Panny Młode 2010 - cz. VI

[obca7]

Ale się zdenerwowałam. Tż właśnie do mnie dzwonił, ze jego siostra chce wziąć kredyt i on ma być żyrantem. I się pytał co ma zrobić. Wie jakie jest moje zdanie na ten temat, ja jestem przeciwna. Kurde dzisiaj jest praca a jutro jej może nie być. A oni chcą dom kupić i brać 130 tys. kredytu. Resztę mają odłożona podobno. Jak Tż potrzebował na autko to mu pożyczyli, ale to nie było 130 tys. Ja wiem, że podpisze, ale jak nie zaczną spłacać to co. Dzieciom póżniej powiem, że nie kupię im czekolady, bo taka podżyrował kredyt?? (przykład przesadzony, ale cholercia wie co to będzie). Moja koleżanka już przestałą spłacać za swoich teściów i wiem, jaką biedę mieli jak to spłacali, ile rzeczy musieli sobie odmówić. A teściowie to nawet ich dziecka nigdy na oczy nie widzieli.
Bo z rodziną to najlepiej na zdjęciu się wychodzi jeśli chodzi o pieniądze. Ale jestem wkurzona!!!!!!

[onaella]

Napisane przez lusmarija

Onaella pomyśl że mam nadzieję niedługo będzie juz to za nami i w spokoju będziemy mogły się zając przygotowaniami ślubnymi

ale najpierw z tej radości to będę świętowała z miesiąc czasu

[kaska87]

odpisali mi ceny od 2.700-2.900 i coś tam 15% zniżki

[lusmarija]

Napisane przez kaska87

dlatego chcę się nawrócić

napisałam do salonu, żeby mi napisali czy mają te suknie i ile kosztują i nie chcą mi odpisać no już 30 minut minęło powinni tam czatować, a nie

ta też jest fajna:

tak zdecydowanie

Napisane przez onaella

ale najpierw z tej radości to będę świętowała z miesiąc czasu

no tego juz nie pisałam bo to wydało mi się oczywiste oj jak ja już bym chciała byc po a tu jeszcze tyle przede mną

[onaella]

Napisane przez lusmarija

no tego juz nie pisałam bo to wydało mi się oczywiste oj jak ja już bym chciała byc po a tu jeszcze tyle przede mną

ja już na szczęście na końcówce jestem oby tylko dobrze było to wszystko napisane

[lusmarija]

Napisane przez onaella

ja już na szczęście na końcówce jestem oby tylko dobrze było to wszystko napisane

a ja jestem na etapie poprawek i już nie mogę, pisanie jest dla mnie o wiele łatwiejsze niz poprawianie

[onaella]

Napisane przez lusmarija

a ja jestem na etapie poprawek i już nie mogę, pisanie jest dla mnie o wiele łatwiejsze niz poprawianie

oj też nie lubię poprawek nanosić, bo takie mozolne i nudne

ale już mamy z góreczki i WYKSZTAŁCIUCHY z nas będą jak sie patrzy

[centipede]

Hej Dziękuję za opinie w sprawie bukietu

Gosica marsz do lekarza! To już za długo trwa! Lepiej żebyś wiedziała na czym stoisz, taka niepewność najgorsza a tak to Cię przebada, ewentualnie da coś na wywołanie @. Ta sytuacja na pewno dla zdrowia najlepsza nie jest

Napisane przez madziulka_

Jak dla mnie to-- 3.
Ja chcę an chwilę obecną bukiet w takiej tonacji:

Bardzo ładny bukiecik

Napisane przez jozia

(...) Ale ja już swoją wymarzonom mam Buziaki dziewczynki. Jutro ide do fryzjera to musze sie nacieszyć swoimi włoskami już dość długimi

Pokaż tą swoją wymarzoną wiązankę

Napisane przez Monisia_1331

Ponawiam pytanie...Bukiet z żywych kwiatków czy sztucznych?No i co sądzicie o perłach na ślubie...bo ja słyszałam że nie można...

Z żywych a co do pereł to słyszałam, że przynoszą pecha ale chyba jakby mi bardzo pasowały do sukni to bym się na nie zdecydowała, przesądy to przesądy...

Napisane przez tancerka212

hehehe dziś byłam w sklepie bo mama już powoli kazała się rozglądać bo w lipcu dostajemy kasę na całe AGD od rodziców i możemy sobie kupić wszystko co nam się marzy... i tak patrzyłam co jest, jaki wybór i w jakich cenach ale o ile przed wyjściem z domu marzyłam o srebrnym AGD tak teraz sama nie wiem... srebrne kuchenki były jakieś takie brzydkie w sklepie, a do tego koleżanka mówi że okropne to w utrzymaniu czystości bo coś się na kuchni gotuje i coś pryśnie jakiś tłuszcz czy coś i już slad zostaje... palce na tym widać odbite jak się dotyka... i rzeczywiście te lodówki w sklepie takie obpalcowane były.... i sama nie wiem czy białej lodówki nie wziąć??? nie mam pojęcia co tu zrobić... a już po sesji trzebaby się było rozglądać i kupować ale się cieszę

Tancerko u mnie są białe sprzęty AGD i nie narzekamy na nie. Nie wiem jak to jest z tymi srebrnymi ale też słyszałam, że się rysują łatwiej i paluchy widać. Ale jak bardzo by Ci się podobały te srebrne to na pewno da się coś wykombinować i dbać o nie odpowiednio

Napisane przez kubusewa

Więc wygląda na to, że owli w moim TZ budzi się potrzeba wicia gniazdka

Gratulacje! to super wiadomość! To teraz już pełnoprawnie możesz zacząć rozglądać się za projektami
Nie wiem jak to z wychodzeniem z bloku wygląda... ale może nakręci tylko wyjście z mieszkania i później jak już będziesz na zewnątrz? I nie będziesz musiała się bawić w zakrywanie itd.

Napisane przez Domi22

Witajcie dziewczyny

Postanowiłam sobie do Was dołączyć gdyż ja też w 2010 roku wychodzę za mąż, a dokładnie 5 czerwca.
No to teraz kilka słów o moim weselu, a raczej przyjęciu.
Może część Was to zdziwi, ale jakos nie bawią mnie wesele, a przynajmniej nie widze siebie na duzym weselu. W zwiazku z tym postanowilismy z TZ, ze zrobimy male przyjecie dla 30 osob (20 osob z najblizszej rodziny, 8 znajomych no i My). Sale juz sobie zarezerwowaliśmy. Co do menu bedzie ustalac po nowym roku...

Ostatnio zaczęłam bardziej interesować szczegółami takiego przyjęcia i jest pod wrażeniem ile ciekawych i pięknych rzeczy można wybrać na takie przyjęcie i slub.
Co do sukienki. Moja wymarzona to ecru, bardzo prostu kroj z dosc duzym dekoldem i odkrytymi plecami na maxana cieckich ramiczkach. Jeszcze nie znalazłam takiego ktorju, ale kiedys podobną znalazłam gdzies... Jeśli ktoras z Was napotka cos w tym stylu bede wdzieczna na linka lub foto

Licze, ze przyjmiecie mnie do grona
Pozdrawiam

Witaj miło że jesteś moim zdaniem takie przyjęcia kameralne mają swój urok i na pewno będziecie się super bawić! U nas miało być na początku ok 44 osoby, teraz nasza lista "urosła" do 100 upppsss ale bardzo się z tego cieszę. Jak trafię na zdjęcie takiej sukni to dam znać

Napisane przez obca7

Ale się zdenerwowałam. Tż właśnie do mnie dzwonił, ze jego siostra chce wziąć kredyt i on ma być żyrantem. I się pytał co ma zrobić. Wie jakie jest moje zdanie na ten temat, ja jestem przeciwna. Kurde dzisiaj jest praca a jutro jej może nie być. A oni chcą dom kupić i brać 130 tys. kredytu. Resztę mają odłożona podobno. Jak Tż potrzebował na autko to mu pożyczyli, ale to nie było 130 tys. Ja wiem, że podpisze, ale jak nie zaczną spłacać to co. Dzieciom póżniej powiem, że nie kupię im czekolady, bo taka podżyrował kredyt?? (przykład przesadzony, ale cholercia wie co to będzie). Moja koleżanka już przestałą spłacać za swoich teściów i wiem, jaką biedę mieli jak to spłacali, ile rzeczy musieli sobie odmówić. A teściowie to nawet ich dziecka nigdy na oczy nie widzieli.
Bo z rodziną to najlepiej na zdjęciu się wychodzi jeśli chodzi o pieniądze. Ale jestem wkurzona!!!!!!

Obca porozmawiaj poważnie z TŻ! zaufanie zaufaniem ale 130tys to kupa pieniędzy! A pomyśl, jak będziecie chcieli brać za parę lat kredyt na remont domu to może będzie mieć to wpływ na Waszą zdolność kredytową?! Zresztą po co masz się denerwować, czy będą terminowo spłacać. Trzeba sobie pomagać, to prawda, ale przy takiej kwocie ja nie potrafiłabym spokojnie spać musicie to dobrze przemyśleć i nie podejmować pochopnych decyzji. Co innego jeśli byłby to kredyt na parę tysięcy ale 130tys

Ja też będę pisać pracę w przyszłym roku

[obca7]

Napisane przez centipede

Obca porozmawiaj poważnie z TŻ! zaufanie zaufaniem ale 130tys to kupa pieniędzy! A pomyśl, jak będziecie chcieli brać za parę lat kredyt na remont domu to może będzie mieć to wpływ na Waszą zdolność kredytową?! Zresztą po co masz się denerwować, czy będą terminowo spłacać. Trzeba sobie pomagać, to prawda, ale przy takiej kwocie ja nie potrafiłabym spokojnie spać musicie to dobrze przemyśleć i nie podejmować pochopnych decyzji. Co innego jeśli byłby to kredyt na parę tysięcy ale 130tys

Wtedy na pewno nie dostalibyśmy kredytu. Jestem tego pewna. Zwłaszcza, że nasze zarobki do największych nie należą.
Jutro z nim pogadam, bo dopiero bedziemy się widzieć. Dzisiaj dopiero o tym kredycie się dowiedział. Pogada jeszcze z rodzicami, ja już mu swoje argumenty przedstawiłam. A wiem, że jakby musiał spłacać ten kredyt nikt nby nam nie pomógł. Wiece może myślicie , że jestem samolubna, ale ja myslę o o naszej rodzinie, o dzieciach. I wiem, że swojej siostrze tez bym nie podpisała. Po prostu nie chcę się bawić w żadne kredyty. A nasz dom będziemy remontować z bieżących wypłat i jesteśmy w ten sposób po roku, półtora wyrzeczeń się tam wprowadzić. Zwłaszcza, że wszystkie roboty budowlane to nam zrobią pracownicy z taty firmy. I my będziemy musieli tylko materiały kupić.
Ale Tż jest miękki. Jak mu wypomną to, że oni mu pożyczyli na auto to podpisze. Jeszcze nie podpisał a ja już ryczę, bo sie boję co to bedzie. Ale mam nerwy A nei chcę się z nim kłocić bo to by byłą nasza pierwsza kłotnia i o co o pieniądze A jutro dopiero będziemy rozmawiać. Przepraszam, że tak chaotycznie wszystko opisałam.

[tancerka212]

Napisane przez kaska87

nie chcesz tego wiedzieć są to przekleństwa nie jestem z tego dumna

wstydź się łobuzie jeden jak można przeklinać na swojego narzeczonego??? przez gardło by mi to nie przeszło nawet jakbym się mocno zdenerwowała...

Napisane przez kaska87

o boże za 6 dni parka będzie na 10 a my nic nie mamy

znając mnie to jakbym była w twojej sytuacji to bym nie mogła spać w nocy.. a jakbym już zasnęła to pierwszą myślą po przebudzeniu byłaby depresja z powodu braku wszystkiego na wesele... ja bym już nawet na rodziców nie czekała i na ich spotkanie i poszła wszystko sama pozałatwiać i przynajmniej spała spokojnie...

Napisane przez kaska87

ta też jest fajna:

o tak ta suknia jest bardzo ładna i mam wrażenie że pasowałaby do ciebie i do twojej upatrzonej fryzurki wyglądałabyś ślicznie jak laleczka

Obca powiem ci nie za ciekawa sytuacja z tym kredytem... a nie mogą tego podpisać zamiast twojego tżta inne osoby? ja bym pogadała z siostrą tzta że wy teraz bierzecie ślub i zaczynacie wspólne życie i jak wam będzie potrzeba kredytu to nie będziecie mieli zdolności kredytowej i zawiąże to wam ręce na wiele lat... jeszcze jakbyście mieli warunki to tak ale podpisywać takie umowy na mnóstwo lat wtedy kiedy samemu zaczyna się wić gniazdo to chyba troszkę ta siostra też nie myśli... niech poprosi rodziców czy tam kogo... i nie daj twojemu tżtowi być miękkim!!! ja mojego też szkolę w tej kwestii bo moj tż to cały świat by chciał naprawić i byc dla każdego dobrym ale nie widzi że czasem jak jemu czegoś potrzeba to nikt nie zaproponuje pomocy--> patrz szwagier.. teraz z nim nie mieszkam i nie mam zbyt wielkiej mocy jak mnie nie ma przy nim całe dnie ale już po ślubie zapowiedziałam że takie rzeczy jak wykorzystywanie go nie będą miały miejsca i już ja o to zadbam..

[onaella]

Obca powiem Ci tak samo jak dziwczyny, że wpakowanie sie w takie coś to najgorsze co teraz możecie zrobić.
I rozmawiając z Tż powedz mu, że tak naprawde to nie jest tylko jego decyzja ale Wasza razem, bo to Wy będziecie tworzyc rodzinę RAZEM
a skoro Tż jest taki miękki to po prostu bądz przy rozmowie jego z rodzicami czy siostrą. W przyszłym roku zakladacie swoją rodzinę i powinniście mieć "czyste" konto a nie cały czas myśleć, że możecie popaść w tarapaty finansowe i to nie z własnego powodu. Tym bardziej, że piszesz, że jak by się coś stało to nikt Wam nie pomoże spłacać...

oj...napewno bym na takie coś nie poszła

a w razie co , to zawsze możecie powiedzieć, że sami palnujecie wziąć kredyt a jak Tż podpisze to nie bedziecie mogli, wtedy nikt nie powinien namawiać,a jak by zaczęli to ja bym poprosiła o to aby może byli u mnie :P

[kaska87]

co to za kwiaty?

[tancerka212]

Napisane przez kaska87

co to za kwiaty?

mi to wygląda na róże, eustomy i candateski.. ale ja się na kwiatkach znam tak samo jak na samochodach w każdym bądź razie ładne te kwiatuszki czytałam że tobie też podobała sie kolorystyka Agus87 z PM 2009 hehe mi też się bardzo podobała. ja tez mam ciemne włoski i planuję śnieżnobiałą suknię więc może i wrażenie zrobię podobne hehehe

[centipede]

Obca wcale nie jesteś samolubna! nawet tak o sobie nie myśl! to nie jest zwykła przysługa czy pomoc tylko "nadstawianie swojego karku" w razie czego (odpukać!). Uważam, że to byłoby nie fair brać Twojego TŻ pod włos, bo oni auto no to Ty podpisz... Wątpię żeby tak zrobili, a jeśli to byłoby to niedojrzałe Tak jak dziewczyny piszą, zaczynacie wspólne życie, będziecie zakładać rodzinę a tutaj będzie wisieć nad wami widmo tego kredytu. A w życiu to nigdy nie wiadomo jak będzie. Skoro Twojemu TŻ ciężko odmówić to może faktycznie powiedzieć że być może po ślubie będziecie brać kredyt i niestety nie możecie ryzykować, że nie będziecie mieć wtedy zdolności. Albo powiedzieć po prostu, że sami nie chcecie brać kredytu na siebie, że boicie się kredytów i niestety akurat w tej sytuacji nie możecie pomóc. Nieciekawa sytuacja Ale nie mogą od Was tego wymagać
Jako że jestem straszną panikarą, to w życiu nie poszłabym na takie coś

Kasia na kwiatach się nie znam, wiem na pewno że są tam róże

[kaska87]

Napisane przez centipede

Kasia na kwiatach się nie znam, wiem na pewno że są tam róże

tyle to też wiem

[tancerka212]

napisałam ci wyżej co to za kwiatuszki

[kaska87]

Napisane przez tancerka212

napisałam ci wyżej co to za kwiatuszki

widziałam

[centipede]

Napisane przez kaska87

tyle to też wiem

Człowiek chce pomóc a tu go jeszcze wyśmieją

[tancerka212]

Wiesz co Kasia ty to mi się kojarzysz z bukiecikiem z takich świeżutkich jeszcze nie rozwiniętych tulipanków np różowych pastelowychtak ładnie żeby miały łodyżki ściśle do siebie zebrane i jakąś satynową tasiemką przewiązane ślicznie by było

[can't be perfect]

witajcie dziewuszki

ja sie własnie odmóżdżam bilans dzisiejszego dnia z wielkiem plusem

nie wiem ale jakoś ostatnio nie myślę o ślubie, niby czas leci ale jest nadal dla mnie taki odległy

[kaska87]

Napisane przez tancerka212

Wiesz co Kasia ty to mi się kojarzysz z bukiecikiem z takich świeżutkich jeszcze nie rozwiniętych tulipanków np różowych pastelowychtak ładnie żeby miały łodyżki ściśle do siebie zebrane i jakąś satynową tasiemką przewiązane ślicznie by było

ładnemu ze wszystkim ładnie
no w sumie dobry plan z tymi tulipankami masz fotki?

[lusmarija]

byłam na bieżni... umieram.... następnym razem zastanowie się osiem razy czy aby na pewno zjeść jeszcze jeden kawałek pizzy

a teraz zasiadam do pracy w towarzystwie zielonej herbaty

Obca przekonaj jakoś TZ bo ja też uważam, ze nie jest to najlepszy pomysł... bo na starcie już jesteście w jakimś stopniu uwiązani... wiadomo, że nikt nie zakłada z góry że będziecie musieli za nich spłacać ten kredyt, ale niestety w dzisiejszych czasach lepiej dmuchać na zimne... powinni Was zrozumieć.. i myślę, że żadna z Nas nie uważa że jesteś przez to samolubna, czy coś w tym rodzaju w ogóle skąd taki pomysł... porozmawiajcie o tym na spokojnie

[kaska87]

a mój P. poszedł na trening, a ja sobie na wizażu siedzę

[Samoa]

Napisane przez grulla

tancerka212 takie "srebrne" sprzęty są dosyć kłopotliwe w utrzymaniu, ale odpowiednia ściereczka i środek czyszczący i jest ok

teraz robią też takie, że jak się dotknie to nie ma śladów łapek

Napisane przez Domi22

O jeszcze zakochalam się w tych kieliszkach: http://www.allegro.pl/item632949782_...slub_ecri.html

Co o tym myślicie?

cześćStraszne te kieliszki

Napisane przez obca7

Niestety pomysłu nie mam, bo w bloku nie mieszkam, ale widziałam na kasecie jak mój kuzyn miał. Tzn jego żona A więc mieli balony na poreczy, ale jakby na swoim piętrze. I drzwi wejściowe udekorowane. Z zielonych gałązek (merta bądź bukszpan-różnie na to mówią) mieli łuk na drzwiach wejściowych. A co do drzwi do mieskzania to kurcze nie pamietam.
Ja na pewno będę miała drzwi przystrojone Pewnie też jakiś łuk, Płot chce udekorować organzą i wejście na schody tez i może do tego baloniki. Widziałam gdzieś takei coś i bardzo mi się podobało

ja mam domek i tz do mnie przyjedzie i ubierze się u mnie i coś tam będzie filmowane przed domek pewnie jak do auta się wsiada. Tez nie bardzo mi sie widzą dekoracje domu czy bramy, ale ewentualnie ładne wstążeczki na bramie wjazdowej

Napisane przez kubusewa

KOchana mylisz pojęcia
elelktryczna to nie to samo co ten przykladowy mastercook indukcja
Ja mam kuchenke wlasnie z taka plyta i musze powiedziec ze jestem zadowolona bo bardzo ladnie utryzmuje sie w czystosci. Zeby ja umyc nie muszisz zdejmowac calej tej barykady kratkowej, jak z gazowej A elektryczna.. to samo co gazowa, tyle zen ie ma zagrozenia zatrucia gazem ani kratki, ale klopot z jej umyciem jest taki sam
NAjpesze sa plyty
Teraz w modzie jest ta plyta indykcyjna
masz plyte osobno i piekarnik osobno u nas wlasnie bedzie takie rozwiazanie zebym nie musiala sie do piekarnika schylac cale zycie

no tylko dobra płyt aindukcyjna kosztuje dobrych pare tysięcy. JA jak sie dowiedziałam, że to takie drogie to byłam w szoku, własnie myliłam indukcyjna z elekrtyczną i wiele osób tak robi.

Napisane przez obca7

Ale się zdenerwowałam. Tż właśnie do mnie dzwonił, ze jego siostra chce wziąć kredyt i on ma być żyrantem. I się pytał co ma zrobić. Wie jakie jest moje zdanie na ten temat, ja jestem przeciwna. Kurde dzisiaj jest praca a jutro jej może nie być. A oni chcą dom kupić i brać 130 tys. kredytu. Resztę mają odłożona podobno. Jak Tż potrzebował na autko to mu pożyczyli, ale to nie było 130 tys. Ja wiem, że podpisze, ale jak nie zaczną spłacać to co. Dzieciom póżniej powiem, że nie kupię im czekolady, bo taka podżyrował kredyt?? (przykład przesadzony, ale cholercia wie co to będzie). Moja koleżanka już przestałą spłacać za swoich teściów i wiem, jaką biedę mieli jak to spłacali, ile rzeczy musieli sobie odmówić. A teściowie to nawet ich dziecka nigdy na oczy nie widzieli.
Bo z rodziną to najlepiej na zdjęciu się wychodzi jeśli chodzi o pieniądze. Ale jestem wkurzona!!!!!!

Napisane przez obca7

Wtedy na pewno nie dostalibyśmy kredytu. Jestem tego pewna. Zwłaszcza, że nasze zarobki do największych nie należą.
Jutro z nim pogadam, bo dopiero bedziemy się widzieć. Dzisiaj dopiero o tym kredycie się dowiedział. Pogada jeszcze z rodzicami, ja już mu swoje argumenty przedstawiłam. A wiem, że jakby musiał spłacać ten kredyt nikt nby nam nie pomógł. Wiece może myślicie , że jestem samolubna, ale ja myslę o o naszej rodzinie, o dzieciach. I wiem, że swojej siostrze tez bym nie podpisała. Po prostu nie chcę się bawić w żadne kredyty. A nasz dom będziemy remontować z bieżących wypłat i jesteśmy w ten sposób po roku, półtora wyrzeczeń się tam wprowadzić. Zwłaszcza, że wszystkie roboty budowlane to nam zrobią pracownicy z taty firmy. I my będziemy musieli tylko materiały kupić.
Ale Tż jest miękki. Jak mu wypomną to, że oni mu pożyczyli na auto to podpisze. Jeszcze nie podpisał a ja już ryczę, bo sie boję co to bedzie. Ale mam nerwy A nei chcę się z nim kłocić bo to by byłą nasza pierwsza kłotnia i o co o pieniądze A jutro dopiero będziemy rozmawiać. Przepraszam, że tak chaotycznie wszystko opisałam.

zapytałam mojego tżcika, bo jest doradcą finansowym Na hipoteki nie bierze sie żyrantów i najprawdopodobniej siostra Twojego tż będzie go chciała wciągnąć, żeby mieć większa zdolnośc kredytową (bo tak to niby po co on jej potrzebny)a co za tym idzie jak Wy będziecie chcieli wziąć kredyt to nie dostaniecie, chyba, że Twój tz super zarabia i ma zdolnośc na kilkaset tysięcy. Jest tez opcja, że jego siostra ma zdolność na styk - tak ledwo ledwo i bank postawił dodatkowe wymagania w postaci żyranta, ale wtedy on powienien byc wpisany u notariusza jako współwłasciciel czy jakoś tak. Tż mówi, że bardziej prawdopodobna jest pierwsza opcja, bo on o żyrowaniu hipoteki nie słyszał. Tzn. słyszał w takim przeypadku jak rodzice biora kredyt ze studentem - to wtedy oni sa zabezpieczeniem tego kredytu jakos w takiej formie to istnieje. Tak czy inaczej jeśli on będzie u niej w paapierach w tym kredycie to macie mocno pod górkę z kredytem dla Was. Pamietaj też, że Ty jako jego zona będziesz odpowiadac za jego zobowiązania. NIe wiem jak to jest jeśli on to podpisze przed ślubem, ale pewni nic to nie zmienia i prawdopodobnie Ty tez będziesz w to zamieszana już jako jego zona. JA bym nikomu nie żyrowała nawet na 10 tys a co dopiero na taka kasę. Każdy ma swoje życie i nie rozumiem jak można wciągać brata w jakiś syf byleby mieć mieszkanie. NIech weźmie rodziców za żyrantów i po sprawie.
Przedstawiłam Ci to w skórcie jak mi tz w trzy sekundy powiedział. Pomijając to - tez mieliśmy taką sytuację, że ktos z rodziny chciał wciągnąć tz w kredyt, żeby podwyższyć zdolność i oczywiście odmówił.

Wróciłam jak widaćByło bardzo fajnie, mała sie cieszyła z prezentów, trafiliśmy w dziesiątkęW ogóle stwierdzam, że fajna będzie ta moja przyszła rodzinka. Jeszcze rok, miesiąc i tydzień

[kaska87]

Napisane przez Samoa

Wróciłam jak widaćByło bardzo fajnie, mała sie cieszyła z prezentów, trafiliśmy w dziesiątkęW ogóle stwierdzam, że fajna będzie ta moja przyszła rodzinka. Jeszcze rok, miesiąc i tydzień

no jesteś w końcu ja mam nadzieję, że moja też będzie bo w sprawach ślubnych puchną

[tancerka212]

Napisane przez kaska87

ładnemu ze wszystkim ładnie
no w sumie dobry plan z tymi tulipankami masz fotki?

nie mam Kasia fotek bo jak mam ślub w sierpniu to na tulipanki nie mam co liczyć i nawet nie zapisywałam takich zdjęć na kompie.. a szkoda bo mam przed oczami taki bukiecik właśnie taki jaki ci opisałam i wyglądał cuuudnie ty jako jedyna chyba z nas będziesz mogła pozwolić sobie na pierwsze wiosenne kwiatuszki, będziesz wychodzić za mąż kiedy wszystko jest takie zieloniutkie i świeże i budzące się do życia, kiedy człowiek rajcuje się pierwszym ciepłym słoneczkiem- i właśnie tak sobie ciebie wyobrażam na ślubie- taką wiosenną świeżutką pannę młodą w śnieżnobiałej sukni z pastelowymi różowymi tulipankami w ręce przewiązanymi satynową tasiemką, z takim świeżym makijażem- delikatniusi róż na policzkach, jasny pastelowy makijaż, usta pociągnięte błyszczykiem cuuudownie sobie ciebie wyobrażam jak jakąś nimfę czy coś

mam takie wyobrażenia właśnie o was hehehe np Samoę wyobrażam sobie za to jako elegancką zdecydowaną kobietę, w odważnej sukni i zdecydowanym makijażu- taka troszkę kobieta wamp

Lusmarijkę jak już mówiłam jako subtelną księżniczkę

achhhhh rozmarzyłam się

[kaska87]

Napisane przez tancerka212

jak jakąś nimfę czy coś

o matko zaraz się posikam ale mi pojechałaś nimfa

[tancerka212]

Samoa wróciłaś właśnie o tobie myślałam
widzę że cieszysz się z nowej rodzinki- powiem ci że ja po tym weekendzie też strasznie się cieszę z nowej rodzinki i tak już do niej wsiąkłam że nie wiem chyba nie mogłam trafić lepiej.

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

Napisane przez kaska87

o matko zaraz się posikam ale mi pojechałaś nimfa

no może przesadziłam ale chodzi mi o taką wiosenną dziewczęcą świeżość panny młodej w twoim wydaniu. nie że żadna czerwona szminka na ustach, sztywny kok, korona na głowie i najbardziej dziwne kwiatki świata tylko właśnie taka naturalna wiosenna piękność

[kaska87]

Napisane przez tancerka212

no może przesadziłam ale chodzi mi o taką wiosenną dziewczęcą świeżość panny młodej w twoim wydaniu. nie że żadna czerwona szminka na ustach, sztywny kok, korona na głowie i najbardziej dziwne kwiatki świata tylko właśnie taka naturalna wiosenna piękność

czyli, że cos takiego Ci się widzi? bo ja tez tak sobie siebie wyobrażam mówisz, że dobrze będzie?

[Samoa]

Napisane przez kaska87

no jesteś w końcu ja mam nadzieję, że moja też będzie bo w sprawach ślubnych puchną

o moja mała Kasia tęskniła A było to spotkanie rodziców? Będzie ok
Pokazałam rodzicom suknie, które mi sie podobają i wiecie, że już jest nowa kolekcja Pronovias, chyba tylko fragment, bo ze 30 sukien. Moim rodzicom to sie takie sexi sukienki podobająPowiedziałam im jakie są konkretnie kwoty cąłościowe wyprawki panny młodej w madonnie i przyjęli to ze stoickim spokojem jakby takie ceny były oczywiste, więc jestem spokojna. Z reszta i tak wiem, że jakbym w czyms cudnie wyglądała to mogłabym nawet przekroczyć budżet. Dlatego na jesień robię z rodzicami tournee po salonach i juz sie nie moge doczekać, bo ja mam chyba lekkie skrupuły w wydaniu takiej kasy na suknie, ale oni jak widze nie mają ani troche a to ich kasiora, więc niech wydają ile chcąTata mówił tak jak ogladaliśmy suknie - ta jest dobra, bo masz grube uda i je zakryje, w tej tez nie będzie widać nóg
Zaraz sobie jeszcze przejrzę na spokojnie te nowe kolekcje. Kuzynka tż ma suknie z MAdonny, ale nie chciała mi powiedzieć jaką, bo to tajemnica, męczyłam ją i nic nie powiedziała. Tez nikomu nie powiem, tylko Wam i mamie i tacie i przyjaciółce/kom

w ogóle jeszcze jedna rzecz, kuzynka tz powiedziała, że nie chce być świadkiem...chyba nieładnie odmawiać, ludzie się tak ciesza jak ich ktos wybierze a ona, że ona nie chce, tz mi później mówi, że sie ją namówi to mu powiedziałam, że jak nie chce to niech spada, przeciez nie będziemy sie prosić a ona nam łaski robic nie będzie. Zaproponowałam naszą przyjaciółkę, wiem, że ona by sie bardzo ucieszyła, ale to ma być decyzja tż, bo ja wybrałam świadka. Zaproponowałam ją tż i on sie zastanowi.

Aha i jeszcze jedno - moje przyjaciółki sie troche wczuwaja w kimat wieczoru panieńskiego powoli i one sobie nie wyobrazaja bez striptizeraObaw iam się, że nie będę miała nic do gadania w tej kwestii. Byle mnie nie dotykał oblech.