Lutówki 2017 ❤

[alla83]

Napisane przez justkonev

monika 1985, sQuaara, mariea obyście miały racje

Na 100 procent tak jest

Bo to chodzi o to że w mojej krwi nie ma tego odczynnika RH.... mój organizm nie zna w ogóle tego..... I konflikt zaczyna się gdy dziecko ma RH... a mój organizm myśli sobie co to? Co to? Nie znam tego to pewnie jakaś choroba...trzeba to zniszczyć.... I wtedy zaczyna traktować dziecko z odczynnikiem RH jak wroga i wysyła wszystko co potrafi wysłać aby zniszczyć "chorobę" .... I tu się zaczynają schody bo to nie choroba tylko dziecko z grupą krwi która zawiera odczynnik RH

To tak obrazowo

A jak ty masz RH a dziecko będzie nie miało tego RH..... to dla twojego organizmu to nic nie znaczy nie ma to nie ma i tyle



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mariea]

jestem przerażona, moje dziecię domaga się cukru
a ja nie pamiętam już kiedy jadłam coś z cukrem. najgorzej, że z rok w szafce leżą pianki jojo nie dość że z cukrem to z syropem grukozowo-fruktozowym

[monika 1985]

Napisane przez MartaMagda

Monika, dzięki za wyjaśnienia, no to się we wtorek dowiem, co i jak z tymi przeciwciałami u mnie.

to będzie wyglądało tak , tylko będziesz miała podaną grupe krwi tam gdzie ja mam nie badano a w drugim będziesz miała nieobecne

[monika 1985]

Napisane przez mariea

jestem przerażona, moje dziecię domaga się cukru
a ja nie pamiętam już kiedy jadłam coś z cukrem. najgorzej, że z rok w szafce leżą pianki jojo nie dość że z cukrem to z syropem grukozowo-fruktozowym

jujku, a ja mam taką ochotę na KFC dzisiaj , że chyba umrę jak nie zjem !!!

[MartaMagda]

Napisane przez monika 1985

to będzie wyglądało tak , tylko będziesz miała podaną grupe krwi tam gdzie ja mam nie badano a w drugim będziesz miała nieobecne

Oby tak było, bo się trochę stresuję I stresuje mnie wizyta za tydzień u gina :/

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Odebrałam wyniki, nie są jakieś rewelacyjne, mam bakterie w moczu Wizyta za tydzień, a furaginy pewnie teraz brać nie można Pozostaje mi chyba łykać Żurawit Mam nadzieję, że to nie jest groźne dla maleństwa.

[anolta]

Napisane przez mariea

ja nie oddam. wyszarpię. podrapię ich pazurami

Haha 😅

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Escorpio]

Dziewczyny nudzi Wam się? 3 strony musiałam nadrabiać, a jest po 13

Napisane przez lolita25

U Was też dziś tak pada? U mnie okropnie, nawet na spacer nie wyjdziemy, dobrze że wczoraj zakupy zrobiłyśmy

U mnie dzisiaj tak nijak, niby kropi, ale nie wiadomo, czy wyjmować parasolkę czy nie

Napisane przez MartaMagda

320 zł za usg i pappę i to jeszcze w promocji

Myślałam, że tyle za samą pappę, więc się zaskoczyłam, bo czytałam że to koło 200 zł kosztuje.

Napisane przez justkonev

Ale to jest przepaść..

Ciesz się, że mieszkasz daleko od stolicy

Napisane przez lolita25

Dziś mam mnóstwo energii, zrobiłam już obiad, posprzątałam łazienkę, wstawiłam pranie, teraz ogarniam papiery, oby tak już zostało

Ja cały czas czekam na ten przypływ energii

Napisane przez lolita25

Chcę zamówić trochę rzeczy małej w h&m ale od wczoraj pokazuje mi przerwę techniczną, aż dziwne, że taka długa ta przerwa

U mnie też jest przerwa, więc może coś udoskonalają i i m to tyle czasu zajmuje

Napisane przez justkonev

Ale mi się podniosło ciśnienie, kur.wa.. Dzwoniła do mnie właśnie babka z labo, że stłukli moją próbówkę z krwią No świetnie po prostu.. Jutro drugie kłucie + mocz. Całe szczęście, że wizyta u gin dopiero w środę to przynajmniej zdążą z wynikami pod warunkiem, że znowu czegoś nie spie.przą..

Ojej, jak ja nie lubię pobierania krwi… Już nie mówiąc o tym, że musisz się wybrać na czczo…

Napisane przez mariea

jestem przerażona, moje dziecię domaga się cukru
a ja nie pamiętam już kiedy jadłam coś z cukrem. najgorzej, że z rok w szafce leżą pianki jojo nie dość że z cukrem to z syropem grukozowo-fruktozowym

A moje z kolei (albo cały mój organizm) uwielbia kapustę kiszoną i wszystko co słone i niezdrowe Pizza, kebab, spaghetti, wszystko bym zjadła, tylko nie słodkie

Wyciągnęłam dzisiaj sokowirówkę Zrobiłam sobie sok marchewkowy i zaczęłam się zastanawiać jak to jest z witaminą A. Ponoć nie można jej przekroczyć, bo to niezdrowe dla dziecka. Czyli lepiej nie jeść za dużo marchewek?
Byłam dzisiaj na ciuchach, napaliłam się na jakieś pierwsze śpiochy, ale mimo dostawy nic nie było Zadowoliłam się koszulą, może do końca wakacji będę w nią wchodziła

[mariea]

Napisane przez Escorpio

Dziewczyny nudzi Wam się? 3 strony musiałam nadrabiać, a jest po 13

Wyciągnęłam dzisiaj sokowirówkę Zrobiłam sobie sok marchewkowy i zaczęłam się zastanawiać jak to jest z witaminą A. Ponoć nie można jej przekroczyć, bo to niezdrowe dla dziecka. Czyli lepiej nie jeść za dużo marchewek?

no co, nabijamy, ciężka praca


nie, marchewek możesz jeść do oporu i soku z marchewek też pić ile chcesz, bo marchewka ma beta karoten. a organizm bierze witaminy a z beta karotenu tyle ile uważa. na suplementy z witaminą A trzeba uważać i lepiej ich w ciąży w ogóle nie przyjmować, bo w nich jest konkretna dawka witaminy A, którą organizm musi przyjąć czy ma nadmiar czy nie

[Escorpio]

Napisane przez mariea

no co, nabijamy, ciężka praca


nie, marchewek możesz jeść do oporu i soku z marchewek też pić ile chcesz, bo marchewka ma beta karoten. a organizm bierze witaminy a z beta karotenu tyle ile uważa. na suplementy z witaminą A trzeba uważać i lepiej ich w ciąży w ogóle nie przyjmować, bo w nich jest konkretna dawka witaminy A, którą organizm musi przyjąć czy ma nadmiar czy nie

No własnie widzę, że ciężką pracę wykonujecie
Dobrze, że można jeść do oporu, bo ostatnio bardzo mi smakują Może z tego wszystkiego zrobi mi się lekko żółta skóra?

[lolita25]

Napisane przez mariea

jestem przerażona, moje dziecię domaga się cukru
a ja nie pamiętam już kiedy jadłam coś z cukrem. najgorzej, że z rok w szafce leżą pianki jojo nie dość że z cukrem to z syropem grukozowo-fruktozowym

O nie pianek nie zjem, może zrób sobie jakieś muffiny np.marchewkowe

[mariea]

Napisane przez Escorpio

No własnie widzę, że ciężką pracę wykonujecie
Dobrze, że można jeść do oporu, bo ostatnio bardzo mi smakują Może z tego wszystkiego zrobi mi się lekko żółta skóra?

heh, ciężko przewidzieć. moja mama piła 2 szklanki soku z marchewki przez rok codziennie i skóra jej się nie zabarwiła
nie ma reguły. na pewno od szklanki pitej 3x w tygodniu Ci się nie zabarwi

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Napisane przez lolita25

O nie pianek nie zjem, może zrób sobie jakieś muffiny np.marchewkowe

o nie, nie mam weny na stanie przy garach, a potem sprzątanie bajzlu

[Escorpio]

Napisane przez mariea

heh, ciężko przewidzieć. moja mama piła 2 szklanki soku z marchewki przez rok codziennie i skóra jej się nie zabarwiła
nie ma reguły. na pewno od szklanki pitej 3x w tygodniu Ci się nie zabarwi
o nie, nie mam weny na stanie przy garach, a potem sprzątanie bajzlu

Już myślałam, że się trochę opalę
Ja też wolałabym nie zjeść, niż potem sprzątać ten bałagan

[anolta]

Napisane przez monika 1985

mam zrealizowany konflikt serologiczny , a leczy się to dopiero od 18 tygodnia ciąży jak dziecko jest już na tyle duże, aby można było się wkłuć igłą w pępowinę i przetoczyć mu krew

Najważniejsze że zdiagnozowane i można leczyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Napisane przez mariea

jestem przerażona, moje dziecię domaga się cukru
a ja nie pamiętam już kiedy jadłam coś z cukrem. najgorzej, że z rok w szafce leżą pianki jojo nie dość że z cukrem to z syropem grukozowo-fruktozowym

U mnie tak było w pierwszej ciąży. nie przepadałam nigdy za slodyczami, a w ciąży jadłam na kilogramy 😅 no i mam dziewczynkę 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lolita25]

My dziś mamy biszkopty otwarte i tak sobie podjadamy
kupiłam wczoraj wszystko na muffiny marchewkowe, może jutro zrobię, bo mała je uwielbia

[MartaMagda]

Wykminiłam jeszcze, ze na te bakterie mogę jeść maliny, w końcu to naturalny antybiotyk.

[sQuaara]

Napisane przez lolita25

Dziewczyny od wczoraj mój żołądek nie ma dna, zjadłam tyle spaghetti dziś na obiad, odbiło mi się i co? znowu czuje głód

Też tak mam... Makaron w mojej diecie jest głównym produktem...

Napisane przez mariea

jestem przerażona, moje dziecię domaga się cukru
a ja nie pamiętam już kiedy jadłam coś z cukrem. najgorzej, że z rok w szafce leżą pianki jojo nie dość że z cukrem to z syropem grukozowo-fruktozowym

Jak się domaga to jedz

[lolita25]

Napisane przez anolta

Najważniejsze że zdiagnozowane i można leczyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------


U mnie tak było w pierwszej ciąży. nie przepadałam nigdy za slodyczami, a w ciąży jadłam na kilogramy 😅 no i mam dziewczynkę 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja w pierwszej ciąży na początku nie mogłam patrzeć na słodycze, tak jak i w tej, potem mi się odmieniło i mogłam patrzeć ale nie jadłam ich za dużo, teraz mam podobnie...a i mam córkę

[anolta]

A ja dziś brak apetytu, zjadłam tylko jagodziankę. Przez tę angine nie mam siły na nic, ciężko mi slinę przełknąć 😕

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sQuaara]

Napisane przez monika 1985

jujku, a ja mam taką ochotę na KFC dzisiaj , że chyba umrę jak nie zjem !!!

KFC nie lubię ale właśnie zapadają sobie dawkę "raz na miesiąc mx donald"

[lolita25]

Napisane przez MartaMagda

Wykminiłam jeszcze, ze na te bakterie mogę jeść maliny, w końcu to naturalny antybiotyk.

Sezon w pełni, więc możesz sobie zjeść

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Napisane przez sQuaara

KFC nie lubię ale właśnie zapadają sobie dawkę "raz na miesiąc mx donald"

Burgera bym zjadła

[MartaMagda]

Napisane przez lolita25

Sezon w pełni, więc możesz sobie zjeść [COLOR="Silver"]

Po pracy lecę na rynek je kupić, w domu mam Żurawit i będę się kurować. Dobrze, że to chociaż coś, gdzie mogę podziałać, bo przynajmniej wiem, co robić i nie będę siedzieć bezczynnie.

[monika 1985]

Napisane przez sQuaara

KFC nie lubię ale właśnie zapadają sobie dawkę "raz na miesiąc mx donald"

ja za godzinkę też będę jadła a właściwie żarła

[mariea]

Anolta, Lolita, ja ochoty na słodycze akurat nie wiążę z płcią. Zauważyłam, że organizm domaga się tego, czego od dawna nie dostawał. Ostatnimi czasy podstawę mojej diety stanowiły jaja, mięso, warzywa i teraz ciężko mi na to patrzeć. Tak jakby organizm był nasycony tymi składnikami. Domaga się za to nabiału (choć mniej odkąd suplementuje wapń) no i cukru, zapewne dlatego, że go od dawna nie dostawał.

[sQuaara]

Napisane przez MartaMagda

Po pracy lecę na rynek je kupić, w domu mam Żurawit i będę się kurować. Dobrze, że to chociaż coś, gdzie mogę podziałać, bo przynajmniej wiem, co robić i nie będę siedzieć bezczynnie.

Dobrze! Pij dużo, jedz zurawine ananasa i paprykę(dla Wit c)

[monika 1985]

Napisane przez anolta

Najważniejsze że zdiagnozowane i można leczyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------


U mnie tak było w pierwszej ciąży. nie przepadałam nigdy za slodyczami, a w ciąży jadłam na kilogramy 😅 no i mam dziewczynkę 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ufam mojemu lekarzowi , w sumie to nawet nie mam wyjścia, bo jest ich we Wrocławiu tylko trzech co się podejmują prowadzenia takiej ciąży

[mariea]

Napisane przez MartaMagda

Po pracy lecę na rynek je kupić, w domu mam Żurawit i będę się kurować. Dobrze, że to chociaż coś, gdzie mogę podziałać, bo przynajmniej wiem, co robić i nie będę siedzieć bezczynnie.

Spokojnie, żurawit jest bardzo skuteczny. Mnie na początku ciąży coś zlapało, nawet czułam lekkie pobolewanie pęcherza. W wyniku moczu bakterie -pojedyncze. Posiewu już nie robiłam. Łykam żurawit, najpierw jak była infekcja codziennie, teraz na wszelki wypadek 3-4x w tygodniu. Wczoraj odebrałam wynik moczu i nie mam żadnych bakterii.
Pewnie jak coś poważniejszego to żurawit nie wyleczy, ale na jakieś drobne infekcje polecam, bo mi pomaga

[lolita25]

Napisane przez MartaMagda

Po pracy lecę na rynek je kupić, w domu mam Żurawit i będę się kurować. Dobrze, że to chociaż coś, gdzie mogę podziałać, bo przynajmniej wiem, co robić i nie będę siedzieć bezczynnie.

Jak miałam zapalenie pęcherza to kupiłam sobie taki sok z żurawiny w aptece i piłam z herbatą, pomagało

[MartaMagda]

Napisane przez mariea

Spokojnie, żurawit jest bardzo skuteczny. Mnie na początku ciąży coś zlapało, nawet czułam lekkie pobolewanie pęcherza. W wyniku moczu bakterie -pojedyncze. Posiewu już nie robiłam. Łykam żurawit, najpierw jak była infekcja codziennie, teraz na wszelki wypadek 3-4x w tygodniu. Wczoraj odebrałam wynik moczu i nie mam żadnych bakterii.
Pewnie jak coś poważniejszego to żurawit nie wyleczy, ale na jakieś drobne infekcje polecam, bo mi pomaga

Nie wiem jak wielka jest ta infekcja, bo pierwszy raz spotykam się z takim oznaczeniem:

Bakterie - 678,90/µl (norma 0,00 - 500,00)

+ krew w moczu:

Erytrocyty - 31,60/µl (norma 0,00 - 30,70)

Pewnie dopiero mi lekarz w czwartek coś zaleci.

Nie mam w ogóle żadnych objawów i to mnie trochę pociesza, że może nie jest źle i Żurawit da radę

[anolta]

Napisane przez mariea

Anolta, Lolita, ja ochoty na słodycze akurat nie wiążę z płcią. Zauważyłam, że organizm domaga się tego, czego od dawna nie dostawał. Ostatnimi czasy podstawę mojej diety stanowiły jaja, mięso, warzywa i teraz ciężko mi na to patrzeć. Tak jakby organizm był nasycony tymi składnikami. Domaga się za to nabiału (choć mniej odkąd suplementuje wapń) no i cukru, zapewne dlatego, że go od dawna nie dostawał.

Nie no ja oczywoście też nie wierze w żadne przesądy, tak się śmieję tylko ale w sumie u koleżanek się posprawdzało.

Ja też zaczęłam jeść więcej nabiału, przed ciążą było tak średnio, bo nasza pani doktor rodzinna jest wielką przeciwniczką nabiału, wszystkie choroby, infekcje, osłabienie organizmu itd. łączy z jedzeniem nabiału Ja tak do końca tego nie łykam, ale trochę ograniczyłam po tych jej wykładach.

[mariea]

Napisane przez anolta

Nie no ja oczywoście też nie wierze w żadne przesądy, tak się śmieję tylko ale w sumie u koleżanek się posprawdzało.

Ja też zaczęłam jeść więcej nabiału, przed ciążą było tak średnio, bo nasza pani doktor rodzinna jest wielką przeciwniczką nabiału, wszystkie choroby, infekcje, osłabienie organizmu itd. łączy z jedzeniem nabiału Ja tak do końca tego nie łykam, ale trochę ograniczyłam po tych jej wykładach.

zobaczymy, może na usg 2 sierpnia już poznam płeć
co do nabiału, to twoja lekarka bardzo madrze mówi. nabiał nie jest zdrowy. szczególnie jak należy się do tych 80% osób, które ma problemy z jelitami (niestety, najczęściej to nie boli i się o tym nie wie). ja odstawiłam już dawno nabiał. mleko krowie zastąpiłam kokosowym. po kilkumiesięcznej kuracji probiotykami włączyłam do diety kefir i parmezan. i jest wszystko ok. jestem bardzo zadowolona z ograniczenia nabiału.
i odkąd jestem na diecie (nie jem nabiału, glutenu, ograniczyłam cukier) ani razu nie byłam przeziębiona, nie miałam grypy. choć mąż od tej pory co jestem na diecie miał 2 poważne infekcje, a mnie nic nie tyka.
dużo chorób i osłabienie organizmu wiążę się z nieszczelnością jelit