Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)

[anka1900]

ej nie nie róbcie ze wszystkich facetów bałaganiarzy
moj nie brudzi (żadnych ubrań, po domu, porozstawianej zastawy stołowej, umyje naczynia sam z siebie jak widzi że górują w zlewie, przysłowiowa klapa od sedesu zawsze zamknięta, wanna spłukana ) no ale ma inne wady czy wyskoki czasami
więc wiecie bilans w przyrodzie musi być wyrównany


a co do dziecka i ram czasowych
to jak się mam gdzieś wybrać na czas, to masakra zawsze mi M coś urządzi, ostatnio kasztana zapodał ,jak mieliśmy juz buty i kurtkę zakładać, albo nie daje sie ubierać, dziecko mnie w tej kwestii ogranicza, bo nic nie można przewidzieć ile to czasu nam zajmie, a ja z takich punktualnych do bólu

[taka sobie]

z cycków sie przerzuciły na iscie sexowny temat - sprzatanie jestescie debesciary

kiedys jak mieszkałam w 2 pokojowym mieszkaniu, jak byłam panną jeszcze, to odkurzałam i mopowałam codziennie całe mieszkanie i zajmowało mi to 15 min co za czasy teraz powierzchnia duzo większa , do tego schody, wiec same odkurzanie zajmuje z 20 a do tego jeszcze mop oczywiscie z braku czasu odkurzam tylko 2 razy w tygodniu i nie mam stałych dni na sprzatanie. Jest to zwykle uzaleznione od mojej pracy bo musiałoby mnie zdrowo kopnąć zeby kosztem spania sprzątać. Nie znoszę bałaganu ale dla mnie największy bajzel robią graty wszędzie porozrzucane a nie milimetr kurzu na podłodze. W koncu z niej nie jemy a w sumie jak bardzo sie moze zakurzyc podłoga przez 3 dni? tak więc ostatnią przed i pierwsza czynnoscią po spaniu jest sprzatanie wszędzie walających sie pierdół a jak jest ogólny ład to jest git u mnie tez TZ robi burdello i nie moze zrozumiec ze mnie to wkurza. A najbardziej wyprowadza mnie z równowagi nie dociągnięta do konca karnisza firana wszyscy maja z tego polewkę

Ania cudny brzuszek

[Mała75]

Ania - mam podobnie dziecko też jest dla mnie nieprzewidywalne histeria przy ubieraniu, nagła chęć zabawy np. lalką i wózkiem lub co gorsza kuchnią (które oczywiście zamierza zabrać ze sobą )...siadanie na schodach na I piętrze, podczas gdy w perspektywie mam jeszcze 3 do pokonania
tż też nie syfi mi po chacie, ciuchów nie rozwala ale już naczyń nigdy po sobie nie umyje a przysłowiową klapę od sedesu wczoraj mi złamał niby schudł ostatnio, ale jak wczoraj usiadł na posiedzenie z laptopem to trrrach i poszłoo

[Anisia25]

Napisane przez Mała75

Ania - mam podobnie dziecko też jest dla mnie nieprzewidywalne histeria przy ubieraniu, nagła chęć zabawy np. lalką i wózkiem lub co gorsza kuchnią (które oczywiście zamierza zabrać ze sobą )...siadanie na schodach na I piętrze, podczas gdy w perspektywie mam jeszcze 3 do pokonania
tż też nie syfi mi po chacie, ciuchów nie rozwala ale już naczyń nigdy po sobie nie umyje a przysłowiową klapę od sedesu wczoraj mi złamał niby schudł ostatnio, ale jak wczoraj usiadł na posiedzenie z laptopem to trrrach i poszłoo

o matko
z lapem do kibla chodzi?

[ver_ona]

Napisane przez jowisz

poranne udręki z dzieciakami,zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym to chyba udręka każdej mamy malucha żłobkowego i przedszkolaka. za chwilę każdą z nas to czeka ja swoją budzę 7.45 a i tak codzień wstaje z rykiem i zanim wyjdziemy to jest jedna kłótnia a na razie nie goni mnie moja własna poranna kawa, mycie głowy i wyjście do pracy

nic to, jem sobie tilapię

ja tez budze 7.45 i codziennie to samo, mamo ja spie, idz sobie!

[marticia]

Baby przyszlam sie rpzywitac i juz lece, chce pochwalic brzusio Anki, jaki super!!!
normalnie wszystkie moje kolezanki, szwagierka w ciazy, ze az samej mi sie chce

dzis telefon sie urywa, babeczki, cos sie zaczelo ruszac w tej mojej dzialalnsoci

[ver_ona]

To gratki Marti!
Do mnie zas przyszlo awizo. Mysle, ze to znow ZUS sie o mnie upomina.

[kristi75]

anka
mi Karolek też bardzo często woła kasztana przed samym wyjściem ja mu kurtkę zakładam a on na wc chce
a z trójką //ee gdzie tam z trójką z czwórką //
się wybrać to istny koszmar czasem nawet godzina schodzi na samo wybieranie


Mała to ten laptop był taki ciężki


Takuśna ja też mam manię wszędzie gdzie wejdę i widze firankę nie dosuniętą to i idę poprawiać
nawet u kogoś //ale wtedy to robię bardziej dyskretnie //udaję że najpierw patrzę przez okno //

marticia oo to super że rusza wszystko do przodu gratulacje

[taka sobie]

mój TZ do kibla zawsze chodzi z komórką, musi sobie pograc

Marti gratulacje, trzymam kciuki zeby ruszyło na całego tylko zebys znalazła od czasu do czasu i dla nas czas Ty biznesłumen

---------- Dopisano o 17:59 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

no to ja mojego muszę pochwalic ze zmywa bardzo często ostatnio mi nawet cały kosz prania wyprasował jak mi sie przysnęło jak usypiałm Wiki. Ma takie zrywy

[ver_ona]

Napisane przez taka sobie

mój TZ do kibla zawsze chodzi z komórką, musi sobie pograc

Marti gratulacje, trzymam kciuki zeby ruszyło na całego tylko zebys znalazła od czasu do czasu i dla nas czas Ty biznesłumen

---------- Dopisano o 17:59 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

no to ja mojego muszę pochwalic ze zmywa bardzo często ostatnio mi nawet cały kosz prania wyprasował jak mi sie przysnęło jak usypiałm Wiki. Ma takie zrywy

nie wiem laski, co Wy tak namietnie prasujecie? ja prasuje jak juz na prawde musze- czyt. jakies wyjscia itp...

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ----------

co do dzisiejszej rozmowy, to wlasnie zjadlam obiad
dziecko wykapalam, oglada wieczorynke, zje platki, mycie zabkow i do spania. a ja musze poczytac moja prace mgr. bo jutro do promotorki

mial byc brzuch, wiec jest. to ja po ogarnieciu przed chwila mieszkania i przed spaniem dziecka

[anka1900]

o Veronka Twój brzuszek tylko ciut większy od mojego

ja prasuję wszystko jak zdejmuję z suszarki , chyba już kiedyś wspominałam ,to przyszło jak poznałam tż,
wczesniej to składałam jak było mi coś potrzeba to prasowałam, a teraz wszystko prasuję za jednym razem, bo i tak do pracy nie chodzę wiec nie martwię sie ze będzie sie kisić na półkach, a lubię jak ciut gładko ciuchy wyglądają, bo po pralce to mam mega wymiętoszone no i tż ma już wszystko gotowe jak mu sie jakaś koszulka zamani,

ręka mi chyba odpadnie żadnego ukojenia mi domowe leczenie na razie nie przynosi, przydałyby sie leki przeciwzapalne tak dumam, ale nie w tym stanie brzuszkowym

[Mała75]

Napisane przez Anisia25

o matko
z lapem do kibla chodzi?

jes i to zawsze wiesz, posiedzenie trwa jakieś 30 minut to szkoda czasu marnować skoro można allegro przejrzeć

Napisane przez marticia

Baby przyszlam sie rpzywitac i juz lece, chce pochwalic brzusio Anki, jaki super!!!
normalnie wszystkie moje kolezanki, szwagierka w ciazy, ze az samej mi sie chce

dzis telefon sie urywa, babeczki, cos sie zaczelo ruszac w tej mojej dzialalnsoci

bardzo dobre wieści Marti rozkręcasz się

Veronka - ale masz brzusia mała będzie pokaźnym bobasem jak braciszek

Anka - z tego dzisiejszego stresu zapomniałam Twój brzuś pochwalić mały masz, co jęczysz że przytyłaś i jak superaśnie się prezentuje cyc w odpowiednim rozmiarze
niefajnie z tą ręką...maści końskie widzę nie pomogły, przeciwzapalne to pewnie jakiś naproxen lub ketonal ale ten ostatni można stosować w ciąży (tylko nie w 3 trymestrze). to by ci chyba pomogło.
http://aptekaslonik.pl/prod_info.php...k-zel-50g.html

[Kasiulka22]

Ja Cię kręce!!!Ver_onka cudowny masz brzuchalec i jaki wielgachny Faktycznie dzidzia pewnie duża będzie, wiecie nie mogę się doczekać Waszych maluchów

Marti super kibicuję Ci bardzo

[anka1900]

moj tż też po próżnicy nie barykaduje sie w łazience na posiedzeniu
wtedy ma czas na spokojne przeczytanie gazet
zupełnie nie pojmuję takiego męskiego punktu widzenia
znam dogodniejsze miejsca na przegląd prasy , bynajmniej nie muszla sedesowa

[Sosnowa]

Napisane przez Mała75

Ania - mam podobnie dziecko też jest dla mnie nieprzewidywalne histeria przy ubieraniu, nagła chęć zabawy np. lalką i wózkiem lub co gorsza kuchnią (które oczywiście zamierza zabrać ze sobą )...siadanie na schodach na I piętrze, podczas gdy w perspektywie mam jeszcze 3 do pokonania
tż też nie syfi mi po chacie, ciuchów nie rozwala ale już naczyń nigdy po sobie nie umyje a przysłowiową klapę od sedesu wczoraj mi złamał niby schudł ostatnio, ale jak wczoraj usiadł na posiedzenie z laptopem to trrrach i poszłoo

padłam


Oj, ja dobrze pamiętam, jak wstawałam o 6, żeby z mamą na przystanek lecieć, a potem do przyzakładowego przedszkola... do dziś nienawidzę wcześnie wstawać...

Brzuchy apetyczne

Dużo Wasze potomstwo ogląda tv?? bo ja staram się nie przesadać, ale czasem mam wyrzuty, że zbyt dużo tych bajek ogląda...

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Napisane przez anka1900

moj tż też po próżnicy nie barykaduje sie w łazience na posiedzeniu
wtedy ma czas na spokojne przeczytanie gazet
zupełnie nie pojmuję takiego męskiego punktu widzenia
znam dogodniejsze miejsca na przegląd prasy , bynajmniej nie muszla sedesowa

a nie zdarzyło Ci się nigdy przedłużyć pobytu, żeby mieć chwilę absolutnego spokoju???

[kristi75]

veronko śliczny masz brzuszek
i widać Borysek przylepa mamusi


Mała 30 min.

[anka1900]

Sosno moj teraz wiecej tv ogląda na wieczór, bo nie mam siły żeby sie nim zajmować, wstyd sie do tego przyznać, ale zawsze jakieś dolegliwości ciązowe zwalają mnie z nóg
a w toalecie spędzam dosłownie chwilkę nie jest to dla mnie rozkoszna kryjówka
nawet kąpieli w pianie nie uskuteczniam bo po 5 minutach już mi sie nudzi i woda dla mnie już chłodna

[jowisz]

Sosna co do tv to jak Iga siedzi cały dzień w domu to na bank zbiorą się 2h w ciągu dnia,bo rano ogląda, koło obiadu i wieczorem
odkąd chodzi do przedszkola to na pewno mniej,no i ja mam mniej wyrzutów tam jak nawet chwilowo nic nie robi to i tak się uczy obserwując inne dzieci.

w ogóle uwielbiam jak ona mi się teraz w domu zgłasza rączkę podnosi jak to w przedszkolu czy szkole i np. "Iga zje pieloga!" itp.

Veronka kobieto niech cię uściskam. tak się męczyć z taaaaaakim brzuchem

dziecko usypia

[ver_ona]

Napisane przez jowisz

Sosna co do tv to jak Iga siedzi cały dzień w domu to na bank zbiorą się 2h w ciągu dnia,bo rano ogląda, koło obiadu i wieczorem
odkąd chodzi do przedszkola to na pewno mniej,no i ja mam mniej wyrzutów tam jak nawet chwilowo nic nie robi to i tak się uczy obserwując inne dzieci.

w ogóle uwielbiam jak ona mi się teraz w domu zgłasza rączkę podnosi jak to w przedszkolu czy szkole i np. "Iga zje pieloga!" itp.

Veronka kobieto niech cię uściskam. tak się męczyć z taaaaaakim brzuchem

dziecko usypia

dziekuje, dziekuje dziewczyny
tez siebie podziwiam, jak ja z takim bebnem chodze i w sumie normalnie funkcjonuje, obsluguje dziecko itp.... ostatnio tylko twardnieje mi coraz czesciej brzuch

a wiecie, ze sobie wlasnie znow uswiadomilam, ze za miesiac-poltora moge rodzic? niezle....czesto sie mowi,ze niby 2 porod moze byc wczesniejszy, ciekawe jak to bedzie? kristi jak to bylo z Toba?

[jowisz]

Napisane przez ver_ona

dziekuje, dziekuje dziewczyny
tez siebie podziwiam, jak ja z takim bebnem chodze i w sumie normalnie funkcjonuje, obsluguje dziecko itp.... ostatnio tylko twardnieje mi coraz czesciej brzuch

tiaaaa. pamiętam to bo u mnie to było na początku maja jak poszłam na zwolnienie z pracy. kochana zacznie się jak się zacznie główką wpasowywać dobrze to pamiętam,jak złapało to mało się nie przewracałam,ani w jedną stronę ani w drugą

[Mała75]

Jowisz Iga jest taka pocieszna

ja czekam na dostawę piwa tż zmył się dziś już o 16.30, bo miał wizytę u dentysty, a potem oczywiście do pracy nakazałam mu kupić w drodze powrotnej piwo dla mnie on po znieczuleniu połowy paszczy nie czuje więc będę sama pić muszę odreagować ostatnie stresy dziś z dzieckiem spędziłam całe popołudnie i wieczór, nie robiłam NIC innego, nawet obiadu kupiłam kurczaka z rożna po drodze z pracy szczerze powiem, że młoda lepiej się zachowywała - trochę spokojniejsza była, tylko 2 małe histerie zanotowałam

[jowisz]

przyznam wam się,że ja prasuję raz na 3 tyg. prasuję TYLKO swoje rzeczy na zewnątrz (tych po domu już nie ) i Igi ciuchy. żadnych pościeli,ręczników, ścierek - w życiu.
i tak np. dziś wyjęłam z szafy Igi ostatnią bluzę na jutro do przedszkola co znaczy,że w weekend prasuję stertę mam w łazience miskę pod suszarką i jak zdejmuję pranie to do niej trafiają suche rzeczy do wyprasowania.
Małż prasuje się sam jak ma potrzebę,a ma ją rzadko (no ale on w pracy w moro pomyka,a dojechać tam może samochodem w czymkolwiek bo przebiera się zaraz po wejściu).

Mała tak trzymaj! nikt od gotowego kuraka, pierogów z tacki czy np. pulpecików z Pudliszek nie umarł a jak ty gotujesz,a twój tż nawet po obiedzie nie pozmywa to w ogóle bym się nie oglądała na jego wymagania kulinarne

[Sosnowa]

Napisane przez jowisz

Mała tak trzymaj! nikt od gotowego kuraka, pierogów z tacki czy np. pulpecików z Pudliszek nie umarł a jak ty gotujesz,a twój tż nawet po obiedzie nie pozmywa to w ogóle bym się nie oglądała na jego wymagania kulinarne

też tak myśle, choć ostatnio na jednym z wątków wizażowych zrypano słoiczki dla dzieci jako podejrzane półprodukty

[jowisz]

Napisane przez Sosnowa

też tak myśle, choć ostatnio na jednym z wątków wizażowych zrypano słoiczki dla dzieci jako podejrzane półprodukty

a tam. o tym to w ogóle nie myślę, sama używałam tylko owoców ze słoika,bo reszta była bez smaku papki dla dzieci to nawet ja potrafię gotować
ale takie słoje wekowane z pudliszek jak pulpety.gołąbki.. mnie to smakuje. bo sama lepiej nie zrobię i nie doprawię
czasem jak kompletnie weny nie miałam to gotowałam makaron, rozdrabniałam dwa pulpeciki z sosem i Iga się zajadała tym PRAWIE spaghetti

[ver_ona]

Napisane przez jowisz

a tam. o tym to w ogóle nie myślę, sama używałam tylko owoców ze słoika,bo reszta była bez smaku papki dla dzieci to nawet ja potrafię gotować
ale takie słoje wekowane z pudliszek jak pulpety.gołąbki.. mnie to smakuje. bo sama lepiej nie zrobię i nie doprawię
czasem jak kompletnie weny nie miałam to gotowałam makaron, rozdrabniałam dwa pulpeciki z sosem i Iga się zajadała tym PRAWIE spaghetti

[kristi75]

Napisane przez ver_ona

dziekuje, dziekuje dziewczyny
tez siebie podziwiam, jak ja z takim bebnem chodze i w sumie normalnie funkcjonuje, obsluguje dziecko itp.... ostatnio tylko twardnieje mi coraz czesciej brzuch

a wiecie, ze sobie wlasnie znow uswiadomilam, ze za miesiac-poltora moge rodzic? niezle....czesto sie mowi,ze niby 2 porod moze byc wczesniejszy, ciekawe jak to bedzie? kristi jak to bylo z Toba?

Veronko moim zdaniem powinnaś więcej na siebie uważać bo twardniejący przed czasem brzuch nie wróży nic dobrego//wcześniejszy poród albo tabsy//
w ogóle to ostatnio byłam w szoku jak mówiłaś że musiałaś nieś Boryska bo zasnął w aucie -- przecież on już taki ciężki

co do porodu to pierwsze rodziłam 2 tyg przed terminem,
drugie rodziłam tydzień przed terminem //ale czułam już wcześniej zbliżający poród i nawet miałam rozwarcie i niby skurcze których nie czułam / i jakiś tydzień leżakowałam, bo nie mogłam jeszcze rodzić bo tz nie miał czasu ze mną na porodówce kiblować.
a 3 poród też 2 tyg wcześniej, ale to już byłam przeszło połowę ciąży na podtrzymujących i jak tylko je odłożyłam to jechałam na porodówkę //a z powodu remontu porodówki brałam tabsy o tydzień dłużej

[ver_ona]

Napisane przez kristi75

Veronko moim zdaniem powinnaś więcej na siebie uważać bo twardniejący przed czasem brzuch nie wróży nic dobrego//wcześniejszy poród albo tabsy//
w ogóle to ostatnio byłam w szoku jak mówiłaś że musiałaś nieś Boryska bo zasnął w aucie -- przecież on już taki ciężki

co do porodu to pierwsze rodziłam 2 tyg przed terminem,
drugie rodziłam tydzień przed terminem //ale czułam już wcześniej zbliżający poród i nawet miałam rozwarcie i niby skurcze których nie czułam / i jakiś tydzień leżakowałam, bo nie mogłam jeszcze rodzić bo tz nie miał czasu ze mną na porodówce kiblować.
a 3 poród też 2 tyg wcześniej, ale to już byłam przeszło połowę ciąży na podtrzymujących i jak tylko je odłożyłam to jechałam na porodówkę //a z powodu remontu porodówki brałam tabsy o tydzień dłużej

no wiem wiem,ale nie moglam go obudzic, normalnie byl nieprzytomny. takze to ekstremalna syt. byla. 14.02 mam wizyte i ostatnie usg, mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok.
ja B rodzilam niby 6dni po terminie

[taka sobie]

Veronka to sie nazywa brzuchol sweet


mój ja zasiądzie na kibelku to godzinka zleci bo potem jeszcze obowiązkowo prysznic , wiec mam łazienkę z głowy na ten czas. Na szczescie lapka nie zabiera

ja nieznoszę prasowania i ograniczyłam do minimum, czyli praktycznie tylko koszulki i bluzy TZta. I tak sie zbiera i zbiera , jak juz nie ma w czym chodzic to z krwawiącym sercem sie biorę za to. Ale ostatnio spotkała mnie miła niespodzianka wole robic wszystko, byle nie prasowanie

ja dzis tez obiad gotowcem załatwiłam pierogi z biedronki dla Wiki zwykle gotuje zupe na 2 dni

[jowisz]

Napisane przez ver_ona

no wiem wiem,ale nie moglam go obudzic, normalnie byl nieprzytomny. takze to ekstremalna syt. byla. 14.02 mam wizyte i ostatnie usg, mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok.
ja B rodzilam niby 6dni po terminie

wciąż nie macie absolutnie żadnych pomysłów na imię ?
zlituj się
mnie się "iga" od 14stego roku życia podobała dobrze pamiętam ten wieczór, z psiółą jakieś kolorowe pismo przeglądałyśmy i było o Rusin i Lisie - że dwie córki Iga i Pola. i zgodnie przytaknęłyśmy,że super ta Iga. i tak mi zostało większość mojej rodzinki dopiero teraz się przekonuje na 100% do jej imienia
dla chłopa mi się Adam podoba. ale pewnie jeszcze bym coś innego znalazła

[kristi75]

czasem zachodzą takie sytuacje że nie myślimy za dużo tylko robimy
Jak to się mówi samo się nie zrobi
dziecko śpiące samo nie pofrunie do łóżka
ale gdyby np. go nakryć i pozwolić mu z 15 min.. podrzemać to nic by się nie stało
wiem głupie gadanie,
my matki polki jesteśmy zdania że trzeba to zrobić i nie ma nic do gadania o konsekwencjach pomyślimy potem
niestety też taka jestem



co do porodu
veronko raczej się nie nastawiaj na wcześniejszy poród
choć rzeczy przygotowane możesz mieć,
drugi poród idzie raczej szybciej ale terminowo bardzo podobnie