Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy, cz.2

[kooocur]

Napisane przez Montii

ja będę mamą taki owoc naszych zaręczyn który powstał 10 dni po

Gratuluję!!!! CUDOWNIE!!!!!

[Kohnelia20]

Montii ja bym chciała zobaczyć twojego suwaczka ciążowego

[gg22]

Napisane przez Montii

gg22- dziekuję niestety źle męcze sie strasznie, w domu leże i śpie a jak poszłam na plaże to się popłakałam bo nie mogłam wytrzymać haha te hormony

to niedobrze....a brzuszek już cosik widać czy jeszcze za wcześnie?

cześc Kocur a co z różnica wieku, u Was jest duża?

a wiecie co tam u Daafnee? odzywała się?

[enter code]

Napisane przez Montii

ja będę mamą taki owoc naszych zaręczyn który powstał 10 dni po

No to moje gratulacje!!!!!!!

Super Trzymam kciuki żeby wszystko teraz szło gładko
10 dni po zaręczynach jak to się fajnie poskładało

Ja ostatnio mówiłam TŻ-owi że bardzo chciałabym takiego maluszka, ale TŻ podchodzi do tematu zdroworozsądkowo - nie mam pracy, więc lepiej poczekać. tutaj chodzi mniej o kasę, a bardziej o moją przyszłość.I dzidzi nie będzie. A jakimś cudem nie udaje się wpaść

[kooocur]

dziewczyny..12 lat to nic..wszystko zalezy od ludzi

Dla mnie ta róźnica jest super. Moj facet przezył wszystkie głupoty, które powinien..wybawił się a teraz znalazł to czego szukał przez ostatnie lata. Docenia to, kocha mnie jest odpowiedzialny,pewny tego do czego dąży..świetnie mi się z nim tańczy,wygłupia, podejmuje ważne decyzję, śpi,je..po prostu zyje!!!

Jest cudowny a te 12 lat to nic wielkiego..

Moja ciocia ze swoim mężem o 22 lata starszym przezyła, wzieła slub, maja dzieci, wnuki...wujek jest w wieku jej ojca!

U nas ta różnica nie jest az tak duża. Moj Tż nie mogłby być moim ojcem

[enter code]

Napisane przez kooocur

dziewczyny..12 lat to nic..wszystko zalezy od ludzi

Dla mnie ta róźnica jest super. Moj facet przezył wszystkie głupoty, które powinien..wybawił się a teraz znalazł to czego szukał przez ostatnie lata. Docenia to, kocha mnie jest odpowiedzialny,pewny tego do czego dąży..świetnie mi się z nim tańczy,wygłupia, podejmuje ważne decyzję, śpi,je..po prostu zyje!!!

Jest cudowny a te 12 lat to nic wielkiego..

Moja ciocia ze swoim mężem o 22 lata starszym przezyła, wzieła slub, maja dzieci, wnuki...wujek jest w wieku jej ojca!

U nas ta różnica nie jest az tak duża. Moj Tż nie mogłby być moim ojcem

Mój TŻ jest starszy ode mnie 9 lat - i jest ekstra w ogóle mi to nie przeszkadza a nawet zupełnie przeciwnie!

[Montii]

a mój o 10

a mój suwaczek ciążowy, muszę zrobić
8 tydzień trwa

[enter code]

Napisane przez Montii

a mój o 10

a mój suwaczek ciążowy, muszę zrobić
8 tydzień trwa

No to niedługo zacznie być widać

Ciekawe czy chłopiec czy dziewczynka i zastanawiałaś się już nad ewentualnym imieniem?

[kooocur]

to mnie uspokoilyście....bo zaczełam się zastanawiać czy to az, tak duzo..tym bardziej ze ja zaraz mam 25 lat wiec już jestem powoli dojrzałą kobieta

p.s. jak miałam 19 lat byłam z facetem o 14 lat starszym..ale on był nie zrównoważony....

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Napisane przez Montii

a mój o 10

a mój suwaczek ciążowy, muszę zrobić
8 tydzień trwa

Gratuluję bardzo!!!! Chyba nie bedą to bliźniaki ale to nawet łatwiej będzie

ja chyba od nastepnego miesiaca odstawiam tabletki....

[arletka13]

witam, troszkę mnie tu nie było a tu już tyle stron!!!i niestety nie nadrobie was.
a mój tż jest młodszy ode mniei dobrze mi z tym.
monti to juz 8 tydzień? jak ten czas szybko leci.
oh.. jak ja bym chciała się dowiedzieć że w ciąży jestem, taki prezent na urodziny. w poniedziałek-wtorek powinnam mieć okres, a żeby nie przyszedł!!!!

[Kohnelia20]

Montii ja chce zobaczyc suwaczka
sloneczko a rodzice nie nalegaja na slub ani nic takiego?

[gg22]

Kocur o to jest troszkę, ale w tym wieku też się to szybicej zaciera, człwowiek staje się dojrzalszy, odpoweidzialny, ianczej patrzy na świat, więci różnice wieku nie są takie widoczne. Napewno plusem jest to że przynajmniej w teorii facet w tym wieku jest już dojrzały, bo oczywiście nie zawsze tak jest

Arletka a o ile jest mlodszy? to w sumie tez jest fajne, a w takim układzie to góre biorą raczej stareotypy.

a mój Tż jest w moim wieku i nie ma dla mnie znaczenia starszy, młodszy... mógłby być bardziej odpowiedzialny bo narazie mam wrażenie że boi się dorosłego życia...

[marcia1003]

Cześć Wam

Witam nową koleżankę.

U mnie wszystko ok. Byłam dzisiaj u fryzjera podciąć trochę włosy. Idę zaraz zrobić pranie ręczne potem się zdrzemnę bo znów muła mam..
A wieczorem zaczynam tŻtowanie

Montii ło jak leci..
Ja czekam na pierwsze zdjęcie malca.

Ja ostatnio mówię do swojego,że muszę z nim poważnie porozmawiać a on do mnie po cichu na uszko "Kochanie chcesz dziecko" ja mówię,że nie jeszcze nie a on "Aaa myślałem ,że widzisz jak zajmuję się Filipem to , że się nadaję i chcesz"

[arletka13]

Napisane przez gg22

Kocur o to jest troszkę, ale w tym wieku też się to szybicej zaciera, człwowiek staje się dojrzalszy, odpoweidzialny, ianczej patrzy na świat, więci różnice wieku nie są takie widoczne. Napewno plusem jest to że przynajmniej w teorii facet w tym wieku jest już dojrzały, bo oczywiście nie zawsze tak jest

Arletka a o ile jest mlodszy? to w sumie tez jest fajne, a w takim układzie to góre biorą raczej stareotypy.

a mój Tż jest w moim wieku i nie ma dla mnie znaczenia starszy, młodszy... mógłby być bardziej odpowiedzialny bo narazie mam wrażenie że boi się dorosłego życia...

jest młodszy 0 2 lata, kiedyś mi to przeszkadzało a teraz lajcik, wcale nie widać różnicy.

[Wena90]

Cześć Dziewczynki
I witam też te świeże w wątku
Trochę Was tutaj podglądałam przez ten czas co się nie odzywałam tak jakoś wyszło.
Widzę, że poruszyłyście temat różnic wieku, dla mnie to nic wielkiego, sama żałuję, że mój TŻ jest tylko 3 lata starszy. Starsi faceci są lepsi, dojrzalsi, wiedzą czego chcą i głupoty ich się nie trzymają, poza tym faceci wolniej się rozwijają od kobiet, więc siłą rzeczy trzeba wybierać starszych Chociaż nie zawsze wiek idzie w parze z dojrzałością. Mój TŻ to 23latek, już się wyszalał za studiowania (także jak mnie poznał stwierdził, że dość szaleństw pora na poważny związek, bo latka lecą haha), ale i tak nie jest dojrzały jeszcze do pewnych spraw... na szczęście nie jest przygłupem :P Miałam chłopaka 2 lata starszego 1 poważny związek... idiota, że nie pytajcie, kiedyś o nim wspomniałam jak to chciał się zaręczać ja 17 lat a on 19 haha A jeden w moim wieku... porażka, więc jednak wiek robi swoje, a także doświadczenia i własny rozum wiadomo.

W ogóle co za pogoda! Pożyczyłam od TŻ Jego wypasiony rower zaczęłam jeździć i już pogoda rzuca mi kłody pod rower I do tego taka dzisiaj rozmamłana jestem, że się jeszcze do niczego nie zabrałam... Tylko jajka zebrałam na Wolnych Farmerach, a na Farmeramie zwierzęta A mieszkanie posprzątać to ni ma komu.

[Moon91]

Napisane przez arletka13

jest młodszy 0 2 lata, kiedyś mi to przeszkadzało a teraz lajcik, wcale nie widać różnicy.

moj jest 4 lata starszy i jest nam razem bardzo dobrze ma teraz 23 lata

[gg22]

myśle ze takie różnice wieku mają znaczenie jak się ma naście lat, wtedy to bardziej widać. jak ma się już 20-ileśtam to się to zaciera.
Mój Tż ma 25 i jest ustatkowany, ułożone ma w głowie itd. nie trzymają się go jakieś głupoty,ale jednocześnie wiem, że wciąż jest niedojrzały emocjonalnie, że boi się odpowiedzialności, a dorosłe życie jeszcze poznaje i nie do końca się w nim odnajduje.

[Wena90]

Zgadzam się Mój TŻ tez tak ma, aczkolwiek ja dopiero jestem 20stka, więc się tym nie martwię Poza tym kocham mojego TŻ bez endu

[kooocur]

dopiero 20stka..hehe a ja tez miałąm dopiero 20 a za chwile 25

czas leci jak zwariowany...ja szykuje swoje ciało i umysł na dziecko..

Wiecie jak miałam 20 lat to zupełnie nie byłam gotowa na dziecko,zaręczyny, slub... niby mogłabym ale..

jak się ma odpowiedniego partnera to sie czuje, że to juz ten czas

Niestety przewaznie ten wiek powoduję, że partner nie jest gotowy ponieważ oni rozwijaja się wolniej.

czas zmienia..dopiero jak skonczyłam 22 lata czułam jak staje się dorosła..jak się zmieniam wewnetrznie. Zawsze byłam odpowiedzialna ale wtedy czułam jak to wszystko się wszystko przemienia we mnie.

Trwa to do dzis..myślę, że z każdym dniem nastepuje dalsza przemiana. Dodatkowo fakt, że mam obok siebie Takiego mężczyznę..sprawia, że jestem gotowa zacząć za bardzo niedługo nowy etap.....

[gg22]

Napisane przez kooocur

dopiero 20stka..hehe a ja tez miałąm dopiero 20 a za chwile 25

czas leci jak zwariowany...ja szykuje swoje ciało i umysł na dziecko..

Wiecie jak miałam 20 lat to zupełnie nie byłam gotowa na dziecko,zaręczyny, slub... niby mogłabym ale..

jak się ma odpowiedniego partnera to sie czuje, że to juz ten czas

Niestety przewaznie ten wiek powoduję, że partner nie jest gotowy ponieważ oni rozwijaja się wolniej.

czas zmienia..dopiero jak skonczyłam 22 lata czułam jak staje się dorosła..jak się zmieniam wewnetrznie. Zawsze byłam odpowiedzialna ale wtedy czułam jak to wszystko się wszystko przemienia we mnie.

Trwa to do dzis..myślę, że z każdym dniem nastepuje dalsza przemiana. Dodatkowo fakt, że mam obok siebie Takiego mężczyznę..sprawia, że jestem gotowa zacząć za bardzo niedługo nowy etap.....

oj zgadzam się z Tobą. leci nieubłaganie i zdecydowanie za szybko... za 4miesiące stuknie 25latek i co? sama nie wiem. Facet niegotowy- jak sama piszesz- dojrzewają później, ja chcę nowego, kolejnego etapu, ale za włosy go nie zaciągnę (tez dlatego że ich malo ma) on widze że jeszcze potrzebuje czasu żeby przejść na ten kolejny etap. a ja czuje że czas mi się kończy na dziecko nie jestem gotowa, ale chciałabym takie stabilizacji, pewności...jeszcze pół roku temu śmiałam sie w twarz z argumentów za ślubem, ale i we mnie zachodzą zmiany i już inaczej patrze na pewne kwestie.

no i nie pozostaje nic innego jak poczekac...

[kooocur]

Napisane przez gg22

oj zgadzam się z Tobą. leci nieubłaganie i zdecydowanie za szybko... za 4miesiące stuknie 25latek i co? sama nie wiem. Facet niegotowy- jak sama piszesz- dojrzewają później, ja chcę nowego, kolejnego etapu, ale za włosy go nie zaciągnę (tez dlatego że ich malo ma) on widze że jeszcze potrzebuje czasu żeby przejść na ten kolejny etap. a ja czuje że czas mi się kończy na dziecko nie jestem gotowa, ale chciałabym takie stabilizacji, pewności...jeszcze pół roku temu śmiałam sie w twarz z argumentów za ślubem, ale i we mnie zachodzą zmiany i już inaczej patrze na pewne kwestie.

no i nie pozostaje nic innego jak poczekac...

Widzę, że masz to samo co ja! nagle coś mi sie w głowie poprzestawiało..i zaczełam wariowac!!!

Ja mma troche inna struacje moj Tż ma 36 lat... to daje mi też pewność co do dziecka.

gdybym miała młodszego faceta pewnie bym czekała jeszcze...to się czuje po prostu

[Kohnelia20]

a ja myśle że to nie jest kwestia wieku tylko dojrzałości po tym co widze w moim otoczeniu znam 23 latków którzy są żonaci i takich co mają 33 i ślub im nie w głowie

[Wena90]

To też, bo wiek nie zawsze idzie w parze z dojrzałością Ale nawet jak jest się dojrzałym to nie zawsze jest się gotowym na jakiś nowy etap. Mój TŻ, powariował, poznał wiele kobiet, na nie jednej ostrej libacji był, eventach... W końcu stwierdził, że na tych imprezach już nie poznaje kobiet, a szuka żony. Gdy Go poznałam i mi to opowiadał to się śmiałam, że jest babiarzem i Mu w takie gadanie nie wierzę, bo gdzie żonę szukać wśród pijanych lafirynd w jakiejś potupajce Ale kolega 24 lata tam znalazł swoją obecną narzeczoną i tak Mu się ubzdurało. Po jakiś czasie przekonałam się, że mówi poważnie. Szukał kandynatki do poważnego związku, który mógłby się zakończyć małżeństwem i uczepił się mnie, bo stwierdził, że to jestem ja Póki co, wiem, że przyszłość Go przeraża, nie jest jeszcze gotowy, na razie odkąd ma mnie to przeszedł w nowy etap, stabilizacji. Pracuje, rozwija swoje hobby, spędza jak najwięcej czasu ze mną. Tylko czekać na następny etap. Ja sama mam 20 lat i chciałabym, ale to takie gadanie... w głębi duszy bałabym się i nie byłabym na to wszystko gotowa, może za 2 lata Myślę, że wtedy i mój TŻ będzie gotowy na nowy etap. Oby

[Montii]

Napisane przez enter code

No to niedługo zacznie być widać

Ciekawe czy chłopiec czy dziewczynka i zastanawiałaś się już nad ewentualnym imieniem?

cała rodzina mówi mi ,ze to bedzie Hania i Hanną zostanie
a dla chłopczyka nie mamy imienia co mnie coraz bardziej denerwuje

Napisane przez arletka13

witam, troszkę mnie tu nie było a tu już tyle stron!!!i niestety nie nadrobie was.
a mój tż jest młodszy ode mniei dobrze mi z tym.
monti to juz 8 tydzień? jak ten czas szybko leci.
oh.. jak ja bym chciała się dowiedzieć że w ciąży jestem, taki prezent na urodziny. w poniedziałek-wtorek powinnam mieć okres, a żeby nie przyszedł!!!!

3mam kciuki za brak @

Napisane przez Kohnelia20

Montii ja chce zobaczyc suwaczka
sloneczko a rodzice nie nalegaja na slub ani nic takiego?

Nie, nie
nawet moja babcia nie nalega , a jak ona sie ucieszyła z pierwszego prawnuka taka szczesliwa

[Kohnelia20]

wena ale zakreciłaś nie rozmumiem szczerze mówiąc szukał kandydatki na żona poważny związek ale jednak go to przeraża i nie jest gotowy ? dla mnie dziwne chyba się jednak nie zmienił oprocz tego że skończył z imprezami ja tak to odczytuje

[Wena90]

No słuchaj a Ty po roku bycia w związku jakbyś była 23 letnim facetem i byś miała 20 letnią dziewczynę już byś chciała stać przed ślubnym kobiercem? Nawet ludzi dojrzałych to przeraża. Mnie to przeraża nie dziwi. każdy się boi nieznanego... Zawsze miał poukładane w głowie, wyszalał się i myśli poważniej, o życiu, przyszłości a nie, jaka będzie następna impreza....

[Kohnelia20]

mnie jakoś to nie przeraża wiem czego moge oczekiwać od tż na czym stoje znam go całkowicie i ślubu się doczekać nie moge może tak mysle dlatego że znam już na wylot tż i jak wspomniałam nie mam obaw jaki będzie po slubie itd

[Wena90]

My też nie mamy obaw, dobrze nam razem, ale się boimy nieznanego, a zarazem to nas ekscytuje i w przyszłości, gdy będziemy gotowi nie tylko psychicznie na ślub to będzie. Czasami niektórzy myślą, że już są dojrzali, a później okazuje się co innego... Poza tym dziadkowie mojego TŻ zmarli na raka i boi się mieć to w genach... to pewnie go w jakiś sposób blokuje.

[Kohnelia20]

rozumiem cie już wiesz u nas ślub to tylko formalność

[Montii]

U mnie też osoby z rodziny umarły na raka ale nie mam blokady by rodzinę zakładać. Myślę,że to powinno skłonić daną osobę do częstszych badań i dbania o swoje zdrowie niż budować strach na przyszłość