Rzucić palenie

[kropka75]

Napisane przez smolista

31 dni. Dziś po pracy idę sbie prezent kupić.... miesiąc wytrzymałąm

Brawo! Zasłużyłaś.
Daj znać co ładnego sobie sprawiłaś.

Napisane przez tymena

Zaczynam czwarty dzień bez papierosa

Jesteś wielka!

Tenarr - to kiedy żegnamy te kilka papierosów też?

[tenarr]

no kilka których żałuję
jakieś pięć w knajpie dwa tygodnie temu i jednego u znajomego na imprezie.

dlatego omijam knajpy szerokim łukiem, szczególnie jeśli przyjdę za wcześnie i na kogoś czekam. jak się rzuca palenie to lepiej się wszędzie spóźniać

ale pochwalę się - mam w domu paczkę moich ukochanych l&mów cienkich mentolowych, które znalazłam podczas porządków - nie ruszyłam ich, chociaż paczka była otwarta
Leżą sobie w szufladzie

[tymena]

Napisane przez kropka75

Jesteś wielka!

Dzisiaj miałam kiepski dzień ale na szczeście już się kończy

[kropka75]

Brawo dziewczyny!


Ja wczorajszy dzień miałam tak ciulaty, że trudno o gorszy. Trzymałam się dzielnie do popołudnia, kiedy to dostałam telefon o śmierci dziadka. Rozłożyło mnie na łopatki. Efekt - wiadomy.
Brak płynów, fajki i ryczenie przez kilka godzin to nie jest dobre połączenie. Czuję się dziś jak śmierdzący rodzynek.

Dzień dziesiąty stracony...

To który mam dzisiaj? Jedenasty minus 1?

[tymena]

Kropko, strasznie mi przykro Trzymaj się Kochana


Tak 11-1 Nie pal już dzisiaj





Ja zaczynam piąty dzień.

[smolista]

32 dni
Nic nie kupiłam wczoraj na prezent dla siebie za miesiąc bez fajki
poszłam do sklepu z córeczką (14 miesięcy) i nie mogłm nawet obejrzejrzeć ani ubrań ani kosmetyków...... tylko ciągle musiałam jej pilnować żeby nic nie popsuła w sklepie..... chyba pojadę na zakupy w sobotę bez dziecka i wtedy jakiś prezencik sobie kupię.....
ale.... nagrodziłąm sie i tak troszeczkę..... mam nową wodę toaletową (tylko tyle zdołałam wczoraj kupić )

[kropka75]

Napisane przez tymena

Kropko, strasznie mi przykro Trzymaj się Kochana


Tak 11-1 Nie pal już dzisiaj


Ja zaczynam piąty dzień.

Brawo kochana. I trzymam kciuki za więcej.

Jakoś się trzymam, w ryju jak w trampku, jęzor piecze, pod nim też (rodzaj reakcji alergicznej na faje), w ogóle mi ble... A zaraz jadę na pogrzeb. 300km, potem koszmarna nocka i jutro... Nie wiem jak ja to przeżyję, naprawdę.

Ściskam i trzymaj mi się tu zdrowo (znaczy bez fajczenia) przez czas mojej nieobecności!

Napisane przez smolista

32 dni
Nic nie kupiłam wczoraj na prezent dla siebie za miesiąc bez fajki
poszłam do sklepu z córeczką (14 miesięcy) i nie mogłm nawet obejrzejrzeć ani ubrań ani kosmetyków...... tylko ciągle musiałam jej pilnować żeby nic nie popsuła w sklepie..... chyba pojadę na zakupy w sobotę bez dziecka i wtedy jakiś prezencik sobie kupię.....
ale.... nagrodziłąm sie i tak troszeczkę..... mam nową wodę toaletową (tylko tyle zdołałam wczoraj kupić )

No to jednak prezencik jest. I to całkiem ładny. A do tego, co ważne, pachnący!

[tymena]

Smolista, brawo, grauluję pachnidła

Napisane przez kropka75

Brawo kochana. I trzymam kciuki za więcej.

Jakoś się trzymam, w ryju jak w trampku, jęzor piecze, pod nim też (rodzaj reakcji alergicznej na faje), w ogóle mi ble... A zaraz jadę na pogrzeb. 300km, potem koszmarna nocka i jutro... Nie wiem jak ja to przeżyję, naprawdę.

Ściskam i trzymaj mi się tu zdrowo (znaczy bez fajczenia) przez czas mojej nieobecności!

Kropko, szerokiej drogi, trzymaj się

[HUMBAKK]

WITAM
JESTEM RAZEM Z WAMI.TEZ RZUCILM PALENIE PO 10 LATACH.FAKT MIALAM 2 PROBY ALE ZAWZIELAM SIE I POSTANOWILAM Z TYM SKONCZYC RAZ NA ZAWSZE A WIECIE CO MOMOGLO????PLASTERKI PRZEZ TYDZIEN I AKUPUNKTURA JEDEN RAZ.POWIEN SZCZERZE ZE CZUJE SIE SWIETNIE I NIE MECZE SIE JAK ZA PIERWSZYM RAZEM.NIE CHCE MI SIE PALIC MOJ MAZ PRZY NIE KOPCI TROCHE MNIE ODRZUCA OD ZAPACHU ALE OGOLNIE JEST MI OBOJETNE.POLECAM AKUPUNKTURE!!!!!!!NIE BOLI ALE EFEKTY SA!!!

[smolista]

33 dni
a ja od dwóch tygodni nie zażywam juź wspomagacza, choć bardzo mi pomógł.
ostsnio zaczynam się czuć jak piłka.... wagowo jest więcej ale nie jest aż tak źle, tyle, że moje odczucie własnego ciała chyba się zmieniło.... taka więcej okrągła się czuję.... chyba już czas na dietkę

[happyland]

melduję 10 dzień bez śmierdziela.czuję się ok.wagowo -1 kg.

[joanna1978]

witam.
ja przestałam palic w listopadzie rok temu.namówiłam męza-on musiał sie wspomagać prochami ja poprostu z jego ostatnim przestalam palić- a paliłam od 16 lat.
jedno wiem że na początku przyda sie ogrniczyć palenie do 10 papierosów.jeżeli dojdzie sie do tego to mysle że uda sie każdemu. i plastry tez zadziałaja lepiej.pozatym należy dobrze ze soba pogadać o tym.trzeba nastawic sie psychicznie i naprawde tego chcieć.zawziąść sie i do dzieła.życze wszystkim powodzenia

[smolista]

34 dni

Napisane przez happyland

melduję 10 dzień bez śmierdziela.czuję się ok.wagowo -1 kg.

tzn mniej o 1 kg???? jakim sposobem ... też bym tak chciała

[happyland]

naprawdę 1kg mniej. ale to nie tak samo z siebie.taka prawda.dieta jest.pilnuję się jak nie wiem.warzywa gotowane i owoce głównie oraz skakanie na skakance.no i wody dużo.nie jem w ogóle słodyczy makaronu, pieczywa ani ziemniaków.jak widać pomaga.ważę teraz 54 kg a docelowo ma być 50.i będzie.

[smolista]

35

no to się zawstydziłam i chyba zacznę wreszcie tą dietę..... miałam zamiar odchudzać się razem z rzucaniem palenia.... ale to było zbyt wiele na raz .... mam 2.5 kg do przodu... a o dziwo zwracam uwagę na to co jem i moim zdaniem nie jem dużo więcej niż wcześniej.... ale czuję się jak balon.... TRZEBA COŚ Z TYM ZROBIĆ

[Nasturcja-Pospolita]

Moja wlasnie trzy lata mojego nieplania.
Po ponad dziesiatce lat palenia, podpalania i opalania sie jak smok ;-)

i zaprawde warto powiedziec, ze bez dymka, swiat mozna zobaczyc i poczuc inaczej
zwlaszcza zapachowo, ale i kondycyjnie mozna sobie na wiele wiecej pozwolic, bo gdy mija pierwsze niedopalane przeciez przygnebienie, organizm szaleje, gory czlowiek by przenosil


Fakt, ze zyje w tym barbazynsko ekologicznym ktaju, Norwegii, niesamowicie mi pomogl.
Tu sie nigdzie nie pali, w zadnej knajpie, urzedzie, biurze, przystanku.
Nie pali sie tez w domach prywatnych, wszedzie sa czujniki dymu, wylacznie czujnika to kosztowna przyjamnosc, zwlaszcza ze wiekszosc jest w systemie stalej kontroli.
No i cena. Ta przemawia chyba najbardziej, koszt dobrych papierosow to ok. 40 zl za paczke ;-)

a ja slyszalam, ze palacze w Polsce czuja sie dyskryminowani

[kropka75]

Ano czują się.

Palą pod wiatami przystanków, na klatkach schodowych i czują się dyskryminowani. Ja palacz jestem od wielu lat, ale mam ochotę kopnąć czasem w dupę, naprawdę.

Ludziska - czy fajki znowu podrożały? Wczoraj rzuciły mi się w oczy ceny w kiosku, te co paliłam są np. o 1zł droższe niż gdy kupowałam przed dwoma tygodniami.

Co daje kolejny argument na nie. Wyliczyłam, że paląc, po dzisiejszych cenach, wydałabym niemal 200zł na m-c.

[tymena]

Fakt, podrożały Część w zeszłym miesiącu a część teraz. Moje LM kosztują 8,20



A ja mogę sobie zacząć odliczać od nowa... ale jeszcze nie teraz

[kropka75]

Napisane przez tymena

Fakt, podrożały Część w zeszłym miesiącu a część teraz. Moje LM kosztują 8,20

A ja mogę sobie zacząć odliczać od nowa... ale jeszcze nie teraz

Poległaś? Coś się stało czy po prostu słaba silna wola??

[tymena]

Napisane przez kropka75

Poległaś? Coś się stało czy po prostu słaba silna wola??

Ech, cienki bolek ze mnie Jestem beznadziejna, znowu śmierdzę petami jak stary bosman...


Nic się nie stało takiego, co by mnie usprawiedliwiło.

[kropka75]

Napisane przez tymena

Ech, cienki bolek ze mnie Jestem beznadziejna, znowu śmierdzę petami jak stary bosman...

Nic się nie stało takiego, co by mnie usprawiedliwiło.

No tak, mnie też nie...

Może się dwie dupy wołowe zaweźmiemy razem, co?

[tymena]

Napisane przez kropka75

No tak, mnie też nie...

Może się dwie dupy wołowe zaweźmiemy razem, co?

A Ty tez liczysz od nowa?

[kropka75]

Napisane przez tymena

A Ty tez liczysz od nowa?

Kurzyłam trzy dni, przed, w dzień i po pogrzebie, więc liczę od nowa... Samej siebie nie ma sensu oszukiwać.

[Veris]

Tymenko - użalanie się nad sobą niiic a niiic nie da, uwierz mi.
Walcz, Dziewczyno, nie poddawaj się! Walcz dla siebie, dla swojego zdrowia!
Jest milion powodów dla których warto rzucić, a ani jednego przeciwko!

Też kiedyś byłam przekonana, że rzucenie jest kompletnie nie dla mnie, że zwyczajnie za bardzo to lubię, żeby pozbyć się (tej jedynej, cudownej, ostatniej przyjemności w życiu) - a patrz, już 3 miesiąc się kończy jak nie palę! i uwierz mi, okazało się, że jest 100000 większych przyjemności!

[kropka75]

Święte słowa Veris.

Tyle ciekawych rzeczy można robić zamiast. Tyle fajnych rzeczy kupić. I kondycja lepsza i zdrówko. Włosy, paznokcie, cera...

Tymeno - to jak? Działamy? Nie możemy dać się małemu smrodowi. My jego, nie on nas.

[joanna1978]

WALCZCIE BO WARTO.ZYCZE POWODZENIA. rok temu córka która miała 3,5 roku powiedziała mi "mamo odejdz bo śmierdzisz".aż mnie cofło. wkonu przestałam. teraz lody i ............ smakuja inaczej i wszystko inaczej lepiej pachnie.powiedziała rok temu nie. mysle że teraz to już tak na serio bo wcześniej było wiele prób jedna miała rok przerwy bez peta.
tez uwielbiam kurzyć przy kawie przy piwie po obiedzie. i mimo że już tyle miechów brak mi czasem tego dymku.miewam jeszcze ochote jak ktoś przy mnie kurzy.
tzrymam za wszystkich kciku-najgorsze sa dwa tygodnie.pozdrawiam

[syla-78]

Hej dziewczyny,podjęłam decyzję,że od jutra nie palę,mąż tez rzuca więc będzie nam latwiej razem.Pisałam tu kiedyś 2 latatemu,nie paliłam ze 3 tygodnie,ale wróciłam.Teraz tez rzuciłam w marcu,nie paliłam z 2 tygodnie,ale dupa ze mnie i wróciłam do tego.Co jest najlepsze udajemy z mężem,że dalej nie palimy,paranoja normalnie ( wstyd nam sięprzyznać), teściowa nawet wyskoczyła z tekstem, że nas podziwia, że nie palimy.Nie muszę Wam pisaćjak się wtedy czułam.Sama siebie oszukuję,dziewczyny dodajcie mi otuchy proszę, najgorzj jest mi wtedy,jak jestem smutna,albo zdenerwowana,wtedy mi się chce palić chociaż wiem,że fajki nic nie dają.
Pozdrawiam Was wszyskie, gratuluję zazdroszczę dziewczynom,które rzuciły.Jesteście WIELKIE!. Zajrzę tu jutro się odmeldowacić i pewnie trochę pozrzędzić

[Veris]

Syla - trzyyyymam kciuki! Dasz radę! Jak jesteś smutna, lub zdenerwowana masz parę możliwości, które są rozsądniejsze niż papierosy - pierwsza: wejdź na forum, wyrzuć z siebie problem, jesteśmy tu by sobie pomagać! Druga opcja: idż na spacer - serio! A nawet taki konkretny marsz, zmęcz się, nawdychaj świeżutkiego powietrza, oczyść płuca - zobaczysz, że po czymś takim nie będziesz miała ochoty ich zanieczyścić. Idź do lasu, przytul się do drzewa, ciesz się nowymi zapachami, które znowu czujesz. To tylko dwa, ale chyba dosyć konkretne pomysły.

Buuuziole!

[betibeata7]

Cześć!
Chcę sie do was przyłączyć. Paliłam pake dziennie, ale mam już tego dość. Z jednej strony uwielbiam kopcić, z drugiej, wkurza mnie to. No i może w końcu przytyje, bo bardzo sie wysuszyłam przez pety.
Dzis mija pierwszy mój dzień bez papieroska i o dziwo zero stresu. Chyba kwestia nastawienia. Motywowałam się od kilku dni. Boje sie że jutro będzie gorzej, bo nie pierwszy raz rzucam
Trzymajcie za mnie kciuki, pozdrawiam

[kropka75]

Syla - mam dokładnie tak samo. Wszystko jest ok, dopóki nic się nie dzieje, nie jestem smutna, rozbita, ktoś mnie nie wkurzy. Wtedy mam tylko jedną myśl - fajka, jakby to rozwiązało problem.
Trzymam za Was kciuki, jest Was dwoje, więc macie przy sobie wsparcie, to dobrze.
Powodzenia!


Beti - za Ciebie też trzymam. Dasz radę! Nie myśl, że będzie gorzej, delektuj się tym, że dziś dałaś radę. Jestem z Tobą, dziś też mam pierwszy dzień. Chleję wodę i pożeram owoce, wypłukuję ten syf nazbierany w sobie... I nie myślę co będzie jutro...