Dziewczyny do dzieła! Zrzucamy zbędne kilogramy ! ;)

[windbag]

Napisane przez Negra1987

Już ja się postaram, żeby go urządzić. Sama jestem po wypadku samochodowym, podczas załatwiania odszkodowania i pozostałych związanych z tym spraw wypracowałam sobie kilka znajomości.

A co do Taty - jak to mój Ukochany powiedział "Do Naszego wesela się zagoi":P Troche długo będzie się goić;p

albo przyspieszycie wesele :P

[gosha2504]

Dziewczyny życzę Nam takiej silnej woli --> http://demotywatory.pl/3424819/Wielka-sila-woli

Tak na marginesie to wydaje mi się, że też czasem robię takie duże oczy, jak widzę, coś czym kiedyś się zajadałam, a teraz nie powinnam

[Negra1987]

Napisane przez windbag

albo przyspieszycie wesele :P

Wcale bym się tym nei zmartwiła:P

[meryy82]

9 stron do setki

Negra na szczęście twój tato żyje, rozumiem, że wesele i ślub w takim razie już niedługo a temu dupkowi co spowodował wypadek, mam nadzieje dostanie się porządna kara!

Malinka widzę, że szykuje się udany weekend

a ja idę na Monikę Brodkę, bardzo mi się podoba jej ostatnia płyta i grzech było by nie skorzystać z tego, że jest koncert i to za free ww Poznaniu zaraz wybywam, nie wiem tylko jak tam dojadę, bo akurat w centrum rozkopanego Poznania.
to też zaraz wybywam.



a na koniec muszę się pożalić, chyba przez pogodę i co raz krótsze dni i przez jesień, która pcha się mimo, że jeszcze pora lata, jestem wiecznie głodna, staram się ignorować burczenie w brzuchu i uczucie pustki w żołądku ale i tak jem coraz więcej i boję się, że zaraz wyskoczą mi większe boczki. Już boję się jutrzejszego wejścia na wagę

[gosha2504]

Ja bardzo chcę wrócić już do mojego mieszkania studenckiego, gdzie nic mnie nie kusi, mam w lodówce tylko to co chcę, nic nadprogramowego i mam bardziej zajęty czas, dzięki któremu nie myślę głównie o jedzeniu.

Dzisiaj miałam krach i zjadłam dwa kawałki pizzy domowej roboty. Uznałam, że skoro mogę się przełamać w złą stronę to mogę i w dobrą więc przed chwilą zaczęłam A6W. Mam nadzieję, że wytrwam jak najdłużej w robieniu tych ćwiczeń. O 19 jogging.

[Michalinka89]

Napisane przez gosha2504

Ja bardzo chcę wrócić już do mojego mieszkania studenckiego, gdzie nic mnie nie kusi, mam w lodówce tylko to co chcę, nic nadprogramowego i mam bardziej zajęty czas, dzięki któremu nie myślę głównie o jedzeniu.

Dzisiaj miałam krach i zjadłam dwa kawałki pizzy domowej roboty. Uznałam, że skoro mogę się przełamać w złą stronę to mogę i w dobrą więc przed chwilą zaczęłam A6W. Mam nadzieję, że wytrwam jak najdłużej w robieniu tych ćwiczeń. O 19 jogging.

Oj ja tak samo już dni odliczam do powrotu na studia Sama sobie kupuje to co chce, mam w lodówce to co chce i sama gotuje to co chce i nie ma nic co by mnie kusiło bo poprostu nie kupuje a w sklepie traktuje półki ze słodyczami jako coś co nieistnieje

[gosha2504]

Napisane przez Michalinka89

Oj ja tak samo już dni odliczam do powrotu na studia Sama sobie kupuje to co chce, mam w lodówce to co chce i sama gotuje to co chce i nie ma nic co by mnie kusiło bo poprostu nie kupuje a w sklepie traktuje półki ze słodyczami jako coś co nieistnieje

Dokładnie W roku akademickim wracam co tydzień na weekend do domu, więc w niedzielę przywożę do wynajmowanego mieszkania specjalnie wyselekcjonowane przeze mnie jedzenie - chudy ser, mleko 0,5%, serki wiejskie, kefiry, pełnoziarniste pieczywo, jogurty i takie tam zdrowe rzeczy. Potem wiem, że muszę zjeść to co kupiłam, a nie, że dokupię coś mniej zdrowego, a poprzednie produkty się zmarnują (bardzo nie lubię marnowania jedzenia, więc dodatkowo mnie to mobilizuje ;p). A w domu to codziennie świeże ciasto na stole, brat ze swoją dziewczyną pichcą co chwilę coś ostro kalorycznego, pięknie pachnącego () i pysznego w naszej kuchni, muszę przygotowywać kaloryczne obiady dla rodziny, bo rodzice w pracy i nie mają czasu, a ja przed powrotem na studia mogę im pomóc, bo przecież nie mam nic konkretnego do roboty...no i to całe oglądanie, wąchanie, przygotowywanie mnie drażni bo zaraz mam ślinotok, jestem poirytowana, a moja wyrobiona silna wola słabnie...Wiem, że póki jestem w domu - nie schudnę. Trzymam wagę, ale nie chudnę. Nie mogę się już doczekać października. Wreszcie będę mogła skupić się na sobie i swoich sprawach.

Jogging zaliczony

[malinka_070190]

Napisane przez Negra1987

Odpadłam dzisiaj ze wszystkiego( Tata miał wypadek na motorze, i nie bardzo jestem w stanie myśleć o czymkolwiek innym(

Jeju kochana współczuje
a co z tatą?? Mam nadzieje, że nic poważnego mu sie ne stało...

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Napisane przez Negra1987

Samochód uderzył w Niego, była policja, pogotowie, szpital, grupa śledcza. Na szczęście skończyła się "tylko" na podwójnym, otwartym złamaniu z przemieszczeniem, strasznie pokiereszowaną nogą, i całą lewą stroną ciała. Najgorsze jest to, że gość który w Tatę uderzył, jest najgorszą szują, jaka stąpa po ziemi. Miał juz odbierane prawo jazdy za jazde pod wpływem narkotyków, wielokrotnie policja ścigała go za jazde bez dokumentów i pod wpływem:/

Co za dupek
O jeju t nie dobrze jak złamania otwarte...
ale dobrze, że nie skończyło się to gorzej...

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Napisane przez meryy82

9 stron do setki

Negra na szczęście twój tato żyje, rozumiem, że wesele i ślub w takim razie już niedługo a temu dupkowi co spowodował wypadek, mam nadzieje dostanie się porządna kara!

Malinka widzę, że szykuje się udany weekend

a ja idę na Monikę Brodkę, bardzo mi się podoba jej ostatnia płyta i grzech było by nie skorzystać z tego, że jest koncert i to za free ww Poznaniu zaraz wybywam, nie wiem tylko jak tam dojadę, bo akurat w centrum rozkopanego Poznania.
to też zaraz wybywam.



a na koniec muszę się pożalić, chyba przez pogodę i co raz krótsze dni i przez jesień, która pcha się mimo, że jeszcze pora lata, jestem wiecznie głodna, staram się ignorować burczenie w brzuchu i uczucie pustki w żołądku ale i tak jem coraz więcej i boję się, że zaraz wyskoczą mi większe boczki. Już boję się jutrzejszego wejścia na wagę

Ja tez lubie chodzić na koncerty
Ostatnio byłam na sylwi grzeszczak i liberze i na varius manx

Kochana no to postaraj się więcej pić, wtedy nie bedziesz czuła az takiego głodu.

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

Napisane przez gosha2504

Ja bardzo chcę wrócić już do mojego mieszkania studenckiego, gdzie nic mnie nie kusi, mam w lodówce tylko to co chcę, nic nadprogramowego i mam bardziej zajęty czas, dzięki któremu nie myślę głównie o jedzeniu.

Dzisiaj miałam krach i zjadłam dwa kawałki pizzy domowej roboty. Uznałam, że skoro mogę się przełamać w złą stronę to mogę i w dobrą więc przed chwilą zaczęłam A6W. Mam nadzieję, że wytrwam jak najdłużej w robieniu tych ćwiczeń. O 19 jogging.

Przecież nie można sobie odmawiać wszystkiego. Co z tego, że zjadłaś tą pizze?? Wazne, że poćwiczyłaś sobie

[Michalinka89]

Napisane przez gosha2504

Dokładnie W roku akademickim wracam co tydzień na weekend do domu, więc w niedzielę przywożę do wynajmowanego mieszkania specjalnie wyselekcjonowane przeze mnie jedzenie - chudy ser, mleko 0,5%, serki wiejskie, kefiry, pełnoziarniste pieczywo, jogurty i takie tam zdrowe rzeczy. Potem wiem, że muszę zjeść to co kupiłam, a nie, że dokupię coś mniej zdrowego, a poprzednie produkty się zmarnują (bardzo nie lubię marnowania jedzenia, więc dodatkowo mnie to mobilizuje ;p). A w domu to codziennie świeże ciasto na stole, brat ze swoją dziewczyną pichcą co chwilę coś ostro kalorycznego, pięknie pachnącego () i pysznego w naszej kuchni, muszę przygotowywać kaloryczne obiady dla rodziny, bo rodzice w pracy i nie mają czasu, a ja przed powrotem na studia mogę im pomóc, bo przecież nie mam nic konkretnego do roboty...no i to całe oglądanie, wąchanie, przygotowywanie mnie drażni bo zaraz mam ślinotok, jestem poirytowana, a moja wyrobiona silna wola słabnie...Wiem, że póki jestem w domu - nie schudnę. Trzymam wagę, ale nie chudnę. Nie mogę się już doczekać października. Wreszcie będę mogła skupić się na sobie i swoich sprawach.

Jogging zaliczony

Haha, ja jak zjedżam do domu to biore ze sobą swoje jedzenie kupione żeby w domu nie głodować a z domu na studia biore tylko to co upoluje zdrowego w domu i mam pełną kontrole nad sobą. Ah.. a gdzie studiujesz?

[malinka_070190]

Dziewczynki ja sie z Wami żegnam na tydzien czasu
Jutro rano będę już z Moim Skarbem I nie będę miałą czasu żeby do Was zajrzeć, bo musze przez tydzień się nacieszyć tż

Do usłyszenia

[Negra1987]

Malinko dobrze wykorzystaj ten czas "stosunkowo" udanego tygodnia Ja z moim będę dopiero za 4 długie tygodnie

A Taty musze pilnować jak dziecka. Nie potrafi usiedzieć na miejscu, i cały czas próbuje sobie jakąś robotę znaleźć. Teraz powinien leżeć, a dzisiaj juz musiałam siłą Go z warsztatu przyprowadzać:/

meryy82 ja ostatnio byłam na HEY i HURT, juz o tym pisałam. Też bardzo lubie koncerty ( z resztą kto nie lubi), tylko, ze moja głupia Jelenia Góra organizuje coś tylko wtedy jak się zbliżają wybory:kwsny: - wiecie - ktos chce zapunktować. A o wydarzeniach w jakims innym mieście zazwyczaj dowiaduje się po fakcie:P

[gosha2504]

Napisane przez Michalinka89

Haha, ja jak zjedżam do domu to biore ze sobą swoje jedzenie kupione żeby w domu nie głodować a z domu na studia biore tylko to co upoluje zdrowego w domu i mam pełną kontrole nad sobą. Ah.. a gdzie studiujesz?

Studiuję w Opolu. Kierunek Filologia, specjalizacja Język biznesu. Dobry pomysł, żeby zjeżdżając do domu mieć coś swojego bo ja mam ten problem, w roku akademickim, że weekendy przeszkadzały w mojej diecie. Wiadomo - studenckie warunki, ciągle na zdrowej żywności, małe porcje, a tu nagle pysznie-pachnące-bomby-kaloryczne serwowane przez mamusię A to bardzo kusi. Nawet małe ilości drażnią odzwyczajone kubki smakowe, bo chciałoby się jeszcze. To tak jakby przed alkoholikiem, który dołączył do AA co chwilę stawiali kieliszki z alkoholem :p Tak się czuję, bo w pewnym sensie uzależniłam się od dobrego jedzenia. W ogóle nie zwracałam uwagi na kalorie, bo nigdy nie miałam problemów z przyrostem masy ciała. No, ale pojawiły się tabletki antykoncepcyjne, mniej sportu, piweczko, częste pizze i nagle z rozmiaru M zmieniłam ciuchy na XL. Niby fajnie bo piersi z D poszły na F, ale boczki i wygląd brzucha tak mi przeszkadzały, że musiałam w końcu wziąć się za siebie, a nie próbować zatuszować fałdki pod większymi ciuchami. Znalazłam moją tabliczkę wymiarów z marca i porównałam ją z wymiarami, z wczoraj:

talia: 84 --> 70
klatka: 100 --> 88
biodra: 97 --> 87

Wróciłam już do M. Spodnie z rozmiaru 42 zmieniłam na 38.

[Michalinka89]

Napisane przez gosha2504

Studiuję w Opolu. Kierunek Filologia, specjalizacja Język biznesu. Dobry pomysł, żeby zjeżdżając do domu mieć coś swojego bo ja mam ten problem, w roku akademickim, że weekendy przeszkadzały w mojej diecie. Wiadomo - studenckie warunki, ciągle na zdrowej żywności, małe porcje, a tu nagle pysznie-pachnące-bomby-kaloryczne serwowane przez mamusię A to bardzo kusi. Nawet małe ilości drażnią odzwyczajone kubki smakowe, bo chciałoby się jeszcze. To tak jakby przed alkoholikiem, który dołączył do AA co chwilę stawiali kieliszki z alkoholem :p Tak się czuję, bo w pewnym sensie uzależniłam się od dobrego jedzenia. W ogóle nie zwracałam uwagi na kalorie, bo nigdy nie miałam problemów z przyrostem masy ciała. No, ale pojawiły się tabletki antykoncepcyjne, mniej sportu, piweczko, częste pizze i nagle z rozmiaru M zmieniłam ciuchy na XL. Niby fajnie bo piersi z D poszły na F, ale boczki i wygląd brzucha tak mi przeszkadzały, że musiałam w końcu wziąć się za siebie, a nie próbować zatuszować fałdki pod większymi ciuchami. Znalazłam moją tabliczkę wymiarów z marca i porównałam ją z wymiarami, z wczoraj:

talia: 84 --> 70
klatka: 100 --> 88
biodra: 97 --> 87

Wróciłam już do M. Spodnie z rozmiaru 42 zmieniłam na 38.

Łoł to teraz to już szczuplutka jesteś

Wiesz ja znowu zaczełam patrzeć na to zdrowe odżywianie jak na zdrowe odżywianie i dobroczynny wpływ na mój organizm bo go naprawde zauważyłam a nie tylko zgubienie wagi zwłaszcza, że studiuje kierunek o żywności razem z Dietetyką, z czasem zaczełam się dowiadywać coraz więcej na ten temat i jak patrze na niezdrowe jedzenie czy słodycze po których od razu się zleczuje to widze jak to niszczy mój organizm a ja przecież chce o nie dbać, bo na tym polega zdrowe odżywianie noi to, że zdrowe dania strasznie mi smakują i nie wyobrażam sobie wrócić do starych nawyków. Myśle, że to też kwestia przyzwyczajenia się, kiedyś aż tak mi nie smakowały, nie mogłam się przyzwyczaić do ciemnego chleba a teraz? Nawet białego nie tkne bo mi nie smakuje, zwykłe dania są za słone, za tłuste blee.. i boli mnie po nich brzuch i mam od razu pryszcze na twarzy i wiem, że dieta ma 80% wpływ na nasze zdrowie

[gosha2504]

Napisane przez Michalinka89

Łoł to teraz to już szczuplutka jesteś

Wiesz ja znowu zaczełam patrzeć na to zdrowe odżywianie jak na zdrowe odżywianie i dobroczynny wpływ na mój organizm bo go naprawde zauważyłam a nie tylko zgubienie wagi zwłaszcza, że studiuje kierunek o żywności razem z Dietetyką, z czasem zaczełam się dowiadywać coraz więcej na ten temat i jak patrze na niezdrowe jedzenie czy słodycze po których od razu się zleczuje to widze jak to niszczy mój organizm a ja przecież chce o nie dbać, bo na tym polega zdrowe odżywianie noi to, że zdrowe dania strasznie mi smakują i nie wyobrażam sobie wrócić do starych nawyków. Myśle, że to też kwestia przyzwyczajenia się, kiedyś aż tak mi nie smakowały, nie mogłam się przyzwyczaić do ciemnego chleba a teraz? Nawet białego nie tkne bo mi nie smakuje, zwykłe dania są za słone, za tłuste blee.. i boli mnie po nich brzuch i mam od razu pryszcze na twarzy i wiem, że dieta ma 80% wpływ na nasze zdrowie

Oglądałam kiedyś program, w którym mówili o tłuszczu wewnętrznym, który oplata narządy wewnętrzne i mogą go mieć nawet S-ki i XS-ki, które nie ćwiczą i myślą, że mogą wszystko jeść bo nie tyją. Jak wiadomo w przyrodzie nic nie ginie, gdzieś to się musi odkładać.

Odkąd prowadzę dietę nie wiem, jak mogłam kiedyś herbatę skalać cukrem, przecież on zabija jej cudowne walory smakowe x) Albo pod serek do kanapek dawać masło...Po co?Nawet pod nutellę dawałam Teraz to mi się w głowie nie mieści

Masz może jakieś sprawdzone przepisy na obiad? Ja polecam lekkie spaghetti z łososiem. Jest błyskawiczne:


Składniki

• 200 g makaronu
• 300 g jogurtu naturalnego
• 100 g łososia wędzonego*
• szczypior z 2 dymek
• 1 łyżeczka pieprzu
  
  Krok 1.
  
  Szczypior z dymki kroję drobno, dodaję do jogurtu naturalnego, a do tego łososia w kawałkach i pieprz. Wszystko mieszam. Odrobinę łososia warto zostawić do dekoracji.
  Krok 2.
  
  Makaron gotuję al dente. Odcedzam, przekładam na talerz, polewam sosem, dekoruję kawałkami łososia i podaję. Smacznego
  
  Makaron razowy z łososiem
  

• Czas: ok. 15 minut
• Ilość porcji: 2

[windbag]

z samego rana tak kusić Dobrze, że śniadanko porządne zjadłam, to nie ulegnę

[Negra1987]

Podobny obiadek zdarza mi się jadać, z tym, ze zamiast spagetti używam razowego penne, a zamiast łososia - tuńczyka w sosie własnym. Pychotka
A dzisiaj na obiadek kurczak z warzywami na parze

[Michalinka89]

Ja założyłam swoja zdrową książke kucharską heheh także mam naprawde pełno przepisów obiady, przekąski, sałatki, ciastka, desery..

Hm.. jeśli chodzi o obiady to podaje moje ulubione TOP:

Spagetti, które uwielbiam i robie często:
- makaron pełnoziarnisty
- mięso mielone z indyka albo piersi kurczaka lub tuńczyk lub robiłam też w wersji wegetariańskiej z soczewicą czerwoną i wyszło przepyszne
- cebula
- pomidory z puszki albo świeże ( ja daje świeże)
- czosnek, sól, pieprz
- wg uznania można dodać papryke
- oregano

Pierś z kurczaka w sosie prowansalskim
Pierś z kurczaka pokroić w kostke i podsmażyć z cebulka, podlać wodą, udusić, dodać zioła prowansalkie i pokrojone pieczarki, dusić, noi ja w szklance rozrabiam troche mleka 1,5% z kefirem lub jogurtem nat i dodaje wywaru mieszam w wlewam do całości, doprawiam. Wcinam z kaszą lub ryżem.

Makaron w sosie szpinakowym z fetą
Rozmrażam szpinak, dodaje sól, pieprz troche mleka i ser fete, chwile dusze aż się podgrzeje i do tego makaron pełnoziarnisty. Proste i przepyszne.

Ryż z jabłkami na słodko
Gotuje ryż brązowy, ścieram jabłka na tartce i mieszam z cynamonem i można dodać troszke miodu. Następnie w garnku układam warstwami ryż i jabłka na zmiane, na koniec polewam po wierzchu troche jogurtem naturalnym i zapiekam w piekarniku ( jakieś pół godziny, żeby się połączyło) i na talerzu można polać jogurtem zamiast śmietaną z łyżką miodu, ja dodaje słodzik.

Chili Con Carne
Podsmażam mięso mielone z indyka lub kurczaka z cebulka, dodaje puszke fasoli czerwonej Kidney, puszke pomidorów, puszke kukurydzy, pokrojoną papryke, czosnek i pieprz cayenne czyli chili doprawiam, jak się udusi razem dodaje ryż brązowy ugotowany. I ot cała tajemnica.

Uwielbiam też krem z brokułów, risotto z kurczakiem, papryke nadziewaną mięsem mielonym... itd

[meryy82]

hej.
w końcu wstałam, tak właściwie, to zasługa psi, której jak zwykle z ranka włączyło się ADHD i koniec spania.
Ale, nadrukowały, jak nie wy

a wy tu o studiach, mnie nie wyniosło na czas studiów z domu, ba wtedy odżywiałam się najbardziej niezdrowo, najbardziej niezdrowy tryb życia, jedzonko byle jakie, imprezy - alkohol, papierosy i jakoś nie narzekałam na swoją tuszę.
Dopiero jak poszłam do pracy i dopiero teraz od tego siedzenia pewnie tyłek zaczął mi rosnąć.
Ale mam nadzieję, że już niedługo zmienię pracę na inniejszą i nie będę już siedzieć za biurkiem. Bo ja się do tego nie nadaję.

[windbag]

merry82, wraz z wiekiem często obniża przemiana materii, więc może to również dlatego Ci się przytyło. Niemniej jednak brak ruchu też temu sprzyja.

Ja dziś załatwiałam sporo spraw na mieście, po powrocie byłam totalnie padnięta. Zdołałam zjeść obiad- niestety późny i trochę posprzątać. Jakoś na ćwiczenia nie mam dziś ochoty. Jutro ma być bardzo ładna pogoda, na pewno wybiorę się na rower

[Negra1987]

windbag nie rób z Meryy starowinki
Ja juz po ćwiczeniach jestem , jutro na rowerek Piekna pogoda u nas, 27stopni, jutro tez ma tak byc

[Michalinka89]

a u mnie jest zimno i deszcz pada

[Negra1987]

Michalinka89 podesłałabym Ci troszkę tego mojego słoneczka, ale mam nieco obaw, że jak Ci podeślę, to u mnie nie będzie)

[windbag]

Napisane przez Negra1987

windbag nie rób z Meryy starowinki
Ja juz po ćwiczeniach jestem , jutro na rowerek Piekna pogoda u nas, 27stopni, jutro tez ma tak byc

nie robię!

[Nezka07]

Negra - mam nadzieję, że Twój tata szybko wróci do zdrowia. I oby sprawca dostał za swoje. A patrząc na te 4 tygodnie, które dzielą Cię od spotkania z TŻ, to pomyśl, jak bardzo uda Ci się wypracować sylwetkę przez ten czas

Od tygodnia jestem w odwiedzinach u rodziny, jedyny fitness, jaki uprawiam, to opieka nad młodszym kuzynostwem, za to dietą się kompletnie nie przejmuję i mam zamiar dalej tak postępować jeszcze przez najbliższy tydzień (czyli do czasu powrotu do domu)

[meryy82]

Hejka.

Haha dziękuję za "z wiekiem", myślę, że 29lat to jeszcze nie taka stara baba ze mnie, by mi przemiana materii zwolniła.
Moja zbyt duża pupa, to efekt, że mało się ruszałam, dużo siedziałam, jadłam czipsy i dużo za dużo. itp. itp.
Jak tutaj zapukałam, czy mogę się dołączyć, byłam bliska 80kg i załamania. Ale zrozumiałam co robię źle i trochę nadprogramu się pozbyłam. Trochę mi jeszcze zostało, ale dam radę

[windbag]

Napisane przez meryy82

Hejka.

Haha dziękuję za "z wiekiem", myślę, że 29lat to jeszcze nie taka stara baba ze mnie, by mi przemiana materii zwolniła.
Moja zbyt duża pupa, to efekt, że mało się ruszałam, dużo siedziałam, jadłam czipsy i dużo za dużo. itp. itp.
Jak tutaj zapukałam, czy mogę się dołączyć, byłam bliska 80kg i załamania. Ale zrozumiałam co robię źle i trochę nadprogramu się pozbyłam. Trochę mi jeszcze zostało, ale dam radę

Echhhh, nie napisałam, że jesteś starą babą. Napisałam, że "z wiekiem"bo ostatnio czytalam książkę, w której było napisane, że od 18roku życia podstawowa przemiana materii zaczyna zwalniać.

Oczywiście można PPM znacznie podkręcić, co też zrobiłaś- ruch, zmiana diety- jakościowo i ilościowo.

Jeszcze apropo wieku, znam kobiety o wiele starsze od Ciebie (na prawdę o wiele ) , które przez swój sposób bycia, zadbanie, aktywność nigdy nie zasłużyły u mnie na miano starych bab Proszę nie dorabiać sobie dodatkowych teorii do moich postów

[Negra1987]

Nezka07 Z takim samym podejście podchodzę do tych 4 tygodni

meryy82 Ja tez sobie tak wyhodowałam moją samare. Ruch to było dla mnei zło konieczne, a jedzenie największą przyjemnością:P
Zgubiłam trochę, chciałabym jeszcze. Ale pomimo wszystko - nadmiar kg to nie tylko wygląd. To przede wszystkim pewność siebie, dobre samopoczucie, lepsze zdrowie, lepsza kondycja)

windbag co do tego PPM to podobno najlepszą mają dzieci w wieku 10-15 lat. A później się zaczyna pogarszać. A co do tych kobiet które nie zasługuja na miano starych bab - trzeba mieć odpowiednie nastawienie, bo są panie, które wychodzą z założenie, ze skoro juz tak w pewnym wieku jest, to znaczy ze tak ma być i nie będę robic nic, żeby to zmienić.

My z takim podejscie nie będziemy się starzeć!! Spadkowi PPM, dodatkowym kg i wszystkim co się z tym łączy mówimy stanowcze NIE!!!

[windbag]

Negra, i takie panie przez nicnierobienie jeszcze bardziej pogarszają ppm i wychodzi, jak wychodzi.

Niemniej jednak doskonale rozumiem, że ktoś ma wolniejszą przemianę materii, czy też mniej ruchu, przez co odkładają mu się boczki. Jeśli ma na utrzymaniu rodzinę, siedzący tryb życia, nie ma czasu dla siebie itp itd. Mi się akurat poszczęściło, że jeszcze przez jakiś czas mogę być na utrzymaniu rodziców, przez co mam więcej czasu dla siebie, na ruch, na wprowadzanie nowych nawyków. Jest po prostu łatwiej, jak się ma mniej rzeczy, spraw na głowie.

[gosha2504]

Napisane przez Michalinka89

Ja założyłam swoja zdrową książke kucharską heheh także mam naprawde pełno przepisów obiady, przekąski, sałatki, ciastka, desery..

Hm.. jeśli chodzi o obiady to podaje moje ulubione TOP:

Spagetti, które uwielbiam i robie często:
- makaron pełnoziarnisty
- mięso mielone z indyka albo piersi kurczaka lub tuńczyk lub robiłam też w wersji wegetariańskiej z soczewicą czerwoną i wyszło przepyszne
- cebula
- pomidory z puszki albo świeże ( ja daje świeże)
- czosnek, sól, pieprz
- wg uznania można dodać papryke
- oregano

Pierś z kurczaka w sosie prowansalskim
Pierś z kurczaka pokroić w kostke i podsmażyć z cebulka, podlać wodą, udusić, dodać zioła prowansalkie i pokrojone pieczarki, dusić, noi ja w szklance rozrabiam troche mleka 1,5% z kefirem lub jogurtem nat i dodaje wywaru mieszam w wlewam do całości, doprawiam. Wcinam z kaszą lub ryżem.

Makaron w sosie szpinakowym z fetą
Rozmrażam szpinak, dodaje sól, pieprz troche mleka i ser fete, chwile dusze aż się podgrzeje i do tego makaron pełnoziarnisty. Proste i przepyszne.

Ryż z jabłkami na słodko
Gotuje ryż brązowy, ścieram jabłka na tartce i mieszam z cynamonem i można dodać troszke miodu. Następnie w garnku układam warstwami ryż i jabłka na zmiane, na koniec polewam po wierzchu troche jogurtem naturalnym i zapiekam w piekarniku ( jakieś pół godziny, żeby się połączyło) i na talerzu można polać jogurtem zamiast śmietaną z łyżką miodu, ja dodaje słodzik.

Chili Con Carne
Podsmażam mięso mielone z indyka lub kurczaka z cebulka, dodaje puszke fasoli czerwonej Kidney, puszke pomidorów, puszke kukurydzy, pokrojoną papryke, czosnek i pieprz cayenne czyli chili doprawiam, jak się udusi razem dodaje ryż brązowy ugotowany. I ot cała tajemnica.

Uwielbiam też krem z brokułów, risotto z kurczakiem, papryke nadziewaną mięsem mielonym... itd

Też lubię takie spaghetti Naturalne i pycha! Wypróbuję chili con carne Jeszcze go nie jadłam

[meryy82]

Ja tam, żadnych teorii nie dorabiam że przemiana materii z wiekiem się obniża, to oczywiste. Ale ja się tym wytłumaczyć nie mogę. Bo wiem co robiłam źle. Sama na nadprogramowe kg zapracowałam.
Można powiedzieć, że całe szczęście, że się ocknęłam bo mogłabym dalej z uwielbieniem jeść śmieci, bo jeśli o ruch, to on u mnie zawsze jest. Ale, to przez mój charakter, który nie pozwala mi usiedzieć. Ale teraz wykorzystuję, to w inny sposób, jak najwięcej chodzę, gdzie się da. Jeżdżę więcej na rowerze, bo też doszłam do wniosku, że część spraw mogę załatwić jadąc rowerem.
No i co też wydaje mi się ważne - ograniczyłam alkohol. Nauczyłam siebie i część moich znajomych, że imprezy mogą się obejść bez alkoholu. Nie mówię, że w ogóle nie piję, bo takie imprezy też lubię. Ale zwykle są, to imprezy gdzie się ten alkohol od razu spala.

A teraz gdy kogoś poznałam, będzie mi zależało jeszcze bardziej by dbać o swoją figurę