewijaka na łóżeczko, tam są te kołeczki do wkręcenia... ale gdzie ja to mam wkręcić? tzn. wiem, że mniej więcej w rogach przewijaka ale ja tam nie widzę wyznaczonych do tego miejsc tylko cerata...

acha a myślicie, że ciężko jest złożyć łóżeczko? bo zrobiłabym to sama...

szkoda tylko, że mebli nie mogę sama przenieść

[Zanet84]

Napisane przez Monian

Co to jest to drugie ciacho? Bo wygląda prze mega apetycznie

czy ja dobrze widzę na nim ferrero roche ? moje ulubione...mmmm

[anuszka21]

Napisane przez happywoman

Chcę się trochę pochwalić. Mój Mąż zmienia pracę i dziś ma tzw. ciasto pożegnalne. Oto moje wypociny.

A poza tym trzymać kciuki, bo dziś mam wizytę u Ginki.

Czy to jest to ciasto ferrero z nutella?:love : juz pare rwzy chcialam je zrobic i chyba w koncu zrobie ;

Ela, hemoglobina 10,6

[silesianna]

Napisane przez Kostka09

Chyba nie wiem co rozumiesz pod pojeciem "odwroc kolory"

Inaczej mowiac - zrob negatyw

[manieczka1]

Begie..ehhhh co za chlop...slow brakuje...ale dobrze mu powiedzialas...nie martw sie...szkoda maluszka w brzuszku
My lozeczko razem skladalismy, latwiej jak jedna osoba przytrzyma i pomoze.
A przewijak ja mam akurat bez tych nozek, bo na polkoprzewijak,ale wiem, ze nie do kazdego daja te nozki, wiec zwroc na to uwage

[Monian]

Przez zdjęcia tych ciast zaraz będę musiała wciągnąć snickersa, którego mam na czarną godzinę

Ja musiałam pomóc trochę mojemu Tż w złożeniu, czasem trzeba było coś przytrzymać i łatwiej we dwóch. Może poproś kogoś z rodziny/znajomych? Swoją drogą twój Tż powinien dostać solidnego bata za to zachowanie

[Zanet84]

Napisane przez begie13

Ja już z moim nie mogę wytrzymać... wstał oczywiście z 15 min po budziku, ja ledwo co oczy otworzyłam a on, żebym mu koszulę wyprasowała, powiedziałam, że nie wyprasuję, ( tyle razy powtarzam- wstań te 10 min wcześniej) poszedł się myć, ja w tym czasie ogarniałam Antośkę ( kupa, ubieranie, czesanie takie tam), wyszedł z pretensją, że mu tej koszuli nie wyprasowałam, zły jak nie wiem co. Na pyt czy nie mogłam mu wyprasować odp, czy on nie mógł lóżeczka złożyć i zrobić wielu innych rzeczy, o które proszę jak głupia od paru tygodni?! no to się wściekł i poszedł prasować koszulę a takie słowa pod nosem leciały w moim kierunku, że no...dziewczyny wstyd mi za niego szkoda, że jego mamusia nie wie jaki jest naprawdę, a jak czasem, nie bezpośrednio ale jednak- trochę sobie na niego marudzę ( pół żartem- pół serio) to ona ma tysiąc usprawiedliwień dla niego
A dodam, że w domu zawsze miał wszystko gotowe i podane pod nos...
Mam ku***ski nastrój

Dziewczyny- pytanie odnośnie przewijaka na łóżeczko, tam są te kołeczki do wkręcenia... ale gdzie ja to mam wkręcić? tzn. wiem, że mniej więcej w rogach przewijaka ale ja tam nie widzę wyznaczonych do tego miejsc tylko cerata...

acha a myślicie, że ciężko jest złożyć łóżeczko? bo zrobiłabym to sama...

szkoda tylko, że mebli nie mogę sama przenieść

Też nie widzę otworków na nóżki przewijaka, pewnie przy wkręcaniu się same zrobią...wiem że jak kiedyś z Ikei stolik skręcałam, to też nie było dziurek, ale były takie wkręty które same robiły otworki

Co do łóżeczka, myślę że nie jest to ciężkie, aczkolwiek ja mężowi podtrzymywałam jedną stronę, bo jak skręcasz z jednej strony, to druga nieprzykręcona opada....

a nie możesz poprosić kogoś, np. brata męża a może teścia? niech wiedzą też jaki jest Tż...może głupio mu się zrobi....

Ja kiedyś, jak mój nie mógł się za coś zabrać w pokoiku dla małej i coś marudził, to powiedziałam któregoś dnia "jak dla ciebie to jest problemem poproszę tatę, on chętnie zrobi"....to biegiem na drugi dzień ruszył z robotą

Tylko się nie stresuj Kochana ....za mężczyznami nie nadążysz, a oni nie rozumieją nas...

Mój w sumie nigdy nie powiedział "uprasuj mi", ale ja też od początku nie paliłam się do tego....co prawda w koszulach do pracy nie musi chodzić, najczęściej jakiś gładki t-shirt, polówka, ale widzę że on sobie nie prasuje, jego sprawa no chyba, że już coś jest bardzo pogniecione...ale z tego co widzę to wyciąga przeważnie to co się tak nie gniecie
Ale czasem sama wezmę i wyprasuję, zwłaszcza jak jednak musi koszulę założyć albo coś bardziej eleganckiego...

[aleksandrettaa]

Napisane przez happywoman

Chcę się trochę pochwalić. Mój Mąż zmienia pracę i dziś ma tzw. ciasto pożegnalne. Oto moje wypociny.

A poza tym trzymać kciuki, bo dziś mam wizytę u Ginki.

za dzisiejsze wizyty

Z przewijakiem nie pomogę bo mój miał nóżki przytwierdzone od razu.

begie widzę, że będziesz mieć trójkę dzieci do wychowania bo trzeba nadrobić to czego teściowa nie zrobiła...

[My Sweet Little Precious]

Napisane przez happywoman

Chcę się trochę pochwalić. Mój Mąż zmienia pracę i dziś ma tzw. ciasto pożegnalne. Oto moje wypociny.

A poza tym trzymać kciuki, bo dziś mam wizytę u Ginki.

O mamusiu!!! Język mi do :dupa: ucieka! Jak Ty dałaś radę zrobić takie słodkości ze świadomością, że nie możesz ich zjeść?!

begie, facet jak facet, bezmózgie stworzenie, pocieszę Cię tak, jak ja bym swojego zobaczyła jak sam sobie koszule prasuje, to bym chyba zemdlała z wrażenia