Michaelowa Nibylandia XLIV - Majkol is OSOM.

[ilios]

oby tylko kolejne tropikalne dni nadeszly mega szybko

[Anisia25]

dzien dobry

[ilios]

dziewczeta
potrzebuje pomocy
znacie jakies mega mega przepisy na obiady? najlepiej z kurczakiem
bo w weekend byl u mnie Radzol i zaczynam wpadac w kompleksy w sobote cos tam ugotowal i stwierdzil,ze choc moja kuchnia mala to jakos tak mega ma wszystko zorganizowane, ze jest jedna z najlepszych kuchni, w ktorych gotowal i, ze teraz bedzie duzo gotowal
ja tam sie ciesze, bo indyjskie jedzonko
tyle, ze wlasnie wpadam w kompleksy, bo Radz przez 5 lat pracowal jako kucharz w roznych knajpach [nawet w polskiej ] i mimo, ze ja tez cos tam umiem, to jednak przy nim czuje sie jak zoltodziob umiejacy ugotowac jedynie herbate

[anka1709]

Napisane przez ilios

dziewczeta
potrzebuje pomocy
znacie jakies mega mega przepisy na obiady? najlepiej z kurczakiem
bo w weekend byl u mnie Radzol i zaczynam wpadac w kompleksy w sobote cos tam ugotowal i stwierdzil,ze choc moja kuchnia mala to jakos tak mega ma wszystko zorganizowane, ze jest jedna z najlepszych kuchni, w ktorych gotowal i, ze teraz bedzie duzo gotowal
ja tam sie ciesze, bo indyjskie jedzonko
tyle, ze wlasnie wpadam w kompleksy, bo Radz przez 5 lat pracowal jako kucharz w roznych knajpach [nawet w polskiej ] i mimo, ze ja tez cos tam umiem, to jednak przy nim czuje sie jak zoltodziob umiejacy ugotowac jedynie herbate

W złą stronę idziesz, uwierz mi.
Skoro chłopina ma 5 lat doświadczenia jako kucharz, to poprzestań na robieniu herbaty, delektuj się tym, co ugotuje i mocno chwal.
Będą lepsze efekty, niż po tym, jak zaserwujesz dziwny obiad z dziwnej piersi.

[Anisia25]

dobrze mi sie spalo, ale coś za krotko

[ilios]

Napisane przez anka1709

W złą stronę idziesz, uwierz mi.
Skoro chłopina ma 5 lat doświadczenia jako kucharz, to poprzestań na robieniu herbaty, delektuj się tym, co ugotuje i mocno chwal.
Będą lepsze efekty, niż po tym, jak zaserwujesz dziwny obiad z dziwnej piersi.

a wiesz, ze tez sie zastanawialam nad taka opcja tyle, ze od czasu do czasu tez bym cos upichcic chciala, ale meeeeeeeeega rzadko

tzn na razie stosuje taka technike i nawet z premedytacja jak juz mialam cos ugotowac to bylo to spaghetti

[Anisia25]

Napisane przez anka1709

W złą stronę idziesz, uwierz mi.
Skoro chłopina ma 5 lat doświadczenia jako kucharz, to poprzestań na robieniu herbaty, delektuj się tym, co ugotuje i mocno chwal.
Będą lepsze efekty, niż po tym, jak zaserwujesz dziwny obiad z dziwnej piersi.

wlasnie, podpisuje sie pod tym wszystkimi konczynami

[anka1709]

Ja gdybym usłyszała od mojego chłopa, że:

Napisane przez ilios

teraz bedzie duzo gotowal

to bym do kuchni nie zajrzała przez najbliższe dwa lata.


Zresztą, co ja chrzanię- od dłuższego czasu zaglądam do kuchni tylko po to, by zrobić kawę/odnieść brudny kubek do zlewu.

---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------

Napisane przez ilios

a wiesz, ze tez sie zastanawialam nad taka opcja tyle, ze od czasu do czasu tez bym cos upichcic chciala, ale meeeeeeeeega rzadko

tzn na razie stosuje taka technike i nawet z premedytacja jak juz mialam cos ugotowac to bylo to spaghetti

Jeśli chcesz odpędzić poczucie winy, to możesz od czasu do czasu powtarzać, że a i owszem, chciałabyś dla Was coś upichcić, ale jak smakujesz to, co On ugotuje, to wolisz się nie wychylać, bo takich smakowitości to w życiu nie jadłaś i nie chcesz się kompromitować swoimi umiejętnościami.

Ja na przykład zawsze powtarzam mojemu TZtowi, że nawet profesjonalna zmywarka nie myje naczyń tak dokładnie, jak On. I że mnie to się nigdy nie udaje tak skrupulatnie domyć i nabłyszczyć podłogi, jak Jemu.

Efekt? Ostatnio wziął się za mycie okien.

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:02 ----------

Niestety, na Jego nieszczęście dawno wpadłam na to, że głośne chwalenie i przesadne zachwyty kosztują mnie mniej, niż bieganie ze szmatą.

---------- Dopisano o 09:07 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

Teściowa w szoku, bo mój Ananas w domu rodzinnym to nawet nie odnosił ciuchów do prania do pojemnika w łazience, tylko wrzucał za drzwi w swoim pokoju.
A teraz nie dość, że odnosi, to jeszcze przed wrzuceniem rozpina koszule, składa je, sortuje ciuchy kolorami i wywraca dżinsy na lewą stronę.
I niech mi ktoś powie, że faceta to się nie da nauczyć...

[Pisarka]

Cześć

[ilios]

no kiedys siedzielismy z jakimis znajomymi Radzola i wlasnie taki jeden jego kuzyn, ktory tez mieszka w PL i z ktorym sie Radzol widuje non stop byl w wielkim szoku jak jakos w rozmowie wyszlo, ze Radz umie gotowac i to mega
ta moja przyjaciolka ktora zna Radza od 3 lat i przez ktora go poznalam - tez byla zdziwiona bo mowi, ze jak mieszkali w toruniu w tym mieszkaniu cala gromada to Radz przez rok ugotowal cos moze z 10 razy i zawsze to samo

a tu sie nagle okazuje, ze on ma talent kulinarny tylko zwykle mu sie nie chcialo
na szczescie dla mnie zawsze mu sie chcialo, a od jakichs 3 miesiecy to juz w ogole staje na glowie

no to w takim razie faktycznie bede kontynuowac to co robilam dotychczas - czyli zadowalac sie przygotowywaniem napojow do posilku i chwaleniem go

[anka1709]

Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale mam wrażenie, że my, kobiety, lubimy się same obarczać obowiązkami, które z powodzeniem można podzielić.
Też tak kiedyś miałam, ale szybko się obudziłam dochodząc do wniosku, że jak będę tak z każdej strony nadskakiwać, to się w końcu obudzę z ręką w nocniku, przemęczona i poirytowana, mając w domu stary model pana i władcy, siedzącego przed telewizorem z pilotem w ręku.

Iliosku, to nie jest oczywiście adresowane do Ciebie, tylko tak mi się jakoś ogólnie skojarzyło.

[ilios]

Anka, faceta wszystkiego mozna nauczyc tylko trzeba sposobem - albo chwaleniem albo argumentacja rzeczowa - np nauczylam Radza, zeby opuszczal klape w wc, bo wiem, ze on ma manie higieny, wiec mu powiedzialam, ze przez podniesiona klape wychodza bakterie

aaa wlasnie - Radzol tez sprzata sam z siebie - w stylu myje podlogi itp

[anka1709]

Napisane przez ilios

ta moja przyjaciolka ktora zna Radza od 3 lat i przez ktora go poznalam - tez byla zdziwiona bo mowi, ze jak mieszkali w toruniu w tym mieszkaniu cala gromada to Radz przez rok ugotowal cos moze z 10 razy i zawsze to samo

a tu sie nagle okazuje, ze on ma talent kulinarny tylko zwykle mu sie nie chcialo
na szczescie dla mnie zawsze mu sie chcialo, a od jakichs 3 miesiecy to juz w ogole staje na glowie

no to w takim razie faktycznie bede kontynuowac to co robilam dotychczas - czyli zadowalac sie przygotowywaniem napojow do posilku i chwaleniem go

Nie miał potrzeby się popisywać umiejętnościami, to Mu się nie chciało. A teraz Mu zależy, to Mu się chce.
Możesz Mu powiedzieć po którymś z kolei pysznym posiłku, że teraz już rozumiesz, dlaczego zazwyczaj szefami kuchni w restauracjach są faceci.

[ilios]

Napisane przez anka1709

Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale mam wrażenie, że my, kobiety, lubimy się same obarczać obowiązkami, które z powodzeniem można podzielić.
Też tak kiedyś miałam, ale szybko się obudziłam dochodząc do wniosku, że jak będę tak z każdej strony nadskakiwać, to się w końcu obudzę z ręką w nocniku, przemęczona i poirytowana, mając w domu stary model pana i władcy, siedzącego przed telewizorem z pilotem w ręku.

Iliosku, to nie jest oczywiście adresowane do Ciebie, tylko tak mi się jakoś ogólnie skojarzyło.

alez nawet nie przyszloby mi to do glowy, ze jest to adresowane do mnie
otoz ja kiedys tak wlasnie mialam, ze myslalam, ze tak wlasnie - trzeba nadskakiwac, ale potem uznalam, ze helol, a niby czemu?
Radzola bezczelnie wykorzystuje i z moim pytaniem o przepis nie chodzilo mi o to, ze chce go zastapic w kuchni - noł łej tyle, zeby od czasu do czasu ugotowac cos fajnego, po czym spokojnie wrocic do normy pod tytulem "Radzol gotuje"


---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

Napisane przez anka1709

Nie miał potrzeby się popisywać umiejętnościami, to Mu się nie chciało. A teraz Mu zależy, to Mu się chce.
Możesz Mu powiedzieć po którymś z kolei pysznym posiłku, że teraz już rozumiesz, dlaczego zazwyczaj szefami kuchni w restauracjach są faceci.

---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------

i jeszcze uwielbiam moj tekst pod tytulem "ale lepiej jak Ty cos ugotujesz niz ja, bo Tobie to tak wspaniale wychodzi "

[anka1709]

Napisane przez ilios

Anka, faceta wszystkiego mozna nauczyc tylko trzeba sposobem - albo chwaleniem albo argumentacja rzeczowa - np nauczylam Radza, zeby opuszczal klape w wc, bo wiem, ze on ma manie higieny, wiec mu powiedzialam, ze przez podniesiona klape wychodza bakterie

aaa wlasnie - Radzol tez sprzata sam z siebie - w stylu myje podlogi itp

Akurat wcale się nie pomyliłaś. Widziałam kiedyś skrawek jakiegoś programu, w którym podkreślali, że powinno się opuszczać klapę przed spuszczeniem wody- właśnie po to, by chlapiące kropelki z bakteriami, drobnoustrojami i mikrobami nie wydostawały się poza muszlę klozetową i nie osiadały na dywanikach, ręcznikach i szczoteczkach do zębów. I że jak klapa nie jest zamknięta, to cały ten syf frunie nawet 2 metry od kibelka.

Pozwolę sobie zacytować:
Drobnoustroje są najszybciej rozmnażającymi się, znanymi w biologii organizmami. W ciągu 24 godzin z jednej bakterii, może powstać aż 8 miliardów. W domowej toalecie można znaleźć 189 gatunków bakterii. Salmonella, Shigela, chorobotwórcza Escherichia coli, Campylobacter jejuni, Campylobacter coli, Clostridium perfringens, Vibrio parahaemolyticus, Bacillus cereus to tylko niektóre z nich.



---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------

Napisane przez ilios

alez nawet nie przyszloby mi to do glowy, ze jest to adresowane do mnie
otoz ja kiedys tak wlasnie mialam, ze myslalam, ze tak wlasnie - trzeba nadskakiwac, ale potem uznalam, ze helol, a niby czemu?
Radzola bezczelnie wykorzystuje i z moim pytaniem o przepis nie chodzilo mi o to, ze chce go zastapic w kuchni - noł łej tyle, zeby od czasu do czasu ugotowac cos fajnego, po czym spokojnie wrocic do normy pod tytulem "Radzol gotuje"

i jeszcze uwielbiam moj tekst pod tytulem "ale lepiej jak Ty cos ugotujesz niz ja, bo Tobie to tak wspaniale wychodzi "

Mam więc pomysła- jak będziesz czuła, że to TEN MOMENT (w sensie, że przyszedł czas, byś coś upichciła), to zapytaj Go, co by chciał zjeść i niech da Ci przepis i wskazówki.
A potem, jak Cię będzie chwalił, to skromnie podziękuj i dodaj, że Jego kurtuazja sprawia Ci wiele radości, ale masz na tyle samokrytyki, że zdajesz sobie sprawę, iż owa fantastyczna potrawa przygotowywana Jego dłońmi byłaby na pewno smaczniejsza.


O, to, to.

[Justyna33333]

Aloha

Przepraszam, czy ktoś gdzieś widział upał?

[ilios]

Napisane przez anka1709

Akurat wcale się nie pomyliłaś. Widziałam kiedyś skrawek jakiegoś programu, w którym podkreślali, że powinno się opuszczać klapę przed spuszczeniem wody- właśnie po to, by chlapiące kropelki z bakteriami, drobnoustrojami i mikrobami nie wydostawały się poza muszlę klozetową i nie osiadały na dywanikach, ręcznikach i szczoteczkach do zębów. I że jak klapa nie jest zamknięta, to cały ten syf frunie nawet 2 metry od kibelka.

Pozwolę sobie zacytować:
Drobnoustroje są najszybciej rozmnażającymi się, znanymi w biologii organizmami. W ciągu 24 godzin z jednej bakterii, może powstać aż 8 miliardów. W domowej toalecie można znaleźć 189 gatunków bakterii. Salmonella, Shigela, chorobotwórcza Escherichia coli, Campylobacter jejuni, Campylobacter coli, Clostridium perfringens, Vibrio parahaemolyticus, Bacillus cereus to tylko niektóre z nich.



---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------



Mam więc pomysła- jak będziesz czuła, że to TEN MOMENT (w sensie, że przyszedł czas, byś coś upichciła), to zapytaj Go, co by chciał zjeść i niech da Ci przepis i wskazówki.
A potem, jak Cię będzie chwalił, to skromnie podziękuj i dodaj, że Jego kurtuazja sprawia Ci wiele radości, ale masz na tyle samokrytyki, że zdajesz sobie sprawę, iż owa fantastyczna potrawa przygotowywana Jego dłońmi byłaby na pewno smaczniejsza.


O, to, to.

nie no, ja wiem, ze bakterie wlasnie wylatuja, po prostu chodzilo mi o to, ze do faceta trzeba z konkretem uderzac bo jak mu powiedzialam "czy moglbys prosze opuszczac klape" to dostalam odpowiedz, ze moze sprobowac, ale on jest facetem, a faceci zawsze zostawiaja klape, wiec taka juz ich natura a ja na to powiedzialam, ze no tak, ale wiekszosc facetow sie nie przejmuje bakteriami, a Ty tak
i teraz juz spokoj

heheheheh sadze, ze po takim tekscie to juz by chyba wyweszyl podstep i zaczail, ze chyba cos za duzo tego chwalenia

Napisane przez Justyna33333

Aloha

Przepraszam, czy ktoś gdzieś widział upał?

u mnie nie gdzies indziej musi byc

to przez te wszystkie osoby, ktore na niego marudzily, teraz sie wzial obrazil i nie ma

[Justyna33333]

Napisane przez anka1709

Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale mam wrażenie, że my, kobiety, lubimy się same obarczać obowiązkami, które z powodzeniem można podzielić.
Też tak kiedyś miałam, ale szybko się obudziłam dochodząc do wniosku, że jak będę tak z każdej strony nadskakiwać, to się w końcu obudzę z ręką w nocniku, przemęczona i poirytowana, mając w domu stary model pana i władcy, siedzącego przed telewizorem z pilotem w ręku.

Iliosku, to nie jest oczywiście adresowane do Ciebie, tylko tak mi się jakoś ogólnie skojarzyło.

dokładnie

u nas jest totalnie totalny podział obowiązków

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

Napisane przez ilios

Anka, faceta wszystkiego mozna nauczyc tylko trzeba sposobem - albo chwaleniem albo argumentacja rzeczowa - np nauczylam Radza, zeby opuszczal klape w wc, bo wiem, ze on ma manie higieny, wiec mu powiedzialam, ze przez podniesiona klape wychodza bakterie

aaa wlasnie - Radzol tez sprzata sam z siebie - w stylu myje podlogi itp

jak u mnie mrówki przez otwarte drzwi łazienki

[anka1709]

Napisane przez ilios

nie no, ja wiem, ze bakterie wlasnie wylatuja, po prostu chodzilo mi o to, ze do faceta trzeba z konkretem uderzac bo jak mu powiedzialam "czy moglbys prosze opuszczac klape" to dostalam odpowiedz, ze moze sprobowac, ale on jest facetem, a faceci zawsze zostawiaja klape, wiec taka juz ich natura a ja na to powiedzialam, ze no tak, ale wiekszosc facetow sie nie przejmuje bakteriami, a Ty tak
i teraz juz spokoj

heheheheh sadze, ze po takim tekscie to juz by chyba wyweszyl podstep i zaczail, ze chyba cos za duzo tego chwalenia


u mnie nie gdzies indziej musi byc

to przez te wszystkie osoby, ktore na niego marudzily, teraz sie wzial obrazil i nie ma

Mój jest dziwny, bo zawsze opuszczał. Natomiast ostatnio miałam niezłą jazdę. Myłam łazienkę i po umyciu sedesu nie opuściłam klapy.
Mój wrócił i mówi: - A kto tu był?
Ja na to: - Nikt, a kto miał być?
A ten się dalej upiera: - Tu jakiś facet był, bo deski nie opuścił...

No myślałam, że się zleję ze śmiechu.



Obstawiam, że nie zczai.

[ilios]

Napisane przez Justyna33333

dokładnie

u nas jest totalnie totalny podział obowiązków

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------



jak u mnie mrówki przez otwarte drzwi łazienki

Napisane przez anka1709

Mój jest dziwny, bo zawsze opuszczał. Natomiast ostatnio miałam niezłą jazdę. Myłam łazienkę i po umyciu sedesu nie opuściłam klapy.
Mój wrócił i mówi: - A kto tu był?
Ja na to: - Nikt, a kto miał być?
A ten się dalej upiera: - Tu jakiś facet był, bo deski nie opuścił...

No myślałam, że się zleję ze śmiechu.



Obstawiam, że nie zczai.

oooo ranyyyyy

hm hm.. to moze sprawdze faktem jest, ze chwaleniem faceta mozna meeega zdzialac warunek jest 1 - to musi byc taki prawdziwy facet, a nie cieple kluchy, z tego co zauwazylam. tzn jak facet jest jakis taki miekki [] i babski troche albo niepewny siebie to nie ma takiego instynktu lowcy czy cos i tu juz nic nie pomoze
na szczescie Radzol macho men podatny jest na wszelkie chwalenia i ja nie mam absolutnie nic przeciwko temu, ze siedze sobie na kanapie i mu mowie jaki jest wspanialy, a on boega po kuchni i sie cieszy, ze jest taki boski.
i wszyscy sa szczesliwi

ale jest cos w tym, o czym mowisz - strasznie duzo kobiet ma takie poczucie, ze ona musi cos robic non stop i umierac z przepracowania, a fecet siedzi. ona bedzie niezadowolona, ale tak przeciez musi byc wiec co moze zrobic. u mnie w domu jest podzial, ale i tak kobiety wiecej robia natomiast na wszelkich imprezach rodzinnych u babci to ja zawsze dostaje szalu, bo do stolu nakrywaja kobiety, gotuja kobiety, a potem zmywaja.... kobiety a panowie i wladcy laskawie zjedza i czekaja na zmiane talerzy
i wlasnie przez to starsze pokolenie, ktore tak mialo - wiele dziewczyn nawet w naszym wieku - nadal uwaza, ze to ich obowiazek

[Anisia25]

[Pisarka]

Napisane przez ilios

mowie jaki jest wspanialy, a on boega po kuchni i sie cieszy, ze jest taki boski.
i wszyscy sa szczesliwi

Uwielbiam tego faceta!

[ilios]

a co tu tak cicho?

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Napisane przez Pisarka

Uwielbiam tego faceta!

ja tez

[_dariia]

dzień dobry

widzę, że ciekawy temat się wywiązał...
chyba wychodzi na to, że nibylandki mądre babki... u mnie też podział obowiązków, ale i tak tż robi więcej...

i wszystko potrafi...

ostatnio padłam właśnie z wrażenia jak moja psiapsióła mówi, że jej nowy (3 m-ce razem) facet jest taki cudowny, ponieważ wyprasował jej ubrania (sic!)

byłam w totalnym szoku i tłumaczę jej, że to jest najnormalniejsza rzecz, a ona mi na to, że bzdura, bo faceci z reguły tacy nie są... i ona mu nadskakuje obiadkami, pierdółkami...
a dla mnie jest to tak naturalne, że nawet nie chwalę za to tża...

[Anisia25]

łooo jakie ciekawe tematy poruszacie
ja jak chwale mojego to mowi
"widzisz? szanuj sobie mnie lepiej, bo inne juz czekaja"

[_dariia]

i on też wszystko potrafi...
Załącznik 3263397
ależ mi się faceci trafili...

[groszek75]

dzien dobry

zapracowalam sie od przyjscia

Napisane przez bloomeq

dziś będzie chłodna noc
wreszcie będzie się fajnie spało

o tak bylo bosko

Napisane przez Bafi@Home

dziendoberek - nie upalnie - pierwszy raz od dlugiego czasu dobrze sie spalo - a jezcze jak deszcz pada to taka melodia dla uszu - ze zasypia sie momentalnie - za to wstawac wstawalo sie ciezko ale co tam troche nas ochlodzi coby nabrac sil na kolejne tropikalne dni lata i tak trzymac

wlasnie, co jakis czas taka pogoda i od razu mozna dalej upalowac

Napisane przez Justyna33333

Aloha

Przepraszam, czy ktoś gdzieś widział upał?

u mnie tak se jest, w sloncu dosyc, ale w cieniu bosko

ale juz ida nie martw sie

Napisane przez anka1709

Mój jest dziwny, bo zawsze opuszczał. Natomiast ostatnio miałam niezłą jazdę. Myłam łazienkę i po umyciu sedesu nie opuściłam klapy.
Mój wrócił i mówi: - A kto tu był?
Ja na to: - Nikt, a kto miał być?
A ten się dalej upiera: - Tu jakiś facet był, bo deski nie opuścił...

No myślałam, że się zleję ze śmiechu.



Obstawiam, że nie zczai.

ale jazda



u mnie tez robimy tak jak kto ma na co ochote, nie ze ja tylko od podlog czy naczyn czy gotowania

jest idealnie

[groszek75]

dzis to wrecz zimno w nocy bylo, chowalam lapki pod kolderke

ale jak sie fajnie w domku wywietrzylo, szkoda ze nie w biurze

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

a na wenus nie ma mojego tematu

co sie stalo

[_dariia]

wiecie co...
ja nawet w upały się przykrywam kołdrą, bo inaczej bym nie zasnęła...

[kamuha]

Witam się ino
Tapetę na ryj kładę i uciekam pozałatwiać parę rzeczy. Bedę popołudniu