Mielone maj lov - kotleciary w końcu u siebie, offtopowo o YT

[nobodysperfect]

Napisane przez Kayako

Dlaczego? O czym nie wiem? o_O

Kiedys ktos tu powiedzial, że sie Ciebie boi więc dobry materiał na poganiacza jesteś ;D

[Mitsukki]

Dziewczyny, właśnie się rozstałam z TŻtem. W sumie już od bardzo długiego czasu to się rozpadało, ale dzisiaj jak już przyszło co do czego to zaczął mówić takie rzeczy, że no, przykro mi się zrobiło. Wiem, że strasznie go zraniłam, ale teraz czuję się koszmarnie, bo jednak to wszystko było dla mnie ważne, a nasłuchałam się...
I teraz siedzę i sama nie wiem co myśleć.
Przepraszam, że wam tu kotletuję w taki sposób, ale musiałam gdzieś się wypowiedzieć.

[nobodysperfect]

Napisane przez Mitsukki

Dziewczyny, właśnie się rozstałam z TŻtem. W sumie już od bardzo długiego czasu to się rozpadało, ale dzisiaj jak już przyszło co do czego to zaczął mówić takie rzeczy, że no, przykro mi się zrobiło. Wiem, że strasznie go zraniłam, ale teraz czuję się koszmarnie, bo jednak to wszystko było dla mnie ważne, a nasłuchałam się...
I teraz siedzę i sama nie wiem co myśleć.
Przepraszam, że wam tu kotletuję w taki sposób, ale musiałam gdzieś się wypowiedzieć.

Kotlety również i wysłuchają.
Może to i dobrze, że sie rozstaliście. Lepsze to niż ranienie się siebie nawzajemnie. Utrata czegoś to zawsz szansa na uzyskanie czegoś lepszego. Jestem nienormalną optymistką więc zawsze myślę, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszlo.
Nie martw się. Krzywa nie jesteś wiec Ci to mówie, że dlugo sama nie pobędziesz

[201604250941]

Napisane przez Kayako

W dwójkę. Trójki nie chcę, bo drugi raz wydawać na to samo kasę =='


Dlaczego? O czym nie wiem? o_O


Piątka dla Ciebie

Ale ty sie uparlas na to wydawanie kasy....

Napisane przez Mitsukki

Dziewczyny, właśnie się rozstałam z TŻtem. W sumie już od bardzo długiego czasu to się rozpadało, ale dzisiaj jak już przyszło co do czego to zaczął mówić takie rzeczy, że no, przykro mi się zrobiło. Wiem, że strasznie go zraniłam, ale teraz czuję się koszmarnie, bo jednak to wszystko było dla mnie ważne, a nasłuchałam się...
I teraz siedzę i sama nie wiem co myśleć.
Przepraszam, że wam tu kotletuję w taki sposób, ale musiałam gdzieś się wypowiedzieć.

Aau, poczekaj na mnie, przyjade i bedziemy dupy wyrywac na paznokcie razem.

Nobody- tez krzywa nie jestem i co? XD wieczny singiel

[h2o0]

Napisane przez Mitsukki

Dziewczyny, właśnie się rozstałam z TŻtem. W sumie już od bardzo długiego czasu to się rozpadało, ale dzisiaj jak już przyszło co do czego to zaczął mówić takie rzeczy, że no, przykro mi się zrobiło. Wiem, że strasznie go zraniłam, ale teraz czuję się koszmarnie, bo jednak to wszystko było dla mnie ważne, a nasłuchałam się...
I teraz siedzę i sama nie wiem co myśleć.
Przepraszam, że wam tu kotletuję w taki sposób, ale musiałam gdzieś się wypowiedzieć.

Trzymaj się mocno i polecam brak kontaktu, odcięcie się. Wiem, że boli, ale lepiej, żeby czegoś nie było, niż było złe bądź byle jakie. U mnie już prawie 3 miesiące od rozstania.

[Mitsukki]

Ja już raz z nim się rozstałam, ponad pół roku temu. I wróciliśmy do siebie, moim zdaniem niepotrzebnie, takie reanimowanie czegoś co już się skończyło.
Ja w ogóle jestem osobą straszliwie niestabilną, mam stany depresyjne, a to wszystko (nie, że on, jako człowiek jest naprawdę w porządku i w sumie nic w tym nie było z jego winy, dla mnie się to po prostu wypaliło) tylko mi to pogarszało. I od dłuższego czasu było ze mną naprawdę kiepsko, a że jestem mistrzem w udawaniu, że jest świetnie, to tylko moja przyjaciółka coś podejrzewała.

Nobody, kotlecie

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Wszystkie kotlety
Candy, mam nadzieję, niech ci utworzą ten kierunek

[nobodysperfect]

Jak coś się wypali w związku to nic nie jest w stanie tego zmienic. Jak wypali się zainteresowanie cielesne, za nim szybciutko leci też i psychiczne. Jak miłośc się wypali, ale ciało nadal pociaga to zostaje się szybko niewolnikiem własnego porządania.

Mitsukki glowa do góry. To nie ejc, hif czy inne świństwo zeby mogło Ci odebrac szansę na coś lepszego.
h2o żyje i ma się dobrze co nie?
A Ty Candy to nie wiem Może wredna jesteś i dlatego nikt Cie nie chce? ;d

[ewwwa]

Napisane przez candycotton

Inzyniera mam, z tego samego.


ewwwa- w Szczecinie oczywiscie nie ma nawet ikeji ;/ czuje sie jakbym mieszkala w Narnii
Te szufladki sa tez w realu i leroy merlin (chociaz real mamy... XD)

Napisane przez nobodysperfect

w Tesco są szufladki

Poszukam dziekuje Kotlety!

Napisane przez malina333

a ja mam zły
faceci do gupki

Co sie dzieje Sis?

Napisane przez nobodysperfect

Dziewczyny jaki macie zamiar używac podkład na jesień/zime?

Rimmel ten długotrwały Lasting Finish(?)

Napisane przez Rico22

A ja byłam dzisiaj na zakupach i kupiłam sobie róż essence babydoll i muszę powiedzieć, że kolor ma przecudny. A tak na marginesie kupno różu to wina Ewy

Ciesze sie

Napisane przez Bayje

ja na zime wezmę sobie Rimmel, Renew & Lift ..

a tak w ogóle wróciłam - Pani była bardzo miła rozmawiałam z nią 30 minut i 'na pożegnanie' kazała mi się zaznajomić z firmami na stronie internetowej - czyżby to coś oznaczało ? XDDD

Jak to co? bedziesz nasza wtyka w Douglasie Gratulacje

Napisane przez Kayako

W dwójkę. Trójki nie chcę, bo drugi raz wydawać na to samo kasę =='


Dlaczego? O czym nie wiem? o_O


Piątka dla Ciebie

Ja mam i 2 i 3. Dwojka lepsza

Napisane przez Mitsukki

Dziewczyny, właśnie się rozstałam z TŻtem. W sumie już od bardzo długiego czasu to się rozpadało, ale dzisiaj jak już przyszło co do czego to zaczął mówić takie rzeczy, że no, przykro mi się zrobiło. Wiem, że strasznie go zraniłam, ale teraz czuję się koszmarnie, bo jednak to wszystko było dla mnie ważne, a nasłuchałam się...
I teraz siedzę i sama nie wiem co myśleć.
Przepraszam, że wam tu kotletuję w taki sposób, ale musiałam gdzieś się wypowiedzieć.

Spokojnie Kochana! H200 ma racje-najlepiej sie odciac, wszystko sie ułoży. Wiem że każdy tak mowi ale zobaczysz ze tak bedzie Trzymam kciuki

[Pilar1899]

Napisane przez Kayako

Piątka dla Ciebie

Napisane przez Mitsukki

Ja już raz z nim się rozstałam, ponad pół roku temu. I wróciliśmy do siebie, moim zdaniem niepotrzebnie, takie reanimowanie czegoś co już się skończyło.
Ja w ogóle jestem osobą straszliwie niestabilną, mam stany depresyjne, a to wszystko (nie, że on, jako człowiek jest naprawdę w porządku i w sumie nic w tym nie było z jego winy, dla mnie się to po prostu wypaliło) tylko mi to pogarszało. I od dłuższego czasu było ze mną naprawdę kiepsko, a że jestem mistrzem w udawaniu, że jest świetnie, to tylko moja przyjaciółka coś podejrzewała.

nie martw się kotlecie co do pogrubionego to mam to samo i stwierdzam,że sama mam za dużo własnych problemów żeby mi jakiś dziad jeszcze dodawał

Napisane przez nobodysperfect

A Ty Candy to nie wiem Może wredna jesteś i dlatego nikt Cie nie chce? ;d

właśnie właśnie nie żebym sama nie była wredna ,bo to u mielonek chyba popularne

[Vampi_z_piekla_rodem]

Napisane przez Mitsukki

Dziewczyny, właśnie się rozstałam z TŻtem. W sumie już od bardzo długiego czasu to się rozpadało, ale dzisiaj jak już przyszło co do czego to zaczął mówić takie rzeczy, że no, przykro mi się zrobiło. Wiem, że strasznie go zraniłam, ale teraz czuję się koszmarnie, bo jednak to wszystko było dla mnie ważne, a nasłuchałam się...
I teraz siedzę i sama nie wiem co myśleć.
Przepraszam, że wam tu kotletuję w taki sposób, ale musiałam gdzieś się wypowiedzieć.

Wywalenie z siebie emocjonalnego kotleta i opisanie swoich uczuć dobrze robi. Trzymaj się.

[h2o0]

Tak, u mnie dobrze, ale wiadomo, że pewnych rzeczy brakuje i człowiek tęskni za zwykłym przytuleniem czy buziakiem... aż mi czasem głupio.

[201604250941]

O kuuuurde tyyyy dzieki ze mi powiedzialas, zylabym w nieswiadomosci!

Tak szczerze wydaje mi sie ze ja po prostu jestem zbyt samodzielna. Te co maja faceta co 5 minut po prostu desperacko go potrzebuja bo bez niego by zginely a ja nie. Totez desperacko nie rzucam sie na wszystko co ma 2 nogi i 8= Potrzebuje faceta silnego, a takich juz nie robia. W ogole nie wyobrazam sobie zwiazku z mlodszym a wszystkie kolezanki maja mlodszych, bo starsi wyjechali za granice a mlodsi sa wygodni i znajduja sobie kobiety co juz pracuja i same za siebie placa. I tak kolezanki 23/24 lata maja facetow 17-20. WTF?

[ewwwa]

Napisane przez Pilar1899

nie martw się kotlecie co do pogrubionego to mam to samo i stwierdzam,że sama mam za dużo własnych problemów żeby mi jakiś dziad jeszcze dodawał

właśnie właśnie nie żebym sama nie była wredna ,bo to u mielonek chyba popularne

hehehehe No właśnie

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Napisane przez h2o0

Tak, u mnie dobrze, ale wiadomo, że pewnych rzeczy brakuje i człowiek tęskni za zwykłym przytuleniem czy buziakiem... aż mi czasem głupio.

[201604250941]

A ja cos czuje ze od tego singlowania to zamiast isc w strone wolnego seksu (ponoc single sa singlami z wyboru zeby moc zaliczac) to ja ide w strone zgorzknienia, jeszcze chwila i mi zwyczajnie odwali. Jak widze faceta z dziewczyna to jestem zwyczajnie zla na niego ze nie jest ze mna i zla na nia, bo nie zasluguje, napewno jest glupia i przeciez ma mniejsze cycki. Nawet jak mi sie facet nie podoba. A na to juz chyba nie ma lekow XD

Donczu łisz jor girlfriend łoz hat lajk mi

[h2o0]

Napisane przez candycotton

O kuuuurde tyyyy dzieki ze mi powiedzialas, zylabym w nieswiadomosci!

Tak szczerze wydaje mi sie ze ja po prostu jestem zbyt samodzielna. Te co maja faceta co 5 minut po prostu desperacko go potrzebuja bo bez niego by zginely a ja nie. Totez desperacko nie rzucam sie na wszystko co ma 2 nogi i 8= Potrzebuje faceta silnego, a takich juz nie robia. W ogole nie wyobrazam sobie zwiazku z mlodszym a wszystkie kolezanki maja mlodszych, bo starsi wyjechali za granice a mlodsi sa wygodni i znajduja sobie kobiety co juz pracuja i same za siebie placa. I tak kolezanki 23/24 lata maja facetow 17-20. WTF?

Nie czaję tego. Ja zawsze miałam faceta w moim wieku, raz tylko miałam rok starszego. Ale młodszego
W ogóle to.... mam fajnego kolegę, poznaliśmy się rok temu i rok się nie widzieliśmy, jeszcze miesiąc temu całe wieczory pisaliśmy ze sobą, a teraz prawie nic... i nie wiem czy się do niego odzywać, czy nie, nie chcę się narzucać. Nie wiem czego od niego mogę się spodziewać, ale bardzo mi się podoba, chociaż kiedyś zarzekałam się, że nie mogłabym być z takim facetem.
i mnie również wpieniają zakochane pary.

[nobodysperfect]

Chyba na to reguły nigdy nie bedzie. Ale fakt, ze faceci się boją dziewczyn samodzielnych. Widze jak moja kuzynka co z tego, że szefowa w jakies tam korporacji z trzema rehabilitacjami magistrami, piękna, wyrzeźbiona, pewna siebie i inne takie jak żaden facet nie chce się z nią umówic, bo wydaje się byc dla nich zbyt nieosiągalna.

Dont you wish ut boyfiend was gansta like snoop? Tak mi się przypomniawszy.

candy wpadaj tutaj Tutaj dużo kolegów mojego Tż szuka dziewczyn z polski, bo sa normalne, nie suchary i śmieszne

[justynalenka]

Mitsukki

Najlepszy sposób na problemy z facetami? Zostać less

[201604250941]

Ta i to jest wlasnie dramat ze takie piekne i wyksztalcone nie moga znalezc faceta, to wbrew ewolucji. Powinny byc pierwsze w kolejce a nie ostatnie.

Ja tyle o sobie wiem, ze nieosiagalna nie jestem, nie udaje trudnej, nie tocze gierek, naprawde do mnie wystarczy podejsc i sie ze mna umowic XD Tylko tyle a ja bede pracowac, sprzatac, gotowac i kapcie przynosic. (desperacja sie odzywa, mam nadzieje ze sie troche opamietam xD)

[h2o0]

oo ja oglądam serial L word, o perypetiach grupy lesbijek mieszkających w LA ale orientacji nie zmienię

[nobodysperfect]

Candy teraz równouprawnienie Ty też możesz podejsc i zagadac ;p

[201604250941]

A w sumie troche mam kolezanek, ktore z braku faceta postanowily zostac lesbijkami. Dziewczyny w koncu u nas ladne i czyste. Juz w pewnym momencie sama sie zaczelam zastanawiac ale jakos jednak niee... Moze i bym umiala pocalowac dziewczyne ale nic wiecej.

[nobodysperfect]

Po co mi kolejna para cycków jak mam swoje własne? Wole dwa jajka i zawsze tak zostanie nawet jak bede starą panna.

[201604250941]

Ta, rownouprawnienie, pic na wode, oni nie szanuja takich co same podchodza. Poza tym nie chce zwiazku, gdzie to ja sie bede musiala wysilac. Znam pare takich, kolezanka to rekordy juz bije bo facet seksu nawet nie chce sam z nia uprawiac, nawet jej nie pocaluje, ona musi zaczac, przez 5 lat zwiazku on ani razu nie zainicjowal niczego.

[Vampi_z_piekla_rodem]

ej, ja mam młodszego faceta i nie zamieniłabym go na starszego ( już kiedyś pisałam) no,ale to różnica roku i 3 miesięcy to aż tak nie razi.. no ale z tymi 17 latkami to już przesada

[skittless91]

Przygarniecie nowego kotleta?

Bo Wy takie sympatyczne mielonki takie mielonki krejzolki

Czemu mi sie nie chce uczyc do sesji poprawkowej? WHY??

A w ogóle związki to pogmatwana sprawa kurde. Siebie zawsze pocieszam, że te samotne to dla kogoś specjalnego (tylko chyba oni jeszcze są w fazie produkcji..), tylko ile można czekać?

Tym ze złamanymi sercami ślę wirtualne czekoladki coby mielonkowe tyłki troszkę podpasc zeby nie schudły ze zmartwienia.

PS. tak naprawdę podczytuję Was od kilku dni ale nie miałam kurde nic ciekawego do napisania, to sie nie odzywałam.

[Vampi_z_piekla_rodem]

Napisane przez skittless91

Przygarniecie nowego kotleta?

Bo Wy takie sympatyczne mielonki takie mielonki krejzolki

Czemu mi sie nie chce uczyc do sesji poprawkowej? WHY??

A w ogóle związki to pogmatwana sprawa kurde. Siebie zawsze pocieszam, że te samotne to dla kogoś specjalnego (tylko chyba oni jeszcze są w fazie produkcji..), tylko ile można czekać?

Tym ze złamanymi sercami ślę wirtualne czekoladki coby mielonkowe tyłki troszkę podpasc zeby nie schudły ze zmartwienia.

PS. tak naprawdę podczytuję Was od kilku dni ale nie miałam kurde nic ciekawego do napisania, to sie nie odzywałam.

Witaj

Mam tylko jedno pytanie: masz krzesło, fotel czy kanapę?

[nobodysperfect]

Napisane przez skittless91

Przygarniecie nowego kotleta?

Bo Wy takie sympatyczne mielonki takie mielonki krejzolki

Czemu mi sie nie chce uczyc do sesji poprawkowej? WHY??

A w ogóle związki to pogmatwana sprawa kurde. Siebie zawsze pocieszam, że te samotne to dla kogoś specjalnego (tylko chyba oni jeszcze są w fazie produkcji..), tylko ile można czekać?

Tym ze złamanymi sercami ślę wirtualne czekoladki coby mielonkowe tyłki troszkę podpasc zeby nie schudły ze zmartwienia.

PS. tak naprawdę podczytuję Was od kilku dni ale nie miałam kurde nic ciekawego do napisania, to sie nie odzywałam.

Siema

[201604250941]

Napisane przez skittless91

Przygarniecie nowego kotleta?

Bo Wy takie sympatyczne mielonki takie mielonki krejzolki

Czemu mi sie nie chce uczyc do sesji poprawkowej? WHY??

A w ogóle związki to pogmatwana sprawa kurde. Siebie zawsze pocieszam, że te samotne to dla kogoś specjalnego (tylko chyba oni jeszcze są w fazie produkcji..), tylko ile można czekać?

Tym ze złamanymi sercami ślę wirtualne czekoladki coby mielonkowe tyłki troszkę podpasc zeby nie schudły ze zmartwienia.

PS. tak naprawdę podczytuję Was od kilku dni ale nie miałam kurde nic ciekawego do napisania, to sie nie odzywałam.

Pewnie ze przygarniemy. My jak widac tez czesto nic ciekawego do powiedzenia nie mamy a i tak geba si enie zamyka.

Takie teksty to ja sobie powtarzalam 5 lat temu gdy bylam pewna, ze ON stoi tuz za rogiem. Traz to juz nie wiem co mam myslec.

[Blondi2989]

Laski, uszy do góry Ja też dwa lata temu wyłam do księżyca, że czemu ten facet mi z nieba nie spadnie, a potem nagle dwóch na raz się zebrało
I ja ostatnio miałam gorsiejszy czas z TŻ, bo na nim wylewałam moje głupie frustracje życiowe, a on dzielnie wszystko zniósł
Ale spotkałam się wczoraj z dwiema koleżankami z uczelni (mamy po 22lata) i tak gadamy o facetach. One są w 4letnich związkach - jedna jest nawet zaręczona - no i ja mówię, że w sumie jak tak sobie myślę, to mi by się teraz nie chciało od nowa kogoś poznawać, wszystkich jego wad,zalet, budować związek...A one na to, że chętnie by kogoś nowego poznały, aby poczuć znowu te motyle w brzuchu
Ja mam z TŻ dopiero, albo aż rok i 8, także może przy 4 będę się wam żalić

[skittless91]

krzesło mięciuchne już wbite w siedzenie na amen. Obrotowe