Bezdzietne około-trzydziestolatki - zapraszam do plotek! :) część III

[Ksiegowa85]

Napisane przez asik1503

No to pięknie znaczy, że musiałas być świetnie przygotowana i mieć szczęscie

Nie lepiej, niż 2 poprzednie razy

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

[asik1503]

Napisane przez Ksiegowa85

Nie lepiej, niż 2 poprzednie razy

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

Czyli faktycznie przy poprzednich razach zabrakło tego szczęscia

[AnnLady]

Ja zdawałam w poniedziałek. Przed jeszcze miałam godzine jazd. I moja instruktorka zaspała na szczęście mieszkamy blisko bo przez ścianę więc dużo nie straciłam. Dzień kiepsko się zaczął. Ale potem było ok. Powiedziałam sobie że jak wyjadę z placu to zdam mój egzamin cały trwał około 30 minut tylko. Jak kazał mi jechać już na plac to taka zadowolona jechałam że zdałam zdałam. Zaparkowałam a on do mnie " no na placu poszło pani dobrze, a na mieście..." a ja już sobie myślę uwali mnie uwali mnie..."a na mieście też super, gratuluję!"

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[Sophie24]

A u was w OSK tez bylyscie "wyuczane" pasa? Rozmawialam z kolezanka i jej instruktor kazal obkrecac kierownice w roznych momentach widzac poszczegolne tyczki, ja mialam obrocic kierownice o pelen obrot w konkretnym miejscu. Zrobilam tak, zawsze tak robilam (ale na innym pasie) no i tu wyladowalam na tyczce. Sama nie wiem jakim cudem. Pas sie roznil niz ten co cwiczylam ale instruktorka mowi, ze on jest zgodny z tym w PORDzie. Ale jest dluzszy, luk mi sie wydawal mniej ostry.
Najlepsze, ze aby wjechac na pas, musialam przejechac miedzy dwoma filarami, wcale nie o duzej przerwie. I tu ladnie wjechalam, ladnie sie ustawilam no i taki klops.

U nas tez sa instruktorzy, ktorzy uwalaja kazdego. Ale chyba zapominaja, ze po 30h to nikt nie jezdzi wysmienicie. Dopiero potem nauczy sie jezdzic.

[Ksiegowa85]

Napisane przez Sophie24

A u was w OSK tez bylyscie "wyuczane" pasa? Rozmawialam z kolezanka i jej instruktor kazal obkrecac kierownice w roznych momentach widzac poszczegolne tyczki, ja mialam obrocic kierownice o pelen obrot w konkretnym miejscu. Zrobilam tak, zawsze tak robilam (ale na innym pasie) no i tu wyladowalam na tyczce. Sama nie wiem jakim cudem. Pas sie roznil niz ten co cwiczylam ale instruktorka mowi, ze on jest zgodny z tym w PORDzie. Ale jest dluzszy, luk mi sie wydawal mniej ostry.
Najlepsze, ze aby wjechac na pas, musialam przejechac miedzy dwoma filarami, wcale nie o duzej przerwie. I tu ladnie wjechalam, ladnie sie ustawilam no i taki klops.

U nas tez sa instruktorzy, ktorzy uwalaja kazdego. Ale chyba zapominaja, ze po 30h to nikt nie jezdzi wysmienicie. Dopiero potem nauczy sie jezdzic.

Ja miałam kilku instruktorów i z tego co kojarzę, jeden chyba mnie tak właśnie uczył. Wydaje mi się też, że jeździłam z instruktorem na pasie Wordu (ale nie tego w którym później zdałam).

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Sophie24]

Mi egzaminator powiedzial, ze powinnam jechac tylko po takim, ktory ma wymiary jak tu. Ale wiecie, skoro wszyscy inni kursanci cwicza na tym co ja (w moim oska) i potem zdaja to chyba pas musi byc fatycznie taki sam (poza tym, ze jest krotszy). Czyli raczej mi cos nie pyklo. Przed kolejnym egzaminem ide pocwiczyc w PORDzie ich pas. Bede pewniejsza.

[smerfetk_a]

Ja ćwiczyłam na różnych pasach chyba, na pewno nie w okolicach word

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agafisia]

Ja zdałam za 5 razem. Zawsze jakieś głupie błędy... 1 razem 2 razy przejechalam na stopie za 5 była zima dostałam egzaminatora który uwala wszystkich godzinę mnie męczył ale zdalam i nie jeżdżę... wolę jak mąż jeździ...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ksiegowa85]

Zaczęłam sobie podczytywac o koreańskiej pielęgnacji, wszystko pięknie ładnie, aż tu nagle artykuł, że to wszystko to marketingowa ściema ech

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

[visionAM]

Napisane przez Sophie24

A u was w OSK tez bylyscie "wyuczane" pasa? Rozmawialam z kolezanka i jej instruktor kazal obkrecac kierownice w roznych momentach widzac poszczegolne tyczki, ja mialam obrocic kierownice o pelen obrot w konkretnym miejscu. Zrobilam tak, zawsze tak robilam (ale na innym pasie) no i tu wyladowalam na tyczce. Sama nie wiem jakim cudem. Pas sie roznil niz ten co cwiczylam ale instruktorka mowi, ze on jest zgodny z tym w PORDzie. Ale jest dluzszy, luk mi sie wydawal mniej ostry.
Najlepsze, ze aby wjechac na pas, musialam przejechac miedzy dwoma filarami, wcale nie o duzej przerwie. I tu ladnie wjechalam, ladnie sie ustawilam no i taki klops.

U nas tez sa instruktorzy, ktorzy uwalaja kazdego. Ale chyba zapominaja, ze po 30h to nikt nie jezdzi wysmienicie. Dopiero potem nauczy sie jezdzic.

Znak tę technikę, ale nie korzystałam z niej na egzaminie, bo wg mnie to idiotyczne. Jechałam patrząc w lusterka i tylko taki sposób wg mnie ma sens i jest pewny.

[panna_felicjanna]

Ja zdałam za pierwszym razem, ponoć miałam egzaminatora, który oblewa każdego. A ja podeszłam na luzie i zdałam, chociaż popełniałam jakieś tam błędy.

I tak uczyłam się jeździć dopiero po zdanym egzaminie, bo co to jest te 30 godzin... Jeździłam często autem szagra, ówczesnego chłopaka i dopiero nabrałam wprawy. Teraz od kilku lat mam swoje auto i właściwie w każdą trasę bym się wybrała.

Nie ma jednej reguły. Jednym jazda od początku nie będzie sprawiała problemów, inni muszą nabrać doświadczenia.

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Napisane przez visionAM

Znak tę technikę, ale nie korzystałam z niej na egzaminie, bo wg mnie to idiotyczne. Jechałam patrząc w lusterka i tylko taki sposób wg mnie ma sens i jest pewny.

To prawda, tzn. jeśli ma się pewność, że akurat łuk jest identyczny, to dla ułatwienia można tak pojechać na egzaminie. Aczkolwiek jeśli chodzi o samą naukę jazdy, to ten sposób jest bez sensu, bo cofając na mieście nie mamy żadnych pachołków, a wypadałoby umieć wymanewrować.

[Sophie24]

Ja z tym pasem mam mieszane uczucia - nie umiem tego przelozyc na zycie codziennie, na typowa jazde. Bo dla mnie ten pas jest ciagle sztuczny. Wiem, ze tyczki to jakb auta i inne przeszkody ale nie umiem tego tak postrzegac. Robie tu jakies filozofie ale na miescie wszelkie manewry sa latwiejsze, odnoszenie pozycji auta do aut, rowu czy drzew jest latwiejsze niz te tyczki. Co prawda cofanie nie jest dla mnie super latwe ale widze, ze to potrzebne i robie to na miescie. I wlasnie tak chcialabym sie tego pasa nauczyc. Znowu na te kilka godzin jazd stwierdzilam, ze lepiej sie tego wyuczyc tylko po to by zdac i tyle. W rzeczywistosci moge sobie poprawiac 50 razy i nikt mi nic nie powie (jesli nie zablokuje ruchu).
Sama dla siebie chetnie wykupilabym jeszcze z 10h ale to znowu kupa kasy a niestety bede zmuszona zmienic prace i nie chce sie rzucac z wydatkami. Dokupie maks dwie godziny przed kolejnym egzaminem na pas w PORDzie.

[visionAM]

Napisane przez Sophie24

Ja z tym pasem mam mieszane uczucia - nie umiem tego przelozyc na zycie codziennie, na typowa jazde. Bo dla mnie ten pas jest ciagle sztuczny. Wiem, ze tyczki to jakb auta i inne przeszkody ale nie umiem tego tak postrzegac. Robie tu jakies filozofie ale na miescie wszelkie manewry sa latwiejsze, odnoszenie pozycji auta do aut, rowu czy drzew jest latwiejsze niz te tyczki. Co prawda cofanie nie jest dla mnie super latwe ale widze, ze to potrzebne i robie to na miescie. I wlasnie tak chcialabym sie tego pasa nauczyc. Znowu na te kilka godzin jazd stwierdzilam, ze lepiej sie tego wyuczyc tylko po to by zdac i tyle. W rzeczywistosci moge sobie poprawiac 50 razy i nikt mi nic nie powie (jesli nie zablokuje ruchu).
Sama dla siebie chetnie wykupilabym jeszcze z 10h ale to znowu kupa kasy a niestety bede zmuszona zmienic prace i nie chce sie rzucac z wydatkami. Dokupie maks dwie godziny przed kolejnym egzaminem na pas w PORDzie.

U mnie się na to mówi łuk.
Polecam poćwiczyć bez żadnych sposobów tylko na patrzenie w lusterka, skoro nie masz problemów z manewrami na mieście to i to bez problemu ogarniesz

[smerfetk_a]

Napisane przez panna_felicjanna

Ja zdałam za pierwszym razem, ponoć miałam egzaminatora, który oblewa każdego. A ja podeszłam na luzie i zdałam, chociaż popełniałam jakieś tam błędy.

I tak uczyłam się jeździć dopiero po zdanym egzaminie, bo co to jest te 30 godzin... Jeździłam często autem szagra, ówczesnego chłopaka i dopiero nabrałam wprawy. Teraz od kilku lat mam swoje auto i właściwie w każdą trasę bym się wybrała.

Nie ma jednej reguły. Jednym jazda od początku nie będzie sprawiała problemów, inni muszą nabrać doświadczenia.

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

To prawda, tzn. jeśli ma się pewność, że akurat łuk jest identyczny, to dla ułatwienia można tak pojechać na egzaminie. Aczkolwiek jeśli chodzi o samą naukę jazdy, to ten sposób jest bez sensu, bo cofając na mieście nie mamy żadnych pachołków, a wypadałoby umieć wymanewrować.

Byłaś z bratem swojego TŻ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Napisane przez smerfetk_a

Byłaś z bratem swojego TŻ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie nie, no skądże!
Miałam na myśli mojego szwagra - czyli męża mojej siostry oraz swojego byłego chłopaka. Co prawda byli i są kolegami, ale nic poza tym.

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Witam się z lotniska po urlopie
Było cudnie ale się skończyło szybko, wolne mam do niedzieli ale pomału trzeba wracać niestety do rzeczywistości

[asik1503]

Ja bylam uczona luku na zasadzie "jak tyczka jest na takiej i takiej wysokości to wtedy skręt" tyle razy robiłam ten manewr, że zawsze mi wychodził miałam nawet wyoczone odwrócenie się do tyłu mimo, że wcale mi to nie było potrzebne ale jak mus to mus... lusterka najważniejsze

[turkusowapoziomka]

[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;83184421]Witam się z lotniska po urlopie
Było cudnie ale się skończyło szybko, wolne mam do niedzieli ale pomału trzeba wracać niestety do rzeczywistości [/QUOTE]

O kurcze ale urlop przeleciał, dopiero co jechaliście


Ja łuk robiłam też "na czuja" zawsze

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Ja zdałam za czwartym razem zawsze o jakaś pierdo.l.e poszło

[AnnLady]

Ja po łuku jeździłam według jakichś zasad, ale takich ogólnych które można było zastosować wszędzie. Już nie pamiętam jakich

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[smerfetk_a]

My jesteśmy w drodze do Energylandi, udało nam się wybrać Także dzisiaj się bawimy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ksiegowa85]

Napisane przez smerfetk_a

My jesteśmy w drodze do Energylandi, udało nam się wybrać Także dzisiaj się bawimy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak bardzo zazdroszczę

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

[turkusowapoziomka]

Napisane przez smerfetk_a

My jesteśmy w drodze do Energylandi, udało nam się wybrać Także dzisiaj się bawimy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale super!! zazdro!

[AnnLady]

Napisane przez smerfetk_a

My jesteśmy w drodze do Energylandi, udało nam się wybrać Także dzisiaj się bawimy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale czad! Szkoda że my mamy tak daleko

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[turkusowapoziomka]

My też mamy daleko

[asik1503]

Napisane przez smerfetk_a

My jesteśmy w drodze do Energylandi, udało nam się wybrać Także dzisiaj się bawimy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Fajnie byłam w zeszłym roku otworzyłi nowego roller coastera i wczoraj dostałam maila o jakiejś promocji na bilety z okazji majówki

[visionAM]

Ja się boję takich atrakcji, chociaż uważam je za fajne

[agafisia]

My też daleko. Mój płacze że kiedyś musi jechać A ja przy szybszej jeździe autem mam mdłości...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Bawcie się dobrze smerfetka


Nie dla mnie niestety takie atrakcje

[smerfetk_a]

Wracamy do domu
Było ekstra, dobrze że pojechaliśmy teraz, tłumów nie było i spokojnie wszystko można było przetestować. A pogoda super.
Tylko na największego rollercoastera musiałam iść sama bo TŻ żadną siłą nie dalo się zaciągnąć A ja bym żałowała

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz