Psychiatra - cz. 2

[fiolusiek]

Napisane przez krolowaa

mam jeszcze pytanie czy palicie papierosy i czy to ma wpływ u was na tętno ? i to samo pytanie odnosnie kawy.
bo ja z kawy zrezygnowałam a jak zapale papierosa [ale nie zawsze tak jest] to tętno mi skacze.
i chyba musze to rzucic bede sie lepiej czuła
Loretta ja czuje sie własciwie dobrze ale nie tak do konca bo to tętno przypomina mi własnie o depresji-wtedy jestem taka rozedrgana
no i niektóre rzeczy mam w nosie ....a wczesniej ich nie miałam ale moze te tabletki tak działaja ,ze nie jest sie takim pracowitym
a biore juz półtora miesiaca.
a jak u ciebie?

na pewmo kawa i papierosy maja wplyw nie tylko na tetno ale i na cisnienie

[krolowaa]

Napisane przez stoprocentserca

Hej wszystkim!!

Jestem tu nowa. Natomiast o chodzeniu do psychiatry moge troche powiedziec choruje na nerwice lękową od ponad roku. Z poczatku myslalam ze to tlyko zle samopoczucie. Ale zaniepokoilam sie kiedy dzien w dzien przez rok fatalnie sie czulam. Pozniej mialam rozne dziwne ataki- zaslabniecia, kołotania serwca, skoki cisnienia, mdlosci itd itp. I tak w internecie wpisujac objawy natknelam sie na temat nerwicy. Wyniki badan mialam ok wiec w koncu dopuscilam do siebie mysl ze to jednak moze miec podloze psychiczne (moj internista o tym wspominal ale ja nie moglam w to uwierzyc bo wydawalo mi sie ze takie osoby jak ja- wesole kontaktowe, wyluzowane nigdy cos takiego nie spotka). No i w koncu nie mogac wytrzymac tego postanowilam isc do psychiatry. Dostalam Citabax 20mg. I po okolo 2 tyg moj stan sie znacznie poprawil. Lekarz mowi ze powinnam brac te tabletki conajmniej przez pol roku. Zauwaxylam ostatnio ze majac przerwe kilkudniowa(skonczylo mi sie opakowanie) choroba szybko powrocila... i boje sie ze te tabletki bede musiala łykacv caly czas :/ mam tez wizyte u psychologa umowiona ale jakos nie moge sie przełamac... wydaje mi sie ze mimo to ze ludzie bardziej negatywniej oceniaja wizyte u psychiatry to jakos łatwiej tam isc- biore tabletki i tyle. A u psychologa trzeba mowic o najitymniejszych sferach swojego zycia, bardzo sie uzewnetrzniac obcej osobie i jakos nie bardzo to widze ale musze sie przekonac bo to jest uzupelnienie mojej terapii. Co do wizyt u psychiatry- wydaje mi sie ze mimo to ze wielu ludzi mowi ze to nie wstyd- kazdy mysli swoje i jakis stereotyp nadal dziala.... Widze to nawet po swoim toku myslenia- niby uwazam ze to lekarz jak kazdy ale czasem sobie mysle ze jestem jakas wariatka pozdrawiam i zycze zdrowka

słyszałam kiedys takie stwierdzenie ,ze prawdziwy wariat nie pójdzie do psychiatry poniewaz sadzi ,ze jest normalny i nic mu nie jest.-wariaci to osoby ,które morduja ,gwałcą itp

[lotta6]

Papierosy pale okazyjnie (naprawde okazyjnie), wiec juz od jednego jest mi taaak blogo, lubie to uczucie.
Kawy nie pije, gdybym ja wypila po nieprzespanej nocy zamiast pobudzenia mialabym tylko mdlosci.

Ja mam wczesnie rano niskie cisnienie. Dlatego lubie sie wysypiac i wstawac pozno

[stoprocentserca]

Napisane przez lotta6

Papierosy pale okazyjnie (naprawde okazyjnie), wiec juz od jednego jest mi taaak blogo, lubie to uczucie.
Kawy nie pije, gdybym ja wypila po nieprzespanej nocy zamiast pobudzenia mialabym tylko mdlosci.

Ja mam wczesnie rano niskie cisnienie. Dlatego lubie sie wysypiac i wstawac pozno

hmm ja czesto miewam po kawie mdlosci i nie wiem dlaczego... ale faktycznie zaczelo sie to wtedy kiedy zaczelam chorowac. Z tym ze ja raczej sypiam dobrze. Wrecz sen traktuje jako lek na zle samopoczucie powodowane nerwica... a czesto tak mialas? i skad wiesz ze to od tego ?

[kiniaczeq]

Napisane przez krolowaa

mam jeszcze pytanie czy palicie papierosy i czy to ma wpływ u was na tętno ? i to samo pytanie odnosnie kawy.
bo ja z kawy zrezygnowałam a jak zapale papierosa [ale nie zawsze tak jest] to tętno mi skacze.
i chyba musze to rzucic bede sie lepiej czuła
Loretta ja czuje sie własciwie dobrze ale nie tak do konca bo to tętno przypomina mi własnie o depresji-wtedy jestem taka rozedrgana
no i niektóre rzeczy mam w nosie ....a wczesniej ich nie miałam ale moze te tabletki tak działaja ,ze nie jest sie takim pracowitym
a biore juz półtora miesiaca.
a jak u ciebie?

Pale papierosy raz/pare razy w tygodniu.
C do tętna to przyzwyczaiłam się, ważne że nie mdleje [już]
do tego idzie przywyknąć, no cóż może to nie jest zbyt rozsądne podejście...

[lotta6]

Napisane przez stoprocentserca

hmm ja czesto miewam po kawie mdlosci i nie wiem dlaczego... ale faktycznie zaczelo sie to wtedy kiedy zaczelam chorowac. Z tym ze ja raczej sypiam dobrze. Wrecz sen traktuje jako lek na zle samopoczucie powodowane nerwica... a czesto tak mialas? i skad wiesz ze to od tego ?

Ale co czesto mialam?

Ja dobrze spie, tylko lubie pooozno sie klasc i pozno wstawac. Takim juz jestem nocnym markiem

[Lena_20]

Napisane przez lotta6

Ja dobrze spie, tylko lubie pooozno sie klasc i pozno wstawac. Takim juz jestem nocnym markiem

heh,to tak jak ja..

a co do ciśnienia i tętna,to nie paliłam,nie palę,kawy nie piłam i nie piję,a i bez tego miałam jazdy

[stoprocentserca]

Napisane przez lotta6

Ale co czesto mialam?

Ja dobrze spie, tylko lubie pooozno sie klasc i pozno wstawac. Takim juz jestem nocnym markiem

pytalam o to czy miałas mdlosci po kawie ? bo ja czesto mam i sie dziwilam wlasnie bo nigdy mi sie to nie zdarzało wczesniej. A cos o tym wspominalas?

[krolowaa]

HMMM czyli musze sie z tym pogodzic z tym tetnem...
upierdliwe to tetno
za pierwszym razem jak mialam depresje i brałam tabletki to czułam sie super tylko nie pamietam po jakim czasie to było a teraz tak nie do konca przez ten pluls...poczekam jeszcze bo co mi pozostało.
wczoraj napalilam sie jak pocztałam troche w necie na wizyte u homeopaty musze pogadac z moim lekarzem.-podobno leki działaja po 2 tyg no i zawsze natura a samopoczucie swietne co wy na to
szukam wszelkich opcji aby wyjsc z tej choroby i zeby juz nigdy nie wrócila.
dlaczego niektórzy zapadaja tak łatwo na depresje? to pytanie mnie trapi czy mamy cos w genach?
moja znajoma ,która odstawiła leki juz po 2-3 tyg zaczeła czuc sie zle -no niestety a juz myslałam,ze jej sie uda bez leków.

[lotta6]

Napisane przez stoprocentserca

pytalam o to czy miałas mdlosci po kawie ? bo ja czesto mam i sie dziwilam wlasnie bo nigdy mi sie to nie zdarzało wczesniej. A cos o tym wspominalas?

Jak ja wypije popoludniu jest ok. Ale po porannej to mnie mdlilo. Zreszta jak wstaje przed 7 niewyspana to musze uwazac co jem i pije, bo latwo o mdlosci. Zle mi po jajecznicy, zle po kawie, zle po czyms slodkim.
Moj orgaznim sie buntuje przeciw wczesnemu wstawaniu albo cos

Cisnienie mam za niskie albo ok 120/80. Mam nadzieje, ze tak zostanie i nadcisnienie mi nie grozi.
Za to tetno mialam dosc wysokie jak chodzilam taka rozdrazniona i poddernerwowana, teraz jest juz ok

[kiniaczeq]

miałam 7 zagrożeń [nie licząc I semstru] i zdałam wszystko!:jup i: JEAAAA
głupio przyznać ale w domu nie bardzo interesowali się tym więc pisze tutaj.

[Brook]

gratuluje
teraz odpoczywaj

[kiniaczeq]

dziękuję wreszcie ktoś normalny mi pogratulował. To smutne nawet, ale trudno.

[Lena_20]

kiniak,ja również gratuluję

trzeba to opić..

[kiniaczeq]

Dziękuję Lenko
Tzreba opić ale chyba za ładne oczy bo nawet pieniędzy na jedno piwo nie mam, tak się spłukałam

[fiolusiek]

Napisane przez kiniaczeq

miałam 7 zagrożeń [nie licząc I semstru] i zdałam wszystko!:jup i: JEAAAA
głupio przyznać ale w domu nie bardzo interesowali się tym więc pisze tutaj.

tez gratuluje wiem jaki to wyczyn

[ameliataka]

kiniaczekgratulacje wielkie mega wielkie

[lisnov]

Coś przycichł ten wątek, co u Was słychać ? Pozdrawiam.

[krolowaa]

dziewczyny czy któras z Was bierze witaminę Q10'' ?
Mam pewną rewelacje na jej temat

[fiolusiek]

Napisane przez krolowaa

dziewczyny czy któras z Was bierze witaminę Q10'' ?
Mam pewną rewelacje na jej temat

jakie

[kiniaczeq]

dzięki dziewczyny

[krolowaa]

qoenzym q10

[kiniaczeq]

Dzisiaj pierwszy raz poczułam szczęście. Teraz, przed chwilą. Mogłabym się przyzwyczaić do takiego życia bez autodestrukcji.
Nie biorę już leków i wiecie co? To wcale nie jest takie straszne zaczynam powoli czuć emocje, nie wiem jak to opisać ale przez leki troche mi to zgasło,ee i tak pewnie nie wiecie o czym tu pisze, nie umiem tłumaczyć

[krolowaa]

Napisane przez kiniaczeq

Dzisiaj pierwszy raz poczułam szczęście. Teraz, przed chwilą. Mogłabym się przyzwyczaić do takiego życia bez autodestrukcji.
Nie biorę już leków i wiecie co? To wcale nie jest takie straszne zaczynam powoli czuć emocje, nie wiem jak to opisać ale przez leki troche mi to zgasło,ee i tak pewnie nie wiecie o czym tu pisze, nie umiem tłumaczyć

fajnie ,ze juz bez leków ,u mnie jeszcze jakies 4 mies leczenia no chyba ,ze bedzie mała poprawa to dluzej.

czy któras z was stosowała ekstraty BACHA
zamówilam sobie i wczoraj otrzymałam paczke ale narazie nie stosowałam poniewaz nie było potrzeby-krople sa zrobione na zyczenie z 3 składnikow ,które sa odpowiednie na moj stan czyli lęki,obawy itp.

[mysza007]

Nie wiem, ktory to juz dzień doła Siedze i ryczę-codziennie. Nasiliły mi się objawy somatyczne, serce albo wali, albo zwalnia tak jakby się mialo zatrzymać. Jak szybko bije, to ból w klatce i zaraz sie boje ze zejde na zawał. W domu wszyscy po mnie jeżdzą za moj stan. Nie wyrabiam. Teraz w nadchodzącym tygodniu idę do psychiatry. Boje sie leków, ale chyba bez nich z tego nie wyjdę. Od stycznia schudłam już 7 kilo i waga leci w dół. Byłam na terapii grupowej, ktora mi cale "G" dała, ciągle jestem na terapii indywidualnej i nic. Nie radzę sobie już ze sobą.

[krolowaa]

Napisane przez mysza007

Nie wiem, ktory to juz dzień doła Siedze i ryczę-codziennie. Nasiliły mi się objawy somatyczne, serce albo wali, albo zwalnia tak jakby się mialo zatrzymać. Jak szybko bije, to ból w klatce i zaraz sie boje ze zejde na zawał. W domu wszyscy po mnie jeżdzą za moj stan. Nie wyrabiam. Teraz w nadchodzącym tygodniu idę do psychiatry. Boje sie leków, ale chyba bez nich z tego nie wyjdę. Od stycznia schudłam już 7 kilo i waga leci w dół. Byłam na terapii grupowej, ktora mi cale "G" dała, ciągle jestem na terapii indywidualnej i nic. Nie radzę sobie już ze sobą.

za nim siegniesz po tabletki polecam książke cudowne kuracje!
JEAN CARPER

NA serce polecam qoenzym q10-rewelacja + wit c [dawka wit C powinna wynosic od 500 do 1000mi na dobe]
na uspokojenie kozłek lekarski do picia
kwasy omega 3 to podstawa
oraz magnez z potasem
jezeli bedziesz brala je systematycznie to juz po tygodniu lub dwóch bedzie poprawa!
na depresje dziurawiec w tabletkach
zaraz idz do apteki i spróbuj ...

[mysza007]

Napisane przez krolowaa

za nim siegniesz po tabletki polecam książke cudowne kuracje!
JEAN CARPER

NA serce polecam qoenzym q10-rewelacja + wit c [dawka wit C powinna wynosic od 500 do 1000mi na dobe]
na uspokojenie kozłek lekarski do picia
kwasy omega 3 to podstawa
oraz magnez z potasem
jezeli bedziesz brala je systematycznie to juz po tygodniu lub dwóch bedzie poprawa!
na depresje dziurawiec w tabletkach
zaraz idz do apteki i spróbuj ...

krolowaa kochana dzięki za rady, ale na mnie już tabletki ziołowe nie działają i herbatki też. Magnezu niestety najprawdopodobniej nie przyswajam idzie się załamać

[Brook]

mysza psychiuatra i dobre leki
i korzystaj z zycia
plus terapia ind.

[krolowaa]

Napisane przez mysza007

krolowaa kochana dzięki za rady, ale na mnie już tabletki ziołowe nie działają i herbatki też. Magnezu niestety najprawdopodobniej nie przyswajam idzie się załamać

dieta bogata w weglowodany pomaga w depresji ,dzieki takiej diecie serotonina jest wytwarzana co oczywiscie prowadzi do dobrego samopoczucia.
ważna kwestią w chorobie jest zmiana nastawienia i myslenia....
to co nas doprowadza do choroby trzeba zmienic ,mniej stresów a tak najprosciej ujmując trzeba inaczej reagowac na sytuacje stresowe.
ja własnie zmieniam swoje nastawienie do życia to nie jest takie trudne.
nie ma rzeczy niemozliwych !

jestem w trakcie czytania ksiazki na temat psychoterapii i juz mnie wciągnęła bardzo przydatne rzeczy tam piszą.

[mysza007]

Napisane przez Brook

mysza psychiuatra i dobre leki
i korzystaj z zycia
plus terapia ind.

Brook no właśnie jutro mam wizytę u psychiatry. Cholernie boję się tych leków, ale nie mam wyjścia. No i kontynuuję ciągle terapię ind.

Napisane przez krolowaa

ważna kwestią w chorobie jest zmiana nastawienia i myslenia....

Ja swojego myślenia nie potrafię zmienić