Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

No zaczełam się pakować Poki co wszystko złozyłam na kupeczkę.
Zrobiłam pranie, pomalowałam pudełeczko na kredki i pędzle do makijażu
I własnie juz mi dzwoni trzeci telefon

[zaba21_22]

Elu jest również płyn http://allegro.pl/item404088571_niem...l_20_pran.html
a do płukania ja używam silanu, ostatnio tego zielonego aloesowego, ale ten bisały migdałowy jest też super i moja mama ostatnio przetestowała że żółty też, ale jak Kamilka pisze że vernel jest jak silan to może w najbliższym czasie się skuszę na wypróbowanie
moja szwagierka zachwyca się żelem pod prysznic "dush das" bodajże kokosowym, podobno super

Aranko niezłe laseczki z twoich dziewczyn , a kocur niezły bysior

a mój łobuz broi w najlepsze i nie zanosi się aby zbyt szybko padła

[sebkowa mama]

włAśNIE WRóCIłam z fitnessu i padam na pysk ,bolą mnie nogi i chyba wszystkie mięsnie-ale to super ,byłam tak spocona ze wycierałam sie recznikiem bo leciało ciurkiema teraz ide oglądać Doktora 90210 ! dobrej nocki!!!

[zaba21_22]

Anulka - miło zmęczona ja jak mam dość i jestem psychicznie zmęczona to mnie mąż wysyła na dodatkowe zajęcia , polecam wypić sok z cytryny i goracą kąpiel - ulga na zakwasy

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Ufff skonczyłam Party Line ze 3 godziny to trwało telefon za telefonem

Aranko, ładną pogode dziś mieliście. U nas tylko do południa było słonecznie, później deszcz kołował kołował az ok 21 przylało. Fajne to zdjęcie Laury jak kuca

A płyn do płukania E tez jest niczego sobie ostatnio jakoś game zapachów powiekszyli i jest w czym wybierać. A z Dasha nic nie miałam, wiec nie ma porównania.

[kamilka23]

Zaba ja tez bardzo lubie Dusch das, ale moj TZ mowi, ze zapach jest bardzo sztuczny (bo moj TZ uzywa tylko typowych zeli pod prysznic - nigdy meskich ). Wczoraj kupilam sobie Fa z jogurtem i sa boooskie. Kupilam 3 butelki, bo pachnialy slicznie, a cena smieszna - 1 euro za butelke.

[zaba21_22]

Kamilko jest zachwycona właśnie tym: http://allegro.pl/item399859592_dusc...aslo_shea.html
nawet mam w domu jedno opakowanie, ale chwilowo używam innego, więc jak skończę to ten wtpróbuję

A u nas od wczoraj leje... i wieje... brr... wstrętnie...


A to nowy sposób jedzenia parówki

[maszka66]

Napisane przez zaba21_22

A u nas od wczoraj leje... i wieje... brr... wstrętnie...

A to nowy sposób jedzenia parówki

U nas też wstrętnie. Wiki wczoraj nie była na spacerze a dzisiaj wcale nie lepiej.

Fajny sposób na parówkę . Ja kupiłam ponad miesiąc temu zestaw kuchenny dla Wiki. Zapłaciłam niecałe 10 zł. a jet tego mnóstwo; garnki, talerzyki, pokrywki, łyżeczki, widelec, noże, kuchenka, deska do krojenia, imitacje owoców, warzyw, ryba. Wiki dzień w dzień tym się bawi a jak tylko dostanie coś do jedzenia to natychmiast biegnie po nóż i widelec. Tak więc mała "lejdi" nawet ciastka i chrupki je nożem i widelcem . A garneczki to jedyna zabawka, która tak długo ma wzięcie.

Elu, ty miałaś party-line. Ja prawie też. Zadzwoniła moja ulubiona ciocia, która lubi pogadać. Wisiałam z nią na telefonie blisko godz. a pod koniec tata nawrzeszczał na mnie, że spali mi tą firmę bo pracuję od 7 rano do północy. Nie wiedział kto dzwoni i po co i zwyczajnie tylko wstydu mi narobił. Wreszcie od nas odpocznie i jeszcze zatęskni.

Dołączam pare zdjęć bo przed wyjazdem to pewnie koniec. Niektóre są bardzo stare, ale co tam, w końcu ściągnęłam je z telefonu więc jakość też porażająca
1. mój diabełek w szpitalnym łóżeczku
2. ulubione miejsce zabaw-wjazd do przychodni
3. Wiki w pracy
4. reakcja na aparat-uśmiech i w nogi
5. nowy samochód ze zwierzyńcem
6. wszystko co jeździ jest super!

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez zaba21_22

A to nowy sposób jedzenia parówki

każdy sposób jest dobry może mój niejadek skorzysta z nowego sposobu

U nas dzis chłodno i mokro, ale muszę jeszcze wynurzyc się z domu...

Mojego party line ciag dalszy , przy sniadaniu zadzwoniła mama, a za chwilę moje chłopaki... nie wiem czy jeszcze powinnam się kogoś spodziewać.

jestem wypeelingowana, wymaseczkowana, włosy się prostują ... mam nadzieję ze do wieczora zorganizuję się w każdym calu

[maszka66]

[1=1d36bece409c03b7a589597 7e3eaa07c69f6d3f6_6423717 1b1711;8334592]
jestem wypeelingowana, wymaseczkowana, włosy się prostują ... mam nadzieję ze do wieczora zorganizuję się w każdym calu[/quote]

Alez ja chciałabym mieć taki dzień dla siebie. Wszystko na łapu capu i człowiek taki zaniedbany się robi. Zawsze sobie obiecałam, że nie "zdziadzieję" przy dziecku, no i moze nie widać bardzo minusów, ale brakuje mi tych peelingów, maseczek a poza tym coś strasznego porobiło się z moją cerą, mam twarz nastolatki i wcale nie mówię tu o promienności , no i włosy zaczęły mi wypadać, może to jakieś braki a może i stres trochę się dokłada.
Że też ci się chce Elu jeszcze drożdżóweczki piec, ja nie wiem

A jeśli o niejadkach mowa to Wiki wcale nie chce jeść mleka i pochodnych. Jak zje 90 kaszki to jest sukces. Z nabiału jada tylko serek ziarnisty i to wyłącznie z jednej mleczarni i raz na tydzien serek typu danonek. Za to mięso i makaron może pożerać codziennie.

A jeśli was interesuje to w Tesco jest winogron za 3,99, super cena a Wiki też uwielbia chociaż ja nie jestem przekonana o jego przydatności dla dzieci, ale raz na jakiś czas mam nadzieję, że nie zaszkodzi.

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez maszka66

Że też ci się chce Elu jeszcze drożdżóweczki piec, ja nie wiem

a chce mi się, bo drożdzowe domowe uwielbiam Stwierdziłam ze jest przy nim mniej roboty niz przy jakimkolwiek ucieranym cieście, prawie zero bałaganu w kuchni. Wczoraj ciasto zagniotłam gadając z wami, odstawiłam na parapet, w 10 min zrobiłam biłeczki, siup do piekarnika i są
A rano oglądałam program o słodyczach dla dzieci i zmobilizowali mnie do drożdzóweczek, bo są dużo zdrowsze niż ciasta/ciastka na proszku. Proszek do pieczenia zawiera fosforany i jakies tam inne trutki

A jeśli o niejadkach mowa to Wiki wcale nie chce jeść mleka i pochodnych. Jak zje 90 kaszki to jest sukces. Z nabiału jada tylko serek ziarnisty i to wyłącznie z jednej mleczarni i raz na tydzien serek typu danonek. Za to mięso i makaron może pożerać codziennie.

My z mlekiem ostrożnie, ale jedyny posiłek jaki Jasio zdje caly to miska kaszki. Z obiadami jest juz gorzej
Makaron tez lubi i staram się podawac z mięsem, kasze gryczaną, jaglaną czasem zje no i zimniaki w ziołach pieczone. Ale to i tak wszystko trzeba niemal wpychac w niego

A jeśli was interesuje to w Tesco jest winogron za 3,99

oo dobrze wiedziec, zaraz pójde. Janek z owocami tez na bakier niestety Na surowo moze zjesc jabłko i banana, ostatnio brzoskwinie mu przemycałam pod ciastkiem Resztę owoców wrzucam do sokowirówki i przynajmniej w wersji soku go dowitaminizuję.


http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomos..._w_wannie.html
Straszne! Dobrze ze gorzej się nie skonczyło.
Kiedys siostra opowiadała , ze jakas tam znajoma znajomej... kąpała dziecko, stwierdziła ze woda za chłodna więc włozyła w wanny grzałkę! Ją poraziło, a dziecko ugotowało się.
I dziwimy się sie głupim pomysłom dzieci, a tu dorosłym wyobrazni brakuje.

[kamilka23]

Zabo sposob jedzenia parowki super A widze, ze Asia je przy komputerze, moj TZ jakby takie cos zobaczyl to by sie zalamal, on ma swira na punkcie swoich elektronicznych sprzetow i swojego czasu sprawdzal czy mam czyste rece jak siadalam do komputera
A tego zapachu Dusch das nie znam, ale jesli jest tam maslo shea, to pewnie slicznie pachnie.

Elu juz nie rob smaka z tymi drozdzowkami, bo zaraz sama zaczne robic, a nie moge, bo sie odchudzam.

Wiktoria to ja juz nawet nie pisze, bo ona zawsze slicznie wyglada i te loki powalaja.

Nabial Antonia uwielbia w kazdej postaci, mleko moglaby pic na sniadanie, obiad i kolacje. Pije zawsze ok. 11tej z kubka jakies 200-250ml, jak sie zbliza jej godzina, to juz chodzi i mowi: Mjeko (mleko) - piciu piciu. A czasem jak nie chce sniadania, tylko mleko to mowi: Nie!!! Mjeko!!! Lubi tez serki, jogurty, ser zolty, kaszki, owsianke na mleku, ktora ostatnio gotuje co drugi dzien z bananem dla oslodzenia (sama ja uwielbiam). To jej zamilowanie do nabialu ma po mnie, ja tez kocham wszystko co na mleku. Za to miesa nie lubi, prawie go nie je, ryby srednio. Ale chetnie je pomidory, marchewke, ogorek zielony, ziemniaki, ryz srednio, makaron chetnie, ale sam.

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez kamilka23

Elu juz nie rob smaka z tymi drozdzowkami, bo zaraz sama zaczne robic, a nie moge, bo sie odchudzam.

rób rób i na zdrowie
ciastka delicje szampańskie400 kal.
ciastka markizy358
ciastko karpatka442
ciastka tortowe z galaretką311
ciasto drożdżowe ze śliwkami178
ciasto kokosowe406
ciasto kruche ze śliwkami218
croissant, 1 sztuka (60 g) 282
czekolada do picia w proszku, 1 filiżanka 140
galaretka owocowa w proszku316
Drożdżówka 1 szt. 90 g 265
Pączek 500

Jak widzisz małe zło taka drożdzówka
i jeszcze ten post przeczytaj https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1646
Ja do swoich daję pól szkl cukru i robię na oleju, więc myślę ze maja jeszcze mniej kalorii.

[sohf]

Elu powiem, że CI zazdroszczę, że chce CI się piec. ja bym chętnie czasem jakieś ciacho zjadła, ale jak mam się zabrać do tego to bleee. zupełnie nie czuję weny. a jak wszystko pójdzie zgodnie z planem to za tydzień zobaczymy już zdjęcia MAksia))

Aranko gdzie Ty się uchowałaś, że masz takie słońce. u nas od leje, wieje jest paskudnie i zimno. co to za lipiec wybrakowany. dziewczyny jak zawsze śliczności Laura to mój ulubiony łobuziak

MAszko trzymam kciuki żeby tym razem nic nie pokrzyżowało wizyty w CZD. dobrze, że teraz te testy na rota wyszły ujemnie. oby juz szybko było po wszystkim.

zabo fajny sposob na jedzenie grunt to inwencja

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez sohf

Elu powiem, że CI zazdroszczę, że chce CI się piec. ja bym chętnie czasem jakieś ciacho zjadła, ale jak mam się zabrać do tego to bleee. zupełnie nie czuję weny. a jak wszystko pójdzie zgodnie z planem to za tydzień zobaczymy już zdjęcia MAksia))

Ja nie mam weny na takie ucierane, ale drożdzowe owszem owszem... zresztą niedługo i na nie przejdzie mi wena, bo zauwazyłam ze drożdzowe jem/robię jak jestem w ciązy . A oprócz weny, to jeszcze tydzien i nawet pewnie nie będę miała czasu na kiwniecie palcem w bucie. Wtedy ja będę was podziwiac i zazdrościć
Miłam wyjść i się rozpadało ... poprasowałam, wypiję kawkę z drożdzóweczką of course i poczekam, może przestanie.

[zaba21_22]

Dodam, że z tą parówką Asia sama sobie tak wymyśliła

Kamilko ja to raz na tydzień muszę czyścić monitor, bo jest upaprany paluszkami

Burza loków Wiki powalająca, Maszko wiesz, ze my również będziemy za wami tęsknić , no i trzymać oczywiście

Hmm... też by mi się przydał taki dzień dla siebie jak ma Ela, póki co warto skorzystać że Asia spi i chociaż pomalować pzanokcie

A jedzenie... Asia jada prawie wszystko , owoce uwielbia i to chyba bez wyjątków jabłka, banany, pomarańcze, czereśnie i wiśnie (z pestką, bo wydrelowane są be), truskawki, poziomki, maliny, arbuz, melon...
jarzyny: pomidory, ogórki, marchewka(gotowana i surowa)...

Ogółem u nas większość rzeczy jest mniam, natomiast nie lubi szpinaku, fasolki szparagowej i danonków

[garnuszki]

hej

czytam co piszecie ale jweny brak do pisania. w sobotę jedziemy do Pl i jakoś żyję już tym wyjazdem.


Maszko trzymam kciuki oby wszystko CZD przebiegło dobrze. Wikunie słodka...no i te looki hehe. fajny ten pojzad ze zwierzakami

Zabko Asiula to mała spryciula, jak ona fajnie wcina tę parówkę hehe

Aranko Laura niezły składak, mój Olaf też tak robi

Elu już końcóweczka Ci została, szybciutko zleci i będziesz mogła tulić Maxia Fajnie że chłopaki dały Ci odsapnąć przed porodem i pózniejszym młynkiem związanym z pojawieniem się dzidziusia... choś wiem że napweno sobie poradzisz, jak zawsze zresztą.


byłam wczoraj połazić za ciuchami, bo tutaj są ekstra wyprzedaże pod koniec wakacji (dzieci ida do szkoły już w sierpniu). nakupowałam koszul z krótkimi rękawkami w H&M dl amnie po uwaga 12 zł każda haha, no i troszkę bielizny w Cubusie i Lindexie. mnustwo rzeczy dl adziewczynek w H&M po 8 zł za sztukę, dzińsowe rybaczki, kąpleciki letnie no szok jakie śliczne, dla Olafa niestety nic nie było. no i męzowi wytargałam dwie koszule z kr. rękawkiem w cubusie po 24 zł hehe ale mnie ucieszyły te zakupy.


co do jedzenia Olafa to znów idzie ząb i jest nie najlpiej ( przy każdym nowym ząbku tak ma). Olaf ogólnie mięsożerny (po tatusiu) mleko pije krowie, jogurty, uwielbia owoce głównie arbuza i winogron, zje banany jabłka, gruszkę i kocha cytrusy (nie bardzo podeszły mu truskawki) a najbardziej w świecie smakuje mu swojska kiełbasa, kanpakę z nią pożera w migusiu

[Aranka]

Pogoda...Na pogodę dziewczyny w Toruniu narzekać ni mogę! Codziennie ciepło, nie pada - tak jak na fotkach! Niby są godzinki, ze niebo zajdzie chmurkami i słońce sie schowa ale nie pada a temperatura pozwala na swobodne latanie na krótki rękawek! Opalić się też da radę!

Elu ale mnie zaraziłaś tym drożdżakiem...chyba jutro od rana wezmę sie za gniecienie i pieczenie. Teraz jestem na etapie pieczenia szybkiego kruchego ciasta - jabłecznika bez jajek - czyli super dla małych alergików! Ale drożdżówka, taka domowa, ciepła z kruszonką i do tego zimne mleko...Pychota

Maszko ... aż mnie ciarki przeszły jak pomyślałam, że to JUŻ...Pomyślałam sobie co ja bym czuła, gdyby to moje dziecko miało mieć taką operację i... chylę czoła. Będziesz z obolałą Wiki 24h na dobę ... Trzymaj sie więc dzielnie, oby sił ci nie zabrakło, nerwy nie zawiodły a w chwilach zwątpienia miała dość siły aby się nie załamywać!

Zabko - niezły patent na parówkę!

Owoce Laura w sumie zjada wszystkie. Truskawki tez w sumie - jak Asi, jej nie podeszły. Ale wiśnie i czereśnie nawet z pestkami są super! Skubie w ogródku mamy czarną porzeczkę i tylko mlaska! Niczym mała sroka. A na śniadanie musi być obowiązkowo ogórek w plasterkach albo listek sałaty czy kapusty pekińskiej!


Garnuszki - fajnie, że wpadłaś. Życzę udanego wypoczynku w PL. No i przyznam, ze ceny fajne. JA w H&M obkupiłam Julkę, dla Laury niestety nic nie było fajnego a jak było to ceny nie te....

[adriana83]

Wpadłam na chwilkę, życzyć Eli cc bez komplikacji i ślicznego, grzecznego, a przede wszystkim zdrowego synka. Trzymam też kciuki za Jasia, żeby dzielnie zniósł pojawienie się brata.

Staram się zaglądać co kilka dni na forum, niestety na pisanie zazwyczaj nie starcza mi czasu. U nas wszystko w porządku. Lena na szczeście jest w miarę spokojnym dzieckiem, no i przesypia noce!
W tamacie jedzeniowym - Tymon wcina praktycznie wszystko. Jedne czego nie lubi, to parówki i słodkie obiady typu naleśniki z dżemem i tym podobne. Czasami ma jakieś swoje humorki, szczególnie tak jak Olaf, gdy wychodzą mu zęby.

Bardzo cieszę się, żę mogłam poznać Marti osobiście. Szkoda, że nasze dzieci nie chciały się razem bawić i, że wizyta trawała tylko jeden dzień. Laurka (tak jak jej mam ) jest uroczą dziewczynką, w porównaniu z Tymonem, bardzo samodzielną.
Mam filmik z dziećmi, jednak do tej pory nie udało mi się go zgrać.

Chciałam też pochwalić wszytkie forumowe dzieciaki. Są śliczne i już takie "dorosłe" (właśnie patrze na Lenke, dlatego wydają mi się jak przedszkolaki )

Pozdrawiamy

[sebkowa mama]

A ja przyszłam naskarżyc na moje najmłodsze dziecko -otóż byliśmy dziś na plazy i niestety porażka -Roksanka jak zobaczyła wode to zaczeła wyc i uciekac do niej nie mogłam jej utrzymać -nawet łopatki i wiaderka nie pomogły w 'dużej piaskownicy',tak chciała w wodzie sie moczyć -mój mąz owszem poszedł z nią nad brzeg ,ale mała była zachwycona jak ją woda zalewała ,ale co z tego jak wiał wiatr i woda była lodowata -a ksenia sina z zimna i ryczy ze chce do wody .Bylismy no chyba ze dwie godzinki i smigalismy do domubo mała nam 'siary'narobiła i ludzie stali zdziwieni.Nie wiem co to za dziecko -w zoo nie -bo sie pchała do klatek ze zwierzętami i też ryk był wniebogłosy !jutro Tż jedzie sam ze Sebkiem na plażę 'bez żadnych bab '-jak to skomentował mój synek ELU ,
ja mam pytank odnośnie tej kawy Jacobs o smaku toffi ,bądżMilki -podaj mi jak ją zaparzac -gorącą wodą czy ciepłą-a no i najważniejsze -jestem bardzo ciekawa czy ona tuczy -bo jestem teraz na etapie liczenia kalorii i nie chce zeby moje 'wypociny' na fitnessie poszły na marne ??

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Garnuszki, odpoczełam sobie faktycznie i jeszcze 3 dni takiego odpoczynku mnie czekają w szpitalu. A to juz bardziej jako udrękę odbieram bo nie lubie bezczynności, kupiłam TS, zabieram ksiązki i będę czytać Podobno jest tam jakaś super kawiarenka z cukienią

Oj Aranko jabłecznik to tez moje ciasto, smaczne a proste w wykonaniu, choc juz daaawno nie robiłam. Pamietam ze w ciązy z Jasiem tez mi wtórowalaś z drożdzakami No i mleko to ja tez tylko zimne!

adriana, dziękuję Fajnie masz ze Lena daje ci się wyspać

A jak czytam jak wasze dzieci wcinają owoce i warzywa to az mnie skręca Janek ogórka tylko cmoka. Jadalne są jabłka, truskawki a marchewka duszona tylko.

Moi podopieczni przyjechali, zuzyli 2 pampersy!
Tesciowa opowiadała, ze mama Hubercika zauważyła popisane na odwrocie kalendarza literki, które ostatnio Jasio u nich czytał. Więc ta dawaj uczyc Hubercika literek wszystkich naraz
Pytałam o nocnik... no i mimo posiadania tronu Fisher Prica, Hubercik nie ma pojęcia co to... uprczywa i drogocenna (krzeselko uczydełko, nocnik FP, nocnik zwykły) edukacja trwa od wrzesnia! ehhh fajnie byłby się pochwalic zdolnym dzieckiem tylko nie wiadomo jak się za to zabrać najlepij przez pierdółki FP...

Anulka, nie mam opakowania juz po kawie, wiec nie wiem ile ma kalorii, a zalewa się gorącą nie wrząca wodą.

[Aranka]

Anulka - taka kawa to zapewne groszowa ilość kalorii...Gorzej jak sobie do takowej kawki dorzucisz coś dla ducha

Elu - jak jabłecznik to do tego bita śmietana z boku...Ja kocham kalorie...Co niestety widać po oponce i wogóle...

[sebkowa mama]

Nie no przestancie -jabłecznik z bita smietaną-bo nie wytrzymam a wy tu takie pyszności piszecie !ARANKO,ja mam już OPONę nie oponke a odchudzic chce sie sama dla siebie bo oczywiscie mój Tż twierdzi ze to bez sensu to odchudzanie bo się zagłodze ,a poza tym on lubi mój brzusio i moje fałdki .Nie ,nie -musze być konsekwentna -bo jak tak dalej będę żarła to chyba do 100 kilosów dobije a chce sie czuc lekko i zdrowo sie odzywiać bo po 30 to juz trza na serducho troszke uważac

[Aranka]

Napisane przez sebkowa mama

po 30 to juz trza na serducho troszke uważac

[sebkowa mama]

Prosze sie nie śmiać -bo to prawda -nasze pokolenie jest duzo słabsze i 40 na karku to juz jak to mówią -'bliżej jak dalej '!!

[Aranka]

Anulka....nie strasz bo zaczynam sie bać! Ja sobie obiecuję od kilku tygodni...od jutra sie za siebie biorę...i tak codziennie ta sama śpiewka...

[zaba21_22]

Garnuszki, to się troszkę obkupiłaś. Życzę wam miłego i udanego pobytu w Polsce, a kiełbasa, hmm... Asia uwielbia kiełbasę, a taka wiejska jest w stanie pochłonąć w dużej ilości, ale o chlebie do niej nie ma mowy

Aranko truskawki Asia uwielbia, sama sobie zrywała z krzaczków takie na w pół zielone to Olafowi nie podeszły truskawki

Adriano jak ci Lena przesypia noce to super, super że dajecie sobie radę

Anulko Asia też uwielbia wodę, natomiast jej kuzyneczka Oliwia niby też ale jak kiedyś pojechaliśmy nad jezioro, to Asia pluskała się w najlepsze, a Oli nie dała sobie nawet nóg zmoczyć, bo był jeden wrzask, totalna odwrotność twojej Kseni

Elu może i edukacja Hubercika idzie opornie, ale widzę że Jasia super to jesteście na dobrej drodze pożegnania się z pampersem


A tymi ciastami i ciasteczkami kusicie... , a w ub. tygodniu miałam zajawkę na murzynek, piekłam 2 razy, ale miałam sporo wspólników, więc nie bardzo dojadłam, zresztą moze i dobrze

Ale dziewczyny powiedzcie jak tu dbać i linię i figurę, jak dzisiaj po fitnesie trochę sie ogarnełam i małż zaprosiła na pyyyszne lody, mniam...



Aaa... co do wyprzedaży to w Reporterze jest wyprzedaż -70% na wszystko, miałam tam wykukaną bluzkę, ale jej już nie było, buuu...

[garnuszki]

hej

Elu brawa dla Jasia, żeby mój Olaf już tak nei używał pampków i wołał siku. ja w sumie puszczam Olafa w domu w samych majtkach i co chwilkę mu zmieniam, on jednak woła dopiero po fakcie. zauważyłam że znalazł sobie miejsce-kąt, w którym zrobił sobie wychodek, często tam włazi i robi kupę. jak tylkowidze go tam to bach na nocnik ale często jest już za późno, bo Olaf raz stęknie i już kupa!!!! nie ma wclale problemów z robieniem kupy, będzie bieda z tym nauczeniem na nocnik.
no i życzę szybkiego powrotu do formy po cc i zdrowego dzieciątka!!!!

co do jedzenia to dodam że Olaf uwielbia zielonego ogórka i wręcz ubustwia pomidory, nie lubi sałaty, nie je wcale jajek załącza mu się "dżon wymiot"


Anulka miałam napisac i zapomniałam, masz prześliczne dzieci, Roksanka ma takie piękne długie włoski i wygląda na trzy latkę conajmniej, a Sebek ma takie jaśniuteńkie włoski i taki ogolony wygląda jakby miał aksamit na głowie. co do wagi to moja w sumie wróciła do stanu przed ciążą ale ciało raczej sflaczałe i duzy brzuchol!!! miałam ćiwczyć i przestałam, miałam nie jeśc słodyczy, a pożeram!!!! ja to dopiero na jakimś fitnessie bym się zmobilizowała bo tak w domu to dooopa.

Adriano miło że napisałaś. Cieszę się że z Lenką nie masz problemów, zaglądaj częściej. Fajne fotki ze spotkania z Marti i Laurką, Gajką i Patryczkiem-super , szkoda że Ciebie i Gajki na fotkach nie ma


ja zaraz jade na lotnisko z Olafem, zawozimy znajomych, którzy lecą do Pl, my dziś się pakujemy i jutro ok 10 ruszamy w trasę, na miejscy będziemu popołudniu albo wieczorem w niedzielę, dłuuuuuuuuuuuuga droga przed nami, a pogoda nie będzie sprzyjać-upały!!! a my nie mamy klimatyzacji buuuuuuuuuuuuuuu

[maszka66]

Napisane przez Aranka

Maszko ... aż mnie ciarki przeszły jak pomyślałam, że to JUŻ...Pomyślałam sobie co ja bym czuła, gdyby to moje dziecko miało mieć taką operację i... chylę czoła. Będziesz z obolałą Wiki 24h na dobę ... Trzymaj sie więc dzielnie, oby sił ci nie zabrakło, nerwy nie zawiodły a w chwilach zwątpienia miała dość siły aby się nie załamywać!

Oh Aranko, ta moja nerwowość, płaczliwość i przewrażliwienie nie bierze się znikąd. Nerwy mam napięte do granic ożliwości więc na każdą pierdołę reaguję ze zdwojoną siła. Dziękuję za zrozumienie i życzenia.
No i martwię się bo dziecko w tym wieku trzeba przywiązywać żeby sobie krzywdy po operacji nie zrobiło (wg. mnie to jest bardzo deprymujące) no i 24 na dobę trzeba czuwać. Ja mam w ogóle problemy z cierpliwością i tego się obawiam, że JA nie wytrzymam bo wierzę, że Wiki to da sobie radę. A tak serio to ja podziwiam mamy w CZD, bije od nich spokój, opanowanie, cierpliwość, są dla mnie niedoścignionym wzorem.

Znów dużo napisałyście, ja już muszę załatwiać sprawy firmowe i prywatne "na zaś" więc niestety muszę kończyć ale postaram się jeszcze podglądać forum.

No i głodna przez was jestem A mi przydałoby się przytyć bo wszystkie spodnie ze mnie spadają a po zdrowym i racjnalnym odżywianiu w szpitalu to nie wiem co będzie

[Aranka]

Napisane przez maszka66

a po zdrowym i racjnalnym odżywianiu w szpitalu to nie wiem co będzie

tak tak...tylko jak, kiedy i gdzie jeść w szpitalu przy chorym dziecku? Jak byłam z Laurą to bufet był w drugim końcu szpitala. Jak mogłabym zostawić chore dziecko i iść sobie coś zjeść zostawiając je same? Było tak, ze dojadałam szpitalne obiady Laury

Napisane przez garnuszki

miałam ćiwczyć i przestałam, miałam nie jeśc słodyczy, a pożeram!!!! ja to dopiero na jakimś fitnessie bym się zmobilizowała bo tak w domu to dooopa.

Mam ten sam problem...samej trudno sie zmobilizować. Gdybym miała współtowarzyszkę do np. wspólnych jazd na rowerze czy skakania na skakance i takich tam wygibasów byłoby jakoś bardziej motywująco. No a najbardziej motywująco podziałałby karnet na fitness ...