NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy! - Strona 91 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka

Notka

Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-09-25, 09:30   #2701
Zielony talerzyk
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 3
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Ja przechodzę na OXY, to dieta z grupy proteinowych, która się zapowiada znacznie lepiej niż Dukan. Mam koleżankę, która schudła na tej diecie 10 kg, zatem może zainteresuj się tą dietą!
Zielony talerzyk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-26, 13:26   #2702
Vicky92
Przyczajenie
 
Avatar Vicky92
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 2
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

kolejna dieta typu: "dużo kilogramów w niewiele dni'?

Edytowane przez Vicky92
Czas edycji: 2013-09-26 o 13:28
Vicky92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-26, 22:50   #2703
Greyjoy
Przyczajenie
 
Avatar Greyjoy
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 3
Question Z serii ''co robię nie tak?'' - moja historia i pytania do mądrzejszych ode mnie :)

Serdecznie wszystkich witam, jestem tu nowy Dołączyłem do forum zwłaszcza po to, aby wspomóc swoją walkę z niepotrzebnymi kilogramami.
Mam 15 lat i jestem dość drobny, 1,67 m i 57 kg. Nie mam nadwagi, BMI w normie, grubo nie wyglądam ani też nigdy gruby nie byłem, lecz na brzuchu odkłada mi się sporo nadprogramowego tłuszczu, twarz również jest dość pulchna, więc może rozsądniej będzie napisać, iż zależy mi nie tyle na utracie kg - bo wiem o rozbudowie mięśni itd - co na po prostu poprawieniu wyglądu, wyszczupleniu.
Swoją przygodę z odchudzaniem rozpocząłem w marcu, bardzo głupio:
Urządziłem sobie, bez szczególnych przygotowań, 3-dniową głodówkę. Chciałem pobyć na niej dłużej, ale - mimo wcale dobrego samopoczucia - przerwałem ją po owych trzech dniach, przestraszony tym co wyczytałem - efekt jojo, spalanie mięśni, tłuszcz zostaje i tak dalej.
Zacząłem jeść 1000kcal. Nie powiem, żeby było jakoś szczególnie zdrowo, zdarzało mi się limit kalorii wypełniać słodyczami, ale nie za często. Od marca do sierpnia (6 miesięcy) jadłem NIGDY nie więcej niż 1000 kcal, zdarzało się nawet mniej, ćwiczyłem dość regularnie 3-4 razy w tyg, czasem codziennie (rowerek stacjonarny, serie pompek, przysiadów itd, przez miesiąc zamiast tego prawie codziennie rower i długi spacer) i.... nie schudłem NIC. Waga trochę się wahała, ale podsumowując przez pół roku jedzenia tylko tyle i ćwiczenia nie osiągnąłem prawie nic, wizualnie poprawiłem się może tylko nieznacznie.
Przez cały ten okres martwiłem się tym, że nie chudnę i urosło we mnie przekonanie, że do tej pory (przed odchudzaniem) jadłem za dużo, i dopiero teraz, przy 1000kcal, kiedy ani nie chudnę, ani nie tyję - jem normalnie. Tzn że te 1000kcal to moja norma. Dopiero miesiąc temu, w sierpniu przekonałem się, że się myliłem, przeczytałem gdzieś bowiem, iż człowiek potrzebuje min. 1400 kcal, aby jego organizm poprawnie funkcjonował. I doszedłem do wniosku, że chyba nie chudnę przez to, że jem za mało. I od tamtej pory stopniowo zwiększałem ilość kcal (100kcal tygodniowo) i dziś jem już 1400-1500. Ćwiczę codziennie lub co 2 dni ok. 40 min, rowerek stacjonarny lub ostatnio Ewa Chodakowska, zamierzam w najbliższym czasie wrócić do pływania 2x w tyg. Mam nadzieję, że głupią głodówką i półrocznym nieprawidłowym odżywianiem się nie zaprzepaściłem swojej szansy na stanie się chudym. Czy ktoś może mi coś o tym powiedzieć? Jest dla mnie nadzieja?
Mam także inne pytania, bardzo proszę doświadczone Wizażanki o odpowiedzi :
1. Po marcowej głodówce pod moim pępkiem brzuch zrobił się wystający. Nie wiem czy to właśnie TO jest ta sławetna oponka, w każdym razie nie wygląda to tak: http://img689.imageshack.us/img689/1780/dscn0909o.jpg , a raczej tak: http://m.ocdn.eu/_m/dded6ce466a58d98...cefa,62,37.jpg i tak: http://www.google.pl/imgres?sa=X&biw...13&tx=94&ty=63 , tylko że bardziej wypukłe, wystające.
a) Czy to naprawdę zostało wywołane głodówką, czy to zbieg okoliczności?
b) Jak mogę się tego pozbyć? Mięśnie brzucha mam dość twarde, wzmocnione dodatkowo a6w, tyle że ukryte pod sporą warstwą tłuszczu. Czy samo jego spalenie wystarczy?
2. Czy w zapotrzebowanie kaloryczne wyliczane przez różne kalkulatory wliczany jest sen? Przeczytałem gdzieś, że im więcej śpimy tym więcej kalorii spalamy, jak to z tym jest?
3. Wg tabel zapotrzebowania powinienem jeść ok. 2800, wg kalkulatorów coś koło 2500. Kiedyś była to dla mnie norma, lecz po pół roku jedzenia 1000 nie wyobrażam sobie, abym był w stanie tak się zapchać. Zresztą nie zamierzam, póki co muszę schudnąć, może przy 1500 zostanę nawet, jak już schudnę. Co o tym myślicie? I ogólnie o tym, ile powinienem jeść?
4. Upewnienie co do kolacji: jest tak, że jeśli je się samo (lub przewagę) białko, to można jeść 1h przed snem, zaś jeśli coś innego (kanapki, jajecznicę, płatki z mlekiem, budyń?) to 2-3 h przed snem?
5. I czy punktem odniesienia jest tutaj sen, bo nic się wtedy nie robi? Jeśli tak, to to trochę oszukańcze, bo - przynajmniej ja - nic nie robię nawet i dwie godziny zanim pójdę spać, tzn. nigdzie nie chodzę, czytam, siedzę przy biurku, kompie - w takim razie powinienem przestać jeść wtedy, kiedy wiem, że już nie będę się raczej ruszał? Tj. jeśli od snu dzielą mnie np 3 godziny, które wiem, że spędzę praktycznie nieruchomo, ale nie śpiąc?
6. O co chodzi z tym niejedzeniem owoców po południu? Wiem coś o tym indeksie glikemicznym, że mają dużo cukru itd, ale to dla mnie wciąż takie dziwne. Przyznam że owoców jadłem dziennie bardzo dużo w wakacje, często na obiad i na kolację, bo je uwielbiam i był sezon. Czereśnie, truskawki, maliny, nektarynki, jagody itd. To też mogło być powodem mojego nie-chudnięcia? Nie wyobrażam sobie, żeby np osoba jedząca same owoce mogła tyć, jeśli mieściła się w limicie kalorii.
7. I właśnie co do marnych skutków odchudzania mimo przestrzegania limitu - chociażby słodycze. Jedząc ich dużo i mieszcząc się w limicie i utrzymując deficyt, chudnie się? Jeśli nie, to jak to możliwe? Wiem, węgle i cukry i tłuszcze, że mają za dużo, że złe połączenia, ale co dalej - co to powoduje? Jeśli przez cały dzień ktoś zje 2 czekolady i popije colą to przytyje? To są rzecz jasna skrajności, co dopiero więc mówić o mieszczącym się w limicie ciastku czy paru cukierkach? Bardzo proszę, aby ktoś mi wytłumaczył
I rzeczy merytoryczne związane z jadłospisem:
8. nie mogę nijak przekonać się do chleba razowego czy pełnoziarnistego, na szczęście pszennego również nie lubię, jem tylko mieszane - pszenno-żytnie, np. Złoty Łan z Biedronki (http://www.tabele-kalorii.pl/kalorie...ia-Domowa.html) lub Chleb Alpejski również stamtąd (http://www.fudi.pl/produkt,28067,osk...-alpejski.html - tylko 160kcal w 100gramach O_O) Czy mogę jeść taki chleb, czy koniecznie muszę te razowce, orkiszowe, żytnie? :/Mają więcej kcal, a wolę zjeść 2 kromki mniej kalorycznego i się najeść niż jedną kromkę wieloziarnistego kalorycznego i czuć niedosyt.
9. Bułki wieloziarniste z kolei lubię, jakieś tam fitnessy z marketów, z ziarnami na wierzchu, ciemne w środku a także bagietki korzenne (też ciemnawe w środku). Jak często mogę je jeść? I w ogóle pieczywo, tj. bułki i chleb? 4 kromki dziennie nie za dużo? W szkole mogę raczej tylko zjeść kanapkę, serów czy jajek przecież nie wezmę
10. Czy to prawda, że nabiał pomaga w odchudzaniu? Na NCJ wciąż czytam o białku, jem go bardzo dużo od pół roku, jak już wiecie wcale nie schudłem, ale to może właśnie przez to, że jadłem za mało
11. Czym smarować chleb? Z masła zrezygnowałem pół roku temu, od tamtego czasu stosuję tylko śmietankowe serki do smarowania typu almette, jakieś Delicate czy Turek. Serki homo są zbyt ciekłe.
To jak na razie wszystko, gdy coś mi się przypomni, to dopiszę. Swoje jadłospisy będę poddawał ocenie na Naszych Codziennych Jadłospisach, coby tu nie spamować Interesują mnie wszystkie zadane wyżej pytania, bardzo Was proszę o pomoc, gdyż na Vitalii cokolwiek fachowego ciężko było mi znaleźć. Drogie Wizażanki, los mój składam w Wasze ręce
Greyjoy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-27, 18:48   #2704
dezett
Zadomowienie
 
Avatar dezett
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 405
Dot.: Z serii ''co robię nie tak?'' - moja historia i pytania do mądrzejszych ode mni

tez jestem ciekawa odpowiedzi na te pytania
__________________
Cytat:
Napisane przez Poa alpina Pokaż wiadomość
Kolejny dzień jest nowym rozdziałem
poza schemat.
dezett jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-29, 12:27   #2705
moniczka795
Zakorzenienie
 
Avatar moniczka795
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Białystok/Poznań
Wiadomości: 3 238
Dot.: Nie mogę schudnąć!!!

Cytat:
Napisane przez Ogonek1234 Pokaż wiadomość
Witam, jestem tu nowa, ale nie wiem już co mogę zrobić. Próbowałam wielu diet i nigdy nie mogłam na żadnej wytrwać, więc żadnych efektów mi nie przyniosła Już sama nie wiem co robić dalej, mam problem z silną wolą. Może któraś z Was mogłaby pomóc?? Może któraś z Was wie jak sobie z tym wszystkim poradzić?? Będę wdzięczna za jakąkolwiek odpowiedź.
Może zacznij spisywać to co jesz w ciągu dnia w jakimś zeszyciku lub internetowym pamiętniku np. vitalia i tak będziesz mogła zobaczyć z czym masz największy problem i może to coś Ci da do pomyślenia, że ktoś to również będzie czytał.... albo może się zmotywuj, że jak będziesz jadła zdrowo i dietetycznie przez jakiś okres czasu (i np. schudniesz np. 2 lub 5kg) to kupisz sobie coś fajnego
moniczka795 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-29, 13:40   #2706
513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 319
Dot.: Z serii ''co robię nie tak?'' - moja historia i pytania do mądrzejszych ode mni

Cytat:
Napisane przez Greyjoy Pokaż wiadomość
Serdecznie wszystkich witam, jestem tu nowy Dołączyłem do forum zwłaszcza po to, aby wspomóc swoją walkę z niepotrzebnymi kilogramami.
Mam 15 lat i jestem dość drobny, 1,67 m i 57 kg. Nie mam nadwagi, BMI w normie, grubo nie wyglądam ani też nigdy gruby nie byłem, lecz na brzuchu odkłada mi się sporo nadprogramowego tłuszczu, twarz również jest dość pulchna, więc może rozsądniej będzie napisać, iż zależy mi nie tyle na utracie kg - bo wiem o rozbudowie mięśni itd - co na po prostu poprawieniu wyglądu, wyszczupleniu.
Swoją przygodę z odchudzaniem rozpocząłem w marcu, bardzo głupio:
Urządziłem sobie, bez szczególnych przygotowań, 3-dniową głodówkę. Chciałem pobyć na niej dłużej, ale - mimo wcale dobrego samopoczucia - przerwałem ją po owych trzech dniach, przestraszony tym co wyczytałem - efekt jojo, spalanie mięśni, tłuszcz zostaje i tak dalej.
Zacząłem jeść 1000kcal. Nie powiem, żeby było jakoś szczególnie zdrowo, zdarzało mi się limit kalorii wypełniać słodyczami, ale nie za często. Od marca do sierpnia (6 miesięcy) jadłem NIGDY nie więcej niż 1000 kcal, zdarzało się nawet mniej, ćwiczyłem dość regularnie 3-4 razy w tyg, czasem codziennie (rowerek stacjonarny, serie pompek, przysiadów itd, przez miesiąc zamiast tego prawie codziennie rower i długi spacer) i.... nie schudłem NIC. Waga trochę się wahała, ale podsumowując przez pół roku jedzenia tylko tyle i ćwiczenia nie osiągnąłem prawie nic, wizualnie poprawiłem się może tylko nieznacznie.
Przez cały ten okres martwiłem się tym, że nie chudnę i urosło we mnie przekonanie, że do tej pory (przed odchudzaniem) jadłem za dużo, i dopiero teraz, przy 1000kcal, kiedy ani nie chudnę, ani nie tyję - jem normalnie. Tzn że te 1000kcal to moja norma. Dopiero miesiąc temu, w sierpniu przekonałem się, że się myliłem, przeczytałem gdzieś bowiem, iż człowiek potrzebuje min. 1400 kcal, aby jego organizm poprawnie funkcjonował. I doszedłem do wniosku, że chyba nie chudnę przez to, że jem za mało. I od tamtej pory stopniowo zwiększałem ilość kcal (100kcal tygodniowo) i dziś jem już 1400-1500. Ćwiczę codziennie lub co 2 dni ok. 40 min, rowerek stacjonarny lub ostatnio Ewa Chodakowska, zamierzam w najbliższym czasie wrócić do pływania 2x w tyg. Mam nadzieję, że głupią głodówką i półrocznym nieprawidłowym odżywianiem się nie zaprzepaściłem swojej szansy na stanie się chudym. Czy ktoś może mi coś o tym powiedzieć? Jest dla mnie nadzieja?
Mam także inne pytania, bardzo proszę doświadczone Wizażanki o odpowiedzi :
1. Po marcowej głodówce pod moim pępkiem brzuch zrobił się wystający. Nie wiem czy to właśnie TO jest ta sławetna oponka, w każdym razie nie wygląda to tak: http://img689.imageshack.us/img689/1780/dscn0909o.jpg , a raczej tak: http://m.ocdn.eu/_m/dded6ce466a58d98...cefa,62,37.jpg i tak: http://www.google.pl/imgres?sa=X&biw...13&tx=94&ty=63 , tylko że bardziej wypukłe, wystające.
a) Czy to naprawdę zostało wywołane głodówką, czy to zbieg okoliczności?
b) Jak mogę się tego pozbyć? Mięśnie brzucha mam dość twarde, wzmocnione dodatkowo a6w, tyle że ukryte pod sporą warstwą tłuszczu. Czy samo jego spalenie wystarczy?
2. Czy w zapotrzebowanie kaloryczne wyliczane przez różne kalkulatory wliczany jest sen? Przeczytałem gdzieś, że im więcej śpimy tym więcej kalorii spalamy, jak to z tym jest?
3. Wg tabel zapotrzebowania powinienem jeść ok. 2800, wg kalkulatorów coś koło 2500. Kiedyś była to dla mnie norma, lecz po pół roku jedzenia 1000 nie wyobrażam sobie, abym był w stanie tak się zapchać. Zresztą nie zamierzam, póki co muszę schudnąć, może przy 1500 zostanę nawet, jak już schudnę. Co o tym myślicie? I ogólnie o tym, ile powinienem jeść?
4. Upewnienie co do kolacji: jest tak, że jeśli je się samo (lub przewagę) białko, to można jeść 1h przed snem, zaś jeśli coś innego (kanapki, jajecznicę, płatki z mlekiem, budyń?) to 2-3 h przed snem?
5. I czy punktem odniesienia jest tutaj sen, bo nic się wtedy nie robi? Jeśli tak, to to trochę oszukańcze, bo - przynajmniej ja - nic nie robię nawet i dwie godziny zanim pójdę spać, tzn. nigdzie nie chodzę, czytam, siedzę przy biurku, kompie - w takim razie powinienem przestać jeść wtedy, kiedy wiem, że już nie będę się raczej ruszał? Tj. jeśli od snu dzielą mnie np 3 godziny, które wiem, że spędzę praktycznie nieruchomo, ale nie śpiąc?
6. O co chodzi z tym niejedzeniem owoców po południu? Wiem coś o tym indeksie glikemicznym, że mają dużo cukru itd, ale to dla mnie wciąż takie dziwne. Przyznam że owoców jadłem dziennie bardzo dużo w wakacje, często na obiad i na kolację, bo je uwielbiam i był sezon. Czereśnie, truskawki, maliny, nektarynki, jagody itd. To też mogło być powodem mojego nie-chudnięcia? Nie wyobrażam sobie, żeby np osoba jedząca same owoce mogła tyć, jeśli mieściła się w limicie kalorii.
7. I właśnie co do marnych skutków odchudzania mimo przestrzegania limitu - chociażby słodycze. Jedząc ich dużo i mieszcząc się w limicie i utrzymując deficyt, chudnie się? Jeśli nie, to jak to możliwe? Wiem, węgle i cukry i tłuszcze, że mają za dużo, że złe połączenia, ale co dalej - co to powoduje? Jeśli przez cały dzień ktoś zje 2 czekolady i popije colą to przytyje? To są rzecz jasna skrajności, co dopiero więc mówić o mieszczącym się w limicie ciastku czy paru cukierkach? Bardzo proszę, aby ktoś mi wytłumaczył
I rzeczy merytoryczne związane z jadłospisem:
8. nie mogę nijak przekonać się do chleba razowego czy pełnoziarnistego, na szczęście pszennego również nie lubię, jem tylko mieszane - pszenno-żytnie, np. Złoty Łan z Biedronki (http://www.tabele-kalorii.pl/kalorie...ia-Domowa.html) lub Chleb Alpejski również stamtąd (http://www.fudi.pl/produkt,28067,osk...-alpejski.html - tylko 160kcal w 100gramach O_O) Czy mogę jeść taki chleb, czy koniecznie muszę te razowce, orkiszowe, żytnie? :/Mają więcej kcal, a wolę zjeść 2 kromki mniej kalorycznego i się najeść niż jedną kromkę wieloziarnistego kalorycznego i czuć niedosyt.
9. Bułki wieloziarniste z kolei lubię, jakieś tam fitnessy z marketów, z ziarnami na wierzchu, ciemne w środku a także bagietki korzenne (też ciemnawe w środku). Jak często mogę je jeść? I w ogóle pieczywo, tj. bułki i chleb? 4 kromki dziennie nie za dużo? W szkole mogę raczej tylko zjeść kanapkę, serów czy jajek przecież nie wezmę
10. Czy to prawda, że nabiał pomaga w odchudzaniu? Na NCJ wciąż czytam o białku, jem go bardzo dużo od pół roku, jak już wiecie wcale nie schudłem, ale to może właśnie przez to, że jadłem za mało
11. Czym smarować chleb? Z masła zrezygnowałem pół roku temu, od tamtego czasu stosuję tylko śmietankowe serki do smarowania typu almette, jakieś Delicate czy Turek. Serki homo są zbyt ciekłe.
To jak na razie wszystko, gdy coś mi się przypomni, to dopiszę. Swoje jadłospisy będę poddawał ocenie na Naszych Codziennych Jadłospisach, coby tu nie spamować Interesują mnie wszystkie zadane wyżej pytania, bardzo Was proszę o pomoc, gdyż na Vitalii cokolwiek fachowego ciężko było mi znaleźć. Drogie Wizażanki, los mój składam w Wasze ręce
* Masz dobrą masę ciała w stosunku do wzrostu (tym bardziej, że jesteś facetem), a skoro masz dopiero 15 lat, to nie powinieneś za bardzo kombinować z dietą, a skupić się na aktywności fizycznej i jakości tego, co jesz. Chyba że chcesz zagwarantować sobie niedobory i zahamowanie wzrostu.
*Dieta 1000 kcal dla osoby w Twoim wieku, to jakaś porażka - stanowczo za mało. Jedz co najmniej 2000 kcal + jakiś sport.
*Daruj sobie Chodakowską. Wybierz jakiś konkretny sport, który lubisz. Pływanie to dobry pomysł.
*Niektórym owoce jedzone po południu utrudniają chudnięcie ze względu na fruktozę, ale nie jest to regułą.
*Niestety pieczywo z marketów, to zazwyczaj zwykłe pszenne barwione karmelem. Musisz czytać składy, a nie opierać się na tym, że coś ma w nazwie "fitness".
*Niepotrzebnie zrezygnowałeś z masła. Nie każdy tłuszcz jest zły. Serek typu Almette, to dopiero przetworzony produkt.
513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-29, 22:17   #2707
gater
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 3
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

ehh mi by się też przydał....
gater jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-09-30, 00:36   #2708
Greyjoy
Przyczajenie
 
Avatar Greyjoy
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 3
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

up
Psychodelia, wielkie dzięki za odpowiedź Zastosuję się do Twoich rad, tylko nurtuje mnie bardzo, czy po pół roku takiego jedzenia w ogóle uda mi się schudnąć? Czy będę tyć od wszystkiego, zwłaszcza jeśli zwiększę do 2000?
Jeśli ktoś chciałby coś od siebie dodać, to bardzo proszę

Edytowane przez Greyjoy
Czas edycji: 2013-09-30 o 00:54 Powód: niechcący wysłałem, zanim skończyłem pisać ;)
Greyjoy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-30, 08:40   #2709
513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 319
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Greyjoy Pokaż wiadomość
up
Psychodelia, wielkie dzięki za odpowiedź Zastosuję się do Twoich rad, tylko nurtuje mnie bardzo, czy po pół roku takiego jedzenia w ogóle uda mi się schudnąć? Czy będę tyć od wszystkiego, zwłaszcza jeśli zwiększę do 2000?
Jeśli ktoś chciałby coś od siebie dodać, to bardzo proszę
A do jakiej wagi chcesz schudnąć, skoro wagę masz prawidłową? Podejrzewam, że bardziej chodzi Ci o wymodelowanie sylwetki, a w tym pomoże Ci właśnie sport.
513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-30, 16:03   #2710
SdC
Zakorzenienie
 
Avatar SdC
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 705
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Symfonia_Piekna Pokaż wiadomość
- Kanapka ze świeżym szpinakiem i ogórkiem + np. gruszka.
BTW. Czemu owoce na kolacje nie? Ja nie znam powodu.....
- Maca razowa np. Kupiec, 2-3 łyżeczki jogurtu naturalnego, 2 łyżeczki nasion słonecznika- z tego zrób sobie kanapkę - smakuje nieźle i ma wszystko czego potrzebujesz na kolację.
Owoce na kolację nie, bo mają dużo cukru.
SdC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-02, 10:39   #2711
Poradka85
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 2
Dot.: Z serii ''co robię nie tak?'' - moja historia i pytania do mądrzejszych ode mni

Cytat:
Napisane przez Greyjoy Pokaż wiadomość
Serdecznie wszystkich witam, jestem tu nowy Dołączyłem do forum zwłaszcza po to, aby wspomóc swoją walkę z niepotrzebnymi kilogramami.
Mam 15 lat i jestem dość drobny, 1,67 m i 57 kg. Nie mam nadwagi, BMI w normie, grubo nie wyglądam ani też nigdy gruby nie byłem, lecz na brzuchu odkłada mi się sporo nadprogramowego tłuszczu, twarz również jest dość pulchna, więc może rozsądniej będzie napisać, iż zależy mi nie tyle na utracie kg - bo wiem o rozbudowie mięśni itd - co na po prostu poprawieniu wyglądu, wyszczupleniu.
Swoją przygodę z odchudzaniem rozpocząłem w marcu, bardzo głupio:
Urządziłem sobie, bez szczególnych przygotowań, 3-dniową głodówkę. Chciałem pobyć na niej dłużej, ale - mimo wcale dobrego samopoczucia - przerwałem ją po owych trzech dniach, przestraszony tym co wyczytałem - efekt jojo, spalanie mięśni, tłuszcz zostaje i tak dalej.
Zacząłem jeść 1000kcal. Nie powiem, żeby było jakoś szczególnie zdrowo, zdarzało mi się limit kalorii wypełniać słodyczami, ale nie za często. Od marca do sierpnia (6 miesięcy) jadłem NIGDY nie więcej niż 1000 kcal, zdarzało się nawet mniej, ćwiczyłem dość regularnie 3-4 razy w tyg, czasem codziennie (rowerek stacjonarny, serie pompek, przysiadów itd, przez miesiąc zamiast tego prawie codziennie rower i długi spacer) i.... nie schudłem NIC. Waga trochę się wahała, ale podsumowując przez pół roku jedzenia tylko tyle i ćwiczenia nie osiągnąłem prawie nic, wizualnie poprawiłem się może tylko nieznacznie.
Przez cały ten okres martwiłem się tym, że nie chudnę i urosło we mnie przekonanie, że do tej pory (przed odchudzaniem) jadłem za dużo, i dopiero teraz, przy 1000kcal, kiedy ani nie chudnę, ani nie tyję - jem normalnie. Tzn że te 1000kcal to moja norma. Dopiero miesiąc temu, w sierpniu przekonałem się, że się myliłem, przeczytałem gdzieś bowiem, iż człowiek potrzebuje min. 1400 kcal, aby jego organizm poprawnie funkcjonował. I doszedłem do wniosku, że chyba nie chudnę przez to, że jem za mało. I od tamtej pory stopniowo zwiększałem ilość kcal (100kcal tygodniowo) i dziś jem już 1400-1500. Ćwiczę codziennie lub co 2 dni ok. 40 min, rowerek stacjonarny lub ostatnio Ewa Chodakowska, zamierzam w najbliższym czasie wrócić do pływania 2x w tyg. Mam nadzieję, że głupią głodówką i półrocznym nieprawidłowym odżywianiem się nie zaprzepaściłem swojej szansy na stanie się chudym. Czy ktoś może mi coś o tym powiedzieć? Jest dla mnie nadzieja?
Mam także inne pytania, bardzo proszę doświadczone Wizażanki o odpowiedzi :
1. Po marcowej głodówce pod moim pępkiem brzuch zrobił się wystający. Nie wiem czy to właśnie TO jest ta sławetna oponka, w każdym razie nie wygląda to tak: http://img689.imageshack.us/img689/1780/dscn0909o.jpg , a raczej tak: http://m.ocdn.eu/_m/dded6ce466a58d98...cefa,62,37.jpg i tak: http://www.google.pl/imgres?sa=X&biw...13&tx=94&ty=63 , tylko że bardziej wypukłe, wystające.
a) Czy to naprawdę zostało wywołane głodówką, czy to zbieg okoliczności?
b) Jak mogę się tego pozbyć? Mięśnie brzucha mam dość twarde, wzmocnione dodatkowo a6w, tyle że ukryte pod sporą warstwą tłuszczu. Czy samo jego spalenie wystarczy?
2. Czy w zapotrzebowanie kaloryczne wyliczane przez różne kalkulatory wliczany jest sen? Przeczytałem gdzieś, że im więcej śpimy tym więcej kalorii spalamy, jak to z tym jest?
3. Wg tabel zapotrzebowania powinienem jeść ok. 2800, wg kalkulatorów coś koło 2500. Kiedyś była to dla mnie norma, lecz po pół roku jedzenia 1000 nie wyobrażam sobie, abym był w stanie tak się zapchać. Zresztą nie zamierzam, póki co muszę schudnąć, może przy 1500 zostanę nawet, jak już schudnę. Co o tym myślicie? I ogólnie o tym, ile powinienem jeść?
4. Upewnienie co do kolacji: jest tak, że jeśli je się samo (lub przewagę) białko, to można jeść 1h przed snem, zaś jeśli coś innego (kanapki, jajecznicę, płatki z mlekiem, budyń?) to 2-3 h przed snem?
5. I czy punktem odniesienia jest tutaj sen, bo nic się wtedy nie robi? Jeśli tak, to to trochę oszukańcze, bo - przynajmniej ja - nic nie robię nawet i dwie godziny zanim pójdę spać, tzn. nigdzie nie chodzę, czytam, siedzę przy biurku, kompie - w takim razie powinienem przestać jeść wtedy, kiedy wiem, że już nie będę się raczej ruszał? Tj. jeśli od snu dzielą mnie np 3 godziny, które wiem, że spędzę praktycznie nieruchomo, ale nie śpiąc?
6. O co chodzi z tym niejedzeniem owoców po południu? Wiem coś o tym indeksie glikemicznym, że mają dużo cukru itd, ale to dla mnie wciąż takie dziwne. Przyznam że owoców jadłem dziennie bardzo dużo w wakacje, często na obiad i na kolację, bo je uwielbiam i był sezon. Czereśnie, truskawki, maliny, nektarynki, jagody itd. To też mogło być powodem mojego nie-chudnięcia? Nie wyobrażam sobie, żeby np osoba jedząca same owoce mogła tyć, jeśli mieściła się w limicie kalorii.
7. I właśnie co do marnych skutków odchudzania mimo przestrzegania limitu - chociażby słodycze. Jedząc ich dużo i mieszcząc się w limicie i utrzymując deficyt, chudnie się? Jeśli nie, to jak to możliwe? Wiem, węgle i cukry i tłuszcze, że mają za dużo, że złe połączenia, ale co dalej - co to powoduje? Jeśli przez cały dzień ktoś zje 2 czekolady i popije colą to przytyje? To są rzecz jasna skrajności, co dopiero więc mówić o mieszczącym się w limicie ciastku czy paru cukierkach? Bardzo proszę, aby ktoś mi wytłumaczył
I rzeczy merytoryczne związane z jadłospisem:
8. nie mogę nijak przekonać się do chleba razowego czy pełnoziarnistego, na szczęście pszennego również nie lubię, jem tylko mieszane - pszenno-żytnie, np. Złoty Łan z Biedronki (http://www.tabele-kalorii.pl/kalorie...ia-Domowa.html) lub Chleb Alpejski również stamtąd (http://www.fudi.pl/produkt,28067,osk...-alpejski.html - tylko 160kcal w 100gramach O_O) Czy mogę jeść taki chleb, czy koniecznie muszę te razowce, orkiszowe, żytnie? :/Mają więcej kcal, a wolę zjeść 2 kromki mniej kalorycznego i się najeść niż jedną kromkę wieloziarnistego kalorycznego i czuć niedosyt.
9. Bułki wieloziarniste z kolei lubię, jakieś tam fitnessy z marketów, z ziarnami na wierzchu, ciemne w środku a także bagietki korzenne (też ciemnawe w środku). Jak często mogę je jeść? I w ogóle pieczywo, tj. bułki i chleb? 4 kromki dziennie nie za dużo? W szkole mogę raczej tylko zjeść kanapkę, serów czy jajek przecież nie wezmę
10. Czy to prawda, że nabiał pomaga w odchudzaniu? Na NCJ wciąż czytam o białku, jem go bardzo dużo od pół roku, jak już wiecie wcale nie schudłem, ale to może właśnie przez to, że jadłem za mało
11. Czym smarować chleb? Z masła zrezygnowałem pół roku temu, od tamtego czasu stosuję tylko śmietankowe serki do smarowania typu almette, jakieś Delicate czy Turek. Serki homo są zbyt ciekłe.
To jak na razie wszystko, gdy coś mi się przypomni, to dopiszę. Swoje jadłospisy będę poddawał ocenie na Naszych Codziennych Jadłospisach, coby tu nie spamować Interesują mnie wszystkie zadane wyżej pytania, bardzo Was proszę o pomoc, gdyż na Vitalii cokolwiek fachowego ciężko było mi znaleźć. Drogie Wizażanki, los mój składam w Wasze ręce
Witam serdecznie, jestem dietetykiem i chętnie udzielę Ci odpowiedzi na pytania:
1. Co do "oponki": trudno powiedzieć, czy została wywołana przez głodówkę. Jedno jest pewne - Twoja obecna dieta i styl życia nie prowadzą do niczego dobrego... Pacjentowi z Twoim problemem poleciła bym większą aktywność fizyczną (ale nie na siłowni - myślę bardziej o bieganiu, sportach drużynowych, czy pływaniu). Odchudzanie (dieta redukcyjna) w ogóle nie wchodzi w grę. Sam zauważyłeś, że efekty są liche. Zdrowa dieta jak najbardziej pomoże Ci w pozbyciu się problemu - jeśli chcesz, napisz do mnie na priv, prześlę Ci zalecenia do takiej właśnie diety. Pozostają jeszcze metody typu liposukcja ultradźwiękowa, jednak jest to zabieg przeznaczony dla osób pełnoletnich.
2. W dzienne zapotrzebowaniu na energię wliczana jest cała aktywność. Czyli zapotrzebowanie podstawowe (sen, trawienie, oddychanie, bicie serca, itd., czyli wszystkie funkcje życiowe) oraz przemiana "osobista" - uzależniona od trybu życia, aktywności fizycznej itp.
3. Zarówno tabele, jak i kalkulatory wyliczają zapotrzebowanie energetyczne "uśrednione". Z doświadczenia wiem, iż jest ono nieco zawyżone, z uwagi na zmieniający się tryb życia współczesnych ludzi (nie ćwiczymy, nie biegamy, nie uprawiamy ogródków, jeździmy samochodami, itp). Każda aktywność fizyczna "spala" określoną ilość kcal na sekundę/kg masy ciała. Aby wyliczyć dokładne zapotrzebowanie kaloryczne udaj się do dietetyka. Jestem jednak zdania, iż taka wiedza nie jest Ci do niczego potrzebna i powinieneś przyjąć iż twoje zapotrzebowanie energetyczne to ok.2300-2500kcal/dziennie. Co do przejścia z diety 1000kcal (co już dla Ciebie jest rodzajem głodówki) do 2500kcal - powinieneś stopniowo zwiększać porcje żywieniowe, właśnie po to aby się nie zapychać i nie przytyć. Szczegółowy plan może Ci rozpisać dietetyk.
4. Kolacja - jeśli chcesz mieć płaski brzuch, powinna być białkowo-tłuszczowa (bez węglowodanów), czyli:
- sałatki z sosem na bazie oleju, np. grecka, capressi, sałata z kurczakiem wędzonym i sosem, itp.
- makrela wędzona bez chleba, śledź w oleju itp.
Ważne, aby tłuszcz nie był zwierzęcy, tylko pochodził z ryb i olejów (wielonienasycone kwasy tłuszczowe).
5. Co do godziny - nie później niż godzina 20:00, nie krócej niż na 2h przed snem. Wieczorami obniża nam się metabolizm, przez co szybciej tyjemy-stąd ta reguła. Nie ma to nic wspólnego z nic nierobieniem (na marginesie, przeglądając fejsa, czy śpiąc też spalamy kcal, wiec to nie do końca "nicnierobienie" . Po prostu - rano mamy przyspieszony metabolizm, dlatego wtedy jemy węgle (w tym cukry), wieczorem spowolniony więc jemy wielonienasycone kwasy tłuszczowe i białko.
6. Co do owoców, powinniśmy jeść, szczególnie właśnie sezonowe, ale do g. 16:00. Osoby odchudzające się mogą jeść owoce tylko na drugie śniadanie (i to nie wszystkie owoce - np. banany i winogrona są całkowicie zakazane). a IG to zupełnie inna bajka, więc nie będę się teraz na ten temat rozwodzić. Oczywiście chodzi tu o fruktozę - dwucukier, który jest ukryty w owocach, sokach owocowych itd. Hipotetycznie, gdybyś jadł tylko owoce, na pewno byś schudł, odwodnił się i wylądował w szpitalu w wyniku zagłodzenia, a efekt jo-jo byłby piorunująco szybki. Zresztą, gdybyś jadł np. tylko czekoladę byłoby podobnie.... To tzw. monodiety - bardzo niezdrowe i na dłuższą metę nieskuteczne.
7. Cukry proste, więglowodany oraz nasycone kwasy tłuszczowe (tłuszcz pochodzenia zwierzęcego) sprawiają, że tyjemy. Na diecie redukcyjnej zmieniamy nie tylko ilość ale i jakość spożywanych produktów. Jemy regularnie (5 posiłków dziennie o tych samych porach), więc nijak do tych zasad ma się jadłospis typu 2 czekolady i cole/dzień.... To tak w skrócie. Czyli, jeśli się odchudzamy to w ogóle nie jemy ciastek, czekoladek, nie pijemy coli, itd. - od tej reguły nie ma wyjątków, nawet jeśli zmieścili byśmy się np. w 1000kcal/dzień.
8. Pieczywo koniecznie razowe, najlepiej żytnie (wysokobłonnikowe, węglowodany wolniej się uwalniają - w ograniczonej ilości, tylko na śniadanie). Tu znów wydaje Ci się że dieta 1000kcal zdziała cuda, ale to nie tak. Jak pisałam w poprzedniej odpowiedzi nie tylko ilość ale i jakość ma znaczenie. Można też jeść wafle ryżowe i pieczywo chrupkie.
9. Powyżej wyczerpałam temat, a do szkoły powienieneś brać jogurt naturalny, obraną marchewkę i jabłko.
10. Nabiał to nie białko. Najwięcej białka jest w mięsie. Odpowiadając na pytanie: tłuszcz spala się w węglowodanach, dlatego tych także nie może zabraknąć w diecie odchudzającego się (pieczywo żytnie, otręby, kasza gryczana, jęczmienna, ryż dziki, brązowy itp. ale głównie w godzinach porannych i do obiadu, w ograniczonych ilościach. Poza tym niskotłuszczowe produkty mięsne, nabiał (też chudy), ryby (tłuste) oraz warzywa - to jemy na diecie.
11. Na diecie redukcyjnej - nie smarować, tylko kłaść sporo sałaty, żeby nie było suche. W twoim przypadku smarować masłem cienko tym prawdziwym, 82% tłuszczu.
Pozdrawiam
Anna Porada
Poradka85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-03, 08:30   #2712
Honorata77
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 75
Dot.: Z serii ''co robię nie tak?'' - moja historia i pytania do mądrzejszych ode mni

Uwielbiam porady typu: owoce należy jeść do godziny 16.00. A dlaczego nie do 17.00 na przykład? I skąd pomyśl żeby owoce jeść tylko na drugie śniadanie? To na pierwsze już nie mogę?
Tego typu "złote zasady" niepotrzebnie ludzi w stres wpędzają. Ogólne zasady zdrowego odżywiania są dość proste a szczegóły należy dobrać do swojego trybu życia i upodobań.
Sama jestem pod kontrolą dietetyka, który na szczęście nie serwuje mi takich porad jak powyżej.
__________________
Wzrost: 168
Waga: 77
Cel: 55-57

Cel I 69
Honorata77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-03, 11:42   #2713
teczowa dlolinka 21
Zakorzenienie
 
Avatar teczowa dlolinka 21
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 855
Dot.: Z serii ''co robię nie tak?'' - moja historia i pytania do mądrzejszych ode mni

Cytat:
Napisane przez Honorata77 Pokaż wiadomość
Uwielbiam porady typu: owoce należy jeść do godziny 16.00. A dlaczego nie do 17.00 na przykład? I skąd pomyśl żeby owoce jeść tylko na drugie śniadanie? To na pierwsze już nie mogę?
Tego typu "złote zasady" niepotrzebnie ludzi w stres wpędzają. Ogólne zasady zdrowego odżywiania są dość proste a szczegóły należy dobrać do swojego trybu życia i upodobań.
Sama jestem pod kontrolą dietetyka, który na szczęście nie serwuje mi takich porad jak powyżej.
Zgadzam się w 100% złote zasady i mity powielane bez przerwy, nic nie pomagają a wpędzają w stres i inne problemy
__________________
04.03.2011
25.06.2014 , 21.12.2014
15.08.2015

13.03.2016 II kreseczki


https://mkuchara.blogspot.com/
teczowa dlolinka 21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-03, 13:09   #2714
Shariana
Rozeznanie
 
Avatar Shariana
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Wieliczka
Wiadomości: 580
Dot.: Z serii ''co robię nie tak?'' - moja historia i pytania do mądrzejszych ode mni

Cytat:
Napisane przez Honorata77 Pokaż wiadomość
Uwielbiam porady typu: owoce należy jeść do godziny 16.00. A dlaczego nie do 17.00 na przykład? I skąd pomyśl żeby owoce jeść tylko na drugie śniadanie? To na pierwsze już nie mogę?
Tego typu "złote zasady" niepotrzebnie ludzi w stres wpędzają. Ogólne zasady zdrowego odżywiania są dość proste a szczegóły należy dobrać do swojego trybu życia i upodobań.
Sama jestem pod kontrolą dietetyka, który na szczęście nie serwuje mi takich porad jak powyżej.
Popieram. Też jestem pod kontrolą dietetyka, w moich jadłospisach 2 razy pojawiały się jabłka na kolację. Nie zaszkodziły, wręcz przeciwnie.
Shariana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-03, 23:21   #2715
gwiazdka93
Zakorzenienie
 
Avatar gwiazdka93
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Małpolska
Wiadomości: 7 428
Dot.: Z serii ''co robię nie tak?'' - moja historia i pytania do mądrzejszych ode mni

Cytat:
Napisane przez Honorata77 Pokaż wiadomość
Sama jestem pod kontrolą dietetyka, który na szczęście nie serwuje mi takich porad jak powyżej.
U mnie jest (a raczej było) tak samo Z resztą ja się wielokrotnie przekonałam podczas rozmów z dietetykiem, że mity powielane w internecie to dosłownie... mity, nie mające żadnego potwierdzenia naukowego.
gwiazdka93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-04, 07:45   #2716
Honorata77
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 75
Dot.: Z serii ''co robię nie tak?'' - moja historia i pytania do mądrzejszych ode mni

A do tego w poczucie winy wpędza się osobę, która np na kolację zjadła kromkę chleba, bo była koszmarnie głodna, albo po prostu lepiej się czuje jedząc węgle na kolację zamiast białka. To samo dotyczy mitycznych 5 posiłków czy jedzenia "zdrowych" węgli w postaci kasz, ryżu czy pieczywa. Ja czuję się najedzona po posiłku złożonym z warzyw i mięsa lub ryby, a gdy dorzucę kaszę czy ryż to po godzinie mnie ssie. I co, mam się katować bo przecież "tak trzeba"?
Mam mądrego dietetyka, który to rozumie i dostosowuje dietę do mojego organizmu.

---------- Dopisano o 08:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

Dotam jeszcze, a propos, wpisu "dietetyka", że ja mam w diecie banany, masło, półtłusty nabiał, pieczywo i owoce wieczorem, a jogurt naturalny tylko jako dodatek do potraw a nie oddzielny posiłek. Jak widać mity żywieniowe nie omijają i dietetyków.
__________________
Wzrost: 168
Waga: 77
Cel: 55-57

Cel I 69
Honorata77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-04, 07:56   #2717
gwiazdka93
Zakorzenienie
 
Avatar gwiazdka93
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Małpolska
Wiadomości: 7 428
Dot.: Z serii ''co robię nie tak?'' - moja historia i pytania do mądrzejszych ode mni

Cytat:
Napisane przez Honorata77 Pokaż wiadomość
To samo dotyczy mitycznych 5 posiłków czy jedzenia "zdrowych" węgli w postaci kasz, ryżu czy pieczywa. Ja czuję się najedzona po posiłku złożonym z warzyw i mięsa lub ryby, a gdy dorzucę kaszę czy ryż to po godzinie mnie ssie. I co, mam się katować bo przecież "tak trzeba"?
Mam mądrego dietetyka, który to rozumie i dostosowuje dietę do mojego organizmu.
I to jest najważniejsze

Z "mitem" o 5 posiłkach czy zdrowych węglowodanach ja akurat się zgadzam, tzn. uznaję je za słuszne. Odkąd jem regularnie 5 posiłków dziennie czuję się znacznie lepiej, nie mam napadów głodu (z tym, że ja mam problemy z gospodarką insulinową, więc pewnie dlatego regularne posiłki mi pomagają). No i raczej nie umiałabym się obejść bez kasz czy pieczywa. Samo mięso i warzywa u mnie odpadają
gwiazdka93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-04, 11:34   #2718
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Wydaje mi się, że po prostu po posiłku białkowym jest się dłużej sytym niż po węglowym (nieważne, jakie węgle).
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-04, 13:34   #2719
alekziz
Zakorzenienie
 
Avatar alekziz
 
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 37 553
Dot.: Z serii ''co robię nie tak?'' - moja historia i pytania do mądrzejszych ode mni

Cytat:
Napisane przez Poradka85 Pokaż wiadomość
6. Co do owoców, powinniśmy jeść, szczególnie właśnie sezonowe, ale do g. 16:00. Osoby odchudzające się mogą jeść owoce tylko na drugie śniadanie (i to nie wszystkie owoce - np. banany i winogrona są całkowicie zakazane).
Aha. Czyli jak jem na śniadanie owsiankę z bananem to nie schudnę?
Z winogronami to samo?



dziewczyny, czy to prawda, że na redukcji nie można jeść gotowanej marchewki? przyznam, że sporo jej jem, ale właśnie wyczytałam na wizażu że lepiej jej nie jeść
__________________
Chcę do ciebie, nic więcej,
chcę usiąść i słuchać, być blisko.
Chcę do ciebie, nic więcej,
to dużo i mało i wszystko.

Edytowane przez alekziz
Czas edycji: 2013-10-04 o 14:05
alekziz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-04, 14:32   #2720
gwiazdka93
Zakorzenienie
 
Avatar gwiazdka93
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Małpolska
Wiadomości: 7 428
Dot.: Z serii ''co robię nie tak?'' - moja historia i pytania do mądrzejszych ode mni

Cytat:
Napisane przez alekziz Pokaż wiadomość
dziewczyny, czy to prawda, że na redukcji nie można jeść gotowanej marchewki? przyznam, że sporo jej jem, ale właśnie wyczytałam na wizażu że lepiej jej nie jeść
Gotowana marchewka ma wysoki indeks glikemiczny i dlatego jest odradzana. Jednak bez przesady, wszystko jest dozwolone, byle z umiarem.
gwiazdka93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-04, 14:52   #2721
sensei1992
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 374
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Marchewki raczej nie jesz w takich ilościach jak ziemniaki czy biały ryż dlatego w jej przypadku indeks glikemiczny nie ma wielkiego znaczenia.
__________________
Zapraszam na mojego bloga: tanie przepisy studenckie
sensei1992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-04, 18:23   #2722
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez sensei1992 Pokaż wiadomość
Marchewki raczej nie jesz w takich ilościach jak ziemniaki czy biały ryż dlatego w jej przypadku indeks glikemiczny nie ma wielkiego znaczenia.
Otoz to
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-11, 21:26   #2723
atsenka
Zadomowienie
 
Avatar atsenka
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 411
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Dziewczyny blagam pomozcie!
Widzialam ze pomoglyscie juz wielu osobom, bede wdzieczna za wszelkie wskazowki.
Wzrost 167cm. Waga 62kg!!!
I teraz do rzeczy. Zawsze wazylam okolo 58 kg i wygladalam idealnie. Z powodu problemow zdrowotnych i lapania grypy i innych wirusow nawet 2 razy w miesiacu probowalam tysiaca roznych lekow badz naturalnych skladnikow majacych podniesc moja odpornosc. I znalazlam! Olej kokosowy. Pomoglo. Nie bylam chora pare moesiecy. Alez bylam szczesliwa. Niestety jedzenie oleju kokosowego codziennie spowodowalo u mnie wzrost wagi o okolo 5kg.

I tak od kwietnia jestem na zdrowej diecie tzn pije duzo wody i zielonej herbaty (nic poza tym), nie uzywam cukru, nie jem slodyczy ani fast-foodow (zdazy mi sie zgrzeszyc okolo 1 posilkiem w tygodniu), jem duzo warzyw i bialka. A waga stoi w miejscu! Jestem zalamana. Nie dodalam do tego cwiczen bo w tamtym okresie czasu pracowalam fizycznie na caly etat wiec nie mialam ani sily ani czasu na dodatkowe cwiczenia. Poza tym zawsze na samej diecie potrafilam schudnac dosyc sporo, teraz poprostu nic. Do tego tak sobie rozstroilam metabolizm ze wypicie kawy badz zielonej herbaty powoduje u mnie wzdecie brzucha i wygladam jakbym byla w 6 miesiacu ciazy brzuch to moj najwiekszy problem.

Od miesiaca zaczelam tez cwiczyc. Wykonuje trening aerobowy (bieganie, orbitrek, rowerek) i silowy okolo 3 razy w tygodniu. No i tak po przestudiowaniu forum zaczelam sie zastanawiac czy nie jem za malo!
Staram sie jesc co 3 godziny, ale jem tylko 3 pelnowartosciowe posilki, 2 sniadanie to zazwyczaj jakis owoc a podwieczorek to 2 marchewki na surowo badz garsc orzechow.

Poza tym mam kilka pytan:
1. Jako ze chodze na silownie poznym wieczorem to posilek potreningowy jadam okolo 21. Jako ze to juz pozna pora ograniczam sie do serka wiejskiego z warzywami, ale czuje sie po tym cholernie głodna. Nie chce znowu zajadac sie weglowodanami na noc. Chodze spac okolo 23. Nie moge tez chodzic na treningi wczesniej bo koncze prace o 18.30. Co w takim razie powinnam jesc po treningu?
2. Czy powinnam wprowadzic zasade nielaczenia weglowodanow z bialkami? Sama dieta nic nie daje, jestem juz u skraju zalamania.
3. Jezeli nie jestem w stanie jest co 3 godziny (czasami ogranicza mnie praca) to czy cale to odchodzanie ma sens? I czy w kazdym posilku musi byc bialko? Nie jestem w stanie wymyslec 5 innych roznorodnych posilkow bialkowych w ciagu dnia.

Bardzo prosze kogos doswiadczonego o porade. Za rok biore slub, nie chce wygladac jak wieloryb
__________________
Świat jest książką i ci, którzy nie podróżują, czytają tylko jedną stronę 💖


Instagram
http://instagram.com/through_the_world_
atsenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-10-12, 10:27   #2724
Unex
bez kija nie podchodz
 
Avatar Unex
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 9 126
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez atsenka Pokaż wiadomość
Dziewczyny blagam pomozcie!
Widzialam ze pomoglyscie juz wielu osobom, bede wdzieczna za wszelkie wskazowki.
Wzrost 167cm. Waga 62kg!!!
I teraz do rzeczy. Zawsze wazylam okolo 58 kg i wygladalam idealnie. Z powodu problemow zdrowotnych i lapania grypy i innych wirusow nawet 2 razy w miesiacu probowalam tysiaca roznych lekow badz naturalnych skladnikow majacych podniesc moja odpornosc. I znalazlam! Olej kokosowy. Pomoglo. Nie bylam chora pare moesiecy. Alez bylam szczesliwa. Niestety jedzenie oleju kokosowego codziennie spowodowalo u mnie wzrost wagi o okolo 5kg.

I tak od kwietnia jestem na zdrowej diecie tzn pije duzo wody i zielonej herbaty (nic poza tym), nie uzywam cukru, nie jem slodyczy ani fast-foodow (zdazy mi sie zgrzeszyc okolo 1 posilkiem w tygodniu), jem duzo warzyw i bialka. A waga stoi w miejscu! Jestem zalamana. Nie dodalam do tego cwiczen bo w tamtym okresie czasu pracowalam fizycznie na caly etat wiec nie mialam ani sily ani czasu na dodatkowe cwiczenia. Poza tym zawsze na samej diecie potrafilam schudnac dosyc sporo, teraz poprostu nic. Do tego tak sobie rozstroilam metabolizm ze wypicie kawy badz zielonej herbaty powoduje u mnie wzdecie brzucha i wygladam jakbym byla w 6 miesiacu ciazy brzuch to moj najwiekszy problem.

Od miesiaca zaczelam tez cwiczyc. Wykonuje trening aerobowy (bieganie, orbitrek, rowerek) i silowy okolo 3 razy w tygodniu. No i tak po przestudiowaniu forum zaczelam sie zastanawiac czy nie jem za malo!
Staram sie jesc co 3 godziny, ale jem tylko 3 pelnowartosciowe posilki, 2 sniadanie to zazwyczaj jakis owoc a podwieczorek to 2 marchewki na surowo badz garsc orzechow.

Poza tym mam kilka pytan:
1. Jako ze chodze na silownie poznym wieczorem to posilek potreningowy jadam okolo 21. Jako ze to juz pozna pora ograniczam sie do serka wiejskiego z warzywami, ale czuje sie po tym cholernie głodna. Nie chce znowu zajadac sie weglowodanami na noc. Chodze spac okolo 23. Nie moge tez chodzic na treningi wczesniej bo koncze prace o 18.30. Co w takim razie powinnam jesc po treningu?
2. Czy powinnam wprowadzic zasade nielaczenia weglowodanow z bialkami? Sama dieta nic nie daje, jestem juz u skraju zalamania.
3. Jezeli nie jestem w stanie jest co 3 godziny (czasami ogranicza mnie praca) to czy cale to odchodzanie ma sens? I czy w kazdym posilku musi byc bialko? Nie jestem w stanie wymyslec 5 innych roznorodnych posilkow bialkowych w ciagu dnia.

Bardzo prosze kogos doswiadczonego o porade. Za rok biore slub, nie chce wygladac jak wieloryb
To w ogole jest taka zasada? Ja myslalam, ze zbilansowany posilek to wegle + białko + tłuszcze
Ile jesz kcal ?
Podaj przykladowe jadlospisy, dziewczyny bardziej doswiadczone odemnie na pewno je ocenia i powiedzia czy cos nie tak.
Co do ilości posiłkow, powiedziano mi, że nie wazne cyz zjesz 3 czy 5, wazne, ze zapewnisz sobie wszystko co potrzebne. Z tym, ze ciezej jesc zjesc 3 ogormne posilki niz 5 srednich. Przynajmniej mi.

Na reszte pytan nie odpowiem, bo nie wiem.
A i wątpie, ze przytylas od samego oleju, b o musialabys go pic ogromnie duzo.
A i an pewno nie wyglasz jak wieloryb przy takim wzorscie i wadze, chcialabym wazyc tyle, a jestem nieco nizsza , pare cm :P
__________________
Czyli Ex-Klucha dzwiga
-32,5 kg


Cytat:
Waga najszybciej spada jak się ją wypie**oli przez okno

10/06/14




Edytowane przez Unex
Czas edycji: 2013-10-12 o 10:32
Unex jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-15, 11:30   #2725
Monika Oles
Przyczajenie
 
Avatar Monika Oles
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Nie do końca się zgadzam, że ilość posiłków w trakcie dnia nie ma znaczenia. Wiem, że ten pogląd ostatnio robi się coraz bardziej popularny, bo łamie schematy. Lepiej jeść 5-6 posiłków dziennie niż napychać się trzema. Jeżeli ktoś nie wierzy w przyspieszanie metabolizmu to niech uwierzy w nieobciążanie i rozpychanie żołądka
__________________
Zaufaj organizacjaimprez.com i zabaw się jak nigdy
Monika Oles jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-15, 11:58   #2726
czokled
Wtajemniczenie
 
Avatar czokled
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 792
GG do czokled
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Monika Oles Pokaż wiadomość
Nie do końca się zgadzam, że ilość posiłków w trakcie dnia nie ma znaczenia. Wiem, że ten pogląd ostatnio robi się coraz bardziej popularny, bo łamie schematy. Lepiej jeść 5-6 posiłków dziennie niż napychać się trzema. Jeżeli ktoś nie wierzy w przyspieszanie metabolizmu to niech uwierzy w nieobciążanie i rozpychanie żołądka
Zgadzam się.
Ja na pięciu posiłkach super schudłam, dodatkowo od kilku lat miałam problemy z żołądkiem i odkąd jem te 5 posiłków czuję się zdecydowanie lepiej
czokled jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-15, 12:03   #2727
Honorata77
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 75
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

A ja czuję się najlepiej jedząc 3 konkretne posiłki, a nie podjadając 5 razy dziennie. Jestem najedzona przez długi czas i nie muszę ciągle myśleć o tym żeby znowu coś zjeść bo ma być 5 razy dziennie. Jak widać, każdy ma inne potrzeby i powinien dobrać zarówno jadłospis jak i w ogóle tryb życia do własnych potrzeb.
__________________
Wzrost: 168
Waga: 77
Cel: 55-57

Cel I 69
Honorata77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-10-15, 12:13   #2728
czokled
Wtajemniczenie
 
Avatar czokled
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 792
GG do czokled
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Honorata77 Pokaż wiadomość
A ja czuję się najlepiej jedząc 3 konkretne posiłki, a nie podjadając 5 razy dziennie. Jestem najedzona przez długi czas i nie muszę ciągle myśleć o tym żeby znowu coś zjeść bo ma być 5 razy dziennie. Jak widać, każdy ma inne potrzeby i powinien dobrać zarówno jadłospis jak i w ogóle tryb życia do własnych potrzeb.
A jak długo byłaś na pięciu posiłkach?
czokled jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-15, 19:52   #2729
gwiazdka93
Zakorzenienie
 
Avatar gwiazdka93
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Małpolska
Wiadomości: 7 428
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez czokled Pokaż wiadomość
Zgadzam się.
Ja na pięciu posiłkach super schudłam, dodatkowo od kilku lat miałam problemy z żołądkiem i odkąd jem te 5 posiłków czuję się zdecydowanie lepiej
Ja także się z tym zgadzam Schudłam jedząc regularnie 5 posiłków dziennie, a wcześniej przy 3 się nie udawało
gwiazdka93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-15, 21:29   #2730
Kroasia
Przyczajenie
 
Avatar Kroasia
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez gwiazdka93 Pokaż wiadomość
Ja także się z tym zgadzam Schudłam jedząc regularnie 5 posiłków dziennie, a wcześniej przy 3 się nie udawało
Ja też czuję się o wiele lepiej jedząc 5 posiłków dziennie i łatwiej mi zrzucić wagę. Co do "nie muszę myśleć o jedzeniu 5 posiłków" to zostawię bez komentarza
__________________
ana-clean.pl - sprzątanie na najwyższym poziomie
Kroasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Dietetyka


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-10-31 13:09:06


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:36.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.