A my tu dalej o ślubach gadamy, na przyszły rok z utęsknieniem czekamy -PM 2012, czIV

[Jamee]

Napisane przez (kicia)

lubi ciasta ale wstyd się przyznać ale zawsze to on piecze i ja mam małe pojęcie o tym bo u mnie w domu kuchnia to królestwo mamy i ja se mogę co najwyżej jajecznicę zrobić

jeszcze mam czas cos wymyślę


a któraś dziewczyna wstawiała buty tutaj takie czarne z Deichamnna no i ja dziś widziałąm takie same tylko kolor śmietankowy już bym była gotowa je kupić bo są cudne ale numeracja od 39 w wzwyż i tak wszystkie buty w tym sklepie zawsze jak przyjadę to na mnie nie ma ładnych butów tylko rozmiary 41

To ja wklejałam czarne. Strasznie mi się podobają. U mnie mieli 38 i chyba kupię je w przyszłym tygodniu. Jakby co zawsze można sprzedać na allegro a 79 zł to znowu nie taki majątek

[(kicia)]

tren podpięty wygląda jak kaczy kuperek więc bezwzględnie usuwam tren

widziałam gdzieś w necie zdjęcie podpiętego trenu i nie mogę znaleźć

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

Napisane przez Jamee

To ja wklejałam czarne. Strasznie mi się podobają. U mnie mieli 38 i chyba kupię je w przyszłym tygodniu. Jakby co zawsze można sprzedać na allegro a 79 zł to znowu nie taki majątek

a 38 też było wystawowe no ale ja noszę 36

widzę mamy podobny gust butowo sukniowy

[Jamee]

Napisane przez (kicia)

tren podpięty wygląda jak kaczy kuperek więc bezwzględnie usuwam tren

widziałam gdzieś w necie zdjęcie podpiętego trenu i nie mogę znaleźć

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------



a 38 też było wystawowe no ale ja noszę 36

widzę mamy podobny gust butowo sukniowy

na to wygląda. Jak będę szyła Jolie to też bez trenu. Z moim szczęściem pewnie bym wywinęła przez niego orła

[dosia_90]

kicia- tą Twoją suknie też już kiedyś wyczaiłam w necie i bardzo mi się spodobała, szczególnie ten tren. Tylko ciekawe jak go potem podpiąć bo jest strasznie długi. A miałaś ją kiedyś ubraną?

[jagodzia133]

nie no to kaczy kuper to porażka jest normalnie... ehhh dziewczyny ja już wariuje bo kurcze nie wiem co robić ehhh... a kiciu u ciebie jak podjęłaś decyzję??

[(kicia)]

Napisane przez dosia_90

kicia- tą Twoją suknie też już kiedyś wyczaiłam w necie i bardzo mi się spodobała, szczególnie ten tren. Tylko ciekawe jak go potem podpiąć bo jest strasznie długi. A miałaś ją kiedyś ubraną?

tak nawet wstawiałam fotki tylko ona baaardzo duża była

jutro znów idę założyć to cudo i się zdecydować czy kupić czy nie

[dosia_90]

no tak na pewno ten tren nie jest wygodny, ale moim zdaniem to właśnie on dodaje uroku tej sukni. A nie boicie się że krawcowa nie uszyje wam tak jak chcecie?

[(kicia)]

Napisane przez jagodzia133

nie no to kaczy kuper to porażka jest normalnie... ehhh dziewczyny ja już wariuje bo kurcze nie wiem co robić ehhh... a kiciu u ciebie jak podjęłaś decyzję??

dziś rozważam dalej za i przeciw bo jutro podejmuję decyzję i tak :
za:
- jest w miarę tania jak na formową
- w cenie mam dopasowanie
- łatwość sprzedaży
- piękne zdobienie z kryształków Svarowskiego
- spełnia moje oczekiwania (koronki+ tiul)
- pięknie się układa
- ponoć jest bardzo wygodna i lekka
- fajnie się w niej czułam

Przeciw
- może mi się odwidzieć
hm... teraz więcej minusów nie widzę

[nena1984]

cześć dziewczyny, ale tu intensywne dyskusje...jak w ulu przepraszam ze tylko tak ogólnikowo odpiszę bo nurtuje mnie pewna kwestia, minowicie - wiecie z czym mój Tż wczoraj wyskoczył??

"bo nasz ślub dopiero w przyszłym roku, to strasznie długo, po co czekać??, może weźmy jeszcze w tym roku ślub cywilny"

Przyznam że totalnie mnie to zamurowało i nie wiedziałam co powiedzieć?? powiedziałam ze się z tym prześpię no i nic nie wymysliłam, bo nawet nie miałam czasu spokojnie pomyśleć. Dobrze, że dziś nie mogliśmy się zobaczyć, bo nie wiem co mu odpowiedzieć. To znaczy ślub kościelny tez by był, tak jak to sobie zaplanowaliśmy 7.07.2012. ale boję się, że to już nie będzie to samo, poradźcie.... W sumie za propozycją Tż nie przemawia nic konkretnego, nie planujemy brac szybkiego kredytu, po prostu on stwierdził, że ten 2012 to strasznie długo jest. A jak mu w 2010 roku po zaręczynach mówiłam, że możemy się pobrać w 2011, to stwierdził że po co się spieszyć Przeraża mnie to trochę, chyba jednak dla mnie za szybko, jeszcze mój kitek stwierdził, że skoro jego tato jest dyrektorem wydziału w UM nie będzie problemu z przyspieszeniem terminu, bo z racji pracy zna kierownika usc. Ale z drugiej strony, boję się że jak odmówię, to urażę Tż. Wogóle on się strasznie ostatnio zmienił, co chwilę pyta czy go kocham, zrobił sie bardziej zazdrosny niż zwykle, jakieś kwiatki bez okazji przynosi...nie ogarniam tego...no i jeszcze ten jego pomysł!

[(kicia)]

Napisane przez dosia_90

no tak na pewno ten tren nie jest wygodny, ale moim zdaniem to właśnie on dodaje uroku tej sukni. A nie boicie się że krawcowa nie uszyje wam tak jak chcecie?

dlatego ja nie szyję tylko kupić chcę orginał

[jagodzia133]

Napisane przez nena1984

cześć dziewczyny, ale tu intensywne dyskusje...jak w ulu przepraszam ze tylko tak ogólnikowo odpiszę bo nurtuje mnie pewna kwestia, minowicie - wiecie z czym mój Tż wczoraj wyskoczył??

"bo nasz ślub dopiero w przyszłym roku, to strasznie długo, po co czekać??, może weźmy jeszcze w tym roku ślub cywilny"

Przyznam że totalnie mnie to zamurowało i nie wiedziałam co powiedzieć?? powiedziałam ze się z tym prześpię no i nic nie wymysliłam, bo nawet nie miałam czasu spokojnie pomyśleć. Dobrze, że dziś nie mogliśmy się zobaczyć, bo nie wiem co mu odpowiedzieć. To znaczy ślub kościelny tez by był, tak jak to sobie zaplanowaliśmy 7.07.2012. ale boję się, że to już nie będzie to samo, poradźcie.... W sumie za propozycją Tż nie przemawia nic konkretnego, nie planujemy brac szybkiego kredytu, po prostu on stwierdził, że ten 2012 to strasznie długo jest. A jak mu w 2010 roku po zaręczynach mówiłam, że możemy się pobrać w 2011, to stwierdził że po co się spieszyć Przeraża mnie to trochę, chyba jednak dla mnie za szybko, jeszcze mój kitek stwierdził, że skoro jego tato jest dyrektorem wydziału w UM nie będzie problemu z przyspieszeniem terminu, bo z racji pracy zna kierownika usc. Ale z drugiej strony, boję się że jak odmówię, to urażę Tż. Wogóle on się strasznie ostatnio zmienił, co chwilę pyta czy go kocham, zrobił sie bardziej zazdrosny niż zwykle, jakieś kwiatki bez okazji przynosi...nie ogarniam tego...no i jeszcze ten jego pomysł!

hmmm.... no powiem że dziwnie. ja bym na twoim jescu powiedziała że jsk weźmiecie cywilny a potem kościelny to nie będzie takiego uroku jak przy jednym slubie, powiedz że zawsze marzyłaś o jednym ślubie w białej sukni a nie o dwóch. Może w ten sposób zrozumie. Powiedz że to tylko rok zanim się obejrzy a już w kościele będzie stał. I że przed ślubem i po ślubie będziesz go kochać tak samo bo już bardziej chyba nie można

[evoonia86]

hello
zabieram sie za nadrabianie Waszych popołudniowych postów, a tymczasem wrzucam jeszcze raz fotki sukienek.

[bahari]

Napisane przez nena1984

cześć dziewczyny, ale tu intensywne dyskusje...jak w ulu przepraszam ze tylko tak ogólnikowo odpiszę bo nurtuje mnie pewna kwestia, minowicie - wiecie z czym mój Tż wczoraj wyskoczył??

"bo nasz ślub dopiero w przyszłym roku, to strasznie długo, po co czekać??, może weźmy jeszcze w tym roku ślub cywilny"

Przyznam że totalnie mnie to zamurowało i nie wiedziałam co powiedzieć?? powiedziałam ze się z tym prześpię no i nic nie wymysliłam, bo nawet nie miałam czasu spokojnie pomyśleć. Dobrze, że dziś nie mogliśmy się zobaczyć, bo nie wiem co mu odpowiedzieć. To znaczy ślub kościelny tez by był, tak jak to sobie zaplanowaliśmy 7.07.2012. ale boję się, że to już nie będzie to samo, poradźcie.... W sumie za propozycją Tż nie przemawia nic konkretnego, nie planujemy brac szybkiego kredytu, po prostu on stwierdził, że ten 2012 to strasznie długo jest. A jak mu w 2010 roku po zaręczynach mówiłam, że możemy się pobrać w 2011, to stwierdził że po co się spieszyć Przeraża mnie to trochę, chyba jednak dla mnie za szybko, jeszcze mój kitek stwierdził, że skoro jego tato jest dyrektorem wydziału w UM nie będzie problemu z przyspieszeniem terminu, bo z racji pracy zna kierownika usc. Ale z drugiej strony, boję się że jak odmówię, to urażę Tż. Wogóle on się strasznie ostatnio zmienił, co chwilę pyta czy go kocham, zrobił sie bardziej zazdrosny niż zwykle, jakieś kwiatki bez okazji przynosi...nie ogarniam tego...no i jeszcze ten jego pomysł!

Nena, powiedz mu żeby się puknął w głowę Jakieś ma dziwne schizy, nie ma co się przejmować, za tydzień mu się odwidzi. Mój TŻ przedwczoraj też wyskoczył z tym, żeby wziąć szybki ślub. Ja Mu mówię - no dobra, ale co w ten sposób osiągniemy? W czym to będzie lepsze od tego ślubu który planowaliśmy wcześniej? No to się zreflektował i mówi, że no w sumie to nie wie. Więc zostajemy przy dotychczasowej opcji

[nena1984]

Napisane przez bahari

Nena, powiedz mu żeby się puknął w głowę Jakieś ma dziwne schizy, nie ma co się przejmować, za tydzień mu się odwidzi. Mój TŻ przedwczoraj też wyskoczył z tym, żeby wziąć szybki ślub. Ja Mu mówię - no dobra, ale co w ten sposób osiągniemy? W czym to będzie lepsze od tego ślubu który planowaliśmy wcześniej? No to się zreflektował i mówi, że no w sumie to nie wie. Więc zostajemy przy dotychczasowej opcji

o widzę ze nie tylko mojemu wiosna palmą odbiła ale ja nie mogę, jak mój robi oczy shreka, to mieknę..... nawet nie wyobrażam sobie jak mielibyśmy to powiedzieć moim rodzicom, zasmuciliby się

[Lubcia]

Podobają mi się bardzo sukienki w takim stylu

[(kicia)]

czy wy też macie problem z wizażem od kilku minut?

[jagodzia133]

tak dopiero teraz weszłam ;/

[magdziaS]

Napisane przez nena1984

cześć dziewczyny, ale tu intensywne dyskusje...jak w ulu przepraszam ze tylko tak ogólnikowo odpiszę bo nurtuje mnie pewna kwestia, minowicie - wiecie z czym mój Tż wczoraj wyskoczył??

"bo nasz ślub dopiero w przyszłym roku, to strasznie długo, po co czekać??, może weźmy jeszcze w tym roku ślub cywilny"

Przyznam że totalnie mnie to zamurowało i nie wiedziałam co powiedzieć?? powiedziałam ze się z tym prześpię no i nic nie wymysliłam, bo nawet nie miałam czasu spokojnie pomyśleć. Dobrze, że dziś nie mogliśmy się zobaczyć, bo nie wiem co mu odpowiedzieć. To znaczy ślub kościelny tez by był, tak jak to sobie zaplanowaliśmy 7.07.2012. ale boję się, że to już nie będzie to samo, poradźcie.... W sumie za propozycją Tż nie przemawia nic konkretnego, nie planujemy brac szybkiego kredytu, po prostu on stwierdził, że ten 2012 to strasznie długo jest. A jak mu w 2010 roku po zaręczynach mówiłam, że możemy się pobrać w 2011, to stwierdził że po co się spieszyć Przeraża mnie to trochę, chyba jednak dla mnie za szybko, jeszcze mój kitek stwierdził, że skoro jego tato jest dyrektorem wydziału w UM nie będzie problemu z przyspieszeniem terminu, bo z racji pracy zna kierownika usc. Ale z drugiej strony, boję się że jak odmówię, to urażę Tż. Wogóle on się strasznie ostatnio zmienił, co chwilę pyta czy go kocham, zrobił sie bardziej zazdrosny niż zwykle, jakieś kwiatki bez okazji przynosi...nie ogarniam tego...no i jeszcze ten jego pomysł!

Ślub kościelny po ślubie cywilnym traci już to "coś". Nie wydaje mi się to dobry pomysł, szczególnie, że planujecie ślub kościelny i nie macie potrzeby brać ślubu cywilnego wcześniej. Ja bym zaczekała. Ale to Wasz wybór

Napisane przez (kicia)

czy wy też macie problem z wizażem od kilku minut?

Mam od kilku minut i to nie pierwszy raz dzisiaj

[ewika19]

Napisane przez (kicia)

czy wy też macie problem z wizażem od kilku minut?

Tak. Ja już rano miałam ten problem, ale z 2 minuty, a teraz z 20 minut się męczyłam by tutaj chociażby zajrzeć...

[Chatka]

Napisane przez nena1984

cześć dziewczyny, ale tu intensywne dyskusje...jak w ulu przepraszam ze tylko tak ogólnikowo odpiszę bo nurtuje mnie pewna kwestia, minowicie - wiecie z czym mój Tż wczoraj wyskoczył??

"bo nasz ślub dopiero w przyszłym roku, to strasznie długo, po co czekać??, może weźmy jeszcze w tym roku ślub cywilny"

Przyznam że totalnie mnie to zamurowało i nie wiedziałam co powiedzieć?? powiedziałam ze się z tym prześpię no i nic nie wymysliłam, bo nawet nie miałam czasu spokojnie pomyśleć. Dobrze, że dziś nie mogliśmy się zobaczyć, bo nie wiem co mu odpowiedzieć. To znaczy ślub kościelny tez by był, tak jak to sobie zaplanowaliśmy 7.07.2012. ale boję się, że to już nie będzie to samo, poradźcie.... W sumie za propozycją Tż nie przemawia nic konkretnego, nie planujemy brac szybkiego kredytu, po prostu on stwierdził, że ten 2012 to strasznie długo jest. A jak mu w 2010 roku po zaręczynach mówiłam, że możemy się pobrać w 2011, to stwierdził że po co się spieszyć Przeraża mnie to trochę, chyba jednak dla mnie za szybko, jeszcze mój kitek stwierdził, że skoro jego tato jest dyrektorem wydziału w UM nie będzie problemu z przyspieszeniem terminu, bo z racji pracy zna kierownika usc. Ale z drugiej strony, boję się że jak odmówię, to urażę Tż. Wogóle on się strasznie ostatnio zmienił, co chwilę pyta czy go kocham, zrobił sie bardziej zazdrosny niż zwykle, jakieś kwiatki bez okazji przynosi...nie ogarniam tego...no i jeszcze ten jego pomysł!

nena, moim zdaniem rada bahari jest całkiem sensowna Kombinuje chłopina jak koń pod górę i po co? Że co, myśli, że jak teraz weźmiecie ślub, to sobie Ciebie zaklepie i w wakacje Mu nie uciekniesz z przystojnym Arabem?
Ja jakbym teraz wzięła ślub cywilny, to nie miałoby dla nas sensu robić kościelnego. Przecież ślub w 2012 to właśnie TEN, który tyle czasu szykujemy, na który się przygotowujemy zarówno psychicznie jak i fizycznie.... Cała oprawa, wesele itd. to nie jest jakaś zwykła imprezka, chcemy po prostu, żeby to był najpiękniejszy dzień w życiu. A Twój TŻ by chciał to sprowadzić wszystko do 15 min. szybkiego ślubu. Więc tak właściwie to mogłabyś powiedzieć, że to On uraził Cię swoją propozycją, bo nie po to tyle czasu urządzacie ślub i wesele, żeby te piękne marzenia tak po prostu spłycić. Co innego, gdybyście mieli taką potrzebę, ale tak, z głupia frant?
Powiedz Mu, że kochasz Go, że ta miłość może się zmienić tylko z tendencją zwyżkową i nie musisz brać ślubu cywilnego, żeby Mu to uświadamiać. Cholera, tyle lat jesteście razem, a tu wyskakuje z czymś takim, nieźle
Poradziłam się mojego TŻta, o co Twojemu może chodzić i zapytał, czy zmieniałaś coś ostatnio w swoim wyglądzie. No to mówię, że chyba jakoś niedawno się na blond farbowałaś, to mi powiedział, że prawdopodobnie odbiera Cię teraz jako atrakcyjniejszą i czuje się niepewny na nowym gruncie, bo jego podświadomość mówi, że może Cię ktoś podebrać Ach, te chłopy

Napisane przez (kicia)

czy wy też macie problem z wizażem od kilku minut?

Ta, też nie mogłam wejść.

[Gorska_Kozica]

Napisane przez nena1984

cześć dziewczyny, ale tu intensywne dyskusje...jak w ulu przepraszam ze tylko tak ogólnikowo odpiszę bo nurtuje mnie pewna kwestia, minowicie - wiecie z czym mój Tż wczoraj wyskoczył??

"bo nasz ślub dopiero w przyszłym roku, to strasznie długo, po co czekać??, może weźmy jeszcze w tym roku ślub cywilny"

Przyznam że totalnie mnie to zamurowało i nie wiedziałam co powiedzieć?? powiedziałam ze się z tym prześpię no i nic nie wymysliłam, bo nawet nie miałam czasu spokojnie pomyśleć. Dobrze, że dziś nie mogliśmy się zobaczyć, bo nie wiem co mu odpowiedzieć. To znaczy ślub kościelny tez by był, tak jak to sobie zaplanowaliśmy 7.07.2012. ale boję się, że to już nie będzie to samo, poradźcie.... W sumie za propozycją Tż nie przemawia nic konkretnego, nie planujemy brac szybkiego kredytu, po prostu on stwierdził, że ten 2012 to strasznie długo jest. A jak mu w 2010 roku po zaręczynach mówiłam, że możemy się pobrać w 2011, to stwierdził że po co się spieszyć Przeraża mnie to trochę, chyba jednak dla mnie za szybko, jeszcze mój kitek stwierdził, że skoro jego tato jest dyrektorem wydziału w UM nie będzie problemu z przyspieszeniem terminu, bo z racji pracy zna kierownika usc. Ale z drugiej strony, boję się że jak odmówię, to urażę Tż. Wogóle on się strasznie ostatnio zmienił, co chwilę pyta czy go kocham, zrobił sie bardziej zazdrosny niż zwykle, jakieś kwiatki bez okazji przynosi...nie ogarniam tego...no i jeszcze ten jego pomysł!

Oszalał Ci normalnie. Powiedz mu, że tak się nie da, bo po cywilnym noc poślubna się nie liczy. Musi czekać do 2012 na kościelny

Napisane przez Lubcia

Podobają mi się bardzo sukienki w takim stylu

Podoba mi się. Prosta, elegancka, bez udziwnień

Napisane przez (kicia)

czy wy też macie problem z wizażem od kilku minut?

Dopiero mi teraz gadzina odżyła...

[dosia_90]

mi też dopiero przed chwilą udało się wejść na wizaż. Mój Skarb też w zeszłym roku wyskoczył z pomysłem żeby wziąć cichy ślub cywilny w jakimś pięknym miasteczku, no i najpierw ten pomysł wydał mi się taki romantyczny i w ogóle no ale później stwierdziliśmy że to nie ma sensu skoro miałby to być taki nasz sekret, więc i tak mieszkalibyśmy osobno i ja bym miała swoje nazwisko dalej itd. Ale w sumie to miło mi się zrobiło jak to zaproponował:P

[Lubcia]

Napisane przez (kicia)

czy wy też macie problem z wizażem od kilku minut?

Tak ja dopiero teraz weszłam już myślałam, że mój komp nawala albo jest strasznie zamulony ale widzę, że nie tylko ja miałam takie problemy.

Ja dziś tak na chwilkę do was wpadłam zobaczyć, nie mam siły czytać i nadrabiać stronek bo kiepsko się czuję. Jakiś wirus u mnie w pracy panuje wszystkie dziewczyny chore nie mówiąc już o dzieciach po prostu porażka

Ja zmykam życzę miłej nocki

[fablous]

nena ja też jestem tego zdania, że ślub kościelny po cywilnym to już nie to samo. Moi znajomi tak zrobili i potem były tylko problemy. Jakie nazwiska wpisać na zaproszeniach skoro oni już są po ślubie i noszą to samo? Jak założyć białą suknię? Z resztą ślub cywilny bez kościelnego to wg kościoła katolickiego grzech, a domyślam się, że oboje jesteście katolikami skoro później chcecie brać kościelny. Co innego gdyby miało wam to coś ułatwić np kredyt. Ale w innym wypadku to nie ma sensu. Powiedz żeby to raczej on się z tym przespał to mu się rozjaśni umysł i zrozumie, że warto czekać do 2012 na ten jedyny, kościelny ślub

[dosia_90]

nena- moim zdaniem to Twój mężczyzna już się nie może doczekać i taki pomysł rzucił, może nawet do końca go nie przemyślał. Ale myśle że to świadczy o tym że bardzo Cię kocha niby z USC to tylko papier, ale już byłabyś jego żoną Sama też bym tak nie chciała, wole raz a porządnie a nie tam się rozdrabniać na części, ale to co powiedział to moim zdaniem było słodkie

[Madziuniusia]

Łooo jestem.

Wracając do mojego tematu. Nie mama mi sponsoruje wesele, a tata. I to też w sumie nie wiem czy sponsoruje czy się jedynie dokłada. No nic. A co do szukania sal, to już po świętach weźmiemy mamę TŻ i moją i pojeździmy. Popatrzą, poznają ceny, to może mój dworek im się spodoba, choć jedyny minus mojego dworku jest taki, że jest okropnie mało miejsca do tańczenia...

Nena myślałam kiedyś nad cywilnym w tym roku... Ale to nie to... Chcę tylko i wyłącznie kościelny. A zrobicie jak będziecie wy chcieli

[dosia_90]

Rozmawiałam z Tżtem przed chwilą o kupnie sukni ślubnej i powiedział że dla niego najważniejsza jestem ja i on nie chce niespodzianki na ślubie, bo i tak nie będzie zwracał uwagi na to jaką suknię mam tylko na mnie i chce ze mną suknie kupić, bo będzie dumny jak będę pięknie wyglądać a on będzie miał w tym swój wkład. A poza tym to z fryzurą makijażem itd i tak będzie inny efekt niż w samej sukni. I chyba w sumie to tak zrobię. Ja bardzo lubię z Misiaczkiem chodzić na zakupy bo zawsze mi dobrze doradzi (chociaż wiem że szczerze, a nie tak tylko na odczepnego), jest bardzo cierpliwy, nie marudzi że tak długo się zastanawiam, wybrzydzam itd i wiem też, że jak pójdę bez niego to nic nie kupię, bo się nie będę mogła zdecydować, bo przeważnie to właśnie on pomaga mi podjąć ostateczną decyzje przy kupnie czegokolwiek.

[kootek_mamrotek]

Napisane przez Irmelin333

skąd ta cudowna brązowa sukienka? Zakochałam się!!

http://allegro.pl/ronald-joyce-proje...545652941.html
http://www.ronaldjoyce.com/en/ronaldjoyce.html

Napisane przez Chatka

Hm, no kiecki ładne, ale nie wiem, czy da się je połączyć tak, żeby to jakoś wyglądało, bo jedna jest symetryczna, a druga zupełnie nie...

wolę tą brązową, ciekawiej wygląda, ale nie wiem jak w takim razie dobrać ramiączka, żeby wyglądało to jak całość właśnie, a nie jak dosztukowane na siłe

[jagodzia133]

Napisane przez dosia_90

Rozmawiałam z Tżtem przed chwilą o kupnie sukni ślubnej i powiedział że dla niego najważniejsza jestem ja i on nie chce niespodzianki na ślubie, bo i tak nie będzie zwracał uwagi na to jaką suknię mam tylko na mnie i chce ze mną suknie kupić, bo będzie dumny jak będę pięknie wyglądać a on będzie miał w tym swój wkład. A poza tym to z fryzurą makijażem itd i tak będzie inny efekt niż w samej sukni. I chyba w sumie to tak zrobię. Ja bardzo lubię z Misiaczkiem chodzić na zakupy bo zawsze mi dobrze doradzi (chociaż wiem że szczerze, a nie tak tylko na odczepnego), jest bardzo cierpliwy, nie marudzi że tak długo się zastanawiam, wybrzydzam itd i wiem też, że jak pójdę bez niego to nic nie kupię, bo się nie będę mogła zdecydować, bo przeważnie to właśnie on pomaga mi podjąć ostateczną decyzje przy kupnie czegokolwiek.

ja mam ze swoim tak samo wolę chodzić z nim na zakupy niż z siostrą czy koleżanką a poza tym on lubi chodzić ze mną na zakupy

[__Paulinka__]

Hej Laseczki własnie Was podczytałam tak troszke i cos sprobuje opisac

Napisane przez alufa

na sharka?

tak, ja juz po spotkaniu z Nim wiedzialam, ze On bedzie u Nas fotografem bardzo kontaktowy, zaden sztywniak z Niego:P
http://sharkfotostudio.com/sesja.html to do niego link, bo ktoras z Was pytala

Napisane przez jagodzia133

Cześć dziewczyny



bardzo głupio postąpiła twoja siostra powiem tak ja też mam starszą siostrę kiedyś była cichą myszką taki kujon potem ja ja wziełam w swoje obroty i zaczęła się zmieniać... potem zrobiła sobie ostry fryz,asymetria na głowie trochę schudła i uważa się za bóg wie co. Za chodzące bóstwo i tylko kto na nią nie leci na dyskotekach w pracy itd. No i miała faceta palanta który się z nią spotykał tylko na sex. Ona ślepa zakochana wygarnełam jej o tym faciecie ta się obraziła na amen. Jest teraz w holandii. No i co zerwał z nią ten facet miesiąc temu. Nawet nie zadzwoniła jagoda masz rację czy coś. Powiedziała w dodatku mojemu ojcu że jej na weselu nie będzie. No kur....................a. Jaka ona jest pusta i też mi się wydaje że jest zła o to że ja młodsza jestem i pierwsza się hajtam. A ona uważa że jest o wiele ładniejsza zgrabniejsza ode mnie i pewnie nie może tego pojąć dlaego mi się układa a jej nie... I pisała jakieś 3 miesiące temu z moim bratem wtedy jeszcze nie byłó gatki o moim ślubie. No i mówi że ma wesele w wakacje i musi schudnąć bo w co ona się zmieśći (nosi rozmiar 38) a mój brat do niej że pójdzie w worku po kartoflach a ona że w worku to pójdzie jagoda do swojego ślubu no kur......a myślałam że wyjdę z siebie jak to przeczytałam. I między innymi dlatego się odchudzam żeby jej pokazać. Że świat nie kręci się wokół niej. Ma wysokie mniemanie o sobie ;/ eh

Dziwna ta Twoj SIS... ale wiesz, ja mam tez wieczne problemy z moja... w wakacje jak przyjechala do Nas do Norwegi ze swoim chlopakiem, to strzelila focha o taka drobnostke i nie wychodzila z pokoju 3 dni (az do wyjazdu) nie jadla, nie jezdzila nigdzie z Nami.. jej chlopak tak. No i to bylo chore... bo sama sobie zepsula wakacje. ale na codzien to da sie z nIa normalnie pogadac, tylko wlasnie ma czasami takie schizy ze masakra

Napisane przez kootek_mamrotek

poszperałam troszkę w internecie, podoba wam się góra(ramiączka) tej niebieskiej sukienki a cała reszta brązowej? Poradźcie bo jutro idę do krawcowej i chciałabym być przekonana do tego co jej będę mówić

te sukienki wogole nie sa w moim guscie niestety, wiec nie pomoge chociaz uwielbiam niebieski kolor

Napisane przez nena1984

cześć dziewczyny, ale tu intensywne dyskusje...jak w ulu przepraszam ze tylko tak ogólnikowo odpiszę bo nurtuje mnie pewna kwestia, minowicie - wiecie z czym mój Tż wczoraj wyskoczył??

"bo nasz ślub dopiero w przyszłym roku, to strasznie długo, po co czekać??, może weźmy jeszcze w tym roku ślub cywilny"

Przyznam że totalnie mnie to zamurowało i nie wiedziałam co powiedzieć?? powiedziałam ze się z tym prześpię no i nic nie wymysliłam, bo nawet nie miałam czasu spokojnie pomyśleć. Dobrze, że dziś nie mogliśmy się zobaczyć, bo nie wiem co mu odpowiedzieć. To znaczy ślub kościelny tez by był, tak jak to sobie zaplanowaliśmy 7.07.2012. ale boję się, że to już nie będzie to samo, poradźcie.... W sumie za propozycją Tż nie przemawia nic konkretnego, nie planujemy brac szybkiego kredytu, po prostu on stwierdził, że ten 2012 to strasznie długo jest. A jak mu w 2010 roku po zaręczynach mówiłam, że możemy się pobrać w 2011, to stwierdził że po co się spieszyć Przeraża mnie to trochę, chyba jednak dla mnie za szybko, jeszcze mój kitek stwierdził, że skoro jego tato jest dyrektorem wydziału w UM nie będzie problemu z przyspieszeniem terminu, bo z racji pracy zna kierownika usc. Ale z drugiej strony, boję się że jak odmówię, to urażę Tż. Wogóle on się strasznie ostatnio zmienił, co chwilę pyta czy go kocham, zrobił sie bardziej zazdrosny niż zwykle, jakieś kwiatki bez okazji przynosi...nie ogarniam tego...no i jeszcze ten jego pomysł!

WoW! mysle, ze dotarlo do Niego jaka z Ciebie Laska i sie przestraszyl ze moze Cie ktos odbic przed slubem heh ale tez mysle ze Jemu to przejdzie za jakis czas powiedz mu ze suknia juz wisi w szafie i juz nie mozesz sie wycofac, a slub cywilny nie jest tutaj potrzebny

---------- Dopisano o 00:19 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------

Dzisiaj mielismy 4 rocznice i Misiek baaardzo mnie zaskoczyl zabrał mnie do salonu spa na godzinne do jaccuzi i masaże gdzie sie mega zrelaksowalismy a potem kolacja... pierwszy raz zabral mnie do tak ekskluzywnej restauracji... bylismy sami... na stoliku czekal na mnie wieeelki bukiet z czerwonycf róz...swiece.. takie klimaty.. normalnie bomba! czulam sie jak ksiezniczka a On naprawde zachowywal sie nadmiar szarmancko ah jaka jestem podekscytowana

teraz idę juz spac, po dniu pelnym wrazen a jutro na 9 do dentysty

Dzieki wszystkim za gratulacje dotyczace zakupu dzialki jestescie kochane