Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XIX

[czarnamadonna1982]

Napisane przez Sola1

Jeszcze napiszę Wam odnośnie odwiedzin. Nie wiem co Wy o tym sądzicie, ale ja uważam, że wielogodzinne przesiadywanie gości, gdzie przyjeżdża cała gromada ludzi rodzina jest dla innych kobiet krępujące - trzeba przecież wywalić cyca, żeby nakarmić, odciągnąć pokarm, czy koszula jest ufajdana i trzeba iść do łazienki. Jak to jest krótka wizyta to człowiek się jakoś poprzykrywa, ale ile można. Niestety nie wszyscy potrafią zachować i nie patrzeć na inne kobiety.
Ja akurat trafiłam na fajne kobitki, gdzie ich mąż i rodzice mnie nie krępowali. Po prostu jak odciągałam pokarm czy karmiłam to na mnie nie patrzyli. Ale z tego co wiem to różnie bywa.

to moja kolezankao tymcc gadala o tym cc

co do odwiedzin-zgadzam sie mnie to wk..rwialo w szpitalu, mialam dwie wspollokatorki nazwijmy to na sali.do jednej przychodzil tak jak do mnie tylko mąz wiec ok, za to do drugiej, ktora maila dziecko na innej sali bo był naswietlany czy cos -cale tabuny, np po 5 osob na odwiedzinach siedzialo!!!!!!!!wyobrazc ie sobie moje w☠☠☠☠ie.nie, bo tu moj maly, tutaj wszyscy ci ludzie, jesdzcze jak jedna baba z tych jej znajomych otworzyla okno a moj tymus bez czapki to myslalam ze jej walne.ona oczywiscie nie pomyslała, bo jej dziecko bylo gdzie indziej, ale te jej tabuny były straszne, nawet pilegniarki im zwracały uwage a ona nic.nie mowiac juz o tym ze moj wciaz na cycku i ja z tym cyckiem na wierzchu a do niej przychodzilo np czterech kuzynow

[MiciaKicia]

Napisane przez czarnamadonna1982

to moja kolezankao tymcc gadala o tym cc

co do odwiedzin-zgadzam sie mnie to wk..rwialo w szpitalu, mialam dwie wspollokatorki nazwijmy to na sali.do jednej przychodzil tak jak do mnie tylko mąz wiec ok, za to do drugiej, ktora maila dziecko na innej sali bo był naswietlany czy cos -cale tabuny, np po 5 osob na odwiedzinach siedzialo!!!!!!!!wyobrazc ie sobie moje w☠☠☠☠ie.nie, bo tu moj maly, tutaj wszyscy ci ludzie, jesdzcze jak jedna baba z tych jej znajomych otworzyla okno a moj tymus bez czapki to myslalam ze jej walne.ona oczywiscie nie pomyslała, bo jej dziecko bylo gdzie indziej, ale te jej tabuny były straszne, nawet pilegniarki im zwracały uwage a ona nic.nie mowiac juz o tym ze moj wciaz na cycku i ja z tym cyckiem na wierzchu a do niej przychodzilo np czterech kuzynow

na szczęście u siebie spodziewam się tylko tż i moich rodziców.... bo muszą mi przywieźć wózek

[czarnamadonna1982]

Napisane przez MiciaKicia

na szczęście u siebie spodziewam się tylko tż i moich rodziców.... bo muszą mi przywieźć wózek

u mnie byl tylko tż nawet nikt pomyslu nie mial z mojej czy jego rodziny by wpasc

karolinka moj tez dzis marudny na dodatek chyba ma katarek..wiedzialam ze tak bedzie bo w tym szpitalu otwierali te okna w pokoju wciaz.....k.rwa


MICIA wlasnie zobaczylam twoj podpis hehehhe..przepraszam ale mi sie przypomnailo moje wk..rzenie....tyle ze ja to juz wogole -życze ci zebys jednak w ciagu 2,3 dni urodzila a nie jak ja

[kia_mia]

Napisane przez czarnamadonna1982

to moja kolezankao tymcc gadala o tym cc

co do odwiedzin-zgadzam sie mnie to wk..rwialo w szpitalu, mialam dwie wspollokatorki nazwijmy to na sali.do jednej przychodzil tak jak do mnie tylko mąz wiec ok, za to do drugiej, ktora maila dziecko na innej sali bo był naswietlany czy cos -cale tabuny, np po 5 osob na odwiedzinach siedzialo!!!!!!!!wyobrazc ie sobie moje w☠☠☠☠ie.nie, bo tu moj maly, tutaj wszyscy ci ludzie, jesdzcze jak jedna baba z tych jej znajomych otworzyla okno a moj tymus bez czapki to myslalam ze jej walne.ona oczywiscie nie pomyslała, bo jej dziecko bylo gdzie indziej, ale te jej tabuny były straszne, nawet pilegniarki im zwracały uwage a ona nic.nie mowiac juz o tym ze moj wciaz na cycku i ja z tym cyckiem na wierzchu a do niej przychodzilo np czterech kuzynow

masakra jak ktoś se siedzi w sali jednoosobowej to niech sobie nawet 40 osób zaprasza... no bez jaj jak mnie takie coś wkurza ja nie wiem dlaczego szpitale na to pozwalają:| mogliby walnąć zakaz i już...

[MiciaKicia]

Napisane przez kia_mia

masakra jak ktoś se siedzi w sali jednoosobowej to niech sobie nawet 40 osób zaprasza... no bez jaj jak mnie takie coś wkurza ja nie wiem dlaczego szpitale na to pozwalają:| mogliby walnąć zakaz i już...

myślisz, że jakby był zakaz to by go przestrzegano? costy... tak samo jak wyraźnie są napisane godziny odwiedzin ale cooo tam ... przychodzą o każdej porze albo pisze, że nie można przychodzić z dziećmi młodszymi niż 10 lat... to biorą takie zasmarkane 5 latki ...

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

Ale mam wodnisty śluz... zapomniałam pierwszy raz włożyć wkładkę i już całe majty mokre

[jagnna]

Napisane przez kia_mia

no masakra z tymi odiwedzinami.... moim zdaniem powinny w ogole byc zakazane... jedynie mąz czy inna jedna najblizsza osoba... bez przesady, wiekszosc kobiet jest te 2,3 dni w szpitalu a familia przyjezdza jakby miesiac tam były :/ nikomu nic by sie nie stało jakby do domu już przyjechali ;/ masakra............. :/ zreszta nawet jak ktos jest dluzej w szpitalu to chyba wytrzyma te dni bez całej familii..... :/
ja bym chciała tylko mojego meza w szpitalu, ale wiem ze na bank przylezie i cała moja i jego rodzina ...no porażka

No ja tak samo. A wiem że moja mama panikara będzie siedziała całymi dniami I teściowa tez przyjedzie na pewno :|
Z tym, że u nas w szpitalu jest taka stołówka jakby na oddziale. Więc jak się moje tabuny najdą (a najdą się napewno) to ich tam zadre, żeby nie przeszkadzali współlokatorce na sali, jak coś.

Napisane przez czarnamadonna1982

co do odwiedzin-zgadzam sie mnie to wk..rwialo w szpitalu, mialam dwie wspollokatorki nazwijmy to na sali.do jednej przychodzil tak jak do mnie tylko mąz wiec ok, za to do drugiej, ktora maila dziecko na innej sali bo był naswietlany czy cos -cale tabuny, np po 5 osob na odwiedzinach siedzialo!!!!!!!!wyobrazc ie sobie moje w☠☠☠☠ie.nie, bo tu moj maly, tutaj wszyscy ci ludzie, jesdzcze jak jedna baba z tych jej znajomych otworzyla okno a moj tymus bez czapki to myslalam ze jej walne.ona oczywiscie nie pomyslała, bo jej dziecko bylo gdzie indziej, ale te jej tabuny były straszne, nawet pilegniarki im zwracały uwage a ona nic.nie mowiac juz o tym ze moj wciaz na cycku i ja z tym cyckiem na wierzchu a do niej przychodzilo np czterech kuzynow

Bo ludzie nie myślą i mają innych gdzieś

[MiciaKicia]

aaaaaaaaa ide... mam focha na cały świat.
a z tż nie gadam.
nie rozmawiamy.....
nie da się z nim pogadać, naprawdę... bo zarzuca mi, że się czepiam a ja tylko zadałam mu pytanie bo nie rozumiałam pewnej rzeczy ... a on stwirerdził, że się rzucam .... to powiedziałam, że może lepiej wogóle nie gadajmy jak się nie da z nim normalnie porozmawiać jak z człowiekiem.. no i się zgodził i tak oto nie rozmawiamy.. ciekawe kto pierwszy się złamie.. tzn sory ;] ciekawe kiedy on się złamie

[DeKajka]

Napisane przez czarnamadonna1982

u mnie byl tylko tż nawet nikt pomyslu nie mial z mojej czy jego rodziny by wpasc

karolinka moj tez dzis marudny na dodatek chyba ma katarek..wiedzialam ze tak bedzie bo w tym szpitalu otwierali te okna w pokoju wciaz.....k.rwa

moj jakos tak cherczy dziwnie .. slychac tak jakby mial zapalenie gardla czy inne chorobsko ..ale temperatury nie ma . dzisiaj mial 37,5 .. moze to od wiecznego stekania i wrzaskow ..

Mam dziwne przeczucie .. nie wiem co mi jest ale maly spi Tżet tez a ja czuwam . jakby sie cos mialo zlego stac . A jak ogladam sobie jego zdjecia to rycze normalnie jakby ktos lub cos mialo mi go zabrac i juz nie oddac .

[gk7]

Napisane przez nini_b

Co Ty mówisz, na Jaczewskiego??? A jak zacznę rodzić...

Byłam na ibie i pustki, normalnie rodzące odsyłają do innych szpitali. Mówią, że do odwołania zamknięte. Nawet na ktg mojego męża nie chcieli ze mną wpuścić, pół godz. poleżałam i do domu.

[jagnna]

Napisane przez DeKajka

moj jakos tak cherczy dziwnie .. slychac tak jakby mial zapalenie gardla czy inne chorobsko ..ale temperatury nie ma . dzisiaj mial 37,5 .. moze to od wiecznego stekania i wrzaskow ..

Mam dziwne przeczucie .. nie wiem co mi jest ale maly spi Tżet tez a ja czuwam . jakby sie cos mialo zlego stac . A jak ogladam sobie jego zdjecia to rycze normalnie jakby ktos lub cos mialo mi go zabrac i juz nie oddac .

czizys Dekajka.... Spokój!!!
Nic się złego nie stanie. Patrz na zdjęcia i się zachwycaj swoimi facetami, a nie przeczuwaj jakichś dramatów

[kia_mia]

Napisane przez MiciaKicia

myślisz, że jakby był zakaz to by go przestrzegano? costy... tak samo jak wyraźnie są napisane godziny odwiedzin ale cooo tam ... przychodzą o każdej porze albo pisze, że nie można przychodzić z dziećmi młodszymi niż 10 lat... to biorą takie zasmarkane 5 latki ...

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

Ale mam wodnisty śluz... zapomniałam pierwszy raz włożyć wkładkę i już całe majty mokre

nie wiem kurde, ale cos powinni zrobić :/ szpital to nie miejsce na odwiedziny

Napisane przez jagnna

No ja tak samo. A wiem że moja mama panikara będzie siedziała całymi dniami I teściowa tez przyjedzie na pewno :|
Z tym, że u nas w szpitalu jest taka stołówka jakby na oddziale. Więc jak się moje tabuny najdą (a najdą się napewno) to ich tam zadre, żeby nie przeszkadzali współlokatorce na sali, jak coś.


Bo ludzie nie myślą i mają innych gdzieś

u mnie w szpitalu tez cos takiego jest, jakies 3 krzesła na krzyż i 15 stolików no ale bez jaj, jestes zmeczona po porodzie, prawie nie spisz i siedz se na krzesełku zamiast sie polozyc jak człowiek i chociaż troszke odpocząć ja nie wiem, zrobiłam sie takim odludkiem, ze mnie jakiekolwiek odwiedziny wkurzają .... są telefony, wideorozmowy, skype na tel można? można... mmsy też są wiec juz jakos te 2 dni by wytrzymali, no ale do mnie to na pewno każdy przyjdzie bo co to ma znaczyc ze nie zycze sobie odwiedzin," przeciez tak sie robi ze sie idzie od razu do szpitala".... wrrrrrrrrrrrrrr jaka ja sie poje bana zrobiłam nie chce nikogo tam widzieć oprócz mojego męża

[Dojotka1987]

Gabi 3mam kciuki

co do odwiedzin to wiem cos o tym... na poczatku lezalam z dziewczyna u ktorej o 9 do 20 byla mama tata brat i maz... cale 11h... masakra dobrze ze to tylko 1 dzien z nia lezalam...

Napisane przez DeKajka

moj jakos tak cherczy dziwnie .. slychac tak jakby mial zapalenie gardla czy inne chorobsko ..ale temperatury nie ma . dzisiaj mial 37,5 .. moze to od wiecznego stekania i wrzaskow ..

Mam dziwne przeczucie .. nie wiem co mi jest ale maly spi Tżet tez a ja czuwam . jakby sie cos mialo zlego stac . A jak ogladam sobie jego zdjecia to rycze normalnie jakby ktos lub cos mialo mi go zabrac i juz nie oddac .

tez tak czasem mam... to jest straszne.. wtedy podchodze do lozeczka i patrze czy maly oddycha.. czasami jak nie widze ze podnosi sie klatka piersiowa, to dotykam Go zeby sie ruszyl, jak juz daje jakies oznaki zycia to wtedy moge isc spokojnie spac..

[rosllinka]

Napisane przez peperonik

prosze o kciuki 19 grudnia,bo malutka wystapi w serialu i mamy nagrania i od tego dnia bedzie zalezalo czy nas zatrudnia na dluzej.

fajnie, oglądam ten serial daj znać który odcinek Słodką masz córeczkę

Napisane przez Dojotka1987

Poni urodzila 9.11. przez CC ale imienia nie znam

Napisane przez Gabi2

Myslalam ze jutro wyjde bo chyba byla taka decyzja ale zrobili mi usg i lozysko siada,przez 1,5 tyg Mala nie urosla. Ogolnie jeszcze daje rade ale lekarz mowil ze lepiej teraz poki dziecko jest jeszcze zadowolone i nie odczuwa tego a za pare dni moze byc juz zestresowane.Wiec jutro z rana beda badac sprawdzac i jakos indukowac raczje. Co musze miec swiadomosc ze moze sie skonczyc cesarka jesli indukcja pojdzie marnie. Prosze o kciuki bo jutro czeka mnie ciezki dzien....

Napisane przez gk7

Hej

Jestem już w domu, ale rano na 8 mam się stawić i mnie przyjmują. Wogóle od dzisiaj u nas porodówka wstrzymała przyjęcia i nie ma odwiedzin, bo ospa wietrzna panuje. Ale ja będę na ginekologii leżała, więc luzik będzie i cc w poniedziałek, albo we wtorek będzie. Trzymajcie kciuki dziewczyny.

Spróbuję Was nadrobić jak już się położę, bo muszę jeszcze córcię poprzytulać, bo nie chce mnie za bardzo jutro puścić do szpitala.


Dorisp nic się nie odzywała dzisiaj, więc pewnie rodzi. Jutro spróbuję ją namierzyć.

Napisane przez Sola1

Jeszcze napiszę Wam odnośnie odwiedzin. Nie wiem co Wy o tym sądzicie, ale ja uważam, że wielogodzinne przesiadywanie gości, gdzie przyjeżdża cała gromada ludzi rodzina jest dla innych kobiet krępujące - trzeba przecież wywalić cyca, żeby nakarmić, odciągnąć pokarm, czy koszula jest ufajdana i trzeba iść do łazienki. Jak to jest krótka wizyta to człowiek się jakoś poprzykrywa, ale ile można. Niestety nie wszyscy potrafią zachować i nie patrzeć na inne kobiety.
Ja akurat trafiłam na fajne kobitki, gdzie ich mąż i rodzice mnie nie krępowali. Po prostu jak odciągałam pokarm czy karmiłam to na mnie nie patrzyli. Ale z tego co wiem to różnie bywa.

Podzielam Twoje zdanie. Niektórzy tak mają że bez krępacji potrafią się na kogoś gapić jak na okaz w zoo. Kiedyś odwiedzałam kogoś z rodziny po porodzie i siedzieliśmy po prostu chwilkę na korytarzu. Nawet nie wchodziłam do pokoju. Do mnie tylko tż będzie przyjeżdżał, chyba że się okaże że mam być dłużej to pewnie teściowie odwiedzą.

Napisane przez jagnna

No i ja się tego obawiam właśnie. Moja rodzina jest taka... nadpobudliwa troszkę W takim sensie, że jak byłam w szpitalu 4 dni, to miałam 2x dziennie odwiedziny, więcej niż laski co tydzień tam siedziały Mama już mi zapowiedziała, że jak urodze to tydzień wolnego bierze, siostra to samo, do tego w domu obok mieszka moja babcia i ciocia. Wszystkich absolutnie kocham, ale nadmiar czasami bywa męczący Chciałabym z malutką i mężem pobyć sam na sam, poznać się, a jak mi będzie 17osób nad głową wisiało to będzie ciężko.
Wiem, że jestem niewdzięczna, ale chciałabym spróbować sama sobie poradzić ze wszystkim. I tak im chyba powiem. Żeby brali wolne jak nie będę dawać rady, i na pewno nie naraz tylko jakoś dyżurami Pewnie ze 3 dni wytrzymam i polecę z płaczem do jednej, albo drugiej z prośbą o ratunek.

A ja Ci zazdroszczę, że masz tak blisko rodzinę, która może Ci pomóc i Cię odwiedza. Ja mam swoją rodzinę oddaloną o 400km. Do tego mam małe mieszkanie więc też nie mogę zaprosić ich, bo byśmy sobie na głowie siedzieli. Brakuje mi bliskich z rodziny. A teściowie wprawdzie bliżej bo 70km, ale pracują... Nie lubię np zostawać sama jak tż ma delegację.


Byłam na usg u lekarza u którego robiłam też 13tyg usg pappa i pracuje też w szpitalu, w którym chcę rodzić. Nawet mnie poznał, co byłam w szoku, bo przecież byłam tylko raz i dosyć dawno. Z usg wyszło, że wszystko jest o.k. tylko dziecko jest malutkie (o 2 tyg mniejsze), ale ja też jestem drobna więc może dlatego i dziecko małe. No i jeszcze przecież jest błąd pomiaru. Powiedział abym w poniedziałek przyszła na IP i zrobiła ktg..
A jutro idę oddać mocz i krew mimo, że nie miałam zleconych badań przez swojego lekarza.

[kia_mia]

zmasakrowałam sobie sutki szorstką stroną gąbki w ramach hartowania sutków pod prysznicem...... chyba za długo je traktowałam tą watpliwa przyjemnoscią zaraz sie pos.ram tak mnie szczypią

WIEM MĄDRA JESTEM

[DeKajka]

Napisane przez jagnna

czizys Dekajka.... Spokój!!!
Nic się złego nie stanie. Patrz na zdjęcia i się zachwycaj swoimi facetami, a nie przeczuwaj jakichś dramatów

nic na to nie poradze .. caly czas nasluchuje czy maly oddycha .. kurcze boje sie strasznie i sama nie wiem czemu .. pierwszy raz mnie cos takiego napadlo ..

Napisane przez Dojotka1987

tez tak czasem mam... to jest straszne.. wtedy podchodze do lozeczka i patrze czy maly oddycha.. czasami jak nie widze ze podnosi sie klatka piersiowa, to dotykam Go zeby sie ruszyl, jak juz daje jakies oznaki zycia to wtedy moge isc spokojnie spac..

dokladnie mam tak samo .. ehh ..

[kia_mia]

Napisane przez DeKajka

moj jakos tak cherczy dziwnie .. slychac tak jakby mial zapalenie gardla czy inne chorobsko ..ale temperatury nie ma . dzisiaj mial 37,5 .. moze to od wiecznego stekania i wrzaskow ..

Mam dziwne przeczucie .. nie wiem co mi jest ale maly spi Tżet tez a ja czuwam . jakby sie cos mialo zlego stac . A jak ogladam sobie jego zdjecia to rycze normalnie jakby ktos lub cos mialo mi go zabrac i juz nie oddac .

Napisane przez Dojotka1987

Gabi 3mam kciuki

co do odwiedzin to wiem cos o tym... na poczatku lezalam z dziewczyna u ktorej o 9 do 20 byla mama tata brat i maz... cale 11h... masakra dobrze ze to tylko 1 dzien z nia lezalam...

tez tak czasem mam... to jest straszne.. wtedy podchodze do lozeczka i patrze czy maly oddycha.. czasami jak nie widze ze podnosi sie klatka piersiowa, to dotykam Go zeby sie ruszyl, jak juz daje jakies oznaki zycia to wtedy moge isc spokojnie spac..

czasami też mam takie dziwne uczucie jakby coś miało się stać .... strasznie głupie to jest

[Dojotka1987]

Napisane przez DeKajka

nic na to nie poradze .. caly czas nasluchuje czy maly oddycha .. kurcze boje sie strasznie i sama nie wiem czemu .. pierwszy raz mnie cos takiego napadlo ..

dokladnie mam tak samo .. ehh ..

a wiesz ze ten strach juz bedzie nam zawsze towarzyszyc? nawet jak nasze dzieci beda mialy po 20 lat i dlugo do domu nie beda wracac, to bedziemy staly w oknie i czekaly z glupimy myslami... taki nasz los kobiet...

[mmm12345]

Napisane przez Dojotka1987

Gabi 3mam kciuki

co do odwiedzin to wiem cos o tym... na poczatku lezalam z dziewczyna u ktorej o 9 do 20 byla mama tata brat i maz... cale 11h... masakra dobrze ze to tylko 1 dzien z nia lezalam...

tez tak czasem mam... to jest straszne.. wtedy podchodze do lozeczka i patrze czy maly oddycha.. czasami jak nie widze ze podnosi sie klatka piersiowa, to dotykam Go zeby sie ruszyl, jak juz daje jakies oznaki zycia to wtedy moge isc spokojnie spac..

to chyba pospolita przypadłość świeżo upieczonych matek. też tak mam, a przez pierwsze tygodnie spaliśmy przy zapalonym świetle

[DeKajka]

Przegladam teczke z USG i innymi pie.rdolami i znalazlam .. Adas 10 tydzien .. no przy tym zdjeciu to sie juz poryczalam na maxa niech on worci do mojego brzuszka

[mmm12345]

Napisane przez DeKajka

moj jakos tak cherczy dziwnie .. slychac tak jakby mial zapalenie gardla czy inne chorobsko ..ale temperatury nie ma . dzisiaj mial 37,5 .. moze to od wiecznego stekania i wrzaskow ..

Mam dziwne przeczucie .. nie wiem co mi jest ale maly spi Tżet tez a ja czuwam . jakby sie cos mialo zlego stac . A jak ogladam sobie jego zdjecia to rycze normalnie jakby ktos lub cos mialo mi go zabrac i juz nie oddac .

.

[DeKajka]

Napisane przez Dojotka1987

a wiesz ze ten strach juz bedzie nam zawsze towarzyszyc? nawet jak nasze dzieci beda mialy po 20 lat i dlugo do domu nie beda wracac, to bedziemy staly w oknie i czekaly z glupimy myslami... taki nasz los kobiet...

Ja tylko chcialabym zeby byl bezpieczny , zdrowy.. zeby nigdy nie musial cierpiec .. i zeby byl szczesliwy ..

[peperonik]

Napisane przez kaaamila1

Milenko- śliczna Laurka !!! Oczywiście kciuki za rolę !!!!

Gabi- trzymam kciuki aby wszystko poszło gładko i naturalnie !!!

Brawo dla Poni

.................

Moja Alicja śpi od godzinki Dzisiaj zapoczątkowałam prowadzenie dla niej albumu dziecka ! Takiego pamiętnika ! ALe to była dla mnie przyjemnośc ! Wklejałam zdjęcia i identyfikator ze szpitala. Wpisywałam informacje z porodu. Moje pierwsze chwile z nią.. ajj..

Ten czas leci jak szalony.. Nie mogę uwierzyc, że już przeszło 2 tygodnie ona jest z nami..

dziekuje
ja tez zaczelam taki album prowadzic, dostalam go od tz-ta na mikolajki (podpowiedzialam mu co chce ) ale kupil przepiekny i naprawde w dobrej cenie 39zl,a w empiku widzialam po 60 najtanszy i wcale nie taki ladny.

roslinka oczywiscie,ze dam wam znac w ktorym odcinku,jesli tylko sie uda

Napisane przez kia_mia

zmasakrowałam sobie sutki szorstką stroną gąbki w ramach hartowania sutków pod prysznicem...... chyba za długo je traktowałam tą watpliwa przyjemnoscią zaraz sie pos.ram tak mnie szczypią

WIEM MĄDRA JESTEM

heheh witaj w klubie, tylko moja gąbką jest mała mleczna pijawka,która właśnie leży w łóżeczku, oczy jak 5zł i się smieje na przemian ze stekaniem zamiast spac

z tymi odwiedzinami to macie racje,ze to wkurzajace. Czlowiek chce zlezc z lozka, jest bez majtek, nogi zaciska, ledwo zlazi z bolu,a tu ma widownie obcych osob. Ja mialam sporo szczescia,bo na 7 dni,tylko ostatnie dwa lezalam z dziewczyna co do niej pielgrzymki przychodzily. Ale powiem Wam,ze polozne scigaly jak za duzo na sali bylo osob. Tak samo z godzinami do 19 i wypad. Jak tylko kapiel dzieci byla,tak kolo 19-19.30 to wypraszaly wszystkich z sali. Chyba tylko jak ktos byl po cc to pozwalaly jednej osobie dluzej pobyc,jak mamusia z lozka jeszcze zejsc nie mogla. Ale niektorym ludziom mozna mowic,a oni i tak swoje. Jedna baba przyszla z katarem,az ja salowa wyprosila,jak uslyszala jak kaszle. Myslenie niektorych boli

[Dojotka1987]

Napisane przez mmm12345

to chyba pospolita przypadłość świeżo upieczonych matek. też tak mam, a przez pierwsze tygodnie spaliśmy przy zapalonym świetle

my od tygodnia spimy przy zgaszonym... a tak to przy zaswieconym;]

Napisane przez DeKajka

Przegladam teczke z USG i innymi pie.rdolami i znalazlam .. Adas 10 tydzien .. no przy tym zdjeciu to sie juz poryczalam na maxa niech on worci do mojego brzuszka

nie pamietaszjak chcialas zeby juz byl z Toba? zeby juz sie urodzil??

Napisane przez DeKajka

Ja tylko chcialabym zeby byl bezpieczny , zdrowy.. zeby nigdy nie musial cierpiec .. i zeby byl szczesliwy ..

kazda tego chce i tego pragnie...

[emylka86]

co tam ciekawego? bo ja jak zwykle po wizycie na mieszkaniu, dziś rozpakowywanie kartonów było... połowa za nami... jestem do tyłu na forum...

[jagnna]

Napisane przez kia_mia

nie wiem kurde, ale cos powinni zrobić :/ szpital to nie miejsce na odwiedziny

u mnie w szpitalu tez cos takiego jest, jakies 3 krzesła na krzyż i 15 stolików no ale bez jaj, jestes zmeczona po porodzie, prawie nie spisz i siedz se na krzesełku zamiast sie polozyc jak człowiek i chociaż troszke odpocząć ja nie wiem, zrobiłam sie takim odludkiem, ze mnie jakiekolwiek odwiedziny wkurzają .... są telefony, wideorozmowy, skype na tel można? można... mmsy też są wiec juz jakos te 2 dni by wytrzymali, no ale do mnie to na pewno każdy przyjdzie bo co to ma znaczyc ze nie zycze sobie odwiedzin," przeciez tak sie robi ze sie idzie od razu do szpitala".... wrrrrrrrrrrrrrr jaka ja sie poje bana zrobiłam nie chce nikogo tam widzieć oprócz mojego męża

To samo mam

Napisane przez rosllinka

A ja Ci zazdroszczę, że masz tak blisko rodzinę, która może Ci pomóc i Cię odwiedza. Ja mam swoją rodzinę oddaloną o 400km. Do tego mam małe mieszkanie więc też nie mogę zaprosić ich, bo byśmy sobie na głowie siedzieli. Brakuje mi bliskich z rodziny. A teściowie wprawdzie bliżej bo 70km, ale pracują... Nie lubię np zostawać sama jak tż ma delegację.


Byłam na usg u lekarza u którego robiłam też 13tyg usg pappa i pracuje też w szpitalu, w którym chcę rodzić. Nawet mnie poznał, co byłam w szoku, bo przecież byłam tylko raz i dosyć dawno. Z usg wyszło, że wszystko jest o.k. tylko dziecko jest malutkie (o 2 tyg mniejsze), ale ja też jestem drobna więc może dlatego i dziecko małe. No i jeszcze przecież jest błąd pomiaru. Powiedział abym w poniedziałek przyszła na IP i zrobiła ktg..
A jutro idę oddać mocz i krew mimo, że nie miałam zleconych badań przez swojego lekarza.

Ale ja się też z tego cieszę bardzo. Bo, pomijając jeden okaz (szwagra), żyjemy bardzo dobrze ze sobą. Z ciocią się kumpluje, to moja taka druga mama, z mamą mamy przyjacielskie stosunki (pomijając się się wkurzamy na siebie od czasu do czasu) z siostrą to samo. Jak to w rodzinie. Jakbym miała sama siedzieć i być skazana tylko i wyłącznie na siebie... pewnie bym sobie poradziła bo bym musiała. Ale mam ten komfort że mogę wybrzydzac. Mówiłam już że jestem niewdzięczna suka
Ale z drugiej strony moja rodzina na serio potrafi być przytłaczająca. Mam 30stke na karku i czuję się traktowana przez mamę jak 5cio latka: "obiad zjedz, w lodówce masz kotleta, smaż go na margarynie, i przewracaj bo się przypali, nie zapomnij o praniu, jest w pralce, no i o tym obiedzie nie zapomnij. A jak wyciągniesz pranie to dobrze strzep, i równo powieś żeby się nie pogniotło bardzo..... No i ten kotlet w lodówce. Pamiętaj!!!" Bo jak ma 2gą zmianę to ona gotuje. Ale jak idzie do pracy na rano, i mam dom (kuchnie!!) dla siebie, to wszystko robię i jakoś tragedii nie ma. Łącznie z tym, że jak wraca do domu, to ma obiadek ciepły nałożony na talerz i kompocik ugotowany, i ciuszki wyprane i poukładane w sypialni na komodzie.. Chleb piekę, ciastka piekę, nowe obiady wymyślam... Ale po prostu mama uważa że co drugi tydzień dostaję amnezji i upośledzenia jakiegoś, i zapominam, jak się gotuje sprząta, pierze i piecze. I to mnie wkurza. Ale wiem, że tak długo jak będziemy razem mieszkać - to się nie zmieni. Czyli zawsze

A no i kończąc mój narcystyczny wątek: usg się nie przejmuj, mi dziś gin powiedziała że te wszystkie terminy to takie na oko są. Bo nikt nie jest w stanie dokładnie określić kiedy konkretnie odbyło się zapłodnienie i kiedy dokładnie dzidziuś się zdecyduje na wyjście. Poza tym że pomiary usg to też tak 100% pewności nie daja co do wagi i zawsze jest jakiś tam błąd.

Napisane przez kia_mia

zmasakrowałam sobie sutki szorstką stroną gąbki w ramach hartowania sutków pod prysznicem...... chyba za długo je traktowałam tą watpliwa przyjemnoscią zaraz sie pos.ram tak mnie szczypią

WIEM MĄDRA JESTEM

kia - jak tam wybór kreacji dla twojego potwora?

[peperonik]

Napisane przez mmm12345

to chyba pospolita przypadłość świeżo upieczonych matek. też tak mam, a przez pierwsze tygodnie spaliśmy przy zapalonym świetle

my caly czas spimy przy zapalonym,tylko mam 1wat zarowke i widze Laurke,ale w takim polmroku troche
ja tez podstawiam palec pod nosek czasem i patrze czy oddycha
Mysle,ze to normalne,ze sie martwimy,bo chcemy jak najlepiej dla naszych dzieci,ale nie mozna sie poddac zlym myslom.
Wszystko bedzie dobrze, mamy cudowne maluszki i trzeba cieszyc sie z kazdego dnia i lapac chwile,bo juz nie wroca. Beda inne, tez wspaniale,ale wszystkie sa niepowtarzalne i na tym trzeba sie skupic.
DeKajka

[jagnna]

Napisane przez emylka86

co tam ciekawego? bo ja jak zwykle po wizycie na mieszkaniu, dziś rozpakowywanie kartonów było... połowa za nami... jestem do tyłu na forum...

Nadrabiaj

[emylka86]

Napisane przez jagnna

Nadrabiaj

daruj mi ; p ja już w łóżku powykrzywiana leżę, syn mnie kopie, mąż zasnął i nie bardzo mam chęć nadrabiania. może streszczonko jakieś ; p

[jagnna]

Napisane przez emylka86

daruj mi ; p ja już w łóżku powykrzywiana leżę, syn mnie kopie, mąż zasnął i nie bardzo mam chęć nadrabiania. może streszczonko jakieś ; p

Gabi jest na oddziale (ale nie pamiętam czy od dziś czy od wczoraj, bo troche z doskoku przez te dwa dni działam) i będą się nad indukcją jutro zastanawiać, Poni urodziła, i ktoś wkleił opis porodu ale nie pamiętam kto :brzyda l:

Mysti!!! Mysti wkleiła i Mooonia jeszcze
Więcej nie pamiętam

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Jajniki mnie napiż.dżają
Czemu?

[emylka86]

Napisane przez jagnna

Gabi jest na oddziale (ale nie pamiętam czy od dziś czy od wczoraj, bo troche z doskoku przez te dwa dni działam) i będą się nad indukcją jutro zastanawiać, Poni urodziła, i ktoś wkleił opis porodu ale nie pamiętam kto :brzyda l:

Mysti!!! Mysti wkleiła i Mooonia jeszcze
Więcej nie pamiętam

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Jajniki mnie napiż.dżają
Czemu?

a to w sumie najważniejsze widziałam ; p
dziękuję dobra kobieto : )))

a w nocy któraś się zabiera do roboty?
ja rano na ktg idę... : )