Największe faux pas popełniane przez Młodych part II

[201801191006]

ale tylko oni podpisują dokumenty takie jak w USC.

[stesia]

Napisane przez loloo

ale tylko oni podpisują dokumenty takie jak w USC.

w przypadku samego ślubu kościelnego (cywilny był wcześniej) świadkowie podpisują jakieś papiery, nie wiem jak jest na konkordatowym ale podejrzewam że też coś tam podpisują żeby ksiądz miał w swoich aktach

poczytałam i świadkiem na ślubie nie musi być osoba wierząca, ale decyzję podejmuje ksiądz więc zawsze można trafić na takiego co się nie zgodzi

[panna_felicjanna]

Jak byłam świadkową na ślubie konkordatowym to podpisywałam się zarówno na aktach z USC jak i w księgach parafialnych. Ale niczego poza dowodem osobistym nie musiałam przedstawiać i księdzu było obojętne jakiej wiary są świadkowie.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez panna_felicjanna

Jak byłam świadkową na ślubie konkordatowym to podpisywałam się zarówno na aktach z USC jak i w księgach parafialnych. Ale niczego poza dowodem osobistym nie musiałam przedstawiać i księdzu było obojętne jakiej wiary są świadkowie.

Niektórzy wymagają dowód o odbyciu spowiedzi przez świadków

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;50344620]Niektórzy wymagają dowód o odbyciu spowiedzi przez świadków [/QUOTE]
Mój nie wymaga dowodu spowiedzi od pary młodej więc nie będzie problemu

[Vivienne]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;50344620]Niektórzy wymagają dowód o odbyciu spowiedzi przez świadków [/QUOTE]
Ksiądz w parafii mojej kuzynki wymagał bierzmowania.

[ciri15]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;50342140]Dla mnie branie na ślub konkordatowy niewierzących światków mija się z jakimkolwiek sensem. To trochę nielogiczne - biorę ślub w kościele i niewierzącym osobom każę stać ze sobą przy ołtarzu? [/QUOTE]
Przecież oni mają tylko poświadczyć, że brałaś ten ślub, nie biorą na siebie żadnych obowiązków związanych z wiarą.
Nie słyszałam o tym kościelnym i wierzących świadkach, muszę dopytać koleżanki kanonistki. Wydaje się to trochę bez sensu skoro ślub konkordatowy ma też te wszystkie skutki co kościelny.

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;50344620]Niektórzy wymagają dowód o odbyciu spowiedzi przez świadków [/QUOTE]
To jest nadużycie księdza i można go wtedy postraszyć kurią czy czymś tam.

[Dotka90]

Napisane przez Vivienne

Z konkordatowym na pewno. Ale z koscielnym? Nie jestem pewna...

Z tym, że teraz większość ślubów to wlaśnie konkordatowe.
Zresztą mnie się wydaje, że z kościelnym też tak jest, bo świadek tylko poświadcza fakt zawarcia ślubu. To nie jest jak z byciem chrzestnym, że zobowiązujesz się np. do wychowania w wierze swoich znajomych

[Hanako]

Napisane przez ciri15

Przecież oni mają tylko poświadczyć, że brałaś ten ślub, nie biorą na siebie żadnych obowiązków związanych z wiarą.
Nie słyszałam o tym kościelnym i wierzących świadkach, muszę dopytać koleżanki kanonistki. Wydaje się to trochę bez sensu skoro ślub konkordatowy ma też te wszystkie skutki co kościelny.

Nie trzeba dopytywać, bo świadek nie musi być wierzący. Tak jak mówiłaś, ma rolę świadka, nie przewodnika duchowego, i ma w razie czego świadczyć, że ślub się odbył naprawdę, nic więcej. Prawo kanoniczne zaznacza jedynie że muszą być pełnoletni.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez ciri15

Przecież oni mają tylko poświadczyć, że brałaś ten ślub, nie biorą na siebie żadnych obowiązków związanych z wiarą.
Nie słyszałam o tym kościelnym i wierzących świadkach, muszę dopytać koleżanki kanonistki. Wydaje się to trochę bez sensu skoro ślub konkordatowy ma też te wszystkie skutki co kościelny.

Oczywiście nie chodzi mi o dokumenty, ale sam fakt kazania stać komuś niewierzącemu przy ołtarzu

[eibhlin87]

Świadkowałam dwa razy, u mojej siostry ksiądz wypytywał mnie jakiej jestem wiary, czy mieszkam z facetem i że muszę iść do komunii bo to źle wygląda jak świadkowie nie przyjmują Ale ogólnie to był nawiedzony ksiądz (lepiej było go nie denerwować bo on wydawał zgodę na ślub u zakonników). U kumpeli chwilę przed ślubem podpisywaliśmy ze świadkiem papiery i ksiądz zapytał tylko czy młodzi się stresują Za to w mojej parafii siostra chrzciła dziecko i ksiądz ani od chrzestnych ani od rodziców nie wymagał żadnych karteczek ze spowiedzią, bierzmowaniem czy czego tam można jeszcze wymagać (chyba tylko pytał, czy rodzice dziecka planują ślub kościelny), problemu z ochrzczeniem nie robił

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez eibhlin87

Świadkowałam dwa razy, u mojej siostry ksiądz wypytywał mnie jakiej jestem wiary, czy mieszkam z facetem i że muszę iść do komunii bo to źle wygląda jak świadkowie nie przyjmują Ale ogólnie to był nawiedzony ksiądz (lepiej było go nie denerwować bo on wydawał zgodę na ślub u zakonników). U kumpeli chwilę przed ślubem podpisywaliśmy ze świadkiem papiery i ksiądz zapytał tylko czy młodzi się stresują Za to w mojej parafii siostra chrzciła dziecko i ksiądz ani od chrzestnych ani od rodziców nie wymagał żadnych karteczek ze spowiedzią, bierzmowaniem czy czego tam można jeszcze wymagać (chyba tylko pytał, czy rodzice dziecka planują ślub kościelny), problemu z ochrzczeniem nie robił

Z tego co wiem, to rodzice chrzestni muszą być bierzmowani

[cleopadra]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;50351522]Oczywiście nie chodzi mi o dokumenty, ale sam fakt kazania stać komuś niewierzącemu przy ołtarzu [/QUOTE]Moim zdaniem to glupio troche jak swiadkami w kosciele sa ateisci,no bo glupio jak nie uczestnicza w mszy ,juz nawet nie chodzi o przyjmowanie komunii,ale jak wszyscy klecza to oni co maja robic ,wtedy siedza,wszyscy stoja a oni co nadal siedza?Owszem jak znaja religie i bywali na mszach to moga sie dostosowac tego jednego dnia,ale czy to nie jest zmuszanie do uczestnictwa w czyms czego nie akcepuja?

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez cleopadra

Moim zdaniem to glupio troche jak swiadkami w kosciele sa ateisci,no bo glupio jak nie uczestnicza w mszy ,juz nawet nie chodzi o przyjmowanie komunii,ale jak wszyscy klecza to oni co maja robic ,wtedy siedza,wszyscy stoja a oni co nadal siedza?Owszem jak znaja religie i bywali na mszach to moga sie dostosowac tego jednego dnia,ale czy to nie jest zmuszanie do uczestnictwa w czyms czego nie akcepuja?

Chodzi mi o mniej więcej coś takiego.

[201711281030]

Napisane przez cleopadra

Moim zdaniem to glupio troche jak swiadkami w kosciele sa ateisci,no bo glupio jak nie uczestnicza w mszy ,juz nawet nie chodzi o przyjmowanie komunii,ale jak wszyscy klecza to oni co maja robic ,wtedy siedza,wszyscy stoja a oni co nadal siedza?Owszem jak znaja religie i bywali na mszach to moga sie dostosowac tego jednego dnia,ale czy to nie jest zmuszanie do uczestnictwa w czyms czego nie akcepuja?

czemu zmuszać? Przecież jakby nie chcieli, to by nie byli świadkami. Znam wiele osób, które są ateistami, ale na śluby/chrzciny itp. chodzą i uczestniczą w mszy, tzn. klękają i wstają wtedy kiedy trzeba, ale nie ma to dla nich żadnego większego (duchowego) znaczenia

[Lady Audrey]

Napisane przez eibhlin87

Świadkowałam dwa razy, u mojej siostry ksiądz wypytywał mnie jakiej jestem wiary, czy mieszkam z facetem i że muszę iść do komunii bo to źle wygląda jak świadkowie nie przyjmują Ale ogólnie to był nawiedzony ksiądz (lepiej było go nie denerwować bo on wydawał zgodę na ślub u zakonników). U kumpeli chwilę przed ślubem podpisywaliśmy ze świadkiem papiery i ksiądz zapytał tylko czy młodzi się stresują Za to w mojej parafii siostra chrzciła dziecko i ksiądz ani od chrzestnych ani od rodziców nie wymagał żadnych karteczek ze spowiedzią, bierzmowaniem czy czego tam można jeszcze wymagać (chyba tylko pytał, czy rodzice dziecka planują ślub kościelny), problemu z ochrzczeniem nie robił

U siostry mojego TŻ, ksiądz podszedł z komunią najpierw do młodych potem to TŻ - świadka, i zapomniał o świadkowej, która stała jak głupia przed ołtarzem, i to tak perfidnie widać na filmie jak świadkowa nie wie co zrobić

Napisane przez cleopadra

Moim zdaniem to glupio troche jak swiadkami w kosciele sa ateisci,no bo glupio jak nie uczestnicza w mszy ,juz nawet nie chodzi o przyjmowanie komunii,ale jak wszyscy klecza to oni co maja robic ,wtedy siedza,wszyscy stoja a oni co nadal siedza?Owszem jak znaja religie i bywali na mszach to moga sie dostosowac tego jednego dnia,ale czy to nie jest zmuszanie do uczestnictwa w czyms czego nie akcepuja?

Też mi się tak wydaje. Ale! Jeśli młodzi idą takiego ateistę prosić o świadkowanie, to ten ktoś może po prostu powiedzieć, że się nie zgadza bo nie będzie klękał pod ołtarzem, żegnał się itp. bo to niezgodne z jego zasadami. (aczkolwiek podobno nie odmawia się młodym gdy proszą na świadka albo chrzestnego dziecka)

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez asica_

czemu zmuszać? Przecież jakby nie chcieli, to by nie byli świadkami. Znam wiele osób, które są ateistami, ale na śluby/chrzciny itp. chodzą i uczestniczą w mszy, tzn. klękają i wstają wtedy kiedy trzeba, ale nie ma to dla nich żadnego większego (duchowego) znaczenia

Tutaj nie chodzi nawet o sytuacje w KK i naszych polskich ateistów, gdzie większość jest ochrzczona jak i przyjęła pierwszą komunię, więc wiedzą z grubsza co i jak. Jednak jest wiele innych wyznań, gdzie jako świadek siedząc z przodu nie miałabym pojęcia co mam, w którym momencie zrobić i na pewno nie czułabym się komfortowo w takiej sytuacji.

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

Napisane przez Lady Audrey

Też mi się tak wydaje. Ale! Jeśli młodzi idą takiego ateistę prosić o świadkowanie, to ten ktoś może po prostu powiedzieć, że się nie zgadza bo nie będzie klękał pod ołtarzem, żegnał się itp. bo to niezgodne z jego zasadami. (aczkolwiek podobno nie odmawia się młodym gdy proszą na świadka albo chrzestnego dziecka)

Oj tam zabobony takie. Ja nie widzę nic złego w odmówieniu poprzez właśnie takie poglądy. Na pewno gorsze byłoby dla mnie gdyby moja świadkowa siedziała całą mszę bo to sprzeczne z jej poglądami.

[201711281030]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;50352436]Tutaj nie chodzi nawet o sytuacje w KK i naszych polskich ateistów, gdzie większość jest ochrzczona jak i przyjęła pierwszą komunię, więc wiedzą z grubsza co i jak. Jednak jest wiele innych wyznań, gdzie jako świadek siedząc z przodu nie miałabym pojęcia co mam, w którym momencie zrobić i na pewno nie czułabym się komfortowo w takiej sytuacji.

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------



Oj tam zabobony takie. Ja nie widzę nic złego w odmówieniu poprzez właśnie takie poglądy. Na pewno gorsze byłoby dla mnie gdyby moja świadkowa siedziała całą mszę bo to sprzeczne z jej poglądami. [/QUOTE]
Mojego kolegi świadek był wyznawcą islamu, poradził sobie całkiem nieźle, robił po prostu to co ludzie i problemu nie było

O tym, że dziecku się nie odmawia to słyszałam, ale o tym, żeby młodym świadkowania nie odmawiać, to pierwsze słyszę

[stesia]

Napisane przez Lady Audrey

U siostry mojego TŻ, ksiądz podszedł z komunią najpierw do młodych potem to TŻ - świadka, i zapomniał o świadkowej, która stała jak głupia przed ołtarzem, i to tak perfidnie widać na filmie jak świadkowa nie wie co zrobić


Też mi się tak wydaje. Ale! Jeśli młodzi idą takiego ateistę prosić o świadkowanie, to ten ktoś może po prostu powiedzieć, że się nie zgadza bo nie będzie klękał pod ołtarzem, żegnał się itp. bo to niezgodne z jego zasadami. (aczkolwiek podobno nie odmawia się młodym gdy proszą na świadka albo chrzestnego dziecka)

oj tam ja odmówiłam bycia chrzestną, oczywiście usłyszałam jaka to ja jestem bo dziecku się nie odmawia (ale to nie od rodziców tego dziecka), po pierwsze wiem że byłabym kiepską chrzestną bo mam kiepskie podejście do dzieci a pozatym widziałabym malucha kilka razy w roku, a po drugie dziecko mnie nie prosiło więc nie rozumiem gadania niektórych że dziecku się nie odmawia

[kawa_zmlekiem]

Ja też odmówiłam bycia chrzestną - nie stać mnie na to

Aaa, świadkowania też kiedyś odmówiłam - poprosiła mnie (już) żona mojego kuzyna którą w momencie proszenia o świadkowanie widziałam pierwszy raz

[Lady Audrey]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;50352436]

Oj tam zabobony takie. Ja nie widzę nic złego w odmówieniu poprzez właśnie takie poglądy. Na pewno gorsze byłoby dla mnie gdyby moja świadkowa siedziała całą mszę bo to sprzeczne z jej poglądami. [/QUOTE]

Napisane przez asica_

O tym, że dziecku się nie odmawia to słyszałam, ale o tym, żeby młodym świadkowania nie odmawiać, to pierwsze słyszę

Ja miałam najpierw świadkować u mojego brata w zeszłym roku i nie chciałam bo to było w Lublinie, a jechaliśmy dzień przed ślubem tam i nie wiedziałabym gdzie co tam jest i w ogóle. Ale jednak rodzice Panny Młodej powiedzieli że nie mogę być świadkową ponieważ wyglądam za młodo w stosunku do brata PMki który ma 35 lat moje zdziwienie
Jednak na kilka dni przed ślubem okazało się jednak, że świadkami będą przyjaciółka Pany Młodej i przyjaciel mojego brata

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

Napisane przez kawa_zmlekiem

Ja też odmówiłam bycia chrzestną - nie stać mnie na to

Aaa, świadkowania też kiedyś odmówiłam - poprosiła mnie (już) żona mojego kuzyna którą w momencie proszenia o świadkowanie widziałam pierwszy raz

[201711281030]

Napisane przez kawa_zmlekiem

Ja też odmówiłam bycia chrzestną - nie stać mnie na to

Aaa, świadkowania też kiedyś odmówiłam - poprosiła mnie (już) żona mojego kuzyna którą w momencie proszenia o świadkowanie widziałam pierwszy raz

Nie stać Cię, żeby dać dzieciakowi trochę miłości, szczęścia i czasu? Bycie chrzestną to nie tylko pieniądze

[stesia]

Napisane przez kawa_zmlekiem

Ja też odmówiłam bycia chrzestną - nie stać mnie na to

Aaa, świadkowania też kiedyś odmówiłam - poprosiła mnie (już) żona mojego kuzyna którą w momencie proszenia o świadkowanie widziałam pierwszy raz

czytałam że czasem rodzice sugerują chrzestnym jakie prezenty ci powinni kupić w sumie strach być chrzestnym bo później w razie 18 czy jakiego ślubu nie wiadomo co dać skoro już małe dzieci dostają laptopy i inne prezenty z górnej półki

[Icannotfly]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;50342140]Dla mnie branie na ślub konkordatowy niewierzących światków mija się z jakimkolwiek sensem. To trochę nielogiczne - biorę ślub w kościele i niewierzącym osobom każę stać ze sobą przy ołtarzu? [/QUOTE]
Jak można coś komuś kazać? Nie chce - odmawia. A to, że nie można odmówić to jakiś kolejny zabobon. Ja raz odmówiłam, ale z innych względów niż wiara.

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;50351979]Z tego co wiem, to rodzice chrzestni muszą być bierzmowani [/QUOTE]

Ale ja, kiedy chciałam zostać chrzestną i poszłam po zaświadczenie, to proboszcz tego nawet nie sprawdzał.

[stesia]

Napisane przez asica_

Nie stać Cię, żeby dać dzieciakowi trochę miłości, szczęścia i czasu? Bycie chrzestną to nie tylko pieniądze

ale niektórzy rodzice oczekują od chrzestnych drogich prezentów i krzywo się patrzą jak chrzestny da skromny prezent a "zwykła" ciotka coś wypasionego, gorzej bo i dzieci czasem mają taką rozszczeniową postawę w stosunku do chrzestnych
ja tam jak odmawiałam bycia chrzestną wiedziałam że będę rzadko dziecko widywać, 2 latka widziałam jak dotąd 3 razy

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez asica_

Nie stać Cię, żeby dać dzieciakowi trochę miłości, szczęścia i czasu? Bycie chrzestną to nie tylko pieniądze

To była taka rodzina, której miłość i poświęcony czas by nie wystarczył

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez Icannotfly

Jak można coś komuś kazać? Nie chce - odmawia. A to, że nie można odmówić to jakiś kolejny zabobon. Ja raz odmówiłam, ale z innych względów niż wiara.



Ale ja, kiedy chciałam zostać chrzestną i poszłam po zaświadczenie, to proboszcz tego nawet nie sprawdzał.

Niektórzy 'zarządzają' swoimi świadkami :

To zależy od księdza

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez stesia

ale niektórzy rodzice oczekują od chrzestnych drogich prezentów i krzywo się patrzą jak chrzestny da skromny prezent a "zwykła" ciotka coś wypasionego, gorzej bo i dzieci czasem mają taką rozszczeniową postawę w stosunku do chrzestnych
ja tam jak odmawiałam bycia chrzestną wiedziałam że będę rzadko dziecko widywać, 2 latka widziałam jak dotąd 3 razy

O, to, to.
Nie dość, że rodzina piąta woda po kisielu, to jeszcze taka stereotypowa - że najlepiej to tylko do zdjęcia, i najlepiej z brzegu żeby można było odciąć Nie wiem, jak mi się życie potoczy, nie chcę brać kredytu żeby kupić dziecku na komunię quada, nie chcę być potem na językach - skąpiradło tylko zegarek kupiło.
Mam kilku chrześniaków, jestem nawet chrzestną rodzonej siostry. Nie lubię się pakować w jakieś chore układy, układziki.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez kawa_zmlekiem

To była taka rodzina, której miłość i poświęcony czas by nie wystarczył

Miłość i poświęcony czas? A po co to komu? Kasa i prezenty mają się zgadzać, od kochania jest mama i tata

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez stesia

czytałam że czasem rodzice sugerują chrzestnym jakie prezenty ci powinni kupić w sumie strach być chrzestnym bo później w razie 18 czy jakiego ślubu nie wiadomo co dać skoro już małe dzieci dostają laptopy i inne prezenty z górnej półki

Moja siostra w tym roku ma komunię, i zażyczyła sobie medalik - złotego aniołka Ale wiem, że w jej klasie dzieci już (!) zaczynają się licytować, kto dostanie droższy prezent. Tablet, laptop, xbox, takie tam