Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

[gwiazdeczka172]

Jula, dasz radę

[VwVampirka]

Wiecie, na święta miałam problemy z oczami (zaropiałe, zaczerwienione, całe w żyłkach i piekły) Przez kilka dni nie mogło mi przejść... Do okulisty udało mi się zarejestrować dopiero na jutro... A teraz jestem ciekawa co ja mu powiem, bo wszystkie objawy same minęły... ale idę. Chociaż na badania kontrolne (tylko raz w życiu byłam u okulisty).

[gwiazdeczka172]

Wampirka
Może miałaś jakieś zapalenie spojówek?
Warto sprawdzić, zajrzy Ci w dno oka itp.

[VwVampirka]

Nie wiadomo co miałam. Teraz mam oczka w 100% zdrowe. Okulistka dość dokładnie się w nie wpatrywała w 2 maszynach (w jednej było widać ciemność, a w drugiej balonik). Prawdopodobnie są one jedynie wyjątkowo wrażliwe. Dostałam takie specjalne krople na przyszłość (takie kosmiczne, pakowane po kropelce), że jak bym znowu miała problemy, to mam ich użyć. no i przydałyby mi się okulary do kompa, ale na nie nie potrzebuję recepty, mogę sobie poszukać coś we własnym zakresie

[pumas]

Wymarzyłam, wypatrzyłam sobie extra sofę do salonu i po pomiarach okazało się, ze to wielkie monstrum i zajmie 3/4 pomieszczenia, więc muszę z niej zrezygnować

[201701300931]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;24126882]Jak praca?jak z urządzaniem mieszkanka?[/QUOTE]

Praca super, choć ciągle umowa na zastępstwo, a więc szukanie nowej na wszelki wypadek :P Dużo dużo roboty i czasu na nic nie ma...

Mieszkanko w miarę umeblowane, na dniach w końcu mamy narożnik dostać

A teraz kilka dni wolnych, bo na jutro wzięliśmy urlop i pojechaliśmy do mnie w odwiedziny

[VwVampirka]

A ja posprzątałam swój komputer 3 i pół godziny...

Pousuwałam to co niepotrzebne, poukładałam wszystkie pliki, posegregowałam, skatalogowałam... i narysowałam 4 nowe obrazki ikon, które ustawiłam do paru folderów

[pumas]

Wampirka, tez kiedys sprzatalam kompa... I kurna powywalalam tyle, ze sie w glowie nie miesci. Myslalam, ze pewne rzeczy nie beda mi juz nigdy potrzebne, a tu takie zaskoczenie... No ale coz. Poszlo w przestrzen

Byłam dzisiaj na desce - niestety stok był tak okropny, tak duzo muld i sam lód, że zjechałam tylko 2 razy, z wielkimi kombinacjami, z wieloma glebami itp. Zreszta, jak sie spojrzalo na stok, to 90% ludzi ujechalo kawalek i bum, dupsko. Kolejny kawalek i gleba. Masakra, w zyciu nie jezdzilam w takich zlych warunkach. Dobrze, ze to tylko 30 km ode mnie, bo w przeciwnym razie bym sie wsciekla, a tak? Zjadlam żurek, frytki i wrocilam do domu ;-)

[Ariena]

Pumas też bym chciała wyskoczyć na narty. Ale: byliśmy z mężem chyba ze 3,4 lata temu na "stoku" w Bytomiu i on wtedy pierwszy raz jeździł, ja mam stare narty i nawet nie wiem gdzie mam buty, a mąż w ogóle nie ma nic no i też koszt dojazdu i karnetu.
Jak będę pracować to na bank kupujemy sprzęt i w końcu będziemy jeździć na porządnie, a nie na byle czym i byle jak.

Byliśmy wczoraj na parapetówie, dawno tyle wódki nie wypiłam ale nawet nie mam kaca.

[pumas]

Ariena, wypozyczenie sprzetu dla dwoch osob to koszt 60 zł. Karnety dla 2 osob powiedzmy na 5 godzin to koszt 150 zł. Takze 210 zł minimum plus dojazd. Czasem mozna sobie pozwolic... Do zobaczenia na stoku ;-)

[VwVampirka]

A ja dalej się bawię w malowanie i zmienianie ikonek folderów
Oto 2 nowe Usta mam na pulpicie i trzymam w nich listy które piszę po angielsku (na poczcie i w interpals nie mam słownika), a w tym drugim będę trzymać wszystko co będzie już zrobione/przeczytane.

Ale sobie zabawę przypomniałam

ale by nie było, to nauczyłam się też dzisiejszego niemieckiego i przejrzałam oferty z pracą

[gwiazdeczka172]

Wampirka, niezła zabawa

Ja siedzę i w sumie czekam, ksiądz od 15 łazi po mojej ulicy, jak ja tych wizyt nie lubię

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez gwiazdeczka172

Wampirka, niezła zabawa

Ja siedzę i w sumie czekam, ksiądz od 15 łazi po mojej ulicy, jak ja tych wizyt nie lubię

Ooo u mnie też dziś był. Jeszcze musiałam go od sąsiada przywieźć i na probostwo zawieźć
Ale za to pomodli się, żebym dobrego męża miała

[pumas]

haha, a ja ksiedza nie przyjmuje, wiec nawet niech mi sie nie dobija do drzwi. Choc nawet nie slyszalam, zeby chodzil... ;-)

[gwiazdeczka172]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;24227759]Ooo u mnie też dziś był. Jeszcze musiałam go od sąsiada przywieźć i na probostwo zawieźć
Ale za to pomodli się, żebym dobrego męża miała[/QUOTE]

Pffff, ja bym mu na zapęd kopniaka sprzedała
Nie no źle nie było u mnie, krótko i na temat, wikary się za bardzo nie rozwija a ten to jest nawet w porządku ksiądz. Ale nie zmienia to faktu, że samych kolęd nie lubię


Kobietki, miłego weekendu, nie będzie mnie, mam zjazd

[VwVampirka]

A ja lubię kolędy Jak mój keyboard działał, to przez kilka dni po świętach całymi godzinami je sobie grałam i śpiewałam... Ale o ile grać umiem, to z tym śpiewaniem podobno jest u mnie znacznie gorzej

Wiecie, dałam dzisiaj radę uczyć się przez 8 godz Zrobiłam jedynie kilka krótkich przerw (które odliczyłam od tych 8 godz). Teraz z założenia mam wolne i się nudzę Muszę zacząć ściągać jakieś fajne filmy po angielsku, albo znowu zacząć oglądać angielskie seriale...

[gwiazdeczka172]

Wampirka, mi chodziło o to że nie lubie jak ksiądz koleduje i łazi po domach.
bo same kolędy czyli pieśni to ja lubie

[VwVampirka]

w moich stronach mówi się na to "chodzenie po kolędzie" dla tego nie zrozumiałam

[pumas]

Kolęda = chodzenie po kolędzie - taki skrót :P

Dzisiaj cały dzień byłam w CH. Co za próżniak. Wolne miałam

[Ariena]

Ja muszę sprawdzić czy ksiądz dziś nie będzie chodził.

Pokłóciłam się z TŻ, super początek weekendu.

[pumas]

O co się pożarliście ?
Ja się pewnie zaraz pokłócę - gdzie kucharek 6 tam nie ma co jeść. To się również ma do remontów. 2 facetów w pokoju i robota spierdzielona. No szlag mnie zaraz trafi.

[Ariena]

Już się pogodziliśmy a poszło o sprawy łóżkowe.

Pojechałam na miasto i miałam małą stłuczkę autem. Dobrze że nic się nie stało, zamyślona byłam przez tą sprzeczkę.

[Jula]

Kłocicie się o sprawy łóżkowe? > To musi być interesujące!!

Upiekłam dziś muffinki - trochę przesadziłam z czekoladą i część niej mi się spaliła Ale ogólnie są zjadliwe i sycące - myślę, ze 2-3 mają tyle kalorii co cały obiad!

[pumas]

Ja nic ostatnio nie pieke i niewiele gotuje. Nie mam weny.
Wczoraj była impreza, dzisiaj wstałam calkiem o normalnej porze, ale dzien był - jest beznadziejny. Nie wnikam w szczegoly, ale jestem wsciekla.

[DMkAnia]

Co tu taka cisza? Nie ma czego nadrabiać miałam długi weekend, więc odpoczywałam od komputera...powrót do rzeczywistości jest naprawdę okrutny...przywitała mnie w pracy temperatura rzędu 16,7 stopnia elegancko...jak się czujecie dziewczyny?

[gwiazdeczka172]

Ja się odchudzam
I zrobiłam pierwszą wtopę w związku z tym. Kupiłam złą wodę, w ogóle nie pomyślałam, zamiast czystą naturalną to o smaku cytrynowym. Głupia ja.
Ogółem to nie mam żadnej diety restrykcyjnej, ale codziennie ćwiczę i tylko ograniczam jedzenie.

A tak to zmęczona jestem, bo remont mamy w kuchni, dzisiaj zrywałam stare płytki ze ściany

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez DMkAnia

Co tu taka cisza? Nie ma czego nadrabiać miałam długi weekend, więc odpoczywałam od komputera...powrót do rzeczywistości jest naprawdę okrutny...przywitała mnie w pracy temperatura rzędu 16,7 stopnia elegancko...jak się czujecie dziewczyny?

A brrr...toż to za zimno, żeby człowiek mógł funkcjonować

Napisane przez pumas

Ja nic ostatnio nie pieke i niewiele gotuje. Nie mam weny.
Wczoraj była impreza, dzisiaj wstałam calkiem o normalnej porze, ale dzien był - jest beznadziejny. Nie wnikam w szczegoly, ale jestem wsciekla.

Już chyba minęła ta beznadziejność, dziś jest lepiej co?

Napisane przez gwiazdeczka172

Ja się odchudzam
I zrobiłam pierwszą wtopę w związku z tym. Kupiłam złą wodę, w ogóle nie pomyślałam, zamiast czystą naturalną to o smaku cytrynowym. Głupia ja.
Ogółem to nie mam żadnej diety restrykcyjnej, ale codziennie ćwiczę i tylko ograniczam jedzenie.

A tak to zmęczona jestem, bo remont mamy w kuchni, dzisiaj zrywałam stare płytki ze ściany

Powodzenia w odchudzaniu

[gwiazdeczka172]

Dzięki kochana

[VwVampirka]

Gwiazdeczka, wg mnie kupiłaś lepszą wodę, bo smaczniejszą Pożegnasz się z tym co dobre i zaczniesz odchudzać się od jutra

A do mnie dziś przyszła @ i ledwo wytrzymuję z bólu
I nie wychodzi mi 8g/d (nauka po 8 godz dziennie), bo za późno wstaję Tak mi się czas przestawił po Sylwku, że nawet o 11-tej jest mi ciężko wstać...

[gwiazdeczka172]

Napisane przez VwVampirka

Gwiazdeczka, wg mnie kupiłaś lepszą wodę, bo smaczniejszą Pożegnasz się z tym co dobre i zaczniesz odchudzać się od jutra

A do mnie dziś przyszła @ i ledwo wytrzymuję z bólu
I nie wychodzi mi 8g/d (nauka po 8 godz dziennie), bo za późno wstaję Tak mi się czas przestawił po Sylwku, że nawet o 11-tej jest mi ciężko wstać...

Też tak sobie tłumaczyłam
Tą wodę kupił mi TŻ, ja tylko wybierałam i kierowałam się chyba właśnie tym, że smaczniejsza 8 butelek oddałam rodzince, mama da mi kasiorę i jutro kupię sobie czystą wodę yhh

O popatrz, mnie też dzisiaj odwiedziła @, a oczekiwałam jej jutro.

To rzeczywiście długo sypiasz leniuchu, ja wstaje najpóźniej po 9

Byłam z mamą w PUPy bo miała spotkanie z pośrednikiem, zahaczyłyśmy o lumpeksy, mama znalazła dla siebie tuniczkę za 5 zł z New Look'a, a ja znalazłam kurtkę z Reeboka za 15 zł (była za 30 zł, ale była obniżka o 50%)
Zawsze się dziwuję jakie łupy znajdują niektóre laski, a ja zawsze nie mogę, dlatego za dzisiaj się cieszę