Rozstanie z facetem XXXIII - Strona 90 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-07-25, 08:58   #2671
whiteflag
Raczkowanie
 
Avatar whiteflag
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 38
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Dziewczyny u mnie leci miesiąc od rozstania od wczoraj czuję się fatalnie. Mam totalną huśtawkę nastrojów, raz myślę sobie, że dam radę, a innym razem szkoda gadać...zajmuję sobie czas jak tylko potrafię, ale mam wrażenie że uciekam z jednego nałogu (uzależnienie od faceta) w drugi (imprezy, alkohol, jaranie)...

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że po 7 wspólnie spędzonych latach (z czego 4 razem mieszkaliśmy) myślałam, że go znam... a tu takie coś. Odszedł z dnia na dzień, spakował się i cześć. Dodatkowo już się z kimś spotyka... tak szybko się pocieszył, a jeszcze półtora miesiąca temu się zaklinał, że to miłość na całe życie. Jasne... wyprowadzając się twierdził, że z jego strony to bardziej przerwa niż zerwanie, ale ja w przerwy nie wierzę bo już kilka przerobiliśmy i z perspektywy czasu wiem, że nie miało to kompletnie sensu.

Nie wiem jak wy ale ja nienawidzę poranków..budzę się z okropnym uczuciem, jakby lęku, niepokoju co przyniesie mi kolejny dzień....straszne uczucie. I jedno pytanie w głowie: dlaczego to spotkało właśnie mnie ???

Teraz priorytetem jest dla mnie całkowite zerwanie kontaktu. Od czasu do czasu (rzadko) ten kontakt mamy na zasadzie co słychać i po każdej takiej wymianie wiadomości ja czuję się 100 razy gorzej bo on sobie żyje dalej, a ja? szkoda gadać Z boku może się wydawać, że sobie radzę, mam super pracę, fajne studia (dupek zostawił mnie w środku sesji..), rodzinę i przyjaciół. A w sercu cholerny niepokój i żal.

Rozmyślam nad usunięciem go z fb. Niby dziecinne ale ciągle go podglądam, jak zauważę że logował się w środku nocy to już wiem, że musiał być na imprezie itp..to jest chore ale nie mogę się powstrzymać.

Na koniec napiszę wam jeszcze dziewczyny, że przez te wszystkie lata spędzone z byłym wiele moich koleżanek przeżyło potworne rozstania i z całego serca im współczułam..co najśmieszniejsze wydawało mi się że mój facet nigdy by się tak nie zachował, że owszem ma wady, ale ma też klasę, szacunek do mnie, a przede wszystkim kocha mnie z całego serca. Życie jest jednak nieprzewidywalne 2015 jest dla mnie szalony, na początku roku straciłam pracę co przeżywałam strasznie (teraz mam inną 100 razy lepszą!), a potem straciłam jego. Mam nadzieję, że będzie tak jak z pracą, że z czasem znajdę 100 razy lepszego faceta, który pokocha mnie z całych sił. Wierzę w to a co mi tam

Jak się człowiek wygada to jakoś tak robi się lepiej fajnie, że jest takie miejsce w sieci.

Udanego dnia dziewczyny Trzymajcie się i nigdy nie traćcie wiary w siebie i w to, że w końcu będzie lepiej.
whiteflag jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-25, 11:24   #2672
Rysunkowiec
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Wielkopolskie
Wiadomości: 496
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

whiteflag- mega Ci współczuję, po 7 latach się rozstać to musi być jakaś masakra . Mam nadzieję, że dasz radę to ogarnąć, mój też costam z jakąś kręci ( brzydka i gruba!!! ) a jesteśmy trochę ponad miesiąc po zerwaniu.

Ale ogólnie nie czaje tego usuwania na fejsie. Znacie się, więc czemu nie mielibyście mieć siebie w znajomych? Dla mnie takie usuwanie jest trochę dziecinne. Dlaczego wszyscy przywiązują taką dużą wagę do Facebooka?
__________________
,,Chcę kochać i być kochanym"
Rysunkowiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-25, 12:41   #2673
ines8
Raczkowanie
 
Avatar ines8
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 69
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Mój na szczęście nie prowadzi aktywności na fejsie, więc nawet nie musiałam go przestawać obserwować
Ja zaraz idę na wesele tak mi się mega nie chce iść tym bardziej, że idę z kolegą a od tygodnia mam przeczucie że jedyną osobą z którą chciałabym tam być jest były
ines8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-25, 12:47   #2674
AngelGirl
Raczkowanie
 
Avatar AngelGirl
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 41
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Też kiedyś uważałam, że usuwanie z fb jest dziecinne..Ale ciagle zaglądalam na jego profil i patrzylam kiedy byl aktywny..A teraz nie ma go, usunelam, wylaczylam obserwacje naszych wspolnych znajmomych (bardziej jego)...Ale wczoraj pisalam z kolezanka na messengerze i zapytala czy widzialam zdjecie swojego ex a ja ze nie...I przez to ze mi powiedziala zajrzalam :/ zwykle zdjecie z kumplem ale usmiechniety od ucha do ucha i wiadomo przed imprezą..Poprosilam zeby mi o nim nie mowila, wtedy mam wiekszy spokoj i szybciej sie regeneruje...

Wysłane z mojego GT-I9515 przy użyciu Tapatalka
AngelGirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-25, 13:20   #2675
whiteflag
Raczkowanie
 
Avatar whiteflag
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 38
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez Rysunkowiec Pokaż wiadomość
whiteflag- mega Ci współczuję, po 7 latach się rozstać to musi być jakaś masakra . Mam nadzieję, że dasz radę to ogarnąć, mój też costam z jakąś kręci ( brzydka i gruba!!! ) a jesteśmy trochę ponad miesiąc po zerwaniu.
No jest masakra...zwłaszcza, że to pierwszy poważny facet, nie wiedziałam że tak można kogoś załatwić.. no to teraz już wiem

Brzydka i gruba? trochę pocieszające ja nie wiem z kim kręci ex i nie powinnam się nad tym zastanawiać ale wiadomo że jest inaczej.

Rozstania są straszne, a to dopiero moje pierwsze i pewnie nie ostatnie ah żyć nie umierać.

A tak btw zapisałam się na kurs prawka żeby się czymś zająć.. skończyła się teoria, zaraz będę miała jazdy a nic nie umiem, nie mogę się zabrać za naukę. Nie wiem jak ja na drogę wyjadę jak się zaraz nie ogarnę i myślę czy by jeszcze nie znaleźć sobie dodatkowej pracy na pól etatu..zawsze to jakieś zajęcie, a i trochę kasy by wpadło.
whiteflag jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-25, 14:06   #2676
chocolatte25
Raczkowanie
 
Avatar chocolatte25
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 132
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Whiteflag, widzę, że mamy bardzo podobną sytuację...u mnie też mija miesiąc od rozstania.

Byliśmy razem 3 lata, już od jakiegoś czasu się nie układało, oboje przestaliśmy się starać ale z jego strony to już była kompletna olewka. A i samo rozstanie było podobne do Twojego- 2 dni było między nami bardzo źle, trzeciego dnia on przyszedł do mieszkania(rok mieszkaliśmy razem), zrobił mi awanturę, że nie da się ze mną żyć, spakował się i poszedł do kolegi.

Próbowałam go przekonać, żeby porozmawiać na spokojnie, pierwszy raz widziałam go aż w takiej złości, normalnie inny człowiek... Nie odzywał się do mnie, a ja głupia liczyłam na to, że dzień posiedzi u kolegi i wróci. Przez telefon powiedział mi, że to koniec. Żadnego spotkania, rozmowy, nic. Tyle czasu spędzonego razem i skończyło się to w taki sposób. Najgorsze, że po nim nie spodziewałabym się czegoś takiego. Kilka dni wcześniej jeszcze mówił mi, że mnie kocha, nie wyobraża sobie życia beze mnie i że my się nigdy nie rozstaniemy. A tu proszę-takie coś.

Są dni kiedy czuję się dobrze, nie myślę o tym, ale często jest mi po prostu tak źle w środku i to boli. Nie mogę się przyzwyczaić, że już nie mogę do niego zadzwonić, opowiedzieć o czymś, pożalić się, spotkać, albo pójść na zakupy. I też nie wiem jak znów przywyknąć do bycia samej...

Też mieszkaliśmy razem i jak jestem sama w tym mieszkaniu to po prostu mam ochotę leżeć i płakać. Z tego co widziałam na fb, to on już kręci z koleżanką. A się zarzekał , że po mnie nie będzie umiał z kimś być. On bawi się świetnie i chyba odżył po tym rozstaniu, a ja wręcz przeciwnie, nie mogę się ogarnąć i nic mi się nie chce. Całe szczęście, że niedługo zaczynam pracę i chociaż tym zajmę sobie na chwilę głowę.
chocolatte25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-25, 14:50   #2677
askaha
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 29
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez ines8 Pokaż wiadomość
Mój na szczęście nie prowadzi aktywności na fejsie, więc nawet nie musiałam go przestawać obserwować
Ja zaraz idę na wesele tak mi się mega nie chce iść tym bardziej, że idę z kolegą a od tygodnia mam przeczucie że jedyną osobą z którą chciałabym tam być jest były
Też mam wesele za 3 tyg. i pojde chyba z ostatnim byłym, bo mimo że się rozstaliśmy to rozmawiamy prawie codziennie, ale dla mnie jest to relacja czysto koleżeńska. Idę na wesele tylko dlatego, że jest to dość bliska rodzina. Ostatnia rzeczą jakiej pragne teraz jest wesele, ale to tylko kilka godzin. Mam tylko nadzieje, że nie rozbuczę się w najmniej odpowiednim momencie jak pomyślę, że nie ma obok mojego byłego ;(

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

Cytat:
Napisane przez chocolatte25 Pokaż wiadomość
.
Byliśmy razem 3 lata, już od jakiegoś czasu się nie układało, oboje przestaliśmy się starać ale z jego strony to już była kompletna olewka. A i samo rozstanie było podobne do Twojego- 2 dni było między nami bardzo źle, trzeciego dnia on przyszedł do mieszkania(rok mieszkaliśmy razem), zrobił mi awanturę, że nie da się ze mną żyć, spakował się i poszedł do kolegi.

Próbowałam go przekonać, żeby porozmawiać na spokojnie, pierwszy raz widziałam go aż w takiej złości, normalnie inny człowiek... Nie odzywał się do mnie, a ja głupia liczyłam na to, że dzień posiedzi u kolegi i wróci. Przez telefon powiedział mi, że to koniec. Żadnego spotkania, rozmowy, nic. Tyle czasu spędzonego razem i skończyło się to w taki sposób. Najgorsze, że po nim nie spodziewałabym się czegoś takiego. Kilka dni wcześniej jeszcze mówił mi, że mnie kocha, nie wyobraża sobie życia beze mnie i że my się nigdy nie rozstaniemy. A tu proszę-takie coś.

Są dni kiedy czuję się dobrze, nie myślę o tym, ale często jest mi po prostu tak źle w środku i to boli. Nie mogę się przyzwyczaić, że już nie mogę do niego zadzwonić, opowiedzieć o czymś, pożalić się, spotkać, albo pójść na zakupy. I też nie wiem jak znów przywyknąć do bycia samej...

Też mieszkaliśmy razem i jak jestem sama w tym mieszkaniu to po prostu mam ochotę leżeć i płakać. Z tego co widziałam na fb, to on już kręci z koleżanką. A się zarzekał , że po mnie nie będzie umiał z kimś być. On bawi się świetnie i chyba odżył po tym rozstaniu, a ja wręcz przeciwnie, nie mogę się ogarnąć i nic mi się nie chce. Całe szczęście, że niedługo zaczynam pracę i chociaż tym zajmę sobie na chwilę głowę.
Juz sama nie wiem jakie rozstanie jest lepsze. Ja rozstałam się bez większych krzyków pol roku temu. Ograniczyłam z nim kontakt i to własnie on go szukał smsami że mu sie myślenie włacza itp. Byłam twarda, ale nadszedl jakis moment ze zaczelismy rozmawiac więcej, wypad na pizzę. I moja twarda postawa zmiękla, on podświadomie wie że gdyby nakreślił temat powrotu nie wachałabym się i ma mnie tym sposobem w garści. Mówi też że ma do mnie szacunek i nie da nikomu złego słowa na mnie powiedzieć A u mnie gdzieś z tyłu głowy tli sie iskierka nadziei ze się zejdziemy po 11 wspolnych latach
Wydaje mi sie że faceci są jacyś ograniczeni uczuciowo. My głupie poznając nowego faceta pewnie miałybysy wyrzuty sumienia, że może nie powinnysmy bo eks sie dowie, co sobie pomysli. A oni szukaja pocieszenia po miesiacu albo poprostu zatkania tej pustki po nas. Faceci sa wygodni lubią mieć kogos z kim wyjda na miasto, do kogo zadzwonia ale euforia mija szybko i wraca codziennosc.
Ja tez na poczatku omijałam sklepy i wszystko to co mi sie z nim kojarzylo. Z czasem samotne zakupy tez beda cie cieszyc...
askaha jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-07-25, 22:14   #2678
Rysunkowiec
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Wielkopolskie
Wiadomości: 496
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez whiteflag Pokaż wiadomość
No jest masakra...zwłaszcza, że to pierwszy poważny facet, nie wiedziałam że tak można kogoś załatwić.. no to teraz już wiem

Brzydka i gruba? trochę pocieszające ja nie wiem z kim kręci ex i nie powinnam się nad tym zastanawiać ale wiadomo że jest inaczej.

Rozstania są straszne, a to dopiero moje pierwsze i pewnie nie ostatnie ah żyć nie umierać.

A tak btw zapisałam się na kurs prawka żeby się czymś zająć.. skończyła się teoria, zaraz będę miała jazdy a nic nie umiem, nie mogę się zabrać za naukę. Nie wiem jak ja na drogę wyjadę jak się zaraz nie ogarnę i myślę czy by jeszcze nie znaleźć sobie dodatkowej pracy na pól etatu..zawsze to jakieś zajęcie, a i trochę kasy by wpadło.


Podobno tylko się przyjaźnią

Jezu jest mi tak źle dziś, ciągle chce mi się płakać

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Cytat:
Napisane przez askaha Pokaż wiadomość
Też mam wesele za 3 tyg. i pojde chyba z ostatnim byłym, bo mimo że się rozstaliśmy to rozmawiamy prawie codziennie, ale dla mnie jest to relacja czysto koleżeńska. Idę na wesele tylko dlatego, że jest to dość bliska rodzina. Ostatnia rzeczą jakiej pragne teraz jest wesele, ale to tylko kilka godzin. Mam tylko nadzieje, że nie rozbuczę się w najmniej odpowiednim momencie jak pomyślę, że nie ma obok mojego byłego ;(

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------


Juz sama nie wiem jakie rozstanie jest lepsze. Ja rozstałam się bez większych krzyków pol roku temu. Ograniczyłam z nim kontakt i to własnie on go szukał smsami że mu sie myślenie włacza itp. Byłam twarda, ale nadszedl jakis moment ze zaczelismy rozmawiac więcej, wypad na pizzę. I moja twarda postawa zmiękla, on podświadomie wie że gdyby nakreślił temat powrotu nie wachałabym się i ma mnie tym sposobem w garści. Mówi też że ma do mnie szacunek i nie da nikomu złego słowa na mnie powiedzieć A u mnie gdzieś z tyłu głowy tli sie iskierka nadziei ze się zejdziemy po 11 wspolnych latach
Wydaje mi sie że faceci są jacyś ograniczeni uczuciowo. My głupie poznając nowego faceta pewnie miałybysy wyrzuty sumienia, że może nie powinnysmy bo eks sie dowie, co sobie pomysli. A oni szukaja pocieszenia po miesiacu albo poprostu zatkania tej pustki po nas. Faceci sa wygodni lubią mieć kogos z kim wyjda na miasto, do kogo zadzwonia ale euforia mija szybko i wraca codziennosc.
Ja tez na poczatku omijałam sklepy i wszystko to co mi sie z nim kojarzylo. Z czasem samotne zakupy tez beda cie cieszyc...
Rozstanie po 11 latach? :O Dziewczyny, przy was moje 1,5 roku wyglada mizernie, a ja się czuję jakbym pół życia straciła... To co wy macie mówić? Aż mi głupio się żalić tu na cokolwiek. Mówią że czas nie jest dobrym miernikiem jeśli chodzi o miłość, ale szczena mi opada w takich sytuacjach. Myślisz, ze jeszcze może wam się udać, skoro macie dobry kontakt?
__________________
,,Chcę kochać i być kochanym"
Rysunkowiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-26, 01:14   #2679
czaroownica87
Wtajemniczenie
 
Avatar czaroownica87
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 557
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cześć Dziewczynki
Muszę się "wygadać"...:rolleyes :

Wróciłam właśnie z imprezy. Był koncert mojego ukochanego zespołu, potem poszłyśmy z koleżankami jeszcze do pubu. Wcześniej byłam sobie na działce chcąc się poopalać, ale z racji kapryśnej pogody pobyczyłam się na kocyku z muzyczką w uszach. Mimo to było mi baaaardzo przyjemnie Dawno tak fajnie się nie czułam.
I tu pojawia się ZONK Kurcze, to był naprawdę udany dzień a jednak po powrocie coś mnie ukuło... Jakiś taki smutek/żal/tęsknota/pustka...jak zwał, tak zwał. Zastanawiam się nad tym bo cholera, nie chcę tak mieć! Skąd się to znów wzięło! ...i sama nie wiem...
Widziałam sporo par cieszących się sobą... może to to mnie tak dobiło.. nie wiem. A może powrót do pustego mieszkania...
Ech, nie chcę tak. Chcę być silna, chcę mieć to wszystko gdzieś!
Jeszcze robię coś głupiego... Często (prawie codziennie) zerkam na ich profile... i jego i jej... wiem, to chore a jednak na razie jest to silniejsze ode mnie... BARDZO nie chcę tego robić i wiem, że to tylko ode mnie zależy a mimo to ciekawość wygrywa...
Nie wiem po co to robię...
...wrzuciła ostatnio new focię... dała na profil. Ładna dziewczyna, taka hmmm dziewczęca - jego typ (i ciekawe co ze mną robił? ja mam urodę bardziej zimnej s*ki..) jak kojarzę poprzedniczki (kojarzę bo matoł o nich wspominał, miał na fb itd ) ale szczerze? Ku*wa żal mi jej. Serio nie mam do laski problemu. Wiadomo, mogę się mylić ale na 80% jestem pewna, że jest tylko "następną"..do czasu aż całkiem się zakocha i będzie po prostu "nudna" bo już mu znana, nie będzie wyzwaniem.
Przed chwilą przeglądałam fotki z dziś i natrafiłam na wspólną z nim z wypadu w góry...tacy szczęśliwi a było to zaledwie 2 miechy temu... jej...jak można być takim niedojrzałym, rozkapryszonym dzieciakiem
Natrafiłam dziś też na zeszyt, w którym w najtrudniejszych momentach z początku pisałam swoje "żale". Wszystko to, co mnie bolało. Jaka ulga, że nie czuję już tego co przeczytałam... ogólnie to były słowa niezrozumienia dlaczego mi to zrobił i takie tam...ale ewidentnie przebijają się przez te słowa uczucia do niego. TERAZ ICH NIE MA.
Tzn są, ale przeciwne Serio...patrząc na fotkę widziałam kogoś zupełnie innego. Jakbym widziała obcego kolesia. Ale on widać był obcy...

Dobra bo już się rozpisałam za dużo i tak pewno żadna z Was nie przeczyta ale spoko, i tak mi ulżyło jak z siebie to wyrzuciłam
Kocham to miejsce
dzięki

dobranoc
__________________
happines depends upon ourselves

Edytowane przez czaroownica87
Czas edycji: 2015-07-26 o 01:17
czaroownica87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-26, 02:06   #2680
AngelGirl
Raczkowanie
 
Avatar AngelGirl
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 41
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez czaroownica87 Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczynki
Muszę się "wygadać"...:rolleyes :

Wróciłam właśnie z imprezy. Był koncert mojego ukochanego zespołu, potem poszłyśmy z koleżankami jeszcze do pubu. Wcześniej byłam sobie na działce chcąc się poopalać, ale z racji kapryśnej pogody pobyczyłam się na kocyku z muzyczką w uszach. Mimo to było mi baaaardzo przyjemnie Dawno tak fajnie się nie czułam.
I tu pojawia się ZONK Kurcze, to był naprawdę udany dzień a jednak po powrocie coś mnie ukuło... Jakiś taki smutek/żal/tęsknota/pustka...jak zwał, tak zwał. Zastanawiam się nad tym bo cholera, nie chcę tak mieć! Skąd się to znów wzięło! ...i sama nie wiem...
Widziałam sporo par cieszących się sobą... może to to mnie tak dobiło.. nie wiem. A może powrót do pustego mieszkania...
Ech, nie chcę tak. Chcę być silna, chcę mieć to wszystko gdzieś!
Jeszcze robię coś głupiego... Często (prawie codziennie) zerkam na ich profile... i jego i jej... wiem, to chore a jednak na razie jest to silniejsze ode mnie... BARDZO nie chcę tego robić i wiem, że to tylko ode mnie zależy a mimo to ciekawość wygrywa...
Nie wiem po co to robię...
...wrzuciła ostatnio new focię... dała na profil. Ładna dziewczyna, taka hmmm dziewczęca - jego typ (i ciekawe co ze mną robił? ja mam urodę bardziej zimnej s*ki..) jak kojarzę poprzedniczki (kojarzę bo matoł o nich wspominał, miał na fb itd ) ale szczerze? Ku*wa żal mi jej. Serio nie mam do laski problemu. Wiadomo, mogę się mylić ale na 80% jestem pewna, że jest tylko "następną"..do czasu aż całkiem się zakocha i będzie po prostu "nudna" bo już mu znana, nie będzie wyzwaniem.
Przed chwilą przeglądałam fotki z dziś i natrafiłam na wspólną z nim z wypadu w góry...tacy szczęśliwi a było to zaledwie 2 miechy temu... jej...jak można być takim niedojrzałym, rozkapryszonym dzieciakiem
Natrafiłam dziś też na zeszyt, w którym w najtrudniejszych momentach z początku pisałam swoje "żale". Wszystko to, co mnie bolało. Jaka ulga, że nie czuję już tego co przeczytałam... ogólnie to były słowa niezrozumienia dlaczego mi to zrobił i takie tam...ale ewidentnie przebijają się przez te słowa uczucia do niego. TERAZ ICH NIE MA.
Tzn są, ale przeciwne : Serio...patrząc na fotkę widziałam kogoś zupełnie innego. Jakbym widziała obcego kolesia. Ale on widać był obcy...

Dobra bo już się rozpisałam za dużo i tak pewno żadna z Was nie przeczyta : ale spoko, i tak mi ulżyło jak z siebie to wyrzuciłam
Kocham to miejsce
dzięki

dobranoc
heeej, ja przeczytalam Nie mogę spać, minął 2 dzień od rozstania. Jest mi z tym dobrze. Ale zasnąć nie mogę, rozmyslam nad przyszloscia, nad wolnoscia nad tym ze bede otaczala sie znow w gronie ludzi usmiechnietych i zarazajacych pozytywna energia. Jak bylam z exem to zaniedbywalam znajomych, stlamszona przez niego nie miala ochoty ma wyjscia, bo zadna to radosc miec w swiadomosci ze jest sie z takim frajerem i nie miec sily zeby zerwac... Na szczescie znajomi nie odwrocili sie plecami a nawet na odwrot pocieszaja jak mogą, pisza, dzwonia, to sa na prawde przyjaciele jestem taka szczesliwa
Kurde tak sie rozpedzilam, ze zapomnialam co mialam napisać Aha, to normalne że Cie korci i zagladasz na fejsa...Te czasy sa straszne...pomyslcie ze kiedys nie bylo zadnych fejsow,telefonow, internetow i innych wynalazkow... Byly listy, ludzie zrywali ze soba przez listy, mowili sobie w twarz "to koniec" a jak nie mieli jaj to nic nie mowili i ich poprostu nie bylo... Taka osobka pocierpiala w samotnosci, wyrzalila sie mamie, babci albo przyjaciolce i z czasem zapominala...bo kontak sie urywal nie bylo mozliwosci jak "podejrzec" bylego co sie w jego zuciu dzieje. Jak tak zagladamy to ciagle myslimy o nim, dolujemy sie, caly czas jest w naszym zyciu mimo ze tylko przed oczami, na obrazku..
Dobra, bo wypisuje jakieś farmazony Ale tak sobie to tlumacze i dobrze mi z tym Dobranoc...

Edytowane przez AngelGirl
Czas edycji: 2015-07-26 o 02:09
AngelGirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-26, 08:38   #2681
czaroownica87
Wtajemniczenie
 
Avatar czaroownica87
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 557
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

AngelGirl dzięki za przeczytanie :-*



To nie farmazony a fakty. Wiemy o tym dobrze. Mnie też wkurzają te czasy...sweet focie, dziurki, komórki, fejsy itd. Nic nie zrobimy. Ciesze się tylko ze przynajmniej dane mi było dorastać w czasach wolnych od tych wszystkich 'oglupiaczy'. Jak widzę młode pokolenie, w tym moich siostrzencow, to szczerze im współczuję.



Co do Ciebie to fajnie ze masz tyle przyjaciół to wielki skarb! Dobrze, że to dostrzegasz i doceniasz. Z czasem będzie coraz lepiej choć, jak widzisz, MOMENTY niestety też będą...Nie napisałam nic odkrywczego ale wiem, że pewne sprawy dobrze jest wpajac sobie milion razy nawet jeśli są oczywiste :-D



Wiem skadvu mnie gorsze samopoczucie

pms... zawsze mam wtedy dołki...



DAM KU*WA RADE...
__________________
happines depends upon ourselves
czaroownica87 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-07-26, 09:37   #2682
whiteflag
Raczkowanie
 
Avatar whiteflag
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 38
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez chocolatte25 Pokaż wiadomość
Whiteflag, widzę, że mamy bardzo podobną sytuację...u mnie też mija miesiąc od rozstania.

Byliśmy razem 3 lata, już od jakiegoś czasu się nie układało, oboje przestaliśmy się starać ale z jego strony to już była kompletna olewka. A i samo rozstanie było podobne do Twojego- 2 dni było między nami bardzo źle, trzeciego dnia on przyszedł do mieszkania(rok mieszkaliśmy razem), zrobił mi awanturę, że nie da się ze mną żyć, spakował się i poszedł do kolegi.

Próbowałam go przekonać, żeby porozmawiać na spokojnie, pierwszy raz widziałam go aż w takiej złości, normalnie inny człowiek... Nie odzywał się do mnie, a ja głupia liczyłam na to, że dzień posiedzi u kolegi i wróci. Przez telefon powiedział mi, że to koniec. Żadnego spotkania, rozmowy, nic. Tyle czasu spędzonego razem i skończyło się to w taki sposób. Najgorsze, że po nim nie spodziewałabym się czegoś takiego. Kilka dni wcześniej jeszcze mówił mi, że mnie kocha, nie wyobraża sobie życia beze mnie i że my się nigdy nie rozstaniemy. A tu proszę-takie coś.

Są dni kiedy czuję się dobrze, nie myślę o tym, ale często jest mi po prostu tak źle w środku i to boli. Nie mogę się przyzwyczaić, że już nie mogę do niego zadzwonić, opowiedzieć o czymś, pożalić się, spotkać, albo pójść na zakupy. I też nie wiem jak znów przywyknąć do bycia samej...

Też mieszkaliśmy razem i jak jestem sama w tym mieszkaniu to po prostu mam ochotę leżeć i płakać. Z tego co widziałam na fb, to on już kręci z koleżanką. A się zarzekał , że po mnie nie będzie umiał z kimś być. On bawi się świetnie i chyba odżył po tym rozstaniu, a ja wręcz przeciwnie, nie mogę się ogarnąć i nic mi się nie chce. Całe szczęście, że niedługo zaczynam pracę i chociaż tym zajmę sobie na chwilę głowę.
Czuję się dokładnie tak samo jak Ty Jeszcze kilka dni przed rozstaniem były zapewnienia że damy radę, że się kochamy itp a teraz raptem miesiąc po jakby obcy człowiek...nawet nie napisze głupiego smsa, po prostu nic, totalna olewka... chociaż może to i lepiej przynajmniej nie robię sobie nadziei.

Super że niedługo zaczynasz pracę, poznasz nowych ludzi i chociaż na chwilę zajmiesz sobie głowę czymś innym Mi praca bardzo pomaga i jestem wdzięczna że ją mam.

Trzymaj się kochana


Czarownica - wczoraj miałam bardzo podobny nastrój.. byłam u znajomych, wszystko fajnie, nawet na chwilę zapomniałam o byłym, wróciłam do domu i znowu się zaczęło..... kolega u którego byłam jest super kucharzem, zrobił ulubione danie exa i bardzo chciałam mu napisać krótkiego smsa co jadłam, że było dobre i niech zazdrości a potem myślę sobie po co....przecież on ma to już gdzieś, nie chce moich wiadomości i nie chce mieć ze mną kontaktu. Straszne uczucie..... wracasz do pustego mieszkania i nic Cię nie zaskakuje, tak jak je zostawiłaś, takie będzie jak wrócisz. Mieszkanie w którym żyliśmy było moje, on się wyniósł a ja na obecną chwilę czuję się jak w hotelu, a nie jak w domu. Ciepło zniknęło... Widzę puste półki i płakać się chce. Kilka lat temu wzięlismy z exem sunie ze schroniska, to takie nasze dziecko, ale cóż ją też ma głęboko w dupie, nawet się nie spyta co u niej, a pies jest schorowany i nie wiadomo ile jej czasu zostało. Nie chce myśleć co będzie jak i ona odejdzie
whiteflag jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-26, 09:56   #2683
skaweczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 96
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Moja przyjaciółka w piątek spotkała się z moim byłym (studiowali razem, to ona nas poznała ze sobą) i od tego spotkania ona unika pytań jak było, co powiedziaŁ jak ognia, udaje, że w ogóle ich nie widzi :/ ciekawe co jej musiał powiedzieć, że nie chce mnie ranić odpowiadając na nie.
__________________
Wszytko jest w nieładzie.
Włosy.
Łóżko.
Słowa.
Życie.
Serce.
skaweczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-26, 10:59   #2684
askaha
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 29
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez Rysunkowiec Pokaż wiadomość
Rozstanie po 11 latach? :O Dziewczyny, przy was moje 1,5 roku wyglada mizernie, a ja się czuję jakbym pół życia straciła... To co wy macie mówić? Aż mi głupio się żalić tu na cokolwiek. Mówią że czas nie jest dobrym miernikiem jeśli chodzi o miłość, ale szczena mi opada w takich sytuacjach. Myślisz, ze jeszcze może wam się udać, skoro macie dobry kontakt?
Tak ten czas zleciał jakoś, znamy sie od dziecka miałam moze z 6 lat. Potem nasz kontakt sie urwał. I gdy miałam 14lat coś tam zaiskrzyło i zostało. Mieliśmy ślubne plany ale ważniejsze były studia, praca. Gdy dostałam dobrą pracę eks chyba wystraszył się zmiany stanu cywilnego, stwierdził ze się wypalil, myśle tez ze sie nie wyszalal przez te lata bo zawsze mielismy siebie, gdy inni wchodzili w kolejne zwiazki my zawsze razem. Znalismy sie jak łyse konie, chociaz nigdy nie przypuszczalam ze sie rozstaniemy. Najgorsze jest to ze jak mnie nachodziły myśli czy to ten jedyny, to potrafiłam sobie odpowiedzieć: tak kocham go i chce sie z nim zestarzeć. Boję sie że już nigdy z kimś innym nie będę tego pewna w 100% Jakiś temat powrotu był między nami, on ma "dziewczyne", ja dopiero co skończyłam swój związek, ciągnie nas do siebie, ale chyba oboje sie boimy. On wie że jeżeli mielibysmy wrocic do siebie to wróciłby rownież temat ślubu. Kiedys powiedział mi cos takiego: "może to wszystko co się dzieje jest po to zebysmy cos zrozumieli, może kiedys bedzie jeszcze lepiej niz było" i że wszystko pokaże czas. Wiem że to takie mydlenie oczu, w pewnym sensie taka jego furtka, że jak mu nie wyjdzie to wroci, a ja dobra Asia będe czekać i przytule go do piersi. I bądź tu człowieku mądry My kobitki to chyba cierpimy troche na własna prośbe, albo utrzymujemy kontakt albo obserwujemy ich kazdy krok na fb (moj naszczescie nie ma) i sie katujemy jak glupie podczas gdy im nawet to pewnie do glowy nie przyjdzie

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Cytat:
Napisane przez skaweczka Pokaż wiadomość
Moja przyjaciółka w piątek spotkała się z moim byłym (studiowali razem, to ona nas poznała ze sobą) i od tego spotkania ona unika pytań jak było, co powiedziaŁ jak ognia, udaje, że w ogóle ich nie widzi :/ ciekawe co jej musiał powiedzieć, że nie chce mnie ranić odpowiadając na nie.
skaweczka hmm dziwne to jej zachowanie. Ja wychodze z założenia ze najgorsza prawda jest lepsza od kłamstwa. I gdyby rzeczywiście powiedział jej cos co mogło cię zranić, to powinna Ci to powiedzieć. Teraz i tak będziesz obmyślać co on takiego jej nagadał i nie da Ci to spokoju. Może spotkaj się z nia i porozmawiajcie na spokojnie.
askaha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-26, 11:18   #2685
Kolorowymaj
Zadomowienie
 
Avatar Kolorowymaj
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 885
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Jak czytam wasze wypowiedzi to widzę tyle podobieństw... Podobieństwa jeśli chodzi o byłych, ich zachowania, oraz o odczucia jakie mną i wami targają..
W tym momencie jest mi źle i smutno nie dlatego że rozstałam się z eksem, bo mimo że mi go brakuje i jak go widzę to najchętniej bym się do niego przytuliła to zwyczajnie boli mnie samotność. Pustka w domu.
Mam przyjaciół z którymi mam ciągły kontakt, nie wiem jakbym sobie poradziła bez nich
Mój ex ma dwie twarze. Twarz dla ludzi z zewnątrz: wesoły, zabawny, miły... a w domu zupełne przeciwieństwo, stawał sie agresywny, nieobecny, a do tego lubił flirtować z innymi. Wiele razy przez niego płakałam, przepraszał mnie, a później było to samo.. Jestem pewna, że nie chce być z tym człowiek, więc moja wyimaginowana tęsknota jest za kimś, ale nie za nim.

Mam też głupie myślenie, które bardzo mnie dołuje, a mianowicie że nikogo nigdy nie poznam :O :p
__________________
Kolorowymaj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-26, 11:35   #2686
Rysunkowiec
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Wielkopolskie
Wiadomości: 496
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez askaha Pokaż wiadomość
Tak ten czas zleciał jakoś, znamy sie od dziecka miałam moze z 6 lat. Potem nasz kontakt sie urwał. I gdy miałam 14lat coś tam zaiskrzyło i zostało. Mieliśmy ślubne plany ale ważniejsze były studia, praca. Gdy dostałam dobrą pracę eks chyba wystraszył się zmiany stanu cywilnego, stwierdził ze się wypalil, myśle tez ze sie nie wyszalal przez te lata bo zawsze mielismy siebie, gdy inni wchodzili w kolejne zwiazki my zawsze razem. Znalismy sie jak łyse konie, chociaz nigdy nie przypuszczalam ze sie rozstaniemy. Najgorsze jest to ze jak mnie nachodziły myśli czy to ten jedyny, to potrafiłam sobie odpowiedzieć: tak kocham go i chce sie z nim zestarzeć. Boję sie że już nigdy z kimś innym nie będę tego pewna w 100% Jakiś temat powrotu był między nami, on ma "dziewczyne", ja dopiero co skończyłam swój związek, ciągnie nas do siebie, ale chyba oboje sie boimy. On wie że jeżeli mielibysmy wrocic do siebie to wróciłby rownież temat ślubu. Kiedys powiedział mi cos takiego: "może to wszystko co się dzieje jest po to zebysmy cos zrozumieli, może kiedys bedzie jeszcze lepiej niz było" i że wszystko pokaże czas. Wiem że to takie mydlenie oczu, w pewnym sensie taka jego furtka, że jak mu nie wyjdzie to wroci, a ja dobra Asia będe czekać i przytule go do piersi. I bądź tu człowieku mądry My kobitki to chyba cierpimy troche na własna prośbe, albo utrzymujemy kontakt albo obserwujemy ich kazdy krok na fb (moj naszczescie nie ma) i sie katujemy jak glupie podczas gdy im nawet to pewnie do glowy nie przyjdzie

Nie wiem co Ci poradzić, może rzeczywiście potrzebujecie się wyszaleć osobno, a potem znów będziecie razem, nie wiem, życie jest nieprzewidywalne. Ale racja, my cierpimy dużo bo się nakręcamy, ja co chwila sprawdzam czy jest aktywny na fejsie , wspominam, dziś nawet zastanawiałam się pod jakim pretekstem by się do niego odezwać, chociaz i tak tego nie zrobie... Albo najlepsze! Zastanawiam się czy za jakiś czas, nie wiem rok dwa, coś się zmieni i znów będziemy razem...

Ciekawe czy mój ex to jakoś przeżywa, czy płakał za mną, tęsknił, czy tylko ja się męcze? Może mówił prawdę naszej wspólnej kumpeli że z ta grubą i brzydką tylko się koleguje ( jak to ona powiedziała ,,jak tak na nią patrzę to moze być prawda" ) Z reszta, z tego co go znam, to nie sądzę by od razu kogoś sobie szukał. A moze ja się tylko próbuję pocieszyć?
__________________
,,Chcę kochać i być kochanym"
Rysunkowiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-26, 12:48   #2687
lagmina
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 63
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

hej

U mnie ostatnio średnio tzn jak to sie mówi.. â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠owo ale stabilnie Nie płacze po kątach, nie użalam sie nad soba w łóżku, usmiecham sie na co dzień, jednak czas w moim przypadku chyba średnio działa bo niestety wciąż odczuwam brak exa...tęsknię za tą zwykłą codziennościa z nim, za jego imienim wyświtlającym sie na ekranie telefonu gdzy dzwonił
Wiele razy zachował się bardzo nie fair wobec mnie, prawdopodobnie cały czas zastanawiałąbym się czy jest wobec mnie w porządku czy jednak kontaktuje się z akimis dziewczynami na boku...Mimo wszystko dalej uważam go za moją najbliższą osobę...Jestem DDA do tego niezbyt towarzytska, może dlatego tak bardzo się przywiązałam i tak mocno się teraz męczę. Nie lubię za długo przebywać wsród ludzi, gdy kiedys wyjechałam z koleżanką na wakację po 2 dniach miałam jej już troche dość z exem było inaczej był jedyna osobą, z którą miałam ochote bez przerwy przebywac ! uwielbiałąm go i uwielbiałąm spędzac z nim czas...wiem, że prędko już czegoś takiego nie poczuję.

Mimo wszystko jestem dumna z siebie, że miałam siłę zakończyć ten związek i być w tym konsektwentna chociaż ja jedna wiem ile to mnie kosztuje...
lagmina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-26, 13:15   #2688
Ivy_rose
Raczkowanie
 
Avatar Ivy_rose
 
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 192
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Ja dzisiaj mam kryzys, nie mogłam spać.
Poszłam spać o 22 i przewracałam się z boku na bok. O 0:30 w końcu się wkurzyłam, zaświeciłam światło i czytałam książkę przez 2 godziny.

Strasznie tęsknię, mam ochotę się rozpłakać. Bardzo mi go brakuje.
I ta bezsilność - to jest najgorsze, bo nic nie mogę zrobić
Ivy_rose jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-26, 13:29   #2689
ines8
Raczkowanie
 
Avatar ines8
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 69
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez Rysunkowiec Pokaż wiadomość
Nie wiem co Ci poradzić, może rzeczywiście potrzebujecie się wyszaleć osobno, a potem znów będziecie razem, nie wiem, życie jest nieprzewidywalne. Ale racja, my cierpimy dużo bo się nakręcamy, ja co chwila sprawdzam czy jest aktywny na fejsie , wspominam, dziś nawet zastanawiałam się pod jakim pretekstem by się do niego odezwać, chociaz i tak tego nie zrobie... Albo najlepsze! Zastanawiam się czy za jakiś czas, nie wiem rok dwa, coś się zmieni i znów będziemy razem...
To jesteśmy obie w tym samym szaleństwie i chyba głupocie


Dziewczyny!! Na weselu było SUPER wytańczone, pobawione, popite haha nawet wódkę wygrałam i PRAWIE złapałam welon
Ale oczywiście ok 20 były musiał napisać sms "już zabawa pewnie w pełni, nie pij za dużo i życzę dobrej zabawy Ci czy tam Wam" -.-

Edytowane przez ines8
Czas edycji: 2015-07-26 o 13:31
ines8 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-07-26, 13:47   #2690
Rysunkowiec
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Wielkopolskie
Wiadomości: 496
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez ines8 Pokaż wiadomość
To jesteśmy obie w tym samym szaleństwie i chyba głupocie


Dziewczyny!! Na weselu było SUPER wytańczone, pobawione, popite haha nawet wódkę wygrałam i PRAWIE złapałam welon
Ale oczywiście ok 20 były musiał napisać sms "już zabawa pewnie w pełni, nie pij za dużo i życzę dobrej zabawy Ci czy tam Wam" -.-

Chyba głupocie

To wpadamy do Cb teraz na weselną wódkę opijać smutki

A tego smsa mógł se odpuścić
__________________
,,Chcę kochać i być kochanym"
Rysunkowiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-26, 14:26   #2691
Leukotea
Zadomowienie
 
Avatar Leukotea
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 150
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

.
__________________
Wybieram BALSAM i SERUM do ciała!



Szczęśliwa

Edytowane przez Leukotea
Czas edycji: 2015-07-26 o 19:04
Leukotea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-26, 14:35   #2692
whiteflag
Raczkowanie
 
Avatar whiteflag
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 38
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez ines8 Pokaż wiadomość
To jesteśmy obie w tym samym szaleństwie i chyba głupocie

Jezu dziewczyny mam to samo i karmię się tekstami typu jak jesteśmy sobie przeznaczeni to jeszcze na pewno za jakiś czas będziemy razem itp Chociaż wiem, że nawet jeśli ex wyraziłby chęć powrotu to to nie miałoby żadnego sensu.

Super, że się wybawiłaś na weselu
whiteflag jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-26, 14:43   #2693
lagmina
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 63
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez whiteflag Pokaż wiadomość
Jezu dziewczyny mam to samo i karmię się tekstami typu jak jesteśmy sobie przeznaczeni to jeszcze na pewno za jakiś czas będziemy razem itp Chociaż wiem, że nawet jeśli ex wyraziłby chęć powrotu to to nie miałoby żadnego sensu.

Super, że się wybawiłaś na weselu

Mam to samo...że za jakis czas dojrzeje, ogarnie się i za rok czy dwa napisze bo z żadną inna nie chce być i zrozumiał, że jestem miłoscią jego zycia, bedzie mi wierny po wszeczasy...spróbujemy od nowa i będzie happy end Albo lepiej ! wyobrazam sobie jak za jakieś dwa lata gdzieś przypadkowo na siebie wpadamy, ja wtedy będe już oczywiście super laska z kaloryferem na brzuchu i włosami zapuszczonymi do pasa i jest ogromne bum, wszystkie uczucia odzywają a on jest już idealnym partnerem do końca naszych dni...Dobra.... czy jest na sali (forum) psychiatra ?

Edytowane przez lagmina
Czas edycji: 2015-07-26 o 14:44
lagmina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-26, 15:10   #2694
whiteflag
Raczkowanie
 
Avatar whiteflag
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 38
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez lagmina Pokaż wiadomość
Mam to samo...że za jakis czas dojrzeje, ogarnie się i za rok czy dwa napisze bo z żadną inna nie chce być i zrozumiał, że jestem miłoscią jego zycia, bedzie mi wierny po wszeczasy...spróbujemy od nowa i będzie happy end Albo lepiej ! wyobrazam sobie jak za jakieś dwa lata gdzieś przypadkowo na siebie wpadamy, ja wtedy będe już oczywiście super laska z kaloryferem na brzuchu i włosami zapuszczonymi do pasa i jest ogromne bum, wszystkie uczucia odzywają a on jest już idealnym partnerem do końca naszych dni...Dobra.... czy jest na sali (forum) psychiatra ?
Hahaha nawet nie wiesz jakiego banana wywołałaś na mojej twarzy dzięki
whiteflag jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-26, 16:36   #2695
lagmina
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 63
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez whiteflag Pokaż wiadomość
Hahaha nawet nie wiesz jakiego banana wywołałaś na mojej twarzy dzięki

Na zdrowie !




Huehuehue własnie natknełam się na profil exa na sympatii..poprawiło mi to nastrój bo to oznacza, że nie ma nikogo poważnego i niezbyt mu idzie wyrywanie skoro na internet się przerzucił Wiem dalej psychiatra wskazany...

Chociaż przepraszam w sumie nie dziwota wszak w legii cudzoziemskiej pewnie cięzko o kobiety to bidulek wspomaga sie internetami między jedna bitwa a druga.

Edytowane przez lagmina
Czas edycji: 2015-07-26 o 16:41
lagmina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-26, 16:59   #2696
ines8
Raczkowanie
 
Avatar ines8
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 69
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez lagmina Pokaż wiadomość
Mam to samo...że za jakis czas dojrzeje, ogarnie się i za rok czy dwa napisze bo z żadną inna nie chce być i zrozumiał, że jestem miłoscią jego zycia, bedzie mi wierny po wszeczasy...spróbujemy od nowa i będzie happy end Albo lepiej ! wyobrazam sobie jak za jakieś dwa lata gdzieś przypadkowo na siebie wpadamy, ja wtedy będe już oczywiście super laska z kaloryferem na brzuchu i włosami zapuszczonymi do pasa i jest ogromne bum, wszystkie uczucia odzywają a on jest już idealnym partnerem do końca naszych dni...Dobra.... czy jest na sali (forum) psychiatra ?
cieszę się że nie jestem sama haha ja mam o tyle..."gorzej" że u mnie w rodzinie, dokładnie u brata i bratowej była taka sytuacja, że się rozstali, nie byli razem pół roku a tutaj proszę za miesiąc druga rocznica ślubu, są szczęśliwi i mają dzieciątko i właśnie ich historia mnie jakoś nastawia do tego że może nie wszystko stracone ech idiotka
ines8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-26, 17:07   #2697
goodme
Raczkowanie
 
Avatar goodme
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 59
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

U mnie nic nie bedzie dobrze, dopoki nie zacznie pokazywac,ze mu zalezy... a mam to juz gdzies, na roczek mojej chrzesnicy poszlam sama to i wszystko inne przezyje podziwiam Was kochane, mi jest choler...ka trudno jak nie wiem
goodme jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-26, 17:13   #2698
skaweczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 96
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez askaha Pokaż wiadomość
skaweczka hmm dziwne to jej zachowanie. Ja wychodze z założenia ze najgorsza prawda jest lepsza od kłamstwa. I gdyby rzeczywiście powiedział jej cos co mogło cię zranić, to powinna Ci to powiedzieć. Teraz i tak będziesz obmyślać co on takiego jej nagadał i nie da Ci to spokoju. Może spotkaj się z nia i porozmawiajcie na spokojnie.
Powiedziała, że jednak nie była na tym spotkaniu bo pojechała do chłopaka na weekend. Może to i dobrze bo po co mi to, zerwał to zerwał koniec tematu.

Cytat:
Napisane przez Rysunkowiec Pokaż wiadomość
Chyba głupocie

To wpadamy do Cb teraz na weselną wódkę opijać smutki

A tego smsa mógł se odpuścić
Hahha wyobrażacie sobie takie spotkanie porzuconych dziewczyn? Jedna opowiada swoje żale nad kieliszkiem alkoholu, a reszta słuchając kiwa głowami i za każdym razem kwituje "ale dupek" i tak pół nocy

Cytat:
Napisane przez lagmina Pokaż wiadomość
Mam to samo...że za jakis czas dojrzeje, ogarnie się i za rok czy dwa napisze bo z żadną inna nie chce być i zrozumiał, że jestem miłoscią jego zycia, bedzie mi wierny po wszeczasy...spróbujemy od nowa i będzie happy end Albo lepiej ! wyobrazam sobie jak za jakieś dwa lata gdzieś przypadkowo na siebie wpadamy, ja wtedy będe już oczywiście super laska z kaloryferem na brzuchu i włosami zapuszczonymi do pasa i jest ogromne bum, wszystkie uczucia odzywają a on jest już idealnym partnerem do końca naszych dni...Dobra.... czy jest na sali (forum) psychiatra ?
hahah uwielbiam ten post też czasami tak myślę, razem musimy iść na terapie :P

Kurde dziewczyny ja niby spotykam się ze znajomymi, robię fajne, szalone rzeczy z nimi, dobrze się bawię i wiem, że za każdym razem jak będę to wspominać to wywoła uśmiech na moje twarzy, zaczęłam też uczyć się nowych rzeczy, ale nawet nie wiem jak to określić. Czuję się taka pusta w środku, ale to tak totalnie. Zero uczuć, emocji, jakbym była jakimś pustym workiem. Nic nie mogę z siebie wykrzesać :/
__________________
Wszytko jest w nieładzie.
Włosy.
Łóżko.
Słowa.
Życie.
Serce.
skaweczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-26, 17:31   #2699
ama09
Zakorzenienie
 
Avatar ama09
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Cz-wa
Wiadomości: 5 461
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Ja bym chętnie pogadała z jakąś dziewczyną (na pw) która mimo rozstania spotykała się ze swoim byłym...
Bo jest mi ciężko jak cholera
ama09 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-26, 17:43   #2700
lagmina
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 63
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez ines8 Pokaż wiadomość
cieszę się że nie jestem sama haha ja mam o tyle..."gorzej" że u mnie w rodzinie, dokładnie u brata i bratowej była taka sytuacja, że się rozstali, nie byli razem pół roku a tutaj proszę za miesiąc druga rocznica ślubu, są szczęśliwi i mają dzieciątko i właśnie ich historia mnie jakoś nastawia do tego że może nie wszystko stracone ech idiotka

Pół roku to jeszcze nic ! ja słyszałąm o przypadku gdzie ludzie rozstali sie po 3 latach zyli sobie oddzielnie aż po 7!! latach przypadkowo sie spotkali, zadne z nich przez ten czas nie ułozylo sobie zycia a teraz sa po slubie i maja dziecko To musi byc przeznaczenie bo co innego..

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Cytat:
Napisane przez ama09 Pokaż wiadomość
Ja bym chętnie pogadała z jakąś dziewczyną (na pw) która mimo rozstania spotykała się ze swoim byłym...
Bo jest mi ciężko jak cholera

Ja mam ochote sie spotykać i wiem, że prawdopodobnie on by chcial...walcze od rana ze sobą żeby do niego nie zadzwonić bo wiem, że to totalnie bez sensu i tylko rozdrapie rany

Edytowane przez lagmina
Czas edycji: 2015-07-26 o 17:46
lagmina jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-10-27 19:56:53


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:07.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.