Sierpniowe mamusie 2015 - część III :)

[Nicole`_]

Napisane przez dd1dd

I dupa, nie wiem nic spalo sobie na glowie,nogi po turecku,piety pod pupa... Moze 1 kwietnia pokaze sie... Nawet ciezko bylo zmierzyc ale tak to wszystko ok mam brac aspargin na te skurcze. Jadę coś zjeść.

A to jogin No nic, najważniejsze, że wszystko okej a 1 kwietnia uważaj żeby lekarz nie zrobił Ci prima aprilis

[kasperka]

Napisane przez Jess922

Ja też nic wymówka zawsze się znajdzie

Dokładnie Najpierw były straszne mdłości, teraz przeziębienie, czasami ból głowy itd

[roxana_lu]

Napisane przez Jess922

Współczuję samopoczucia, ale to zdanie mnie zaszokowało, nigdy nie odważyłabym się tak napisać, nawet pomyśleć.

no powiem szczerze, ze ja tez
Nie raz juz miałam dosc ciazy ale zawsze mowilam na około, ze dla tego maleństwa jestem w stanie przetrwać wszytsko i ono niczemu winne... W taki sposób bym nigdy nie pomyślała

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Napisane przez dd1dd

I dupa, nie wiem nic spalo sobie na glowie,nogi po turecku,piety pod pupa... Moze 1 kwietnia pokaze sie... Nawet ciezko bylo zmierzyc ale tak to wszystko ok mam brac aspargin na te skurcze. Jadę coś zjeść.

Ale najważniejsze, ze wszystko dobrze. To sie najbardziej liczy
Tak sobie pomyslałam... Tego 1 kwietnia co Ci tylko psikusa nie zrobi hihi

[beaciorq]

Dziewczyny widze ze zostałam potepiona za moja wypowiedź, troche mi przykro ze tak napisalyscie, liczyłam na jakies wsparcie, odrobine zrozumienia a nie potepianie... czasem człowiekowi różne myśli przychodza do głowy jak cierpi, szczególnie jezeli niektórzy przechodza ciążę bezobjawowo

[roxana_lu]

Napisane przez beaciorq

Dziewczyny widze ze zostałam potepiona za moja wypowiedź, troche mi przykro ze tak napisalyscie, liczyłam na jakies wsparcie, odrobine zrozumienia a nie potepianie... czasem człowiekowi różne myśli przychodza do głowy jak cierpi, szczególnie jezeli niektórzy przechodza ciążę bezobjawowo

Ja Cie kochanie nie potępiam... Bo tak na prawde to nie moja sprawa. Żal mi Cie, ze tak to przechodzisz bo sama (w mniejszym stopniu oczywiscie) wiem co to znaczy mieć mdlosci, wymiotować itd a jeszcze do tego zajmować sie domem i np dzieckiem ja tylko napisałam, ze w życiu w taki sposób nie pomyslałam o dziecku, ktore nosze pod sercem, juz nie mówiąc o powiedzeniu/napisaniu tego. Ale kazdy z nas jest inny i inaczej mysli, żyje, funkcjonuje wiec nie potępiam

[springtime]

Napisane przez beaciorq

Czesc mamki
Dzisiaj mam dzien nienawidzenia dzidziusia daje mi niezle w kosc i nie pozwala ani sie cieszyc ciaza, ani nawet normalnie funkcjonować .... wyobrażacie sobie ze od ponad 2 miesiecy spędzam caly dzien w lozku, z przerwami na toaletę i zrobienie sobie jedzenia? jestem w kiepskim stanie psychicznym i fizycznym i trace nadzieje ze min przejdzie w ogole. Od rana rycze i siedze sama bo tz w pracy


U mnie 16 tc i tez mdlosci nie odpuszczaja a dzisiaj to jest apogeum planuje nie wychodzic z lozka caly dzien


Mam taki sam sposób na radzenie sobie z mdlosciami. Kochana a powiedz w ktorym tyg ci przeszly mdlosci calkowicie?

Teraz kończę 16 tydzien i już tak z dwa tygodnie jest ok. Baaa, od 4 dni nie mam odruch wymiotnego na zapach kawy i nawet teraz sobie piję. może nie smakuje mi tak jak przed ciążą, ale jedna słaba nie zaszkodzi (a na zaparcia czasem mi pomaga).

Napisane przez Mirabelka_90

próbowałam tak jeść. Testowałam migdały, herbatkę imbirową, wodę z miodem, przegryźć coś zanim wstanę. Ale na niewiele się to zdało. Przez te 13 tygodni to w sumie może z 5 dni było, że nie wymiotowałam. Ale i tak się cieszę bo teraz to jest raz, czasem dwa dziennie. A na początku to cały dzień potrafiłam leżeć w łazience i wymiotować co chwilę...
Widziałam też, że da się dwójkę dzieci nosić jednocześnie w chuście. Nie wiem gdzie mieszkasz, ale poszukaj bo często są organizowane warsztaty wiązania chust. A ponoć po pewnym czasie to takie wiązanie zajmuję chwilkę

Współczuję Ci bardzo Skoro nic nie pomaga pozostaje tylko czekać, aż same miną (a jest nadzieja, że niedługo skoro tendencja jest malejąca)
Poszukam, ale jakoś nie widzę noszenia dwójki na raz.

Napisane przez dd1dd

I dupa, nie wiem nic spalo sobie na glowie,nogi po turecku,piety pod pupa... Moze 1 kwietnia pokaze sie... Nawet ciezko bylo zmierzyc ale tak to wszystko ok mam brac aspargin na te skurcze. Jadę coś zjeść.

Wiem co czujesz jak się jest nastawionym na zobaczenie płci. Jak mi wczoraj gin powiedziała, że na jej sprzęcie to po 24 tygodni coś zobaczy to mi się odechciało wszystkiego i chyba pójdę na wizytę do szpitala, gdzie mają dobry sprzęt. Jakoś tak mi coś w głowie, że drugie maleństwo to chłopiec może jednak być Zaczęłam robić zakupy ciuszkowe i dlatego chciałabym mieć pewność po prostu

Napisane przez beaciorq

Dziewczyny widze ze zostałam potepiona za moja wypowiedź, troche mi przykro ze tak napisalyscie, liczyłam na jakies wsparcie, odrobine zrozumienia a nie potepianie... czasem człowiekowi różne myśli przychodza do głowy jak cierpi, szczególnie jezeli niektórzy przechodza ciążę bezobjawowo

Ja Cię wcale nie potępiam, a wręcz rozumiem Cię. Wiem, że kochasz maleństwo, ale po prostu sytuacja Cię przytlacza i dlatego takie odczucia. Mam tak samo z TŻ jak się kłócimy, często mówię mu wtedy, że go kocham, ale w tej chwili go nie lubię Może słowo nienawidzić tak oburzyło dziewczyny, ale ja wiem, że tak nie myślisz.

[fiona27]

Hej

Aveo ciesze się, że z dzidziusiem wszystko dobrze

Napisane przez MsLullaby

No mam nadzieje ze ostatnie bo to będzie oznaczało ze ciąża przebiega bez komplikacji i nie trzeba będzie więcej potem już tylko słuchanie serduszka i położna będzie ręcznie sprawdzać jak jest dzidziuś ułożony

Bebetto nico plus

A jak dziecko jest duże ma np 4,5 kg i zaczyna się poród, to nie sprawdzają czy nie potrzeba cc ze względu np na dużą wagę ? Bo skąd masz wiedzieć skoro przed terminem nie masz usg ?

Napisane przez dd1dd

Dzień dobry
I ja pomarudzę, że strasznie boli mnie głowa
miłego dnia

No szkoda, bo człowiek się nastawi, a tu dzieć zrobi nam psikusa
Co by nie było człowieczek zdrowy i to cieszy

Napisane przez kasperka

Martwie się trochę, że apetytu nie mam
Nie chcę zaszkodzić maleństwu...

Kochana maluch ciągnie z Twoich zapasów, więc ono da sobie radę

Napisane przez beaciorq

Czesc mamki
Dzisiaj mam dzien nienawidzenia dzidziusia daje mi niezle w kosc i nie pozwala ani sie cieszyc ciaza, ani nawet normalnie funkcjonować .... wyobrażacie sobie ze od ponad 2 miesiecy spędzam caly dzien w lozku, z przerwami na toaletę i zrobienie sobie jedzenia? jestem w kiepskim stanie psychicznym i fizycznym i trace nadzieje ze min przejdzie w ogole. Od rana rycze i siedze sama bo tz w pracy


.

Ja miałam 2-3 tyg wycięte z życiorysu przez fatalne samopoczucie i ciągle leżałam w łóżku modląc się kiedy mi przejdzie, a Ty już tyle czasu

Przecież nikt Cię tu nie potępia tylko dosyć przykro zabrzmiało pierwsze zdanie i dziewczyny zwróciły na to uwagę. Nie obrażaj się, bo nie ma po co .

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

springtime zapomniałam, ze też miałaś wizytę i najważniejsze, że z maluchami wszystko dobrze. A jak rzeczywiście miałabyś parkę to rewelacja

Mirabelka dla Ciebie też na złe samopoczucie .

[beaciorq]

No to fajnie ze sobie to wyjasnilysmy. Mam wyrzuty sumienia ze czasami tak mysle, i naprawdę nie chciałabym zeby cos stało sie mojemu dzieciatkowi, ale czlowiek z bezsilności to juz rozne rzeczy myśli.

[roxana_lu]

Napisane przez springtime

Ja Cię wcale nie potępiam, a wręcz rozumiem Cię. Wiem, że kochasz maleństwo, ale po prostu sytuacja Cię przytlacza i dlatego takie odczucia. Mam tak samo z TŻ jak się kłócimy, często mówię mu wtedy, że go kocham, ale w tej chwili go nie lubię Może słowo nienawidzić tak oburzyło dziewczyny, ale ja wiem, że tak nie myślisz.

Otóż to, u mnie w domu nie uzywa sie słowa "nienawidzieć" i tym bardziej w odniesieniu do drugiego człowieka... Mnie to słowo by przez gardło i przez myśl nie przeszło dlatego nie obeszlam obok tego obojetnie i wcale nie oburzyło :P kazdy z nas jest dorosły i postępuje według swoich zasad.. Nie moja sprawa

[Mirabelka_90]

Napisane przez moniska139

Ja miałam przy młodym elastyczną, wiązanie trwało może 30 sekund. I wkładałam go do środka. Potem trzeba było tylko dopasować sobie jak mocno ściskać żeby nie dyndało dziecko. Mi się wydaje, że elastyczne są łatwiejsze w obsłudze i wiąże się ją bez dziecka. Ale dziecko w niej krócej się nosi. Kto co woli
Zdycham. Kości mnie bolą i temperatura rośnie boję się, że dostanę antybiotyk

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Właśnie ja chyba jednak zdecyduje się na natibaby tkaną chustę. Zamierzam spróbować nosić jak już dziecko będzie trzymało główkę

Napisane przez dd1dd

I dupa, nie wiem nic spalo sobie na glowie,nogi po turecku,piety pod pupa... Moze 1 kwietnia pokaze sie... Nawet ciezko bylo zmierzyc ale tak to wszystko ok mam brac aspargin na te skurcze. Jadę coś zjeść.

No ja powinnam poznać płeć teoretycznie dopiero 26 maja(30tc), ale pojadę prywatnie na połówkowe i liczę, że się dowiemy. Trzeba było poskakać, pajacyki porobić :d Albo u mnie zauważyłam aktywność Maleństwa jak zjem lody;d

Napisane przez beaciorq

Dziewczyny widze ze zostałam potepiona za moja wypowiedź, troche mi przykro ze tak napisalyscie, liczyłam na jakies wsparcie, odrobine zrozumienia a nie potepianie... czasem człowiekowi różne myśli przychodza do głowy jak cierpi, szczególnie jezeli niektórzy przechodza ciążę bezobjawowo

Wiem i rozumiem, że jest Ci ciężko. Też myślę, że to nie do końca jest tak jak napisałaś. Na pewno kochasz swoje dzieciątko tylko na razie nie jesteś w stanie się z tego cieszyć. Trzymam kciuki, że będziesz czuła się coraz lepiej. A może pójdź do lekarza i poproś o leki. Nie będziesz wtedy się tak męczyć. Zawsze warto spróbować,a może akurat Ci pomogą I będziesz już mogła zacząć pozytywnie myśleć;*

[magdowe]

Napisane przez beaciorq

Dziewczyny widze ze zostałam potepiona za moja wypowiedź, troche mi przykro ze tak napisalyscie, liczyłam na jakies wsparcie, odrobine zrozumienia a nie potepianie... czasem człowiekowi różne myśli przychodza do głowy jak cierpi, szczególnie jezeli niektórzy przechodza ciążę bezobjawowo

Nie potępiam Cię Sama jak leżałam w łóżku ponad 2 misiace z koszmarnymi wymiotami mówiłam że chce umrzeć. Wszyscy w domu na mnie krzyczeli ze co ja wygaduje a mi było wszystko jedno chcialam tylko żeby to się skączyło.

Teraz jest lepiej w dzień jakos funkcjonuje, musiałam wrócić do pracy ale wieczory są tragiczne.

[MsLullaby]

Napisane przez fiona27

Hej

Aveo ciesze się, że z dzidziusiem wszystko dobrze



A jak dziecko jest duże ma np 4,5 kg i zaczyna się poród, to nie sprawdzają czy nie potrzeba cc ze względu np na dużą wagę ? Bo skąd masz wiedzieć skoro przed terminem nie masz usg ?


No szkoda, bo człowiek się nastawi, a tu dzieć zrobi nam psikusa
Co by nie było człowieczek zdrowy i to cieszy


Kochana maluch ciągnie z Twoich zapasów, więc ono da sobie radę


Ja miałam 2-3 tyg wycięte z życiorysu przez fatalne samopoczucie i ciągle leżałam w łóżku modląc się kiedy mi przejdzie, a Ty już tyle czasu

Przecież nikt Cię tu nie potępia tylko dosyć przykro zabrzmiało pierwsze zdanie i dziewczyny zwróciły na to uwagę. Nie obrażaj się, bo nie ma po co .

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

springtime zapomniałam, ze też miałaś wizytę i najważniejsze, że z maluchami wszystko dobrze. A jak rzeczywiście miałabyś parkę to rewelacja

Mirabelka dla Ciebie też na złe samopoczucie .

A czemu miałabym nie urodzić dużego dziecka SN? Nawet jakbym wiedziała że będzie miało ponad 4 kg to bym nie chciała cc jeśli było by dobrze ułożone
Moja koleżanka tutaj bliźniaki naturalnie rodziła a w Polsce zazwyczaj z góry cc planują wtedy

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Poza tym słyszałam milion przykładów gdzie przed tp na usg wychodziła waga nawet i z pół kilo mniejsza/większa niż jak się okazywało po porodzie

[Niespodziewajka25]

Witam sie z rańca
Nic mi sie dzisiaj nie chce , ciśnienie chyba ''nie moje'' bo normalnie przez 2 godziny sie zmuszałam żeby ogarnąć z lekka mieszkanie i zrobić obiad . Spaaaaaać

Dziś mi Młody zafundował zawał , obudził się ze śpikiem . Ja juz panika ze znowu chory że znowu antybiotyk pogotowia i inne takie bajery ale na szczescie teraz cisza , śpik sobie poszedl . uff

Napisane przez Jess922

Ja to jakoś tak nie nastawiam się na poznanie płci, nie mam tak, że bardzo chcę. Fajnie byłoby się dowiedzieć, ale jakoś nie mam parcia na to.

Też nie mam parcia , na wizycie tez mi jakos nieszczegolnie zalezy , czuje maleństwo codziennie wiem że wszystko ok i nie ciagie mnie do gina

Napisane przez 12mu05

Czesc Mamusie wieczorowa pora


Ja po wizycie odetchnelam zawsze w dzien wizyty mam stresa


A wiecie.. dzis gin powiedzial ze jednak na 80% DZIEWCZYNKA!!!!!@@@@

No i super gratulacje córci

Napisane przez beatrix28

czy mamusie z 2gim bobo w berzuszku tez macie wrazenie ze brzuszek jest wiekszy niz w 1 ciazy?

U mnie mniejszy , wogole go nie widac Jak sie wypnę i pojem to i owszem ale tak ogolnie to taki maly flaczek.. a to juz prawie połowa ciazy

Napisane przez moniska139

Cześć teraz przyszła na mnie kolej i też jestem chora. Gardło, uszy, katar i kaszel. No i czuję się jakby czołg po mnie przejechał... Po południu idę z młodym do lekarza to i sama się przebadam.
Miłego dnia
.

Współczuję , choróbska szaleją , w moim otoczeniu wszyscy chorzy Trzymaj sie jakos

Napisane przez goooosienka

A jeżeli ja mieszkam w domu rodzinnym ale nie prowadzę z nimi gospodarstwa domowego, jestem na bezrobociu, to dostanę zasiłek?

Dostaniesz rodzinne 77 zl . Państwo gówno pomaga , zero pomocy , u nas pracuje tylko TŻet i nic nam nie przysługuje mimo że kokosów nie mamy

Napisane przez MsLullaby

No mam nadzieje ze ostatnie bo to będzie oznaczało ze ciąża przebiega bez komplikacji i nie trzeba będzie więcej potem już tylko słuchanie serduszka i położna będzie ręcznie sprawdzać jak jest dzidziuś ułożony

Bebetto nico plus

Jeeej ale dziwnie , ja bym chyba zwariowała gdybym nie mogla podejrzeć maluszka jeszcze przed porodem , upewnic sie ze wszystko ok ..

Napisane przez magdowe

A wiecie że jutro Dzień Teściowej? Co kupujecie mamusiom

Moja ponad 200 km ode mnie wiec nie bede miala okazji i przyjemnosci jej cokolwiek wreczyc

Napisane przez beaciorq

Czesc mamki
Dzisiaj mam dzien nienawidzenia dzidziusia daje mi niezle w kosc i nie pozwala ani sie cieszyc ciaza, ani nawet normalnie funkcjonować .... wyobrażacie sobie ze od ponad 2 miesiecy spędzam caly dzien w lozku, z przerwami na toaletę i zrobienie sobie jedzenia? jestem w kiepskim stanie psychicznym i fizycznym i trace nadzieje ze min przejdzie w ogole. Od rana rycze i siedze sama bo tz w pracy

Współczuję samopoczucia i wcale nie potępiam za to co napisałaś . Ja tez mam czasem gorsze dni i też zwalam winę na maluszka ale potem mi przechodzi i znowu jest ok .. Jesteśmy tylko ludźmi

[SugarbabyLove]

Ale pędzicie .. ja właśnie obiad robie .. beacia nikt cie nie potępia czy coś ..😙

[Olenka_24]

Napisane przez dd1dd

I dupa, nie wiem nic spalo sobie na glowie,nogi po turecku,piety pod pupa... Moze 1 kwietnia pokaze sie... Nawet ciezko bylo zmierzyc ale tak to wszystko ok mam brac aspargin na te skurcze. Jadę coś zjeść.

najważniejsze że wszystko ok to mówisz że w prima aprilis masz wizytę ?

Napisane przez beaciorq

Dziewczyny widze ze zostałam potepiona za moja wypowiedź, troche mi przykro ze tak napisalyscie, liczyłam na jakies wsparcie, odrobine zrozumienia a nie potepianie... czasem człowiekowi różne myśli przychodza do głowy jak cierpi, szczególnie jezeli niektórzy przechodza ciążę bezobjawowo

Głowa do góry kochana, jesteś po prostu szczera i masz gorszy dzień ja tam jestem daleka od potępiania Cię.

Napisane przez SugarbabyLove

Ale pędzicie .. ja właśnie obiad robie .. beacia nikt cie nie potępia czy coś ..😙

Zrób też dla mnie obiad bo ja coś dziś mocy nie mam.

Jechałam dziś po chlebek i babcia na rowerze mi pod koła z podporządkowanej uliczki wyjechała Na szczęście wychamowałam bo ją trochę wyczułam, najlepsze że widziałam że ona się zastanawia co zrobić i i tak wyjechała, gdyby nie to to bym ją trzepneła. Miałam takie nerwy że jakbym wysaiadła z auta to ohohoho

[Nicole`_]

Napisane przez magdowe

Teraz jest lepiej w dzień jakos funkcjonuje, musiałam wrócić do pracy ale wieczory są tragiczne.

U mnie też tak było, ale i te wieczory z czasem stały się znośne. Jestem pewna, że u Ciebie też tak będzie. Ja chodziłam do łóżka o 21, tak do 22 coś przy kompie porobiłam i spać. Przesypiaj to jeśli tylko będziesz mogła

[SugarbabyLove]

Takie babcie są najgorsze. . Na obiad makaron w sosie śmietankowy zapraszam

[Olenka_24]

i napiszę jeszcze coś do dziewczyn które nie mają jeszcze dzieci, żebyśmy się zrozumiały dobrze nic do nikogo nie piję - tak piszę żebyście miały świadomość jak może być.

Życzę każdej nas dziecka anioła, spokojnego, śpiącego ładnie, ale niestety są też noworodki bardzo wymagające - wrzeszczące po 24 na dobę. Uwierzcie mi dziewczyny że jeżeli Wam się trafi takie dziecko to wiele z Was będzie miało gorsze myśli niż to Beata napisała. I TO JEST NORMALNE, to że tak któraś pomyśli to nie znaczy że to zrobi i tak chce. Są różne strony macierzyństwa, nie tylko te różowe - czasami jest bardzo ciężko a zmęczenie i niewyspanie tego nie ułatwia. Wiele matek nie ma szans na czyją kolwiek pomoc i są same jak palec. Mam nadzieję że nam się same grzeczniutkie bobaski porodzą ale nawet i takie mają czasami gorsze dni

[magdowe]

Napisane przez Nicole`_

U mnie też tak było, ale i te wieczory z czasem stały się znośne. Jestem pewna, że u Ciebie też tak będzie. Ja chodziłam do łóżka o 21, tak do 22 coś przy kompie porobiłam i spać. Przesypiaj to jeśli tylko będziesz mogła

Dzięki za pocieszenie
Ja wracam z pracy po 16 odrazu prysznic i łóżko. W domu nie robię kompletnie nic. Najgorzej szkoda mi córci. Mąż mówi ze zafundowałam dziecku taka traumę że ostatnio mu powiedziała ze ona nigdy nie chce mieć dziecka bo mama w ciąży tak się męczy.

[Olenka_24]

Napisane przez magdowe

Dzięki za pocieszenie
Ja wracam z pracy po 16 odrazu prysznic i łóżko. W domu nie robię kompletnie nic. Najgorzej szkoda mi córci. Mąż mówi ze zafundowałam dziecku taka traumę że ostatnio mu powiedziała ze ona nigdy nie chce mieć dziecka bo mama w ciąży tak się męczy.

jak się maleństwo urodzi to córa zapomni, pewnie będzie chciała Ci pomagaż i angażować się we wszystko Ile córa ma lat , bo nie pamiętam ?

[magdowe]

Napisane przez Olenka_24

jak się maleństwo urodzi to córa zapomni, pewnie będzie chciała Ci pomagaż i angażować się we wszystko Ile córa ma lat , bo nie pamiętam ?

Mam nadzieje że tak będzie. Ona zawsze bardzo chciała rodzeństwo i w sumie z myślą o niej zdecydowaliśmy się na drugie dziecko bo po pierwszej traumatycznej ciąży powiedziałam ze nigdy więcej. W kwietniu będzie miała 6 lat.

[SugarbabyLove]

Napisane przez Olenka_24

i napiszę jeszcze coś do dziewczyn które nie mają jeszcze dzieci, żebyśmy się zrozumiały dobrze nic do nikogo nie piję - tak piszę żebyście miały świadomość jak może być.

Życzę każdej nas dziecka anioła, spokojnego, śpiącego ładnie, ale niestety są też noworodki bardzo wymagające - wrzeszczące po 24 na dobę. Uwierzcie mi dziewczyny że jeżeli Wam się trafi takie dziecko to wiele z Was będzie miało gorsze myśli niż to Beata napisała. I TO JEST NORMALNE, to że tak któraś pomyśli to nie znaczy że to zrobi i tak chce. Są różne strony macierzyństwa, nie tylko te różowe - czasami jest bardzo ciężko a zmęczenie i niewyspanie tego nie ułatwia. Wiele matek nie ma szans na czyją kolwiek pomoc i są same jak palec. Mam nadzieję że nam się same grzeczniutkie bobaski porodzą ale nawet i takie mają czasami gorsze dni

Bardzo ładnie to ujęłas . 😙 i zgadzam się z tobą choć jestem. Juz mama i tp nie było do mnie

[beaciorq]

Napisane przez Olenka_24

i napiszę jeszcze coś do dziewczyn które nie mają jeszcze dzieci, żebyśmy się zrozumiały dobrze nic do nikogo nie piję - tak piszę żebyście miały świadomość jak może być.

Życzę każdej nas dziecka anioła, spokojnego, śpiącego ładnie, ale niestety są też noworodki bardzo wymagające - wrzeszczące po 24 na dobę. Uwierzcie mi dziewczyny że jeżeli Wam się trafi takie dziecko to wiele z Was będzie miało gorsze myśli niż to Beata napisała. I TO JEST NORMALNE, to że tak któraś pomyśli to nie znaczy że to zrobi i tak chce. Są różne strony macierzyństwa, nie tylko te różowe - czasami jest bardzo ciężko a zmęczenie i niewyspanie tego nie ułatwia. Wiele matek nie ma szans na czyją kolwiek pomoc i są same jak palec. Mam nadzieję że nam się same grzeczniutkie bobaski porodzą ale nawet i takie mają czasami gorsze dni

dla mnie nie ma nic gorszego niz mdlosci i wymioty, bol glowy w porownaniu z tym to dla mnie melodia dla duszy. Byc moze zweryfikuje swoje myslenie, bardzo prawdopodobne, ze tak , w końcu to bedxie moje 1 dziecko. A podczas porodu pewnie zwyzywam wszystkich na sali lacznie z moim mezem, ktory "mi to zrobił" :p

[Ambiwalentna29]

Dziewczyny: Anevo springtime i 12mu0 gratuluję udanych wizyt

[Olenka_24]

Napisane przez magdowe

Mam nadzieje że tak będzie. Ona zawsze bardzo chciała rodzeństwo i w sumie z myślą o niej zdecydowaliśmy się na drugie dziecko bo po pierwszej traumatycznej ciąży powiedziałam ze nigdy więcej. W kwietniu będzie miała 6 lat.

No to duża dziewczynka już będzie dobrze , pamiętaj że do czasu aż będzie mogła mieć swoje dzieci to zapewne jej się instynkt macierzyński włączy Będziesz miała super pomocnicę przy maluszku !

[roxana_lu]

Napisane przez Olenka_24

i napiszę jeszcze coś do dziewczyn które nie mają jeszcze dzieci, żebyśmy się zrozumiały dobrze nic do nikogo nie piję - tak piszę żebyście miały świadomość jak może być.

Życzę każdej nas dziecka anioła, spokojnego, śpiącego ładnie, ale niestety są też noworodki bardzo wymagające - wrzeszczące po 24 na dobę. Uwierzcie mi dziewczyny że jeżeli Wam się trafi takie dziecko to wiele z Was będzie miało gorsze myśli niż to Beata napisała. I TO JEST NORMALNE, to że tak któraś pomyśli to nie znaczy że to zrobi i tak chce. Są różne strony macierzyństwa, nie tylko te różowe - czasami jest bardzo ciężko a zmęczenie i niewyspanie tego nie ułatwia. Wiele matek nie ma szans na czyją kolwiek pomoc i są same jak palec. Mam nadzieję że nam się same grzeczniutkie bobaski porodzą ale nawet i takie mają czasami gorsze dni

Oj nie raz płakałam nad Igorem, razem z nim.. Nie raz miałam tak dosc, ze myślałam, ze wyjdę z domu i nigdy nie wrócę...

I nie gniewajcie sie na mnie - kazdy z nas jest inny - ale nie wyobrażam sobie powiedziec, ze akurat dzisiaj jak mam gorszy dzien to nienawidzę dziecka... Widocznie znany inne definicje pojęcia "nienawidzieć"

Aaaa i mowie to ja - matka jednego odchowanego malucha i drugiego w drodze

Tez wymiotowałam teraz w ciazy, tez nie miałam siły wstac z lozka a ile razy był dzien ze organizm swoje a dziecko tez wymaga uwagi... Tez powinnam nienawidzieć tego w brzuszku bo to z jego powodu a starszego nienawidzieć za to, ze mi nie daje odpoczac wiedziec ze sie zle czuje ? Widocznie jestem inaczej wychowana bo nadal nie rozumiem jak mozna tak powiedziec

[Olenka_24]

Napisane przez Ambiwalentna29

Dziewczyny: Anevo springtime i 12mu0 gratuluję udanych wizyt

Ty mi tu pisz szybciutko jak u Ciebie

[Isabelle_26]

Południe minęło, domek posprzątany, młoda w szkole a ja właśnie siedzę i zjadłam pomarańcze i mnie wzięło na flipsy czekoladowe, ale po kilku kęsach przeszła mi jednak na nie chęć, to nie to Na obiad narazie pomysłu brak, chyba sałata będzie heh

Napisane przez dd1dd

I dupa, nie wiem nic spalo sobie na glowie,nogi po turecku,piety pod pupa... Moze 1 kwietnia pokaze sie... Nawet ciezko bylo zmierzyc ale tak to wszystko ok mam brac aspargin na te skurcze. Jadę coś zjeść.

Super że dzidzia rośnie ale to jest to że czasem współpracować nie chcą, moja ostatnio też chowała co ma między nogami i muszę czekać do następnej wizyty .. Ale nie powiem, fajną masz datę wizyty ja tego dnia akurat będę mieć skończone równe 20tc wg OM tak żeby było śmieszniej

Ja lecę pić herbatkę, powiesić pranko (na balkonie póki słonko świeci :P i coś przekąsić bo nadal mam poczucie pustki w żołądku

[SugarbabyLove]

Napisane przez roxana_lu

Oj nie raz płakałam nad Igorem, razem z nim.. Nie raz miałam tak dosc, ze myślałam, ze wyjdę z domu i nigdy nie wrócę...

I nie gniewajcie sie na mnie - kazdy z nas jest inny - ale nie wyobrażam sobie powiedziec, ze akurat dzisiaj jak mam gorszy dzien to nienawidzę dziecka... Widocznie znany inne definicje pojęcia "nienawidzieć"

Aaaa i mowie to ja - matka jednego odchowanego malucha i drugiego w drodze

Tez wymiotowałam teraz w ciazy, tez nie miałam siły wstac z lozka a ile razy był dzien ze organizm swoje a dziecko tez wymaga uwagi... Tez powinnam nienawidzieć tego w brzuszku bo to z jego powodu a starszego nienawidzieć za to, ze mi nie daje odpoczac wiedziec ze sie zle czuje ? Widocznie jestem inaczej wychowana bo nadal nie rozumiem jak mozna tak powiedziec

A ja powiem jako matka artystycznego dziecka nie ma lekko są dni kiedy chce krzyczeć i płakać na raz są dni kiedy płacze razem z synkiem bo nie wiem o co mu chodzi. . Są dni kiedy mam ochotę wyjść i nie wrócić ale kocham go choćby nie wiem jaki był. . Tak to jest a z 2 to gdzie w ogóle wesoło ..

[Ambiwalentna29]

Dziewczyny dziękuję za kciuki Wizyta fajna.. dziecko było ładnie widać tylko między nózkami nic nie chciało pokazać. Oczywiście nie miałam pytać o płeć ale nie dałam rady szukała... szukała ale dziecko ułożone miednicowo i zasłaniało nogą. Raz coś podejrzalam i do niej mówie oo chyba synek aaa ona że to pępowina nawet kazała mi się ułożyć na boku ale też dupa.. blada.