![]() |
#2671 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 175
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
A ja niestety znów mam gorsze chwile w zasadzie to tragiczne zupełnie przez przypadek dowiedziałam się dzisiaj iż mó były , nie jesteśmy ze sobą ok półtora tygodnia już zaliczył jedną randke mimo iż ja jeszcze u niego mieszkam , ale podobno chodzi tylko o sex . Najdziwniejsze jest to że smsy które do niej pisze są wręcz identyczne jak te które pisał do mnie na początku znajomości . nie wiem co mam już o tym myśleć , poradzcie mi coś dziewczyny . Chciałabym wysyłać do niego romantyczne kartki , smsy i zabiegać jeszcze raz o jego względy tylko nie wiem czy przez to nie zrobie sobie jeszcze większej krzywdy . Doradzcie coś prosze .
|
![]() ![]() |
![]() |
#2672 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 1 295
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Cytat:
__________________
D ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2673 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 1 295
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Cytat:
__________________
D ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2674 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 175
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Przed chwilą do mnie dzwonił bo odebrał maila ode mnie którego mu napisałam 3 dni po rozstaniu , stwierdził że takie rzeczy robią mu burze w mózgu i traci swoją koncepcje . Teraz jest zdecydowanie na nie jeśli chodzi o powrót do mnie , chce zobaczyć jak mu zasmakuje nowe życie ale na pewno nie chce się wiązać . Stwierdził że gdyby życie ze mną wyglądało tak jakie mu pisze smsy i maile to byłby na prawde szczęśliwy . Dziewczyny jak go przekonać że ja na prawde go kocham a nie tylko boje się samotności i nowego życia , bo jak narazie on roztacza przede mną mur . Może macie jakieś swoje sekretne sposoby , może potem będzie bolało dwa razy bardziej ale ja poprostu musze spróbować . Mam w planach napisać do niego jakiś romantyczny list i wysłać tylko dopiero wtedy jak się już wyprowadze . Myślicie że dobrze robie .
|
![]() ![]() |
![]() |
#2675 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
byc wesola,przyjaciolka,udawa c ze zerwanie nie jest problemem,nie narzucac sie ,nie gnebic smsami,czasem to pomaga ale dlugo trwa zanim facet przejrzy na oczy.
|
![]() ![]() |
![]() |
#2676 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Finezja mimo wszystko pogadałabym na Twoim miejscu z chłopakiem. Powinien wiedzieć co się święci. Nikt nie lubi być oszukiwany... Może dojdziecie do jakiegoś porozumienia, dacie sobie trochę czasu na odpoczynek od siebie i przemyślenia, może miłość wróci... A jak nie no to wiadomo...
Roxsi niewiem co Ci poradzić, bo ja niestety też chciałabym spróbować jeszcze raz ze swoim chłopakiem, tylko, że my teraz jesteśmy przyjaiółmi no i wszystko sobie mówimy, także wiem co się święci... Może to i prawda, że Twój były daje na prawo i lewo, ale nie masz pewności, bo ludzie różne rzeczy gadają. A z tym listem miłosnym to niewiem, może warto spróbować, ale jak on wystawi Cie na pośmiewisko? A ja mam znowu załamke. Na gg gada nam sie fajnie, wiem, że stosunki są tak jakbyśmy byli parą z tym, że nie nie jesteśmy... Ale on mi ufa jak nikomu innemu na świecie.. Ale brakuje mi go ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2677 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
|
![]() ![]() |
![]() |
#2678 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
wiem ,trzeba po prostu dobrze grac przynajmniej na poczatku
pozniej to samo przychodzi:/ łatwo ni ejest no ale jak komus zalezy... |
![]() ![]() |
![]() |
#2679 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 175
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Dużo lepiej by było mieć 100% gwarancje powodzenia ale niestety to niemożliwe , najgorsze jest to że udając przyjaciółke będe się dowiadywała o wszelkich jego randkach , przygodnym sex . Poprosił mnie żebym jakojego przjaciółka nadal się z nim kochała , bo pewnie z nikim nie będzie mu tak dobrze . A ja nie wiem czy się na to godzić , z jednej strony oddałabym wszystko za jeden jego dotyk ale z drugiej to troche upokarzające i nie rozwiązuje sytuacji w żadną strone . A może by tak wykorzystać tą jego burze w głowie i pokazać jak bardzo jestem w stanie o niego zawalczyć ?
|
![]() ![]() |
![]() |
#2680 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
NIGDY nie uda Ci sie dostac tego czego chcesz jesli zgodzisz sie z nim chodzic do lozka,.BEdziesz bardziej intrygujaca gdyby wasze kontakty beda asexualne.CO do opowiadania o jego przygodach mozesz go poprosic zeby w rozmowach na razie oszczedzal ci szczegolow.
NIGDY NIE POKAZUJ MU ZE O NIEGO WALCZYSZ MA BYC NIESWIADOMY A W EFEKCIE TO ON MA CORAZ CZESCIEJ MYSLEC O TOBIE WSPOMINAC,TESKNIC.no ale to juz wyzsza szkola jazdy ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2681 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 175
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Najważniejsze żebym jak najszybciej znalazła mieszkanie chociaż niestety z tym jest w obecnym okresie ciężko a potem przyjme jakiś plan działania , choć najchętniej widziałabym go już teraz w swoich ramionach .
Ania P nie sądze żeby zrobił coś takiego jedyne czego się obawiam to , to że jeśli on tak mocno chce sprawdzić to nowe życie to po takim liście ograniczy nasze kontakty do minimum . Poczekam choć to stasznie trudne , czuje się taka żałosna , nawet żeby usnąć musze najpierw się czegoś napić , i wstaje do pracy godzine za wcześnie żeby wogóle pod wieczór poczuć zmęczenie . A co będzie jeśli on pomyśli że skoro potrafie być jego przyjacółką to może teraz jest mi lepiej ? Już sama się w tym wszystkim pogubiłam . |
![]() ![]() |
![]() |
#2682 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 931
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
bess napisała "NIGDY NIE POKAZUJ MU ZE O NIEGO WALCZYSZ
MA BYC NIESWIADOMY A W EFEKCIE TO ON MA CORAZ CZESCIEJ MYSLEC O TOBIE WSPOMINAC,TESKNIC.no ale to juz wyzsza szkola jazdy ![]() Myślę że jest jeszcze duużo takich "praw" jak to ma wszystko działać ale jak to spełniać ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2683 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 220
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Witam!
Ja na pocztaku nie wierzylam w przyjazn miedzy osobami ktore sie rozstaly, pozniej on mowil zostaniemy przyjaciolmi ...pameitam jak powiedzialm.."zal mi ze juz nigdy nie ebdziemy lezeli u ciebie anlozku i nie ebdziemy ogladali filmow jedzac czipsy" a on na to a dlaczego nie... hmm pozneij zaczelam sie oklamywac ze fajnie bedziemy przyjaciolmi ze wszystko razem a to ze on bedzie wkladal jezyk czy cos komu innemu to uwazalam ze to nie problem...Cieszylam sie bo moim zdaniem przyjaciel jest wazniejszy cenniejszy...on ma inne zdanie, poza tym nie ukrywam ze ja widzialam to tak przyjazn jak an amerykanskich filmach i pewnego dnia ojej my sie przeciez kochamy ![]() ![]() ![]() Teraz mija tydzien ja wykasowalam jego gg i numer tel i pomyslalam ze jak sam sie nie odezwie to aj etz sie nie odezwe mysle sobie hmmm a moze by sie odezwac czesc co u Ciebie tylko ze wiem bo bedziemy gadac a on pwoe sorry wychodze i wiem ze do niej poza tym nie po tym wszystkim co mi powiedzial... pewnie podziekuje za kartke na imieniny i moze zapyta co u mnei moze wtedy nawiazemy jakis kontakt?! Jak cos to czekam az on sam...ja nie...ale wiem ze na 99% sie nie odezwie...po tym wszystkim co mi powiedzial...hmmm chociaz teraz rany sa swieze a z drugiej strony nie wiem ale ja np. jestem takim czlowiekeim ze potrzebuej duzo czasu aby komus zaufac on w sumei malo bo teraz najwazniejsza jest dziewczyna ktora raptem ile zna?! ale jego znajomi... hmmm kazdy ma jakas blizsza swoaj osobe a on chyba nie ma takeigo najblizszego kumpla juz etraz tylko ja etraz pewnei am anjblizsza osobe... nie wiem... znou mnie naszlo ze bym chciala zeby wrocil albo zeby chociaz NIE byl z nia... jutro beda swietowac rocznice ![]() A dzisiaj tak myslalam ze jego imieniny tez beda trudne...bo on nigdy nei robil imprez zreszta dla kogo ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2684 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
za duzo chcecie w za krótkim czasie,u mnie to troche trwalo oj trwalo
ja nie nazwalabym mojego ex przyjacielem,ale tez nie sadzilama na poczatku ze bede miec z nim kontakt,co wiecej nie wyobrazalam sobie ze wtedy kiedy bedzie mial dziewczyne!! a tu prosze!! nawet on sie pytal,czy mi nie przeszkadza ze ja ma,ze do niej pojedzie(zawsze najpierw chcial byc u mnie hahahahaaaaaaaaaaaaaaaaaa a) a ja bylam jak zimny głaz ,sama jestem zdziwiona,mowie nie przeszkadza mi nie przyjezdzaj do mnie,jedz do niej. cowiecej to ja dbam o to zeby JEJ nie zdradzil i mi jej zal ze on jest taki nieuczciwy a ona taka slepa.to Ja ciosam mu kołki na głowie jak on moze. Powinnam sie cieszyc ,triumfowac ale jakos mi sie nie chce :/ |
![]() ![]() |
![]() |
#2685 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 931
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Śmigełko
![]() Pamiętam jak pisałam taki post, że najprawdopodobniej będę tutaj niedługo "pełnoprawnie" (że zerwiemy bo to wątek dla tych rozstających się ![]() PS. To takie dziwne ale czuję normalnie fizyczny ból jakby w mostku... Cały dzień tak mam... i taki lęk... |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#2686 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 220
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Finezja u mnie samo nie wyszlo przynajmniej te odpowiedzi na pytania...co do bolu mialam takie drgawki tam w srodku czulam jak mnie trzesie, jesc? Nie czulam potrzeby...czulam jak zoladek mi sie zacska nawet chcialo mi sie ale nie moglam nic przelknac ta czynnosc jak przrzuwanie stawala sie niwykonalna...i pewnie dlatego tak schudlam
![]() ![]() ![]() Ja pameitam to odbywalo sie w dziwny sposob... ale ja niby napisalam smsa ktorego on zinterpretowal tak ze z nim zrywam on tez nie pozostal dluzny i odpisal ze tak rozstajemy sie... nie dotarlo to do mnie...pamietam mielismy sie spotkac(co oczywisice nie wypalilo) ale na to spotkanie szlam bez takego stresu anwet myslalam sobie (bo mialam wlosy zaczesna za opaske czego on nie lubil a wolal mnei z grzywa ![]() ![]() ![]() Smutno mi ale mam nadzieje ze keidys po tym aerobiku, basenie zobacyz mnie gdzies keidys moze nawet z kims i zateskni..."zobaczyc blysk zalu w oczach bylego - bezcenne" moze ejstem wredna ale NIENAWIDZE tej dziewczyny... nie potrafie zrozumiec skoro robila to bezinteresownie to dlaczego etraz sa razem?! ![]() ![]() ![]() i ze co gorsza jak bylam nad morze ze ona sie nim tak zaopiekowala ze juz nie myslal o mnie.. bo wyjezdzalam i ustalilismy ze wroce i pogadamy SZCZERZE ae ze razem... i on podobno jeszcze tak sie trzymal tej nadzieji ale po rozmowach z nia... ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2687 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 220
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Skorpion jest najseksowniejszym Znakiem Zodiaku. Przeżywa głęboko każdy, nawet bardzo krótki związek. Intensywność jego uczuć może przerazić na pierwszej randce. Jest namiętnym kochankiem, często nie odróżnia miłości od seksu. Pociągają go tajemnicze osoby o trudnej do ustalenia tożsamości. Uwielbia niebanalną scenerię do randek i potajemnych schadzek. Skorpion niechętnie mówi o uczuciach i późno ujawnia otoczeniu obiekt swoich westchnień. Jest bardzo zazdrosny. Potrafi uknuć misterną intrygę, aby pozbyć się rywala.
wecie nie wierze w horoskopy ale tutaj by sie to zgadzalo ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2688 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 13
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
dylemat nieaktualny przepraszam sam rozdrapalem rane
Edytowane przez Sad Czas edycji: 2006-09-14 o 17:26 |
![]() ![]() |
![]() |
#2689 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 13
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
j.w.
Edytowane przez Sad Czas edycji: 2006-09-14 o 17:26 |
![]() ![]() |
![]() |
#2690 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 175
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
A ja dziś prawdopodobnie się od niego wyprowadze,tylko troche boli mnie fakt że on się tym jakoś zbytnio nie przejoł . Pojechał sobie do Warszawy i stwierdził że nie wie kiedy wróci bo jak będzie dobra impreza to może dopiero w niedziele,jedyne na co się wysilił to poprosił mame żeby znalazła dla nas jakieś materace,bo tam meble przyjadą dopiero jutro.Już nie wiem co o tym myśleć jestem pewna że on cierpi tylko za wszelką cene gra przede mną że niby wszystko jest ok i dlatego czasami zachowuje się jak palant. Jutro będziemy miały babski wieczorek z koleżanką której już bardzo dawno nie widziałam a która dzień przede mną rozstała się ze swoim chłopakiem,bierzemy jeszcze jej jakąś znajomą i ruszamy na miasto szukać mężów
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2691 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 556
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Sad, bardzo poruszyła mnie Twoja historia!!
Przeczytałam calutką - tak ładnie i z uczuciem wszystko "ująłeś". Przykro mi, że tak się stało, ale czasami jak wkradnie się jakaś choroba w życie, to ta druga osoba nie może temu sprostać. Nie wiem czy mogę to tak tłumaczyć, ale może Ona przestraszyła się odpowiedzialności jaką niesie opieka nad chorym?? A może przyczyna jej zachowania była zupełnie inna - wiesz, ciężko mi ocenić. Ale powiem jedno: NIE POWINNA CIĘ TAK PO TYM WSZYSTKIM TRAKTOWAĆ - jak wroga!! To jest w tej historii najbardziej przykre ![]() Mam nadzieje, że się jakoś pozbierasz, i poznasz kobietę, która pokocha Cię razem z Twoją chorobą!! zycze Ci tego!!
__________________
"You may say i'm a dreamer, but i'm not the only one..." |
![]() ![]() |
![]() |
#2692 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4 653
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
napisalam list do bylego,pewnie dzis go dostal bo napisal na gronie,ze zajmuje sie teraz pewna piekna i urocza dama
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2693 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
po co wy sie tak upokarzacie,jak ktos jest zauroczony inna osoba to i tak ma was w nosie,jakbyscie nawet poszly plakaly pod oknem albo jeszcze cos gorszego.
kiedy facet ma inna myslio niej a nie o tej co minela. |
![]() ![]() |
![]() |
#2694 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 931
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Nie wiem czemu ale bardzo lubię czytać Twoje wpisy bess
![]() Masz racjęz tym myśleniem. Czyli nie pokazywać, że nam zalezy na nich ? Ale nie być oziębłą ? Bo jeśli się jest wyniosłą "niezdobytą" to faceci uciekają. Czego jeszcze nie robić gdy ON odejdzie do innej... ? Bo to ciężko nie patrzeć czy on patrzy, nie szukać okazji by się spotkać... |
![]() ![]() |
![]() |
#2695 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Bess bardzo mądrze pisze... podziwiam naprawdę. Ja przez to wszystko straciłam rozum... Ale nie potrafię się nie odzywać to takie chamskie. Jeśli nie będziemy parą to chociaż przyjaciółmi.... Zawsze mogłam mu o wszystkim powiedzieć i szkoda, żebym i to straciła...
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2696 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
nie mowie zeby sie zupelnie nie odzywac ale po prostui przestac truć.wiadomo ze to odstrasza i zniecheca do nas.
ja np odzywalam sie dopiero wtedy kiedy ex odezwal sie pierwszy.bo bylo tez tak ze nie odzywalam sie wcale kiedy np widzialam go z nia albo mial jakies statusy:/ tak bylo na poczatku jak nie moglam strawic ze on jest szczesliwy i kogos ma. za dumna byłam a teraz odzywams ie pierwsza jak mam jaks sprawe.czegos nie wiem,zeby mi co doradzil,naprawil kompa itp do tych spraw mam tylko jego zreszta powiedzial mi ze zawsze moge na nim polegac,ano zobaczymy |
![]() ![]() |
![]() |
#2697 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 13
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Witam mile Panie przeczytalem już pol tego watku i mysle ze trafilem w miejsce gdzie zostane zrozumiany. Wyzej opisalem co czuje ale nazbyt się rozpisalem tam niestety, wiec opisalem jeszcze raz tym razem krocej(niestety juz krocej nieumialem),Jestem facetem 24 letnim i porzuconym przez kogos kto był mi calym swiatem albo i czyms wiecej,trwalo to prawie 3 lata. Ona taka sympatyczna ciamajda co w markecie potrafi się zgubic.Można powiedziec milosc od pierwszwgo wejrzenia z obu stron.Ona wrazliwa,uczuciowa, no taka slodziutka. Robilem dla niej bardzo wiele,bardzo pomagalem,troszczylem się, wspieralem,liczyla się tylko ona dla mnie nawet bardziej niż ja sam, po prostu niebylo takiej chwili żeby niemogla na mnie liczyc.Zylismy tylko soba, niepotrzebowalismy nic poza soba.Było naprawde super,były plany na przyszlosc,mieszkanie,dzi eci, rodzina itd, rozumienie się bez slow,setki razy deklaracje ze to wlasnie to czego szukalismy.Miedzy nami zero skrepowania na zadnej plaszczyznie, mój i jej pierwszy zwiazek powazny, wogole byliśmy dla siebie pierwsi.. wszyatko było pieknie do momentu gdy poswiecajac siebie dla niej,pomagajac, niepatrzac zupelnie na siebie poswiecilem także swoje zdrowie, zaczly się klopoty wlasnie ze zdrowiem,tym razem ja potrzebowalem wsparcia, nie niewiadomo czego tylko żeby była,nic wiecej i pomogla mi to przetrwac, niestety zrobilem się bardzoslaby z racji tych klopotow a ona niebardzo mnie wspierala,musialem się dopraszac ,a wrecz odczuwalem z jej strony ze to normalne ze to się tak dzieje,ze powoli się wykanczam, a ja jedynie chcialem żeby mi pomogla przetrwac ten zly czas tylko swoja obecnoscia bo nic wiecej nieoczekiwalem.Ona zaczela robic się niemila,wredna, zaczela wykorzystywać to ze tak mi zalezy i ze tak mi jest potrzebna, wiedzac ze może sobie pozwolic na wiele zachowan sprawiajacych mi bol bo itak będę przy niej bo wiedziala ze bez niej duzo trudniej będzie mi przetrwac ten trudny czas.Zostawia mnie 4 razy tlumaczac „bo tak się zrobilo”,”bo myslalam ze ty mnie zostawisz i wolalam ten bol sama sobie zadac” ,”bo mysle ze lepiej ci będzie bezemnie”, „Bo droga miedzy naszymi miastami jest kiepska i będziesz denerwowal się jak będziesz jezdzi”(20 kilometrow) i tym podobne,Przez pierwsze dwa zerwania ja staralem się naprawic chociaz niebardzo wiedzialem co, za trzecim razem powiedziala ze mnie już niekocha wiec powiedzialem koniec tego, wiecej niedam rady, oczywiście za pol dnia się odezwala z wyznaniami ze potrzebuje mnie jak slonca, powietrza, mojego dotyku itp. I ogolnie za swiata poza mna niewidzi, wiec uleglem bo jej potrzebowalem.Za kazdym powrotem była coraz pewniejsza i wredniejsza i wiekszy bol sprawiala slowami, nawet dawala odczuc ze odczuwanie ciaglego bolu przezemnie to nic ze powinienem się przyzwyczaic, wykorzystywala moja dobroc bo wiedziala ze jej w tym czasie wyjatkowo potrzebuje, wiedziala o wszystkim co zemna jak leczenie no wszystko bo zadnych tajemnic niemielismy ale niemoze zrozumiec ze to chorowanie znacznie wplywa na zycie i ze niejest tak jak wczesniej, tego niewidzi ze mnie boli tylko widzi ze niejestem dla niej taki jak wczesniej, w miedzyczasie ja laduje na oddziale ratunkowym,musza mnie ratowac bo serce siada a ona niebardzo się przejmuje jakby nic się niestalo,bo skoro mnie uratowali to niebylo zle a gdyby nieuratowali to by znaczylo ze zle było.Jak cos chciala to była mila a jak ja chcialem tylko żeby była nic pozatym to ona odsuwala się ogolnie wykozystujac to ze jej potrzebuje,doskonale wiedziala ze moja psychika jest w rozsypce totalnej,ze niewiele mi trzeba żeby się poddac,na oststnim spotkaniu chce jechac ze mna nad może, mowi ze kocha ale za pare dni ostatecznie zostawia mnie w smsie,niechce nawet rozmawiac traktuje jak wroga, duzo gorzej niż obca osobe, czulem się jak smiec bo dalem jej bardzo wiele, bardzo pomagalem i kochalem nad zycie, zaplacilem za to bardzo wysoka cene a ona nawet niechciala rozmawiac a gdy zapytalem czy taka rozmowa mi się nienalezy to prawie mnie wysmiala,za dni kilkanascie po rozstaniu wysyla smsa pozdrowienia z nad morza, na które zreszta razem mielismy jechac,sama proponowala pare dni przed rozstaniem, ten sms specjalnie napisala zebym się zadreczal z kim i jak tam pojechala i miala swiadomosc ze to może spowodowac ze serce znow niewytrzyma, wiedziala ze tym mi zafunduje straszna jazde emocjonalna bo rozmawialismy na takie tematy wczesniej, wiedziala ze to+reszta moich klopotow(bo w tym czasie spotkalo mnie jeszcze wiele innych zyciowych nieszczesc o których wiedziala)może spowodowac ze po prostu się poddam, z braku sil które sa potrzebne aby przezwyciezyc co zle i powrocic do normalnego zycia...co myslec???gdzie ta wrazliwa dziewczyna znikla??Minelo już 2,5mca a ja nadal bardzo cierpie. Pozdrawiam mile Panie |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#2698 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
hmm po pierwsze nie ma co wierzyc w isnienie bezradnych "ciapowatych"kobietek..cz esto gesto daja niezle popalic
![]() mineło DOPIERO 2,5 miesiaca ,bedziesz cierpial jeszcze ladnych pare miesiecy ale najwazniejsze zebys nie dal sie znowu zaczarowac i nie wracal juz NIGDY do tego "zwiazku" to jakas toxyczna wariataka ktora sama nie wie czego chce i przede wszystkim masz czarno na białym ze to egoistka na której nie mozesz polegać.To chyba dobrze ze dowiedziales sie o tym teraz ? |
![]() ![]() |
![]() |
#2699 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 13
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Tak bess masz racje,lepiej ze dowiedzialem sie teraz niz mialoby to nastapic za lat kilka, tylko niemoge zrozumiec tego ze dalem jej tyle dobra,takiego prawdziwego dobra, wsparcia a gdy ja potrzebowalem niewielkiej odrobiny w zamian ona wdeptala mnie w ziemie bez zadnych skrupulow
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2700 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
czuje sie tak jakbym czytala swojego kolege,moglby byc twoim klonem
![]() zalil sie na swoja potwornie,cierpial ale w koncu i tak przyjal swoja "pania" no coz:/ tez nie rozumiem czemu ludzie nagle tak sie zmieniaja chociaz nasuwa mi sie mysl ze dzieje sie tak wtedy kiedy przestaja nas kochac,irytujemy ich i chca sie od nas uwolnic:/ i tyle |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:59.