Koty część IV

[monika01011986]

Napisane przez Malla

W jaki sposób go przestawiałaś?


Widziałyście najnowszy wątek na Wizoożu? Założony 2012-05-21 [12:47] przez anjya

Jak go wzięłam od hodowcy to był nauczony jeść Acane. A tak w ogóle jak go wzięłam do domu to był taki chudy że wszystkie żebra było mu widać. Acane mu dawałam tak jak hodowca mi mówił ale on nie bardzo chciał ja jeść.... wyczytałam gdzieś że koty bardzo lubią Royala więc kupiłam i wsypałam mu troche do miseczki razem z Acaną. Wygrzebał wszystkie kawałeczki Royala a Acane zostawił..... potem dawałam już mu tylko Royala i wcinał jak szalony. Próbowałam jeszcze pare razy dać mu Acane ale od razu odchodził od miski.
Co do mokrej karmy to zanim wzięłam go do domu to kupiłam kilka rodzai saszetek tak na próbę. Whiskasa, Animonde Junior w puszcze i saszetkach, saszetki Royala, Miamor, Hillsa, Feliksa i jeszcze jakieś inne były których nazw nie pamiętam. Dawałam mu codziennie po jednej saszetce. Animondy w ogóle nie ruszał nawet, Royala troche poskubał i zostawił, inne też podobnie "traktował". Jedynie Hillsa potrafił zjeść całego i chciał jeszcze i Whiskasa w sosie ( w galaretce nie lubi ). No i tak mu daję do tej pory bo wcina to ładnie i chętnie.

Ja widziałam mam nadzieję że ktoś przygarnie tą kicie

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------

Napisane przez kasiazabrze

dorzucam 2 zdjątka Dashy

słodziutka jest taka puszysta kuleczka

[Anitast]

Witajcie , dawno mnie nie bylo ale intensywnie pracuje i nie mam juz tak czasu siedziec w domu przed kompem z Wami
Witam tez nowe dziewczyny piekne macie koteczki
Moje koty spia jak zawsze po poludniu pojedzone i zadowolone na lozku , nie na kanapie , glaski i drapki dla Waszych futrzastych

[Malla]

Napisane przez monika01011986

Jak go wzięłam od hodowcy to był nauczony jeść Acane. A tak w ogóle jak go wzięłam do domu to był taki chudy że wszystkie żebra było mu widać.

What the fcuk?

Wydano Ci niedożywione zwierzę? Przyzwyczajone do karmy, której nie je?
Czy to zarejestrowana czy domowa hodowla?

Napisane przez monika01011986

Ja widziałam mam nadzieję że ktoś przygarnie tą kicie

Hehe, chodziło mi o to, że jedna z tutejszych dziewczyn ma kicię o tym imieniu. A jej nie oddamy!

Napisane przez Anitast

Moje koty spia jak zawsze po poludniu pojedzone i zadowolone na lozku , nie na kanapie , glaski i drapki dla Waszych futrzastych

Jak to tak bez zdjęć moich ulubionych śpiochów?!

[monika01011986]

Napisane przez Malla

What the fcuk?

Wydano Ci niedożywione zwierzę? Przyzwyczajone do karmy, której nie je?
Czy to zarejestrowana czy domowa hodowla?

No kociak był na prawdę chudziutki i moim zdaniem własnie dlatego, że dostawał Acane której nie lubił. Na szczęscie matka dokarmiała go jeszcze cyckiem. Hodowla domowa zarejestrowana ale to był ich pierwszy miot i może dlatego jeszcze nie za wiele wiedzieli na temat kociąt. Może nie chcieli ich za bardzo utuczyć? nie wiem już sama. Ale książeczkę zdrowia i wszystkie papiery mam, kot był odrobaczany i dwukrotnie szczepiony. Teraz w grudniu będę musiała go znowu zaszczepić.

[esfira]

renifercaloroczny, witaj na forum, super, ze chcesz wziasc kota (mam nadzieje, ze adoptowac, nie kupic ), kot wychadzacy musi miec wszystkie kocie szczepienia razem z bialaczka, plus wscieklizne, zabezpieczenie przeciw kleszczom i pchlom i odrobaczenie jakies 4 razy w roku. Koty wychadzace maja barwne zycie, ale czasem krotkie, nikogo bym nie zachecala do wypuszczania kota na zewnatrz, ale to Twoja decyzja. Mysle, ze pies moze ciezko przezyc nowego domownika, ale nie mam doswiadczenia w takich sytuacjach, wiec tu nic nie pomoge.

[Anitast]

Malla na prosbe i z dedykacja dla Ciebie jak widzisz teraz na kanapie

[Malla]

Jak zwykle totalnie zrelaksowana pozycja!

[Anitast]

Napisane przez Malla

Jak zwykle totalnie zrelaksowana pozycja!

Jak zawsze

[Nimfa20]

Napisane przez monika01011986

Ja wrzucę Wam jeszcze zdjęcia mojego Chesterka jak był malutki Poznałyście go już w wersji teraźniejszej to jeszcze pokażę Wam jaki był zanim wyrósł na takiego wielkoluda Na zdjęciu sa moje dzieci też - Chester bardzo lubi z nimi grać na kompie

Załącznik 4684683

Załącznik 4684684

Załącznik 4684685

Załącznik 4684686

Załącznik 4684687

Załącznik 4684688

uciekam do łóżeczka już dobranoc miłej nocki

O matko, zdjęcia rewelacyjne!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------

Napisane przez charlotte89

Po ostatniej wizycie w schronisku dla zwierząt, zdecydowałam się na przygarnięcie jakiegoś młodego-dorosłego Małe kociaki mają większą szansę na znalezienie domów, a dorosłych kotów nikt już na ogół nie chce.. Zawsze marzył mi się rudzielec więc takiego też zaczęłam szukać. Troszkę obawiam się, czy taki dorosły kotek będzie w stanie przyzwyczaić się do nowego miejsca i właściciela, ale mam nadzieję, że to tylko kwestia czasu i cierpliwości

Niesamowicie z Twojej strony, że zdecydowałaś się na starszego kota
Wiadomo, z kotami różnie bywa. Popytaj opiekunów, jak kot się zachowuje itd. Nie ma co się spieszyć, oswajaj go po trochu w starym miejscu.
Niektóre z kotów są takie miziaste , że bezproblemowo odnajdują się w nowym domu

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------

Napisane przez monika01011986

no właśnie ja wiem i dlatego chcę iśc od razu po wypłacie bo wtedy będe miała więcej kasy teraz pod koniec miesiąca to stać mnie tylko na jakiegoś pierwszego lepszego weterynarza a po wypłacie juz będe mogła iść do jakiegoś specjalisty i zrobić ten zabieg dla kocurka

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

Napisane przez renifercaloroczny

Hej dziewczyny mam pytanie ale nie wiem czy odpowiednip trafiłam na watek... otóż:
chcę w niedalekiej przyszłości nabyć kota- który mógłby żyć i w domu i na podwórku(mieszkam w domku jedn.)
1.Jeśli kot będzie pomieszkiwał w domu to czy będę musiała często go szczepić i odrobaczać zeby kociak nie przywlókł mi do domu różnych chorób ?
2. mam psa basseta który ma już swój sedziwy wiek i chciałabym żeby przyszły kot zgrał się z psem, jak mogę zaprzyjaźnić ich?
3. czy koty nie sprawiają kłopotów jako domownicy?

1. Wyżej napisałaś, że kot będzie również wychodził, więc tak, koniecznie musisz go szczepić. Wet dobierze odpowiednie szczepienia, podstawowe + wścieklizna.
2. Basset to pies gończy, poluje na drobną zwierzynę.
Może być problem. Jeśli jednak pies jest dobrze ułożony, powinnaś dać zwierzętom czas na zapoznanie.
Jak Twój pies reaguje na inne psy i zwierzęta? Jeśli nie jest agresywny, nie powinno być źle.
U mnie akceptacja 2 psów z kotem trwała ok. 2 tygodni. Moje psy są jednak przyzwyczajone do zwierząt, od myszy począwszy , skończywszy na reszcie (tzn: widząc np. krowę czy konia moje psy nie atakują ich, pomimo, że rzadko mają z nimi kontakt).
Na początku dawaj psu do wąchania koc czy coś innego, na czym kociak będzie spał.
Z czasem zacznij mu pokazywać kociaka, ale z daleka. Po jakimś czasie, możesz dać mu go powąchania, ale wcześniej na wszelki wypadek zabezpiecz pyszczek psa kagańcem
Możesz też stawiać kociaka na podłodze, a psa trzymać na smyczy, dając mu komendę 'nie rusz' , 'nie wolno' - zależy, na co reaguje. Jeśli nie będzie rwał się do kota, powinno być dobrze.
3. Zależy co masz na myśli pisząc 'kłopot'.
W wątku jest bardzo dużo na temat podgryzania kwiatów, problemów z załatwianiem do kuwety, różnymi chorobami, zachowaniem itd.... Trzeba być przygotowanym na różne sytuacje, bo problemy mogą być.

Na początek, standardowo jak wszystkim, polecam zakup dobrej książki o kotach.
Dobra książka to podstawa PRZED podjęciem decyzji o przygarnięciu jakiegokolwiek zwierzaka.[/FONT]

[donka_bez_ogonka]

Napisane przez Nimfa20

Na początek, standardowo jak wszystkim, polecam zakup dobrej książki o kotach.
Dobra książka to podstawa[/COLOR][/FONT] PRZED podjęciem decyzji o przygarnięciu jakiegokolwiek zwierzaka.[/FONT]

Chyba, że kot jest znajdką To wtedy nie ma jak się na to przygotować

[Nimfa20]

Moje
1. Dziwny ten mój Cham. Siedzi tak , patrzy w róg obrazu i obserwuje... co dzieje się w kuchni
2. Takiego jego kocham chyba najbardziej
3. Z Melmanem
4, 5. Persilla na ogródku z Majlem i Melmanem.

[anjya]

Napisane przez monika01011986

ojjj jest strasznie milusi ma takie mięciutkie futerko jak pluszak Ponoć na zime ma być jeszcze bardziej puszysty
A co Twojej koteczce dolega? jeszcze Was nie nadrobiłam i nie jestem w temacie za bardzo
Moja szwagierka ma 2 koty (dachowce) i tez mają takie ostrzejsze futerka

niestety część wątroby martwa i mocznica - ale czuje się już lepiej, od czwartku dostaje zastrzyki codziennie - badania decydujące w czwartek.

nie mogę się napatrzeć na zdjęcia ziazik, monika01011986, kasiazabrze, anitast, nimfa20 - uwielbiam wszystkie koty! wszystkie są cudowne, przepiękne i kochane

Napisane przez renifercaloroczny

Hej dziewczyny mam pytanie ale nie wiem czy odpowiednip trafiłam na watek... otóż:
chcę w niedalekiej przyszłości nabyć kota- który mógłby żyć i w domu i na podwórku(mieszkam w domku jedn.)
1.Jeśli kot będzie pomieszkiwał w domu to czy będę musiała często go szczepić i odrobaczać zeby kociak nie przywlókł mi do domu różnych chorób ?
2. mam psa basseta który ma już swój sedziwy wiek i chciałabym żeby przyszły kot zgrał się z psem, jak mogę zaprzyjaźnić ich?
3. czy koty nie sprawiają kłopotów jako domownicy?

tak jak dziewczyny piszą - ryzyko wypuszczać kotka .. ja bym się zapłakała, jakby mi któreś nie wróciło a jeśli chodzi o kłopoty jako domownicy .. to chyba zależy od kota. ja powiem jak to wyglądało u nas w domu:
mama kocha kwiaty, miałyśmy cały dom kwiatów obecnie mamy z 3 kwiatki, bo jedna z koteczek (wzięta z pola) sikała do większych doniczek, bo była przyzwyczajona, że do ziemi .. więc pozbyłyśmy się większych kwiatów. pojawiła się druga, mała kotka - która kocha grzebać w kwiatach i je zjadać - no to już mamy teraz 3 kwiatki która ledwo żyją
co jeszcze .. zdarzało się, że koty wymiotowały, to sprzątania trochę było i parę rzeczy do wyrzucenia.
mała niewysterylizowana (ze względów zdrowotnych) to nasikała na trochę rzeczy i trzeba było wyrzucić.
nie liczę tutaj zbitych doniczek, wazonów, ozdób wszelkiego rodzaju.
ale wszyscy tak kochają koty, że bez problemu im to wybaczają
więc w naszym wypadku posiadanie kotów wywołało trochę szkód, ale są tego warte.
nio i trzeba dodać, że zawsze jest szansa, że kotek zachoruje i trzeba np. codziennie do weterynarza na zastrzyki, opiekować się ile się da.

[Nimfa20]

Napisane przez donka_bez_ogonka

Chyba, że kot jest znajdką To wtedy nie ma jak się na to przygotować

Tak. Ale zakup później nie zaszkodzi Wiesz, ja tak piszę, bo książki, które mam (o psach, kotach, papugach, chomikach) bardzo dużo mi pomogły

Dzięki nim wiem, na co zwrócić uwagę, kiedy wybrać się do weta (np. przy jednorazowych wymiotach wizyta nie jest konieczna- chociaż podany jest wygląd wymiocin, który powinien nas zaniepokoić).
W którejś książce mam jakie pytania podczas wizyty najczęściej zadaje weterynarz z rozdzieleniem na różne objawy chorobowe itd.

Jeśli coś mnie niepokoi w zachowaniu psów czy kotów, wtedy wiem na co zwrócić uwagę przed wybraniem się z wizytą

[donka_bez_ogonka]

Napisane przez Nimfa20

Tak. Ale zakup później nie zaszkodzi Wiesz, ja tak piszę, bo książki, które mam (o psach, kotach, papugach, chomikach) bardzo dużo mi pomogły

Dzięki nim wiem, na co zwrócić uwagę, kiedy wybrać się do weta (np. przy jednorazowych wymiotach wizyta nie jest konieczna- chociaż podany jest wygląd wymiocin, który powinien nas zaniepokoić).
W którejś książce mam jakie pytania podczas wizyty najczęściej zadaje weterynarz z rozdzieleniem na różne objawy chorobowe itd.

Jeśli coś mnie niepokoi w zachowaniu psów czy kotów, wtedy wiem na co zwrócić uwagę przed wybraniem się z wizytą

Książki są jak najbardziej na +.
Ja niestety dorobiłam się tylko kalendarza z Kotem Simona

[kasiazabrze]

Hej wszystkim Kota właśnie wtuliła się w męża ( szybko upodobała se faceta- jak typowa kobita woli płeć przeciwną).
Ja książek nie czytałam ale ponad miesiąc posiłkuję się forum, netem czytam co tylko jest o kotach.

[monika_sonia]

Jak tak Was czytam, to mi się chce dokocić i coś po kościach czuję, że to będzie niedługo*.

Milka dziś spadła z drapaka, nie zdążyłam jej złapać, potłukła się, kulała na tą łapkę, w której ma gwoździe i było nieciekawie, ale na szczęście kość nie poszła. Muszę jutro coś pomyśleć o drabinie faktycznie i przemeblowanie trzeba zrobić .

Sonia nauczyła się wchodzić na szafę. Nie wiem, czy to zasługa drapaka ale od kilku dni jest znaczna poprawa jej nastroju .


*czyli pewnie do 5 lat

[monika01011986]

Napisane przez Anitast

Malla na prosbe i z dedykacja dla Ciebie jak widzisz teraz na kanapie

ale świetne te kociaki!! i jak słodko sobie śpią cudeńka dwa

Napisane przez Nimfa20

O matko, zdjęcia rewelacyjne!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!

dziękuję ślicznie
Twoje kociaki jakie piękne! Persik jaką ma cudną sierść a w tym białym kociaku się zakochałam mi się strasznie podobają białe koty, Twój jest przepiękny!

[Malla]

No i Cholerka ma już całkiem białą kotkę...

Napisane przez monika_sonia

Milka dziś spadła z drapaka, nie zdążyłam jej złapać, potłukła się, kulała na tą łapkę, w której ma gwoździe i było nieciekawie, ale na szczęście kość nie poszła. Muszę jutro coś pomyśleć o drabinie faktycznie i przemeblowanie trzeba zrobić .

Kurczę, jak to się stało?

Napisane przez monika_sonia

Sonia nauczyła się wchodzić na szafę. Nie wiem, czy to zasługa drapaka ale od kilku dni jest znaczna poprawa jej nastroju .

A co sobie będzie żałować!

[monika01011986]

Napisane przez anjya

niestety część wątroby martwa i mocznica - ale czuje się już lepiej, od czwartku dostaje zastrzyki codziennie - badania decydujące w czwartek.

nie mogę się napatrzeć na zdjęcia ziazik, monika01011986, kasiazabrze, anitast, nimfa20 - uwielbiam wszystkie koty! wszystkie są cudowne, przepiękne i kochane

Kurcze przykro mi strasznie biedna kicia mam nadzieję że będzie dobrze, że kotek wyzdrowieje.... Trzymam kciuki aby badania wyszły dobre

Chesterek i ja - Dziękujemy

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:49 ----------

Napisane przez kasiazabrze

Hej wszystkim Kota właśnie wtuliła się w męża ( szybko upodobała se faceta- jak typowa kobita woli płeć przeciwną).
Ja książek nie czytałam ale ponad miesiąc posiłkuję się forum, netem czytam co tylko jest o kotach.

nooo mądra kicia z niej wie już od małego co dobre

ja książek tez nie czytam ale internet przewertowałam chyba cały

[Malla]

anjya - jakie jest postępowanie w przypadku mocznicy?

Przeraziłam się dziś, widząc kota sąsiadów na skrawku blachy za balkonem. Jak z nimi kiedyś rozmawiałam, to nie wypuszczali kota na balkon bez smyczy. Chyba odechciało im się go pilnować, teraz regularnie im ucieka.

[monika01011986]

Napisane przez monika_sonia

Milka dziś spadła z drapaka, nie zdążyłam jej złapać, potłukła się, kulała na tą łapkę, w której ma gwoździe i było nieciekawie, ale na szczęście kość nie poszła. Muszę jutro coś pomyśleć o drabinie faktycznie i przemeblowanie trzeba zrobić .
Sonia nauczyła się wchodzić na szafę. Nie wiem, czy to zasługa drapaka ale od kilku dni jest znaczna poprawa jej nastroju .
*czyli pewnie do 5 lat

ojj bidulka dobrze, że łapki nie złamała! Ja dzisiaj też zrobiłam małe przemeblowanie żeby Chesterek mógł łatwiej na szafe wskakiwać i teraz ciągle na niej siedzi
brawa dla Soni super, że nastrój się jej poprawił niema to jak szczęsliwy kot

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

Napisane przez Malla

Przeraziłam się dziś, widząc kota sąsiadów na skrawku blachy za balkonem. Jak z nimi kiedyś rozmawiałam, to nie wypuszczali kota na balkon bez smyczy. Chyba odechciało im się go pilnować, teraz regularnie im ucieka.

A na którym pietrze jest ten balkon? pewnie wysoko skoro sie przeraziłaś? ja mieszkam na 3 piętrze i choć balkon mam zabudowany betonową barierką to nie wyobrażam sobie Chesterka samego zostawić na balkonie..... nawet na chwilę.

[monika_sonia]

Napisane przez Malla

Kurczę, jak to się stało?

Mucha .

[Malla]

To tylko parter, kot wykastrowany, ale obok jest ruchliwa ulica, a on ciągle zwiewa.

Mucha - taka mała, a takie wielkie zamieszanie potrafi zrobić.

[esfira]

Biedna Milka, ale zaloze sie, ze ten upadek jej nie powstrzyma przed eksploatacja drapaka...

[monika_sonia]

Napisane przez monika01011986

ojj bidulka dobrze, że łapki nie złamała! Ja dzisiaj też zrobiłam małe przemeblowanie żeby Chesterek mógł łatwiej na szafe wskakiwać i teraz ciągle na niej siedzi
brawa dla Soni super, że nastrój się jej poprawił niema to jak szczęsliwy kot

Łapkę już raz miała złamaną, kości ma słabsze tak mi się wydaje. Trzyłapka, a myśli, że jest niezniszczalna i może wszystko .

Ja nie wiem co by było, gdyby drugi raz złamała tą łapkę z gwoździem a gwóźdź by się nie złamał?

Esfira masz jakieś przypuszczenia, byłoby co z kota ratować ?

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

Napisane przez esfira

Biedna Milka, ale zaloze sie, ze ten upadek jej nie powstrzyma przed eksploatacja drapaka...

Nie nie, szaleje po drapaku góra-dół .
Smutno jej, jak Sonia jest na szafie i kombinuje jak tam doskoczyć, chociaż jeszcze nie próbowała, chyba wie, że nie ma szans tak wysoko się wybić.

[laisla]

Napisane przez charlotte89

Dziękuję Chciałabym, żeby dzięki mnie chociaż jeden niechciany kociak odnalazł ciepło i kochający dom Wiadomo, że maluch to dodatkowa frajda z obserwowania, jak rośnie, ale nie to jest dla mnie najważniejsze
Natomiast przy takim troszkę starszym kotku fajne jest też to, że ma już ukształtowany charakter więc mniej więcej wiadomo czego się można po nim spodziewać Dla mnie ideałem byłby taki spokojny pieszczoch, ale zobaczymy, jakiego mi los postawi na drodze

Koniecznie nam go pokaż gdy już się pojawi

Napisane przez monika01011986

Noo to ten wiek buntowniczy Mnie to też niedługo czeka synuś w październiku skończy 6 lat dopiero ale też potrafi juz "wyrazić" swoje zdanie
A na zdjęciu kicia taka malutka się wydaje piękna jest i taka włochata
Pięknie z Twojej strony, że wzięłaś ją z fundacji może za jakiś czas już będą spać nawet razem

Jeszcze parę latek Moja córcia już do tego czasu pewnie sobie męża znajdzie
Noo..Leośka ma nieco przedłużone futerko. Ujęła mnie jakoś za serce, niestety nic nie wiedziałam przed adopcją o tym, że ma rujki mimo wysterylizowania więc może z tego powodu tamci pozbyli się jej, cóż, gdybyśmy my także ją wyrzuciły to marne miałaby szanse na dom w tym wieku. Ale odwdzięcza się jak tylko umie, jest najbardziej spokojnym i przytulaśnym kotem jakiego miałam

Napisane przez anjya

(...)
mama kocha kwiaty, miałyśmy cały dom kwiatów obecnie mamy z 3 kwiatki, bo jedna z koteczek (wzięta z pola) sikała do większych doniczek, bo była przyzwyczajona, że do ziemi .. więc pozbyłyśmy się większych kwiatów. pojawiła się druga, mała kotka - która kocha grzebać w kwiatach i je zjadać - no to już mamy teraz 3 kwiatki która ledwo żyją
(...).

Skąd ja to znam Leosia robiła to samo, ostatnio jakoś przestała i robi grzecznie do kuwety. Ale kwiaty niszczą obie panny

Oby Twoja koteczka zdrowiała ładnie

Wasze wszystkie kicie jak zawsze wywołują uśmiech, cudowne

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:25 ----------

Napisane przez monika_sonia

(...)

Nie nie, szaleje po drapaku góra-dół .
Smutno jej, jak Sonia jest na szafie i kombinuje jak tam doskoczyć, chociaż jeszcze nie próbowała, chyba wie, że nie ma szans tak wysoko się wybić.

Biedulka, mam nadzieję, że mocno się nie poobijała..

Krysia uczy się historii, a Leosia tak sobie odpoczywa

[monika01011986]

Napisane przez Malla

To tylko parter, kot wykastrowany, ale obok jest ruchliwa ulica, a on ciągle zwiewa.

Mucha - taka mała, a takie wielkie zamieszanie potrafi zrobić.

aa no to faktycznie niebezpiecznie, koty bardzo często wpadają pod samochód moja ciocia miała 3 koty i mieszka własnie przy takiej ruchliwej ulicy i każdy kot po kolei został rozjechany teraz już nie chce żadnego kota bo pewnie znowu by wpadł pod samochód, a ona mieszka w domku jednorodzinnym i kot jej potrzebny był do łapania myszy dlatego nie mogła go ciągle zamykać w domu tym bardziej że ma bardzie wielki ogród to dla kota frajda przecież.... no ale mimo że każdy z tych kotów był wykastrowany to i tak uciekały no i tak to się kończyło - na ulicy

Mój kot jak widzi muche to szał maksymalny go bierze lata jak wściekły za tą muchą

Napisane przez monika_sonia

Łapkę już raz miała złamaną, kości ma słabsze tak mi się wydaje. Trzyłapka, a myśli, że jest niezniszczalna i może wszystko .
Ja nie wiem co by było, gdyby drugi raz złamała tą łapkę z gwoździem a gwóźdź by się nie złamał?

no jak była już raz kośc złamana to na pewno jest troszkę słabsza.
No gwóźdź by się nie złamał na pewno ale kiedyś widziałam u psa jak mimo gwoździa kość pękła a gwóźdź przebił skórę i wyszedł na zewnątrz :/

[monika_sonia]

Napisane przez laisla

Krysia uczy się historii, a Leosia tak sobie odpoczywa

Śliczne kicie .

---------- Dopisano o 23:48 ---------- Poprzedni post napisano o 23:47 ----------

Napisane przez monika01011986;34255629
no jak była już raz kośc złamana to na pewno jest troszkę słabsza.
No gwóźdź by się nie złamał na pewno ale kiedyś widziałam u psa jak mimo gwoździa [B

kość pękła a gwóźdź przebił skórę i wyszedł na zewnątrz [/B]:/

O.o
Nie strasz nawet .

[laisla]

Napisane przez monika_sonia

Śliczne kicie .[COLOR="Silver"]
.

Kicie dziękują

[monika01011986]

Napisane przez laisla

Jeszcze parę latek Moja córcia już do tego czasu pewnie sobie męża znajdzie
Noo..Leośka ma nieco przedłużone futerko. Ujęła mnie jakoś za serce, niestety nic nie wiedziałam przed adopcją o tym, że ma rujki mimo wysterylizowania więc może z tego powodu tamci pozbyli się jej, cóż, gdybyśmy my także ją wyrzuciły to marne miałaby szanse na dom w tym wieku. Ale odwdzięcza się jak tylko umie, jest najbardziej spokojnym i przytulaśnym kotem jakiego miałam

No tak bo jak mój synek będzie miał 13 lat to Twoja córcia 20 także możliwe że będzie miała już męża a Ty będziesz babcią Ja wzięłam ślub w wielu 20 lat i urodziłam pierwszego synka
Piękna ta Twoja Leośka i taka kolorowa A masz jakieś jej zdjęcia w całości?
A co ona robi gdy ma rujki?? Często je ma?

---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:50 ----------

Napisane przez monika_sonia

O.o
Nie strasz nawet .

Ale wiesz jak to pies... cięższy jest o wiele i mniej zwinny niż kot. Myślę, że nie masz się co bać bo takie przypadki bardzo rzadko się zdarzają, a u kotów to już w ogóle No ale lepiej nie kusić losu i lepiej coś tam wymyśl aby nie spadła więcej