Meridia

[Faficzkowa]

przyjmuję biczowanie z pokorą

oj widzę że ten piątek to taki grzeszny jest nie tylko u mnie ale u większości z nas! uf aż mi ulżyło że nie tylko ja taka niedobra jestem hahaha

ale cóż czasami trzeba się nagrodzić, prawda? (sama sobie chyba to tłumaczę... )

jutro mam zajęcia od 11 do 15 więc nie będę myślała o jedzeniu... wiecie nowa uczelnia, nowe przedmioty, nowi wykładowcy, nowe (męskie) twarze (ciałka) zapowiada się fajnie

[Tereskaa]

Napisane przez Faficzkowa

przyjmuję biczowanie z pokorą

oj widzę że ten piątek to taki grzeszny jest nie tylko u mnie ale u większości z nas! uf aż mi ulżyło że nie tylko ja taka niedobra jestem hahaha

ale cóż czasami trzeba się nagrodzić, prawda? (sama sobie chyba to tłumaczę... )

jutro mam zajęcia od 11 do 15 więc nie będę myślała o jedzeniu... wiecie nowa uczelnia, nowe przedmioty, nowi wykładowcy, nowe (męskie) twarze (ciałka) zapowiada się fajnie

Nooo to kochana, dekoldzik i trza się dowartościować przez męskie spojrzenia

[Faficzkowa]

Napisane przez Tereskaa

Nooo to kochana, dekoldzik i trza się dowartościować przez męskie spojrzenia

hahah a żebyś wiedziała dekolt już przygotowany! hahaha

[Tereskaa]

Napisane przez Faficzkowa

hahah a żebyś wiedziała dekolt już przygotowany! hahaha

To nasza tajna broń kobieca

[szpurka]

raz na kiedys trzeba zjesc cos niezdrowego. jak sobie pomysle, ze juz nigdy mialabym nie zjesc spagheti czy kebaba to normalnie zycie traci sens czyli jak to mowi moja kuzynka: ja tak kocham jedzenie, a ono mnie zabija

[szpurka]

a tak na marginesie to moj brzuch jest dzisiaj napompowany jak balon, macie jakies dobre sposoby na splaszczenie go?

[Anielska]

...jestem baaaaardzo głodna...............:zar lok:
może batoniczka...musz ę się pobiczować i wybić sobie jedzonko z głowy...może chociaż jabłuszko??? co Wy na to... wiem że jest późno...to wszystko wina tego pączka z adwokatem
na szczęście już prawie koniec tego kuszącego nas wszystkie piątku... dobrze że jesteście, podpisuję się tutaj pod kilkoma opiniami o sile grupy, faktycznie czasem jak sobie pomyślę o Was i naszym wspólnym celu, to odkładam jedzonko... Wasze zdrówko...

[wizia29]

Napisane przez Anielska

...jestem baaaaardzo głodna...............:zar lok:
może batoniczka...musz ę się pobiczować i wybić sobie jedzonko z głowy...może chociaż jabłuszko??? co Wy na to... wiem że jest późno...to wszystko wina tego pączka z adwokatem
na szczęście już prawie koniec tego kuszącego nas wszystkie piątku... dobrze że jesteście, podpisuję się tutaj pod kilkoma opiniami o sile grupy, faktycznie czasem jak sobie pomyślę o Was i naszym wspólnym celu, to odkładam jedzonko... Wasze zdrówko...

zdrówko

[wizia29]

Noco wy laski spoko zjedzonkiem

[Faficzkowa]

Napisane przez szpurka

a tak na marginesie to moj brzuch jest dzisiaj napompowany jak balon, macie jakies dobre sposoby na splaszczenie go?

a dlaczego mam taki napompowany ten brzuszek? przez to że nie odwiedzasz WC, a może zjadłaś jakieś droższe? chleb? albo piłaś gazowane? to wszystko może na to wpływać, jeśli nie chodzisz do WC to próbuj wszystkiego co przeczyszcza, jest weekend na pewno dobrze Ci to zrobi, a jeśli to coś z jedzenia to jedz dzisiaj lekko strawne jedzonko, najlepiej bez węglowodanów

Napisane przez Anielska

...jestem baaaaardzo głodna...............:zar lok:
może batoniczka...musz ę się pobiczować i wybić sobie jedzonko z głowy...może chociaż jabłuszko??? co Wy na to... wiem że jest późno...to wszystko wina tego pączka z adwokatem
na szczęście już prawie koniec tego kuszącego nas wszystkie piątku... dobrze że jesteście, podpisuję się tutaj pod kilkoma opiniami o sile grupy, faktycznie czasem jak sobie pomyślę o Was i naszym wspólnym celu, to odkładam jedzonko... Wasze zdrówko...

haah FERALNY PIĄTEK wszystkie oszukują no nieźle ale serio od razu mi raźniej jak wiem że nie tylko ja taka paskuda jestem

boshe obudził mnie potworny ból zęba... normalnie już się boję co to może być... to z tej strony gdzie mam mieć ten cholerny zabieg... na dodatek boli mnie ząb który ostatnio był robiony więc jest ZDROWY, ale fakt że nawet przy znieczuleniu trochę mnie bolało, coś jest nie tak... BOJE SIĘ STRASZNIE! więzłam już tabletkę (trzeci dzień z z rzędu ) i powoli zbieram się na uczelnie...

[szpurka]

Witam Meridki

Faficzku ze mna juz oki, odwiedzilam wc-ta
jakos powoli zapominam o braniu M, dopiero 5 minut temu sobie przypomnialam, zwykle biore po 10. sobota to najgorszy dzien dla mnie, walcze zeby nie podjadac. a co u was ciekawego?

[Alauka]

hej
no za mną też strasznie słodkie chodzi nie męczy mnie głód, tylko ochota na słodkie.... mogłabym zamiast obiadu zjeść kawałek ciasta
a wczoraj radirex tak mnie przeczyścił, że myślałam, że z WC nie wyjdę no ale nazbierało się przez kilka dni

Faficzkowa no to teraz razem dążymy do 75


boli mnie głowa, zatokowo już 2 dzień

[Tereskaa]

Ogólnie to lipne te weekendy jakieś są, siedzi się w domku z rodziną, a oni ciągle coś jedzą I jak tu się nie skusić Zwłaszcza, że sama upiekłam karpatkę hahaha, żeby rodzinka miała do kawy
Jutro mój tata wraca z odwiedzin u rodzinki na wiosce i już widzę te pęta kiełbas, szynek, mięcha i to tłuste mleko prosto od krówki Ech, ciężkie czasy mnie czekają A jak Wy laseczki wytrzymujecie te weekendy, też Wam tak ciężko?

[wredka]

Zasłużyłam na pożądne lanie
wczoraj pożarłam 2 kawałki pizzy na obiad, a na kolacje McChickena, a dziś na obiad tortille, wiem nie powinnam!!! już nie będę.... chyba

[Faficzkowa]

Napisane przez Alauka

hej
no za mną też strasznie słodkie chodzi nie męczy mnie głód, tylko ochota na słodkie.... mogłabym zamiast obiadu zjeść kawałek ciasta
a wczoraj radirex tak mnie przeczyścił, że myślałam, że z WC nie wyjdę no ale nazbierało się przez kilka dni

Faficzkowa no to teraz razem dążymy do 75


boli mnie głowa, zatokowo już 2 dzień

oczywiście 75! ciekawe ile to potrwa... w sumie te 3,5kg zajęło mi prawie miesiąc... kurde jak tak myślę to tragedia bo za wolno, ale z drugiej strony może to lepiej, tak szybko nie wróci? wiem że lepiej wolniej ale ja bym chciała JUŻ TERAZ widzieć 65!

Napisane przez Tereskaa

Ogólnie to lipne te weekendy jakieś są, siedzi się w domku z rodziną, a oni ciągle coś jedzą I jak tu się nie skusić Zwłaszcza, że sama upiekłam karpatkę hahaha, żeby rodzinka miała do kawy
Jutro mój tata wraca z odwiedzin u rodzinki na wiosce i już widzę te pęta kiełbas, szynek, mięcha i to tłuste mleko prosto od krówki Ech, ciężkie czasy mnie czekają A jak Wy laseczki wytrzymujecie te weekendy, też Wam tak ciężko?

ulalala z pewnością to że napiszę że trzymam kciuki żebyś nic nie jadła i tak nic nie dają bo trudno oprzeć się takim smakołykom to napiszę tylko SMACZNEGO i oby tylko na w boczki nie poszło

Napisane przez wredka

Zasłużyłam na pożądne lanie
wczoraj pożarłam 2 kawałki pizzy na obiad, a na kolacje McChickena, a dziś na obiad tortille, wiem nie powinnam!!! już nie będę.... chyba

ojoj wredko nie ładnie.... baaardzo nie ładnie, bo wczoraj ok był dzień łasuchowania, ale dzisiaj?
po weekendzie zabieramy się za siebie

ja dzisiaj jakoś dietowo jadłam... sama się sobie dziwię, ale to chyba dlatego że mnie boli pół szczęki i nie boli jak nie ruszam policzkami i szczęką więc nawet z tym jedzeniem nie jest zbyt dobrze... eh... cierpię...
miłego wieczorku

[Tereskaa]

Napisane przez wredka

Zasłużyłam na pożądne lanie
wczoraj pożarłam 2 kawałki pizzy na obiad, a na kolacje McChickena, a dziś na obiad tortille, wiem nie powinnam!!! już nie będę.... chyba

Nie martw się kochana, my wszystkie wczoraj byłyśmy grzesznicami

Napisane przez Faficzkowa

po weekendzie zabieramy się za siebie

ja dzisiaj jakoś dietowo jadłam... sama się sobie dziwię, ale to chyba dlatego że mnie boli pół szczęki i nie boli jak nie ruszam policzkami i szczęką więc nawet z tym jedzeniem nie jest zbyt dobrze... eh... cierpię...
miłego wieczorku

Juuuuuu, po weekendzie Tak mi mów Faficzku

Łączę się z Tobą w bólu ząbka, to nic przyjemnego. Trzymaj się kochana

[Faficzkowa]

Teresko po weekendzie TRZEBA! nie ma wyjścia!

kurcze poczytałam teraz trochę i to chyba jednak od zatoki a nie zęba... mam nadzieje... cholera jasna... sama nie wiem... a nadal boli... kolejna tabletka.... ale jeszcze się trzymam!

[Tereskaa]

Napisane przez Faficzkowa

Teresko po weekendzie TRZEBA! nie ma wyjścia!

kurcze poczytałam teraz trochę i to chyba jednak od zatoki a nie zęba... mam nadzieje... cholera jasna... sama nie wiem... a nadal boli... kolejna tabletka.... ale jeszcze się trzymam!

No to trzymaj się i w poniedziałek koniecznie do lekarza, bo to szkoda byś się tak męczyła

Noooooo tak, od poniedziałku... ile to już razy ja to mówiłam Generalnie staram się trzymać dietkę, ale jutro coś czuję, że będzie porażka na całej linii Bo jak zobaczę to co przywiezie tata ze wsi, te wiejskie kiełbachy, szynki i to mleczko pachnące krówkami, to chyba nie będzie mocnych
to już tak za wczasu żebym się za mocno nie rozbisurmaniła

[czarna_kawa80]

Witam dziewczynki
Co tam u Was dawno mnie tu nie bylo MEA CULPA meridii na razie nie biore jakos zapominam , jesc w sumie tez jakos nie pozeram ogromnych ilosc za wyjatkiem piatku (imieniny głownej ksiegowej u mnie w firmie) oprocz tego duzo sie ruszam w poniedzialki salsa w środy spinbike a w piatki taniec brzucha od juta na south beach przechodze i meridia od nowa. Ważyc sie nie waże ale wszyscy mowia że schudłam :0 jednak ruch to zdrowie pozdrawiam moje drogie buziaki

[Alauka]

hmmmmmmmmm a ja siedzę przed TV z kawą i ciastkami ale tak mi się ostatnio chce słodkiego za to apetyt słaby. Na obiad zjadłam z łyżkę ziemniaków i z 2 łyżki tartej marchewki, głodu nie czuję, ale ochota na słodkie jest
Zjadłam 3 herbatniki w czekoladzie, starczy

[Faficzkowa]

ojojo widzę że to nie był tylko felerny piątek ale cały weekend!

[Anielska]

no...u mnie też weekend daremny, niepotrzebnie tę szarlotkę upiekłam no i zero ćwiczeń takich porządnych, bo coś tam poskakałam, coś pobrzuszkowałam, ale to nico...
od jutra zaczynamy od nowa...ale udało mi się dziś oprzeć smakołykom w restauracji na obiedzie, podkradłam tylko córce parę frytek
ciężko jest mi, Wam też? jakoś na początku łatwiej było zrezygnować ze słodkości niż teraz

[madzia12g]

oj dziewczynki dziewczynki chyba musimy wszystkie od jutra wziążć się w garść bo nie jestem sama z tym podjadaniem--brrrrrrrr----wszystko mnie kusiło--słodycze ,chlebek mniam mniam ale zaliczyłam godzinkę pływania-ha ha -pozdrawiam

[szpurka]

Napisane przez Anielska

no...u mnie też weekend daremny, niepotrzebnie tę szarlotkę upiekłam no i zero ćwiczeń takich porządnych, bo coś tam poskakałam, coś pobrzuszkowałam, ale to nico...
od jutra zaczynamy od nowa...ale udało mi się dziś oprzeć smakołykom w restauracji na obiedzie, podkradłam tylko córce parę frytek
ciężko jest mi, Wam też? jakoś na początku łatwiej było zrezygnować ze słodkości niż teraz

mnie tez jest ciezko, ale juz troche schudlam i nie chce tego tracic. jak mam na cos ochote to zjem, ale raz na jakis czas. mysle, ze to zdrowa zasada. na poczatku diety szybko chudniemy i mamy motywacje, pozniej juz tak ladnie nie jest ale damy rade, juz jestesmy lzejsze

[Tereskaa]

Napisane przez Faficzkowa

ojojo widzę że to nie był tylko felerny piątek ale cały weekend!

O takkkk, nieststy ja dziś wtrandoliłam litr mleka prosto od krówki, takiego mającego ok 5% tłuszczu Jeżuuuuuu, do tego jeszcze ten pyszny chlebek z wiejskim smaluszkiem i ogóreczkiem i kiełbachę i kawałek szynki Jestem tak wściekła, że chyba dopuszczę się aktu masochizmu

[Faficzkowa]

oj baby baby... wszystkie: Alauka, Anielska, madzia12g, Tereskaa należy się co najmniej
tylko szpurka twierdzi że jakoś się trzyma

teraz moje grzechy:
1- LODY ale pyszne były
2- chleb... wzięłam kanapeczki na uczelnię...
3- kiełbacha...
4- rosołek z makaronem... w sumie TYLKO to dzisiaj jadłam nic po za tym więc była to zdrowa i dietetyczna dieta że HEJ! musiałabym policzyć kalorie...

jutro poniedziałek, nowy tydzień, nowe plany, nowe motywacje

Teresko wiem że jesteś uprzedzona do tych "od jutro tzn od poniedziałku" ale chyba lepsze te poniedziałki niż jakieś dziwne postanowienia noworoczne

[szpurka]

no wlasnie jakos tak jak my wszystkie, raz lepiej raz gorzej za tydzien ide do lekarza, wiec staram sie, ale nadal za malo cwiczen. moze od jutra pojde na basen, lepsze poniedzialki od noworocznych postanowien

[Tereskaa]

Napisane przez Faficzkowa

oj baby baby... wszystkie: Alauka, Anielska, madzia12g, Tereskaa należy się co najmniej
tylko szpurka twierdzi że jakoś się trzyma

teraz moje grzechy:
1- LODY ale pyszne były
2- chleb... wzięłam kanapeczki na uczelnię...
3- kiełbacha...
4- rosołek z makaronem... w sumie TYLKO to dzisiaj jadłam nic po za tym więc była to zdrowa i dietetyczna dieta że HEJ! musiałabym policzyć kalorie...

jutro poniedziałek, nowy tydzień, nowe plany, nowe motywacje

Teresko wiem że jesteś uprzedzona do tych "od jutro tzn od poniedziałku" ale chyba lepsze te poniedziałki niż jakieś dziwne postanowienia noworoczne

Bo Szpureczka to twarda baba

Hahahaha, ja tak sobie postanawiam prawie od każdego poniedziałku, od każdego pierwszego dnia miesiąca, od każdego Nowego Roku... każdy termin jest dobry Gorze później z motywacją

Miłego tygodnia baby i w piątek nie chcę słyszeć, że ktoś tam coś podjadał

[Anielska]

dzień dobry..
piękna pogoda na spacerek, co? to dziś chyba się poruszamy wszystkie...
niby trochę pogrzeszyłam z tym jedzeniem przez weekend, ale waga o dziwo spadła
to może nie było tak dużo tych kalorii, no i wczoraj spacer prawie 3h...
od dziś będzie lepiej...chociaż ta szrlotka w piekarniku...

[Candy Killer]

booooosz dobrze ze tu wlazlam do was bo zapomnialam ze mam M od dzisiaj brac znowu ale cos nie bardzo mi sie chce...moze od jutra hmm?? dostane rozgrzeszenie?:P