Skarpety w sandałach w kolejkę się pchają - Janusz z Grażyną do dyskusji zapraszają (

[liselotta]

Napisane przez funk_you

Oho musiałaś podkreślić jaka to szczupła trzcinka jesteś może wspólnie uda nam się ustalić do jakiego rozmiaru można nosić krótkie spodenki? Pamiętam taką wizażankę, która pogardzała rozmiarem 38.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Subtelnie ale jednak szpileczka w dupkę "tej grubej" wbita xD



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[visionAM]

Napisane przez Czarna2000

Tylko wiesz, połowa tego wątku to omawianie czyjegoś stroju. Pan Janusz też ma prawo chodzić sobie w skarpetkach i sandałach, koszuli na krótki rękaw czy ortalionie z trzema paskami. My to tutaj opisujemy, śmiejemy się i wszystko jest ok. Nie rozumiem dlaczego gdy pojawia się opis kogoś młodego, grubszego to już nagle nic nie można napisać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgadzam się.

[Czarna2000]

Napisane przez a34

a może nie zależy jej na wyglądaniu korzystnie? musi?

Nie do mnie pytanie, ale pozwolę sobie odpowiedzieć. Absolutnie nie musi jej na tym zależeć. Podobnie jak Januszowi nie musi zależeć. Tylko Janusza można na wizażu skrytykować, wstawić zdjęcie i pośmiać, a o takiej dziewczynie nie można nawet wspomnieć. Faktycznie, ten opis cellulitu raczej nie był potrzebny.

A poza tym dziewczyna miała szorty o kroju majtek, z których wystają pośladki. Coś takiego chyba nie jest strojem na inne okolicznościach niż plaża. Z resztą były już wielokrotnie krytykowane w tym wątku. Co się zmieniło, że teraz nagle to nie nasza sprawa w co dziewczyna jest ubrana? Chodzi tylko o jej wagę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lena_94]

Napisane przez Doris1981

Cóż, ona może myśli, że wygląda korzystnie. Jestem przeciwna negliżowaniu się w mieście, nieważne, czy ktoś ma niedowagę, wagę w normie, czy nadwagę, ale póki ktoś nie łamie prawa, to nic nam do tego. Oceniajmy jednak jednakowo: widoczny tyłek to widoczny tyłek, nieważne, czy modelka, czy dziewczyna XXL.

Mnie ten negliż przeszkadza niezależnie od wyglądu, wymiarów osoby. Niezależnie to czy facet w środku miasta z gołą klatą czy dziewczyna w rozmiarze 44 albo 34 z prawie gołym tyłkiem. Fuu.

Napisane przez Czarna2000

Tylko wiesz, połowa tego wątku to omawianie czyjegoś stroju. Pan Janusz też ma prawo chodzić sobie w skarpetkach i sandałach, koszuli na krótki rękaw czy ortalionie z trzema paskami. My to tutaj opisujemy, śmiejemy się i wszystko jest ok. Nie rozumiem dlaczego gdy pojawia się opis kogoś młodego, grubszego to już nagle nic nie można napisać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A to akurat fakt.

[201803090921]

Napisane przez Czarna2000

Nie do mnie pytanie, ale pozwolę sobie odpowiedzieć. Absolutnie nie musi jej na tym zależeć. Podobnie jak Januszowi nie musi zależeć. Tylko Janusza można na wizażu skrytykować, wstawić zdjęcie i pośmiać, a o takiej dziewczynie nie można nawet wspomnieć. Faktycznie, ten opis cellulitu raczej nie był potrzebny.

A poza tym dziewczyna miała szorty o kroju majtek, z których wystają pośladki. Coś takiego chyba nie jest strojem na inne okolicznościach niż plaża. Z resztą były już wielokrotnie krytykowane w tym wątku. Co się zmieniło, że teraz nagle to nie nasza sprawa w co dziewczyna jest ubrana? Chodzi tylko o jej wagę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Takie mam wrażenie; ogólnie nadwaga na wizażu to temat tabu, z pozostałych rzeczy śmiało robimy heheszki

[damdalena]

Ja już dawno wyrosłam z oceniania stroju innych. W zasadzie rzadko nawet zauważam, co inni mają na sobie. Aczkolwiek są dwie rzeczy, które mnie wybitnie drażnią.

U facetów nie cierpię odsłoniętych spoconych pach, czyli bez koszulki lub podkoszulek na ramiączkach. A jeszcze jak dodamy pokaźny brzuszek piwny... Brr!
W tym kontekście to nawet wolę te skarpetki do sandałów niż odsłonięte zaniedbane stopy i brudne paznokcie.

U płci pięknej zawsze moją uwagę przykuje widoczny biustonosz. Czyli ramiączka stanika w rażąco w innym kolorze niż bluzka (biała bielizna + kolorowy top na ramiączkach lub czarny biustonosz pod półprzezroczystą jasną koszulą) lub źle dobrany kształt ramiączek (np. klasyczny biustonosz ubrany do bluzki wiązanej na szyi). Według mnie już lepiej nie ubrać wcale bielizny

[Limonka2738]

Napisane przez Czarna2000

Tylko wiesz, połowa tego wątku to omawianie czyjegoś stroju. Pan Janusz też ma prawo chodzić sobie w skarpetkach i sandałach, koszuli na krótki rękaw czy ortalionie z trzema paskami. My to tutaj opisujemy, śmiejemy się i wszystko jest ok. Nie rozumiem dlaczego gdy pojawia się opis kogoś młodego, grubszego to już nagle nic nie można napisać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Większość komentarzy pt. "Bo ona na pogrzeb to ubrała się tak, wstyd!" albo "Tak i tak się ubrała, wielorybica", "jak on wyglądał w kościele, koszulka ze Spider-manem i Green Goblinem!" jest krytykowana i robi się gównoburza.

Bo czepianie się czyjegoś wyglądu to większy januszyzm niż ubranie się jakkolwiek kto chce, zgodnie z modą czy dobrym smakiem. Zasady savoir vivre też tak twierdzą, więc to nie jest koncept z księżyca.

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Ale serio nie jest dla was niesmaczne, kiedy osoba wazaca ponad 100 kilo ubiera sie w obcisle, krotkie szorty, bluzke z odkrytym pepkiem lub ciuchy o 3 rozmiary za male? Tak naprawde SZCZERZE wam to nie przeszkadza?

Mnie to razi a jestem osoba, ktora sama ma nadwage.

[I ona]

Napisane przez Sziket

Takie mam wrażenie; ogólnie nadwaga na wizażu to temat tabu, z pozostałych rzeczy śmiało robimy heheszki

Też mi się tak wydaje. Skarpeta w sandale wyśmiana, ale już prawie majtki na osobie z nadwagą trzeba bronić, bo ktoś napisał że była grubsza i z celulitem. Pomijając już wątek januszowania, każda z figur ma swoje wady i według mnie umiejętne ubranie to klucz do wszystkiego.

[rukolka]

Napisane przez damdalena

U facetów nie cierpię odsłoniętych spoconych pach, czyli bez koszulki lub podkoszulek na ramiączkach. A jeszcze jak dodamy pokaźny brzuszek piwny... Brr!

Też nie lubię facetów w takich podkoszulkach. I długich skarpet widocznych przy krótkich spodenkach. Dwie rzeczy, które mnie jakoś szczególnie odrzucają.


[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7622276 6]Ale serio nie jest dla was niesmaczne, kiedy osoba wazaca ponad 100 kilo ubiera sie w obcisle, krotkie szorty, bluzke z odkrytym pepkiem lub ciuchy o 3 rozmiary za male? Tak naprawde SZCZERZE wam to nie przeszkadza?

Mnie to razi a jestem osoba, ktora sama ma nadwage.[/QUOTE]
Mnie w sumie to nie razi. Podchodzę do tego neutralnie. Każdy ma jakieś mankamenty figury. Bardziej razi mnie zupełne niedopasowanie ubioru do pogody.

[damdalena]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7622276 6]Ale serio nie jest dla was niesmaczne, kiedy osoba wazaca ponad 100 kilo ubiera sie w obcisle, krotkie szorty, bluzke z odkrytym pepkiem lub ciuchy o 3 rozmiary za male? Tak naprawde SZCZERZE wam to nie przeszkadza?[/QUOTE] Mnie naprawdę zupełnie to nie razi, nawet nie zauważam. Ale mój TŻ prawie zawsze wyłapie taką osobę z tłumu.
Ja czuję się zniesmaczona dopiero zapachem potu lub tą wystającą bielizną - jedno i drugie związane na ogół ze zbyt skąpym odzieniem i upałami.

[Limonka2738]

Byłam świadkiem ciekawej wymiany zdań wczoraj. I nie wiem, jak to ocenić.

Cztery osoby w tramwaju, w sensie w przedziale czy jak to się nazywa. Dziewczyna usiadła na miejscu oznaczonym laską. Miejsce nie różniło się niczym (czasem są większe przestrzenie, tym razem miejsce jak każde inne). I kobieta o lasce do niej podchodzi i na dzień dobry drze się "czy ma pani papiery na niepełnosprawność, że sobie pani na tym miejscu siada?!" i kontynuuje krzyki. Po pierwsze myślę, że mogła usiąść gdziekolwiek indziej - cały tramwaj wolny. Po drugie, nie każdą niepełnosprawność widać, jak ktoś siedzi. Po trzecie nie trzeba od razu z mordą.

Z drugiej strony rzeczywiście, zdrowa dziewczyna tam siedziała. Ale wstała i przeprosiła.

Kobieta absolutnie Graża, ale jak oceniacie dziewczynę? W sumie nie spojrzała, mi też się zdarza po pracy opaść na pierwsze siedzenie w tramwaju i przyznam się, nie sprawdzę. Ale z drugiej strony nawet nieoznakowane miejsce zwolnię, jeśli przyjdzie osoba starsza, z kulami czy kobieta w zaawansowanej ciąży (tu musi poprosić, bo boję się faux paux).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Czarna2000]

Napisane przez Limonka2738

Większość komentarzy pt. "Bo ona na pogrzeb to ubrała się tak, wstyd!" albo "Tak i tak się ubrała, wielorybica", "jak on wyglądał w kościele, koszulka ze Spider-manem i Green Goblinem!" jest krytykowana i robi się gównoburza.

Bo czepianie się czyjegoś wyglądu to większy januszyzm niż ubranie się jakkolwiek kto chce, zgodnie z modą czy dobrym smakiem. Zasady savoir vivre też tak twierdzą, więc to nie jest koncept z księżyca.

Z tego co kojarzę to cykl o Januszach miał być czymś na luzie, takie nieszkodliwe heheszki. Ot, pośmianie się z takiej typowej polaczkowej rodziniki, bez kija w tyłku. No i z tego co mi się wydaje w pierwszej części to chyba nawet wychodziło. A teraz się okazuje, że każdy kto tu coś napisał o ubiorze to najgorszy Janusz😏 trudno, trzeba jakoś z tym żyć. Tylko wychodzi na to, że te wszystkie części wątku są złe i najlepiej je zamknąć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damdalena]

Napisane przez Limonka2738

Dziewczyna usiadła na miejscu oznaczonym laską

Po cichu przyznam się, że przez jakiś czas mojego życia nie wiedziałam, że są takie oznaczone miejsca dla osób niepełnosprawnych lub matek z dziećmi. No cóż, mam sporą wadę wzroku, więc zwyczajnie tego nie zauważałam. Raczej na pewno kiedyś usiadłam nieświadomie na takim siedzeniu. Także gapiostwa innych nie piętnuję.

[Shawtty]

Tylko trzeba odróżniać heheszki od 'ależ ona obrzydliwa, bola mnie oczy'.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Czarna2000

Z tego co kojarzę to cykl o Januszach miał być czymś na luzie, takie nieszkodliwe heheszki. Ot, pośmianie się z takiej typowej polaczkowej rodziniki, bez kija w tyłku. No i z tego co mi się wydaje w pierwszej części to chyba nawet wychodziło. A teraz się okazuje, że każdy kto tu coś napisał o ubiorze to najgorszy Janusz😏 trudno, trzeba jakoś z tym żyć. Tylko wychodzi na to, że te wszystkie części wątku są złe i najlepiej je zamknąć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Już są zamnięte, więc spokojnie.

Jestem szczupła, ale latami walczyłam z nadwagą i śmieszą mnie szczupłe osoby z dobrym metabolizmem (wiadomo, niektórzy pracują na to, że są szczupli i szacun dla nich, chodzi mi o osoby jedzące bez żadnych ograniczeń, a mimo to szczupłe), które się zachwycają swoją wagą i chcą grubych pouczać jak żyć.

Teraz mnie śmieszą, ale swego czasu było to bardzo przykre.

Dla mnie januszyzm to obrażanie kogoś, pewne typy zachowań, a ubiera się każdy jak chce, niezależnie czy to modne i pasuje do figury.

Uważam, że wygląda to mniej estetycznie na osobach grubych, ale na szczupłych też nie powala. Ale ich sprawa. Sama za tych czasów chodziłam w workach, czego w sumie żałuję, bo wstydziłam się samej siebie. Dobrze, że są mądrzejsze osoby, które mają to w tyłku.

[201803290936]

Napisane przez Limonka2738

Byłam świadkiem ciekawej wymiany zdań wczoraj. I nie wiem, jak to ocenić.

Cztery osoby w tramwaju, w sensie w przedziale czy jak to się nazywa. Dziewczyna usiadła na miejscu oznaczonym laską. Miejsce nie różniło się niczym (czasem są większe przestrzenie, tym razem miejsce jak każde inne). I kobieta o lasce do niej podchodzi i na dzień dobry drze się "czy ma pani papiery na niepełnosprawność, że sobie pani na tym miejscu siada?!" i kontynuuje krzyki. Po pierwsze myślę, że mogła usiąść gdziekolwiek indziej - cały tramwaj wolny. Po drugie, nie każdą niepełnosprawność widać, jak ktoś siedzi. Po trzecie nie trzeba od razu z mordą.

Z drugiej strony rzeczywiście, zdrowa dziewczyna tam siedziała. Ale wstała i przeprosiła.

Kobieta absolutnie Graża, ale jak oceniacie dziewczynę? W sumie nie spojrzała, mi też się zdarza po pracy opaść na pierwsze siedzenie w tramwaju i przyznam się, nie sprawdzę. Ale z drugiej strony nawet nieoznakowane miejsce zwolnię, jeśli przyjdzie osoba starsza, z kulami czy kobieta w zaawansowanej ciąży (tu musi poprosić, bo boję się faux paux).

Ale przecież na tych miejscach jak najbardziej mogą siedzieć inne osoby do czasu złoszenia się kogoś, komu miejsce przysługuje. Co za problem? To nie jest to samo, co miejsca parkingowe dla osób niepełnosprawnych. A jakby to miejsce zajęła źle czująca się kobieta w zaawansowanej ciąży? To nie jest do końca tak, że miejsce "z laską" z automatu uprawnia osobę z laską do zajęcia go.

[I ona]

Napisane przez Doris1981

Ale przecież na tych miejscach jak najbardziej mogą siedzieć inne osoby do czasu złoszenia się kogoś, komu miejsce przysługuje. Co za problem? To nie jest to samo, co miejsca parkingowe dla osób niepełnosprawnych. A jakby to miejsce zajęła źle czująca się kobieta w zaawansowanej ciąży? To nie jest do końca tak, że miejsce "z laską" z automatu uprawnia osobę z laską do zajęcia go.

Dokładnie sa to miejsca na których każdy siedzieć może. Należy je zwolnić kiedy pojawia się osoba do nich uprzywilejowana. I tyle. Szczytem jest stanie w autobusie bo zostały same miejsca oznaczone puste. No bez jaj!

[Czarna2000]

Napisane przez Limonka2738

Już są zamnięte, więc spokojnie.

Jestem szczupła, ale latami walczyłam z nadwagą i śmieszą mnie szczupłe osoby z dobrym metabolizmem (wiadomo, niektórzy pracują na to, że są szczupli i szacun dla nich, chodzi mi o osoby jedzące bez żadnych ograniczeń, a mimo to szczupłe), które się zachwycają swoją wagą i chcą grubych pouczać jak żyć.

Teraz mnie śmieszą, ale swego czasu było to bardzo przykre.

Dla mnie januszyzm to obrażanie kogoś, pewne typy zachowań, a ubiera się każdy jak chce, niezależnie czy to modne i pasuje do figury.

Uważam, że wygląda to mniej estetycznie na osobach grubych, ale na szczupłych też nie powala. Ale ich sprawa. Sama za tych czasów chodziłam w workach, czego w sumie żałuję, bo wstydziłam się samej siebie. Dobrze, że są mądrzejsze osoby, które mają to w tyłku.

O widzisz, ta część jest wciąż otwarta
Każdy ubiera się jak chce, luz, masz rację, ja nikomu tego nie zabraniam. Ten wątek po prostu służy do tego, żeby trochę poheheszkować na luzie. Poza tym tutaj nikomu nie chodzi o obrażanie personalne osób, które zachowują się/ubierają w konkretnym sposób, a raczej o komentowanie tych zachowań/strojów.
Faktycznie, otyłość to temat tabu na wizażu. Kiedyś był przerabiany temat legginsów i wyglądało to tak jak teraz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lena_94]

Napisane przez Limonka2738

Już są zamnięte, więc spokojnie.

Jestem szczupła, ale latami walczyłam z nadwagą i śmieszą mnie szczupłe osoby z dobrym metabolizmem (wiadomo, niektórzy pracują na to, że są szczupli i szacun dla nich, chodzi mi o osoby jedzące bez żadnych ograniczeń, a mimo to szczupłe), które się zachwycają swoją wagą i chcą grubych pouczać jak żyć.

Teraz mnie śmieszą, ale swego czasu było to bardzo przykre.

Dla mnie januszyzm to obrażanie kogoś, pewne typy zachowań, a ubiera się każdy jak chce, niezależnie czy to modne i pasuje do figury.

Uważam, że wygląda to mniej estetycznie na osobach grubych, ale na szczupłych też nie powala. Ale ich sprawa. Sama za tych czasów chodziłam w workach, czego w sumie żałuję, bo wstydziłam się samej siebie. Dobrze, że są mądrzejsze osoby, które mają to w tyłku.

A ja jestem szczupła a byłam chuda i conajmniej kilka grubych dziewczyn chciało mnie pouczać jak żyć i też mi wyglàdały na bardzo zadowolone z siebie charakter nie zależy od wagi. Nasłuchałam się że "facet nie pies..." Jakby mnie to interesowało i jakbym wyglądała tak dla kogokolwiek.

Chama po rozmiarze się nie pozna.

[Limonka2738]

Napisane przez Lena_94

A ja jestem szczupła a byłam chuda i conajmniej kilka grubych dziewczyn chciało mnie pouczać jak żyć i też mi wyglàdały na bardzo zadowolone z siebie charakter nie zależy od wagi. Nasłuchałam się że "facet nie pies..." Jakby mnie to interesowało i jakbym wyglądała tak dla kogokolwiek.

Chama po rozmiarze się nie pozna.

A, to swoją drogą. Każdy wygląda, ubiera się jak chce i dla mnie tak to powinno wyglądać.

Tym bardziej, że można mieć problemy z metabolizmem w obie strony.

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Ale kto powiedział, że to zależy od wagi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lena_94]

Nikt ale zaznaczyłam bo mam wrażenie że całe to wyczulenie na opisywanie tutaj grubych osób przy pozwoleniu na "obrażaniu" wszelakich innych osób może brać się z myślenia z jakim się kiedyś spotkałam, że grubi są mili i pozytywni a chudzi złośliwi (bo nienajedzeni pewnie).

[liselotta]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7622276 6]Ale serio nie jest dla was niesmaczne, kiedy osoba wazaca ponad 100 kilo ubiera sie w obcisle, krotkie szorty, bluzke z odkrytym pepkiem lub ciuchy o 3 rozmiary za male? Tak naprawde SZCZERZE wam to nie przeszkadza?

Mnie to razi a jestem osoba, ktora sama ma nadwage.[/QUOTE]

szczerze mam to na absolutnie wy☠☠☠ane
i na Janusza z brzuchem i na dziewczynę w szortach

[Pani_Mada]

Napisane przez Czarna2000

Nie do mnie pytanie, ale pozwolę sobie odpowiedzieć. Absolutnie nie musi jej na tym zależeć. Podobnie jak Januszowi nie musi zależeć. Tylko Janusza można na wizażu skrytykować, wstawić zdjęcie i pośmiać, a o takiej dziewczynie nie można nawet wspomnieć. Faktycznie, ten opis cellulitu raczej nie był potrzebny.

A poza tym dziewczyna miała szorty o kroju majtek, z których wystają pośladki. Coś takiego chyba nie jest strojem na inne okolicznościach niż plaża. Z resztą były już wielokrotnie krytykowane w tym wątku. Co się zmieniło, że teraz nagle to nie nasza sprawa w co dziewczyna jest ubrana? Chodzi tylko o jej wagę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

zgadzam się... zauważyłam, że w przypadku kobiet można skrytykować strój tylko i wyłącznie wtedy, gdy nie wspomina się wagi kobiety, albo jak się powie że była szczupła - w tym przypadku jakoś oburzenia nigdy nie ma, że ktoś ośmielił się skomentować wagę. jeśli chodzi o osobę grubą, absoltunie nie można skrytykować jej ubioru, bo zaraz się zaczyna jatka pt "a co Cię obchodzi Grażyno, w co ona się ubrała!". dziwi mnie i niepodoba się takie chodzenie na paluszkach przy osobie z nadwagą (czy tam po prostu grubej) przy jednoczesnym przyzwoleniu na docinanie kobietom bardzo szczupłym. jak ktoś powie "z Ciebie to same kości są" to nikt się nie ma prawa obrazić. ale jak już pójdzie tekst "sam tłuszcz" to zachodzą sceny dantejskie wręcz.
z takiej postawy rodzi się lekceważenie anoreksji i innych zaburzeń odżywiania (czy nawet zwykłych chorób ciała) mogących powodować niską wagę.

[Glodomorek]

Napisane przez Limonka2738

Byłam świadkiem ciekawej wymiany zdań wczoraj. I nie wiem, jak to ocenić.

Cztery osoby w tramwaju, w sensie w przedziale czy jak to się nazywa. Dziewczyna usiadła na miejscu oznaczonym laską. Miejsce nie różniło się niczym (czasem są większe przestrzenie, tym razem miejsce jak każde inne). I kobieta o lasce do niej podchodzi i na dzień dobry drze się "czy ma pani papiery na niepełnosprawność, że sobie pani na tym miejscu siada?!" i kontynuuje krzyki. Po pierwsze myślę, że mogła usiąść gdziekolwiek indziej - cały tramwaj wolny. Po drugie, nie każdą niepełnosprawność widać, jak ktoś siedzi. Po trzecie nie trzeba od razu z mordą.

Z drugiej strony rzeczywiście, zdrowa dziewczyna tam siedziała. Ale wstała i przeprosiła.

Kobieta absolutnie Graża, ale jak oceniacie dziewczynę? W sumie nie spojrzała, mi też się zdarza po pracy opaść na pierwsze siedzenie w tramwaju i przyznam się, nie sprawdzę. Ale z drugiej strony nawet nieoznakowane miejsce zwolnię, jeśli przyjdzie osoba starsza, z kulami czy kobieta w zaawansowanej ciąży (tu musi poprosić, bo boję się faux paux).

Można siedzieć na każdym wolnym siedzeniu. Nie ma zakazu siadania zdrowych osób/niedzieciatych na oznaczonych miejscach. Dopiero jak osoba uprawniona chce z niego skorzystać to należy ustąpić. Dziewczyna miała pełne prawo usiąść tam. Baba nie powinna na nią wrzeszczeć, jest bucem i chamem.

[Shawtty]

Napisane przez Glodomorek

Można siedzieć na każdym wolnym siedzeniu. Nie ma zakazu siadania zdrowych osób/niedzieciatych na oznaczonych miejscach. Dopiero jak osoba uprawniona chce z niego skorzystać to należy ustąpić. Dziewczyna miała pełne prawo usiąść tam. Baba nie powinna na nią wrzeszczeć, jest bucem i chamem.

Też miałam jakiś czas temu podobną sytuację. Jechałam autobusem, gdzie były 3 oznakowane miejsca. Na jednym siedziałam ja, na drugim jakaś też młoda dziewczyna, trzecie było wolne. Na jednym przystanku wsiadła pani z laską, stanęła obok tego miejsca. I stała. Gdy autobus zbliżał się już do następnego przystanku, z wyrzutem zapytała mnie, czy jestem inwalidką. Mówię, że nie. To ona na mnie, że powinnam ją zapytać, czy chce usiąść. Odpowiadam więc, że obok mnie jest wolne miejsce, ale mogę też i wstać, skoro chce to konkretne. A ona, że nie chce nic i wysiadła.

[Limonka2738]

Napisane przez Shawtty

Też miałam jakiś czas temu podobną sytuację. Jechałam autobusem, gdzie były 3 oznakowane miejsca. Na jednym siedziałam ja, na drugim jakaś też młoda dziewczyna, trzecie było wolne. Na jednym przystanku wsiadła pani z laską, stanęła obok tego miejsca. I stała. Gdy autobus zbliżał się już do następnego przystanku, z wyrzutem zapytała mnie, czy jestem inwalidką. Mówię, że nie. To ona na mnie, że powinnam ją zapytać, czy chce usiąść. Odpowiadam więc, że obok mnie jest wolne miejsce, ale mogę też i wstać, skoro chce to konkretne. A ona, że nie chce nic i wysiadła.

Ja bym powiedziała, że umysłową.

Po prostu mam wrażenie, że niektórzy starsi ludzie myślą, że wszystko im się należy i trzeba skakać wokół nich. Sami przy okazji traktują innych jak śmieci.

Jasne, że pewne przywileje im się z tego tytułu należą, ale wystarczy poprosić.

Chciałabym zobaczyć sytuację, w której taka zakrzyczana młodsza osoba naprawdę jest inwalidą.

[Shawtty]

Napisane przez Limonka2738

Ja bym powiedziała, że umysłową.

Po prostu mam wrażenie, że niektórzy starsi ludzie myślą, że wszystko im się należy i trzeba skakać wokół nich. Sami przy okazji traktują innych jak śmieci.

Jasne, że pewne przywileje im się z tego tytułu należą, ale wystarczy poprosić.

Chciałabym zobaczyć sytuację, w której taka zakrzyczana młodsza osoba naprawdę jest inwalidą.

Ale ja naprawdę szanuję starszych, miejsce im się należy i okej - ale ona miała to wolne oznakowane miesjce obok siebie. Paradoks. W ogóle miło mi było też wtedy, że w tej 'batalii' poparli mnie inni pasażerowie.

[Limonka2738]

Napisane przez Shawtty

Ale ja naprawdę szanuję starszych, miejsce im się należy i okej - ale ona miała to wolne oznakowane miesjce obok siebie. Paradoks. W ogóle miło mi było też wtedy, że w tej 'batalii' poparli mnie inni pasażerowie.

Ja szanuję wszystkich, dopóki nie okażą się chamami. Wtedy przestaję szanować, niezależnie od wieku.

[Pani_Mada]

Napisane przez Limonka2738

Ja bym powiedziała, że umysłową.

Po prostu mam wrażenie, że niektórzy starsi ludzie myślą, że wszystko im się należy i trzeba skakać wokół nich. Sami przy okazji traktują innych jak śmieci.

Jasne, że pewne przywileje im się z tego tytułu należą, ale wystarczy poprosić.

Chciałabym zobaczyć sytuację, w której taka zakrzyczana młodsza osoba naprawdę jest inwalidą.

wtedy pewnie okazałoby się, że ta starsza osoba jest inwalidą bardziej dokładnie tak jak z tym, kiedy są 2 kobiety w ciąży, obydwie chcą ustąpienia miejsca i się sprzeczają, która jest bardziej w ciąży i może wejść pierwsza (widziałam raz, w poczekalni u ginekologa)