Myaówka-czyli piknik, cycuchy i pogaduchy. Przed i po powiekszaniu piersi cz.9

[Niepytajozdanie]

Chociaz nie poprawiaj tych blin, po cholere Ci to ? skad masz pewnosc ze za drugim razem bedzie to lepiej wygladalo?

Dokładnie, nie mam żadnej pewności, poza tym koszt tego to 600€ . Kupilm dzisiaj opatrunki silikonowe, zobaczymy efekt jaki Bedzie za miesiąc

[Amorcio]

Napisane przez horo_2

a mi pediatra powiedziała, ze za późno chciałam podawać butelkę i dlatego teraz nie je mleka... że gdyby od początku dostawała chociaż na 1 karnmienie, to przywykłaby do smoka i byloby ok, a tak lipa

a wodę pije, ale tylko łyżeczką... więc podanie jej 30 ml zajmuje masę czasu ...

ona nic nie pije,nie je z butelki... istnieje tylko lyżeczka

Moja Lila tez nie pila z butelki nic ale z niekapka tak, popatrz na allegro na niekapki, moge Ci cos doradzic Logopeda powiedziala mi, ze ma nadwrazliwe podniebienie. Teraz dopiero pije z butelki soczki. A wiesz chgba medela ma takie super butelki tzn smoczki maja jakies specjalne

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Napisane przez horo_2

a mi pediatra powiedziała, ze za późno chciałam podawać butelkę i dlatego teraz nie je mleka... że gdyby od początku dostawała chociaż na 1 karnmienie, to przywykłaby do smoka i byloby ok, a tak lipa

a wodę pije, ale tylko łyżeczką... więc podanie jej 30 ml zajmuje masę czasu ...

ona nic nie pije,nie je z butelki... istnieje tylko lyżeczka

I jeszcze w temacie madrosci p doktor. Moja starszą karmilam do 11mca i bez problemu przeszla na mleko modyfikowane, ktorego nie przyswajala, i dostala takie obrzydliwe z apteki dwa rodzaje do mieszania i pozerala je a nic innego nie chcala a ni chleba ani miesa a warzywa tak

[Niepytajozdanie]

Dziewczyy ja mam pytanie kiedy Wasze blizny zrobily si jasne? mi zaraz stuknie 8 miesiecy a moje blizny dalej czerwone...a teraz to moze nawet fioletowesama nie wiem jak je okreslic[

Moje tez, 7 msc a blizny jakie były takie i są, moj lekarz jak byłam na kontrolach nie kazał mi niczym smarowac, mowil ze to nie jest potrzebne a teraz mi pisze ze są za szerokie i potrzebne znowu cięcie ..

[dariac31]

Napisane przez horo_2

tylko moje były szybko na jedzonku normalnym i dokarmiałam je od poczatku, ata nauczona tylko na cycusiu, wiec już mam problem.
Kochana, a wtedy jak mi pisałaś o obiadkach, to zaczęłam jej dawać... zmarnowalam juz chyba z 50 sloiczków i lipa, bo przyznaję, ze codziennie próbuję. Ziemniaczki z maslem i marchewkę też próbowałam ... i nic
A ze teraz tak pora roku, a nie inna, to wolalam kupować słoiczki, bo warzywa nie wiadomo na czym pędzone jak marchew jest jak moje przedramię

Witajcie-moja niunia też na początku nie chciała jeść warzyw a teraz wcina .Bardzo lubi jeść z nami ,chyba uważa, że to co my jemy jest smaczniejsze niż jej dania Więc bardzo często jemy wszyscy razem czasem ja jem co innego a ona co innego albo udaję ,że próbuje jej danie i dla mnie bardzo smakujeZiemniaki uwielbia ,jak tylko widzi ,że my jemy to ona też musi nawet jak jest pojedzona . Twoja córunia jest jeszcze malutka ,na pewno z każdym dniem będzie coraz lepiej.

[gawisz]

Karmienie maluchów to jest prawdziwe wyzwanie mój młodszy nie sprawiał problemów (wprowadzanie posiłków zaczęłam w 6 miesiącu, wczesniej tylko pierś) ale za to młodszy... każdy posiłek to przedstawienie, nie zmuszam do jedzenia, ale żeby zjadł choć część porcji to muszę go tak zająć by przestał zauważać, że je
Ogólnie czasem >tylko spokój nas może uratować<

[ktopozna]

Napisane przez Bettina43

Cieszę się że was znalazłam


Dziewczyny, tak w praktyce (wiem, że każda ma inny organizm) da się wrócić do pracy po 2 tygodniach, czy to za wcześnie? Piszecie o bólu, o problemach ze spaniem, z myciem, czesaniem. Jak długo to trwa? Tydzień? Nie muszę nic dźwigać, mam nastoletnie dzieci, mąż gotuje i sprząta, jest naprawdę w porządku, kochany Problem w tym, że nie bardzo mogę wziąc ponad 2 tygodni zwolnienia, jestem z tych co rzadko chodzą na 3 dni, ale to jest w końcu operacja.

noseknosek właśnie wróciła po tygodniu. Ja nastawiam się na 2, może 2,5 tygodnia, bo operacja w środę, więc najwyżej wezmę do piątku.

Horo jak Ci malizna nie chce zjadać zupek, a zjada chętnie banana czy jabłko, to dodawaj jej do tych owoców zupkę. Pierwszego dnia łyżeczkę, drugiego dwie, i tak dalej. Zwiększaj dawkę stopniowo, aż się przyzwyczai. Ja mojego młodszego syna do butelki przekonałam jak skończyl rok, z moich względów zdrowotnych musiałam go odstawić w niecałe dwa tygodnie. Teraz butlę wcina, i sam sobie ją trzyma, a ma 15 m-cy

[horo_2]

Napisane przez Amorcio

Moja Lila tez nie pila z butelki nic ale z niekapka tak, popatrz na allegro na niekapki, moge Ci cos doradzic Logopeda powiedziala mi, ze ma nadwrazliwe podniebienie. Teraz dopiero pije z butelki soczki. A wiesz chgba medela ma takie super butelki tzn smoczki maja jakies specjalne

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------



I jeszcze w temacie madrosci p doktor. Moja starszą karmilam do 11mca i bez problemu przeszla na mleko modyfikowane, ktorego nie przyswajala, i dostala takie obrzydliwe z apteki dwa rodzaje do mieszania i pozerala je a nic innego nie chcala a ni chleba ani miesa a warzywa tak

smoków i butelek to ma taka kolekcję, ze kilka mam z Domu Samotnej Matki będzie przeszczęśliwych więc już nie wymyślam
a upatrzyłam juz jakieś niekapki, więc kupię i bedę testować

Napisane przez dariac31

Witajcie-moja niunia też na początku nie chciała jeść warzyw a teraz wcina .Bardzo lubi jeść z nami ,chyba uważa, że to co my jemy jest smaczniejsze niż jej dania Więc bardzo często jemy wszyscy razem czasem ja jem co innego a ona co innego albo udaję ,że próbuje jej danie i dla mnie bardzo smakujeZiemniaki uwielbia ,jak tylko widzi ,że my jemy to ona też musi nawet jak jest pojedzona . Twoja córunia jest jeszcze malutka ,na pewno z każdym dniem będzie coraz lepiej.

malutka tak, ale jaka cwaniara
przy każdej pierwszej lyżeczce jedzenia prawie nie otwiera ust, tylko próbuje ociupinkę, czy wogóle warto zabierać sie za jedzenie... no i zwykle kończy sie przy piersi

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Napisane przez gawisz

Karmienie maluchów to jest prawdziwe wyzwanie mój młodszy nie sprawiał problemów (wprowadzanie posiłków zaczęłam w 6 miesiącu, wczesniej tylko pierś) ale za to młodszy... każdy posiłek to przedstawienie, nie zmuszam do jedzenia, ale żeby zjadł choć część porcji to muszę go tak zająć by przestał zauważać, że je
Ogólnie czasem >tylko spokój nas może uratować<

Napisane przez ktopozna

noseknosek właśnie wróciła po tygodniu. Ja nastawiam się na 2, może 2,5 tygodnia, bo operacja w środę, więc najwyżej wezmę do piątku.

Horo jak Ci malizna nie chce zjadać zupek, a zjada chętnie banana czy jabłko, to dodawaj jej do tych owoców zupkę. Pierwszego dnia łyżeczkę, drugiego dwie, i tak dalej. Zwiększaj dawkę stopniowo, aż się przyzwyczai. Ja mojego młodszego syna do butelki przekonałam jak skończyl rok, z moich względów zdrowotnych musiałam go odstawić w niecałe dwa tygodnie. Teraz butlę wcina, i sam sobie ją trzyma, a ma 15 m-cy

no to jeszcze trochę walki przede mną

[Niepytajozdanie]

Kochane - dodałam zdjęcie moich prawie że 7-dmio miesięcznych kruszynek wieczorem dodam wiecej fot. Miłego dnia

[jusi84]

ooo temat o dzieciach mówj to totalny niejadek więc coś mu wcisnąc to 3h siedzenia i pilnowania by gryzł

[horo_2]

Olivko,
Ty masz tak, jak ja
wszystkie inne piersi wydają się Tobie większe niż Twoje własne ... ja tak mam zawsze, jak oglądam fotki w albumach

[ania2003]

Napisane przez horo_2

a mi pediatra powiedziała, ze za późno chciałam podawać butelkę i dlatego teraz nie je mleka... że gdyby od początku dostawała chociaż na 1 karnmienie, to przywykłaby do smoka i byloby ok, a tak lipa

a wodę pije, ale tylko łyżeczką... więc podanie jej 30 ml zajmuje masę czasu ...

ona nic nie pije,nie je z butelki... istnieje tylko lyżeczka

To nie do końca tak, ja moją najmłodszą od początku próbowałam przyzwyczaić do smoka i butli , bo miała okrutne kolki i nic z tego nie wyszło. Co dziecko to inne. Sama najlepiej wiesz.

[Olivkaa200]

Napisane przez horo_2

Olivko,
Ty masz tak, jak ja
wszystkie inne piersi wydają się Tobie większe niż Twoje własne ... ja tak mam zawsze, jak oglądam fotki w albumach

Horo mi sie nie wydaje, bo one sa wieksze niz moje no ale na swoje to grzeszysz tak mowiac)

[Amorcio]

Za szybko sie pochwalilam, ze moj TZ bedzie w koncu na weekend w domu

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

Napisane przez Olivkaa200

Horo mi sie nie wydaje, bo one sa wieksze niz moje no ale na swoje to grzeszysz tak mowiac)

Przyganiał kocioł garnkowi

[horo_2]

Napisane przez Olivkaa200

Horo mi sie nie wydaje, bo one sa wieksze niz moje no ale na swoje to grzeszysz tak mowiac)

czasem wydają mi sie ok, ale czasem za małe

Napisane przez Amorcio

Za szybko sie pochwalilam, ze moj TZ bedzie w koncu na weekend w domu

w któryś weekend w końcu będzie

[edzia1985]

Napisane przez horo_2

moja jabłuszka to zajada, już teraz nawetr z babanem
przed chwilką dalam jej danonka waniliowego - darła sie, bo chciala wiecej, ale na razie sprawdzam, czy nic jej nie bedzie...
ja już po macierzyńskim... teraz wykorzystuję jeszcze zaległy urlop wypoczynkowy Urlop bieżący pozostawiam sobie na wakacje

Obiadkami sie nie denerwuj, stopniowo,powoli zacznie jeść. Mój mały absolutnie nie chciał jeść marchewki itp. Aż w końcu sie przełamał.
Powiedz próbowałam zmiany mleka bądź butelki? Ja miałam problem z butelka,gdy zmieniłam mały bez problemu zaczął pić mleczko. Tak samo było z wada, z innej butli nie chciał ruszyć nawet.
Co do danonkow rownież bym sie wstrzymała,jak juz to moze jogurciki bobowity np.

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ----------

Napisane przez Amorcio

Horo ja bym danonkow takiemu maleństwu nie dawala. Moja ma poltorej roku i nie wie co to a starsza je rzadko

Widzę ze mamy malenstwo w tym samym wieku mój tez ma 1,5 roku

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Jest szansa na to aby dr wyrównał mi piersi? Tzn jedna mam większa i bardziej '' zwisajaca'' ? Boje sie ze po op i tak bedzie różnica

[Amorcio]

Napisane przez horo_2

czasem wydają mi sie ok, ale czasem za małe


w któryś weekend w końcu będzie

chyba mu tak powiem Ciekawe czy go to pocieszy. Niby jak cos jest nowe to powinno dzialac a tu dupa, co jedno naprostuja to drugie nawali. Made in Korea

[edzia1985]

Rownież jadę na koniec czerwca na wczasy a na moczatku maja chciałabym zrobić cycuszki,porozmawiać w sobotę z dr zobaczę co mi powie

[Martika25300]

Napisane przez edzia1985

Rownież jadę na koniec czerwca na wczasy a na moczatku maja chciałabym zrobić cycuszki,porozmawiać w sobotę z dr zobaczę co mi powie

też jestem ciekawa......

[balbinka 020]

Napisane przez iloona79

Witaj balbinko!!!
Fajnie,ze jestes już po-tylko czemu to trwało aż tyle czasu??
Jakieś problemy wystąpiły??
Pisz szybciutko,bo się zmartwiłam

Wszystko jest ok tylko ja miałam jeszcze plastyke piersi więc pewnie dlatego.Teraz już jestem po obiadku i czuję się z godziny na godzinę lepiejPo 17 powinnam być już w domku ;-)

[edzia1985]

Napisane przez balbinka 020

Wszystko jest ok tylko ja miałam jeszcze plastyke piersi więc pewnie dlatego.Teraz już jestem po obiadku i czuję się z godziny na godzinę lepiejPo 17 powinnam być już w domku ;-)

Super ciesze sie ze dobrze sie czujesz

[iloona79]

Napisane przez Bettina43

Czyli nastawiam się na koniec sierpnia. Albo wcale.

Bettina43,
jeśli masz mozliwośc przełożyć urlop na koniec sierpnia-bo potem rozumiem dzieciaki do szkoły? to ja bym tak zrobiła-jednak late,przez ciepło gorzej się wszystko goi,a tez co za przyjemnośc jak bedziesz na wakacjach "z ograniczeniami" i niczym niepełnosprawna(bo tak to można ująć) bedziesz obserwować z cienia i w koszulce jak inni zażywają kąpieli-morskich i słonecznych,nie mówiąc o jakichś wędrówkach,wspinaczkach i innych sportach jeśli aktywnie czas spędzacie...ja to sobie tak własnie wytłumaczyłam,ze przynajmniej będę w pełni sprawna na swoim wyjeździe i na maxa go wykorzystam,a cycuchy chyba najlepiej robić własnie jeśienią tudzież głęboką zimą i wówczas na lato jesteś jak nówka sztuka

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

Napisane przez ania2003

Moja w kwietniu konczy 2 latka i tez sporadycznie jej daje danonki, chociaz przy starszych dzieciach trudno przed nia uchowac.

Dziewczyny!
A co Wy z tymi danonkami...ze niby co-szkodzi to??
Moje skończyły teraz dwa latka a chyba już rok jak jedzą to codziennie.
Mało mleka mi piją,więc staram się w jakichś zamiennikach przemycać wpań,a danonek w pełni zapotrzebowuje ogranizm malucha w dzienną dawkę Ca - nawet pediatra mi to powiedziała!!

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

Napisane przez Amorcio

Ja uwazam, ze tak przetworzonej zywnosci absolutnie nie wolno dawac malym dzieciom i mowic je i nic jej nie jest. To wychodzi po latach i wtedy czasu sie nie cofnie. Teraz na szybko znalazlam to w necie wiec wklejam

...masz informacje "oficjalna" jak to nazwalas na opakowaniu.A danonki sa dla dzieci powyzej 3 roku zycia ze wzgledu na bardzo duza zawartosc wapnia i wit d3 w tychze jogurtach/serkach, nerki niemowlecia/malego dziecka nie sa w stanie sobie poradzic z tak przewapniowanym deserem.Wiadomo,raz na jakis czas nie zaszkodzi jak dziecko zje ale uwazalabym ze zbyt czestym podawaniem danonkow malym dzieciom.
Moja tesciowa przyjmuje przynajmniej jedno dziecko w miesiacu na oddzial nefrologiczny na ktorym pracuje z poteznymi zwapnieniami w nerkach,wlasnie po tych super danonkach....

Ok,przeczytałam ta informację,ale jak napisałam-moje prawie w ogóle mleka nie jedzą,wiec żeby w ogóle wapn jakiś był to jest danonek,a że jedzenie przetwożone...hm,no cóż-inaczej to nic nie powinniśmy jeść,tylko mieć własny sad tudzież warzywnik i wszystko samemu robić...heh...te czasy minęły-wtedy żyło się zdrowiej i smaczniej,ale niestety-trzeba się pogodzić z tym,ze niektórych rzeczy nie unikniemy-jak własnie przetwarzana żywność!!
Oczywiście-trzeba zwracać uwagę na etykiety-ja mam niemal hopla na tym punkcie,ale jak napisałam-nie przeskoczę wszystkiego,więc nie dajmy się zwariować!!
Ja mam tak np. z parówkami-tylko mój synek zje od czasu do czasu,ale sporadycznie,bo parówka-wiadomo co to....

[dreamer365]

Cześć Piękne,
ale tu u nas gwarno, tematy się nie kończą
podczytuję Was na bieżąco, ale z racji tego, że ostatnio pracuję nad pracą mgr, rzadko kiedy zabieram głos, ale o Was pamiętam

Napisane przez balbinka 020

Wszystko jest ok tylko ja miałam jeszcze plastyke piersi więc pewnie dlatego.Teraz już jestem po obiadku i czuję się z godziny na godzinę lepiejPo 17 powinnam być już w domku ;-)

Witaj Balbinko , fajnie, że już do nas wróciłaś. Najważniejsze, że nabierasz sił

niezapominajka, rubineczka, malina986 jeszcze się chyba nie odezwały po op albo coś przeoczyłam - mam nadzieję, że wszystko poszło dobrze

Uciekam, miłego dnia Wam wszystkim!

[iloona79]

Napisane przez horo_2

spróbowalam i poobserwuję...
niby można je dawać od 10 miesiaca (mala zaczęła 7-y), ale muszę cos pokombinować, bo jestem uziemiona przez te piersi
nie mam pomysłów na to, co jej podać skoro zjada tylko pierś i owoce/deserki

Horo,
no ja Ci współczuję-nie cierpiałam tego okresu,nie miałam zupełnie pomysłu na jedzenie dla dzieci i cóż...ratowałam się tymi "specjałami" w słoiczkach-samej przyznam niestety nie chciało mi się gotować,a zresztą i tak nie miałam dostępu do "ekologicznych" produktów,bo nawet nie oszukujmy się-marchewka na rynku jest z giełdy, na której idzie się na ilość,a nie na jakość...
Ważne teraz,że dzieci żyją i są (tfu,tfu) zdrowe

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

[QUOTE=Amorcio;39462792]Polubila juz slodkie i teraz nie akceptuje innych smakow. Kiedys pisalam Ci zebys jej nie dawala takich rzeczy dopóki nie zacznie jesc obiadkow bo ja mialam ten problem przy starszej i dlugo trwalo zanim zaczela jesc obiady. Przy drugiej zrobilam inaczej, Moze to kwestia dziecka albo metody. wszystkim smakuja slodycze a warzywka, obiadki juz nie Musisz probowac, moze samo miesko, ugotowany ziemniaczek z maselkiem. Nie wiem co Ci poradzic jeszcze, Ty madra babka jestes, doswiadczen z dziecmi masz wiecej niz ja

Oj tak,tak
Amorcio dobrze Ci pisze-ja też większą uwagę przykładałam do warzywek i takich w ogle solidniejszych posiłków!!
Efekt mam taki,że synek mało kiedy sięga po słodycze-teraz przerabiam to z córkami
Kiedyś była już tu dyskusja i nawet tez w niej brałas Horo udział,
ze ważne są nawyki żywieniowe!!A te trzeba wpajać niemal "od kołyski"

[Bettina43]

Napisane przez iloona79

Bettina43,
jeśli masz mozliwośc przełożyć urlop na koniec sierpnia-bo potem rozumiem dzieciaki do szkoły? to ja bym tak zrobiła-jednak late,przez ciepło gorzej się wszystko goi,a tez co za przyjemnośc jak bedziesz na wakacjach "z ograniczeniami" i niczym niepełnosprawna(bo tak to można ująć) bedziesz obserwować z cienia i w koszulce jak inni zażywają kąpieli-morskich i słonecznych,nie mówiąc o jakichś wędrówkach,wspinaczkach i innych sportach jeśli aktywnie czas spędzacie...ja to sobie tak własnie wytłumaczyłam,ze przynajmniej będę w pełni sprawna na swoim wyjeździe i na maxa go wykorzystam,a cycuchy chyba najlepiej robić własnie jeśienią tudzież głęboką zimą i wówczas na lato jesteś jak nówka sztuka

Wyjazdu nie przełożę choć teoretycznie można by, chyba mamy taką opcje w biurze. Mąż ma zaplanowany urlop. We wrześniu dzieci maja szkołę. Ja pracuję w szkole średniej, też w wyższej (tam we wrześniu nie) w weekendy, więc mam 2 miesiące wakacji ale w innym terminie nie mam wolnego. Jak piszesz, latem chyba niefajnie robić operacje i potem w upale dochodzić do siebie. Urlop jest typowo plażowy plus troche zwiedzania (Grecja 2 tygodnie). Trudno, tyle lat wstydziłam sie na plaży, przeżyję jeszcze raz.

[iloona79]

Napisane przez horo_2

tylko moje były szybko na jedzonku normalnym i dokarmiałam je od poczatku, ata nauczona tylko na cycusiu, wiec już mam problem.
Kochana, a wtedy jak mi pisałaś o obiadkach, to zaczęłam jej dawać... zmarnowalam juz chyba z 50 sloiczków i lipa, bo przyznaję, ze codziennie próbuję. Ziemniaczki z maslem i marchewkę też próbowałam ... i nic
A ze teraz tak pora roku, a nie inna, to wolalam kupować słoiczki, bo warzywa nie wiadomo na czym pędzone jak marchew jest jak moje przedramię

Horo,
taki słoiczek odkręcony już może stac w lodówce max 3 dni-ja wiedząc,ze nie zje mi dziecko na raz wszystkiego to odkładałam trochę do małej miseczki-dosłownie takiej ociupinki i wtedy podawała,a reszta zostawała na następny dzień!!
Inaczej zbankrutujesz-toż to drogie jak piorun!!

A z tym pojeniem łyżeczką to już słyszałam to od kilku osób,ze tak miały z dzieckiem-ja na szczęście tego nie przerabiałama,ale wyobrażam sobie jak to moze wkurzać...

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Napisane przez edzia1985

Jest szansa na to aby dr wyrównał mi piersi? Tzn jedna mam większa i bardziej '' zwisajaca'' ? Boje sie ze po op i tak bedzie różnica

Edzia,
nierówne piersi to dla dr-ów nie problem,więc się nie martw-tu niejedna miała tak i teraz wszystko gra

Widze,żeś kolejna co o wakacjach szybciej pomyslała niż o cyckach

Bettina,
to w sumie jak zrobisz koniec sierpnia cycuchy to jak znalazł-do czasu pracy spokojnie wydobrzejesz,w dodatku pogoda będzie sprzyjac i też ubrać się mozna tak,co by odrazu w oczy się studentom nie rzucać
A wakacje przezyjesz-pamiętaj tylko-dobry stanik w bikini do podstawa!!!

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Napisane przez balbinka 020

Wszystko jest ok tylko ja miałam jeszcze plastyke piersi więc pewnie dlatego.Teraz już jestem po obiadku i czuję się z godziny na godzinę lepiejPo 17 powinnam być już w domku ;-)

O!-to widzisz,gdzieś mi umknęło,ze miałaś plastykę jeszcze, a nowa kolezanka Edzia własnie się martwiła czy da radę coś zrobić z jej biustem oprócz samych implantów
Wracaj zatem szybciutko do zdrowia a potem zajmiemy się fotkami

[Kachuula]

Hej dziewczynki ale macie tempo
Zajżałam , poczytałam i nadrobiłam zeległości. Dziś byłam z corcia u lekarza i z krtani przeszło jej już na oskrzela więc dostała antybiotyk
Mam nadzieję źe jej przejdzie bo w niedziele jadę z dzieciakami w góry. Moje dzieciaki lubią płatać figle i co wyjazd do kilka dni przed, któreś chore ostatnio syn a teraz młoda

[Bettina43]

Napisane przez iloona79

Bettina,
to w sumie jak zrobisz koniec sierpnia cycuchy to jak znalazł-do czasu pracy spokojnie wydobrzejesz,w dodatku pogoda będzie sprzyjac i też ubrać się mozna tak,co by odrazu w oczy się studentom nie rzucać
A wakacje przezyjesz-pamiętaj tylko-dobry stanik w bikini do podstawa!!!

No właśnie, dobry stanik od stroju kąpielowego. Co byście poleciły dla prawie bezbiuściastej? Kiedyś kupowałam push up w rozmiarze 36 po prostu, ale bokiem było widać, że niewiele tam jest W ubiegłym roku koleżanka z podobnym biustem (trochę większym jednak) poleciła mi zwykłe bikini, nie usztywniany stanik ale włożenie tam 2 par miękkich wkładek. Jest nie tak źle, wygląda jakbym miała mały biust a nie wcale. Z boku nic nie widać. Kurczę, dziewczyny, to jest koszmar znajomych córka 15 latka (jedzie z nami na urlop) ma super biust, moje uczennice w liceum (niektóre) też a ja nic. Okropnie się z tym czuję, każde kupowanie stanika to koszmar, tylko push up, bo inaczej jestem płaska, żadnych dekoltów, sukienek letnich na ramiączkach. Lato jest dla mnie koszmarem, gdy muszę sie rozebrać (choć jestem szczupła). Z drugiej strony kocham lato, kocham upały

[jusi84]

oglądałam wczoraj rozmowy w toku było o chłopakach przystojniaczkach i jakie tam maja wymagania co do kobiet to jeden powiedzial, że kobiety oszukują makijażem i stanikami wypchanymi w staniku super pięknie a jak ściagnie to wielkie rozczarowanie co za dupek piep.... musi byc ogolona wszędzie bi nie ruszy no proszę a sam pięknisiem nie był taki sobie nawet bym na niego nie zwróciła uwagi
Faceci to normalnie kutasy nic więcej bez klasy no żebyśmy my im tak gadały jak ściągnie gacie i wyśmiały jekiego ma małego to byłaby obraza na cały boski świat

[iloona79]

Napisane przez Bettina43

No właśnie, dobry stanik od stroju kąpielowego. Co byście poleciły dla prawie bezbiuściastej? Kiedyś kupowałam push up w rozmiarze 36 po prostu, ale bokiem było widać, że niewiele tam jest W ubiegłym roku koleżanka z podobnym biustem (trochę większym jednak) poleciła mi zwykłe bikini, nie usztywniany stanik ale włożenie tam 2 par miękkich wkładek. Jest nie tak źle, wygląda jakbym miała mały biust a nie wcale. Z boku nic nie widać. Kurczę, dziewczyny, to jest koszmar znajomych córka 15 latka (jedzie z nami na urlop) ma super biust, moje uczennice w liceum (niektóre) też a ja nic. Okropnie się z tym czuję, każde kupowanie stanika to koszmar, tylko push up, bo inaczej jestem płaska, żadnych dekoltów, sukienek letnich na ramiączkach. Lato jest dla mnie koszmarem, gdy muszę sie rozebrać (choć jestem szczupła). Z drugiej strony kocham lato, kocham upały

Ja kiedyś kupiłam takie fajne bikini w firmie Esotiq gdzie w staniku były wszyte wkładki żelowe!!!
Byłam wtedy ze znajomymi w Egipcie,to potem jak przy koleżance narzekałam na swój biust to była zdziwiona,bo wracała pamięcią do naszego wyjazdu mówiąc,ze przecież całkiem fajny mam biust
A na ostatnie wakacje byłam w innym sklepie, w którym PAnie mi dobrały idealne kostiumy-co prawda już z gabkami w środku ale zrobiły cuda,bo miałam w nim mały rowek
Tutaj masz link do sklepu,ale najlepiej sama się do nich wybierz:
http://www.christelle.pl/ tam Panie fajnie dobierają wszystko!!

Jusi,
proszę-nie oglądaj tego programu-już żeśmy omawiały tu jego poziom
Tylko wkurzyc się można,a co niektórym to chyba tam płacą żeby debili z siebie na wizji zrobili,bo aż nie chce się wierzyć,ze takie elementy są wśród nas

[Saba08]

Napisane przez Bettina43

Cieszę się że was znalazłam


Dziewczyny, tak w praktyce (wiem, że każda ma inny organizm) da się wrócić do pracy po 2 tygodniach, czy to za wcześnie? Piszecie o bólu, o problemach ze spaniem, z myciem, czesaniem. Jak długo to trwa? Tydzień? Nie muszę nic dźwigać, mam nastoletnie dzieci, mąż gotuje i sprząta, jest naprawdę w porządku, kochany Problem w tym, że nie bardzo mogę wziąc ponad 2 tygodni zwolnienia, jestem z tych co rzadko chodzą na 3 dni, ale to jest w końcu operacja.

A jaki rodzaj pracy wykonujesz? Musisz dźwigać?