..::Dieta Plaż Południowych - część VII ::..

[effa79]

Lisek, ale jadlospis wola o pomste do nieba. Twarog i wiesniak - to to samo, ten kurczak jeszcze ratuje sytuacje... PLANUJ JEDZENIE. Jezeli dzien wczesniej zaplanujesz jadlopis nie bedzie sie rzucac na jedzenie i wpychac w siebie smieci. Ja na samym poczatku zaplanowalam sobie jadlospis na caly tydzien. Wtedy to ma sens. Plus pory posilkow - powinny byc mniej wiecej takie sam codziennie. Pisz o ktorej godzinie, co jesz, to obadamy

Beatko witaj ponownie. Kurcze niezle z ta waga... Powodzenia

[Beatky]

Napisane przez effa79

Beatko witaj ponownie. Kurcze niezle z ta waga... Powodzenia

No, ale na prawdę sama jestem sobie winna. Po 2 tygodniach obżerania się i tak powinnam się cieszyć, że nie przekroczyłam 70 kg..

[IlonaP]

Napisane przez effa79

Witaj I zapraszamy.

Ilona widzisz a u mnie wagowo jest o wiele wiele, wolniej patrzac na ostatnie dwa miesiace, za to obwody mi leca... Ciekawe czy jestem w stanie osiagnac wynik 70 kg na wadze, choc dobrze ktos tu napisal - wagi na czole wypisanej nie mam, a obwody sie licza Czekam na wiosne, zeby pobiegac, znowu mam zastoj z basenem przez to nasze cholerne auto, ale teraz, jak juz oddadza, to powinno byc ok.
Czasami mam ochote rzucic te wszystkie zasady w pioruny i obejsc sie wieczorem jakimis placuszkami, goframi i innymi rzeczami, choc zgodnymi z SB

nie rzucaj, nie warto
postawna kobieta jesteś, wagi wypisanej nie masz, ważne, że ciałko smukleje

Napisane przez Beatky

No, ale na prawdę sama jestem sobie winna. Po 2 tygodniach obżerania się i tak powinnam się cieszyć, że nie przekroczyłam 70 kg..

tiaaa, u mnie po Ifazie prawie zaraz były święta i wróciłam prawie do pkt wyjścia
ale się nie dałam i leci, choć długo stało w miejscu i pewnie za chwilę znów stanie - takie to uroki chudnięcia
ale najważniejsze, że po tygodniu w górach i jedzeniu od SB baaardzo dalekim nie przybyło mi ani grama, a na dodatek przed samym wyjazdem byłam chora i niewiele co jeść mogłam
mniemam, że mój metabolizm się wreszcie podkręcił

a teraz szlag mnie trafia - w zlewie leżą 2 śliczne pstrągi a ja ich nie mogę przyrządzić bo od rana wody nie ma

lisek, jadłospis w sam raz na głodówkę, o monotonii już nie wspomnę

ninaad, dorwałaś książkę bo u nas jeszcze nie ma

[Agee79]

Napisane przez Beatky

No, ale na prawdę sama jestem sobie winna. Po 2 tygodniach obżerania się i tak powinnam się cieszyć, że nie przekroczyłam 70 kg..

ja podobnie jak Ilona zaczelam SB przed swietami i schudlam w ok 3 tyg tez 4 kg no ale na swieta i sylwka to sobie tak pozwolilam ze szok ale wiedzialam ze to moje ostatnie podrygi bo na 9 stycznia bylam umowiona do pani dietetyczki i wiedzialam ze moje obzarstwo sie skonczy
i do tej pory sie dziwie jakim cudem przytylam wtedy tylko 2 kg

teraz jest juz grzecznie poza jedna wpadka ale ja ja sobie usprawiedliwilam i w sumie jakby wziasc jeszcze tate kg to mam juz 8,2kg na minusie i tez od poczatku grudnia.... wiec prawie 3 miechy wiec 2-3kg/m-c

wiecie... wczoraj jednak nie zjadlam tych nalesnikow ze szpinakiem bo zrobilam sobie salatke z makaronu pelnozirnistego, kurczaka gotowanego, papryki, ogorka konserwowego i majonezu... no i tak troche tego wyszlo...
wiec druga porcje dzisiaj na sniadanie wszamalam wiec nalesniki znow przelozone
mam nadzieje ze jutro juz je zrobie i zjem

[goosia207]

Lisek fajnie, że się nie obraziłaś i podeszłaś poważnie do tematu
Wkleiłaś jadłospis i chociaż wiadomo co i jak.Jesteś głodna, bo za mało jesz, a tak nie musi być możesz jeśc trochę więcej

[KUBUŚ]

Napisane przez dzonksik

ja mam ze wszystkim zdecydowanie bardziej skomplikowane przejscia niz inni ale tez ze wszystkim mozna zyc i czasem nawet jak jest bardzo pod gorke to zawsze mam w serduchu nadzieje, ze kiedys z tej gorki bede mogla zbiec


no.. to kupuj knige i do dziela. nie wiem czym sie przewodnik rozni od innych ksiazek ale na pewno czyms bardzo istotnym to swoja droga chetnie dowiem sie od dziewczyn ktore go posiadaja, wiadomo to nie pieniadze, ale w dobie kryzysu i prostestow na rzecz ochrony srodowiska oraz majac w perspektywie ze niedlugo moge stracic prace, z mila checia sie dowiem czy jesli jest sie w posiadaniu ksiazki Dieta South Beach czyli jak w 30 dni.,.. etc. warto kupic ten przewodnik.
Pozdrawiam

warto mieć książkę i przewodnik, w książce są informacje których nie ma w przewodniku i na odwrót

[ola04_2006]

Dziewczyny,ja was chyba .Dzięki wam nie podłamałam się kiedy kilosy nie chciały lecieć.Czytałam,podziwiał am i zazdrościłam.Postanowiłam czekaż aż u mnie coś drgnie i chyba coś się dzieje.Super.
Zaczęłam jeść bardziej regularnie i na razie ok.
dzonksik dzięki za jadłospis.Korzystam.Szkod a tylko ,że w mojej mieścinie mąki i fruktozy NIET!Kupiłam słodzik.Mam też otręby granulowane ze śliwkami
Białko-12,8 węglowodany30,3(cukry18.7 ) tłuszcz 13 błonnik 30,9 Czy mogę je jeśc?
Namierzyłam naleśniki DELEKTY z pełnego ziarna niestety mąka pszenna i graham więc chyba odpadają?
dzięki za rady

[effa79]

Ilona no wiem, wiem. Zwlaszcza, ze ostatnio mi znajoma powiedziala, ze nie moze sie przyzwyczaic, ze taka drobna sie zrobilam

Ola nalesniki mozesz sama zrobic, jak nie masz maki razowej, czy graham, to z platkow owsianych

[kakafoniaa]

Tak mnie nakręcacie i dodatkowo sama siebie nakręcam, że chyba zacznę już od piątku. Akurat będę już bardziej zdrowa, bez tego kataru i kaszlu. Tylko w weekend mam zajęcia od rana do wieczora i co mogę wziąć ze sobą do jedzenia na studia ? sałatki, serek wiejski, serek homogenizowany ?
proszę o jakieś podpowiedzi kochane kobitki

[lisekZG]

Napisane przez effa79

Lisek, ale jadlospis wola o pomste do nieba. Twarog i wiesniak - to to samo, ten kurczak jeszcze ratuje sytuacje... PLANUJ JEDZENIE. Jezeli dzien wczesniej zaplanujesz jadlopis nie bedzie sie rzucac na jedzenie i wpychac w siebie smieci. Ja na samym poczatku zaplanowalam sobie jadlospis na caly tydzien. Wtedy to ma sens. Plus pory posilkow - powinny byc mniej wiecej takie sam codziennie. Pisz o ktorej godzinie, co jesz, to obadamy

to nie mogę twarogu 2 razy dziennie??? łoj, nie wiedziałam. A ostatecznie amu wyglądało tak:

1. 1/2 twarogu + ogórek
2. 2 gotowane jaja + pomidor
3. średnia makrela (wiem... za dużo?) + papryka + 2 gartki orzechów brazylijskich (tu dałam ciała - za dużo tyc orzechów)
4. Będzie jeszcze kurczak pieczony (mały filet) + sałata lodowa + ogóra + pomidor.

Chyba nic nie pomyliłam.
Co do godzin - nie moge jeść codziennie o tych samych godzinach, bo studiuje dwa fakultety i czasem po prostu sie nie da

[dzonksik]

Napisane przez lisekZG

ok. przeczytałam wszystko i przyjmuje z pokora

Teraz pozytywne nastawienie
I walczymy dalej.

Melduje się z rana:
Zważyłam się po 2 dniach SB - spadek o 0,7. Jestem bardzo zadowolona, bo to bardzo ładny wyni, a poza tym mam Ii DZIEŃ @ więć glancyk cycuś => i motywacja większa <jupi>

Moje amku dzisiaj:

1. 1/2 kostki twarogu (chudego) + ogórek
2. 2 gotowane jaja + duży pomidor (delikatnie posypałam solą)

będzie jeszcze (chyba):

3. Serosław wiejski
4. Sałata lodowa z pieczoną piersią z kuraka
5. ???

Życzę miłego dnia

I postaram się już powalczyć - słyszałam, że warto
Miłego dnia

Lisek.. zaplanuj sobie duze sniadanie, mala przekaske, obiad do syta, mala przekaska i kolacje do syta. Ja czasem juz nie mam sily zjesc deseru, chyba ze mam ochote na cos slodkiego.
Ja jadam na pierwszej fazie na prawde duze glowne posilki i chudlam.
Twoj dzisiejszy jadlospis ja bym ulozyla tak:
- omlet z dwoch jajek z serem i warzywami (pomidor ogorek, dodaj salate)
- wiesniak
- salata lodowa z kurczakiem, dodaj sok pomidorowy, fasolke z puszki (zalewa bez cukru),albo fasolka szparagowa, itp.
- np orzechy, albo zawijaki z szynki i sera zoltego z papryka w srodku
- salatka z tunczyka z warzywami albo miesko duszone czy gotowane z warzywami, moze byc ryba
-jak masz ochote z zrob sobie serek lub jogurt z gorzkim kakao i poslodz slodzikiem. albo pianke czekoladowa - z watku przepisowego
bardzo malo jesz.
na jedynce trzeba jesc duzo bo bedzie ci ciezko przejsc swobodnie na dwojke. Poza tym takie ptasie jedzenie wcale nie powoduje szybszego chudniecia (trwalego), bo glodowka ma to do siebie ze zaraz potem przybedzie z gratisem. A dlugo na takim skąpym menu nie pojedziesz...

Napisane przez KUBUŚ

warto mieć książkę i przewodnik, w książce są informacje których nie ma w przewodniku i na odwrót

dzieki kupie wiec

Napisane przez effa79

Ola nalesniki mozesz sama zrobic, jak nie masz maki razowej, czy graham, to z platkow owsianych

byleby nie z blyskawicznych

[kakafoniaa]

Napisane przez lisekZG

to nie mogę twarogu 2 razy dziennie??? łoj, nie wiedziałam. A ostatecznie amu wyglądało tak:

1. 1/2 twarogu + ogórek
2. 2 gotowane jaja + pomidor
3. średnia makrela (wiem... za dużo?) + papryka + 2 gartki orzechów brazylijskich (tu dałam ciała - za dużo tyc orzechów)
4. Będzie jeszcze kurczak pieczony (mały filet) + sałata lodowa + ogóra + pomidor.

Chyba nic nie pomyliłam.
Co do godzin - nie moge jeść codziennie o tych samych godzinach, bo studiuje dwa fakultety i czasem po prostu sie nie da

tutaj nie chodziło raczej o twaróg 2 razy dziennie (bo on jak najbardziej wskazany) ale o to, że mało zjadłaś. nie musisz ograniczać się do minimum bo nie liczysz kalorii tych potraw. Uważasz tylko na ich wartościowe aspekty.

[dygotka8]

a u mnie tak:
7.00 kakao pół kubka
8.30 2 kromki razowca pełnoziarnistego+dżem(nis kosłodozny)
około 11 surówka z pekinki,2 rzodkiewek i ogórka +jogurt naturalny i przyprawy do smaku

13.30 kawałek pizzy(mały ) domowej roboty z maki 2000+zwykłej pszennej i różne warzywka na wierzch.jedna kromeczka razowca i łyżeczka dżemiku

18.15 upragniony obiad i kolacja w jednym:3 małe naleśniki z mąki pszennej 2000+ zwykłej pszennej(pół na pół) a w środek surówka z pekinki,papryki,korniszon ów,bazylii;do tego sos z jogurtu naturalnego i czosnku.i to wszystko w naleśniku+trochę keczupu dla dodania ostrościpycha

w pracy pijam herbatę zieloną i 1 kawę z mlekiem w domu mało piję żeby w nocy nie wstawać zbyt często do łazienki

co o tym myślicie jako II fazie??czekam na wasze opnie podejrzewam,że dużo egli jest...
a na jutro planuję

śniadanei 8.30 kanapki z resztą dżemu

11.00 surówka z pekinki,ogórka z dodatkiem jogurtu i przypraw
jabłko

13.30 ze 2-3 naleśniki z dzisiejszego obiadu(i kolacji)

zapomniałam o kolacji-pewnie jakaś surówka albo nie wiem co jeszcze

baardzo poproszę o rady co dodać jeszcze????

czy makaron sojowy jest OK??zjadłabym,ale nie wiem jak i z czym go zjeść..


znowu zapomniałam-ścięlam się dziś dziewczynami z pracy-nic już więcej w pracy nie powiem na temat jedzenia jakie zaleca SB i ogóelnie zdrowego jedzenia bo krew mnie zaleje ich tekstami...najpierw jedza jedzą,a potem narzekają...wrrrrrrrr...d ziś już się zirytowałam na maksa bo takie śmianaie mi się prosto w twarz jest dla mnie bolense....wiem,że odchudzać się nie muszę,ale chcę jeść świadomie i z rozumem,a nie jeść byle co i byle jak i tylko na wiosnę przypominac sobie o zdrowym jedzneiu....smutno mi z tego powodu,że traktuja mnie jak jakieś maksymalne dziwadło

[Corny]

Ola też ostatnio widziałam te naleśniki - w składzie miały cukier, więc to raczej nim się przejmuj, a nie mąką jak mówi effa - lepiej samemu zrobić.

dzisiejsze jedzonko (II-fazowe):
śn (6.00): pół grejpfruta z odrobiną słodzika, szklanka maślanki z płatkami Fitella miętowymi (ale to troszeczkę, spróbować chciałam)
II śń (8.50): malutka kanapeczka z chlebka maślankowego posmarowana łyżeczką jogurtu Jogobella winogronowym
wpadło (ok.11): trochę sera żółtego
przek (13.00): jogurt naturalny Danone z siemieniem, makiem i wiórkami kokosowymi,
przek(16): trochę kokosa, kubek mleka
obiad: filet z pangi z fasolką szparagową i plasterkiem Hochland fit
kolacja?: serek wiejski

co do Jogobelli to zaakceptowałam tę łyżeczkę jako świadomy grzech. mam nadzieję, że dobrze?

[kuleczka18]

Mój dzisiejszy jadłospis:
śniadanie 8.00( zjadłam tylko 3 posiłki bo post
2 jajka na miękko, zielona herbata

obiad: godzina 13.00
serek wiejski+ saładka z tuńczyka chińska
jakiś grysik z truskawkami jak dla małego dziecka(można w ogóle to jeść?:O bo nic nie miałam innego na ''deser'')

kolacja;
serek wiejski, sałatka z rybką, zielona herbata

Jeszcze w ciagu dnia herbatki duzo piłam
z ćwiczeń: 12 min trening HIIT
ćwiczenia na boczki, 2 serie*10 powtórzeń na każdą stronę
8 min abs

moja pytanie: ile najlepiej jeść posiłków w 1 fazie? pisało gdzieś że 3 ale ja jestem nauczona jadać mało co 3 godziny , więc wychodzi jakieś 4-5 posiłków\ inaczej robię się głodna.
kolejne moje pytanie: dziewczynki, co radzicie jutro zjeść przez cały dzień , bo dodam iż wieczorem świętuje moje urodziny i nie zamierzam sobie odmówić dużych lodów w koktajlbarze(to byłby tylko raz w 1 fazie) co radzicie zjeść na śniadanie i obiad, albo w ogóle w ciągu dnia? pozdrawiam

[lisekZG]

Napisane przez dzonksik

Lisek.. zaplanuj sobie duze sniadanie, mala przekaske, obiad do syta, mala przekaska i kolacje do syta. Ja czasem juz nie mam sily zjesc deseru, chyba ze mam ochote na cos slodkiego.
Ja jadam na pierwszej fazie na prawde duze glowne posilki i chudlam.
Twoj dzisiejszy jadlospis ja bym ulozyla tak:
- omlet z dwoch jajek z serem i warzywami (pomidor ogorek, dodaj salate)
- wiesniak
- salata lodowa z kurczakiem, dodaj sok pomidorowy, fasolke z puszki (zalewa bez cukru),albo fasolka szparagowa, itp.
- np orzechy, albo zawijaki z szynki i sera zoltego z papryka w srodku
- salatka z tunczyka z warzywami albo miesko duszone czy gotowane z warzywami, moze byc ryba
-jak masz ochote z zrob sobie serek lub jogurt z gorzkim kakao i poslodz slodzikiem. albo pianke czekoladowa - z watku przepisowego
bardzo malo jesz.
na jedynce trzeba jesc duzo bo bedzie ci ciezko przejsc swobodnie na dwojke. Poza tym takie ptasie jedzenie wcale nie powoduje szybszego chudniecia (trwalego), bo glodowka ma to do siebie ze zaraz potem przybedzie z gratisem. A dlugo na takim skąpym menu nie pojedziesz...

oki, oki... tylko, że ja właśnie na śniadanie nie mogę w siebie wcisnąć dużego posiłku
A oserze jakoś nie doczytałam (chodzi o żółty prawda??)) bo fajny pomysł na te zawijasy

[effa79]

Lisek twarog mozna jak najbardziej, ale tu chodzi o monotonie i glodowe dawki jedzenia!!!!

Napisane przez kakafoniaa

Tak mnie nakręcacie i dodatkowo sama siebie nakręcam, że chyba zacznę już od piątku. Akurat będę już bardziej zdrowa, bez tego kataru i kaszlu. Tylko w weekend mam zajęcia od rana do wieczora i co mogę wziąć ze sobą do jedzenia na studia ? sałatki, serek wiejski, serek homogenizowany ?
proszę o jakieś podpowiedzi kochane kobitki

Salatke w pojemniku, serek wiejski i warzywka pokrojone w woreczku, u mnie najlepiej sprawdzly sie wlasnie salatki. Omlet niczym tortilla - faszerujesz i zawijasz jak tortille - swietna sprawa. Zawijaski. Oj duzo pomyslow jest

Napisane przez Corny

Ola też ostatnio widziałam te naleśniki - w składzie miały cukier, więc to raczej nim się przejmuj, a nie mąką jak mówi effa - lepiej samemu zrobić.

dzisiejsze jedzonko (II-fazowe):
śn (6.00): pół grejpfruta z odrobiną słodzika, szklanka maślanki z płatkami Fitella miętowymi (ale to troszeczkę, spróbować chciałam) wegiel
II śń (8.50): malutka kanapeczka z chlebka maślankowego posmarowana łyżeczką jogurtu Jogobella winogronowym dlaczego malutka, wegiel
wpadło (ok.11): trochę sera żółtego + warzywka
przek (13.00): jogurt naturalny Danone z siemieniem, makiem i wiórkami kokosowymi, wegiel
przek(16): trochę kokosa, kubek mleka
obiad: filet z pangi z fasolką szparagową i plasterkiem Hochland fit ok
kolacja?: serek wiejski

co do Jogobelli to zaakceptowałam tę łyżeczkę jako świadomy grzech. mam nadzieję, że dobrze?

Corny brak porzadego sniadania, obiad pozno, wiec bez sensu wpadajce jedzenie do tego czasu, lepiej zjesc jedna wieksza, konkretniejsza przekaske. Ja bym zrobila tak: sn pewnie do pracy, wiec nie ma czasu, to niech ten grejpfrut zostanie, ale caly porzadny bez slodzika, II sn - porzadne dwie kanapki, ale z twarogiem, szynka, serem zoltym, a nie wegiel z weglem, pozniej ewentualnie ten jogurt z siemniem, obiad i kolacja

Napisane przez kuleczka18

Mój dzisiejszy jadłospis:
śniadanie 8.00( zjadłam tylko 3 posiłki bo post
2 jajka na miękko, zielona herbata

obiad: godzina 13.00
serek wiejski+ saładka z tuńczyka chińska
jakiś grysik z truskawkami jak dla małego dziecka(można w ogóle to jeść?:O bo nic nie miałam innego na ''deser'')

kolacja;
serek wiejski, sałatka z rybką, zielona herbata

Jeszcze w ciagu dnia herbatki duzo piłam
z ćwiczeń: 12 min trening HIIT
ćwiczenia na boczki, 2 serie*10 powtórzeń na każdą stronę
8 min abs

moja pytanie: ile najlepiej jeść posiłków w 1 fazie? pisało gdzieś że 3 ale ja jestem nauczona jadać mało co 3 godziny , więc wychodzi jakieś 4-5 posiłków\ inaczej robię się głodna.
kolejne moje pytanie: dziewczynki, co radzicie jutro zjeść przez cały dzień , bo dodam iż wieczorem świętuje moje urodziny i nie zamierzam sobie odmówić dużych lodów w koktajlbarze(to byłby tylko raz w 1 fazie) co radzicie zjeść na śniadanie i obiad, albo w ogóle w ciągu dnia? pozdrawiam

Jak dla mnie calkiem niezle. Rozumiem, ze post. Jutro wrzucic w miedzyczasie dwie przekaski i bedzie git.

No dobra to ja sie spowiadam laczenie ze zdjeciami - moj debiut

sn: na zdjeciu 2, w sumie 1,5 bulki z tym, co widac
p: dwa zawijaski w kapuscie pekinskiej
o: 100 g makaronu razowego z kurczakiemw pomidorach i fasolka szparagowa (w sumie bylo fasolki ciut wiecej)
p: dwie kalarepki i pol marchewki
k: pasta z makreli z twarogiem, szczypiorkiem, szalotka + pomidor i fasolka

No i co wy na to

[dzonksik]

Napisane przez dygotka8

a u mnie tak:
7.00 kakao pół kubka
8.30 2 kromki razowca pełnoziarnistego+dżem(nis kosłodozny)
około 11 surówka z pekinki,2 rzodkiewek i ogórka +jogurt naturalny i przyprawy do smaku

13.30 kawałek pizzy(mały ) domowej roboty z maki 2000+zwykłej pszennej i różne warzywka na wierzch.jedna kromeczka razowca i łyżeczka dżemiku

18.15 upragniony obiad i kolacja w jednym:3 małe naleśniki z mąki pszennej 2000+ zwykłej pszennej(pół na pół) a w środek surówka z pekinki,papryki,korniszon ów,bazylii;do tego sos z jogurtu naturalnego i czosnku.i to wszystko w naleśniku+trochę keczupu dla dodania ostrościpycha

w pracy pijam herbatę zieloną i 1 kawę z mlekiem w domu mało piję żeby w nocy nie wstawać zbyt często do łazienki

co o tym myślicie jako II fazie??czekam na wasze opnie podejrzewam,że dużo egli jest...
a na jutro planuję

śniadanei 8.30 kanapki z resztą dżemu

11.00 surówka z pekinki,ogórka z dodatkiem jogurtu i przypraw
jabłko

13.30 ze 2-3 naleśniki z dzisiejszego obiadu(i kolacji)

zapomniałam o kolacji-pewnie jakaś surówka albo nie wiem co jeszcze

baardzo poproszę o rady co dodać jeszcze????

czy makaron sojowy jest OK??zjadłabym,ale nie wiem jak i z czym go zjeść..


znowu zapomniałam-ścięlam się dziś dziewczynami z pracy-nic już więcej w pracy nie powiem na temat jedzenia jakie zaleca SB i ogóelnie zdrowego jedzenia bo krew mnie zaleje ich tekstami...najpierw jedza jedzą,a potem narzekają...wrrrrrrrr...d ziś już się zirytowałam na maksa bo takie śmianaie mi się prosto w twarz jest dla mnie bolense....wiem,że odchudzać się nie muszę,ale chcę jeść świadomie i z rozumem,a nie jeść byle co i byle jak i tylko na wiosnę przypominac sobie o zdrowym jedzneiu....smutno mi z tego powodu,że traktuja mnie jak jakieś maksymalne dziwadło

a chudniesz przy takiej ilosci wegli? jak chudniesz to fajnie jedz ich mniej i tylko do poludnia przynajmniej na poczatku. kolacje jedz bezweglowe. mnie tak pouczala effa a ja nie bardzo chcialam sie sluchac hehehe tzn chcialam , nawet bardzo, tylko nie wychodzilo w kazdym razie pozalowalam. Tak wiec teraz jestem madrzejsza i nie jem tyle tych wegli. jutro w swojej 2 fazie planuje je zjesc poraz pierwszy w postaci buleczki domowej na sniadanie. Do tej pory w ramach wegli jadlam pol jablka dziennie. Jaka oszczednosc
jutro dodaj sobei jakies warzywa na sniadanie. jak dl amnie przekaska troche za duza, ja salatki jem na obiad i zawsze dodaje do nich mieso albo tunczyka, no ale tak jak mowie u mnie nei sprawdzaly sie duze posilki jako przekaski bo waga stala w miejscu. na przekaske proponuje jajko na twardo , albo jablko z maslem orzechowym, albo jogurt. Obiad ..DODAJ WARZYWA najlepiej surowe podobno.
na kolacje zjedz miecho albo rybe. Z makaronem tez uwazaj, bo to bedzie typowo weglowy posilek raczej. Wiec zaplanuj sobie moze ze taki typowo weglowy jesz raz w tygodniu i np danego dnia do pozostalych posilkow wegli nie dodawaj. No i jedz ten makaron raczej na obiad niz na kolacje. Tzn ja bym tak zrobila , bo jestem bikiniarą-panikarą i balabym sie skaczacej wagi
co do dziewczyn w pacy - opanowanie to podstawa. Moje akurat same sie zainspirowaly dieta i dwie na nia przeszly a dwie sie zastanawiaja i dopytuja.
Zreszta po moich posilkach nie widac ze sa dietetyczne, ja po prostu jem zdrowo hehehe...i ogromne ilosci wiec jak nawet ktos pyta czy jestem na diecie to odpowiadam: spojrz na talerz i na ilosc jedzenia na nim! czy ktos kto jest na diecie je "az tyle" ? no i generalnie mam spokoj. Obecnie panuje opinia, szczegolnie wsrod śliniących sie mężczyzna na widok jedzenia, ze sobie dogadzam. A ja oczywiscie twierdzaco potakuje glowa. Takze powodzenia!!!

[dygotka8]

Napisane przez dzonksik

a chudniesz przy takiej ilosci wegli? jak chudniesz to fajnie jedz ich mniej i tylko do poludnia przynajmniej na poczatku. kolacje jedz bezweglowe. mnie tak pouczala effa a ja nie bardzo chcialam sie sluchac hehehe tzn chcialam , nawet bardzo, tylko nie wychodzilo w kazdym razie pozalowalam. Tak wiec teraz jestem madrzejsza i nie jem tyle tych wegli. jutro w swojej 2 fazie planuje je zjesc poraz pierwszy w postaci buleczki domowej na sniadanie. Do tej pory w ramach wegli jadlam pol jablka dziennie. Jaka oszczednosc
jutro dodaj sobei jakies warzywa na sniadanie. jak dl amnie przekaska troche za duza, ja salatki jem na obiad i zawsze dodaje do nich mieso albo tunczyka, no ale tak jak mowie u mnie nei sprawdzaly sie duze posilki jako przekaski bo waga stala w miejscu. na przekaske proponuje jajko na twardo , albo jablko z maslem orzechowym, albo jogurt. Obiad ..DODAJ WARZYWA najlepiej surowe podobno.
na kolacje zjedz miecho albo rybe. Z makaronem tez uwazaj, bo to bedzie typowo weglowy posilek raczej. Wiec zaplanuj sobie moze ze taki typowo weglowy jesz raz w tygodniu i np danego dnia do pozostalych posilkow wegli nie dodawaj. No i jedz ten makaron raczej na obiad niz na kolacje. Tzn ja bym tak zrobila , bo jestem bikiniarą-panikarą i balabym sie skaczacej wagi
co do dziewczyn w pacy - opanowanie to podstawa. Moje akurat same sie zainspirowaly dieta i dwie na nia przeszly a dwie sie zastanawiaja i dopytuja.
Zreszta po moich posilkach nie widac ze sa dietetyczne, ja po prostu jem zdrowo hehehe...i ogromne ilosci wiec jak nawet ktos pyta czy jestem na diecie to odpowiadam: spojrz na talerz i na ilosc jedzenia na nim! czy ktos kto jest na diecie je "az tyle" ? no i generalnie mam spokoj. Obecnie panuje opinia, szczegolnie wsrod śliniących sie mężczyzna na widok jedzenia, ze sobie dogadzam. A ja oczywiscie twierdzaco potakuje glowa. Takze powodzenia!!!

niestety nie mogę się z tobą ze wszystkim zgodzić...

uważam,że na przekąskę surówka to nie jest dużo tym bardziej,że jej jest mało ja dla mnei bo ze 3/4 szkalnki a to są właśnie warzywa o których piszesz,że jest mało a dzisiejszy obiad- naleśnki to głównie warzywa.....więc chyba nie zrozumiałs mniedo śniadania w postaci kanaepek z dżemem nie bardzo jak mam dodać warzywa

właściwie to ja jadam bardzo dużo warzywa

jajek nie mam a nie jadam tych ze sklemu tylko przywiezione ze wsi,a te mi się skończyły.

o makaronie chyba nic nie wspominałam....
Ja nie mam w planie gubienia zbędbych kg(bo ih nie mam),ale chcę się zdrowo odżywiać i to jest moim głównym celem-zdrowe odżywianie a jak się uda zgubić jakieś kg to też będzie OK
węgle wiem,że powinny być do godziny 16 jednak ryby nie mam i nic na popielcowy obiad nie miałam więc wybrałam takie naleśniki-spodoboały mi się te z blogu Ilony(tyle,że u niej były tortille)
jakoś do tuńczyka w sosie własnym nie mogę się przekonaćśredni o mi smakuje...pewnie nie umiem go przyrządzić,ale słątke kiedyś robiłam i średnio mi smakowała.Nigdy za rybami nie przepadąłama,le kupię sobie łososia to będę smażyła-pyszny

no ja czytam co prawda od poprzedniego wątku,ale staram się byc na bierząco z radami wszystkich dizewczyn

[dzonksik]

Napisane przez dygotka8

niestety nie mogę się z tobą ze wszystkim zgodzić...

uważam,że na przekąskę surówka to nie jest dużo tym bardziej,że jej jest mało ja dla mnei bo ze 3/4 szkalnki a to są właśnie warzywa o których piszesz,że jest mało a dzisiejszy obiad- naleśnki to głównie warzywa.....więc chyba nie zrozumiałs mniedo śniadania w postaci kanaepek z dżemem nie bardzo jak mam dodać warzywa

mowilam o jutrzejszym obiedzie gdzie mialas same nalesniki. Poza tym nalesnikow nie robimy z warzyw wiec nie sa to same warzywa wazrywa sa tylko dodatkiem w tym posilku i fajnie ze je dzisiaj dodalas.
co do surowki zwracam honor

Napisane przez dygotka8

o makaronie chyba nic nie wspominałam....

jak nie jak tak dla wyjasnienia
Makaron sojowy - popularny składnik kuchni chińskiej, znany również w innych krajach Dalekiego Wschodu. Polska nazwa handlowa jest myląca, gdyż wcale nie jest produkowany z soi, lecz najczęściej ze skrobi fasoli mung, skrobi ziemniaczanej lub z batatów (np. japońska odmiana harusame). etc

Napisane przez dygotka8

Ja nie mam w planie gubienia zbędbych kg,ale chcę się zdrowo odżywiać i to jest moim głównym celem-zdrowe odżywianie a jak się uda zgubić jakieś kg to też będzie OK
węgle wiem,że powinny być do godziny 16 jednak ryby nie mam i nic na popielcowy obiad nie miałam więc wybrałam takie naleśniki
jakoś do tuńczyka w sosie własnym nie mogę się przekonaćśredni o mi smakuje...

spoko. ja tez jadlam to co mialam a nie to co zaplanowalam dzien wczesniej
teraz robie troche inaczej.
kiedys nalesniki jadlam przez 3 dni na dwa posilki .. no bo byly i szkda zeby sie zmarnowaly przeciez ale oduczylam sie tego .
z ksiazki dowiedzialam sie ze jesli jesz juz wegle to dobrze je laczyc z czyms co spowolni ich trawienie, czyli np blonnik, oliwa, sok z cytryny (kwaśne).

[Corny]

Napisane przez effa79

Corny brak porzadego sniadania, obiad pozno, wiec bez sensu wpadajce jedzenie do tego czasu, lepiej zjesc jedna wieksza, konkretniejsza przekaske. Ja bym zrobila tak: sn pewnie do pracy, wiec nie ma czasu, to niech ten grejpfrut zostanie, ale caly porzadny bez slodzika, II sn - porzadne dwie kanapki, ale z twarogiem, szynka, serem zoltym, a nie wegiel z weglem, pozniej ewentualnie ten jogurt z siemniem, obiad i kolacja

wiem, ale dzisiaj zaspałam i musiałam tak na szybko . zazwyczaj jest omlecik.
dwie kanapki to nie będzie za dużo? bo tak się boję tego chleba... chociaż zauważyłam, że za mało ta kanapeczka, bo właśnie ten ser to od koleżanki z kanapki, bo zgłodniałam i w czasie lekcji, więc nie mogłam się z konkretniejszym rozłożyć
a przy jogurcie, to które to węgiel
obiad wypada tak późno, bo tuż po powrocie ze szkoły (czyli o 16) biorę coś z lodówki, żeby zaspokoić pierwszy głód, a dopiero potem robię obiad. boję się, że jakbym z tym czekała, to o wiele łatwiej byłoby mi się rzucić na coś zakazanego, bo tak już miałam czasem... ale jutro mogę spróbować i tak pewnie coś skubnę przy gotowaniu
czyli jutro jakby był omlet na śniadanie to i tak dwie kanapki na II, czy jedna?

[dygotka8]

dzonksik dziękuję Ci za odzew na moje menu

Napisane przez dzonksik

mowilam o jutrzejszym obiedzie gdzie mialas same nalesniki. Poza tym nalesnikow nie robimy z warzyw wiec nie sa to same warzywa wazrywa sa tylko dodatkiem w tym posilku i fajnie ze je dzisiaj dodalas.
co do surowki zwracam honor

no wiem,że naleśniki są z mąki-dlatego je zrobiłam mieszając te dwa typy to z oszczędności bo za ta pszenną 2000 zapłaciłam 5.40....naleśniki są cieniutkie a warzyw,kótre są dla mnie w tym przypadku główną cześcią która się najadam i jest ich baaardzo dużo,a naleśniki małe więc myślę,że są ok.

Napisane przez dzonksik

jak nie jak tak dla wyjasnienia
Makaron sojowy - popularny składnik kuchni chińskiej, znany również w innych krajach Dalekiego Wschodu. Polska nazwa handlowa jest myląca, gdyż wcale nie jest produkowany z soi, lecz najczęściej ze skrobi fasoli mung, skrobi ziemniaczanej lub z batatów (np. japońska odmiana harusame). etc

aaa o sojowy chodziło...czytałąm swojego posta dwa razy i nie zauważyłam tego.Jak na arzie to raz w życiu jadłam sojowy makaron jakoś w zeszłym roku i oglądając tv widziałam reklamę,dlatego zapytałam,ale kupić go nie kupię bo drogawy jest...i jest bez smaku...przynajmniej tak zapamiętałam

Napisane przez dzonksik

spoko. ja tez jadlam to co mialam a nie to co zaplanowalam dzien wczesniej
teraz robie troche inaczej.
kiedys nalesniki jadlam przez 3 dni na dwa posilki .. no bo byly i szkda zeby sie zmarnowaly przeciez ale oduczylam sie tego .
z ksiazki dowiedzialam sie ze jesli jesz juz wegle to dobrze je laczyc z czyms co spowolni ich trawienie, czyli np blonnik, oliwa, sok z cytryny (kwaśne).

co do tych nieszczeęsnych naleśników to w tym celu dałam ta mąkę 2000 bo jeśli coś robię z mąki to już z tej tortowej jaką wcześniej jadałam to już mi nie pasuje.słonecznik mi się skończył bo dodałabym na pewno.oliwa była dodana.

ja żeby coś jeść musze mieć na to fazę,np jadałam prze tydzień piersi z kurczaka bo miałąm ochotę,teraz mam ochotę na jarskie jedzonko

może ja to źle napisałam.Moim celem jest nie przytyć i ewentualnie dzięki ćwiczeniom zgubić z1 kg nie chcę wymuszać na sobie jedznei czegoś czego nie lubię...jak wspomniany wcześniej tuńczyk,za jajkami też nie przepadam-musze mieć smaka to wtedy zjem.Czasem nie jadam w ogóelwarzyw a czasmi jadam 1 dziennie(często) czy 2 razy dziennie

jak byłam an I fazie przed świętami i od świąt zaczęłam jeśc słodycze to ubyło mi 1 kg od tamtej pory cieszę się z tego bardzo.teraz ćwiczę kilka razy w tygodniu-w zależności jak czas pozwala i mam nadzieję,że ciałko nabierze większej jeszcze jędrności
zabieram się za wieczorne ćw
dobrej nocy

[effa79]

Napisane przez Corny

wiem, ale dzisiaj zaspałam i musiałam tak na szybko . zazwyczaj jest omlecik.
dwie kanapki to nie będzie za dużo? bo tak się boję tego chleba... chociaż zauważyłam, że za mało ta kanapeczka, bo właśnie ten ser to od koleżanki z kanapki, bo zgłodniałam i w czasie lekcji, więc nie mogłam się z konkretniejszym rozłożyć
a przy jogurcie, to które to węgiel
obiad wypada tak późno, bo tuż po powrocie ze szkoły (czyli o 16) biorę coś z lodówki, żeby zaspokoić pierwszy głód, a dopiero potem robię obiad. boję się, że jakbym z tym czekała, to o wiele łatwiej byłoby mi się rzucić na coś zakazanego, bo tak już miałam czasem... ale jutro mogę spróbować i tak pewnie coś skubnę przy gotowaniu
czyli jutro jakby był omlet na śniadanie to i tak dwie kanapki na II, czy jedna?

I ten ser pewnie nieodtluszczony tym samym

omlet na sniadanie, a to II sn, to gdzie jesz, w domu, czy w szkole???
Jezeli w szkole, to zrob sobie dwie kanapki plus warzywa wez do niej w sporej ilosci. Uczysz sie, ruszasz, wiec potrzebujesz sporo energii.
DObra, mysle ze tak: omlet na sn, II sn kanapki z warzywami, jakas przekaska (orzechy na przyklad) przed powrotem do domu, zeby wlasnie nie podjadac przed obiadem.
Powiem tak - u mnie ten system jedzenia sie nie sprawdzal niestety, przerzucilam obiad do pracy (u ciebie szkola), bo wlasnia jadlam w sumie 4 duze posilki, ale mowie, ty chodzisz do szkoly, wiec sytuacja wyglada inaczej. Sprobuj tej wersji, zobaczysz, czy waga ruszy, jak nie bedziemy myslec, co zmienic.

[IlonaP]

Corny, jogurt to węgiel bo zawiera więcej węglowodanów niż białka

dygotka, a białko gdzie?

effa79 cud, miód ultramaryna

u mnie:
herbata z miodem i cytryną
ś - frittata z 2 jajek, szalotki, pomidora suszonego i garści brokuł pod serem żółtym Jagna 17% [taki sobie, podobny do Hita] latte
IIś - jogurt 1% z 10 nerkowcami [miłość moja kulinarna, jedna z wielu]
o - micha rosołu na kurczaku, kluseczki z żółtego sera
p - orzeszki laskowe, pomidorki koktajl ilość niezidentyfikowana
k - pstrąg [cały] pieczony w folii na cytrynie i tymianku, brokuły zapieczone z plasterkiem serka Gouda Fit
herbata z miodem i cytryną

[dzonksik]

dygotka.. wiesz ja sie madrze hehe bo sie nauczylam na swoich bledach ( a dziewczyny przestrzegaly )
wegle trzeba jesc, jest to naet wskazane. zapytalas, to odpowiedzialam. dobrze jest wiedziec niektore rzeczy.
zazdroszcze ci ze interesuje cie tylko -1 kg. U mnie 1 kg to roznica miedzy ranem a wieczorem
ja sobie kpiłam ze zdrowego odzywiania dopoki nie zaczelam miec problemow z waga, zdrowiem.. cholesterolem (w moim wieku )
dodatkowo moj przyszly maz pochodzi ze slaska, przyszla tesciowa gotuje typowo po slasku a mnie to zasmakowalo.. o dziwo.. na szczescie i siebie i jego udalo mi sie sprowadzic na dobra droge, tak wiec gratuluje Ci takiego podejscia.
Teraz sobie mysle ze nawet jesli wiecej kg mi nie zleci to i tak jestem z siebie dumna ze juz nie jem tych paskudztw ktore jadlam wczesniej. Nie dlatego ze sa zle, tylko dlatego ze juz przestaly mi smakowac ALLELUJA!
Dzieki tej diecie nie mam tez ochoty na slodycze, nawet przed @. I z tego powodu jestem dumna i zadowolona z siebie, po czasem przy zwyklej wizycie w kiosku kiedy nagle poczulam glod kupowalam sobie cos slodkiego, czasem jeden baton bylo za malo. Jeden na zaspokojenie glodu na cukier a drugi dla.. smaku
Teraz raczej rozgladam sie co najwyzej za gumami bez cukru ....
Te Twoje smaki tez nie sa takie glupie. Po tylu latach dietowania nauczylam sie ze rozsadnym jest jesc to na co masz ochote tylko zgodnie z jakimis tam zasadami, czy to SB, czy to 1000kcal, czy to Montigniac, czy zwykłe MŻ...etc. Jesli oczywiscie masz problemy z metabolizmem i waga. Bo jak nie masz to cholera jasna jak ja takim ludziom zazdroszcze!!
Ja np teraz przechodze faze wstretu do ryb... i nie jem dopoki mi nie przejdzie. Wyjatkiem byl wczorajszy tunczyk w kawalkach dodany do salatki ktory jakos tak nagle zaczal mi w miare podchodzic.
Pozdrawiam wieczornie

[kuleczka18]

Napisane przez effa79

Lisek twarog mozna jak najbardziej, ale tu chodzi o monotonie i glodowe dawki jedzenia!!!!


Salatke w pojemniku, serek wiejski i warzywka pokrojone w woreczku, u mnie najlepiej sprawdzly sie wlasnie salatki. Omlet niczym tortilla - faszerujesz i zawijasz jak tortille - swietna sprawa. Zawijaski. Oj duzo pomyslow jest


Corny brak porzadego sniadania, obiad pozno, wiec bez sensu wpadajce jedzenie do tego czasu, lepiej zjesc jedna wieksza, konkretniejsza przekaske. Ja bym zrobila tak: sn pewnie do pracy, wiec nie ma czasu, to niech ten grejpfrut zostanie, ale caly porzadny bez slodzika, II sn - porzadne dwie kanapki, ale z twarogiem, szynka, serem zoltym, a nie wegiel z weglem, pozniej ewentualnie ten jogurt z siemniem, obiad i kolacja


Jak dla mnie calkiem niezle. Rozumiem, ze post. Jutro wrzucic w miedzyczasie dwie przekaski i bedzie git.

No dobra to ja sie spowiadam laczenie ze zdjeciami - moj debiut

sn: na zdjeciu 2, w sumie 1,5 bulki z tym, co widac
p: dwa zawijaski w kapuscie pekinskiej
o: 100 g makaronu razowego z kurczakiemw pomidorach i fasolka szparagowa (w sumie bylo fasolki ciut wiecej)
p: dwie kalarepki i pol marchewki
k: pasta z makreli z twarogiem, szczypiorkiem, szalotka + pomidor i fasolka

No i co wy na to

Jak dla mnie to bardzo apetycznie wszytsko wygląda! mmm ...Aż mi smaka narobiłaś)

[dygotka8]

Napisane przez IlonaP

dygotka, a białko gdzie?

hmmmm...może by tak ten jogurt naturalny??około 200 gram+sos do tych naleśników??i niedawno zjadłam ze 4 łyżki z dodoatkeim kakao bo po tym czosnku to mi się dziwnie w ustach nie smacznie zrobiło
a tak serio to zapomniałam dziś o białku,ale jogurt naturalny mogę zaliczyć??

Napisane przez dzonksik

dygotka.. wiesz ja sie madrze hehe bo sie nauczylam na swoich bledach ( a dziewczyny przestrzegaly )
wegle trzeba jesc, jest to naet wskazane. zapytalas, to odpowiedzialam. dobrze jest wiedziec niektore rzeczy.
zazdroszcze ci ze interesuje cie tylko -1 kg. U mnie 1 kg to roznica miedzy ranem a wieczorem
ja sobie kpiłam ze zdrowego odzywiania dopoki nie zaczelam miec problemow z waga, zdrowiem.. cholesterolem (w moim wieku )
dodatkowo moj przyszly maz pochodzi ze slaska, przyszla tesciowa gotuje typowo po slasku a mnie to zasmakowalo.. o dziwo.. na szczescie i siebie i jego udalo mi sie sprowadzic na dobra droge, tak wiec gratuluje Ci takiego podejscia.
Teraz sobie mysle ze nawet jesli wiecej kg mi nie zleci to i tak jestem z siebie dumna ze juz nie jem tych paskudztw ktore jadlam wczesniej. Nie dlatego ze sa zle, tylko dlatego ze juz przestaly mi smakowac ALLELUJA!
Dzieki tej diecie nie mam tez ochoty na slodycze, nawet przed @. I z tego powodu jestem dumna i zadowolona z siebie, po czasem przy zwyklej wizycie w kiosku kiedy nagle poczulam glod kupowalam sobie cos slodkiego, czasem jeden baton bylo za malo. Jeden na zaspokojenie glodu na cukier a drugi dla.. smaku
Teraz raczej rozgladam sie co najwyzej za gumami bez cukru ....
Te Twoje smaki tez nie sa takie glupie. Po tylu latach dietowania nauczylam sie ze rozsadnym jest jesc to na co masz ochote tylko zgodnie z jakimis tam zasadami, czy to SB, czy to 1000kcal, czy to Montigniac, czy zwykłe MŻ...etc. Jesli oczywiscie masz problemy z metabolizmem i waga. Bo jak nie masz to cholera jasna jak ja takim ludziom zazdroszcze!!
Ja np teraz przechodze faze wstretu do ryb... i nie jem dopoki mi nie przejdzie. Wyjatkiem byl wczorajszy tunczyk w kawalkach dodany do salatki ktory jakos tak nagle zaczal mi w miare podchodzic.
Pozdrawiam wieczornie

ja wiem,że Tymi swoje rady dajesz bo się uczysz na bierząco
trzymam kciuki za to by udało Ci się zgubic tyle kg ile chcesz na pewno sie uda-wystraczy tylko trochę silnej woli
a ile masz wzrostu??

ja nie mam juz problemów z metabolizmeme oraz codzienneym odwiedzaniem toalety od kiedy jem tylko pieczywo pełnoziarniste i mąkę z pełengo przemiału a może to wpływ zielonej herbaty sama nie wiem...
my z narzeczonym oboje lubimy chudą ,że się tak wyraże,kuchnię tyle,że on bardzo lubi makarony węc czasem i ja jadam.Zupy oczywiście nie zabielane,oa z zup pozbierane
Satarm się jadać rozsądnie i tak jak napisałaś zgodnie z jakąś dietą-ja nazw nie znam więc o prostu staram się jeść mądrze.
Co do ilości węglowodanów to na szczęście nie tyję,wagę trzymam od paru lat(165cm i około 58 kg)jednak gubia mnie słodycze,ldatego od wczoraj nie jem i nie będę jadłą-dopiero na urodziny jzem-na pewno będą to lody bo uwielbaim je zwłaszcza o tej porze roku Czasem potrafię litr lodów zjeść w 1-2 dni kiedyś zjadłąm całą czekoladę na raz(na studiach,ale nie tyłam,nigdy nie ważyłam więcej niż 60 kg)Lubię jeść,ale jakoś na razie udaje mi sie nie przytyć(i oby tak dalej) mimo wielu grzeszków jakie popełniam

co do gum bez cukru to dla mnie najlepsza słodycz aktualnie

zabieram się do a6w dzień 16

[dzonksik]

Napisane przez dygotka8

a tak serio to zapomniałąm o białku,ale jogurt naturalny mogę zaliczyć??

jogurt to nei bialko- tez mi sie wydawalo ze nabial to bialko, ale nie kazdy . Dodaj do nalesnikow bialy ser, albo zrob zmiesnym farszem np. burito, albo kurczak.
A bialko najlepiej jesc na kolacje. Tak mnie tu uczono, a ja pojetny uczen jestem (od dwoch tyg!)

Napisane przez dygotka8

a ile masz wzrostu??

168cm

[dygotka8]

Napisane przez dzonksik

jogurt to nei bialko- tez mi sie wydawalo ze nabial to bialko, ale nie kazdy . Dodaj do nalesnikow bialy ser, albo zrob zmiesnym farszem np. burito, albo kurczak.
A bialko najlepiej jesc na kolacje. Tak mnie tu uczono, a ja pojetny uczen jestem (od dwoch tyg!)


168cm

to Ty i tak żaden grubasek nie jesteś,ale przy wadzę do jakiej dążysz i osiągnies na pewno to będziesz super laseczka hmmm....to może i ja powinnam ze 2 kg zrzucić...okaże się...w toku

białego sera też zbytnio nie lubię...a myślałam,że lubię,ale jednak nie...no,ale może się zmuszę,ale nie jutro bo nie mam,a jutro biorę te naleśniki z warzywnym farszem więc bez sera i bez kuraka i znowu bez białka....ehhhh....

niby zasady znam,ale jednak wielu rzeczy nie lubię....muszę nad sobą popracować.

już wiem co zrobię,zjem jutro na kolację chudego twarogu-wystarczy pół kostki??oczywiście z warzywami-zapewne z surówką-to jak dodam ten ser to już będzie lepsze to jutrzejsze menu??a co proponujecie na I śn w które jem w pracy?

[kakafoniaa]

to jak wy tak doradzacie i wiecie wiele na temat diety to ja sobie ułożę może jadłospis na parę dni I fazy i mi skomentujecie czy to się wogóle nadaje będę miała jasny obraz czy dobrze czy wręcz okropnie dobrałam produkty
(to jutro dodam)