Wakacyjne Mamy 2012 (XXIV) - część IX

[agunia82]

Hej

Kasik współczuje, nieciekawa informacja

Karmelku przy trzydniówce podniesiona temp utrzymuje się chyba co najmniej 3 dni i dopiero po tym, jak gorączka minie pojawia się wysypka. I wysypka może się pojawić dopiero po 1-2 dniach po tym, jak temp spadnie (więc u Was jeszcze jest czas, żeby się pojawiła). A może to na zęby? U nas podwyższona temp też na zęby była. No ale póki gorączka nie przekracza 39 stopni (u nas taka była przy trzydniówce dlatego konsultowaliśmy się z pediatrą czy to nie co innego) i innych objawów brak, a temp. udaje się zbić nie zamartwiałabym się zbytnio tylko obserwowała

[prince_polo]

hej

nie mam dzis humoru

[hanjah]

Ja dziś nietomna jestem Marysia zarządziła pobudkę o 5 rano Na szczęście nie płakała, tylko łaziła po łóżku. Może nie byłaby to taka straszna godzina, ale ja bardzo "mądrze" poszłam spać po 1 (bo oglądałam film z Johnnym Deppem ).
Pogoda taka sobie, więc nawet nie wiem czy uda się wyjść na spacer

[chce_byc_mama]

Heej witam niedziele z kawka. Chyba sie wybiore na zakupy bo wczoraj bylam i wyszlam z jedna para jeansow bo mloda niczym rekin sciagala wszystko z wieszakow. Masakra.
Pogoda nie zacheca.

Kupilam wczoraj malej kubus water i jest szal

[ewka5891]

Hej
My dopiero wstalismy
Haniu o 5 rano Tz wstawal a ja byłam niezywa. Nie zazdroszczę pobudki o tej porze.

Chciałam jechać na car boots dzisiaj ale juz za późno więc wybierzemy na spacer. Przez rolety wyglada ładnie na dworzu, ciekawe czy tak samo bedzie jak je odslonie

Kasika współczuje sytuacji. Szefowa beznadziejna, mogła nie mydlic Tobie oczu to byś od razu wiedziała, ze Musisz szukać nowej pracy


Ciastek wczorajsza historia straszna. Na zawał chyba bym zeszła. Na poprzednim mieszkaniu miałam drzwi, które tez sie same zatrzaskaly -100
Razy zawsze sprawdzalam czy jest ok zanim znioslam wózek na przykład
Czemu nie masz humoru, stało sie coś jeszcze?

[kasikkkkka]

Napisane przez ewka5891

Kasika współczuje sytuacji. Szefowa beznadziejna, mogła nie mydlic Tobie oczu to byś od razu wiedziała, ze Musisz szukać nowej pracy

dokładnie, gdybym wiedziała wcześniej to bym przynajmniej zwracała uwagę na ogłoszenia,
ale cóż zrobić, to taki typ ludzi, że widzi jedynie czubek własnego nosa
tylko kasa się liczy i nic więcej

[pumas]

Kasik a czy prawo nie mowi ze jak zmniejszysz wymiar pracy to nie moga cie zwolnic przez rok??????

[kasikkkkka]

Napisane przez pumas

Kasik a czy prawo nie mowi ze jak zmniejszysz wymiar pracy to nie moga cie zwolnic przez rok??????

nie mam pojęcia

[hanjah]

Około południa się wypogodziło, więc zebrałyśmy się na spacer - tym bardziej, że okazało się że mam końcówkę pieluch. Przy okazji odkryłam, że w Aldi mają pieluchy 4+, na nas pewnie byłyby jeszcze za duże

Jak wychodziłyśmy pięknie świeciło słońce, ale zanim doszłyśmy do sklepu (jakieś 20 min.) to już było pochmurno i zaczynało kropić A my ubrane letnio, ja w cienkiej narzutce i sandałach, dziewczyny w getrach. Szybko zrobiłam zakupy i wróciłyśmy do domu autobusem... a w planach był jeszcze plac zabaw...
Przed chwilą ostro lunęło...

[blueberry88]

Napisane przez kasikkkkka

ja mam trochę doła, bo wszystko mi się pokomplikowało...
1 września miałam wracać do pracy, moje dziecko idzie do żłobka, już się oswoiłam z tą myślą... aż tu nagle parę dni temu dostałam tel od mojej szefowej, że "bardzo jej przykro, ale jednak nie ma dla mnie miejsca i mam sobie szukać nowej pracy"
cholernie mi się przykro zrobiło, bo się nie spodziewałam
no i tym sposobem zostałam na lodzie i muszę szukać nowej roboty...

Masakra. Jednak wydaje mi się, że prawo Cię chroni. Dziewczyny, które się na tym znają, na pewno coś powiedzą.

My wróciliśmy znad jeziorka Ostatni tak piękny dzień tego lata prawdopodobnie.

[wvictoria]

cześć

u nas wsio ok.
Mały z wrażenia po urodzinach przespał całą noc i co jakieś 1-1,5h trze oczy i chce spać. mam nadzieję, że to wrażenia, a nie zmiana pogody

Kasikkkk, sytuacja głupia ale Pumas ma rację - możesz wystąpić o zmniejszenie wymiaru pracy i wtedy pracodawca musi się zgodzić i nie może Cię zwolnić przez jakiś czas (nie pamiętam ale chyba tak jak Pumas pisała, przez rok). Jeśli nie masz innej opcji to ja bym tak zrobiła - warto wrednej babie pokrzyżować plany A w międzyczasie szukać pracy...

[blueberry88]

W którym momencie rozwoju ruchowego pozwoliłyście dzieciom korzystać z pchacza?

[chce_byc_mama]

Blue kiedy zaczela wstawać i lazic w okolo mebli

---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Sol ale Ci się dyskusja wytworzyla na insta!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ewka5891]

Napisane przez blueberry88

W którym momencie rozwoju ruchowego pozwoliłyście dzieciom korzystać z pchacza?

Pchacz złożyłam w czerwcu, młody juz dawno sam chodził przy kanapie i innych meblach. Na początku nie był nie zainteresowany a tersz często chodzi z nim po mieszkaniu

[nadalka]

My w ogóle nie używaliśmy pchacza.

[Linka25]

Nadrabiam
Dziś wróciliśmy z Trójmiasta buuuu..

Blue, dotta, katja, vwictoria dotta dzięki za życzenia dziewczyny!

Napisane przez nel_a

ZOSTAŁAM CIOCIA!!!!!!!!
Córcia chrzestnego Emila przyszła dziś na świat - 6 dni przed terminem.
Weronisia ma się dobrze mierzy 54cm i waży 3,34

gratulacje!

Napisane przez nel_a

Jeśli wysypka na przyciśniętej szkłem skórze nie blednie, trzeba jak najszybciej szukać pomocy lekarza.

dobrze wiedzieć...

Napisane przez pumas

Wszyscy wyjazdowo widzę
Moja mała nauczyła się robić wszystkim: moja moja, czyli głaskać po głowie. Jakie to słodkie, rozczula mnie to

Moja to zna w wersji "cacy, cacy"

Moja M. wykonuje polecenie pt.: "Pokaż zęba" Pokazuje wtedy dolne dziąsło prześmieszne to jest

---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

Napisane przez agunia82

nie pisałam Wam, nam na wyjeździe Luśka wpadła pod schody, takie 3 stopniowe prowadzące do domku. Siedziałam przy niej, ale nie zdążyłam złapać (kichnęła i się poślizgnęła, wszystko trwało ułamek sekundy). Rąbnęła się brodą o stopień i tylko to, że potem asekurowała upadek i przytrzymała się stopnia uratowało ją przed mocnym walnięciem głową w betonowy słupek, na szczęście się tylko o niego nieco otarła. Jak zobaczyłam krew w buzi myślałam, że zawału dostanę, tylko patrzyłam, czy zęby całe. Na szczęście to było tylko lekkie przygryzienie języka. Krew na początku lała się dość mocno, Lu biedna bardzo płakała, a dodatkowo musiałam ją trzymać przewieszoną przez kolana twarzą w dół, żeby krwi nie łykała i co jakiś czas wsadzać wilgotny ręcznik do buzi i przecierać, co tylko pogarszało sprawę. Na szczęście po kilku minutach krew przestała nagle lecieć i już było ok.
Tego samego dnia Lu schody omijała, następnego znowu na nie wchodziła jakby nigdy nic

Współczuję tej "przygody"

Napisane przez pumas

Hej.

Wszystkiego dla Kubusia!

Jestesmy w gorach, pogoda piekna, tylko te korki....usilujemy dojechac do Doliny Chocholowskiej i caly czas w korku ostatni raz wyjechalismy na dlugi weekend w gory. Porazka , strasznie duzo ludzi i bardzo duzo czasu tracimy na przemieszczanie.

eh te "uroki" dlugich weekendów..

Napisane przez prince_polo

nawet nie wiecie jski mialam dzis dzien.

zatrzasnely mi sie drzwi. jak wrocilam ze spaceru a R zostawilam w lozeczku i zeszlam po wozek bo chcialam wyprac (tak to go zostawiam w wozkarni)
wracam a drzwi zamkniete. tzn otwarte ale zatrzasniete. R w domu ja na klatce ☠☠☠☠☠☠☠ca dostaje. masakra tak sie dobijalam ze jeszcze w dodatku klamke wyrwalam... bylam bez telefonu bez kluczy no bo wszytsko bylow domu na szczescie udalo mi sie zadzwonic do taty a najpierw poszlam po sasiad.a tata na sygnale z pracy wrocil po jakims czasie jakos z sasiadem dali rade R sie naplakala w lozeczku a ja na klatce sie naplakalam okazalo sie ze klamka sie zatrzasnela mam mocno uszczerbione drzwi bo mi podwazali, a tzta niema.

najwazniejsze ze jakos sie dostałam i juz jej nie zostawie kto by pomyslal ze sie zatrzsną.....

UWAGA OSOBY JEDZACE KOLACJE NIE CZYTAC!!!!!!!!!!!

a na koniec dnia jeszcze mi R nawalila kupe w lozeczku po kapieli (nie miala pampersa bo mialam jej zalozyc i tesciowa zadzownila w tym czasie i se mysle z kupa byla przed samą kapiela siusiu tez to chwile nic sie nie stanie. Przychodze do pokoju a ona cala wkupie wlos buzia i jeszcze ją je

na szczescie mnie to nie brzydzi... inaczej to bym padla.

to miałaś przeżycia Ciastek! współczuję!

Karmeelku mam nadzieję, ze to tylko trzydniówka u Was!

Napisane przez wvictoria

Sernik z przepisu Linki - rewelacja dziękuję

z kwestii smaku cieszę się, ze smakował!

Napisane przez kasikkkkka

Witajcie!
Znów mnie nie było jakiś czas i niestety nie jestem na bieżąco, zdołałam tylko wyłapać historie ciastka pierwsza straszna, a przy drugiej się uśmiałam
wszystkim solenizantom składam najlepsze życzenia

ja mam trochę doła, bo wszystko mi się pokomplikowało...
1 września miałam wracać do pracy, moje dziecko idzie do żłobka, już się oswoiłam z tą myślą... aż tu nagle parę dni temu dostałam tel od mojej szefowej, że "bardzo jej przykro, ale jednak nie ma dla mnie miejsca i mam sobie szukać nowej pracy"
cholernie mi się przykro zrobiło, bo się nie spodziewałam
no i tym sposobem zostałam na lodzie i muszę szukać nowej roboty...

aż sie we mnie zagotowało! dziewczyny dobrze Ci piszą - jeśli zmniejszysz wymiar czasu pracy (nawet do 7/8 etatu) to nie mogą Cię zwolnić przez rok! Tylko ze ten wniosek trzeba złożyć 2 tyg. przed końcem wychowawczego - to znaczy chyba można później ale i wytmiar czasu pracy będzie skrócony z opóźnieniem ---> tu doczytaj, nie jestem pewna
w każdym razie - zrób coś, przedłuż wychowawczy, weź zwolnienie na dziecko, złóż wniosek o zmniejszenie wymiaru czasu pracy.. nie pozwól się zwolnić


Wszystkiego naj najlepszego dla Majeczki i Wojtusia STO LAT kochane dzieciaczki

[prince_polo]

Napisane przez ewka5891

H

Ciastek wczorajsza historia straszna. Na zawał chyba bym zeszła. Na poprzednim mieszkaniu miałam drzwi, które tez sie same zatrzaskaly -100
Razy zawsze sprawdzalam czy jest ok zanim znioslam wózek na przykład
Czemu nie masz humoru, stało sie coś jeszcze?

głowa mnie boli juz od 3 dni pozatym narazie zadnych niespodzianek dodatkowych... Jedynie co teskno mi za tztem

Napisane przez blueberry88

W którym momencie rozwoju ruchowego pozwoliłyście dzieciom korzystać z pchacza?

moja przy pchaczu zaczela wstawac. tzn zaczela w lozeczku. Ale jesli chpdzi o podloge to przy pchaczu najpierw. A chodzila przy nim dopiero jak juz stabilnie stala

---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

mowilam wam ze scielam wlosy? mam duuuuuuuuuzo krotze, i mimo ze zapuszczam podjela sie sciecia tych poszczepionych. Wygladaja na zdrowsze, ale troche zaluje dlugosci
zwlaszcza ze przy dlugich czern moja mi sie podobala a przy krotszych(teraz mam do lopatek) nie i to bardzo nie. I ni wiem jak z nich zejsc, pani u fryca a dekoloryzacje sobie zazyczyla 400 zl

[kasikkkkka]

dzięki dziewczyny

Napisane przez Linka25

aż sie we mnie zagotowało! dziewczyny dobrze Ci piszą - jeśli zmniejszysz wymiar czasu pracy (nawet do 7/8 etatu) to nie mogą Cię zwolnić przez rok! Tylko ze ten wniosek trzeba złożyć 2 tyg. przed końcem wychowawczego - to znaczy chyba można później ale i wytmiar czasu pracy będzie skrócony z opóźnieniem ---> tu doczytaj, nie jestem pewna
w każdym razie - zrób coś, przedłuż wychowawczy, weź zwolnienie na dziecko, złóż wniosek o zmniejszenie wymiaru czasu pracy.. nie pozwól się zwolnić

póki co złożyłam wniosek o przedłużenie wychowawczego
o tym zmniejszeniu wymiaru pracy poczytam, ale średnio mam ochotę oglądać tą wredną gębę na co dzień, tym bardziej, że jak się mogę domyślić, w takiej sytuacji nie ułatwiałaby mi życia...
na razie będę szukać nowej pracy
a w ostateczności zajdę w drugą ciążę i pójdę na l4 (żarcik sytuacyjny)

[Linka25]

Napisane przez kasikkkkka

dzięki dziewczyny



póki co złożyłam wniosek o przedłużenie wychowawczego
o tym zmniejszeniu wymiaru pracy poczytam, ale średnio mam ochotę oglądać tą wredną gębę na co dzień, tym bardziej, że jak się mogę domyślić, w takiej sytuacji nie ułatwiałaby mi życia...
na razie będę szukać nowej pracy
a w ostateczności zajdę w drugą ciążę i pójdę na l4 (żarcik sytuacyjny)

kasikka żarcik nie żarcik, ale żeby pójść na L4 najpierw trzeba chyba wrócic do pracy (chyba że sie mylę?) a przecież tam jest taka sytuacja, że pierwszego dnia w pracy możesz dostać wypowiedzenie
ja bym jak najbardziej wróciła na zmniejszony wymiar - weź 7/8 i jeszcze godzinę na karmienie i szukaj nowej pracy
łatwiej będzie Ci znaleźć nową pracę pracując w starej, będąc już w niej, niż będąc w trakcie wychowawczego - przemyśl to więc dobrze

[kasikkkkka]

Napisane przez Linka25

kasikka żarcik nie żarcik, ale żeby pójść na L4 najpierw trzeba chyba wrócic do pracy (chyba że sie mylę?) a przecież tam jest taka sytuacja, że pierwszego dnia w pracy możesz dostać wypowiedzenie
ja bym jak najbardziej wróciła na zmniejszony wymiar - weź 7/8 i jeszcze godzinę na karmienie i szukaj nowej pracy
łatwiej będzie Ci znaleźć nową pracę pracując w starej, będąc już w niej, niż będąc w trakcie wychowawczego - przemyśl to więc dobrze

zgadza się, może tak być, że pierwszego dnia w pracy dostanę wypowiedzenie
znasz się trochę na prawie pracy? jeśli tak, to możesz mi powiedzieć, czy gdyby taka syt z ciążą faktycznie zaistniała, to czy mogłabym od razu pierwszego dnia zanieść l4?
i jeszcze pyt, dlaczego uważasz, że w trakcie wychowawczego będzie trudniej znaleźć pracę? chodzi o to , że pracodawca nie będzie chciał zatrudnić??

[Soleilka]

Dziewczyny czym mogę posmarować F siniaki? Wygląda jak dziecko wojny, cały nos ma siny...
Byliśmy nad jeziorem, poszłam po frytki a moja mama pilnowała małego i tak jej się wywrócił że ma nos bardzo roztrzaskany :/

[kasikkkkka]

Napisane przez Soleilka

Dziewczyny czym mogę posmarować F siniaki? Wygląda jak dziecko wojny, cały nos ma siny...
Byliśmy nad jeziorem, poszłam po frytki a moja mama pilnowała małego i tak jej się wywrócił że ma nos bardzo roztrzaskany :/

może altacet, albo maść arnikowa

[Linka25]

Napisane przez kasikkkkka

zgadza się, może tak być, że pierwszego dnia w pracy dostanę wypowiedzenie
znasz się trochę na prawie pracy? jeśli tak, to możesz mi powiedzieć, czy gdyby taka syt z ciążą faktycznie zaistniała, to czy mogłabym od razu pierwszego dnia zanieść l4?
i jeszcze pyt, dlaczego uważasz, że w trakcie wychowawczego będzie trudniej znaleźć pracę? chodzi o to , że pracodawca nie będzie chciał zatrudnić??

Prawo pracy to nie jest moja działka zawodowo, więc nie, nie znam się ale z racji swojej własnej sytuacji staram się być zorientowana (ja wracam na 1/2 etatu, wiem, że roczna ochrona pracownicy przed zwolnieniem obowiązuje od dnia złożenia wniosku o obniżenie wymiaru czasu pracy, należy to zrobić co najmniej 2 tyg przed końcem wychowawczego)
Gdyby sytuacja z ciążą zaistniała to moim zdaniem aby skorzystać z L4 musiałabyś chociaż na krótko wrócić do pracy - choćby na jeden dzień, a w Twoim przypadku powrót nawet na jeden dzień jest ryzykiem i to dużym...
Ja na Twoim miejscu wróciłabym do tej pracy - na zmniejszony wymiar.
Nie wiem w jakiej branży pracujesz, ale ogólnie z pracą jest przecież ciężko. Wydaje mi się, że dla pracowdawcy bardziej wiarygodną osobą jest matka, która już pracuje a jedynie zmienia pracę, a nie ta która po dłuższym okresie pozostawania w domu, po przerwie, dopiero wraca na rynek pracy.
Nie daj się wyrzucić.

[kasikkkkka]

Napisane przez Linka25

Prawo pracy to nie jest moja działka zawodowo, więc nie, nie znam się ale z racji swojej własnej sytuacji staram się być zorientowana (ja wracam na 1/2 etatu, wiem, że roczna ochrona pracownicy przed zwolnieniem obowiązuje od dnia złożenia wniosku o obniżenie wymiaru czasu pracy, należy to zrobić co najmniej 2 tyg przed końcem wychowawczego)
Gdyby sytuacja z ciążą zaistniała to moim zdaniem aby skorzystać z L4 musiałabyś chociaż na krótko wrócić do pracy - choćby na jeden dzień, a w Twoim przypadku powrót nawet na jeden dzień jest ryzykiem i to dużym...
Ja na Twoim miejscu wróciłabym do tej pracy - na zmniejszony wymiar.
Nie wiem w jakiej branży pracujesz, ale ogólnie z pracą jest przecież ciężko. Wydaje mi się, że dla pracowdawcy bardziej wiarygodną osobą jest matka, która już pracuje a jedynie zmienia pracę, a nie ta która po dłuższym okresie pozostawania w domu, po przerwie, dopiero wraca na rynek pracy.
Nie daj się wyrzucić.

o tej ochronie przy zmniejszeniu wymiaru też już doczytałam
póki co rozejrzę się, jak wygląda sytuacja na rynku pracy,
na spokojnie będę przyzwyczajać małą do żłobka od września i jeśli coś się znajdzie to super, a jak nie, to faktycznie pomyślę o tym zmniejszeniu wymiaru
chociaż szczerze mówiąc wolałabym tego uniknąć, bo wiem, że to będzie niezbyt miła syt, bo moja szefowa będzie pewnie wściekła, że będzie musiała mi płacić, więc na każdym kroku będzie mi rzucać kłody pod nogi, a potrafi być wredna
nie wiem, czy gra jest warta świeczki, bo będzie mnie to kosztowąć sporo stresu i nerwów...
no nic, muszę to na spokojnie ogarnąć
dzięki wielkie za rady

[Linka25]

Napisane przez kasikkkkka

o tej ochronie przy zmniejszeniu wymiaru też już doczytałam
póki co rozejrzę się, jak wygląda sytuacja na rynku pracy,
na spokojnie będę przyzwyczajać małą do żłobka od września i jeśli coś się znajdzie to super, a jak nie, to faktycznie pomyślę o tym zmniejszeniu wymiaru
chociaż szczerze mówiąc wolałabym tego uniknąć, bo wiem, że to będzie niezbyt miła syt, bo moja szefowa będzie pewnie wściekła, że będzie musiała mi płacić, więc na każdym kroku będzie mi rzucać kłody pod nogi, a potrafi być wredna
nie wiem, czy gra jest warta świeczki, bo będzie mnie to kosztowąć sporo stresu i nerwów...
no nic, muszę to na spokojnie ogarnąć
dzięki wielkie za rady

może będziesz potrafiła sie zdystansować i mieć babę gdzieś? zasłużyła sobie na to
wiele zależy od charakteru pracu itp. sama będziesz wiedziała najlepiej: myśl jednak o sobie, nie o niej (nie dbaj o jej samopoczucoie )

[phdwao]

Napisane przez blueberry88

W którym momencie rozwoju ruchowego pozwoliłyście dzieciom korzystać z pchacza?

jak zaczal stawiać pierwsze kroki, ale Jaś może 3 razy przeszedł z nim mieszkanie i walnął, wolał chodzic przy meblach a teraz to już sam chodzi

Napisane przez Soleilka

Dziewczyny czym mogę posmarować F siniaki? Wygląda jak dziecko wojny, cały nos ma siny...
Byliśmy nad jeziorem, poszłam po frytki a moja mama pilnowała małego i tak jej się wywrócił że ma nos bardzo roztrzaskany :/

ja bym niczym nei smarowała, jakos nie przyominam sobie żeby rodzice samrowali mi siniaki

[kasikkkkka]

Napisane przez Linka25

może będziesz potrafiła sie zdystansować i mieć babę gdzieś? zasłużyła sobie na to
wiele zależy od charakteru pracu itp. sama będziesz wiedziała najlepiej: myśl jednak o sobie, nie o niej (nie dbaj o jej samopoczucoie )

wiesz, ja jestem farmaceutką, i moja szefowa co dziennie jest w tej aptece
może gdybym nie musiała jej widywać każdego dnia i znosić jej fochów to dałabym radę, a tak może być różnie
myślę raczej o swoim samopoczuciu i zdrowiu psychicznym

[Soleilka]

Mamka i swoje żale wylewaja te kmm

Napisane przez kasikkkkka

może altacet, albo maść arnikowa

No właśnie myślałam o tej drugiej maści tylko nie wiem czy tak malemu dziecku można ja dac...







ph tylko mały wygląda jakby go ktoś uderzył. Nie chcę żeby ludzie gadali


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kasikkkkka]

Napisane przez Soleilka

No właśnie myślałam o tej drugiej maści tylko nie wiem czy tak malemu dziecku można ja dac...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

możesz na małym fragmencie skóry sprawdzić, czy nie ma reakcji alergicznej, jakiegoś podrażnienia itp i jeśli nic się nie dzieje to ja bym posmarowała

[Kasik_12]

Napisane przez kasikkkkka

wiesz, ja jestem farmaceutką, i moja szefowa co dziennie jest w tej aptece
może gdybym nie musiała jej widywać każdego dnia i znosić jej fochów to dałabym radę, a tak może być różnie
myślę raczej o swoim samopoczuciu i zdrowiu psychicznym

Hej

Kasikka współczuję systuacji z szefową , zrobiłabym na Twoim miejscu to co podpowiada ci LInka
też pracuję w branży farmaceutycznej