Żonki 2009 cz.XXIX

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez india83

ale się wku.... na kuriera
maz mi dzis wyciagnal ze skrzynki awizo (od mojej lampy) dzwonie na nr z awizo do kuriera (zreszta bardzo nieprzyjemnego) i pytam czemu wczoraj najpierw do mnie nie zadzwonił zanim przyjechał, bo przeciez o godz 15.00 to zawzyczaj wiekszosc osób jest jeszcze w pracy. a on do mnie, że dzwonil kilka razy a ja nie odbierałam!!a poza tym mam sie cieszyc, ze był o 15, bo zazwyczaj jest szybciej i teraz mam sama sobie odebrac przesyłke z magazynu.
mówie mu , ze to dosc dziwne, bo na komórce zadnych połaczen nie mam- tym bardziej, ze czekałam na jego tel, poza tym pierwszy raz spotykam sie z tym,zeby kurier sprawe sobie tak zlekcewazył, ze nawet nie podjał próby skontaktowania się z klientem, a paczaki sama nie bede odbierac, bo jest mi to nie na reke, a by u nich na magazynie wszystko sprawdzac... a pozniej wracac do domu z duzym kartonem jeszcze rozbebeszonym po sprawdxaniu.... i maja mi ja dostarczyc po 16.30.
a ten do mnie, że w poniedziałek przekaze koledze, ale nie wie o ktorej tamte mi ja dostarczy pewnie znowu bedzie to szybciej

no i teraz chcialam do niego zadzwonic czy ten magazyn dzis czynny to maz by pojechal. ale juz nie odbiera. i nie mam mojej lampy ze tez z siodemka i DHLem nie ma takich problemów

---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ----------

samba w przyszlym roku bedzieciie juz sobie mieszkac

mam nadzieję na razie idzie wszystko tak jak sobie zaplanowalismy... dzisiaj chlopaki maja zamiar skonczyc mury i zalac nadproza, potem bedziemy sie umawiac z grucha zeby wylala nam podloge i belki pod dach i na wrzesien planujemy dach ale do dachu to chcemy wziac ta ekipe co nam strop robila bo boje sie zeby tz znowu nie zlecial... poza tym dla mnie to jest skomplikowana robota, a tz mowi ze wg niego polozenie więźby jest prostsze niz fundamenty... mam nadzieje ze zima przyjdzie pozno w tym roku

a przeboje z kurierem masakra ;/

[baja_86]

Cześć

Guciu trzymam kciuki za wyjazd nad morze

india fajny kurier to rzadkość, u nas zaden nie dzwoni, zawsze liczy ze ktoś będzie.

zabcia miłego weekendu

samba widać postępy w budowie

[stokrotka24]

Napisane przez india83

ale się wku.... na kuriera
maz mi dzis wyciagnal ze skrzynki awizo (od mojej lampy) dzwonie na nr z awizo do kuriera (zreszta bardzo nieprzyjemnego) i pytam czemu wczoraj najpierw do mnie nie zadzwonił zanim przyjechał, bo przeciez o godz 15.00 to zawzyczaj wiekszosc osób jest jeszcze w pracy. a on do mnie, że dzwonil kilka razy a ja nie odbierałam!!a poza tym mam sie cieszyc, ze był o 15, bo zazwyczaj jest szybciej i teraz mam sama sobie odebrac przesyłke z magazynu.
mówie mu , ze to dosc dziwne, bo na komórce zadnych połaczen nie mam- tym bardziej, ze czekałam na jego tel, poza tym pierwszy raz spotykam sie z tym,zeby kurier sprawe sobie tak zlekcewazył, ze nawet nie podjał próby skontaktowania się z klientem, a paczaki sama nie bede odbierac, bo jest mi to nie na reke, a by u nich na magazynie wszystko sprawdzac... a pozniej wracac do domu z duzym kartonem jeszcze rozbebeszonym po sprawdxaniu.... i maja mi ja dostarczyc po 16.30.
a ten do mnie, że w poniedziałek przekaze koledze, ale nie wie o ktorej tamte mi ja dostarczy pewnie znowu bedzie to szybciej

no i teraz chcialam do niego zadzwonic czy ten magazyn dzis czynny to maz by pojechal. ale juz nie odbiera. i nie mam mojej lampy ze tez z siodemka i DHLem nie ma takich problemów

---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ----------

samba w przyszlym roku bedzieciie juz sobie mieszkac

widać, ze kurier ewidentnie sobie olał i nie raczył nawet zadzwonić. Wszystko niestety zależy od człowieka jakim jest dany kurier. My w pracy współpracujemy z róznymi i w zależności od regionów klienci skarżą sie na każdą firmę. Obyś szybko dostał swoją lampę

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

mam nadzieję na razie idzie wszystko tak jak sobie zaplanowalismy... dzisiaj chlopaki maja zamiar skonczyc mury i zalac nadproza, potem bedziemy sie umawiac z grucha zeby wylala nam podloge i belki pod dach i na wrzesien planujemy dach ale do dachu to chcemy wziac ta ekipe co nam strop robila bo boje sie zeby tz znowu nie zlecial... poza tym dla mnie to jest skomplikowana robota, a tz mowi ze wg niego polozenie więźby jest prostsze niz fundamenty... mam nadzieje ze zima przyjdzie pozno w tym roku

a przeboje z kurierem masakra ;/

fajnie ten wasz domek wygląda, pnie się do góry. To trzymam kciuki za puźną zimę, żebyście ze wszystkim zdążyli

Chyba wszystkie opalają się, ze tu takie pustki, ja też chcę na słoneczko

[martucha84]

SAMBA super postępy

Rosette ho

india83 co to za kurier?? do nas zwykle dzwonią czy jesteśmy w domu, ale najczęściej dhl dpd i siódemka

sprzątnęłam mieszkanko jeszcze tylko łazienka mi została, no ale zrobiłam gulasz, coś mi nie leży, tż jak wróci doprawi bo mi się już nie chce...

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez martucha84

SAMBA super postępy

Rosette ho

india83 co to za kurier?? do nas zwykle dzwonią czy jesteśmy w domu, ale najczęściej dhl dpd i siódemka

sprzątnęłam mieszkanko jeszcze tylko łazienka mi została, no ale zrobiłam gulasz, coś mi nie leży, tż jak wróci doprawi bo mi się już nie chce...

kurde ale ty pracowita jestes... mnie sie nic nie chce i tak leze i ogladam sobie rozne rzeczy w necie... a powinnam sie brac za jakas robote bo chlopaki tam ciezko pracuja... ehhh za chwile sie zabiore

Napisane przez stokrotka24

widać, ze kurier ewidentnie sobie olał i nie raczył nawet zadzwonić. Wszystko niestety zależy od człowieka jakim jest dany kurier. My w pracy współpracujemy z róznymi i w zależności od regionów klienci skarżą sie na każdą firmę. Obyś szybko dostał swoją lampę


fajnie ten wasz domek wygląda, pnie się do góry. To trzymam kciuki za puźną zimę, żebyście ze wszystkim zdążyli

Chyba wszystkie opalają się, ze tu takie pustki, ja też chcę na słoneczko

mnie to sie nawet na sloneczko nie chce... chociaz pogoda jakas taka niewyrazna u nas... duuuuzo chmur... rano bylo piekne slonce ale nie chcialo mi sie wstawac

[201803111825]

Treść usunięta

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

kurde ile razy mielismy taka sytuacje z paczkami w pracy... np zamawiam kuriera rano zeby odebral paczke a ten nie przyjechal bo mu po drodze nie bylo... normalnie zenada... a ciezka kase sie za to placi... a ile razy paczki porozwalane przywiezli, albo nam zgubili paczke... i potem trzeba sie z nimi rok dochodzic o odszkodowanie... masakra... ale na szczescie teraz przeszlam do innego dzialu i juz z kurierami nic wspolnego nie mam no ale niestety robota ktora teraz robie jest meeeega nudna... masakra

[martucha84]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

kurde ale ty pracowita jestes... mnie sie nic nie chce i tak leze i ogladam sobie rozne rzeczy w necie... a powinnam sie brac za jakas robote bo chlopaki tam ciezko pracuja... ehhh za chwile sie zabiore

to tak z przyzwyczajenia wszystko robie rano bo potem jak Pat wstanie to nie bardzo mam jak

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

no to nie wesoło.. my póki co trafiamy na fajnych
a jeden z dpd to taki przystojniak.. przeważnie jak dpd to on jest bo ma nasz rewir... fajny chopok

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

kurde ile razy mielismy taka sytuacje z paczkami w pracy... np zamawiam kuriera rano zeby odebral paczke a ten nie przyjechal bo mu po drodze nie bylo... normalnie zenada... a ciezka kase sie za to placi... a ile razy paczki porozwalane przywiezli, albo nam zgubili paczke... i potem trzeba sie z nimi rok dochodzic o odszkodowanie... masakra... ale na szczescie teraz przeszlam do innego dzialu i juz z kurierami nic wspolnego nie mam no ale niestety robota ktora teraz robie jest meeeega nudna... masakra

a wałśnie już macie podział obowiązków, co teraz robisz? masz czas na neta?

[201803111825]

Treść usunięta

[martucha84]

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

ja też nie znosze poczty, o ile u rodziców była poczta na ma,łe osiedle wszystkie paczki do domu poczta pusta brak kolejek to tu mamy największe osiedle jedna poczta na jego końcu - koło teściów więc mi nigdy nie pod dordze no i nie przynoszą paczek bo im się do skrzynki nie mieszczą więc nie muszą.. bo jakby nas nie było to by musieli cały dzień nosić, zawsze awizo, a ludzi na poczcie cholernie dużo..... buu

a Martadela tata na mnie mówi je ale mi się ciepło na serduchu zrobiło a dziadzio mówił Marcik - ale dzidzio już nie żyje i już tego nie słyszałam dawno...
a Marika (też Marta sesese) jest o 18

[201803111825]

Treść usunięta

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez martucha84

to tak z przyzwyczajenia wszystko robie rano bo potem jak Pat wstanie to nie bardzo mam jak


no to nie wesoło.. my póki co trafiamy na fajnych
a jeden z dpd to taki przystojniak.. przeważnie jak dpd to on jest bo ma nasz rewir... fajny chopok

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------


a wałśnie już macie podział obowiązków, co teraz robisz? masz czas na neta?

podziwiam Cie za dobra organizacje pracy Ja to sobie siebie w ogole nie wyobrazam w roli mamy... ja lubie sobie wstac o 9, do 11 lezec... i tak mi jakos dni przelatuja sama nie wiem kiedy... oczywiscie nie zawsze tak jest bo czasem wstane o 8 z takim powerem ze caly dom przewracam a nie raz to mam takiego lenia ze szok dzis np mam lenia a juz jak moj len wlaczy internet to w ogole jest porazka no chyba ze kiedys dzidzia zmieni moje przyzwyczajenia

co do pracy to hmmm... przez pierwsze 2 tygodnie pomagalam chlopakom wkrecic sie w moje dawne obowiazki... teraz tez jak trzeba to schodze i im pomagam, albo udzielam konsultacji telefonicznych hahahaha bo siedze w kompletnie innej czesci firmy wiec najczesciej do mnie dzwonia i jak nie umiem im czegos przez tel wyjasnic to wtedy schodze... a sama od tego tygodnia jestem w dziale handlowym... wklepuje do kompa zamowienia na artykuly standardowe (sa jeszcze niestandardowe ale to juz wyzsza szkola jazdy wiec na razie tego nie robie) ale to jest baaaardzo nudna i monotonna praca... to co robilam wczesniej to byla brudna robota bo jak mi sie cos nie zgadzalo w narzedziach to musialam w nich kopac i sobie sprawdzac, przed wysylka musialam te narzedzia policzyc czy wszystko sie zgadza, mialam na glowie kurierow i naszych wlasnych kierowcow, ale jakos tak czas mega szybko zapieprzal ze ani sie obejrzalam to byla 12, potem 14 i zaraz 16... a tu to kuzwa klepie klepie i klepie a czas nie plynie... masakra :/

[india83]

Napisane przez martucha84

SAMBA super postępy

Rosette ho

india83 co to za kurier?? do nas zwykle dzwonią czy jesteśmy w domu, ale najczęściej dhl dpd i siódemka

sprzątnęłam mieszkanko jeszcze tylko łazienka mi została, no ale zrobiłam gulasz, coś mi nie leży, tż jak wróci doprawi bo mi się już nie chce...

no wlansie to jest firma DPD!! laski trzymajcie mnie, bo zaraz ich rozniose!!!!
czekam na odpowiedz czy łaskawie bede mogła te przesyłke odbrac dzis z magazynu

[SAMBAdiJANEIRO]

My najgorszego kolesia mielismy z UPS... taki cwaniaczek straszny... rozwalone paczki przywozil i dawal do podpisu robotnikom bo oni nie zwracali na to uwagi... a potem ja dzwonilam do goscia i sie denerwowalam az laskawie przyjechal spisac reklamacje... normalnie zenada jak dla mnie bo koles byl u nas niemal codziennie i jakos inni kurierzy jesli sie zdarzala rozwalona paczka to od progu sami informowali ze jest uszkodzona i zeby sobie sprawdzic czy wszystko jest jak nalezy... a ten to kurde taka chamowe odstawial...

noooo ogarnelam troche i jade na dzialke z jedzonkiem, ale kurcze nie wiem jak sie ubrac bo niby slonce ale jednak chlodno...

Aaaa Marta pytalas czy mam czas na neta... czas moze by sie i znalazl (na razie bo poki co nie mam jakiejs swojej dzialki z ktora musze sie wyrobic) ale mamy beznadziejnie biurka rozmieszczone i kazdy kto wchodzi do pomieszczenia widzi co robie... ja to juz mam chyba szczegolnie beznadziejnie takze net raczej odpada... szczegolnie ze do nas czesto prezes zaglada wiec juz w ogole lipa...

[stokrotka24]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

My najgorszego kolesia mielismy z UPS... taki cwaniaczek straszny... rozwalone paczki przywozil i dawal do podpisu robotnikom bo oni nie zwracali na to uwagi... a potem ja dzwonilam do goscia i sie denerwowalam az laskawie przyjechal spisac reklamacje... normalnie zenada jak dla mnie bo koles byl u nas niemal codziennie i jakos inni kurierzy jesli sie zdarzala rozwalona paczka to od progu sami informowali ze jest uszkodzona i zeby sobie sprawdzic czy wszystko jest jak nalezy... a ten to kurde taka chamowe odstawial...

noooo ogarnelam troche i jade na dzialke z jedzonkiem, ale kurcze nie wiem jak sie ubrac bo niby slonce ale jednak chlodno...

Aaaa Marta pytalas czy mam czas na neta... czas moze by sie i znalazl (na razie bo poki co nie mam jakiejs swojej dzialki z ktora musze sie wyrobic) ale mamy beznadziejnie biurka rozmieszczone i kazdy kto wchodzi do pomieszczenia widzi co robie... ja to juz mam chyba szczegolnie beznadziejnie takze net raczej odpada... szczegolnie ze do nas czesto prezes zaglada wiec juz w ogole lipa...

ja mam podobnie z biurkiem tylko jak wiem, że nie ma nikogo to moge na chwilę zajżeć a tak to nie da rady bo za duży stres czy ktoś zobaczy ale mam koleżankę w pracy która siedzi nagminnie i każdy o tym wie bo widać, że nic nie robi

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez stokrotka24

ja mam podobnie z biurkiem tylko jak wiem, że nie ma nikogo to moge na chwilę zajżeć a tak to nie da rady bo za duży stres czy ktoś zobaczy ale mam koleżankę w pracy która siedzi nagminnie i każdy o tym wie bo widać, że nic nie robi

no u mnie ciezko z tym by nikogo nie bylo bo w pokoju jest nas 6, oprocz tego w pokoju obok sa 2 osoby (jedna z nich to moja nowa kierowniczka), a w pokoju dalej prezes... takze ciezko o chwile bym byla kompletnie sama a nawet jakby sie znalazla to pewnie by sie tyle dzialo (w sensie telefony od klientow) ze bym nie miala czasu siedziec... na razie wole nie ryzykowac

oki lece na dzialke

[stokrotka24]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

no u mnie ciezko z tym by nikogo nie bylo bo w pokoju jest nas 6, oprocz tego w pokoju obok sa 2 osoby (jedna z nich to moja nowa kierowniczka), a w pokoju dalej prezes... takze ciezko o chwile bym byla kompletnie sama a nawet jakby sie znalazla to pewnie by sie tyle dzialo (w sensie telefony od klientow) ze bym nie miala czasu siedziec... na razie wole nie ryzykowac

oki lece na dzialke

pewnie lepiej nie ryzykować, zawsze można na chwilę w domu posiedzieć na necie, niż żeby wszyscy w pracy wiedzieli, że tylko ściemniasz i na naecie siedzisz. Ja lubię jak się w pracy dużo dzieje i jak jest cały czas co robić i jak telefony sie urywają
to miłego działkowania

[201803111825]

Treść usunięta

[stokrotka24]

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

to fakt, wtedy to ja też jestem zła, a szczególnie jak jestem głodna, to wtedy wszystko mnie drażni i wszystkich bym tak potraktowała a jak już zjem to można dalej pracować. U mnie jest o tyle dobrze bo jest nas więcej więc zawsze ktoś może mnie zastąpić a ty chyba sama jestes z tego co kojażę

[Madzialenka12344321]

Cześć

Kolanko, Gucia
może w garnku się dłużej nie robi, nie wiem. Dla mnie cały obiad w 30 minut w parowarze to nie jest dużo (mięsko, ziemniaki, fasolka) tym bardziej, że wrzucasz i nic z tym nie robisz. Bo tyle mniej więcej czasu mi to zajmuje.

Gucia super, że jedziecie nad morze. Na tydzień??

[stokrotka24]

Napisane przez Madzialenka12344321

Cześć

Kolanko, Gucia
może w garnku się dłużej nie robi, nie wiem. Dla mnie cały obiad w 30 minut w parowarze to nie jest dużo (mięsko, ziemniaki, fasolka) tym bardziej, że wrzucasz i nic z tym nie robisz. Bo tyle mniej więcej czasu mi to zajmuje.

Gucia super, że jedziecie nad morze. Na tydzień??

30minut cały obiad? łała super czas, też zaczynam się zastanawiać nad parowarem. A w roku szkolnym zapisujecie się znowu na obiady czy będziecie gotowac w domu?

[Madzialenka12344321]

Stokrotko tak tak: wtedy robiłam piersi z kurczaka zawijane z mozarellą, bazylią i suszonym i pomidorkami i do tego ziemniaki w ziołach i warzywaka. Ale wrzuciłam, po 30 mintach sprawdziłam i było dobre. W tym czasie posprzatałam , nakryłam do stołu i tyle. A ziemniaki są boskie, ja przecież od miesiąca nie gotowałam ziemniaków w wodzie bo mąż tylko w parowarze chce (ale obowiązkowe w ziołach). Tak, na obiadki się zapisujemy, ale dopiero od października bo jakiś remont jest na stołówce i kuchnia nie czynna we wrześniu.

[201803111825]

Treść usunięta

[martucha84]

SAMBA rozumiem.. szkoda że tak biurka macie ustawione, a koleżanki z byłej pracy, szczególnie jedna jest z tobą czy gdzieś indziej? jak atmosfera w nowym miejscu?

india83 ehssss.. nie denerwuj się...



a ja sama dziś tzn z Patem, nie lubie jak W jest w soboty w pracy buu, chociaż kasa z tego rewelacyjna... więc hmm przeżyje.. do 16 niedaleko...
byliśmy na spacerku dla zabicia czasu...

[201803111825]

Treść usunięta

[bzyczka1]

nalotu ciąg dalszy


znacie tą piosenkę "najłatwiejsze ciasto w świecie, tak, tak, tak..." piekę właśnie bo kupiłam śliwki na targu, zobaczymy co z tego wyjdzie

[kliwia]

india spokojnie mozesz do firmy kurierskiej zlozyc zazalenie na tego pana
Do mnie notoryczni eprzyjezdzal jeden pod wplywem

Z siodemki nie jestem zadowolona, bo gosciu niegdy do mnie nei dzowni tylko zostawia paczke u sasiadki
najbardziej lubie mojego kuriera z DPD - ktory nam duzo rzeczy do domu przywoziol, ze nawet na ulicy sobie dziendobry mowimy
Ale jak widac to kwestia czlowieka
A niektorzy jak wiadomo chamy jakich malo!

[india83]

Wkoncu lampa w domu... ale latwo nie było....
babka z Wawy(centrala) musiała mi ustalac czy paczka dla mnie jest w Toruniu na magazynie, trwało to ok. 1,5h. w koncu się dowiedziałam, ze jest i moge po nia jechac, bo juz na mnie czeka, tylko mam wziac d.o.
pojechałam do tego magazynu, tam babka wielkie oczy , ze ona nic nie wie i dopiero przed minuta doatala maila, ze przyjade
no i wezwala kuriera(inny niz ten co byl u mnie) zeby paczke przyniosl. czekam... czekam... koles przychodzi i mowi, ze tej paczki nie ma
na to ja do nich, niech sie kontaktuja z Wawa z kim ta babka ustalała, ze paczka jednak czeka. Boze co tam sie działo... zaczeły sie poszukiwania, proba kontaktu z kurierem, ktory paczke mial dostarczyc(bezskuteczna) po godzinie w koncu paczke znaleźli
normalnie myslałam, ze tam zejde z tego świata, dobrze, ze TZ byl ze mna to przynjamniej zachowywałam spokój...
a tak w ogole pani z recepcji poinformowała mnie, że kurier nie ma obowiazku dzwonic do mnie. wolałam nie wdawac sie w dyskusje, zeby sie nie nakrecac- TZ mnie uspokajał

a teraz kolejen nerwy... nie mozemy przymocowac lampy do sufitu, ma tak mizerne mocowania, ze oboje z TZ wymiekamy i mamy ochote te lampe wyrzucic przez okno!!!!!!!!!!!!!

[Madzialenka12344321]

India a kupiliście tę za 900 zł co pokazywałaś??

[india83]

Napisane przez Madzialenka12344321

India a kupiliście tę za 900 zł co pokazywałaś??

tak, ale dostałam znizke na 750 bo to była ostatnia sztuka