Jak ten czas szybko leci już dwa latka mają dzieci III-IV 2010

[P0P70]

Ana- ten płac zabaw jest niski. Oliwka bez problemu po nim lazi. Specjalnie wybraliśmy ten niższy.

Madzia- to wysylaj syna dhl- em. co do trawy to temat brdzo drażliwy. Kosi ja co 2-3 dni, dosiewa, dobrze ze automatyczne podlewanie mamy bo by siedział i podlewal.

Aga__tka- witam w naszym gronie.

[anakazar]

Napisane przez P0P70

Ana- ten płac zabaw jest niski. Oliwka bez problemu po nim lazi. Specjalnie wybraliśmy ten niższy.

Madzia- to wysylaj syna dhl- em. co do trawy to temat brdzo drażliwy. Kosi ja co 2-3 dni, dosiewa, dobrze ze automatyczne podlewanie mamy bo by siedział i podlewal.

Aga__tka- witam w naszym gronie.

Wiem.Widzę,że to ten niższy.
Jednak mimo to ja bym się bałaNie przy mojej cyrkówce takie rzeczy

[ASIULEK_23]

agatka- witamy w naszym gronie!!
Z Konina jest mrowak.

Moja do wstydliwych nie należy a czasem żałuję bo może by trochę spokojniejsza była na placyku wśród obcych. A ona jak tylko jakaś kobietka z dzieckiem sie pojawi i trzyma jakieś zabawki to podbiega i pyta "co pani tam masz?". Oczywiście jak ktoś ma coś do jedzenia to robi podobnie i zawsze coś wysępi. Wstyd normalnie. A czasem do tego przyjmie taka pozę luzary, że ja sikam normalnie- zaplata rece (tak wiece, zgina w łokciach i się za nie łapie, jedna noga zgięta i pyta "co tam masz, pokaż" do tego szelmowski uśmieszek

Ostatnio pani szła obok bloku (znam ją z widzenia, fajna kobietka) i spytala czy z nią pójdzie. Na co wercia bez wahania dała jej rękę i sobie z nią szła. Dopiero po chwili zaczęła mnie szukać... wiem, że to nic dobrego bo dla zlodzieja to najlepszy kąsek...

Napisane przez madziwnia

Michaska to smiga po wiekszych zjeżdzalniach.. ale na komunii musielismy ja pilnowac bo były na placu zabaw takie drabinki co sie na pnące kwiaty ustawia..
i ten szogun wszedł na 4-5 szczebelek i jeszcze nogi przełożyła na drugą stronę!!
Myślałam że na zawał padnę

Moja tak samo, na placyku dopóki tylko smiga po zjeżdżalniach to ja siedzę na ławcę, już przy niej nie stoję ale jak już biegnie na drabinki i sie wspina na sama górę to już ją asekuruję. Ale tak żeby nie czuła bo zaraz jest krzyk "mamusia, nie trzymaj, ja sama"

Pop- zazdroszcze tego placyku jak pięknie wszystko wygląda. No i niezłą posesję macie żyć nie umierać. ja na wakacje wyjeżdżać bym nie musiała

[sara 85]

Pop trawke macie piękną, u nas zawsze była ładna a w tym roku jakieś krzaki się porozsiewały.

[monka23]

Pop świetny plac zabaw i oczywiście odjechanie trawiasty ogród , mój styl hehe jakbym miała taka przestrzeń to tylko trawa i gdzieniegdzie jakieś krzaki ,przy ogdodzeniu i wisio. Wszędzie macie trawę czy jaka zakątek z chaszczami czyt. Kwiatami?

Asiulek teraz taka otwartość Werci nie jest jeszcze problemem, bo mała masz na oku cały czas więc nie ma co się stresowac ze z kimś pójdzie. Problem będzie jak mała taka ufna będzie jako kilkulatka (5- 8) itd . Nie wiem czy jej tlumaczysz, ze nie wolno od nikogo obcego brać np. slodyczy, a nawet znajomego, jak ciebie nie ma przy niej. Zacznij tłumaczyć do znudzenia rok w rok , latami. Co do tego ze twoja mała podchodzi na placyku i prosi o zabawki i jedzonko, jak dla mnie to słodkie. Mi takie coś nie przeszkadza innym pewnie tyz więc nie schizuj się ze wstyd czy coś to jest normalne.
Najgorszy jest ten wiek gdzie dziecku daje się większa swobodę, wychodzi z boku bloku a rodzic zerka czy dziecko kolo domu dalej się bawi. Nawet mając dom z ogrodem jest to niebezpieczne. Dlatego najlepiej mieć wysokie ogrodzenie i bramę zamykana. Daje poczucie zludnego bezpieczeństwa a najwiecej dzieci właśnie ginie z okolic podworkowych.
Dlatego trzeba uważać , i cieszyć się ze jeszcze nie domagają się wyjścia bez rodziców. Wtedy to będziemy zestresowane. A przyjdzie czas ze poprostu trzeba wypuścić dziecko bez osobistej opieki, taka kolej rzeczy.

[ASIULEK_23]

monka ja wiem, że traz to jeszcze nie jest to jakiś problem, bo zawsze ja jestem obok.Ale obawiam sie, że jej już tak zostanie. Jakoś sobie nie wyobrażam, żeby ona nagle zrobiła się wstydliwa. Ale może się mylę. Oczywiscie mam zamiar powtarzać jej na każdym kroku, żeby nie ufała nikomu obcemu, nic nie brała od obcych itp. Ale chyba jakoś spokojniejsza bylabym gdyby była wstydziochem No i dzieci które sa bardziej wstydliwe, na placyku zachowują się zdecydowanie grzeczniej- tylko przy nodze rodzica itd. A moja to taki mały rusek. Jak jej mówie, ze ja idę i wychodze za fyrtkę to ona mi macha i ucieka w druga stroną- przewaznie na zjeżdżalnię

[izazula]

Witajcie

Monka wiem że SPA to było dla Pop ale napisałam bo bardzo taka wizyta poprawiłaby moje samopoczucie.
Ogólnie to jak czasem sobie ponarzekam to robi mi się lepiej na duszy. I i tak sobie organizuję czas żeby nie zwariować

Pop placyk jest normalnie superowy. Gdybyśmy taki miały to może bym przestała łazić za Zośką i ciągle pilnować

Libra mam pytanie w kwestii chleba a mianowicie : czy foremkę wykładasz jakimś papierem do pieczenia i czy po upieczeniu odrazu wyjmujesz z formy czy zostawiasz do wystygnięcia. Mam nową "pasję" i piekę chlebki .

Asia - i kiedy robicie badanie (wymaz) ?

agatka witaj w gronie mamuśkowym

Zapomniałam wczoraj napisać że byłyśmy wieczorem z Tżem u dentysty. Zosia zrobiła taki raban że Pani dr musiała zajrzeć do paszczy. Ona też chce i koniec - komedia mówię Wam. Do tego nie chciała usiąść Tż-owi na kolanach tylko "siama" więc tatuś musiał zejść i poczekać na swoją kolejkę. Babki się śmiały ale dentystka stwierdziła że to dobrze bo mała się przyzwyczai i jak będzie potrzeba np. borowania to będzie mniejszy problem. Mamy pozwolenie na przychodzenie tak często jak chcemy

Zainstalowałam sobie google chrome i "buźki" mi się nie pokazują. A jednak się pokazują - o co chodzi

[ASIULEK_23]

izz- nie mamy się kiedy wybrać. Mała aktualnie jakby już zdrowa była (chyba inhalacje pomogły) choc dzis na placyku jak tak mocno zaczelo zawiewać to zaczela kaszleć i jak kichnęła to gilun wyskoczył. Tak wiec znowu muszę o tym pomysleć jednak.
u mnie jest taki problem, że ja nie potrafię się sama poruszac po Toruniu. Taka jestem już kaleka. jak się tu przeprowadzilam to już za stara byłam i potrafię dojechać sama do pracy i do miasta ( i w kilka innych miejsc gdzie byłam zmuszona dojechać) autobusem. samochodem się nie poruszam w ogóle i teraz mi ciężko się znów przełamać. a kiedyś jeździłam baaaardzo duzo u siebie. A tam gdzie ten wymaz robią to... ja nawet nie wiem jak dojechać wiec musze liczyć na tż lub na teścia. A teść ostatnio znów chory a tz zalatany. Po pracy ciągle coś załatwia. Ale piątek mamy oboje wolny więc pewnie wykorzystamy i podjedziemy.

[izazula]

Napisane przez ASIULEK_23

izz- nie mamy się kiedy wybrać. Mała aktualnie jakby już zdrowa była (chyba inhalacje pomogły) choc dzis na placyku jak tak mocno zaczelo zawiewać to zaczela kaszleć i jak kichnęła to gilun wyskoczył. Tak wiec znowu muszę o tym pomysleć jednak.
u mnie jest taki problem, że ja nie potrafię się sama poruszac po Toruniu. Taka jestem już kaleka. jak się tu przeprowadzilam to już za stara byłam i potrafię dojechać sama do pracy i do miasta ( i w kilka innych miejsc gdzie byłam zmuszona dojechać) autobusem. samochodem się nie poruszam w ogóle i teraz mi ciężko się znów przełamać. a kiedyś jeździłam baaaardzo duzo u siebie. A tam gdzie ten wymaz robią to... ja nawet nie wiem jak dojechać wiec musze liczyć na tż lub na teścia. A teść ostatnio znów chory a tz zalatany. Po pracy ciągle coś załatwia. Ale piątek mamy oboje wolny więc pewnie wykorzystamy i podjedziemy.

Oj, oj... "kaleko". Trzeba się przełamać i wziąć w garść. Kup sobie plan miasta, zaznacz gdzie jest przychodnia i do roboty. W necie znajdziesz połączenia autobusowe. Ja bym tak nie mogła być "uzależniona" od innych. Są jeszcze taksówki.

[ASIULEK_23]

Napisane przez izazula

Oj, oj... "kaleko". Trzeba się przełamać i wziąć w garść. Kup sobie plan miasta, zaznacz gdzie jest przychodnia i do roboty. W necie znajdziesz połączenia autobusowe. Ja bym tak nie mogła być "uzależniona" od innych. Są jeszcze taksówki.

hehe, ja jestem za leniwa wiesz, jakos bardzo mi to nie przeszkadza, nie mam już parcia na poznanie tego miasta. Ale takie sytuacje czasem mnie utwierdzaja w przekonaniu, że czas sie za to zabrać. Pierwsza sprawa- wymienić prawko (nadal widnieje na nim moje stare nazwisko), potem troche pojeździć u boku mego męża a potem- do dzieła. Podbijam Toruń no i wreszcie się wybiorę do Lind

[izazula]

Napisane przez ASIULEK_23

hehe, ja jestem za leniwa wiesz, jakos bardzo mi to nie przeszkadza, nie mam już parcia na poznanie tego miasta. Ale takie sytuacje czasem mnie utwierdzaja w przekonaniu, że czas sie za to zabrać. Pierwsza sprawa- wymienić prawko (nadal widnieje na nim moje stare nazwisko), potem troche pojeździć u boku mego męża a potem- do dzieła. Podbijam Toruń no i wreszcie się wybiorę do Lind

Oj leniwcu do roboty. Ja nadal jeżdże na prawko na stare nazwisko. To nawet nie chodzi o parcie na poznawanie miasta tylko o jakąś niezależność wyłącznie dla swojej wygody

[monka23]

Asiulek ale ze autem smigalas u siebie? Co za problem bujacie na zakupy wsiadasz i jedziesz a tz obok, poznajesz trasy , powoli potem dalej się puszczasz i tak rozszerzasz teren. Jak ja jeździłam sama to miałam takiego pietra ze jak mi auto zgaslo to odpalalam i do domu wracalam hehe . Potem smigalam wiecej i wiecej, ludzi jak ja pod górkę do domu musiałam wjechać a stało jakieś auto to nie skrecalam tylko jechalam prosto, wracalam jak górka była wolna to sru gaz i pod górę hehe . Człowiek taki opsrany był a tera, pff lajt.

[ASIULEK_23]

Napisane przez izazula

Oj leniwcu do roboty. Ja nadal jeżdże na prawko na stare nazwisko. To nawet nie chodzi o parcie na poznawanie miasta tylko o jakąś niezależność wyłącznie dla swojej wygody

Jasne... ja to wiem, tylko... trudno mi sie przełamać
A można tak?/ Nie wlepią mi mandatu za jazdę na starym nazwisku?

Napisane przez monka23

Asiulek ale ze autem smigalas u siebie? Co za problem bujacie na zakupy wsiadasz i jedziesz a tz obok, poznajesz trasy , powoli potem dalej się puszczasz i tak rozszerzasz teren. Jak ja jeździłam sama to miałam takiego pietra ze jak mi auto zgaslo to odpalalam i do domu wracalam hehe . Potem smigalam wiecej i wiecej, ludzi jak ja pod górkę do domu musiałam wjechać a stało jakieś auto to nie skrecalam tylko jechalam prosto, wracalam jak górka była wolna to sru gaz i pod górę hehe . Człowiek taki opsrany był a tera, pff lajt.

heheh... dobra byłaś
Ja bardzo dużo jeździłam u siebie w mieście. Choćby dojeżdżałam całe studia do Kalisza. Bylam jedyną osoba w domu z prawkiem więc robiłam za szofera. Potem jak się tu przeprowadzalam to auta nie brałam bo nie byłoby nas wtedy stać na jego utrzymanie, wiec go sprzedałam. Tż też nie mial swojego samochodu tylko rodziców więc ja nim nie jeździlam. Potem kupilismy swoje i...bylam obsrana jak miałam do niego wejść... i tak sie skonczyła moja kariera rajdowca. Teraz to z małą się boję, jak wracamy z zakupów. Chyba, że mala zostawimy kiedys u dziadkow to sama posmigam... musze się przełamać... wiem...

[mrowak]

Napisane przez ASIULEK_23

No i dzieci które sa bardziej wstydliwe, na placyku zachowują się zdecydowanie grzeczniej- tylko przy nodze rodzica itd.

A tu się z Tobą nie zgodzę, wstydliwe dziecko niekoniecznie oznacz grzeczniejsze, a śmiałe nie równa się niegrzeczne. Ja się cieszę, że Gabryśka jest dość śmiałym dzieciakiem i nie stoi "przy nodze"-ani ja ani ona nie miałybyśmy wówczas po co chodzić na place zabaw czy odwiedzać kogokolwiek skoro i tak nie odstępowałaby mnie na krok. I w głebi duszy czuję, że też byś wcale tego nie chciała. A nauczyć ostrożności jeszcze zdąrzymy nie raz.

No i przyjedź do mnie to poćwiczymy jazdy Ja jeżdżę z Gabryśką już bez żadnych problemów, ale pamiętam, że na początku denerwowała się bardzo i jeździłam jak "niedzielny dziadek" czyli wolno i bez wyprzedania To powiedziawszy wsiadam w samochód i jadę po nią do przedszkola.

[izazula]

Asia nie wiem czy nie wlepią ale jak już zatrzymują to zawsze jest hasło "prawo jazdy i dowód rejestracyjny proszę" skąd będą wiedzieć że prawko jest na panieńskie nazwisko ? Myślę ze spokojnie. Tża parę razy zatrzymali i nawet jak chcieli dow. os. to nigdy nie sprawdzali np. adresu (a ma inne). Najpierw muszą zatrzymać a to nie jest tak szybko.

Jak się boisz z Wercią po takiej przerwie jechać sama to najpierw jeźdźcie z Tż (on jako pasażer). Zawsze na zakupy możesz sie wybrać (znana trasa) do teściów itp. Później wsiadacie same, Wercia w foteliku z przodu. Jestem przekonana że będzie przeszczęśliwa.
Też byłam lekko wystraszona jak pierwszy raz z Zosią jechałyśmy same ale poszło i nie wyobrażam sobie żeby samochód stał pod domem a ja nim nie jeździła z powodu innego nazwiska albo nieznajomości topografii miasta albo jeszcze lepiej liczyć aż ktoś mnie zawiezie

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:59 ----------

Napisane przez mrowak

A tu się z Tobą nie zgodzę, wstydliwe dziecko niekoniecznie oznacz grzeczniejsze, a śmiałe nie równa się niegrzeczne. Ja się cieszę, że Gabryśka jest dość śmiałym dzieciakiem i nie stoi "przy nodze"-ani ja ani ona nie miałybyśmy wówczas po co chodzić na place zabaw czy odwiedzać kogokolwiek skoro i tak nie odstępowałaby mnie na krok. I w głebi duszy czuję, że też byś wcale tego nie chciała. A nauczyć ostrożności jeszcze zdąrzymy nie raz.

Zgadzam się że dziecko wstydliwe nie znaczy grzeczne

[tylkooliwka]

Asia wsiądziesz ze dwa razy i będziesz smigać,tego się nie zapomina..
ja się bałam wsiąść po wypadku,miałam odruch skrętny jak ktoś podjeżdżał do mnie z prawej strony ale jeździłam i szybko wrócilo wszystko do normy,dasz radę

PoP rewalcja plac zabaw a trawka marzenie,jak dywanik na którym chętnie bym się położyła


my już dzisiaj w nocy wyjeżdżamy,trzymajcie kciuki za szczęśliwy lot plisss bo mam lęki
wyjeżdżamy o 2 do Wrocławia więc mam nadzieję,że danielk będzie spał do rana a w samoloci będzie wyspany więc grzeczny

[blistex]

Napisane przez mloda1989

masz 3 glosy ale jak nie wygrasz to cie ukatrupie... za to logowanie sie po roznych kontach:P

nie dziękuję i tez mam nadzieje, że wygramy laleczkę w nosidełku, bo najbardziej przypadła Juleczce do gustu

Napisane przez monka23

Drcorn co ile można głosować? Siedzę na tele i niechęć mi się lapka otwierać , A na tele cieżko z linkiem kombinować bo gwiazdkuja. Zaglosowalam .

Mój mały super tutaj śpi, czasem wstaje szybciej niż on. W uk spał do 6-7 teraz wiem ze razem z młodym nawzajem się rozbudzali , tutaj nie ma nikogo kto go rozbudzi i do bólu śpi. Jak wstawalam po 6 to chodziłam wściekła a teraz 8-9 i aż humor dopisuje . Dobrze było by ich rozdzielić.


Wiecie co mój mały robi, wasze tez? Hehe jak ja leże na łóżku to on przychodzi podwija mi bluzkę tak zeby brzuch widzieć, podwija sobie bluzkę i tak się na mnie kładzie Zeby jego brzuch dotykał mojego hehe i sobie tak leży , tuli i zaciesza.

jeden głos możesz oddać raz dziennie

Napisane przez anakazar

http://allegro.pl/namiocik-namiot-do...378969060.html

w namiocie śpi Lejdi,Nina szaleje i nic mu nie jest.

fajniutki ten namiocik

Napisane przez madziwnia

Michasia dostała na urodziny taki:
http://allegro.pl/domek-namiot-45642...351936729.html
jest fajny bo stelarz lekki i na to ta folia domek naciagana i baardzo lekki przenosimy raz w domu raz na ogrodzie

my mamy podobny, tylko, ze nasz jest w całości prócz jednej ściany z siatki i wyglada jak zamek. Julia na dzień ma go na ogródku, a na noc chowamy do garażu, bo boję się, że odleci
zreszta ja wszystko chowam do garazu na noc, wszystkie jej zabawki ogrodowe

Napisane przez P0P70

witam,

Wywołana wstawiam zdjęcia naszego placu zabaw. myślę że sie jeszcze rozwinie.
dodatkowo mamy jeszcze zamek dmuchany i małą zjeżdżalnie ale to z drugiej strony.

U nas przyjechali panowie i wszystko poskładali i zabetonowali.

rewelacyjny ten plac zabaw

Napisane przez Darusiaaaa

Pop mnie tez sie podoba chociaz kiedys nie bylam za placem zabaw na ogrodzie,ale teraz wkurza mnie to ze te zasrane wladze miasta nie chca tu blisko zadnego zrobic i ja na prawde musze hekatry pookonywac zeby isc stad na plac z Oliwia,przy czym ona nie zawsze chce isc taki kawal droi a niesc tez mi sie jej nie widzi.Odrzucili juz 6 raz nasze prosby o plac zabaw!;/

Fajnie to wyglada chociaz ja mojej tez bym z oka nie spuscila:P no way,ale ty najlepiej wiesz na co mozesz Olinkowi pozwolic,ja wiem ze mojej bym samej nie zostawila jeszcze. W tym roku kupimy zjezdzalnie i trampoline, w przyszlym moze tez cos i powoli bedziemy sobie uzupelniac bo jak miasto nie ma w planach w przyszlej dziesieciolatce zrobic nam tu placu to extra;/

Darusia firma Nivea co jakis czas organizuje akcje plac zabaw dla miasta czy coś takiego tam musisz się zalogować i dostaniesz jakiegos linka i trzeba na niego klikać codziennie i ten link z danego miasta, który najwiecej głosów zdobedzie dostanie plac zabaw od firmy, wiem, bo jakiś czas temu klikałam dla Wałbrzycha i naprawdę rewelacyjny plac zabaw im ufundowali

Napisane przez monka23

Pop świetny plac zabaw i oczywiście odjechanie trawiasty ogród , mój styl hehe jakbym miała taka przestrzeń to tylko trawa i gdzieniegdzie jakieś krzaki ,przy ogdodzeniu i wisio. Wszędzie macie trawę czy jaka zakątek z chaszczami czyt. Kwiatami?

Asiulek teraz taka otwartość Werci nie jest jeszcze problemem, bo mała masz na oku cały czas więc nie ma co się stresowac ze z kimś pójdzie. Problem będzie jak mała taka ufna będzie jako kilkulatka (5- 8) itd . Nie wiem czy jej tlumaczysz, ze nie wolno od nikogo obcego brać np. slodyczy, a nawet znajomego, jak ciebie nie ma przy niej. Zacznij tłumaczyć do znudzenia rok w rok , latami. Co do tego ze twoja mała podchodzi na placyku i prosi o zabawki i jedzonko, jak dla mnie to słodkie. Mi takie coś nie przeszkadza innym pewnie tyz więc nie schizuj się ze wstyd czy coś to jest normalne.
Najgorszy jest ten wiek gdzie dziecku daje się większa swobodę, wychodzi z boku bloku a rodzic zerka czy dziecko kolo domu dalej się bawi. Nawet mając dom z ogrodem jest to niebezpieczne. Dlatego najlepiej mieć wysokie ogrodzenie i bramę zamykana. Daje poczucie zludnego bezpieczeństwa a najwiecej dzieci właśnie ginie z okolic podworkowych.
Dlatego trzeba uważać , i cieszyć się ze jeszcze nie domagają się wyjścia bez rodziców. Wtedy to będziemy zestresowane. A przyjdzie czas ze poprostu trzeba wypuścić dziecko bez osobistej opieki, taka kolej rzeczy.

moja Julia ma wpojone,że od obcych nie wolno nic brać ani nigdzie iść
ostatnio jestesmy u babci, babcia daje Juli ciasteczko a Julia
j: babusia ty nie jesteś obca
babcia: nie jestem obca, jestem Twoja babcia
J: to daj jeszcze jedno cisteczko
J: od obcych nie wolno brać ciasteczek, ale od babci trzeba powiedzieć daj jeszcze jedno jak daje

a ja chciałam wam się jeszcze czymś pochwalić
a mianowicie na moim ogródku wyrosły mi pomidorki, na krzaczkach mam juz 6 malusich pomidorków

[izazula]

Napisane przez tylkooliwka

my już dzisiaj w nocy wyjeżdżamy,trzymajcie kciuki za szczęśliwy lot plisss bo mam lęki
wyjeżdżamy o 2 do Wrocławia więc mam nadzieję,że danielk będzie spał do rana a w samoloci będzie wyspany więc grzeczny

Powodzenia i miłej podróży

[Darusiaaaa]

drcronik ale u nas placykow od cholery jest,tylko miedzy blokami,te nowe teraz tez robia wszedzie,fajne takie wypaśne ale mi o chodzi o ten reon gdzie mieszkamy,bo tu nie ma zadnego placu nigdzie a nivea nie postawi nam placu jesli miasto nie zezwoli, a nie zezwoli bo to stare miasto jest i maja teraz inne plany niz stawianie placu.

Ja jezdze sama z 2 maluchow i spokojnie jakos bez stresu jezdizlam zawsze.

[P0P70]

TylkoOliwka-fajnych wakacji życzę. I oczywiście spokojnego lotu.

Dzięki dziewczyny za komplementy pod adresem placu zabaw.

Co do trawy to właśnie 4 facetów chodzi mi po niej i wycinają tam gdzie słabo wyrosla i wsadzają nową z dywanikow. Tz ich przysłał bo mu się dalej nie podoba. On ma jakiegoś ☠☠☠☠☠☠☠ca na punkcie tej trawy. Dziwie się ze dziecku wolno po niej latać.

Iza - ja dalej ponawiam moje zaproszenie dla Was.

[izazula]

Pop Dzięki . Ja bym chętnie już dziś skorzystała . Mam nadzieję ze uda się dotrzeć do Was w tym roku (sezonie letnim)

[pl_madzia]

Napisane przez tylkooliwka

my już dzisiaj w nocy wyjeżdżamy,trzymajcie kciuki za szczęśliwy lot plisss bo mam lęki
wyjeżdżamy o 2 do Wrocławia więc mam nadzieję,że danielk będzie spał do rana a w samoloci będzie wyspany więc grzeczny

TRZYMAM KCIUKI ZA BEZPROBLEMOWY LOT

Napisane przez P0P70

Co do trawy to właśnie 4 facetów chodzi mi po niej i wycinają tam gdzie słabo wyrosla i wsadzają nową z dywanikow. Tz ich przysłał bo mu się dalej nie podoba. On ma jakiegoś ☠☠☠☠☠☠☠ca na punkcie tej trawy. Dziwie się ze dziecku wolno po niej latać.

może niech jemu inną trawkę przywiozą to mu się ta na ogrodzie zacznie podobać

Ja się szykuję na bieganie, tz z rozwydrzoną dzieciarnią moją zostawię, niech on się teraz martwiDzisiaj się szaleju najedli
Z moim na placach zabaw to mam spokój puki innych dzieciaków nie najdzie. Zawsze musi mieć jakąś małą zabawkę do ręki jak jedziemy, dzisiaj np autko chyba duży fiat metalowy. Jakiś chlopiec mu zabrał, a ten zamiast mu zabrać to sie położył w piaskownicy i ryczał. Zabrałam temu chłopcu jego autko, a młody oczywiście się twarzą w piasek jak polożył to nawet w nosie piachu miał
I takie to dzieci mój nie umie się dzielić, a inne wyrywają na siłę i wieczna walka. Ale się przynajmiej szkoły życia uczą dzieciaki

[lindsley]

Asiulek a gdzie musisz podjechać? Ja znam dość dobrze miasto - tu skończyłam liceum, studia i kurs na prawko Mogę Ci powiedzieć jak dojechać...
No i ja wciąż czekam na odwiedziny... Co prawda trampoliny jeszcze nie ma jak obiecałam, coś sprzedawca spierdzielił z wysyłką i czekamy... ale jakoś rok juz te 10km jedziecie a my sie doczekac nie mozemy

Napisane przez izazula

Libra mam pytanie w kwestii chleba a mianowicie : czy foremkę wykładasz jakimś papierem do pieczenia i czy po upieczeniu odrazu wyjmujesz z formy czy zostawiasz do wystygnięcia. Mam nową "pasję" i piekę chlebki .

Ja nie libra ale odp. Nie wykładam formy papierem i wyciagam od razu jak wyjme z piekarnika, studze na kratce...

P0P ja tez mam ☠☠☠☠☠☠☠ca na pkcie trawy ale nasza to wyliniala strasznie, nie podlewana bo nie mamy osobnego licznika na ogród i licza wode z kanaliza i pełno mleczu wszedzie... Brakuje kasy - inaczej miałabym taki jak u Was tylko spoooorooooo mniejszy

[mrowak]

Napisane przez lindsley

P0P ja tez mam ☠☠☠☠☠☠☠ca na pkcie trawy

no, ja też, ale póki co moja trawa jest w postaci nasion leżących na ziemi-jeszcze tydzień i powinna dać jakieś pierwsze oznaki życia, a jak nie to ja się obrażam i nie odwiedzę jej przez dwa dni

[sara 85]

Napisane przez tylkooliwka

Asia wsiądziesz ze dwa razy i będziesz smigać,tego się nie zapomina..
ja się bałam wsiąść po wypadku,miałam odruch skrętny jak ktoś podjeżdżał do mnie z prawej strony ale jeździłam i szybko wrócilo wszystko do normy,dasz radę

PoP rewalcja plac zabaw a trawka marzenie,jak dywanik na którym chętnie bym się położyła


my już dzisiaj w nocy wyjeżdżamy,trzymajcie kciuki za szczęśliwy lot plisss bo mam lęki
wyjeżdżamy o 2 do Wrocławia więc mam nadzieję,że danielk będzie spał do rana a w samoloci będzie wyspany więc grzeczny

Oliwka super wakacji

Napisane przez blistex

fajniutki ten namiocik


my mamy podobny, tylko, ze nasz jest w całości prócz jednej ściany z siatki i wyglada jak zamek. Julia na dzień ma go na ogródku, a na noc chowamy do garażu, bo boję się, że odleci
zreszta ja wszystko chowam do garazu na noc, wszystkie jej zabawki ogrodowe

pokaż wasz namiot, bo ja w dalszym ciągu nic nie wybrałam

[ASIULEK_23]

Napisane przez mrowak

A tu się z Tobą nie zgodzę, wstydliwe dziecko niekoniecznie oznacz grzeczniejsze, a śmiałe nie równa się niegrzeczne. Ja się cieszę, że Gabryśka jest dość śmiałym dzieciakiem i nie stoi "przy nodze"-ani ja ani ona nie miałybyśmy wówczas po co chodzić na place zabaw czy odwiedzać kogokolwiek skoro i tak nie odstępowałaby mnie na krok. I w głebi duszy czuję, że też byś wcale tego nie chciała. A nauczyć ostrożności jeszcze zdąrzymy nie raz.

Wiadomo, że nie jest to regułą ale przeważnie tak jest. Moja jest nad wyraz towarzyska. Takie cygańskie dziecko. I co za tym idzie- zaczepia każdego kogo napotka na swej drodze. czy to dorosły, czy dziecko... a to stwarza potencjalne kłopoty- bo starsze dzieci nie za bardzo tolerują takie maluchy. Jakieś przepychanki przy zjeżdżalni itp to na porządku dziennym. Takie wstydliwe dzieci maja takie (nie wiem jak to nazwać) jakby "lżejsze" zachowania. raczej starają się by rodzic był w pobliżu a mój diabeł ma mnie totalnie w nosie. Oj ciężki mam z nią żywot

Napisane przez lindsley

Asiulek a gdzie musisz podjechać? Ja znam dość dobrze miasto - tu skończyłam liceum, studia i kurs na prawko Mogę Ci powiedzieć jak dojechać...
No i ja wciąż czekam na odwiedziny... Co prawda trampoliny jeszcze nie ma jak obiecałam, coś sprzedawca spierdzielił z wysyłką i czekamy... ale jakoś rok juz te 10km jedziecie a my sie doczekac nie mozemy

Te badania robią w szpitalu na Batorego.
Kiedys się "przełamie" obiecuję. Może jeszcze tego lata

[monka23]

Oliwka a ty na wakacje smigasz ? ja to nie w temacie a czytam na bieżąco , jak to to . Bawcie się dobrZe.


Pop nie gadaj trawka wymiata, jak ja wycycka na początku to ładnie wyrosnie. Pamiętaj ze on ta trawkę dla was robi, na bank, chce mieć wypicowana zeby jego kochane kobitki miały wszystko co najlepsze. Potem bedziecie się gzdzic hehe


Wybielala któraś z was zeby u sto stomatologa??????? Bolało? Jak tak to jak długo?

[libra777]

Tylkooliwka bezpiecznego lotu

Napisane przez anakazar

Na szczęście dzieci pójdą niedługo do szkoły dziewczyny

to wtedy się dopiero zacznie

Napisane przez aga__tka

Czesc dziewczyny
Tak troche Was podczytuje ostatnio, ale jeszcze nie odpisywalam
Mam synka dwuletniego (Jeremi) i kiedys szukalam watku odpowiedniego, ale nie znalazlam styczniowego tylko Wasz troche poczytalam, w tegorocznym styczniu urodzilam do kompletu coreczke i znow Was troche podczytuje w wolnych chwilach
moge jeszcze do Was dolaczyc? bo ostatnio problemy dwulatkow sa mi bliskie

Witaj
Bardzo mi się podoba imię Jeremi,Jerema ,mój Miko miał tak mieć na imię ale mojemu tż się nie za bardzo podobało

Napisane przez P0P70

witam,

Wywołana wstawiam zdjęcia naszego placu zabaw. myślę że sie jeszcze rozwinie.
dodatkowo mamy jeszcze zamek dmuchany i małą zjeżdżalnie ale to z drugiej strony.

U nas przyjechali panowie i wszystko poskładali i zabetonowali.

plac jak plac ale trawka super jak na polu golfowym
niektórzy mówią A zasieje trawę i będzie spokój ehe nic bardziej mylnego z trawnikiem żeby był ładny to dopiero jest roboty

Napisane przez izazula

Libra mam pytanie w kwestii chleba a mianowicie : czy foremkę wykładasz jakimś papierem do pieczenia i czy po upieczeniu odrazu wyjmujesz z formy czy zostawiasz do wystygnięcia. Mam nową "pasję" i piekę chlebki .

smaruję olejem i wysypuję albo otrebami albo bułką i od razu wyciągam z formy i studzę na kratce wtedy jest chrupiący

Napisane przez blistex

a ja chciałam wam się jeszcze czymś pochwalić
a mianowicie na moim ogródku wyrosły mi pomidorki, na krzaczkach mam juz 6 malusich pomidorków

gratulacje ,u mnie też już są zielone małe pomidorki

[lindsley]

Napisane przez ASIULEK_23

Te badania robią w szpitalu na Batorego.
Kiedys się "przełamie" obiecuję. Może jeszcze tego lata

No a Ty nie wiesz gdzie szpital na Batorego? A chodziłaś do Mizarewicza na Bażyńskich do przychodni? To jest dokładnie na przeciwko - po drugiej str ulicy, na rogu - Batorego krzyżuje się z Bażyńskich. Dojedziesz tam wysiadając za wiaduktem na pierwszym przystanku czegokolwiek (1,2,3,4,25,26,34,40) i potem 3min pieszo To w zasadzie 1przystanek dalej niż Twoja praca. A czym jeździsz do pracy?

[P0P70]

Napisane przez monka23

Pop świetny plac zabaw i oczywiście odjechanie trawiasty ogród , mój styl hehe jakbym miała taka przestrzeń to tylko trawa i gdzieniegdzie jakieś krzaki ,przy ogdodzeniu i wisio. Wszędzie macie trawę czy jaka zakątek z chaszczami czyt. Kwiatami?

.

nie ma kwiatow. sa skalniaki.

Napisane przez izazula

Pop Dzięki . Ja bym chętnie już dziś skorzystała . Mam nadzieję ze uda się dotrzeć do Was w tym roku (sezonie letnim)

Czekam.


moja Oliwka to tez cygańskie dziecko. Pójdzie z kazdym i sie na nas nie oglądnie.