Pedagodzy, studentki i studenci pedagogiki

[anlejka]

No właśnie nie wiem ile ma ta jedna u której bym temat chciała zmienić na obraz rodziny na podstawie analizy rysunku dziecka.
A teraz mam temat: "Preferowane zabawy dzieci w wieku przedszkolnym" ale myślę o dołożeniu wczesnoszkolnych jeszcze

[klaudusk_a]

Napisane przez souvenir

całkowicie?? Można tak? ...

Na UMCSie widocznie wszystko można
Więc teraz podwijam rękawki i do pracy (o ile się w ogóle zbiorę)

[lilly78]

witam dziewczyny, od jakiegoś czasu podczytuje Was skrycie, teraz przyłaczam się do wątku, zaczęłam właśnie półtoraroczną pedagogikę podyplomową. potrzebuję tego wykształcenia do nauczania w szkole, ale liczę też, że coś tam z tych studiów naprawdę wyniosę i będę fajnym nauczycielem

[Alexandraa]

Napisane przez anlejka

Jeśli jest kontrolowane (chciałam pisać kolorowane ) przez nauczyciela to w sumie może być Co prawda ja wiem, że z czegoś takiego nie mogłabym korzystać, bo panicznie się boję, że coś zepsuję.
Laptopy, komórki i inne można genialnie wykorzystać do uczenia choćby dodawania
Moja koleżanka miała akcję z telefonem na praktykach. Chłopiec w trzeciej klasie zaczął ją nagrywać jak prowadziła zajęcia

Napisane przez xestrellax

Dla mnie to niekonsekwencja. Po prostu.

Baaardzo przydatne! Można dzięki temu świetnie zaciekawić dzieciaki, czasem ułatwić im otwarcie się, utożsamienie z jakąś postacią, to wzmaga aktywność i ułatwia podejmowanie trudnych tematów. Ja wykorzystywałam "posklejane" fragmenty filmu na zajęciach profilaktycznych i myślę, że świetne się to sprawdziło. Film oglądali również niewidomi
Niczym tak nie zachęcisz uczniów i nie ożywisz jak filmem, prezentacją, muzyką. To do nich przemawia, a jednocześnie jeśli to coś mądrego, coś skłaniającego do przemyśleń, to czasem taki seans wykona część roboty za ciebie. Samo gadanie, szczególnie z młodzieżą, jeszcze na jakiś trudny temat, często nic nie daje, a media są im bliskie i do nich trafiają. Ważne, żeby np. po obejrzeniu filmu wnikliwie go zanalizować, mieć dużo czasu na dyskusję, a niestety w szkole często wygląda to tak, że nauczyciel włącza klasie film i ma wszystko w d*. Przepraszam, ale tak jest niestety To największa głupota, bo dzieciaki zapamiętują tylko pewne rzeczy, jeśli nie zwróci im się uwagi na to, co ważne. Wyobraźcie sobie np. "My, dzieci z dworca ZOO" bez dyskusji po filmie. Młodzież zapamięta, jak świetnie czuła się Christine po heroinie i jak podgrzać brauna żeby się nadawał do użycia, a nie to co było przed i po. Ale do wielu nauczycieli to nie dociera, myślą, że film załatwi sprawę
.

No właśnie, xestrellax - jeśli się wykorzystuje film tak jak to napisałaś, albo jakieś ciekawe publikacje internetowe, testy, quizy itp.
Ale telefon komórkowy? Uważam, że więcej szkodzi niż się przydaje.
Nakręcanie filmów łamiących prawo to jest jeden z przykładów.

Ostatnio na zajęciach miałam właśnie o multimediach i gościu nam puścił krótki filmik Pedagog XXI wieku czy coś.
I tam między innymi było, że możemy wykorzystać telefon komórkowy na lekcji i poprosić dzieci aby wysłały SMSa do swoich znajomych co jedli dzisiaj na śniadanie. Wygrywa ten, który dostatnie najwięcej odpowiedzi a dodatkowo punktowane są SMSy od zagranicznych znajomych.
Jak dla mnie to debilizm i robienie czegoś na siłę.
A co Wy o tym sądzicie?

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

To jest film, który pokazywał nam gościu na zajęciach.
W 3:47 zaczyna się o tych SMSach.

http://www.youtube.com/watch?v=4Pg77vk1Hr4

[anlejka]

Nie wiem czy kupujecie focusa czy nie. W każdym razie w przedostatnim numerze jest o szkole XXI wieku. I jest tam o nauczaniu za pomocą laptopów i innych.
Jak będę mieć chwilę czasu to zeskanuję i wrzucę, bo wciągło mnie

[Ania09121983]

ojej juz przedrukowałam ksiazkę i bede szykowac referat o jaaa wszystko na mojej głowie heheh wszystko trzeba samemu przygotowywac

[xestrellax]

Napisane przez Alexandraa

No właśnie, xestrellax - jeśli się wykorzystuje film tak jak to napisałaś, albo jakieś ciekawe publikacje internetowe, testy, quizy itp.
Ale telefon komórkowy? Uważam, że więcej szkodzi niż się przydaje.
Nakręcanie filmów łamiących prawo to jest jeden z przykładów.

Ostatnio na zajęciach miałam właśnie o multimediach i gościu nam puścił krótki filmik Pedagog XXI wieku czy coś.
I tam między innymi było, że możemy wykorzystać telefon komórkowy na lekcji i poprosić dzieci aby wysłały SMSa do swoich znajomych co jedli dzisiaj na śniadanie. Wygrywa ten, który dostatnie najwięcej odpowiedzi a dodatkowo punktowane są SMSy od zagranicznych znajomych.
Jak dla mnie to debilizm i robienie czegoś na siłę.
A co Wy o tym sądzicie?

Właśnie dzisiaj rozmawialiśmy na ten temat na zajęciach - że tworzenie przekazów medialnych jest o wiele lepsze w edukacji niż odbiór tych komunikatów. I że można np. wykorzystać nawet telefon komórkowy do zrobienia ciekawych zdjęć, nakręcenia filmu. Np. idziemy z dziećmi na spacer poznawać las jesienią Jeśli jesteśmy pewni, że każde ma telefon z aparatem - łatwiej kazać im zrobić, nazwijmy to "fotoreportaż" przy pomocy telefonu, niż żeby każde przynosiło aparat. Tylko żeby nie było wtopy, że któreś dziecko jednak tego tel. nie ma albo ma jakiś "gorszy", bo wtedy zafundujemy mu koszmar. Ale ewentualnie zawsze można dzieci podzielić na grupki i kazać im robić zdjęcia wspólnie

[klaudusk_a]

Napisane przez xestrellax

Właśnie dzisiaj rozmawialiśmy na ten temat na zajęciach - że tworzenie przekazów medialnych jest o wiele lepsze w edukacji niż odbiór tych komunikatów. I że można np. wykorzystać nawet telefon komórkowy do zrobienia ciekawych zdjęć, nakręcenia filmu. Np. idziemy z dziećmi na spacer poznawać las jesienią Jeśli jesteśmy pewni, że każde ma telefon z aparatem - łatwiej kazać im zrobić, nazwijmy to "fotoreportaż" przy pomocy telefonu, niż żeby każde przynosiło aparat. Tylko żeby nie było wtopy, że któreś dziecko jednak tego tel. nie ma albo ma jakiś "gorszy", bo wtedy zafundujemy mu koszmar. Ale ewentualnie zawsze można dzieci podzielić na grupki i kazać im robić zdjęcia wspólnie

Super pomysł na zajęcia
Aż żałuję, że nie wybrałam czegoś w tym stylu na pracę licencjacką

[Ania09121983]

musze przygotowac prezentacje na angielski (podstawowy) niby proste a ja mam big problemo. moze ktoras to przygotowywała? nie mam wogole pomysłu;/

[martusia585]

Napisane przez xestrellax

martusia585 - dokładnie, jeśli chodzi Ci o konkrety, to zawsze szukaj w słownikach i encyklopediach, w tym przypadku akurat pedagogicznych. Przydatne książeczki

dzięki, wpadłam na ten pomysł siedząc w bibliotece ;D

Napisane przez anlejka

Jako kobieta podjęłam dziś bardzo męską decyzję.
Jutro poluję na panią, miejmy nadzieję przyszłą, promotor. Jak jej nie upoluję to idę do pani od dydaktyki, praktyk i mamy mojego klasowego dziecka prosić o bycie moim promotorem.
Z ogromną nadzieją, że jeśli mnie przyjmie to nie każe mi zmieniać tematu pracy

trzymam kciuki ;D wybór promotora jest bardzo ważny ;D ja na szczęście trafiłam na bardzo rzetelną kobietę.


do 7 listopada muszę wysłać pierwszy podrozdział xD dobrze, że przede mną długi weekend xD

[Alexandraa]

Napisane przez anlejka

Nie wiem czy kupujecie focusa czy nie. W każdym razie w przedostatnim numerze jest o szkole XXI wieku. I jest tam o nauczaniu za pomocą laptopów i innych.
Jak będę mieć chwilę czasu to zeskanuję i wrzucę, bo wciągło mnie

Ja bardzo chętnie się piszę na skany.

Napisane przez xestrellax

Właśnie dzisiaj rozmawialiśmy na ten temat na zajęciach - że tworzenie przekazów medialnych jest o wiele lepsze w edukacji niż odbiór tych komunikatów. I że można np. wykorzystać nawet telefon komórkowy do zrobienia ciekawych zdjęć, nakręcenia filmu. Np. idziemy z dziećmi na spacer poznawać las jesienią Jeśli jesteśmy pewni, że każde ma telefon z aparatem - łatwiej kazać im zrobić, nazwijmy to "fotoreportaż" przy pomocy telefonu, niż żeby każde przynosiło aparat. Tylko żeby nie było wtopy, że któreś dziecko jednak tego tel. nie ma albo ma jakiś "gorszy", bo wtedy zafundujemy mu koszmar. Ale ewentualnie zawsze można dzieci podzielić na grupki i kazać im robić zdjęcia wspólnie

Jeśli chodzi o taki reportaż to owszem fajny pomysł.
Ale ja i tak nie jestem przekonana do takich pomysłów. Nie do wszystkich oczywiście ale jeśli chodzi o telefony komórkowe to zdecydowanie jestem na NIE.

[anlejka]

Umarłam dziś.
Poszłam do jednej do której chciałam iść, nazwijmy ją panią M. Miałyśmy zostać przejęte przez panią W. Pani M. się pyta jaki jest mój powód zmiany promotora. Mówię, że mojej nie ma, bo poszła na zdrowotny. Na co ona znów ale jaki jest mój powód skoro jej nie ma. Mówię, że no może taki, że jej nie ma. Na co ona pomyślała i rzuciła: "No tak, faktycznie, to jest powód. A była pani u pani W.?" Mówię, że byłyśmy całą grupą ale ona nas nie chce, bo ma dużo studentów. No to czy byłam u pani S. Mówię, że ta sama sytuacja. Idę do pani Sz. a ona czy byłam u pani M., W., S.?
Stanęło na tym, że jak nikt nas nie weźmie to one mogą.
I teraz jestem w kropce, bo u pani Sz. dziewczyny nic jeszcze nie piszą, a ona jest od sztuki, więc bardzo prawdopodobne że będę musiała temat zmienić (wielkiego problemu z tym nie ma, bo chciałam pisać o rysunku). Albo iść do pani M. u której jutro zaczynają pisać już trzeci rozdział, a ja nie mam nic.

[Ania09121983]

Napisane przez anlejka

Umarłam dziś.
Poszłam do jednej do której chciałam iść, nazwijmy ją panią M. Miałyśmy zostać przejęte przez panią W. Pani M. się pyta jaki jest mój powód zmiany promotora. Mówię, że mojej nie ma, bo poszła na zdrowotny. Na co ona znów ale jaki jest mój powód skoro jej nie ma. Mówię, że no może taki, że jej nie ma. Na co ona pomyślała i rzuciła: "No tak, faktycznie, to jest powód. A była pani u pani W.?" Mówię, że byłyśmy całą grupą ale ona nas nie chce, bo ma dużo studentów. No to czy byłam u pani S. Mówię, że ta sama sytuacja. Idę do pani Sz. a ona czy byłam u pani M., W., S.?
Stanęło na tym, że jak nikt nas nie weźmie to one mogą.
I teraz jestem w kropce, bo u pani Sz. dziewczyny nic jeszcze nie piszą, a ona jest od sztuki, więc bardzo prawdopodobne że będę musiała temat zmienić (wielkiego problemu z tym nie ma, bo chciałam pisać o rysunku). Albo iść do pani M. u której jutro zaczynają pisać już trzeci rozdział, a ja nie mam nic.

ooo luudzie jak głuchy ze ślepym

[anlejka]

Nienawidzę OPACa naszego
Zamawiałam książkę do zrecenzowania na zaliczenie. I albo mi nie otwierało strony, albo nie przyjmowało zamówienia. Jak pokazało, że zamówienie wysłane, po godzinie walki z tym, to nie pokazuje mi się znów nic na koncie I nie wiem. I tak jutro muszę iść tam i podpisać coś, bo drugi kierunek robię. Ale kurczę, zła jestem.

[klaudusk_a]

Napisane przez anlejka

Umarłam dziś.
Poszłam do jednej do której chciałam iść, nazwijmy ją panią M. Miałyśmy zostać przejęte przez panią W. Pani M. się pyta jaki jest mój powód zmiany promotora. Mówię, że mojej nie ma, bo poszła na zdrowotny. Na co ona znów ale jaki jest mój powód skoro jej nie ma. Mówię, że no może taki, że jej nie ma. Na co ona pomyślała i rzuciła: "No tak, faktycznie, to jest powód. A była pani u pani W.?" Mówię, że byłyśmy całą grupą ale ona nas nie chce, bo ma dużo studentów. No to czy byłam u pani S. Mówię, że ta sama sytuacja. Idę do pani Sz. a ona czy byłam u pani M., W., S.?
Stanęło na tym, że jak nikt nas nie weźmie to one mogą.
I teraz jestem w kropce, bo u pani Sz. dziewczyny nic jeszcze nie piszą, a ona jest od sztuki, więc bardzo prawdopodobne że będę musiała temat zmienić (wielkiego problemu z tym nie ma, bo chciałam pisać o rysunku). Albo iść do pani M. u której jutro zaczynają pisać już trzeci rozdział, a ja nie mam nic.

Widzę, że nie tylko ja miałam problemy z promotorką
U mojej nowej promotorki kilka osób oddało już 2 rozdziały a ja dopiero mam jej plan pracy przynieść

[anlejka]

Mam promotorkę
Przyszłam, zapytałam, a ona mnie z otwartymi ramionami przyjęła i w ogóle, w ogóle. W środę mam jej przynieść wszystko co mam plus literaturę i wtedy mi powie resztę jak pisać, co pisać i czy mam to dobrze

[klaudusk_a]

Napisane przez anlejka

Mam promotorkę
Przyszłam, zapytałam, a ona mnie z otwartymi ramionami przyjęła i w ogóle, w ogóle. W środę mam jej przynieść wszystko co mam plus literaturę i wtedy mi powie resztę jak pisać, co pisać i czy mam to dobrze

a jednak zawsze znajdzie się ktoś kto przygarnie

[anlejka]

Ano Taaaaaaka ucieszona byłam jak mi powiedziała, że czemu by mnie miała nie wziąć I nawet panie w dziekanacie mi humoru nie zepsuły
I z tego wszystkiego zapomniałam iść do biblioteki i zrobić zdjęcia, bo mamy kozę na uczelni

[klaudusk_a]

Napisane przez anlejka

Ano Taaaaaaka ucieszona byłam jak mi powiedziała, że czemu by mnie miała nie wziąć I nawet panie w dziekanacie mi humoru nie zepsuły
I z tego wszystkiego zapomniałam iść do biblioteki i zrobić zdjęcia, bo mamy kozę na uczelni

Koza wtf?

[anlejka]

Napisane przez klaudusk_a

Koza wtf?

Ciężarna!

[klaudusk_a]

Napisane przez anlejka

Ciężarna!

OMG!

[Alexandraa]

Napisane przez anlejka

Ano Taaaaaaka ucieszona byłam jak mi powiedziała, że czemu by mnie miała nie wziąć I nawet panie w dziekanacie mi humoru nie zepsuły
I z tego wszystkiego zapomniałam iść do biblioteki i zrobić zdjęcia, bo mamy kozę na uczelni

Napisane przez anlejka

Ciężarna!

Macie na uczelni ciężarną kozę czy koleżankę, która jest ciężarna i mówicie na nią koza?

[xestrellax]

OMG anlejka to co Ty w końcu studiujesz, pedagogikę czy zootechnikę?
Nieźle
A ja mam teraz wolne aż do 6 listopada, haha Poświęcę się czytaniu literatury, które wcześniej nie chciało mi się tknąć

[klaudusk_a]

A ja niestety jako zaoczna studentka nie mam wolnego buuu

[EarlGrey]

Ja mam wolne od jutro do niedzieli przyszłej czyli aż 8 dni

Czy są tutaj jakieś dziewczyny, które już pracują w przedszkolu/szkole? Chciałabym po obronie licencjatu znaleźć pracę w przedszkolu i magisterkę robić zaocznie. Jak najlepiej szukać pracy w przedszkolu? Codziennie wchodzę na stronę z ogłoszeniami i czasami są ogłoszenia do pracy właśnie jako opiekun do żłobka lub pomoc do przedszkola. Wiem, że do czerwca jeszcze dużo czasu, ale chcę się właśnie zorientować jak to wygląda. Najlepiej chodzić osobiście z cv ? Wiem, że do pracy w szkole bez skończonych studiów magisterskich nie mam szans, dlatego póki co szukam w samych przedszkolach.

[xestrellax]

Od jutra do przyszłej niedzieli to 9 dni To ja mam jeden dzionek więcej

[asi1989]

a ja muszę jechać w piątek na niemiecki, gdyby nie to, to też bym miała tyle dni wolnego

[klaudusk_a]

Jednak dzienne studia są lepsze

[anlejka]

Mój wydział jest połączony z wydziałem etnologii i z naszego wydziału przechodzi się na wydział artystyczny. I to przejście jest usłane różnymi dziełami ludzi z artystycznego, bo rzeźby, obrazy i inne. No i tak to ostatnio postawili kozę. Ciężarną.
Taaaaaki ubaw mamy

[klaudusk_a]

Ja mam swój wydział oddzielnie, więc nie mamy takich niespodzianek