Mamusie Majowo- Czerwcowe 2010 !!! (:

[kropka75]

A propos badań prenatalnych i tego USG w 13tym tygodniu... a konkretnie płatności za nie.

Wymęczyłam przez tel. i Feminę i NFZ. Niestety nic się nie zmieniło, ale... co się dowiedziałam... program badań wygląda jak wygląda, jak to już było pisane wcześniej, natomiast jest jeden mały myk, a nazywa się on naginanie rzeczywistości.

Polega on na tym, że lekarz na skierowaniu pisze nieprawdę, np. że w rodzinie mieliśmy choroby genetyczne. Albo że czegoś tam na "zwykłym" USG nie widzi i ma wątpliwości co do budowy płodu...

Z takim skierowaniem nie płacimy za to USG.
I jest to jedyne wyjście.

Inna opcja to oczywiście USG u własnego lekarza, który albo zrobi w ramach wizyty albo spreparuje sam sobie papiery do NFZ tak, żeby dostać zwrot.

____________

Jeśli więc macie takie możliwości i da się z Waszym ginem dogadać, kombinujcie.

[araczki]

Napisane przez kropka75

Podziwiam. Ja bym chciała już.

Ale różnie to bywa... Znajoma mamusia październikowa też nie chciała, a skrycie marzyła o synku. Byłam w szoku, że nie chce wiedzieć co tam nosi właśnie dlatego, że miała swoje marzenia... Nie chciała. A potem urodził się chłopak i była mega radość.

Ale oczywiście mogło być inaczej... i nie bardzo wiem co wtedy. Dlatego ja wolę wiedzieć. Właśnie przez te preferencje.
A gdybym ich nie miała, pewnie nie byłabym tak ciekawa...



Zrobiłam co miałam zrobić, mogę się oderwać od biurka. Idę przewietrzyć dziecko...

Ano wlasnie, ja nie mam zadnych preferencji co do plci. Kiedys chcialam chlopaka, 2, 3 synkow ale jak zaszlam w ciaze zupelnie mi minelo.
Maz chcialby corke. Ale tez bez cisnienia. Nie rozmawiamy za bardzo o plci. Moze kiedys przyjdzie dzien, ze zechcemy wiedziec....a moze nie.

Napisane przez kardashi

A ja już po pracy

gratuluje dziewczyny
Dzis kolej na mnie o 18.50 mam wizytę. Troche sie denerwuje. Ale mam nadzieję że wszystko bedzie doobrze

Kurczę, mam angine Tak mnie boli strasznie gardło jak myślicie, mogę brac jakieś srodki od bólu gardła? Tantum Verde czy Strepsils?

A dziś na poczcie dzidzia sie popłakała bo myślała ze jestem jego mamą i chciała do mnie

Ja tez chce wiedziec płeć.. Dla mnie to zadna niespodzianka albo to albo to

Nie denerwuj sie bede zacisniete. napewno wieczorem przyjdziesz z dobrymi wiadomosciami

Nie wiem co na angine, ja mialam raz, ropna, strasznie mnie bolalo gardlo i plukalam woda z sola. ..+ antybiotyk...ale w ciazy nie bylam wtedy.
Trzymaj sie dzielnie

Od poczatku listopada rusza akcja szczepien na swinska grype. Kobiety w ciazy sa w grupie ryzyka wiec jako pierwsze zostana zaszczepione, jesli chca oczywiscie.
Czy Wy bedziecie sie szczepic?
Ja nigdy nie bylam szczepiona na grype, zreszta chorowalam na nia raz w zyciu.
A 4 listopada prawdopodobnie moglabym dostac zastrzyk.

[basiak]

Napisane przez araczki

Wczoraj dostalam oficjalne pismo ze szpitala, w ktorym mialam USG genetyczne, ze wg. badan krwi i miar pobranych wszystko jest w porzadku i zycza mi spokojnego oczekiwania na dziecko.
A wiecie, ze my niekoniecznie chcemy znac plec..

Kochana, to masz już spokój Ja również gratuluję

Napisane przez Biricchina

Cześć Dziewczyny gorąco tu dzisiaj widzę

Ja już po usg genetycznym. Pomijając fakt, że niby było parę minut opóżnienia... niby... byliśmy tam już o 18:30, bo baliśmy się korków. USG miałam mieć o 19:30 a miałam o 21!!!!!! Ile się nadenerwowałam to moje.

Ale do rzeczy:

Wszystko jest w porządku:jupi : Dzidzia zdrowa, kręciła się okropnie, machała rączkami. Piękny widok jest młodsza o parę dni z racji dłuższych cykli, ma 5,7cm i tak na oko pani doktor dziewczynka

Przy takiej ilości postów jakie tu produkujemy w końcu musiało dojść do podgrzania atmosfery

Super, że u Ciebie też ok. I widzę, że jak u mnie prognozy na dziewczynkę są

Napisane przez Biricchina

A dziewczyny nie wiem czy któraś z Was się orientuje, ale co oznacza:

Łożysko - tylnia ściana nisko?

Bo tak mam napisane.

Ja mam napisane: Łożysko na tylnej ścianie i dnie macicy, czyli chyba tak samo, albo podobnie.

Napisane przez bydgoszczanka

...a ja tam chcę koniecznie wiedzieć płeć

Ja też, ja też!!! I nie wyobrażam sobie z kolei, jak ktoś może nie chcieć Jak już będę na 100% wiedziała, to mam wrażenie, że mi się bardziej dziecko "spersonalizuje" i jakoś bardziej się z nim zżyję, jeszcze przed porodem. Nie będzie już "ono". Wiecie co mam na myśli... przynajmniej wiadomo do kogo się gada

Napisane przez kardashi

Dzis kolej na mnie o 18.50 mam wizytę. Troche sie denerwuje. Ale mam nadzieję że wszystko bedzie doobrze

A dziś na poczcie dzidzia sie popłakała bo myślała ze jestem jego mamą i chciała do mnie

Będzie, będzie
Kochana dzidzia

Kurcze, dziewczyny też macie już tak, że was małe dzieci rozczulają. Jeszcze jakiś czas temu małe dzieci mogły dla mnie wogóle nie istnieć...jedyne co mnie rozczulało to małe kotki i pieski

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Napisane przez araczki

Od poczatku listopada rusza akcja szczepien na swinska grype. Kobiety w ciazy sa w grupie ryzyka wiec jako pierwsze zostana zaszczepione, jesli chca oczywiscie.
Czy Wy bedziecie sie szczepic?
Ja nigdy nie bylam szczepiona na grype, zreszta chorowalam na nia raz w zyciu.
A 4 listopada prawdopodobnie moglabym dostac zastrzyk.

Ja raczej nie przewiduję szczepienia. Temat jest obszerny i dość kontrowersyjny, z tego co się zdążyłam zorientować. Też się nigdy nie szczepiłam, a chorowałam chyba też raz i to bardzo dawno, w dzieciństwie.

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Napisane przez kropka75

A propos badań prenatalnych i tego USG w 13tym tygodniu... a konkretnie płatności za nie.

Wymęczyłam przez tel. i Feminę i NFZ. Niestety nic się nie zmieniło, ale... co się dowiedziałam... program badań wygląda jak wygląda, jak to już było pisane wcześniej, natomiast jest jeden mały myk, a nazywa się on naginanie rzeczywistości.

Polega on na tym, że lekarz na skierowaniu pisze nieprawdę, np. że w rodzinie mieliśmy choroby genetyczne. Albo że czegoś tam na "zwykłym" USG nie widzi i ma wątpliwości co do budowy płodu...

Z takim skierowaniem nie płacimy za to USG.
I jest to jedyne wyjście.

Inna opcja to oczywiście USG u własnego lekarza, który albo zrobi w ramach wizyty albo spreparuje sam sobie papiery do NFZ tak, żeby dostać zwrot.

____________

Jeśli więc macie takie możliwości i da się z Waszym ginem dogadać, kombinujcie.

Słyszałam to samo od znajomego gina. Musi być wyraźne wskazanie, niekoniecznie do końca zgodne z rzeczywistością.

[bydgoszczanka]

Dzwoniłam dzisiaj do szpitala, na oddział genetyczny ( idę 5.11 ) i pytałam się, czy badania są płatne i babka powiedziała, że nie. Tylko muszę mieć skierowanie. Ja jestem w grupie ryzyka, bo mam skończone 36 lat

Teraz z innej beczki. Poszłam na swój ryneczek i znalazłam super nowy sklep z ciuchami dla dzieci. babka przywozi je z Anglii, wszystkie nowe,słodziutkie i tanie jak barsz. Na zdjęciu poniżej bluzeczka dla córki koleżanki, do której idę za tydzień....zapłaciłam za nią całe 13 zł Jest mięciutka. Dotykałam też różne body i pajace i sa takie milusie, sama bawełna. Body z krótkim rękawem ma pakowane po 5 sztuk - koszt 36 zł komplet, body z długim, albo pajace ( nie pamietam ) pakowane po 3 szt. - 19 zł komplet.
http://www.allegro.pl/item747687063_...days_7_pa.html to kosztuje w sklepie 36 zł

Pokazuję jeszcze swój okrąglinek poranny

[kropka75]

Poranny też nieźle wypasiony. A ja myślałam, że mam brzuch. Jednak nie mam.

[araczki]

Napisane przez bydgoszczanka

Pokazuję jeszcze swój okrąglinek poranny

o jaaaa
To na kiedy masz termin

[kropka75]

Napisane przez araczki

o jaaaa
To na kiedy masz termin

Boże Narodzenie obstawiam. No... najpóźniej Walentynki.

[kardashi]

Bydgoszczanka jaka piłeczka
Rano to ja wogole nie mam brzucha.. wieczorem mam tak trochę na dole wypchnięty..

[araczki]

Napisane przez kropka75

Boże Narodzenie obstawiam. No... najpóźniej Walentynki.

Co nie..

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez bydgoszczanka

Teraz z innej beczki. Poszłam na swój ryneczek i znalazłam super nowy sklep z ciuchami dla dzieci. babka przywozi je z Anglii, wszystkie nowe,słodziutkie i tanie jak barsz.

Primark- lubię ich ciuszki, tanie jak barszcz, a bardzo fajne,
jak w tym roku byłam u siostry w Londynie, to synka obkupiłam, takie T-shirty z krótkim rękawem po 1Ł a długie spodnie jeansowe 3Ł- więc ceny serio atrakcyjne.

No, i Twój brzuszek rzeczywiście "wielgachny"

[kardashi]

U mnie otworzyli ciucholand z ciuchami z angli. Ale akurat dla małych dzieci sa rzeczy nowe. A dla dziewczynek są poprostu booooskie!!

[bydgoszczanka]

Napisane przez araczki

o jaaaa
To na kiedy masz termin

Druga połowa maja
...ale już mogę byc obsługiwana bez stania w kolejce z takim brzucholkiem

[yolanda9]

bydgoszczanko wieczorny brzusio zrobił na mnie wrażenie, ale ten dzisiejszy poranny to normalnie

Jutro ma mnie odwiedzić koleżanka z rocznym synkiem i chyba muszę pochować rzeczy, których byłoby mi żal jakby się "popsuły" Ostatnim razem Wiktorek wylał kawę, przewrócił kwiatka, podarł gazetę hehe

A dzisiaj dostałam wiadomość, że moja klasa ze szkoły średniej chce zorganizować spotkanie 10 lat po maturze I to nie takie spotkanie przy piwie, tylko chcą wynająć jakieś domki (pewnie nad morzem), zaprosić co fajniejszych nauczycieli, no i otworzyć nasze ankiety, które wypełnialiśmy w ostatniej klasie (a w tej ankiecie były pytania o nasze miłości obecne - może nawet z klasy, nasze plany zawodowe, prywatne i mieliśmy napisać co będziemy robić właśnie za 10 lat ) Tylko jest jeden mały minusik tego spotkania: otóż ma się odbyć w 10 rocznice zakończenia szkoły, czyli 6 czerwca 2010 chyba nie będę mogła na nim być ale i tak fajna jest taka inicjatywa.... no to sobie popisałam nie na temat

[basiak]

Napisane przez yolanda9

bydgoszczanko wieczorny brzusio zrobił na mnie wrażenie, ale ten dzisiejszy poranny to normalnie

Jutro ma mnie odwiedzić koleżanka z rocznym synkiem i chyba muszę pochować rzeczy, których byłoby mi żal jakby się "popsuły" Ostatnim razem Wiktorek wylał kawę, przewrócił kwiatka, podarł gazetę hehe

A dzisiaj dostałam wiadomość, że moja klasa ze szkoły średniej chce zorganizować spotkanie 10 lat po maturze I to nie takie spotkanie przy piwie, tylko chcą wynająć jakieś domki (pewnie nad morzem), zaprosić co fajniejszych nauczycieli, no i otworzyć nasze ankiety, które wypełnialiśmy w ostatniej klasie (a w tej ankiecie były pytania o nasze miłości obecne - może nawet z klasy, nasze plany zawodowe, prywatne i mieliśmy napisać co będziemy robić właśnie za 10 lat ) Tylko jest jeden mały minusik tego spotkania: otóż ma się odbyć w 10 rocznice zakończenia szkoły, czyli 6 czerwca 2010 chyba nie będę mogła na nim być ale i tak fajna jest taka inicjatywa.... no to sobie popisałam nie na temat

Pewnie, że super. Moja klasa z liceum niestety jakaś niezorganizowana. Nawet nk nie pomogła nam w spotkaniu Szkoda, bo fajnie nam kiedyś było razem, ale po latach doszłam do wniosku, że chyba tylko wspólne balangowanie nas jednoczyło... Chociaż nie do końca, bo męża akurat mam z klasy z liceum tylko, że on nie był w mojej paczce imprezowiczów i w sumie mało kontaktu mieliśmy w szkole i pewnie dlatego nadal jesteśmy razem

Bydgoszczanko , nie mogę się nadziwić rozmiarem Twojego brzucha!!! i to jeszcze w 10 tc. Niesamowite!!!! A może druga dzidzia gdzieś ci się schowała? Byłaś na usg ostatnio?

[DAnia]

Zżarło mi posta

Biricchina, Araczki super, że wszystko jest ok I fajnie, że macie już to badanie za sobą ...

Kardashi za dzisiejszą wizytę

Bydgoszczanka piękny brzusio i nie powiem, okazały

A ja nie muszę znać płci dziecka... Choć pewnie jak będzie już widać, to zapytam... Ale mam jakieś ostrożne podejście do tego, bo znam przypadek, gdzie wg usg miał być chłopak, a urodziła się dziewczynka. Nie wiem, co lekarz zobaczył na tym usg

[kropka75]

Napisane przez yolanda9

A dzisiaj dostałam wiadomość, że moja klasa ze szkoły średniej chce zorganizować spotkanie 10 lat po maturze I to nie takie spotkanie przy piwie, tylko chcą wynająć jakieś domki (pewnie nad morzem), zaprosić co fajniejszych nauczycieli, no i otworzyć nasze ankiety, które wypełnialiśmy w ostatniej klasie (a w tej ankiecie były pytania o nasze miłości obecne - może nawet z klasy, nasze plany zawodowe, prywatne i mieliśmy napisać co będziemy robić właśnie za 10 lat ) Tylko jest jeden mały minusik tego spotkania: otóż ma się odbyć w 10 rocznice zakończenia szkoły, czyli 6 czerwca 2010 chyba nie będę mogła na nim być ale i tak fajna jest taka inicjatywa.... no to sobie popisałam nie na temat

A na kiedy masz termin?

Napisane przez DAnia

A ja nie muszę znać płci dziecka... Choć pewnie jak będzie już widać, to zapytam... Ale mam jakieś ostrożne podejście do tego, bo znam przypadek, gdzie wg usg miał być chłopak, a urodziła się dziewczynka. Nie wiem, co lekarz zobaczył na tym usg

Też znam taki przypadek. Rodzice mieli już córę i bardzo chcieli syna. Dowiedzieli się, że będzie i nastąpiła mega radość... Przy porodzie był szok. Tatuś zamarł i dochodził do siebie tydzień, a mamusia miała mega depresję przez trzy miechy...

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------

Ktoś chce naleśnika? Bo smażę...

[yolanda9]

Napisane przez kropka75

A na kiedy masz termin?

gin policzył według ostatniej@ na 11 maja, mi według własnych wyliczeń wychodzi kolo 14 maja, ale nie wiem czemu mam przeczucie, że rozwiązanie może być później W każdym razie nie widzę siebie 3 tygodnie po porodzie na takim spotkaniu

Napisane przez kropka75

Ktoś chce naleśnika? Bo smażę...

ja chcę!!! o kurcze tak dawno nie jadłam

Ja idę rosołek zjeść... M ugotował i właśnie nakłada

[DAnia]

Napisane przez kropka75

Też znam taki przypadek. Rodzice mieli już córę i bardzo chcieli syna. Dowiedzieli się, że będzie i nastąpiła mega radość... Przy porodzie był szok. Tatuś zamarł i dochodził do siebie tydzień, a mamusia miała mega depresję przez trzy miechy...

Ktoś chce naleśnika? Bo smażę...

Moi znajomi nie wiem, co chcieli, ale nastawili się na syna. Tatuś jakoś spokojnie zniósł to, że urodziła się córa, ale mamusia też zaliczyła depresję, nie chciała zaakceptować dziecka, rodzina była w szoku... Na szczęście nie trwało to długo. Dlatego może lepiej nie wiedzieć?

Ja naleśnika chętnie, a z czym? Dziś mam pomidorową, mogę się podzielić.

[Edzia400]

Napisane przez bydgoszczanka

Druga połowa maja
...ale już mogę byc obsługiwana bez stania w kolejce z takim brzucholkiem

Naprawde imponujacy ten brzuszek az sie zdziwilam

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:40 ----------

[QUOTE=DAnia;14867085]Zżarło mi posta

Biricchina, Araczki super, że wszystko jest ok I fajnie, że macie już to badanie za sobą ...

Kardashi za dzisiejszą wizytę

Ja tak samo jak Dania ciesze sie ze jest dobrze i trzymam kciuki za Kardashi
ja mam wizyte jutro i bedzie to 11 tydz i 3 dzień( a takiego brzuchola nie mam chociaz tyłek mi sie powiekszył hihih) mam nadzieje ze tez bedzie wszytko dobrze

co do płci mnie wszystko jedno ale fajnie jakby była dziewczynka no jesli sie urodzi chłopak to tez sie nie obraże ważne zeby bylo zdrowe


Kropko ja ja chce nalesnika mam w domu ser biały na słodko zaraz do nałożenia na nalesniki

[kees26]

Cześć dziewczynki,

Godzinę dziś spędziłam, żeby nadrobić wszystko, co naprodukowałyście

Biricchina, Araczki rewelacyjne wieści

Bydgoszczanko, imponujący brzusio!

Napisane przez kropka75

Ktoś chce naleśnika? Bo smażę...

Kropuś ja miałam naleśniki wczoraj. Zawsze robię z serkiem waniliowym, ale że nie chciało mi się dupska ruszyć do sklepu to zjedlismy z małżem z nutellą i dżemem - najlepsze pomieszane są - czyli trochę nutelli trochę dżemu
A dziś skromnie - pomidorówka z makaronem

[Engelchen]

o rany ale mi narobilyscie smaka na nalesniki
normalnie az slinka mi cieknie, doslownie

a powiedzcie mi czy mozemy jesc sledzie matijasy? takie surowe solone?

[cate_]

Fajnie macie ja to tylko mogę jeść kanapki z serem i pomidorem bo po reszcie mam mdłości. I to takie od rana do wieczora ;(

[DAnia]

Napisane przez kees26

Zawsze robię z serkiem waniliowym, ale że nie chciało mi się dupska ruszyć do sklepu to zjedlismy z małżem z nutellą i dżemem - najlepsze pomieszane są - czyli trochę nutelli trochę dżemu
A dziś skromnie - pomidorówka z makaronem

Takiej wersji naleśników nie testowałam - z nutellą i dżemem Mogą być niezłe... Najczęściej zjadam z białym serem na słodko. Ale uwielbiam też ze szpinakiem i rokpolem - straaasznie dawno nie jadłam... (TŻ krzywi się na szpinak )
A dziś miałam podobnie - też pomidorówka, tylko z ryżem. Właśnie pożarłam drugi talerz...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Wróciłam od gina wg dzisiejszego usg 10 tydzień (wg om 11), ending - 26 maja Rączki, nóżki na miejscu, serducho pika, główką maluch do nas pomachał Kolejna wizyta za miesiąc, a ust prenatalne muszę przełożyć - we wtorek może być za wcześnie.

[kitty241]

Żeście się Babeczki nachwaliły to teraz ja....wróciłam właśnie od gina i niestety tylko 2D na kiepskim sprzęcie ale...widziałam rączki i nóżki Maluszka...chodziły za mną szare myśli ale te rączulki przy buźce i nóżęta malusie...poryczałam się- lekarza mam fajnego, więc odczekaliśmy aż ochłonę, żeby nie było że doktor mnie skrzywdził, pobił czy co tam innego, pogadaliśmy, pośmialiśmy się i wyszłam...z tej całej euforii dwa razy wracałam do rejestracji umawiać się na kolejne wizyty i usg i dopytać o różne szczegóły...a teraz siedzę już w domciu, oglądam swoje cudo, rozczulam się i błogo mi tak....:dziekuje :
P.S. Dzidzia ma 5 cm i 1 mm...11 tyg i 6 dni

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Gratuluję kitty

[kardashi]

i po wizycie
Wszystko jest ok, dzidzia rozwija się prawidłowo. Ma 3 cm. Taaak się wierciła to chyba po mnie
Gin się śmiał że ma szczęscie bo natura go obdarzyła piłeczką do zabawy. Ale nie zapytałam co to jest byłam tak zachwycona jak dzidek macha rączkami że nie przyszło mi do głowy zeby zapytać. No ale skoro 'ma zabawkę' to nic groźnego
I mowiłam mu o tych przeciwciałach, że pielęgniarki z lab kazały mi wziąć od niego skierowanie na badania bo coś jest nie tak to podsumował 'same są nie tak' i że to nic groźnego.. Więc jestem spokojna

[kropka75]

Napisane przez yolanda9

gin policzył według ostatniej@ na 11 maja, mi według własnych wyliczeń wychodzi kolo 14 maja, ale nie wiem czemu mam przeczucie, że rozwiązanie może być później W każdym razie nie widzę siebie 3 tygodnie po porodzie na takim spotkaniu

ja chcę!!! o kurcze tak dawno nie jadłam

Ja idę rosołek zjeść... M ugotował i właśnie nakłada

Nie wątpię. Pytam bo byłam ciekawa, czy Ci rodzić na tym spotkaniu nie przyjdzie, jeśli już. Ale jesteś szybsza z terminem.

Naleśniory z sieci, takie ładne, żeby Wam smaka zrobić.

Rosół za mną chodzi już tydzień... Ale mój chłop nie je, więc ja nie gotuję, bo mi się nie opłaca...

[kropka75]

Napisane przez DAnia

Moi znajomi nie wiem, co chcieli, ale nastawili się na syna. Tatuś jakoś spokojnie zniósł to, że urodziła się córa, ale mamusia też zaliczyła depresję, nie chciała zaakceptować dziecka, rodzina była w szoku... Na szczęście nie trwało to długo. Dlatego może lepiej nie wiedzieć?

Ja naleśnika chętnie, a z czym? Dziś mam pomidorową, mogę się podzielić.

Hmm... no nie wiem, przez 9 miesięcy też łatwo można się wkręcić samemu. Albo wkręcą Cię inni. Mojej matce tak wkręcono syna po smakach i kształcie brzucha, a wyszłam ja... Też kobita w szoku była, bez USG.

Z konfiturą truskawkową, własnej roboty, z tego lata.

A dawaj. Machniom.

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Napisane przez Edzia400

Kropko ja ja chce nalesnika mam w domu ser biały na słodko zaraz do nałożenia na nalesniki

Częstuj się więc.

Napisane przez kees26

Kropuś ja miałam naleśniki wczoraj. Zawsze robię z serkiem waniliowym, ale że nie chciało mi się dupska ruszyć do sklepu to zjedlismy z małżem z nutellą i dżemem - najlepsze pomieszane są - czyli trochę nutelli trochę dżemu
A dziś skromnie - pomidorówka z makaronem

Jakiś dzień pomidorowy dziś, widzę.

Kiedyś był w sprzedaży taki czekolado-drzem, pamiętacie? Raz to kupiłam i odchorowałam potem. Od tego czasu nie mieszam.

[kardashi]

Ja bym zjadła naleśniczka Takiego z dżemem truskawkowym albo truskawkami świeżo zerwanymi i bitą śmietaną
Ale jakiś czas chodziła za mną taka zwykła kanapeczka ze świeżutkim chlebkiem, grubą warstwą masła i zółtym serkiem i jem wlasnie taką

Czekodzem był okropny. Stał w lodówce ze 2-3 miechy i nikt go nie jadł.

Ja nie mam fazy pomidorowej. Jakoś wręcz pomidory mnie odrzucają..