Dużo razem przeżywały drugi wątek będą miały- stare dobre znajome cz II

[asiula1306]

Mój tż ma mieszkanie i traktujemy jak wspólne Ja w trakcie studiów myślałam że nigdy się nie usamodzielnię, a po studiach poszło bardzo szybko, znalazłam dobrą pracę i weszłam w to dorosłe życie nawet nie wiem kiedy

[maneo444]

Napisane przez asiula1306

Mój tż ma mieszkanie i traktujemy jak wspólne Ja w trakcie studiów myślałam że nigdy się nie usamodzielnię, a po studiach poszło bardzo szybko, znalazłam dobrą pracę i weszłam w to dorosłe życie nawet nie wiem kiedy

my nie mamy nic mozemy ewentualnie mieszkac u tz gdzie on i jego brat maja cale piero dla siebie, tylko taka mozliwosc mamy jak narazie

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Napisane przez asiula1306

Mój tż ma mieszkanie i traktujemy jak wspólne Ja w trakcie studiów myślałam że nigdy się nie usamodzielnię, a po studiach poszło bardzo szybko, znalazłam dobrą pracę i weszłam w to dorosłe życie nawet nie wiem kiedy

my nie mamy nic mozemy ewentualnie mieszkac u tz gdzie on i jego brat maja cale piero dla siebie, tylko taka mozliwosc mamy jak narazie

[201606201204]

Napisane przez maneo444

dziewczyny macie własne domki i mieszkanka? czy tylko ja mam taki problem ze nie wie jak wejsc w to "dorosle zycie" ?

My ponad 3 lata wynajmowalismy, a teraz mieszkamy w swoim. My sie budowalismy.
Niestety z mieszkaniami latwo nie jest.

[asiula1306]

Ale teraz są TBSy- za niewielkie pieniądze można dostać mieszkanie, dopłaty. Zawsze to jakaś opcja, jak kogoś nie stać na duży kredyt- moi rodzice też rozważali dla mnie mieszkanie w tbsach tylko w międzyczasie tż kupił mieszkanie.

Misi, z tym mieszkaniem u tża to też dobra opcja, na jakiś czas. A teraz mieszkacie razem?

[Promyk03]

My mieszamy z tzta mama niestety nie stać nas na kedyt a wynajem kupa kasy

[maneo444]

Napisane przez Isabelle_

My ponad 3 lata wynajmowalismy, a teraz mieszkamy w swoim. Maz mial dzialke po dziadkach i sie budowalismy.
Niestety z mieszkaniami latwo nie jest.

a moge zapytac czy z kredytem czy ze swoich pieniązków?

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

Napisane przez asiula1306

Ale teraz są TBSy- za niewielkie pieniądze można dostać mieszkanie, dopłaty. Zawsze to jakaś opcja, jak kogoś nie stać na duży kredyt- moi rodzice też rozważali dla mnie mieszkanie w tbsach tylko w międzyczasie tż kupił mieszkanie.

Misi, z tym mieszkaniem u tża to też dobra opcja, na jakiś czas. A teraz mieszkacie razem?

jeszcze nie :/ dwa lata jestesmy ze soba. ja troche nie chce tam mieszkac :/ ale jak nie bedzie wyjscia no to bede musiała :/

a co to sa te tbsy?

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

No my też jesteśmy bez dachu nad głową po ślubie. Możemy zamieszkać u moich rodziców, ale TŻ nie chce, po pierwsze, że to jakieś 60 km od dużego miasta, a tylko tam mamy co szukać pracę, a po drugie, bo on nie chce mieszkać z teściami i koniec. Więc nie wiemy jeszcze co zrobimy, ale ja powiedziałam jasno, że wynajmować nie mam zamiaru, przejściowo, na chwilę tak, ale w innym wypadu nie.

[asiula1306]

TBS- towarzystwo budownictwa społecznego- jak masz określone dochody to możesz starać się o mieszkanie za 30% kosztów jego budowy. Płacisz potem co prawda wyższy czynsz (nadal mniejszy niż za wynajem) i możesz mieszkanie po jakimś tam czasie wykupić. Dobra opcja dla osób z niewielką zdolnością kredytową i niezbyt imponującymi dochodami (ale też nie mogą być zbyt niskie, bo ktoś będzie musiał "żyrować" czynsz- w TBS kontrolują czy stać cię na opłacenie czynszu i utrzymanie, jeśli nie- interweniują). Jak wpiszesz w google to wyskoczy ci pewnie milion wyników

[maneo444]

Napisane przez asiula1306

TBS- towarzystwo budownictwa społecznego- jak masz określone dochody to możesz starać się o mieszkanie za 30% kosztów jego budowy. Płacisz potem co prawda wyższy czynsz (nadal mniejszy niż za wynajem) i możesz mieszkanie po jakimś tam czasie wykupić. Dobra opcja dla osób z niewielką zdolnością kredytową i niezbyt imponującymi dochodami (ale też nie mogą być zbyt niskie, bo ktoś będzie musiał "żyrować" czynsz- w TBS kontrolują czy stać cię na opłacenie czynszu i utrzymanie, jeśli nie- interweniują). Jak wpiszesz w google to wyskoczy ci pewnie milion wyników

matko w zyciu nie slyszalam o czyms takim zaglebie sie w temat, dziekuje ! ja naperawde mam takiego dola ze my wogole nie mamy perspektyw na zycie

[201606201204]

Napisane przez maneo444

a moge zapytac czy z kredytem czy ze swoich pieniązków?

Częściowo z kredytu, ale my mamy firme i to trochę inaczej wyglądało

[maneo444]

Napisane przez Isabelle_

Częściowo z kredytu, ale my mamy firme i to trochę inaczej wyglądało

pewnie troszke łatwiej

[maneo444]

co u Was dziewczyny jak dzien? ja dzisiaj mam wolne bo jutro jetem swiadkowa na weselu i musze sie wyfiokowac macie jakies wskazowki?

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Ja jadę do rodziców bo mam urlop TŻ miał zrobić grilla urodzinowego, ale przez pogodę nie da rady

Ja świadkową nigdy nie byłam wiec nic nie doradzę ☹️


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[asiula1306]

Ja w piątek przed ślubem jako świadkowa normalnie funkcjonowałam, a w sobotę to była gonitwa od 6 rano- źle wszystko było zorganizowane i od fryzjera leciałam w wałkach na makijaż, potem z tym wracałam a ubierałam się w biegu, moja panna młoda prawie płakała bo było późno a ona nie ubrana- masakra I ostatecznie zapomniałyśmy jej rzeczy, torebki, dokumentów ale nie były potrzebne- mama potem dowiozła

Także jako świadkowa- pilnuj kiedy panna młoda ma się zacząć ubierać, zwróć uwagę by jej rzeczy pojechały z tobą (jeśli np nocuje w hotelu), pamiętaj o przyborniku, nie bój się zwrócić uwagi osobom które wam zawracają du.pę- nie ma nic gorszego niż goście pałętający się po domu i zaglądający do pokoju "bo chcą zobaczyć jak panna młoda wygląda"- piszę z własnego doświadczenia, jeżeli w domu nie będzie gości to tylko się cieszyć

[ThinkOrange]

Napisane przez maneo444

dziewczyny macie własne domki i mieszkanka? czy tylko ja mam taki problem ze nie wie jak wejsc w to "dorosle zycie" ?

Ja jestem nadal na etapie życia studenciaka, rodzice mi opłacają za wynajem pokoju a ja jakieś grosze które zarobię przeznaczam na jakieś swoje drobne potrzeby. Tża brak. Mam wrażenie, że do dorosłego życia to mi jeszcze baaardzo daleko

[maneo444]

co tam dziewczyny?

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Hej
Ja pracuję cały czas w Rossmannie, teraz w wakacje przeszłam na pracę na cały tydzień. TŻ pracuje znów z dala ode mnie. Jakoś leci

[asiula1306]

Hej ja pracuje, za 3 tygodnie mam ślub, czekam z utęsknieniem na urlop i tak jakoś leci ciągle do przodu

[maneo444]

Napisane przez asiula1306

Hej ja pracuje, za 3 tygodnie mam ślub, czekam z utęsknieniem na urlop i tak jakoś leci ciągle do przodu

ale szybko minelo

misi i jak Ci sie pracuje? w jakich godzinach pracujesz?

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez asiula1306

Hej ja pracuje, za 3 tygodnie mam ślub, czekam z utęsknieniem na urlop i tak jakoś leci ciągle do przodu

Już? nam został rok i miesiąc


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

Maneo jest ok, pracuję w rożnych godzinach, po max 9 godzin. Zmiany zaczynają się najwcześniej o 6:30 a najpóźniej praca do 24, chociaż na niektórych sklepach dziewczyny mają nocki. Pociągnę tam do końca magisterki. Jako praca w trakcie studiów jest super ale nie wyobrażam sobie tak pracować ba stałe.
A co u Ciebie?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[asiula1306]

Tak Misislipy, szybko zlecialo Jesteśmy na finiszu przygotowań, dopinam szczegóły, sadzam gości, w tym tygodniu odbieram suknie i pozostaje czekać do dnia Zero

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez asiula1306

Tak Misislipy, szybko zlecialo Jesteśmy na finiszu przygotowań, dopinam szczegóły, sadzam gości, w tym tygodniu odbieram suknie i pozostaje czekać do dnia Zero

Pochwal się suknią

[maneo444]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;64158591]Już? nam został rok i miesiąc


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

Maneo jest ok, pracuję w rożnych godzinach, po max 9 godzin. Zmiany zaczynają się najwcześniej o 6:30 a najpóźniej praca do 24, chociaż na niektórych sklepach dziewczyny mają nocki. Pociągnę tam do końca magisterki. Jako praca w trakcie studiów jest super ale nie wyobrażam sobie tak pracować ba stałe.
A co u Ciebie?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]


ja zmienilam prace jestem teraz koordytanorka w firmie informatycznej, strasznie mi ciezko bo musze sie duzo nauczyc, oni pisza taki program na ktorym tez pracuja i cala nauka od podstaw, musialam zaczac nawet od pojec informatycznych bo na studiach nie uczylam sie az tak wielu tylko takich podstawowych :/ szef jest bardzo wymagajacy ale mam nadzieje ze wytrzymam tam dlugo. wejednego dnia to mnei tak jezdzil i taktaka presje na mnei ywarl ze nei wytrzymalam i sie przy nim rozbeczalam. ale wtedy sie pohamowal i pogadalismy i mam mu mowic jak bedzie za ostry, teraz sie go troche boje wiec staram sie bardzo badzo, ale jak widzi ze sie staram i zaczynam kapowac temat to inna gadke ze mna priwadzi, jest zadowolony .

[ThinkOrange]

Ja też pracuję i planuję zapisać się na prawo jazdy (kasę już mam).
Jakoś to leci
Sercowo - bez zmian, nadal sama

[Ayrine]

melduję, że żyję

Asiula, no to powodzenia w Dniu Zero oby wszystko się udało, pogoda dopisała, a zabawa była przednia (aaa i poka kiece )

Maneo poradzisz sobie, IT czasami może byc ciężkie do ogarnięcia (terminologia, miliord różnych stanowisk, często bardzo podobnych), ale zdolna dziewczyna jesteś!

ThinkOrange, mam nadzieję że kiedyś spotkamy się w Jupiterze

u mnie w sumie bez większych hardkorów, mija mi właśnie pierwszy miesiąc pracy w nowej firmie xD mam wrażenie że co tu przychodzę, to piszę "właśnie zmieniłam pracę" albo coś podobnego no i dalej latam na treningi pole dance, wciąż wkręcona na maxa (w końcu zaczynam robić takie rzeczy, że warto wrzucać fotki na instagrama i nie będzie obciachu xD). z TŻem na szczęście nie mam jak z pracą - wciąż ten sam, niedawno minęło nam 2,5 roku

[ThinkOrange]

Napisane przez Ayrine

melduję, że żyję

Asiula, no to powodzenia w Dniu Zero oby wszystko się udało, pogoda dopisała, a zabawa była przednia (aaa i poka kiece )

Maneo poradzisz sobie, IT czasami może byc ciężkie do ogarnięcia (terminologia, miliord różnych stanowisk, często bardzo podobnych), ale zdolna dziewczyna jesteś!

ThinkOrange, mam nadzieję że kiedyś spotkamy się w Jupiterze

u mnie w sumie bez większych hardkorów, mija mi właśnie pierwszy miesiąc pracy w nowej firmie xD mam wrażenie że co tu przychodzę, to piszę "właśnie zmieniłam pracę" albo coś podobnego no i dalej latam na treningi pole dance, wciąż wkręcona na maxa (w końcu zaczynam robić takie rzeczy, że warto wrzucać fotki na instagrama i nie będzie obciachu xD). z TŻem na szczęście nie mam jak z pracą - wciąż ten sam, niedawno minęło nam 2,5 roku

Ayrine, ja i pole dance? Chyba by wszyscy padli ze śmiechu
Chociaż ostatnio nie powiem, sama sobie zaczęłam od czasu do czasu ćwiczyć wieczorkami - rozgrzewka plus rozciąganie do szpagatu. W takim tempie to ja chyba zrobię szpagat za kilka lat, ale widzę małe postępy, bo nawet już czasem dotykam rękoma do ziemi jak stoję z wyprostowanymi nogami xd

[maneo444]

Napisane przez Ayrine

melduję, że żyję

u mnie w sumie bez większych hardkorów, mija mi właśnie pierwszy miesiąc pracy w nowej firmie xD mam wrażenie że co tu przychodzę, to piszę "właśnie zmieniłam pracę" albo coś podobnego no i dalej latam na treningi pole dance, wciąż wkręcona na maxa (w końcu zaczynam robić takie rzeczy, że warto wrzucać fotki na instagrama i nie będzie obciachu xD). z TŻem na szczęście nie mam jak z pracą - wciąż ten sam, niedawno minęło nam 2,5 roku

Ayrine gdzie teraz pracujesz? tak jest ze jak tu zaglądasz to mowisz ze zmienilas prace pewanie z tzcikiem meiszkacie razem

[maneo444]

i musze Wam powiedziec Mam pierscien mocy !

[ThinkOrange]

Maneo
O ja cie
Opowiadaj jak to wyglądało!!

[Ayrine]

Napisane przez ThinkOrange

Ayrine, ja i pole dance? Chyba by wszyscy padli ze śmiechu
Chociaż ostatnio nie powiem, sama sobie zaczęłam od czasu do czasu ćwiczyć wieczorkami - rozgrzewka plus rozciąganie do szpagatu. W takim tempie to ja chyba zrobię szpagat za kilka lat, ale widzę małe postępy, bo nawet już czasem dotykam rękoma do ziemi jak stoję z wyprostowanymi nogami xd

oj tam, też tak myślałam a teraz coraz lepiej mi idzie

---------- Dopisano o 17:18 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ----------

Napisane przez maneo444

Ayrine gdzie teraz pracujesz? tak jest ze jak tu zaglądasz to mowisz ze zmienilas prace pewanie z tzcikiem meiszkacie razem

przede wszystkim gratuluję zaręczyn! tak, z TŻem mieszkamy razem, już od ponad dwóch lat (wprowadziłam się do niego dość szybko, po 4 miesiącach ale tylko dlatego że zmusiła mnie do tego sytuacja życiowa). dalej robię w IT i to się już raczej prędko nie zmieni tylko teraz w korpo, a nie w start-upie