Idzie lato wielkimi krokami, zamawiamy więc pełno pudeł z sandałami cz.42

[katrioszka]

Napisane przez LikeTheChocolate

chłopak potrafi

co nie? w ogóle dla mnie zaskoczenie, że zaspałam... no przecież godzina snu powinna mi wystarczyc

[mortish]

idę dzisiaj do fryzjera

[ania230]

Napisane przez mortish

idę dzisiaj do fryzjera

co będziesz robić na glowie

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

halooo halooo
jest tu gdzieś śliczna stupka w rozmiarze 40
sandalki u spearki czekają

nakręcilam sie na nie ....

[Rvda88]

Napisane przez Rvda88

Czy ktoś nie chciałby przygarnąć łososiowych melisek w rozmiarze 37 (ok. 31 zł brutto)? Odstąpię miejsce w zamówieniu.

Ponawiam, już więcej nie będę

[mortish]

Napisane przez ania230

co będziesz robić na glowie

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

halooo halooo
jest tu gdzieś śliczna stupka w rozmiarze 40
sandalki u spearki czekają

nakręcilam sie na nie ....

teoretycznie idę podciąć końcówki, ale co z tego wyjdzie...

[Nieoficjalnie]

I nie udało mi się załapać na ideale u Svinecki...



Chłopaki, mam dość.
Mieszkam od 3 tygodni z Tżtem.
Dzień w dzień około godziny 10 nawiedza mnie matka (Tż jest wtedy w pracy) marudzi, że nie posprzątane, że nie poukładane, że powinnam wrócić do domu, że Tż to brudas, leń itepe
Powiedziałam jej, że nie życzę sobie tych codziennych najazdów, to się oburzyła, wyszła i trzasnęła drzwiami.

[em_ka90]

[1=6790786c74369d4f1da9b9a f17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8 421cef;27372237]
a ja nie widziałam[/QUOTE]
jaaaaaaaaaaa ja też nie! kurde no :/

[Brydzia_]

Napisane przez Nieoficjalnie

I nie udało mi się załapać na ideale u Svinecki...



Chłopaki, mam dość.
Mieszkam od 3 tygodni z Tżtem.
Dzień w dzień około godziny 10 nawiedza mnie matka (Tż jest wtedy w pracy) marudzi, że nie posprzątane, że nie poukładane, że powinnam wrócić do domu, że Tż to brudas, leń itepe
Powiedziałam jej, że nie życzę sobie tych codziennych najazdów, to się oburzyła, wyszła i trzasnęła drzwiami.

mama chyba przerażona Twoją wyprowadzką
a czemu on jest brudas skoro Ty też tam mieszkasz ?
może to Twój bałagan
ps.
ile masz lat jeśli moge ?

[Nieoficjalnie]

Napisane przez Brydzia_

mama chyba przerażona Twoją wyprowadzką
a czemu on jest brudas skoro Ty też tam mieszkasz ?
może to Twój bałagan
ps.
ile masz lat jeśli moge ?

Nie ma wcale takiego bałaganu. To matka jest pedantką, zawsze była.
Kilka naczyń w zlewie, parę ciuchów na fotelu, puszka po piwie na stole, jakiś talerz, trochę okruszków, rower w pokoju, no i Tż rano przed pracą trochę nabałagani...

Jakby tak mamusia przyszła trochę później, to byłoby idealnie ogarnięte, ale jak ona wpada, jak ja jeszcze w łóżku z kawą i tvn24, to wrzeszczy i ... zaczyna mi sprzątać

Lat mam 25.

[Kruche Ciastko]

Napisane przez Nieoficjalnie

Nie ma wcale takiego bałaganu. To matka jest pedantką, zawsze była.
Kilka naczyń w zlewie, parę ciuchów na fotelu, puszka po piwie na stole, jakiś talerz, trochę okruszków, rower w pokoju, no i Tż rano przed pracą trochę nabałagani...

Jakby tak mamusia przyszła trochę później, to byłoby idealnie ogarnięte, ale jak ona wpada, jak ja jeszcze w łóżku z kawą i tvn24, to wrzeszczy i ... zaczyna mi sprzątać

Lat mam 25.

Biedaku wspolczuje Ci. Pewnie Mama nie potrafi pogodzic sie z tym, ze juz ucieklas z gnioazda i zamiast powiedziec to wprost, lub wyrazic w uczuciach woli skrytykowac, tak zawsze najltawiej.

[Flykee]

Napisane przez Nieoficjalnie

Nie ma wcale takiego bałaganu. To matka jest pedantką, zawsze była.
Kilka naczyń w zlewie, parę ciuchów na fotelu, puszka po piwie na stole, jakiś talerz, trochę okruszków, rower w pokoju, no i Tż rano przed pracą trochę nabałagani...

Jakby tak mamusia przyszła trochę później, to byłoby idealnie ogarnięte, ale jak ona wpada, jak ja jeszcze w łóżku z kawą i tvn24, to wrzeszczy i ... zaczyna mi sprzątać

Lat mam 25.

Napisane przez Kruche Ciastko

Biedaku wspolczuje Ci. Pewnie Mama nie potrafi pogodzic sie z tym, ze juz ucieklas z gnioazda i zamiast powiedziec to wprost, lub wyrazic w uczuciach woli skrytykowac, tak zawsze najltawiej.

Syndrom opuszczonego gniazda jak nic

[sskers]

Napisane przez Flykee

Syndrom opuszczonego gniazda jak nic

Mamy już tak miewają

[Brydzia_]

Napisane przez Nieoficjalnie

Nie ma wcale takiego bałaganu. To matka jest pedantką, zawsze była.
Kilka naczyń w zlewie, parę ciuchów na fotelu, puszka po piwie na stole, jakiś talerz, trochę okruszków, rower w pokoju, no i Tż rano przed pracą trochę nabałagani...

Jakby tak mamusia przyszła trochę później, to byłoby idealnie ogarnięte, ale jak ona wpada, jak ja jeszcze w łóżku z kawą i tvn24, to wrzeszczy i ... zaczyna mi sprzątać

Lat mam 25.

o jaaaa... to współczuje
ja mam nadzieje że moja nie będzie mi robić takich nalotów po ślubie zresztą niech spróbuje

[Wizazanka5000]

Napisane przez LikeTheChocolate

a czego ona tam?

cześć Wania

mam coś dla Ciebie na dzińdibry

Ogólnie była mowa o temacie Haulu zakupowego czy jak to się nazywa były jakieś 2 laski, a z tamtą tylko krótka rozmowa nakręcona nazywa się Joy

Napisane przez Nieoficjalnie

Nie ma wcale takiego bałaganu. To matka jest pedantką, zawsze była.
Kilka naczyń w zlewie, parę ciuchów na fotelu, puszka po piwie na stole, jakiś talerz, trochę okruszków, rower w pokoju, no i Tż rano przed pracą trochę nabałagani...

Jakby tak mamusia przyszła trochę później, to byłoby idealnie ogarnięte, ale jak ona wpada, jak ja jeszcze w łóżku z kawą i tvn24, to wrzeszczy i ... zaczyna mi sprzątać

Lat mam 25.

łooo, nie wyobrażam sobie, żeby moja mama tak robiła, ja miałam 19 lat jak wyfrunęłam z gniazda, ale rodzice raczej do mnie nie zaglądali bo wtedy byłam 80 km od domu, a teraz już 180km ale jak przyjeżdzali to nigdy nie było mowy, że tam nie tak..


Może udawaj, że Cię nie ma w domu Albo Ty kiedyś wpadnij znienacka, albo po prostu na spokojnie z nią porozmawiaj, nie kłóć się i nie wkurzaj tylko zrozum ją trochę i pogadaj na spokojnie, może wtedy odpuści?

[Zuzka86]

CZEŚĆ
mam pytanko do Organizatorek - czy któraś z Was skusiłaby się i otworzyłaby zamówienie na te buciki w kolorze czerwonym?

bo zachorowałam na nie ...

[Nieoficjalnie]

Napisane przez Wizazanka5000

łooo, nie wyobrażam sobie, żeby moja mama tak robiła, ja miałam 19 lat jak wyfrunęłam z gniazda, ale rodzice raczej do mnie nie zaglądali bo wtedy byłam 80 km od domu, a teraz już 180km ale jak przyjeżdzali to nigdy nie było mowy, że tam nie tak..


Może udawaj, że Cię nie ma w domu Albo Ty kiedyś wpadnij znienacka, albo po prostu na spokojnie z nią porozmawiaj, nie kłóć się i nie wkurzaj tylko zrozum ją trochę i pogadaj na spokojnie, może wtedy odpuści?

A czy ja wiem, czy rozmowa coś pomoże?
Po mojej wyprowadzce mieszka teraz sama i chyba to ją boli.
Ona by chciała, żebym z Tżtem zamieszkała z nią, ale to nie wchodzi w grę.

[Wizazanka5000]

Napisane przez Nieoficjalnie

A czy ja wiem, czy rozmowa coś pomoże?
Po mojej wyprowadzce mieszka teraz sama i chyba to ją boli.
Ona by chciała, żebym z Tżtem zamieszkała z nią, ale to nie wchodzi w grę.

No to bardzo dobrze, że wspólne mieszkanie nie wchodzi w grę, skoro mieszkacie ssami, a i tak Was tak nachodzi i się, że tak powiem, wtrąca, to co by było jakbyście zamieszkali wszyscy razem.. Jak mieszka sama to pewnie jeszcze gorzej to znosi, ale wiesz.. myślę, że jak ustalisz jakieś zasady to będzie musiała to przyjąć do wiadomości. Np. umówcie się, że nie wpadacie do siebie bez zapowiedzi, że czasami Ty będziesz odwiedzała ją, a czasami ona Was, ale że to się dzieje w waszym mieszkaniu to jest Wasza sprawa.. i że nie życzysz sobie odwiedzić rano, kiedy jeszcze chcesz poleżeć w łóżku, tylko jeśli ma ochotę to niech czasami przyjdzie po południu na herbatkę czy kawkę..

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

A mam jeszcze takie pytanko, czy któraś z Was robi może zaocznie magisterkę w Krakowie na UEKu?

[Nieoficjalnie]

Napisane przez Wizazanka5000

No to bardzo dobrze, że wspólne mieszkanie nie wchodzi w grę, skoro mieszkacie ssami, a i tak Was tak nachodzi i się, że tak powiem, wtrąca, to co by było jakbyście zamieszkali wszyscy razem.. Jak mieszka sama to pewnie jeszcze gorzej to znosi, ale wiesz.. myślę, że jak ustalisz jakieś zasady to będzie musiała to przyjąć do wiadomości. Np. umówcie się, że nie wpadacie do siebie bez zapowiedzi, że czasami Ty będziesz odwiedzała ją, a czasami ona Was, ale że to się dzieje w waszym mieszkaniu to jest Wasza sprawa.. i że nie życzysz sobie odwiedzić rano, kiedy jeszcze chcesz poleżeć w łóżku, tylko jeśli ma ochotę to niech czasami przyjdzie po południu na herbatkę czy kawkę..

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

A mam jeszcze takie pytanko, czy któraś z Was robi może zaocznie magisterkę w Krakowie na UEKu?

Będę jej musiała to dyplomatycznie wytłumaczyć, bo tak dłużej być nie będzie.



PS: Dobrze, że mnie nie złapała na siedzeniu na parapecie i paleniu papierosa, bo wtedy to by była dopiero jatka

[enaiv]

Napisane przez Nieoficjalnie

A czy ja wiem, czy rozmowa coś pomoże?
Po mojej wyprowadzce mieszka teraz sama i chyba to ją boli.
Ona by chciała, żebym z Tżtem zamieszkała z nią, ale to nie wchodzi w grę.

ja mam to szczęście,że moja mama odwiedza nas tylko jak ją siłą zaciągniemy bo mówi,że nie chce nas nachodzić


jestem głodna, a nie mogę nic jeść bo o 17 mam usg brzuchola, tylko śniadanko mogłam

[6790786c74369d4f1da9b9af17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8421cef]

Napisane przez Wizazanka5000

A mam jeszcze takie pytanko, czy któraś z Was robi może zaocznie magisterkę w Krakowie na UEKu?

nie, ale jak mi nie pójdą testy w lipcu to pewnie będę

[ania230]

Napisane przez Nieoficjalnie

I nie udało mi się załapać na ideale u Svinecki...



Chłopaki, mam dość.
Mieszkam od 3 tygodni z Tżtem.
Dzień w dzień około godziny 10 nawiedza mnie matka (Tż jest wtedy w pracy) marudzi, że nie posprzątane, że nie poukładane, że powinnam wrócić do domu, że Tż to brudas, leń itepe
Powiedziałam jej, że nie życzę sobie tych codziennych najazdów, to się oburzyła, wyszła i trzasnęła drzwiami.

nie denerwuj się .... nie warto
każdy ma swoje życie i ktoś z buciorami nie może w nie wchodzić kiedy chce....
twoja sprawa że nie mam posprzątane czy nie poukladane....
ciekawe czy ona taka pedantyczna jest

a niech się obraża.... może da jej to coś do myślenia jak się zachowuje!!!

[Wizazanka5000]

Napisane przez enaiv

ja mam to szczęście,że moja mama odwiedza nas tylko jak ją siłą zaciągniemy bo mówi,że nie chce nas nachodzić


jestem głodna, a nie mogę nic jeść bo o 17 mam usg brzuchola, tylko śniadanko mogłam

Ja obecnie mieszkam z koleżankami, ale mama już mi powiedziała, że jak kiedyś chcielibyśmy zamieszkać z TŻem razem to nie zgodziłaby się, żebyśmy mieszkali z nią, bo każda mama chcąc nie-chcąc będzie się wtrącała i patrzyła krytycznie na zięcia np. słysząc kłótnię. A to wprowadza głupią atmosferę, bo mimo, że zięć może być cudownym człowiekiem, wina kłotni może być po mojej stronie, to mama i tak będzie sobie jakąś tam swoją opinię niepotrzebnie wyrabiała. A tak to nasze prywatne, intymne sprawy zostają nasze, mamie mówmy o tym, o czym chcemy żeby wiedziała i każdy sobie żyje swobodnie u siebie

[ania230]

hmmmm a może Ona czuje sie samotna ...i dlatego tak sie zachowuje...
może stara się pomóc ale nie wychodzi jej to tak jak powinno

mamusia się martwi

[Irja]

Jest Czekolada?

[Wizazanka5000]

[1=6790786c74369d4f1da9b9a f17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8 421cef;27374574]nie, ale jak mi nie pójdą testy w lipcu to pewnie będę [/QUOTE]


Hmm no właśnie o te nieszczęsne testy mi chodzi na zaoczne też są? Bo na stronie UEKu w zakładce rekrutacji na studnia dzienne magisterskie jest informacja o testach, ale na zaocznych już nie ma tej informacji..

[ania230]

ja mieszkalam z moim TŻ 1,5 roku razem .... i nigdy nie nawiedzali moi rodzice bez uprzedzeń ... zawsze dzwonili że wpadną
nie powiem byli bardzo zaskoczeni jak się wyprowadzilam.... bo po co kredyt komuś splacac ( wynajmowalam ) .. ale się przyzwyczaili i już nic nie mówili...
Nigdy mi nie powiedzieli że mam nie posprzatane czy nie umyte naczynia czy coś związanego z tym ....
teraz gdy TŻ wyjechal do Francji ja bez problemów wrócilam do rodziców i nie uslyszalam " a nie mówilam/lem"
Wrócilam jeszcze z dobytkiem 2 szafami , lóżkiem, biurkiem, komputerem i KOTEM ... nic nie powiedzieli pomogli poskladac meble a KOCIAKA pokochali jak swojego

[DarkNoir]

Napisane przez Nieoficjalnie

I nie udało mi się załapać na ideale u Svinecki...



Chłopaki, mam dość.
Mieszkam od 3 tygodni z Tżtem.
Dzień w dzień około godziny 10 nawiedza mnie matka (Tż jest wtedy w pracy) marudzi, że nie posprzątane, że nie poukładane, że powinnam wrócić do domu, że Tż to brudas, leń itepe
Powiedziałam jej, że nie życzę sobie tych codziennych najazdów, to się oburzyła, wyszła i trzasnęła drzwiami.

Miałam to samo :P może nie codziennie ale zawsze jak Mama przyjeżdżała to mówiła "po co mi to wszystko? powinnam wracać do domu" bla bal bal i przeszło jej
Musisz zacisnąć zęby i to przetrwać. Twoja mama,pewnie tak jak moja, jest w nerwach bo nie ma codziennie córki obok siebie i się zwyczajnie martwi. Dogaduje, bo chce Ci dać do myślenia, żebyś do domu wróciła. Miałam identycznie to samo. Mojego TŻ też krytykowała, ale w końcu się do niego przekonała i kilka razy mi mówiła, że mam szczęście, żę takiego chłopa znalazłam

Trzymaj się Chłopaku

[Nieoficjalnie]

Dam sobie radę, dzięki chłopaki
Jakoś to się może w końcu ułoży, uspokoi... musi.

[ania230]

pewnie jak my byśmy byly MAMI i mialy córkę doroslą to pewnie podobnie byśmy się zachowywaly

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Napisane przez Nieoficjalnie

Dam sobie radę, dzięki chłopaki
Jakoś to się może w końcu ułoży, uspokoi... musi.

uloży się będzie dobrze
kiedyś jeszcze się będziecie z tego śmiać

[LikeTheChocolate]

Napisane przez Irja

Jest Czekolada?

o tu o!


Svi, za pudrowe (i w ogóle)mi nie zwracaj, będzie na czarne klocki (i meliski jak coś)
a koralowe sandałki?