"Hey baby, I think I wanna marry you!" - Zazdrośnice cz. 45 :brzydal:

[Zuzik06]

Capri ale niefajnie:/ kurde w tym co mówi Ilsa jest jakaś prawda, ale warto mieć nadzieję, że coś się mu jednak pod kopułką rozjaśni

Aleks ja jeździłam w piątek i jeżdże jutro, we środę egz jestem załamana a Ty kiedy zdajesz??

ide robić gulasz, wykańczam ten pierwszy rdz mgr i mnie szlag trafia. Ogarnia mnie taka niemoc, że ja pierdziele,. Juz awet przeanalizowałam czy by komuś nie zapłacić za napisanie pracy

[carmelova]

Ale mnie moja mama wkurza

[Stefannia]

Napisane przez najfajniejsza

dam radę ale mam 3 dni urlopu i jak wezmę je teraz, to nie będę mieć na obronę wolnego i to całe latanie do dziekanatów itp. przed obroną, więc wziąć nie mogę. liczyłam na L4, ale choroby się mnie nie trzymają, józia mówi, że to od nadmiaru seksu, bo seks to zdrowie. Także jestem w patowej sytuacji

No to dziś na bosaka wracaj do domu z pracy, katar murowany

Napisane przez butterfly20

Cholera i szlaken czemu zawsze wysyąłcie te linki jak jestem w jobie?
Ja tu kwejka nie mogiem

Piątka. Tak jak ja

Napisane przez czarna_kawa80

powiem tylko tyle, fak ju, nie mozemy sie spotkac na chwile w sobote ??

Oj tak, sobota jest świetnym dniem

Napisane przez aleksandrettaa

Dzwoniłam do dj-a którego znajoma polecała i ma wolny termin umówiłąm się na spotkanie. Mam nadzieję, że będzie ok to nie trzeba będzie szukać.

Dzień sukcesów, najpierw zapisanie na jazdy, potem dj Brawa

Napisane przez Gwizdak

Tż dzisiaj pierwszy raz od 1,5 tyg. w pracy po zwolnieniu. Pisze mi, że się stęsknił, a ja pytam czy za mną, czy za Młodą. A on:"za domem" i tak mi się miło zrobiło

Brokat

Napisane przez Zuzik06

Aleks ja jeździłam w piątek i jeżdże jutro, we środę egz jestem załamana a Ty kiedy zdajesz??

Będą kciuki


A ja wychodzę z pracy. I nie wiem, co będę robiła. TŻ mi zwiał

[justyna_dt]

Napisane przez Zuzik06

Capri ale niefajnie:/ kurde w tym co mówi Ilsa jest jakaś prawda, ale warto mieć nadzieję, że coś się mu jednak pod kopułką rozjaśni

Aleks ja jeździłam w piątek i jeżdże jutro, we środę egz jestem załamana a Ty kiedy zdajesz??

ide robić gulasz, wykańczam ten pierwszy rdz mgr i mnie szlag trafia. Ogarnia mnie taka niemoc, że ja pierdziele,. Juz awet przeanalizowałam czy by komuś nie zapłacić za napisanie pracy

przechodziłam ten sam etap z płaceniem za pracę
Carmi, co jest?

[medeline]

Gwizd, gdzie ja się tam miałabym obrazić o to, że ktoś nie czeka na moje zaręczyny? Musiałabym być naprawdę małostkowa

Zuzik, będę trzymać kciuki za egzamin

Frezi, twój fauder naprawdę może mieć wszystkie kobiety z takimi zdjęciami!

Carmi, ja nie widzę Ciebie w niczym innym, jak w takim kwiatku, co pokazałaś na fotce lub w woalce.

[antonina_bielska]

Napisane przez Smerfetka_88

Opowiadam:

Poszliśmy, tak jak Wam pisałam, na koncert Bajora - francuskie piosenki o miłości. Przez cały koncert Tż mnie przytulał, trzymał za rękę, głaskał. Nastrojowa muzyka, bliskość. Było cudownie Od razu zapowiedział, że po koncercie zabiera mnie na Rynek na grzane wino. Jako, że mieliśmy na nie trafić 2 dni temu, to się nie zdziwiłam.
Niestety jak wyszliśmy z teatru to okazało się, że pada. Tż był zły, ale stwierdził, że musi iść do bankomatu i potem wrócimy do domu. Coś mi się nie zgadzało, ale poszłam z nim.
Jednak zamiast do bankomatu trafiliśmy pod skarbonkę, tę pod którą pierwszy raz się spotkaliśmy. Stanęliśmy pod nią. Tż zaczął opowiadać, jak się tu poznaliśmy, jak to było dawno i jak to zmieniło jego życie.
Wtedy sięgnął do płaszcza i wyjął czerwone pudełko.
Klęknął (pełen poświęcenia w kałuży, choć na tę chwilę deszcz przestał padać) i zapytał, czy zostanę jego żoną
Odpowiedziałam TAK i poprosiłam by już wstał z tej kałuży :P
Potem się przytuliliśmy, pocałowaliśmy i poszliśmy na grzańca.
Po grzańcu dostałam jeszcze kwiaty (wczesniej nie mół mi kupić, bo bym się domyśliła) i poszliśmy na kolację.

Łaaaał, wspaniale, gratuluję i żałoszczę

Proszę o ,bo tż ma szansę na szkolenie i pracę jako programista w takiej jednej nowej firmie w ck. Jaram się, bo powiedział, że to byłaby dla niego motywacja na może wspólne mieszkanie i kupno pierścienia mocy

Napisane przez czarna_kawa80

zazdrosnice na wieczor panienski zaprosze

serio?

[aleksandrettaa]

Napisane przez Zuzik06

Aleks ja jeździłam w piątek i jeżdże jutro, we środę egz jestem załamana a Ty kiedy zdajesz??

Ja zdaję 23 popołudniu. Liczę na świąteczny nastrój egzaminatora

Ja jeszcze nie zaczęłam a już mam ochotę kupić pracę

[Gwizdak]

Napisane przez carmelova

Ale mnie moja mama wkurza

czymże?

Napisane przez Stefannia

Brokat

co nie?

Napisane przez medeline

Gwizd, gdzie ja się tam miałabym obrazić o to, że ktoś nie czeka na moje zaręczyny? Musiałabym być naprawdę małostkowa

nie nie czeka, tylko czeka w drugiej kolejności Najpierw Naj, potem Ty

[medeline]

Napisane przez Gwizdak

czymże?

co nie?

nie nie czeka, tylko czeka w drugiej kolejności Najpierw Naj, potem Ty

Aaa No ale wiesz, to jest faktycznie prawidłowe myślenie. Bo Naj już dawno powinna być zaręczona Są jak małżeństwo, już mogą coś robić w kierunku bejbika itd...

[_Maya_]

Smerfetko gratuluję

dostałam smska od BYou - dzięki

a teraz idę nadrabiać

[carmelova]

Może chce naprawic moje relacje z bratem, ale efekt jest odwrotny :/
W piątek zadzwoniłam do niej i normalnie gadamy, a ona nagle mówi "Zadzwoń do Michała i zapytaj, czy nie potrzebuje samochodu na weekend. Może chciałby sobie zrobić jakieś zakupy" (teraz na 2 tygodnie ja mam samochód, a on miał wczesniej 1,5 roku). We mnie już się zagotowało lekko, ale mówię spokojnie, że jak brałam od niego kluczyki, to powiedziałam, że jak będzie potrzebował w weekend lub kiedyś popołudniu, to żeby dał znać i uważam, że to chyba wystarczy. Mama dalej naciskała, żebym do niego zadzwoniła, ale ja twierdziłam, że to chyba był wystarczający komunikat z mojej strony i ja go nie będę prosić żeby brał auto. Na co mama powiedziała, że na dobre relacje trzeba pracować, fochnęła się i skończyłyśmy rozmowę.

Dzisiaj ja do niej dzwonię, ona w super humorze, i mówię, że I. do mnie nie dzwoniła, mimo, że miałyśmy się w weekend skontaktować, żeby umówić się na kawę (za mamy radą czekam na ruch I.), a mama że poczekajmy do soboty, że pewnie jest zajęta. No ok.
W sobotę mama z kolezanką (mamą I.) mają przyjechać do Krakowa i idziemy po kieckę. Pytam się kiedy przyjeżdża i jak robimy ze spaniem, od słowa do słowa mama najpierw mi mówi, że u brata i I. jest duże łóżko i materac, a ona będzie spać u nas (Bartek wyląduje na podłodze na macie do ćwiczeń...), a jak coś, to jeszcze mój brat przyjdzie do nas spać. Powiedziałam, że u nas nie ma za bardzo miejsca. Na co mama "jak to, dla WŁASNEGO brata nie znajdziesz miejsca???!!!". No ręce mi opadają. Wytłumaczyłam, że miejsce na podłodze jest, ale nie mam ani dodatkowej pościeli, ani materaca, ani śpiwora, a przed chwilą sama mówiła, że u brata i I. są dobre warunki. Znowu usłyszałam foch z głosie, powiedziała że musi podłożyc do pieca i skończyłyśmy rozmowę.
Nie wytrzymam

[Zuzik06]

Napisane przez carmelova

Może chce naprawic moje relacje z bratem, ale efekt jest odwrotny :/
W piątek zadzwoniłam do niej i normalnie gadamy, a ona nagle mówi "Zadzwoń do Michała i zapytaj, czy nie potrzebuje samochodu na weekend. Może chciałby sobie zrobić jakieś zakupy" (teraz na 2 tygodnie ja mam samochód, a on miał wczesniej 1,5 roku). We mnie już się zagotowało lekko, ale mówię spokojnie, że jak brałam od niego kluczyki, to powiedziałam, że jak będzie potrzebował w weekend lub kiedyś popołudniu, to żeby dał znać i uważam, że to chyba wystarczy. Mama dalej naciskała, żebym do niego zadzwoniła, ale ja twierdziłam, że to chyba był wystarczający komunikat z mojej strony i ja go nie będę prosić żeby brał auto. Na co mama powiedziała, że na dobre relacje trzeba pracować, fochnęła się i skończyłyśmy rozmowę.

Dzisiaj ja do niej dzwonię, ona w super humorze, i mówię, że I. do mnie nie dzwoniła, mimo, że miałyśmy się w weekend skontaktować, żeby umówić się na kawę (za mamy radą czekam na ruch I.), a mama że poczekajmy do soboty, że pewnie jest zajęta. No ok.
W sobotę mama z kolezanką (mamą I.) mają przyjechać do Krakowa i idziemy po kieckę. Pytam się kiedy przyjeżdża i jak robimy ze spaniem, od słowa do słowa mama najpierw mi mówi, że u brata i I. jest duże łóżko i materac, a ona będzie spać u nas (Bartek wyląduje na podłodze na macie do ćwiczeń...), a jak coś, to jeszcze mój brat przyjdzie do nas spać. Powiedziałam, że u nas nie ma za bardzo miejsca. Na co mama "jak to, dla WŁASNEGO brata nie znajdziesz miejsca???!!!". No ręce mi opadają. Wytłumaczyłam, że miejsce na podłodze jest, ale nie mam ani dodatkowej pościeli, ani materaca, ani śpiwora, a przed chwilą sama mówiła, że u brata i I. są dobre warunki. Znowu usłyszałam foch z głosie, powiedziała że musi podłożyc do pieca i skończyłyśmy rozmowę.
Nie wytrzymam

no to faktcznie jakoś nie teges:/

wiecie co>? jestem mistrzem matołów, zrobiłam sobie foty z art. z czasopism żeby nie siedziec w bibliotece przy pisaniu i jak teraz przepisuje notatki na kompa, chcę dać przypis a nie wiem który art jest z czego. Mam tylko autora i tytuł artykułu, ale nie wiem który art jest z której gazety. I nie da sie tego inaczej sprawdzic jak poprzez pójscie do biblioteki, zamówienie tych gazet i przejrzenie roczników, chyba ze jakims niezwykłym cudem znajdę to w jakiejs bazie internetowej. porazka ze mną

[crozee]

Napisane przez Gwizdak

zapomnialam jeszze napisac o takih majtkach popordowyh z siatki. tez 1 paczka. Canpol babys takie robi co do kolka, mi dala kolezanka ale ostatecznie sie nie przydalo - cc

laktatory - wszysy polecaja medele i on jes faktycznie dobry. ja mam mini electric i sobie chwale recznego nie uzywalam

co do majtek poporodowych to kupiłam wczoraj identyczne i znalazłam chyba bardzo taniego sprzedawce, bo o wiele mniej zapłaciłam za nie... za te nakładki silikonowe z aventa dałam 20 zł.
W sumie rzeczywiscie masz racje Gwizdak odnosnie tych ubrań. musze to przemysleć, bo w moim wypadku napewno bede miałą duzo- siostra moja kupuje juz ubranka od kiedy dowiedziała sie, ze w ciazy jestem babcia moja i mama tak samo... bede musiałą sie je dokladnie podpytac co kupiły i ile i wtedy bede wiedziała ile ilosciowo Kombinezon mowisz, ze używany kupować??
a tego laktatora nie ma na allegro bede musiala poszukac w stacjonarnych sklepach

[karola991]

kurcze cały dzien mysle o smerfetce ależ ja jej zazdroszczę, mam nadzieję, że nie ma mi tego za złe- ale cały czas myślę kiedy w końcu beda moje ?;-)
wyobrażam sobie jak to będzie, teraz juz bliżej niz dalej^^ tż niedługo się skoncza wymowki

a co do kolejnych zaręczyn to myslę ze najka w świeta bądz w nowy rok
a capri kolej będzie jak przestana dzielic was kolometry tak myslę.
w oglole mam nadzieję ze cała reszta oczekujących doczeka się do nowego roku brylantów

a ja bede stara zmurszała i bede wygladac jak te kacze pipki czy coś wtedy ktos z litości klęknie przede mną

[Gwizdak]

Napisane przez crozee

a tego laktatora nie ma na allegro bede musiala poszukac w stacjonarnych sklepach

zobaz
http://allegro.pl/laktator-medela-mi...962617044.html

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

Napisane przez crozee

Kombinezon mowisz, ze używany kupować??

pewnie. nowy kosztuje ok. 150 zl. a Ty pewnie bedziesz tej zimy potrzebowa dwoch na 56-58 i 62-68, to daj spokój

[crozee]

Napisane przez Gwizdak

zobaz
http://allegro.pl/laktator-medela-mi...962617044.html

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------


pewnie. nowy kosztuje ok. 150 zl. a Ty pewnie bedziesz tej zimy potrzebowa dwoch na 56-58 i 62-68, to daj spokój

a ja wpisałam nazwe i nic mi nie wyskoczyło rzeczywiscie bradzo fajny ten laktator. stwierdziłam, ze wole zainwestowac w porzadny, ale nie wiedziałam jakiej firmy. a o tej nigdy nie słyszałam
dobrze wiedziec o tym kombinezonie

[karola991]

carmi musisz sie mniej przejmować mamą bo ona cie zamęczy psychicznie, wiem ze to trudne ale czasem musisz jednym uchem posłuchać a drugim wypuścić
zu jestes artystka

[Zuzik06]

Napisane przez karola991

carmi musisz sie mniej przejmować mamą bo ona cie zamęczy psychicznie, wiem ze to trudne ale czasem musisz jednym uchem posłuchać a drugim wypuścić
zu jestes artystka

dobra, piernicze chyba rozszyfrowałam swoje tajne zamiary Ja zawsze próbuje sobie ułatwić życie wymyślając jakiś tajemny sposób, a potem się okazuje, że on był tak tajemny, że sama nie wiem o co chodzi. Ale chyba wypisałam sobie czasopisma w słupku w kolejności, w której występują foty. Ilość pozycji się zgadza, wiec tak wpisze, nie sądzę, żeby najznamienitsi badacze literatury orientowali się co było w każdym numerze Dziennika Polskiego z 1973 roku Najwyzej mnie promotor przechrzci

[Ilsa Lund]

Napisane przez carmelova

Może chce naprawic moje relacje z bratem, ale efekt jest odwrotny :/
W piątek zadzwoniłam do niej i normalnie gadamy, a ona nagle mówi "Zadzwoń do Michała i zapytaj, czy nie potrzebuje samochodu na weekend. Może chciałby sobie zrobić jakieś zakupy" (teraz na 2 tygodnie ja mam samochód, a on miał wczesniej 1,5 roku). We mnie już się zagotowało lekko, ale mówię spokojnie, że jak brałam od niego kluczyki, to powiedziałam, że jak będzie potrzebował w weekend lub kiedyś popołudniu, to żeby dał znać i uważam, że to chyba wystarczy. Mama dalej naciskała, żebym do niego zadzwoniła, ale ja twierdziłam, że to chyba był wystarczający komunikat z mojej strony i ja go nie będę prosić żeby brał auto. Na co mama powiedziała, że na dobre relacje trzeba pracować, fochnęła się i skończyłyśmy rozmowę.

ja się z Tobą zgadzam, dawać i prosić to za wiele jak to Niemcy mówią

liczyłam przez godzinę całki i tylko jedna mi nie wyszła bo zrobiłam głupi błąd; muszę teraz codziennie tak siedzieć żeby mieć u niego szanse nie chcę pisać z całości

[BYou]

Crozee tak to już jutro
Frezi zakochałam sięw Twoim Czworonogu
Kawka no, w końcu doczekałam sięobiecanego przelecenia
Gwizdak umieść notkę o tych wszystkich potrzebnościach w klubiedla potomnych i wiesz uwielbiam jak brokatujesz
Karmelka echsss no chybaby mnie potrzepało
Zuz udana jesteś
Naj, Tysia trzymam kciuki za pisanie
Maya

[crozee]

Byou, zaraz założe watek i wkleje posty Gwizdaka
to miłej zabawy zycze na jutrzejszym koncercie Daleko macie do łodzi?

[Gwizdak]

Napisane przez BYou

Gwizdak umieść notkę o tych wszystkich potrzebnościach w klubiedla potomnych i wiesz uwielbiam jak brokatujesz

done lece do Mrówencji, bo jęczy - samotność ją boli (a myślałam, że szeleszcząca torebla z Orsaya jej wystarczy )

[BYou]

Crozee jakieś 350 km dziękuję

---------- Dopisano o 18:16 ---------- Poprzedni post napisano o 18:15 ----------

Gwizdak i błądto o tej torebce

[Smerfetka_88]

Napisane przez karola991

kurcze cały dzien mysle o smerfetce ależ ja jej zazdroszczę, mam nadzieję, że nie ma mi tego za złe- ale cały czas myślę kiedy w końcu beda moje ?;-)
wyobrażam sobie jak to będzie, teraz juz bliżej niz dalej^^ tż niedługo się skoncza wymowki

a co do kolejnych zaręczyn to myslę ze najka w świeta bądz w nowy rok
a capri kolej będzie jak przestana dzielic was kolometry tak myslę.
w oglole mam nadzieję ze cała reszta oczekujących doczeka się do nowego roku brylantów

a ja bede stara zmurszała i bede wygladac jak te kacze pipki czy coś wtedy ktos z litości klęknie przede mną

ależ czemu miałabym być zła? to oczywiste, że czyjes zaręczyny dają nam do myślenia kiedy my

[justyna_dt]

Ech... złamałam się, idę ćwiczyć, kciukole, żebym nie zdechła w trakcie

[najfajniejsza]

Napisane przez carmelova

Może chce naprawic moje relacje z bratem, ale efekt jest odwrotny :/
W piątek zadzwoniłam do niej i normalnie gadamy, a ona nagle mówi "Zadzwoń do Michała i zapytaj, czy nie potrzebuje samochodu na weekend. Może chciałby sobie zrobić jakieś zakupy" (teraz na 2 tygodnie ja mam samochód, a on miał wczesniej 1,5 roku). We mnie już się zagotowało lekko, ale mówię spokojnie, że jak brałam od niego kluczyki, to powiedziałam, że jak będzie potrzebował w weekend lub kiedyś popołudniu, to żeby dał znać i uważam, że to chyba wystarczy. Mama dalej naciskała, żebym do niego zadzwoniła, ale ja twierdziłam, że to chyba był wystarczający komunikat z mojej strony i ja go nie będę prosić żeby brał auto. Na co mama powiedziała, że na dobre relacje trzeba pracować, fochnęła się i skończyłyśmy rozmowę.

Dzisiaj ja do niej dzwonię, ona w super humorze, i mówię, że I. do mnie nie dzwoniła, mimo, że miałyśmy się w weekend skontaktować, żeby umówić się na kawę (za mamy radą czekam na ruch I.), a mama że poczekajmy do soboty, że pewnie jest zajęta. No ok.
W sobotę mama z kolezanką (mamą I.) mają przyjechać do Krakowa i idziemy po kieckę. Pytam się kiedy przyjeżdża i jak robimy ze spaniem, od słowa do słowa mama najpierw mi mówi, że u brata i I. jest duże łóżko i materac, a ona będzie spać u nas (Bartek wyląduje na podłodze na macie do ćwiczeń...), a jak coś, to jeszcze mój brat przyjdzie do nas spać. Powiedziałam, że u nas nie ma za bardzo miejsca. Na co mama "jak to, dla WŁASNEGO brata nie znajdziesz miejsca???!!!". No ręce mi opadają. Wytłumaczyłam, że miejsce na podłodze jest, ale nie mam ani dodatkowej pościeli, ani materaca, ani śpiwora, a przed chwilą sama mówiła, że u brata i I. są dobre warunki. Znowu usłyszałam foch z głosie, powiedziała że musi podłożyc do pieca i skończyłyśmy rozmowę.
Nie wytrzymam

jezu... dobrze, że obstajesz przy swoim. i to smutne, że Twoja mama sugeruje, że to Ty jesteś źródłem tego "konfliktu" z bratem, gdy tylko wypowiesz własne zdanie


Wy to jesteście kochane z tym kibicowaniem mojemu, by klęknął. Może w końcu to coś da, choć przez tyle cześci nic to nie dało

[crozee]

carmi, wspolczuje. widac, ze mama jest stronnicza i chyba nie wiedzi naprawde jak twoj brat sie zachowuje...

[raingirl]

Napisane przez Stefannia

Lubię czytać Twoją radość

Napisane przez BYou

Peach ten lash architectes do upy jest a nie do rzęs.

Niekoniecznie. Jak się nauczyłam nim malować to zaczął mi robić taaaaakie firany

Napisane przez Zuzik06

ja bym nie założyła takiego długiego, ale tylko dlatego że jestem długa tyczka i bym wyglądała jak monstrum A ty jesteś malutka i myślę, że fajnie Sliczne są takie welony tylko chyba najlepiej mierzyć do sukienki to będziesz miała pogląd.

Eeej, mam kilka cm mniej od Ciebie i w długim welonie nie wyglądałam jak monstrum

Napisane przez Gwizdak

leżę sobie w łóżku, śpię, a tu nagle sms "Facet Smerfetki padł na kolana!". Myślę sobie WTF???? Quiz jakiś, czy co? Taka zaspana Następna myśl - jak to, jak Smerfetka tu leży.... (Czasem tak mówię o Mrówce). I dopiero 3-cia! Raaaaaany!!!!

Zrobisz mi stroik?????

Mogę zrobić, ale jak go odbierzesz?

Ja przeczytałam smsa i przez dłuższą chwilę myślałam, że to jakaś reklama Capri dziękuję za smsa

Napisane przez Gwizdak

Wyjątek stanowił tren Deszczówki, który do tej sukni a'la Królowa Śniegu wyglądał bajecznie

Dziękujęęęęęę

Carmel jeśli długi welon to moim zdaniem gładka na dole mgiełka - ta koronka na sukni jest taka piękna, że szkoda ją zakrywać - to jakoś przyciężko wygląda
Smerfetko GRATULACJE !!!


Kupiłam kurtkę

[karola991]

najka ja na niego urok rzucę, dopóki nie kleknie to będą go kolana bolały i będzie cały czas na klęczka chodził^^ może to mu da coś do myślenia mi się cos wdaje, ze to niedługo nastąpi ;-) do 50-części na pewno

[arrakis]

smerfi GRATULUJE!!! piekny pierscien i piekne zareczyny mimo deszczu