No dobrze... ale co z MOTORAMI? :)

[justyna_dt]

Napisane przez szarak

super :brzyda l:
do mnie mamuśka mówi " tylko jeźdź wolno"

zdążyłem złapać go tylko za klamkę hamulca, i w sumie tylko za nia trzymałem, dobrze że mocna jest, chodź w pewnym momencie mysłałem że mi w ręku zostanie ciężki ten mój motocykl albo ja z sił opadam

koleżanka ma fazera - ale maturę w tym roku zdawała więc nie za bardzo czas a teraz poszła do pracy i tylko niedziela wchodzi w grę o ile ma jeszcze siłę.
i zostaje jazda solo, mam taką trasę ok 40km, takie kółeczko robię, są fajne zakręty, w sumie wszysto na tej pentli mam, ale pękam przed niektórymi zakrętami - i to nie wiem dlaczego

Moja nie powie, żebym jechała wolno, bo wie, że nie da się szybko
No to Ci powiem hardkorowiec jesteś, a Twoje moto jeszcze większy, jak za klamkę i sytuacja uratowana
Fazer niestety, nie utrzymam przynajmniej na razie.
Też mam właśnie taką traskę. Dzisiaj objechałam a zakręty w sensie, że ostre, czy po prostu Cię jakiś irracjonalny strach prześladuje?

Napisane przez ebedziebe

Ja wczoraj odbyłem pierwszą przejażdżkę po zakupie
Fajnie się jeździ tylo muszę jakiegoś anti-foga napylic na szybkę , kask kupowałem 4 lata temu i z dość budżetowej półki wiec trochę paruje

Podjechałem na 8 , na początku było ciężko , moto też cięższe od egzaminacyjnego ale po 3 kółkach się ogarnąłem i było już spoko

Super, że pierwsza jazda za Tobą i podziwiam za te ósemki, ja na swoim to mooooże bym się zdecydowała ale bałabym się, że wyrżnę, tylko u mnie z kolei dlatego, że jest dużo wyższy ni egzaminacyjny.

Napisane przez trellemorele

Ooo widzisz pojeździłaś i już jaki entuzjazm . Ja dzisiaj planuje pojeździć quadem, ze 4 miesiące nie jeździłam..

O tak
Daj znać, jak tam "quadowanie" mnie próbuje brat TŻa na quada namówić,bo nie ma z kim jeździć
[1=dbff611010d7beb2d6d465d d69f947a5f4eb32a8;3474466 4]
teraz widzę ćwiczyć ćwiczyć i ćwiczyć ;-) dziś zrobiłam odkrycie niemal epokowe;-P gorąc jak cholera śmigam po mieście już mi się tyłek do moto przykleił więc na światłach poprawiłam sobie pozycję przesunęłam tyłek do tyłu..ruszam spod świateł i ło matko jak wygodnie jak się dobrze moto kolanami trzyma jak podnóżki dobrze czuć normalnie miałam złą pozycję [/QUOTE]
Yeah! Prosta droga do sukcesu to jak siedziałaś wcześniej?
[1=9bcd8d6a9691606220db279 acbf81f81b2ccc931_62ddcef 27e2e2;34748331]
justyna_dt i tak tez planuje jechac na plac robic osemki.

e tam nie sprzedaja sie, pewnie,ze sie sprzedaja o to z tym tlumikiem to okazja faktycznie. Ale kozacko bedzie wygladac z handbarami i brzmiec z tlumikiem wrzucisz fotki?[/QUOTE]
Kurde, tak piszecie o tych ósemkach... może i ja się skuszę?
Wiem nie mogę się doczekać! Jasne, że wrzucę fotki! ale to dopiero w przyszłym miesiącu, bo 25. mam wypłatę, do tej pory ani rusz i nagram Ci dźwięk, ocenisz

Dzisiaj znowu pojeździłam, dłuuuugo rezerwa mi zaczęła migać daleko od stacji, na której tankuję - z powrotem jechałam jak na kozie z modlitwą na ustach: tylko nie zgaśnij, tylko nie zgaśnij ale PRAWIE szczęśliwie dojechałam. Dlaczego prawie? Po pierwsze - ludzie albo są tak bezmyślni albo są tak ślepi, jakiś bałwan mi wyjechał z bocznej dosłownie przede mną, a ja sobie "pyrkam" 90 km/h. Była chwila grozy, ale na szczęście nic się nie stało poza puszczeniem łacińskich sentencji. Po drugie - dojeżdżałam do skrzyżowania, chciałam skręcić z krajówki w prawo i dojechać do stacji, przed skrzyżowaniem jest przystanek duży. No i jadę już z kierunkowskazem może ze 30-40 na godzinę, za mną seat. Ja patrzę co on robi, a on zjeżdża na prawo i dojeżdża mi koło!!! i mnie pyknął! Ej... nie wiem, co w tych ludziach siedzi, ale jak można być takim idiotą, przecież jakbym wypierdzieliła się na środek, to by po mnie przejechał jak po dzikim kocie no ale najważniejsze, że nic się nie stało, szarpnęło mną, ale szybko złapałam równowagę i zaraz potem skręciłam w prawo.
Zakręty już mnie tak nie przerażają, chociaż nadal jadę przesadnie wolno ale już w drodze powrotnej trochę wyluzowałam.
TŻ nie naprawił moto, poszły jakieś cewki, zwoje, cudawianki, wyjdzie ok. 500 zł nowa część w sumie to pal sześć, ale chciał tak bardzo w ten weekend pojeździć, a tu lipa...

[ebedziebe]

W sumie to 2 , bo po zakupie też na kołach wracałem 50 km . W środę chyba też pojezdzę i wymienię olej w wale - bo u mnie nie ma łańcucha tylko jest wał

[szarak]

Napisane przez justyna_dt

Moja nie powie, żebym jechała wolno, bo wie, że nie da się szybko
No to Ci powiem hardkorowiec jesteś, a Twoje moto jeszcze większy, jak za klamkę i sytuacja uratowana
Fazer niestety, nie utrzymam przynajmniej na razie.
Też mam właśnie taką traskę. Dzisiaj objechałam a zakręty w sensie, że ostre, czy po prostu Cię jakiś irracjonalny strach prześladuje?

W sumie o tym nie pomyślałem ale dla chcącego nic trudnego (widziałyście filmik jak kawą 250 daje po torze - mocniejsze ścigi tylko na prostej go zostawiaja)
Dlaczego Fazera nie utrzymasz ? ona nie jest wysoka, nie przyglądałem się czy całe stopy stawia na ziemi, muszę się przyjrzeć
Ja niedawno wróciłem i zrobiłem tylko pół tego mojego OeSa bo mecz
Nie wiem czasem wjeżdżam idealnie a czasem coś się dzieje przyhamowuje, prostuje się i wtedy robi się gorąco i dopiero jest strach w oczach, ale stopniowo próbuję z tym walczyć


ebedziebe fote zapodaj tego sprzętu

[ebedziebe]

Ze 4-5 strony wstecz wrzucilem

http://bikepics.com/members/wagabunda/94ntv650/

[trellemorele]

Napisane przez ebedziebe

Jeśli to do mnie to pojeździłeś

To było do Justyny .
Ale będę pamiętać .

Napisane przez justyna_dt

Daj znać, jak tam "quadowanie" mnie próbuje brat TŻa na quada namówić,bo nie ma z kim jeździć

Nie pojeździłam bo zaczęło padać.
Quad to super sprawa, nawet jako plecak . Fajnie jest pojeździć po lesie ale tam trzeba mieć kogoś znajomego w służbach bo inaczej może to się skończyć sądem.
Mojemu TŻtowi już znudził się quad(250 pojemność to dla niego mało) ale ja chcę objąć go w swe posiadanie.

[justyna_dt]

szarak, Fazerka jest niższa zdecydowanie od mojej WRki, ale jest za ciężka co prawda nie jeździłam na niej tylko na SVce 650, ale fzr stał obok i gabarytowo masywniejszy. Ja mam rączki jak patyczki, nóżki też, w sensie siły mi brak, a jak na początek, to dramat. Na svce wywaliłam na pochyłości i miałam ogromny problem z nawróceniem. Może kiedyś, chciałabym mieć moto z silnikiem V, ale to jeszcze daleka droga. Na razie opanowuję jazdę na swoim motocyklu, myślę, że to bardzo pomoże w kupnie większego, już jest o niebo lepiej niż 3 tygodnie temu. Ale chciałabym, jeśli już, zamienić swój sprzęt na Yamahę WR 250 X niestety, są drogie i jest ich mało. http://otomoto.pl/yamaha-wr-250-x-M1775295.html
Co do newralgicznych zakrętów, to jestem pewna, że to kwestia wprawy i poczucia się pewniej
Co do meczu: ALE ZA****LI!
trellemorele, szkoda, że deszcz pokrzyżował Ci plany :/ ja jeździłam quadem lata temu, wtedy dopiero zaczynali ścigać ludzi za jazdy po lasach, ale z moim ówczesnym facetem poszaleliśmyyyy... prawie utopiliśmy sprzęt, a to nie nasz no i miałam burę, bo wsiadłam pierwszy raz i dałam ostro po garach
Bierz go! Jak już będziesz miała tego quada, to przyjeżdżam na jazdę próbną

Zaraz szybki prysznic i jadę w nową trasę kurde, jest tak koszmarnie gorąco... Zastanawiam się, czy nie ubrać zwykłej skórzanej kurtki, bo w swojej motocyklowej, to się ugotuję ze 3 razy Proszę trzymać za mnie kciuki, żeby jazda dobrze szła muszę się w 2 godzinach obrobić, bo potem planujemy jakiś wypad nad wodę chyba.
Miłego dnia!

[dbff611010d7beb2d6d465dd69f947a5f4eb32a8]

byłam stanowczo za blisko baku;-) na cebuli to jak na krzesełku się wygodnie siedziało i stad takie przyzwyczajenie;-)

ale słuchajcie jaki wczoraj dobry film oglądałam "twist of the wrist II" z keitem codem tym słynnym motocyklistą, czytałam jego książkę już dawno temu ale nie za bardzo do mnie przemawiała film za to jest super, technika jazdy moto przedstawiona łopatologicznie;-) niektóre wątki żeby zrozumieć dokładnie to trzeba parę razy obejrzeć, bo do tej pory mam problem z apeksem ;-)

po obejrzeniu dziś wyjechałam na przejażdżkę i trenowałam płynne dodawanie gazu przy skręcaniu, przeciwskręt, rozluźnioną pozycję ciała i hamowanie muszę przyznać że pomaga ;-)

[justyna_dt]

Maleństwo, właśnie przedwczoraj na Ścigaczu wyczytałam o tej książce i filmie, obu częściach + jeszcze jakaś inna. Muszę obejrzeć

Byłam, pojeździłam, JESTEM ZACHWYCONA nie boję się już! zupełnie inaczej już mi się wchodzi w zakręty czy skręca niż 3 dni temu rzeczywiście jeżdżenie w każdym dobrym momencie jest bardzo ważne. Jutro spróbuję do pracy się bryknąć, bo ma być ładnie i w sumie cieszę się, że jest tak gorąco, moto ekstra się trzymał asfaltu, mogłam się bez stresu składać i pozwolić sobie na odrobineczkę szaleństwa

pati, pytałam TŻa o te owiewki, ale nie będą pasować do Twojego moto Ty go kupiłaś w Rabce, nie? ma dwa plastiki, które mogłyby podejść, ale prosił, żeby Cię przeprosić, bo są tak obdrapane, że głupio mu to sprzedawać podpowiadał, żebyś sobie kupiła używki i dokupiła do tego okleinę, to zdecydowanie taniej Cię wyniesie. Aha, jeszcze chce u siebie wymienić na białe z czarnymi elementami i tak rzucił mimochodem, że ten pomarańczowo-czarny zestaw by Ci mógł sprzedać, ale tak jak mówię, plastiki od 525 exc do lc4 nie podejdą.

[szarak]

ebedziebe--- sorka nie widziałem.

justyna_dt - może na początek co do meczu hmmm chyba powstrzymam się od większego komentarza napiszę tylko

co do wielkości moto to ja nigdy nie się nie zastanawiałem bo jestem wysoki i dla mnie to są raczej małe i kiepskie pozycje mam na niektórych :/ no a TY nie wiem jak wyglądasz a fakt że chcesz jeździć sama moto to jest fajne, ogromny plus, tak trzymać
a mój to chyba z każdą jazdą robi się coraz cięższy
Ja dziś tylko 160km i dzis nie udało się uniknąć dzeszczu więc trochę kropelek złapałem i dziś kilka zakrętów było zebranych idealnie

[trellemorele]

Napisane przez justyna_dt

trellemorele, szkoda, że deszcz pokrzyżował Ci plany :/ ja jeździłam quadem lata temu, wtedy dopiero zaczynali ścigać ludzi za jazdy po lasach, ale z moim ówczesnym facetem poszaleliśmyyyy... prawie utopiliśmy sprzęt, a to nie nasz no i miałam burę, bo wsiadłam pierwszy raz i dałam ostro po garach
Bierz go! Jak już będziesz miała tego quada, to przyjeżdżam na jazdę próbną

No wściekła byłam. TŻta tata jest podleśniczym to możemy śmigać .
Hahaha u nas to 'co moje to i Twoje' więc jeżeli kiedyś będziesz w okolicach zachodniopomorskiego to zapraszam !
Dzisiaj widziałam największą improwizację motocyklową.. Znajomy podjechał na Suzuki DR800 big (tożto krowa taaaaaka) i ja patrzę.. Bez owiewek, bez baku. Zaraz? Gdzie bak? A on w plecaku miał kanister z benzyną i rurkami powsadzanymi bo coś w baku mu się zaklinowało.

[ebedziebe]

Nie dość że duże to.jeszcze 800 w jednym cylindrze

Ja ostatnio przyjechałem się kawaleczek kolegi xtz 660 - i wolę moj . Jest bardziej kulturalny bardziej zwarty , ma lepsze hamulce w moim odczuciu

[trellemorele]

Napisane przez ebedziebe

Nie dość że duże to.jeszcze 800 w jednym cylindrze

Ja to też jestem wybredna pod względem.. dźwięku motocykla .
A DRka miała okropny.. Taki wrrrrrrrr, aż uszy bolały. Africa pomimo, że gabarytowo praktycznie identyczna to przy niej mruczy.

[ebedziebe]

Tu nawet nie chodzi o dźwięk tylko o to ze jeden cylinder a do tego tak duży powoduje wibrację i ma specyficzna charakterystykę np mocne hamowanie silnikiem

[trellemorele]

Napisane przez ebedziebe

Tu nawet nie chodzi o dźwięk tylko o to ze jeden cylinder a do tego tak duży powoduje wibrację i ma specyficzna charakterystykę np mocne hamowanie silnikiem

Jedynie dzisiaj widziałam jak kawałek jechał pod lasem to jak pokręcił manetką w pewnym momencie to zaczął wyrywać kamyki spod siebie..
Oj wibruje wibruje.. Ogólnie motocykl kompletnie nie w moim typie.

[ebedziebe]

Single oddają moc nagle , brutalnie i raczej na nisko/średnich obrotach , na wysokich już niestety nie bardzo

Dlatego jakbym już chciał enduro to albo afrykę z moja v'ka albo bmw z boxerem


A jak w waszym życiu pojawiła się miłość do motocykli ?

[szarak]

oj w beeemce bokser też powoduje "specyficzną wibrację" i do tego trzeba się przyzwyczaić
w moim to mi się podobał na początku taki dzwięk jak stałem np. na światłach a on tak fajnie mruczał a teraz nie wiem czy to się skończyło czy już się przyzwyczaiłem i nie zauważam tego

ebedziebe- jesteś z Puław?

[justyna_dt]

Napisane przez szarak

ebedziebe--- sorka nie widziałem.

justyna_dt - może na początek co do meczu hmmm chyba powstrzymam się od większego komentarza napiszę tylko

co do wielkości moto to ja nigdy nie się nie zastanawiałem bo jestem wysoki i dla mnie to są raczej małe i kiepskie pozycje mam na niektórych :/ no a TY nie wiem jak wyglądasz a fakt że chcesz jeździć sama moto to jest fajne, ogromny plus, tak trzymać
a mój to chyba z każdą jazdą robi się coraz cięższy
Ja dziś tylko 160km i dzis nie udało się uniknąć dzeszczu więc trochę kropelek złapałem i dziś kilka zakrętów było zebranych idealnie

Ja wyglądam o tak: https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...3&d=1335724426 i tak: https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...8&d=1338054187 mam 174 cm wzrostu, ale WRka po obniżeniu i tak jest za wysoka
Jazda samemu jest fajna, ale szybko się nudzi
Gratuluję zakrętów nie wiem, jak u Ciebie, ale chyba temperatura sprzyjała
trellemorele, nooooo, kolega wykazał się fantazją
Ja uwielbiam albo baaaaardzo głośne motocykle (stąd uwielbiam kata ) albo ścigacze. Nie lubię niczego "pomiędzy".
ebedziebe, już tu pisałam kiedyś, w sumie to nie wiem, skąd mi się wziął szał na moto zaczęłam robić prawko kilka lat temu, potem zaniechałam, a w tym roku zmobilizowałam się, bo chciałam podomykać wszystkie zaczęte sprawy, a fakt, że mój wtedy nowy facet (którego nota bene znam 12 lat) jest czynnym i zapalonym motocyklistą, bardzo pomógł


Dzisiaj jeżdżę moto w pracy. No i wywaliłam na skrzyżowaniu, parkingówki to jednak uczą pokory. Skręcałam w prawo, wyjechał samochód przede mną, chciałam dojechać i mnie przechyliło na prawo - nie utrzymałam się ułamałam klamkę hamulca, ale da się z niej na razie korzystać. Gość za mną: , a ja dupkę pod moto i podnoszę szybko poszło tylko odpalić nie mogłam, potem już bez przygód

[trellemorele]

Napisane przez ebedziebe

A jak w waszym życiu pojawiła się miłość do motocykli ?

U mnie to trochę rodzinne. Moja mama i tata jeździli na zloty, ciągle zmieniali motocykle. Ja mając 7 lat byłam na zlocie . Później niestety odeszli i jakoś tak nie miałam dostępu do maszyn aż do casu poznania mojego obecnego TŻta. Dzięki niemu zakochałam się w quadach, jego siostra też maniaczka motocykli a teraz ja oczekuje zrobienia PJ i też będę jeździć.

A u Ciebie?

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

Napisane przez justyna_dt

Ja wyglądam o tak: https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...3&d=1335724426 i tak: https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...8&d=1338054187

trellemorele, nooooo, kolega wykazał się fantazją
Ja uwielbiam albo baaaaardzo głośne motocykle (stąd uwielbiam kata ) albo ścigacze. Nie lubię niczego "pomiędzy"

Dzisiaj jeżdżę moto w pracy. No i wywaliłam na skrzyżowaniu, parkingówki to jednak uczą pokory. Skręcałam w prawo, wyjechał samochód przede mną, chciałam dojechać i mnie przechyliło na prawo - nie utrzymałam się ułamałam klamkę hamulca, ale da się z niej na razie korzystać. Gość za mną: , a ja dupkę pod moto i podnoszę szybko poszło tylko odpalić nie mogłam, potem już bez przygód

Uuuu jaka ładna CBRka. Twoja ? Bo już się gubię kto co ma.

Ja też, ale tamten był ZA głośny, no tragedia. Chyba, że miał coś z tłumikami, że ten dźwięk był taki męczący..

Proszę mi uważać.

[justyna_dt]

Napisane przez trellemorele

U mnie to trochę rodzinne. Moja mama i tata jeździli na zloty, ciągle zmieniali motocykle. Ja mając 7 lat byłam na zlocie . Później niestety odeszli i jakoś tak nie miałam dostępu do maszyn aż do casu poznania mojego obecnego TŻta. Dzięki niemu zakochałam się w quadach, jego siostra też maniaczka motocykli a teraz ja oczekuje zrobienia PJ i też będę jeździć.

A u Ciebie?

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------



Uuuu jaka ładna CBRka. Twoja ? Bo już się gubię kto co ma.

Ja też, ale tamten był ZA głośny, no tragedia. Chyba, że miał coś z tłumikami, że ten dźwięk był taki męczący..

Proszę mi uważać.

Staram się a w ogóle to najbardziej mnie denerwuje, jak ktoś na podstawie takich incydentów stwierdza, że się nie nadaję na moto. Od razu mi się odechciewa jeździć :/
Nie nie, CBRcia jest szwagra mojego TŻa za duża bestia dla mnie. Mój jest ten z drugiego zdjęcia

[trellemorele]

Napisane przez justyna_dt

Staram się a w ogóle to najbardziej mnie denerwuje, jak ktoś na podstawie takich incydentów stwierdza, że się nie nadaję na moto. Od razu mi się odechciewa jeździć :/
Nie nie, CBRcia jest szwagra mojego TŻa za duża bestia dla mnie. Mój jest ten z drugiego zdjęcia

Praktyka czyni mistrza. Nie słuchaj nawet takich.
Też bardzo fajny. To tamta DRka to większy kumpel Twojej WRki .

[justyna_dt]

Napisane przez trellemorele

Praktyka czyni mistrza. Nie słuchaj nawet takich.
Też bardzo fajny. To tamta DRka to większy kumpel Twojej WRki .

Dokładnie! Kurde, no się rozemocjonowałam
Tak jest tylko jaka DRka? poza tym, ja myślałam, że DR 125 jest w dwusuwie, a tu widzę, że 4 pod koniec czerwca moja WR będzie głośniejsza - niech tylko dotrze do mnie tłumik!

[ebedziebe]

Nie, nie jesteśmy z Puław , jestem z Lubartowa .

Przygoda moja się wzięła że mnie samego , wpływu obserwacji otoczenia filmów (pamiętam jak się pojawił polsat naziemny to leciał uliczny jastrząb czy jakoś tak , sceny z młodych wilków, prawdziwa historia - najszybszy indian na świecie , dzienniki motocyklowego ) . Ojciec ma prawko ale.motocykla nie miał , miał kawę 50 typ 20 czyli ta taka skuter w młodości bracia mnie nią wozili po wsi kiedy odwiedziliśmy babcie .
Zawsze chciałem mieć coś swojego , starałem się namawiać kolegów kiedy tylko się dało bym mógł się się przejechać więc jeździłem czasem jawkami ogarami motorynkami. Później kupiłem simsona s51 nim to dużo jeździłem bo nawet ponad 100km dziennie . Sprzedałem simsona zrobiłem prawko kupiłem cb450s , jeździłem sezon kupiłem auto jeździłem 2.5 roku sprzedałem i teraz kupiłem ntv
Po prostu zawsze gdyż widziałem/słyszałem motocykl to czułem coś w środku, kiedydę motocyklem to nie jest ważne by dotrzeć z punktu a do. b ważne że jadę . To nie środek transportu to element życia , to ciągłą przygoda
Więc to nie przez rodzinę bo bracia mówią o fajny fajny ale ich.to nie kręci , rodzice są raczej przeciw choź ojciec sobie nie odmówi przejażdżki czasem . A moja ukochana nie przepada za motocyklami i wyznaje wyższość samochodów dzięki ich bezpieczeństwu
Więc miłość pojawiła się sama i sam ja podtrzymuje

[trellemorele]

Napisane przez ebedziebe

Nie, nie jesteśmy z Puław , jestem z Lubartowa .

Przygoda moja się wzięła że mnie samego , wpływu obserwacji otoczenia filmów (pamiętam jak się pojawił polsat naziemny to leciał uliczny jastrząb czy jakoś tak , sceny z młodych wilków, prawdziwa historia - najszybszy indian na świecie , dzienniki motocyklowego ) . Ojciec ma prawko ale.motocykla nie miał , miał kawę 50 typ 20 czyli ta taka skuter w młodości bracia mnie nią wozili po wsi kiedy odwiedziliśmy babcie .
Zawsze chciałem mieć coś swojego , starałem się namawiać kolegów kiedy tylko się dało bym mógł się się przejechać więc jeździłem czasem jawkami ogarami motorynkami. Później kupiłem simsona s51 nim to dużo jeździłem bo nawet ponad 100km dziennie . Sprzedałem simsona zrobiłem prawko kupiłem cb450s , jeździłem sezon kupiłem auto jeździłem 2.5 roku sprzedałem i teraz kupiłem ntv
Po prostu zawsze gdyż widziałem/słyszałem motocykl to czułem coś w środku, kiedydę motocyklem to nie jest ważne by dotrzeć z punktu a do. b ważne że jadę . To nie środek transportu to element życia , to ciągłą przygoda
Więc to nie przez rodzinę bo bracia mówią o fajny fajny ale ich.to nie kręci , rodzice są raczej przeciw choź ojciec sobie nie odmówi przejażdżki czasem . A moja ukochan darzy motocykle podobnie mocnymi emocjami jak.ja tyle że o przeciwnym zwrocie

Święte słowa.

Napisane przez justyna_dt

Dokładnie! Kurde, no się rozemocjonowałam
Tak jest tylko jaka DRka? poza tym, ja myślałam, że DR 125 jest w dwusuwie, a tu widzę, że 4 pod koniec czerwca moja WR będzie głośniejsza - niech tylko dotrze do mnie tłumik!

A napisałam kilka postów wcześniej. Suzuki DR 800 big, krowa taka.

[justyna_dt]

Napisane przez ebedziebe

Nie, nie jesteśmy z Puław , jestem z Lubartowa .

Przygoda moja się wzięła że mnie samego , wpływu obserwacji otoczenia filmów (pamiętam jak się pojawił polsat naziemny to leciał uliczny jastrząb czy jakoś tak , sceny z młodych wilków, prawdziwa historia - najszybszy indian na świecie , dzienniki motocyklowego ) . Ojciec ma prawko ale.motocykla nie miał , miał kawę 50 typ 20 czyli ta taka skuter w młodości bracia mnie nią wozili po wsi kiedy odwiedziliśmy babcie .
Zawsze chciałem mieć coś swojego , starałem się namawiać kolegów kiedy tylko się dało bym mógł się się przejechać więc jeździłem czasem jawkami ogarami motorynkami. Później kupiłem simsona s51 nim to dużo jeździłem bo nawet ponad 100km dziennie . Sprzedałem simsona zrobiłem prawko kupiłem cb450s , jeździłem sezon kupiłem auto jeździłem 2.5 roku sprzedałem i teraz kupiłem ntv
Po prostu zawsze gdyż widziałem/słyszałem motocykl to czułem coś w środku, kiedydę motocyklem to nie jest ważne by dotrzeć z punktu a do. b ważne że jadę . To nie środek transportu to element życia , to ciągłą przygoda
Więc to nie przez rodzinę bo bracia mówią o fajny fajny ale ich.to nie kręci , rodzice są raczej przeciw choź ojciec sobie nie odmówi przejażdżki czasem . A moja ukochana nie przepada za motocyklami i wyznaje wyższość samochodów dzięki ich bezpieczeństwu
Więc miłość pojawiła się sama i sam ja podtrzymuje

Ojć... no kobiety są bardzo czułe w kwestii motocykli. Ja jeżdżę, ale czasem to aż mnie mrozi jak TŻ rusza w drogę. Siostra mojego jeździła, ale od wypadku jest przeciwna. Co poradzić...
Moja rodzina była baaaaardzo przeciwna do momentu kupna moto, teraz jak wracam z trasy to mama pyta, jak było, a brat zagaduje, że sam by sobie kupił, ale wrażliwy na przewiewanie

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

Napisane przez trellemorele

Święte słowa.

A napisałam kilka postów wcześniej. Suzuki DR 800 big, krowa taka.

Aaaa, przez to BIG nie zwróciłam uwagi no to bydle!

[ebedziebe]

Wiem że moja się o mnie martwi i doceniam to i tym bardziej ją kocham , nie musi przecież mieć takiej samej pasji ja ja , a wszystko się da pogodzić

[Świniaczek]

Napisane przez justyna_dt

Ojć... no kobiety są bardzo czułe w kwestii motocykli. Ja jeżdżę, ale czasem to aż mnie mrozi jak TŻ rusza w drogę.

To fakt, jak mi tylko małżonka mego wywiewało w drogę beze mnie, to mnie szlak trafiał, no bo przecież na pewno coś się stanie Każda przejeżdżająca karetka to prawie zawał na miejscu Ale sprzedał (świnia jestem, bo się cieszę ) i przynajmniej mam spokojniejsze życie Teraz pozostało się jemu denerwować

[szarak]

Napisane przez justyna_dt

.....

no no to już wiem jak wyglądasz 174cm to dużo
ta moja koleżanka jest na pewno niższa od Ciebie,
glebnęłaś ? ale bezboleśnie ?
z tym przewiewaniem to żartowałaś czy na poważne ?

[trellemorele]

Ła, badanie lekarskie zaliczone!

W przyszły poniedziałek idę już na pierwsze spotkanie organizacyjne, wszystko podpisane, zapłacone.

[justyna_dt]

trellemorele, to super! coraz bliżej jazda
ebedziebe, pewnie, że nie musi. Ale nawet, gdybyście podzielali tę pasję, to by wiele nie zmieniało. Tak jak Świniaczek pisze, może sama jeździć, ale jak jej facet jedzie gdzieś sam, to jest ogromny stres
szarak ) nieeeee, to to nawet glebą nie można było nazwać, wyglądało, jakbym położyła moto nie mam nawet pół siniaka. Tylko się zirytowałam.
A z tym przewiewaniem to poważnie, ale ja go rozumiem, bo mam to samo. Tzn. on ma problemy z kręgosłupem i zapobiegawczo unika takich sytuacji, w których go może przewiać (40 lat kończy w grudniu, do 30-stki strzelał z łuku i to też swoje zrobiło). Ja też niby powinnam, ale nie wytrzymuję a dokładnie rok temu leżałam dwa tygodnie w łóżku i jedyny ruch, jaki wykonywałam to wc i samochód, żeby mnie przyjaciel dowiózł na zastrzyki do szpitala, tak mnie wydmuchało. Schudłam wtedy 7 kg w 2 tygodnie, bo zostałam sama i nie miałam nawet jak obiadu ugotować pies też schudł

Kurczę, byle do wypłaty, chociaż czekam na kasę od koleżanki... wymieniłabym klamki na nowe i kupiłabym w końcu te handbary.

[szarak]

justyna_dt a no to dobrze że tylko takie delikatne położenie
Pytałem o przewianie bo ostatnio boli mnie głowa i tak się zastanawiam czy to przypadkiem nie ma jakiegoś związku z przewianiem i wytrzęsienem się na moto. Oj lepiej żeby nie miało bo aż strach pomyśleć jak nie będzie można na moto jeździć
Dokładnie się dowiedziałem i koleżanka od fazera ma 166cm wzrostu.