Polecamy:

Anoula · 2013-10-12, 15:16

Cytat:

Napisane przez zwariowane-serduszko

Taaak . I niech tż w końcu zepnie tyłek i dokończy ten cholerny remont

Po wczorajszej awanturze, to mi się wszystkiego odechciało

, a przede wszystkim jego.

żeby się TŻ zmobilizował jednak

zwariowane-serduszko · 2013-10-12, 15:21

Cytat:

Napisane przez Anoula

żeby się TŻ zmobilizował jednak

i żeby moje hormony się uspokoiły

bo już przestaje sama siebie poznawać w niektórych sytuacjach..

nie jest mi z tym dobrze, staram się ogarniać, ale i tak daje

i bardzo łatwo się rozstrajam..

Anoula · 2013-10-12, 15:23

Cytat:

Napisane przez zwariowane-serduszko

i żeby moje hormony się uspokoiły

bo już przestaje sama siebie poznawać w niektórych sytuacjach..

nie jest mi z tym dobrze, staram się ogarniać, ale i tak daje

i bardzo łatwo się rozstrajam..

oj współczuje

ja też zaczynam czasem mieć siebie dość, więc doskonale Cię rozumiem

xxxMikixxx · 2013-10-12, 15:26

Szkoda tylko, że wszystkie gryzonie tak krótko żyją

Zrobiłam wczoraj pierwsze przymiarki

Ciekawe jak będzie w całości to wszystko wyglądać.

zwariowane-serduszko · 2013-10-12, 15:32

Cytat:

Napisane przez Anoula

oj współczuje

ja też zaczynam czasem mieć siebie dość, więc doskonale Cię rozumiem

Cytat:

Napisane przez xxxMikixxx

Szkoda tylko, że wszystkie gryzonie tak krótko żyją

Zrobiłam wczoraj pierwsze przymiarki

Ciekawe jak będzie w całości to wszystko wyglądać.

jak słodko

coś tu puuusto

rusalka12 · 2013-10-12, 15:45

Miki szczurki slodziutkie

Mialam kiedys czarnego - strasznie sprytne stworzonko. I takie slodkie bylo...ale nie bardzi dogadywali sie z moja psica wiec jak Serafin ganial po pokoju, psica zamknieta byla w lazience ( ma taka zylke mysliwego. Raz nam zadusila swinke morska)

Moj tz meczy sie jak idzie na zakupy, zeby cos kupic dla mnie, choc ja po sklepach biegam- wchodze i wychodze jesli moje oko sie na czyms mie zawiesi (nie znosze zakupow!!!). Jesli mamy kupiccos dla niego idziemy do tysiaca sklepow i w koncu kupujemy to, co spodobalo mu sie w pierwszym sklepie

De sliczny ogrod

Mi od kiedy mamy mala tez brakuje podobnych rzeczy - porannego sexuy (bo zanim my sie dobudzimy koza juz jest w naszym lozku) lub szybkiego numerku przed moja praca lub nieskrepowanego wydawania odglosow, zeby przypadkiem nie obudzic panny Zuzanny.

Posilki tak samo. Teraz jest gorzej bo biore insuline przed posilkiem i od razu musze jesc (ta dziala natychmiastowo, ta, ktora biore przed snem dziala po 2,5 h) ale zawsze wlasnie wtedy mala czegos chce. Zwariowac idzie.
Nie wspomne o korzystaniu z komputera bo mala zaraz wspina mi sie na kolana i naciska co popadnie (tak jak teraz)

Ale i tak nie zamienilabym tego za zadne skarby swiata. Jeden usmiech Zuzola powoduje, ze serce mi sie topi

Kyte mam nadzieje, ze mi to ńie zostanie. Do slodkosci kupnych mnie nie ciagnie. Ale sama pieke i to bym zjadla...

Taszanta · 2013-10-12, 15:49

Cytat:

Napisane przez Anoula

no to jest prawda...

ale ta niepewność, przez tą moją spóźnioną owulacje, mnie trochę wkurza

z jednej strony wydaje się, "a jeszcze jest dużo czasu na wszystko" a później dociera, a co jeśli faktycznie to już za miesiąc a my nie mamy między innymi wanienki i łóżeczka

TŻ pociesza, że wie jakie mi się podobają i najwyżej kupi jak będziemy z małą w szpitalu, ale jednak mały stresik jest, że nie wszystko gotowe :x

My też nie mamy łożeczka, a co najgorsze mebelki będą po porodzie jako prezent ze składek od rodziny, znajomych i od kasy chorych

wiec nie wiem ile potrwa załatwianie tego, czekanie na dostawę i jeszcze Tż musi zmontować

może się okazać że na początku Helenka nie będzie miała gdzie spać

Cytat:

Napisane przez De28

Ogrod

A co do podrzucania dzieci- najgorszym dla mnie przykladem jest moja znajoma.Corka ma juz 8 lat.Od poczatku wychowywana przez opiekunki.Oprocz pierwszych 2 lat. Mama przychodzi o 18-20 i to tyle.Nawet na weekend wybywa, robi sobie wycieczki...bez dziecka. Np teraz byla w München, kilka tygodni temu we Wloszech,W Rzymie. Bez corki. Jakis czas temu sie rozwiodla i bierze zycie garsciami. Robi to czego nie mogla przy mezu. Weekendy sa w sumie dla niej, albo dla pracy. Dziecko pod opieka roznych cioc, obcych zreszta. Nie wyobrazam sobie takiego czegos. Najgorsze ze jej mama robila tak samo. I teraz ona robi identycznie. Wychowywala ja babcia. A myslalam, ze cos ja to nauczylo.

Czy ja wiem czy to takie złe? Wiadomo piszesz o jakichś skrajnościach ale dla mnie gorsze są matki, które nie chcą/ nie umieją się rozdzielić od dziecka, mimo że mają taką możliwość i spedzaja z nim sfrustrowane każdą minutę, a myślę że taka rozłąka na chwile by im lepiej psychicznie zrobiła. Czasami jak się taką mija na ulicy to lepiej jej zejść z drogi

Ja mam zamiar dziecko tak "podrzucać", żeby spędzić trochę fajnego czasu z TŻ, na przykład planujemy w przyszłym roku jechać w góry a z małym dzieckiem to odpada, oczywiście nie będę nikogo na siłę tym uszczęśliwiać, ale wiem że babcie ucieszą się mimo wszystko z takiej możliwości.

Oczywiście tak sobie teraz tylko planuję zobaczymy jak to będzie w praktyce

nasturcja7667 · 2013-10-12, 15:49

Witam się!!
Nadrobiłam, ale zapomniałam o cytowanie

Miki- fajny szczurek

Ja miałam chomika, w sumie kilka, ostatniego oddałam siostrze, bo w I trymestrze jest duże ryzyko złapania salmonelli odzwierzęcej [w sumie to odgryzoniowej], moja kuzynka miała i ja się zestrachałam. Kiedyś znowu będę mieć chomola

Domi- Jaśka szybciej na swiat sprowadziliście poprzez bunga bunga, to teraz chcecie mu szybko rodzeństwo sprawić?

Tyle pamiętam.

A ja dziś byłam w rossmanie, kupiłam rzeczy za ponad 100zł, dzieciowych za 50zł, pokazałam kartę rossnę i dostałam laktator ręczny lovi za jeden grosz!! Takie promo

Ofkors, przeziębiona nadal jestem, gardło boli, z nosa powódź, ale nie mogłam zostawić TŻ samego na polu walki z zakupami na dwa tygodnie ;P

zwariowane-serduszko · 2013-10-12, 15:58

Cytat:

Napisane przez nasturcja7667

Witam się!!
Nadrobiłam, ale zapomniałam o cytowanie

Miki- fajny szczurek

Ja miałam chomika, w sumie kilka, ostatniego oddałam siostrze, bo w I trymestrze jest duże ryzyko złapania salmonelli odzwierzęcej [w sumie to odgryzoniowej], moja kuzynka miała i ja się zestrachałam. Kiedyś znowu będę mieć chomola

Domi- Jaśka szybciej na swiat sprowadziliście poprzez bunga bunga, to teraz chcecie mu szybko rodzeństwo sprawić?

Tyle pamiętam.

A ja dziś byłam w rossmanie, kupiłam rzeczy za ponad 100zł, dzieciowych za 50zł, pokazałam kartę rossnę i dostałam laktator ręczny lovi za jeden grosz!! Takie promo

Ofkors, przeziębiona nadal jestem, gardło boli, z nosa powódź, ale nie mogłam zostawić TŻ samego na polu walki z zakupami na dwa tygodnie ;P

a co to za świetna promocja!? też chcę

nasturcja7667 · 2013-10-12, 16:00

Cytat:

Napisane przez zwariowane-serduszko

a co to za świetna promocja!? też chcę

Pani w kasie mi powiedziała, że to w ramach programu rossnę jest. Jak zrobisz zakupy i pokażesz kartę. Tylko nie zapytałam o jaką kwotę zakupów chodzi. Ja wydałam w sumie ponad 100zł, ale tak jak pisałam tylko 50zł na rzeczy dziecięce. Resztę na rzeczy typowo domowe.

Lilith890502 · 2013-10-12, 16:09

Cytat:

Napisane przez nasturcja7667

Pani w kasie mi powiedziała, że to w ramach programu rossnę jest. Jak zrobisz zakupy i pokażesz kartę. Tylko nie zapytałam o jaką kwotę zakupów chodzi. Ja wydałam w sumie ponad 100zł, ale tak jak pisałam tylko 50zł na rzeczy dziecięce. Resztę na rzeczy typowo domowe.

szkoda że mi teraz z rossa nie jest nic potrzebne

zwariowane-serduszko · 2013-10-12, 16:14

Cytat:

Napisane przez Lilith890502

szkoda że mi teraz z rossa nie jest nic potrzebne

a mi właśnie jest

jutro idę

kyte · 2013-10-12, 16:22

Cytat:

Napisane przez xxxMikixxx

Szkoda tylko, że wszystkie gryzonie tak krótko żyją

Zrobiłam wczoraj pierwsze przymiarki

Ciekawe jak będzie w całości to wszystko wyglądać.

Cytat:

Napisane przez Lilith890502

szkoda że mi teraz z rossa nie jest nic potrzebne

No ciekawe czy u mnie też taka promocja, bo jak robiłam zakupy ale to jakiś miesiąc temu to wydałam ponad 50 zł..ale u mnie w rossmanie nawet podkładów na łóżeczko nie było.

metkaa · 2013-10-12, 16:23

czesc

anka_85 super opis,

Cytat:

Napisane przez domii29

Dziewczyny mam pytanie do tych które już rodziły...
Czy rzeczywiście po porodzie wstrzymywałyście się z przytulankami te 6 tygodni ?

nie

niunia ja mam dokladnie taki sam wozek i nam pekly rurki od stelarza, pewnie to z naszej winy bo nie raz wozek byl przeciazony, ogolnie jestem z niego zadowolona,

Cytat:

Napisane przez xxxMikixxx

Zrobiłam wczoraj pierwsze przymiarki

Ciekawe jak będzie w całości to wszystko wyglądać.

bardzo ładnie

Anoula · 2013-10-12, 16:27

Cytat:

Napisane przez Taszanta

My też nie mamy łożeczka, a co najgorsze mebelki będą po porodzie jako prezent ze składek od rodziny, znajomych i od kasy chorych

wiec nie wiem ile potrwa załatwianie tego, czekanie na dostawę i jeszcze Tż musi zmontować

może się okazać że na początku Helenka nie będzie miała gdzie spać

Czy ja wiem czy to takie złe? Wiadomo piszesz o jakichś skrajnościach ale dla mnie gorsze są matki, które nie chcą/ nie umieją się rozdzielić od dziecka, mimo że mają taką możliwość i spedzaja z nim sfrustrowane każdą minutę, a myślę że taka rozłąka na chwile by im lepiej psychicznie zrobiła. Czasami jak się taką mija na ulicy to lepiej jej zejść z drogi

Ja mam zamiar dziecko tak "podrzucać", żeby spędzić trochę fajnego czasu z TŻ, na przykład planujemy w przyszłym roku jechać w góry a z małym dzieckiem to odpada, oczywiście nie będę nikogo na siłę tym uszczęśliwiać, ale wiem że babcie ucieszą się mimo wszystko z takiej możliwości.

Oczywiście tak sobie teraz tylko planuję zobaczymy jak to będzie w praktyce

Co do spania w ostateczności jest gondola od wózka, chociaż ja bym chyba nie chciała przyzwyczajać do tego.

Wiesz nikt nie mówi o skorzystaniu z pomocy rodziny raz na jakiś czas. Moja mama to nawet liczy na to, że od czasu do czasu zostawimy jej wnuczkę, ja miałam raczej na myśli takie perfidne wykorzystywanie. W przypadku o którym mówiłam ludzi ciężko chorych, którzy nie odmówią bo chcą się czuć potrzebni ale takie niańczenie źle się później odbija na ich zdrowiu. Żeby jeszcze odbywało się to na zasadzie: czy czujecie się na siłach żeby zostać na chwilę z dziećmi? A nie, muszę coś załatwić za godzinę przywiozę Wam dzieci.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

rusalka12 · 2013-10-12, 16:46

Anoula moja mala przez pierwsze dwa miesiace spala w gondolce w lozeczku. Ponoc dziecko czuje sie bezpieczniej. Nie bylo problemu z odWyczajeniem jej od tego. Od razu zaczela ladnie zasypiac w samym lozeczku.
Teraz dostalam kosz mojzeszowy od przyjaciolki i zamierzam z niego korzystac ile wlezie na poczatku. Co bedzie zreszta duzym ulatwieniem, bo pokoj dziewczynek jest na gorze i kiedy Zuzia sie urodzila lezala w gondolce, ktorej przeciez nie moglam postawic na podlodze. Rowniez balam sie ja zostawiac na kanapie. Nie bylo najlatwiej. Kosz stoi na specjalńym stojaczku i moge go wszedzie ze soba zabrac (mam na mysli kazdy kat domku ;-) )

---------- Dopisano o 16:46 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Co do opieki nad mala przez dziadkow - my od poczatku radzimy sobie zupelnie sami. Zuzka ma juz trzy lata, a my wyszlismy we dwojke moze ze trzy, cztery razy... Jednak para potrzebuje odrobine samotnosci i nie mowie tu, ze powinno sie podrzucac dziecko przy kazdej mozliwej okazji, ale czasem brakuje tych dziadkow, ktorzy mogliby choc chwilke sie zajac dzieckiem...ale wiadomo - cos kosztem czegos. Takie zycie wybralismy.

Anoula · 2013-10-12, 16:48

Cytat:

Napisane przez rusalka12

Anoula moja mala przez pierwsze dwa miesiace spala w gondolce w lozeczku. Ponoc dziecko czuje sie bezpieczniej. Nie bylo problemu z odWyczajeniem jej od tego. Od razu zaczela ladnie zasypiac w samym lozeczku.
Teraz dostalam kosz mojzeszowy od przyjaciolki i zamierzam z niego korzystac ile wlezie na poczatku. Co bedzie zreszta duzym ulatwieniem, bo pokoj dziewczynek jest na gorze i kiedy Zuzia sie urodzila lezala w gondolce, ktorej przeciez nie moglam postawic na podlodze. Rowniez balam sie ja zostawiac na kanapie. Nie bylo najlatwiej. Kosz stoi na specjalńym stojaczku i moge go wszedzie ze soba zabrac (mam na mysli kazdy kat domku ;-) )

---------- Dopisano o 16:46 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Co do opieki nad mala przez dziadkow - my od poczatku radzimy sobie zupelnie sami. Zuzka ma juz trzy lata, a my wyszlismy we dwojke moze ze trzy, cztery razy... Jednak para potrzebuje odrobine samotnosci i nie mowie tu, ze powinno sie podrzucac dziecko przy kazdej mozliwej okazji, ale czasem brakuje tych dziadkow, ktorzy mogliby choc chwilke sie zajac dzieckiem...ale wiadomo - cos kosztem czegos. Takie zycie wybralismy.

No w sumie dziecko i tak czasem zasypia w gondoli np na spacerze, ja to czasem za bardzo ze wszystkim panikuję :x

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

rusalka12 · 2013-10-12, 17:09

image.jpg Kyte nakupne slodycze ochoty nie mam ale na swoje wypieki i owszem...

Lilith890502 · 2013-10-12, 17:13

Cytat:

Napisane przez rusalka12

Załącznik 5443033 Kyte nakupne slodycze ochoty nie mam ale na swoje wypieki i owszem...

też chceeeee

rusalka12 · 2013-10-12, 17:13

image.jpg

kyte · 2013-10-12, 17:14

Cytat:

Napisane przez rusalka12

Załącznik 5443033 Kyte nakupne slodycze ochoty nie mam ale na swoje wypieki i owszem...

rusalka odebrało mi mowe z wrażenia!

Anoula · 2013-10-12, 17:14

Cytat:

Napisane przez rusalka12

Załącznik 5443033 Kyte nakupne slodycze ochoty nie mam ale na swoje wypieki i owszem...

Czy to jest tort?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

rusalka12 · 2013-10-12, 17:14

Tego misia zrobilam rok temu na malej drugie urodzinki

kyte · 2013-10-12, 17:15

Jakie to musi być pyszne...

rusalka12 · 2013-10-12, 17:15

Załącznik 5443050Dzieki

Lilith890502 · 2013-10-12, 17:17

Cytat:

Napisane przez rusalka12

Tego misia zrobilam rok temu na malej drugie urodzinki

ja najpierw myślałam że to maskotka

szkoda by mi było go pokroić

rusalka12 · 2013-10-12, 17:23

Załącznik 5443056

---------- Dopisano o 17:21 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ----------

Moje dziecie tez tak myslalo i chcialo sie pobawic. W sumie robilam to dobre 6 godzin, a kroilismy i jedlismy chcwilke

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------

Oj niektore zalaczniki nie weszly. Pewnie cos blondynka (ja znaczy sie) zepsula ;-)
No coz - moze to i lepiej ;-)

kyte · 2013-10-12, 17:26

Nie weszły załączniki

Anoula · 2013-10-12, 17:26

Cytat:

Napisane przez kyte

Jakie to musi być pyszne...

Cytat:

Napisane przez rusalka12

Tego misia zrobilam rok temu na malej drugie urodzinki

wow, a jekie to musiało być pracochłonne, podziwiam

Taszanta · 2013-10-12, 17:27

Cytat:

Napisane przez Anoula

Co do spania w ostateczności jest gondola od wózka, chociaż ja bym chyba nie chciała przyzwyczajać do tego.

Wiesz nikt nie mówi o skorzystaniu z pomocy rodziny raz na jakiś czas. Moja mama to nawet liczy na to, że od czasu do czasu zostawimy jej wnuczkę, ja miałam raczej na myśli takie perfidne wykorzystywanie. W przypadku o którym mówiłam ludzi ciężko chorych, którzy nie odmówią bo chcą się czuć potrzebni ale takie niańczenie źle się później odbija na ich zdrowiu. Żeby jeszcze odbywało się to na zasadzie: czy czujecie się na siłach żeby zostać na chwilę z dziećmi? A nie, muszę coś załatwić za godzinę przywiozę Wam dzieci.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

My też mamy taką babcię, która już zaciera ręce

ja tak może chaotycznie napisałam, ale chodziło mi raczej o nastawienie kobiet, które zamieniają się w sfrustrowane- udręczone matki Polki- mają rodzinę, możliwości żeby skorzystać z wsparcia w opiece, ale tego nie zrobią, bo to uwłaczające, mimo że chyba lepiej dla dziecka rozstać się z matką żeby odpoczęła, niż być non-stop przylepionym do takiej wyczerpanej psychicznie osoby

Cytat:

Napisane przez rusalka12

Anoula moja mala przez pierwsze dwa miesiace spala w gondolce w lozeczku. Ponoc dziecko czuje sie bezpieczniej. Nie bylo problemu z odWyczajeniem jej od tego. Od razu zaczela ladnie zasypiac w samym lozeczku.
Teraz dostalam kosz mojzeszowy od przyjaciolki i zamierzam z niego korzystac ile wlezie na poczatku. Co bedzie zreszta duzym ulatwieniem, bo pokoj dziewczynek jest na gorze i kiedy Zuzia sie urodzila lezala w gondolce, ktorej przeciez nie moglam postawic na podlodze. Rowniez balam sie ja zostawiac na kanapie. Nie bylo najlatwiej. Kosz stoi na specjalńym stojaczku i moge go wszedzie ze soba zabrac (mam na mysli kazdy kat domku ;-) )

.

A czemu tak zrobiliście? Po prostu dla wygody maleństwa? żeby nie płakało?
Ja chyba nie będę miała wyjścia, bo nie będzie łóżeczka i też mnie to czeka tylko się zastanawiam czy to bezpieczne, bo trąbią wszędzie żeby łóżeczka nie osłaniać niczym, że ma być wentylacja bo zwiększone ryzyko śmierci łóżeczkowej itp , a w takiej gondoli ze wszystkich stron będzie osłonięta

Cytat:

Napisane przez rusalka12

Załącznik 5443033 Kyte nakupne slodycze ochoty nie mam ale na swoje wypieki i owszem...

Udusiłam się niemalże śliną

:sli na:

Pokaż wyniki sondy: Kolejna część naszego wątku będzie nosiła nazwę:
W brzuchu pupę swą wypina- chce na świat juz przyjść dziecina!	3	4,92%
Rodzić juz nadchodzi czas - przerażenie jest wśród nas!	1	1,64%
Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą!	55	90,16%
Bolą plecy, boli zad - ile trwać ma ciąża ta?	0	0%
Dzieci w brzuchu, dzieci w wózkach - poczekalni to końcówka!	2	3,28%
listopadowo grudniowe mamusie	0	0%
Głosujący: 61. Nie możesz głosować w tej sondzie

2013-10-12, 15:45	#2706
rusalka12 Zadomowienie Zarejestrowany: 2010-06 Lokalizacja: Dublin Wiadomości: 1 022	Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c Miki szczurki slodziutkie Mialam kiedys czarnego - strasznie sprytne stworzonko. I takie slodkie bylo...ale nie bardzi dogadywali sie z moja psica wiec jak Serafin ganial po pokoju, psica zamknieta byla w lazience ( ma taka zylke mysliwego. Raz nam zadusila swinke morska) Moj tz meczy sie jak idzie na zakupy, zeby cos kupic dla mnie, choc ja po sklepach biegam- wchodze i wychodze jesli moje oko sie na czyms mie zawiesi (nie znosze zakupow!!!). Jesli mamy kupiccos dla niego idziemy do tysiaca sklepow i w koncu kupujemy to, co spodobalo mu sie w pierwszym sklepie De sliczny ogrod Mi od kiedy mamy mala tez brakuje podobnych rzeczy - porannego sexuy (bo zanim my sie dobudzimy koza juz jest w naszym lozku) lub szybkiego numerku przed moja praca lub nieskrepowanego wydawania odglosow, zeby przypadkiem nie obudzic panny Zuzanny. Posilki tak samo. Teraz jest gorzej bo biore insuline przed posilkiem i od razu musze jesc (ta dziala natychmiastowo, ta, ktora biore przed snem dziala po 2,5 h) ale zawsze wlasnie wtedy mala czegos chce. Zwariowac idzie. Nie wspomne o korzystaniu z komputera bo mala zaraz wspina mi sie na kolana i naciska co popadnie (tak jak teraz) Ale i tak nie zamienilabym tego za zadne skarby swiata. Jeden usmiech Zuzola powoduje, ze serce mi sie topi Kyte mam nadzieje, ze mi to ńie zostanie. Do slodkosci kupnych mnie nie ciagnie. Ale sama pieke i to bym zjadla...

2013-10-12, 15:49	#2708
nasturcja7667 Zadomowienie Zarejestrowany: 2012-08 Wiadomości: 1 650	Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c Witam się!! Nadrobiłam, ale zapomniałam o cytowanie Miki- fajny szczurek Ja miałam chomika, w sumie kilka, ostatniego oddałam siostrze, bo w I trymestrze jest duże ryzyko złapania salmonelli odzwierzęcej [w sumie to odgryzoniowej], moja kuzynka miała i ja się zestrachałam. Kiedyś znowu będę mieć chomola Domi- Jaśka szybciej na swiat sprowadziliście poprzez bunga bunga, to teraz chcecie mu szybko rodzeństwo sprawić? Tyle pamiętam. A ja dziś byłam w rossmanie, kupiłam rzeczy za ponad 100zł, dzieciowych za 50zł, pokazałam kartę rossnę i dostałam laktator ręczny lovi za jeden grosz!! Takie promo Ofkors, przeziębiona nadal jestem, gardło boli, z nosa powódź, ale nie mogłam zostawić TŻ samego na polu walki z zakupami na dwa tygodnie ;P

2013-10-12, 16:46	#2716
rusalka12 Zadomowienie Zarejestrowany: 2010-06 Lokalizacja: Dublin Wiadomości: 1 022	Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c Anoula moja mala przez pierwsze dwa miesiace spala w gondolce w lozeczku. Ponoc dziecko czuje sie bezpieczniej. Nie bylo problemu z odWyczajeniem jej od tego. Od razu zaczela ladnie zasypiac w samym lozeczku. Teraz dostalam kosz mojzeszowy od przyjaciolki i zamierzam z niego korzystac ile wlezie na poczatku. Co bedzie zreszta duzym ulatwieniem, bo pokoj dziewczynek jest na gorze i kiedy Zuzia sie urodzila lezala w gondolce, ktorej przeciez nie moglam postawic na podlodze. Rowniez balam sie ja zostawiac na kanapie. Nie bylo najlatwiej. Kosz stoi na specjalńym stojaczku i moge go wszedzie ze soba zabrac (mam na mysli kazdy kat domku ;-) ) ---------- Dopisano o 16:46 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ---------- Co do opieki nad mala przez dziadkow - my od poczatku radzimy sobie zupelnie sami. Zuzka ma juz trzy lata, a my wyszlismy we dwojke moze ze trzy, cztery razy... Jednak para potrzebuje odrobine samotnosci i nie mowie tu, ze powinno sie podrzucac dziecko przy kazdej mozliwej okazji, ale czasem brakuje tych dziadkow, ktorzy mogliby choc chwilke sie zajac dzieckiem...ale wiadomo - cos kosztem czegos. Takie zycie wybralismy.

2013-10-12, 17:09	#2718
rusalka12 Zadomowienie Zarejestrowany: 2010-06 Lokalizacja: Dublin Wiadomości: 1 022	Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c image.jpg Kyte nakupne slodycze ochoty nie mam ale na swoje wypieki i owszem...

2013-10-12, 17:13	#2720
rusalka12 Zadomowienie Zarejestrowany: 2010-06 Lokalizacja: Dublin Wiadomości: 1 022	Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c image.jpg

2013-10-12, 17:14	#2723
rusalka12 Zadomowienie Zarejestrowany: 2010-06 Lokalizacja: Dublin Wiadomości: 1 022	Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c Tego misia zrobilam rok temu na malej drugie urodzinki

2013-10-12, 17:15	#2724
kyte Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2009-06 Lokalizacja: Zachodniopomorskie Wiadomości: 2 947	Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c Jakie to musi być pyszne...

2013-10-12, 17:15	#2725
rusalka12 Zadomowienie Zarejestrowany: 2010-06 Lokalizacja: Dublin Wiadomości: 1 022	Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c Załącznik 5443050Dzieki

2013-10-12, 17:23	#2727
rusalka12 Zadomowienie Zarejestrowany: 2010-06 Lokalizacja: Dublin Wiadomości: 1 022	Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c Załącznik 5443056 ---------- Dopisano o 17:21 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ---------- Moje dziecie tez tak myslalo i chcialo sie pobawic. W sumie robilam to dobre 6 godzin, a kroilismy i jedlismy chcwilke ---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ---------- Oj niektore zalaczniki nie weszly. Pewnie cos blondynka (ja znaczy sie) zepsula ;-) No coz - moze to i lepiej ;-)

2013-10-12, 17:26	#2728
kyte Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2009-06 Lokalizacja: Zachodniopomorskie Wiadomości: 2 947	Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c Nie weszły załączniki

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)