Schudnąć 20 - 30 kg

[aamidale]

Napisane przez nurek119

ja chodzę prywatnie do endo-gin i dlatego nie będę miała również skierowania na badania

kupiłam dziś w Lidlu super opiekacz, blender, rondelek i nóż

aha no rozumiem

coz to za promocje tam dziś mają?

[nurek119]

Napisane przez aamidale

aha no rozumiem

coz to za promocje tam dziś mają?

http://www.lidl.pl/cps/rde/SID-482F5...rta.htm?id=358

[Malinka_Malinka]

Dziewczyny czy któreś z Was mają dzieci powyżej 10 lat?

[aamidale]

Napisane przez nurek119

http://www.lidl.pl/cps/rde/SID-482F5...rta.htm?id=358

Jakie ładne to wszystko, kolorowe Waga fajna ale ja wolę analoga Nie ma tego co szukam, taki silikonowy pędzelek do smarowania. Jak widziałam gdzieś to zawsze kosztował gdzieś 17 zł czaję się na promocję bo nie będę płacić dwóch dych za kawałek gumy nawet żebym miała miliony

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

Napisane przez Malinka_Malinka

Dziewczyny czy któreś z Was mają dzieci powyżej 10 lat?

Ja co najwyżej się zachowuję jak dziecko [nieco] powyzej 10 lat Czemu pytasz bom ciekawa

[Bella2212]

Napisane przez Melonade

Nawet nie wiesz, jak bardzo Twoja historia podobna jest do mojej. Doskonale Cię rozumiem. To jedzenie w tajemnicy, wstyd przed przyznaniem się do tego, problemy z cerą, która była idealna, to "odchudzam się od jutra, dzisiaj ostatni raz zjem w Mc", to że całe życie mi mówili, że jestem gruba, a kompletnie nie byłam i wiele bym dała, żeby znów wyglądać jak wtedy ...
No i odchudzanie się z osobami, które mają 5 wyimaginowanych kilogramów do zrzucenia - dramat.

A kazała Ci robić jakieś badania?


Swoją drogą, ja rozważałam i rozważam nadal i dietetyka i trenera personalnego. Ale najzwyczajniej w świecie się wstydzę i boję. To dopiero jest głupie.

Napisane przez aamidale

Wiemy wszyscy, że na naszej nadwadze chce zarobić młody pan dietetyk, który wybuduje sobie dom za nasze tłuste dupska



Piona za podejście. Dobrze ze chesz z tym skonczyć. zaczynałam od wagi 106, ale nie jestem taka wysoka jak Ty, mam ledwie 160 Także wyglądałam jak kula do kręgli
Nikt Cię nie będzie objeżdzał, doszłaś do momentu w życiu w którym coś Ci zaczęło przeszkadzać i należaą Ci się za to raczej gratulacje a nie objeżdżanie.

Dziękuję bardzo za serdeczne przyjęcie, naprawdę nie spodziewałam się, że znajdę tutaj tyle wartościowych i mądrych osób, które w dodatku tak dobrze mnie rozumieją.
Spoko, ja też wyglądam jak kulka, tyle że na patyku :-P bo mam dość szczupłe nogi a wszystko kumuluje się u góry.
Wieczorem jak odpalę komputer to napiszę wam więcej o mojej przygodzie z dietetyczką.
Ona oczywiście też na mnie zarabia, ale jak ktoś nie wie jak powinien się odżywiać itp. I nie umie sam zdecydować ile i co powinien jeść to czasem potrzebuje pomocy... A za cudzą wiedzę trzeba płacić. To też zależy na kogo się trafi bo słyszałam, że niektórzy idą do dietetyka, zapłacą i dostają jakieś marne kserowki z internetu i nic ponad to. Ja na szczęście trafiłam bardzo dobrze, opowiem wam potem:-D
Ale z tego co widzę to jej poglądy pokrywają się z waszymi ;-)
I nie, nie wykonywałam żadnych badań, ale wszystko działo się pod okiem lekarza, który zna mnie od małego. To znajomy mojej mamy, który "prowadził mnie" od dziecka i niedawno otworzył własną przychodnie i ma tam właśnie dietetyczkę ;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nurek119]

Napisane przez aamidale

Jakie ładne to wszystko, kolorowe Waga fajna ale ja wolę analoga Nie ma tego co szukam, taki silikonowy pędzelek do smarowania. Jak widziałam gdzieś to zawsze kosztował gdzieś 17 zł czaję się na promocję bo nie będę płacić dwóch dych za kawałek gumy nawet żebym miała miliony

ja na akesoria kuchenne wydaje bardzo dużo kasy ale póki co nie żałuje ostatnio kupiłam super nożyczki do pizzy szkoda ze pizzy nie moge jesc

[aamidale]

Napisane przez Bella2212

Dziękuję bardzo za serdeczne przyjęcie, naprawdę nie spodziewałam się, że znajdę tutaj tyle wartościowych i mądrych osób, które w dodatku tak dobrze mnie rozumieją.
Spoko, ja też wyglądam jak kulka, tyle że na patyku :-P bo mam dość szczupłe nogi a wszystko kumuluje się u góry.
Wieczorem jak odpalę komputer to napiszę wam więcej o mojej przygodzie z dietetyczką.
Ona oczywiście też na mnie zarabia, ale jak ktoś nie wie jak powinien się odżywiać itp. I nie umie sam zdecydować ile i co powinien jeść to czasem potrzebuje pomocy... A za cudzą wiedzę trzeba płacić. To też zależy na kogo się trafi bo słyszałam, że niektórzy idą do dietetyka, zapłacą i dostają jakieś marne kserowki z internetu i nic ponad to. Ja na szczęście trafiłam bardzo dobrze, opowiem wam potem:-D
Ale z tego co widzę to jej poglądy pokrywają się z waszymi ;-)
I nie, nie wykonywałam żadnych badań, ale wszystko działo się pod okiem lekarza, który zna mnie od małego. To znajomy mojej mamy, który "prowadził mnie" od dziecka i niedawno otworzył własną przychodnie i ma tam właśnie dietetyczkę ;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja wiem że bardzo krzywdząco generalizuję, ale niestety tacy są teraz ludzie, mentalność Ferdka Kiepskieg- jak zarobić zeby się nie narobić. I niestety lekarze też tacy są. U mnie w rodzinie jest mnóstwo przykładów lekarskich zaniedbań,dlatego unikam ich jak ognia a zalecenia analizuję i konsultuję niekiedy wielokrotnie.

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

Napisane przez nurek119

ja na akesoria kuchenne wydaje bardzo dużo kasy ale póki co nie żałuje ostatnio kupiłam super nożyczki do pizzy szkoda ze pizzy nie moge jesc

poszukaj w necie przepisów, jest mnóstwo dietetycznych spodów z otrąb itp, zamiast sera dasz mozarelle i będzie świetny posiłęk

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

[Bella2212]

Napisane przez nurek119

ale póki co nie żałuje ostatnio kupiłam super nożyczki do pizzy szkoda ze pizzy nie moge jesc

Nożyczki do pizzy!? :O



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nurek119]

Napisane przez Bella2212

Nożyczki do pizzy!? :O



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

tak
http://dukapolska.com/prezenty/parap...-do-pizzy.html

[aamidale]

Napisane przez Bella2212

Nożyczki do pizzy!? :O



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Zgaduje ze chodzi o cos takiego jak w załączniku

[aamidale]

Napisane przez nurek119

tak
http://dukapolska.com/prezenty/parap...-do-pizzy.html

no i miałam rację

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Nurku, jaki masz rozmiar stópki ?

[nurek119]

Napisane przez aamidale

no i miałam rację

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Nurku, jaki masz rozmiar stópki ?

38 a co?

[Malinka_Malinka]

Napisane przez aamidale

Ja co najwyżej się zachowuję jak dziecko [nieco] powyzej 10 lat Czemu pytasz bom ciekawa

A bo ostatnio miałam małe spięcie z teściową i chciałam poznać inną opinię na dany temat. Najlepiej jakieś matki jak ona podchodzi do tematu (nie chce powiedzieć, że inne opinie nie są ważne, tylko mi chodzi o taką "wypróbowaną na własnym materiale" )

[aamidale]

Napisane przez nurek119

38 a co?

Zobaczyłam że też nieduży jak moja stópka, no ale ja niestety mam trochę mniejszą Wiesz, ja mam problem z dobieraniem butów bo wiele wygląda na mnie po prostu śmiesznie

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Napisane przez Malinka_Malinka

A bo ostatnio miałam małe spięcie z teściową i chciałam poznać inną opinię na dany temat. Najlepiej jakieś matki jak ona podchodzi do tematu (nie chce powiedzieć, że inne opinie nie są ważne, tylko mi chodzi o taką "wypróbowaną na własnym materiale" )

Aaa no spoko, rozumiem Spięcie, hm? jak chcesz się wygadać to ja chętnie poczytam

[pretty_girl19892]

Witam po dwutygodniowej nieobecności, tęskniłam ale na bieżąco podczytywałam Was, teraz w pracy w końcu nadrobiłam te kilkanaście stron co naskrobałyście
Przede wszystkim gratuluje amidale i LadyDaga spadków uwiecznionych na zdjęciach, naprawdę jak widać warto robić sobie zdjęciowe metamorfozy bo kilka kilo mniej a jaka różnica w wyglądzie super!

Napisane przez nurek119

Ja studiuje obecnie jeden kierunek z którego mam juz licencjat a teraz robię magisterke i od października zaczynam drugi zaocznie +pracuje

Pochwal się co studiujesz i na jaki drugi kierunek idziesz

Napisane przez Melonade

Wiem coś o tym biuście, ale wystarczy dobry stanik sportowy i na nowo można pokochać bieganie i skakanie . Serio, niesamowite uczucie .

Melonade przekonałaś się już do biegania?

Napisane przez nurek119

Dodkladnie, tez uwazam ze dobry stanik to klucz do sukcesu mowi to rozmiar 65HH
.

Jak ja wam zazdroszcze tych wymiarów pod biustem, ja mam swtrasznie szeroką gorę, spory biust i pod biustem prawie 80 cm

Napisane przez aamidale

Ja byłam założyc sobie w koncu konto oszczędnościowe. 9 stówek już mam, co trzy miesiące będę dokładać kolo 1000, to moje kolejne postanowienie. W tym kraju trzeba mieć zapas, chodźby malutki.

odkryłam kolejny genialny składnik - daktyle
są słodkie, zdrowe, można sobie zjeść 3 i ochota na słodkie przechodzi. Chyba spróbuję nimi słodzić!

Gdzie założyłaś konto oszczędnościowe? Ja mam w BGŻOptima, polecam napewno

Co do daktyli, nie cierpie, za słodkie dla mnie, ale ja wogóle nie potrafie jeść owoców suszonych bądź kandyzowanych

Napisane przez aamidale

Też się obawiam że mi jakieś alkoholowe spotkanie z kimś wyskoczy ale nie mam zamiaru pić tak czy inaczej.

Ja na urlopie nie miałam wieczoru bez chociażby pół zimnego piwka po upalnym dniu ale przez całe 2 tygodnie pogoda była po prostu rewelacyjna, ani jednego dnia deszczu więc naprawde zimne piwko to było to

Napisane przez Melonade

W ogóle to przyszłam tu nadrobić zaległości i zapytać Was o zdanie, bo nie wiem co zrobić ze swoimi ćwiczeniami.
Jakoś kompletnie "nie czuję" już tego shreda. Wcześniej mnie cieszyło, fajnie, że zrobiłam w końcu coś, co postanowiłam, że szłam z tym programem. 1 level trochę mnie nudził (nie mylić z tym, że byłam za dobra w nim), zaczął się drugi i zachwycały mnie te ćwiczenia. Tylko przestałam po 2 dniach (nie z lenistwa, o dziwo). I wczoraj do tego wróciłam i w ogóle mi się nie podobają te ćwiczenia, poza kilkoma. Nie wiem co zrobić - robić na siłę ten level do końca (czyli jeszcze 7 razy ) i 3 level do końca (kolejne 10 razy) i mieć satysfakcję, że to skończyłam w końcu czy wybrać jakieś☠inne ćwiczenia?

Melonade skoro nie czujesz już shreda to nie ma co się zmuszać według mnie i znaleźć coś co znów da Ci kopa do ćwiczeń i będzie sprawiało radość a nie tylko poczucie obowiązku ja musze też do czegoś wrócić, ale póki co mam na głowie szukanie pokoju, przeprowadzkę znów, pracę po urlopie więc też nie wiem kiedy uda mi się poćwiczyć lub pobiegać

Napisane przez nurek119

ja chodzę prywatnie do endo-gin i dlatego nie będę miała również skierowania na badania

kupiłam dziś w Lidlu super opiekacz, blender, rondelek i nóż

Ale fajna gazetka, zaczaję się na wagę kuchenną i ten blender, czekam na opinie więc jak użyjesz

Witam również wszystkie nowe odchudzające
Jutro ważenie, póki co wiem że przytyłam po urlopie 1 kg (waga z wczoraj po przylocie wieczorem), ale przy takich posiłkach i alko cieszę się że tylko tyle!

[aamidale]

Napisane przez pretty_girl19892

Witam po dwutygodniowej nieobecności, tęskniłam ale na bieżąco podczytywałam Was, teraz w pracy w końcu nadrobiłam te kilkanaście stron co naskrobałyście
Przede wszystkim gratuluje amidale i LadyDaga spadków uwiecznionych na zdjęciach, naprawdę jak widać warto robić sobie zdjęciowe metamorfozy bo kilka kilo mniej a jaka różnica w wyglądzie super!



Pochwal się co studiujesz i na jaki drugi kierunek idziesz



Melonade przekonałaś się już do biegania?



Jak ja wam zazdroszcze tych wymiarów pod biustem, ja mam swtrasznie szeroką gorę, spory biust i pod biustem prawie 80 cm



Gdzie założyłaś konto oszczędnościowe? Ja mam w BGŻOptima, polecam napewno

Co do daktyli, nie cierpie, za słodkie dla mnie, ale ja wogóle nie potrafie jeść owoców suszonych bądź kandyzowanych



Ja na urlopie nie miałam wieczoru bez chociażby pół zimnego piwka po upalnym dniu ale przez całe 2 tygodnie pogoda była po prostu rewelacyjna, ani jednego dnia deszczu więc naprawde zimne piwko to było to



Melonade skoro nie czujesz już shreda to nie ma co się zmuszać według mnie i znaleźć coś co znów da Ci kopa do ćwiczeń i będzie sprawiało radość a nie tylko poczucie obowiązku ja musze też do czegoś wrócić, ale póki co mam na głowie szukanie pokoju, przeprowadzkę znów, pracę po urlopie więc też nie wiem kiedy uda mi się poćwiczyć lub pobiegać



Ale fajna gazetka, zaczaję się na wagę kuchenną i ten blender, czekam na opinie więc jak użyjesz

Witam również wszystkie nowe odchudzające
Jutro ważenie, póki co wiem że przytyłam po urlopie 1 kg (waga z wczoraj po przylocie wieczorem), ale przy takich posiłkach i alko cieszę się że tylko tyle!

Noooo kurcze witaj za piwko to baty się należą i to ostre

Ja zakładam wszystkie konta w PKO. Jestem paranoik trochę i przymykam oko na ch... kijowość, powiedzmy, ich usług na koszt tego, że są bankiem państwowym i jest z tego wiele plusów co do mojego komfortu psychicznego
[2 godziny w kolejce do kasy w oddziale z ośmioma okienkami, no pjona za rozplanowanie ]

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

Właśnie wyczytałam że mój problem z cerą [trochę grudek na linii żuchwy] nie zniknie wraz z oczyszczzeniem sie po papierosach, tylko również jest efektem zmian hormonalnych...boże dopomóż

[nurek119]

Napisane przez pretty_girl19892

Pochwal się co studiujesz i na jaki drugi kierunek idziesz

Gdzie założyłaś konto oszczędnościowe? Ja mam w BGŻOptima, polecam napewno

Co do daktyli, nie cierpie, za słodkie dla mnie, ale ja wogóle nie potrafie jeść owoców suszonych bądź kandyzowanych


Ale fajna gazetka, zaczaję się na wagę kuchenną i ten blender, czekam na opinie więc jak użyjesz

teraz będę na 5 roku magisterki z socjologii na UW a zaczynam zarządzanie na SGH
Konto oszczędnościowe też mam w BGŻoptima i też nie lubie daktyli ani nie zjem owoców suszonych ani kandyzowanych także mamy wiele ze sobą wspólnego
te wagi są śliczne ale ja kupiłam sobie ze 2 miesiące temu więc teraz już nie było sensu

[Zaczarowana_Truskawka]

Cześć

Witam nowe koleżanki

Napisane przez Melonade

Objechać Cię? Za co? Każda z nas ma jakąś przeszłość, nikt się nie rodzi z wagą 100/90/80/70 kg ... Wątpię, żeby "objechanie" cokolwiek pomogło. Ani to nie motywuje, ani nie zmusza do myślenia, tylko wkurza albo smuci, a to prowadzi do kolejnego jedzenia w tajemnicy.
Najważniejsze to rozumieć swoje błędy i się do nich przyznawać! A potem się z nich uczyć, nawet jeżeli je powielamy ...
I szukać rozwiązań. Nic się niestety nie stanie "już". Ale "już" można zmienić myślenie i się starać. Pewnie Ci o tyle łatwiej, że masz gotowy jadłospis, więc korzystaj z tego .

Zgadzam się
Odchudzanie to nie dieta a styl życia. Trzeba zmienić swoje nawyki żywieniowe na zdrowe i trzymać się ich do końca życia. Łatwo przytyć, a schudnąć jest o wiele trudniej. Jak to mówią " Nie przytyłam wczoraj i nie schudnę jutro ". Odchudzanie zaczyna się w głowie, trzeba dojrzeć do tej decyzji. Ja odchudzam się dla siebie, dla mojego zdrowia. Chcę pięknie wyglądać w Nowy Rok. Nie chcę znowu zrobić postanowienie na Nowy Rok " Schudnąć ", tylko " Utrzymać idealną dla mnie wagę "
Każdy z nas robi błędy, ale trzeba się na nich uczyć.

Napisane przez aamidale

No to podziwiam Was i jestem mile zaskoczona, niewielu młodych ludzi poświęciłoby w obecnych czasacj cokolwiek dla zaczynającego się związku. Życzę Wam powodzenia i wytrwałości ;*

Dziękuję
Mam nadzieję, że damy radę. Wierzę, że razem nam się uda, oboje tego chcemy

Napisane przez Malinka_Malinka

Ja jeszcze w kwietniu ważyłam 83 kg, teraz 70 - da się (mój wzrost 160)
Napisz więcej o sobie coś wymyślimy.

Zazdroszczę i gratuluję 70 kg
Chciałabym tyle zobaczyć na wadze
Będę bardzo szczęśliwa jeśli znowu zobaczę na wadze 65 kg

Napisane przez nurek119

http://www.lidl.pl/cps/rde/SID-482F5...rta.htm?id=358

Fajna waga kuchenna
Lubię takie kolorowe sprzęty kuchenne

Napisane przez nurek119

ja na akesoria kuchenne wydaje bardzo dużo kasy ale póki co nie żałuje ostatnio kupiłam super nożyczki do pizzy szkoda ze pizzy nie moge jesc

Nożyczki do pizzy?
Pierwszy raz słyszę o nożyczkach do pizzy


Mój Tż dzisiaj mi zapowiedział codzienne bieganie przez dwa tygodnie
Nie wiem jak ja to wytrzymam

[Melonade]

Napisane przez nurek119

ja do idąc do Pani dietetyk też się trochę wstydziłam ale nie bardziej niż jak szłam na depilację bikini woskiem

też jadłam chipsy przez wiele lat w ukryciu i nikt o tym nie wiedział....

ja i na to się jeszcze nie odważyłam .

Ja czipsów nigdy nie kupowałam, ale słodycze i fast foody to już inna bajka ...

Napisane przez aamidale

jedno ze sobie ludzie nie zdają sprawy z zagrożeń związanych z hormonami, inna sprawa - lenistwo. Jak można kupować w supermarkecie, jeśli ma się możliwość iść na ryneczek?! [mówię tu o moim mieście, nie każdy inny ma możliwość, to oczywiste] Znam takie leniwe osoby, co nie pracują ani nic, jedzą świństwa a potem płaczą że są otyli. Konserwanty nie każdemu szkodzą, niestety ja należę do grupy osób wrażliwych. Trochę dzięki mojej rodzinie, trochę genetycznie. Potrafię spuchnąć i czuć się słabo po skrzydełku z KFC albo niektórych jogurtach tak dla przykładu - nie mam żadnej alergii, po prostu tak reaguję na dużą ilość chemii. Nie żalę się tutaj, chodzi mi po prostu o to, że każdy organizm jakoś na tę chemię zareaguje - i to jest potworne, nie starać się tego nie jeść. Pewnie, nigdy do końca nie wiemy co ładujemy do dzioba o ilesami tego nie wyhodujemy - ale przynajmniej się starajmy. bo to wchodzi w nawyk, a potem jest już łatwiej. Ja skończyłam z chemią na tyle na ile mogłam. Jest mi lepiej, co więcej - psychicznie również

W moim bloku mieszkała długi czas dziewczyna z cukrzycą, która na kazdej większej przerwie w szkole kupowała słodycze i cole:O Domyślacie się chyba, jak obecnie wygląda. I nie chodzi mi o samą nią [dzieciak to dzieciak] ale o jej rodzinę - wszyscy mieli cukrzycę i wszyscy żarli jak opętani. Ona sama w wieku pięciu lat jadła jajecznicę z jedenastu jajek i półtorej długiej bagietki - chwaliła się mojej babci, która potem z przerażeniem opowiadała to w domu. Któregoś lata cała ich rodzina mocno schudła - poza nią oczywiście. Nawyki jakie jej wpoili zostaną z nią prawdopodobnie do końca życia. Tłumaczyli się, śmieli się tłumaczyć że u nich "tusza jest genetyczna". Genetyczny debilizm prędzej.
Piszę to dlatego, że spora część młodych otyłych ludzi ma nadwagę dzięki swoim rodzicom. Nie twierdzę, że wszyscy są debilami, oczywiście - chodzi mi o niewiedzę, moim zdaniem celową niewiedzę która często prowadzi do tragedii. Wiemy wszyscy, że na naszej nadwadze chce zarobić młody pan dietetyk, który wybuduje sobie dom za nasze tłuste dupska, na naszej nadwadze zarabiają producenci produktów "light" które często są bardziej szkodliwe niż tynk ze ściany, w końcu na naszym wstydzie i chęci szybkiego pozbycia się kilogramów zarabiają wszelkiej masy oszuści sprzedający najróżniejsze środki, wyniszczające nasz organizm bardziej lub mniej. Ktoś mi kiedyś powiedział, że mam paranoję bo myślę, że ciągle ktoś chce mnie oszukać lub skrzywdzić. Ten ktoś nie rozumiał, jak dużo na mojej krzywdzie mogą zarobić osoby trzecie.
Dlatego czytajcie etykiety, pijcie zioła, chodźcie do dobrych lekarzy, uczcie się swojego ciała na dobre i na złe - chemii już nie unikniemy całkowicie, co nie znaczy że nie możemy jej jeść mniej. Warto sie starać. Można rozwiązać wiele problemów zdrowotnych.

Znajdź co innego bo jak będziesz się miała zmuszać to nic z tego nie będzie.

Nie, żebym narzekała, ale to mi daje kolejne poczucie porażki, że znowu tego nie skończyłam . No i klops . Z psychiką ciężko walczyć .

Piona za podejście. Dobrze ze chesz z tym skonczyć. Co do kasy zostawionej w maku to ja mam teraz tak samo, tyle ze kasa wydana na papierosy jak patrze w przeszłość to się załamuję jaka byłam "mądra".
Też wpadłam w depresję po śmierci bliskiej osoby. zaczynałam od wagi 106, ale nie jestem taka wysoka jak Ty, mam ledwie 160 Także wyglądałam jak kula do kręgli
Nikt Cię nie będzie objeżdzał, doszłaś do momentu w życiu w którym coś Ci zaczęło przeszkadzać i należaą Ci się za to raczej gratulacje a nie objeżdżanie.

Ja tak myślę o kasie wydanej na słodycze i na wszelkie słodkie kawy ...

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------

Napisane przez Bella2212

Dziękuję bardzo za serdeczne przyjęcie, naprawdę nie spodziewałam się, że znajdę tutaj tyle wartościowych i mądrych osób, które w dodatku tak dobrze mnie rozumieją.
Spoko, ja też wyglądam jak kulka, tyle że na patyku :-P bo mam dość szczupłe nogi a wszystko kumuluje się u góry.
Wieczorem jak odpalę komputer to napiszę wam więcej o mojej przygodzie z dietetyczką.
Ona oczywiście też na mnie zarabia, ale jak ktoś nie wie jak powinien się odżywiać itp. I nie umie sam zdecydować ile i co powinien jeść to czasem potrzebuje pomocy... A za cudzą wiedzę trzeba płacić. To też zależy na kogo się trafi bo słyszałam, że niektórzy idą do dietetyka, zapłacą i dostają jakieś marne kserowki z internetu i nic ponad to. Ja na szczęście trafiłam bardzo dobrze, opowiem wam potem:-D
Ale z tego co widzę to jej poglądy pokrywają się z waszymi ;-)
I nie, nie wykonywałam żadnych badań, ale wszystko działo się pod okiem lekarza, który zna mnie od małego. To znajomy mojej mamy, który "prowadził mnie" od dziecka i niedawno otworzył własną przychodnie i ma tam właśnie dietetyczkę ;-)

Nie no, też nie można mieć takiego podejścia, że każdy na nas zarabia i to źle ... No tak, hydraulik też zarabia, jak Ci kapiący kran naprawi, a mechanik, jak Ci samochód padnie i to też są rzeczy, których mogłabyś się nauczyć i sama wykonać ... tylko po co? Szkoda czasu, energii i stresu na to wszystko . Nie da się wiedzieć wszystkiego o wszystkim, nawet jeśli niektóre rzeczy są łatwe do nauczenia się i ogólnodostępne.
Jeżeli to jest dietetyk, który słucha Twoich potrzeb, potrafi Ci doradzić, a jeszcze jego plan daje efekty to dlaczego miałabyś nie korzystać? Wszystko jest dla ludzi .
Co innego, gdyby to była pani, która właśnie daje Ci jakieś wydruki z internetu, nie uwzględniając Twoich preferencji i kazała Ci kupować tony suplementów .

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

Napisane przez nurek119

ja na akesoria kuchenne wydaje bardzo dużo kasy ale póki co nie żałuje ostatnio kupiłam super nożyczki do pizzy szkoda ze pizzy nie moge jesc

Są i zdrowe przepisy na pizzę, a też jak zjesz raz na miesiąc kilka kawałków pizzy to nic się nie stanie .

[aamidale]

Napisane przez Melonade

ja i na to się jeszcze nie odważyłam .

Ja czipsów nigdy nie kupowałam, ale słodycze i fast foody to już inna bajka ...



Nie, żebym narzekała, ale to mi daje kolejne poczucie porażki, że znowu tego nie skończyłam . No i klops . Z psychiką ciężko walczyć .


Ja tak myślę o kasie wydanej na słodycze i na wszelkie słodkie kawy ...

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------



Nie no, też nie można mieć takiego podejścia, że każdy na nas zarabia i to źle ... No tak, hydraulik też zarabia, jak Ci kapiący kran naprawi, a mechanik, jak Ci samochód padnie i to też są rzeczy, których mogłabyś się nauczyć i sama wykonać ... tylko po co? Szkoda czasu, energii i stresu na to wszystko . Nie da się wiedzieć wszystkiego o wszystkim, nawet jeśli niektóre rzeczy są łatwe do nauczenia się i ogólnodostępne.
Jeżeli to jest dietetyk, który słucha Twoich potrzeb, potrafi Ci doradzić, a jeszcze jego plan daje efekty to dlaczego miałabyś nie korzystać? Wszystko jest dla ludzi .
Co innego, gdyby to była pani, która właśnie daje Ci jakieś wydruki z internetu, nie uwzględniając Twoich preferencji i kazała Ci kupować tony suplementów .

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------



Są i zdrowe przepisy na pizzę, a też jak zjesz raz na miesiąc kilka kawałków pizzy to nic się nie stanie .

Nie myśl o tym jak o porażce, tylko "przetestowałam - nie pasowało - wyrzuciłam". POrażką by było jakbyś się na tydzień położyła do łóżka i napychała fastfoodami.

[pretty_girl19892]

Napisane przez Melonade

Ja tak myślę o kasie wydanej na słodycze i na wszelkie słodkie kawy ...

Uwielbiam słodkie kawy, z syropami, szczególnie białą moccą jak pracowałam w kinie to przynajmniej miałam za pół darmo, więc się nie wykosztowałam, ale napewno troche mnie podtuczyły teraz kawka to pół łyżeczki cukru, maks jedna

[Melonade]

Napisane przez pretty_girl19892

Witam po dwutygodniowej nieobecności, tęskniłam ale na bieżąco podczytywałam Was, teraz w pracy w końcu nadrobiłam te kilkanaście stron co naskrobałyście
Przede wszystkim gratuluje amidale i LadyDaga spadków uwiecznionych na zdjęciach, naprawdę jak widać warto robić sobie zdjęciowe metamorfozy bo kilka kilo mniej a jaka różnica w wyglądzie super!

Helloooo .

Melonade przekonałaś się już do biegania?

Nie .
Szczerze mówiąc póki co nawet nie planuję. Gdybym kupiła karnet na siłownię to na pewno bym biegała na bieżni, bo lubię . Natomiast na razie wychodzenie z domu i bieganie jakoś mnie nie przekonuje, nie lubię biegać w plenerze . Poza tym ani pogoda nie dopisuje (albo upał albo ulewy), ani czas (mam czas w środku dnia - upał - albo późnym wieczorem - niebezpiecznie).
Zresztą trochę się obawiam o to moje tłuste cielsko, że jednak za dużo tego na moje biedne kolana, z którymi już miewałam różne problemy ...
Nie wiem, jak widać mam same wymówki i zero chęci. Na bieżni chętnie, na zewnątrz .

Ja na urlopie nie miałam wieczoru bez chociażby pół zimnego piwka po upalnym dniu ale przez całe 2 tygodnie pogoda była po prostu rewelacyjna, ani jednego dnia deszczu więc naprawde zimne piwko to było to

No ładnie, ładnie . A jak z jedzeniem?

Melonade skoro nie czujesz już shreda to nie ma co się zmuszać według mnie i znaleźć coś co znów da Ci kopa do ćwiczeń i będzie sprawiało radość a nie tylko poczucie obowiązku ja musze też do czegoś wrócić, ale póki co mam na głowie szukanie pokoju, przeprowadzkę znów, pracę po urlopie więc też nie wiem kiedy uda mi się poćwiczyć lub pobiegać

Chyba tak zrobię i po prostu poszukam czegoś☠innego ... Jak nic mi się☠nie będzie podobało to z podkulonym ogonem wrócę do shreda
Chociaż chciałabym móc powiedzieć, że skończyłam shreda ...

Jutro ważenie, póki co wiem że przytyłam po urlopie 1 kg (waga z wczoraj po przylocie wieczorem), ale przy takich posiłkach i alko cieszę się że tylko tyle!

No to przyznaj się co tam takiego jadłaś .

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

Napisane przez aamidale

Właśnie wyczytałam że mój problem z cerą [trochę grudek na linii żuchwy] nie zniknie wraz z oczyszczzeniem sie po papierosach, tylko również jest efektem zmian hormonalnych...boże dopomóż

Faktycznie to mogą być hormony, ale to może być też alergia/nietolerancja pokarmowa .

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

Napisane przez aamidale

Nie myśl o tym jak o porażce, tylko "przetestowałam - nie pasowało - wyrzuciłam". POrażką by było jakbyś się na tydzień położyła do łóżka i napychała fastfoodami.

Racja! Tak zrobię .

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

Napisane przez pretty_girl19892

Uwielbiam słodkie kawy, z syropami, szczególnie białą moccą jak pracowałam w kinie to przynajmniej miałam za pół darmo, więc się nie wykosztowałam, ale napewno troche mnie podtuczyły teraz kawka to pół łyżeczki cukru, maks jedna

Oo tak, hektolitrami bym mogła pić.
Szczególnie karmelowe . Wszystkie mrożone, ciepła mnie aż tak nie kręci (chociaż zimą różnie bywa) .Zresztą nadal czasem piję, ale staram się ograniczać jak najbardziej. Chociaż teraz mnie bardziej boli, że tyle pieniędzy na to idzie niż zdrowie/tusza .

W ogóle zaczynam myśleć, że trochę inaczej muszę podejść do tego mojego odchudzania. Niestety, jestem perfekcjonistką i jak wiem, że coś można lepiej to nie satysfakcjonuje mnie już "dobrze".
Na początku miałam podejście - zdrowo jeść, białe zamienić na ciemne, dużo warzyw, dużo wody, żadnych napojów, fast foodów, słodyczy.
I jak się tego trzymałam to mnie cieszyło.
Ale później się okazało, że prawdopodobnie nie służy mi gluten, więc dobrze by było i to odstawić. Potem się dowiedziałam, że fajnie by było wykluczyć również nabiał. No i tak gdzieś mi to w tyle głowy zawsze zostaje, że co nie zrobię to mogłoby być lepiej i przez to zawalam totalnie. Bez sensu.
Swoją drogą, zastanawiam się, czy wszystkie wegetarianizmy itp. też się tak zaczynają.
Najpierw nie jemy samego mięsa, później wykluczamy ryby (albo jedno i drugie na raz, są różne podejścia), potem przechodzimy na weganizm i nie jemy nic pochodzenia zwierzęcego, potem jest już dieta roślinna, a na koniec dieta surowa / raw till 4. Czasem się zastanawiam, gdzie jest ta granica zdrowego rozsądku i co faktycznie jest takie zdrowe, a co nie.
Przy czym dodam tylko, że sama nie planuję zostać wegetarianką(ani niczym w dalszym stopniu) w najbliższym czasie (póki co sobie nie wyobrażam w ogóle kiedykolwiek, ale niczego nie wykluczam), ale też nie neguję takich wyborów innych. Po prostu to teraz nie dla mnie, ale wręcz podziwiam niektórych za taki styl życia .

Także wracając do mojego perfekcjonizmu, na pewno chcę kiedyś spróbować czy bezglutenowo i beznabiałowo będzie mi się dobrze żyło, ale póki co bez spiny i zaczynam od klasycznego zdrowego odżywiania z cheat mealem/cheat dayem, jeszcze zobaczę, co tam wymyślę .

Wspominałam Wam, że kiedyś udało mi się w zasadzie bez problemu schudnąć, wtedy moja polityka była właśnie taka - skończyłam ze słodyczami i fast foodami, colą, sokami z kartonów itd, jadłam po prostu zdrowo, a żeby mi smutno nie było to codziennie (tak, codziennie) piłam sobie jakąś mrożoną kawę albo shake'a czy coś w tym stylu, coś co tak bardzo lubiłam. Codziennie ćwiczyłam 8 min legs (jak sama nazwa wskazuje to tylko 8 minut) i widziałam efekty. Prawda, nie miałam wtedy problemów z hormonami, ale może teraz też nie muszę się tak strasznie wszystkim spinać .

[ch_aga]

Napisane przez Melonade

Ale ile kg? W ogóle w domu ćwiczysz jakiś konkretny zestaw czy na siłowni czy jak? Zastanawiam się czy kupić ... Chociaż wydaje mi się, że już lepiej zainwestować w sztangę

Ważyć się możesz kiedy chcesz, ale tabelkę robię na podstawie danych, które dostanę w piątek, ewentualnie w sobotę, jak się ktoś załapie, zanim tu wkleję (a to raczej wyczyn nie jest, bo nie robię tego zazwyczaj rano ). Także możesz podać swoją wagę z poniedziałku w piątek, możesz się ważyć drugi raz do tabelki, jak chcesz ...

Żadnych głodówek . Następnego dnia trzeba po prostu wrócić do zdrowego odżywiania, jak gdyby nigdy nic! Albo się mocno trzymać i nie pić alkoholu i nie jeść świństw albo potraktować to jako cheat meal/cheat day i tyle.
(znowu, takie to proste, nie? )

Rok temu natrafiłam na blog Angeli Przybyłek, instruktorki. http://powerworkout.blog.pl/ Ma swoje filmiki na you tube. Kupiłam kettla 8kg i na razie mi starcza.
A co do wagi to ogólnie zaczynałam z ciężarem 94,6kg. po trzech miesiącach było 87,1kg i potem zastój, wzrost do 88,6 a w poniedziałek 87,3kg więc już sama nie wiem co uznać za moją wagę startową. Chyba tę ostatnią. Wzrost 165cm. Chcę schudnąć etapami. Na początek zadowoli mnie mniej niż 85kg, potem mniej niż 80 itd. Powiedzmy do 68kg
A co do głodówki to oglądałam program doktora Mosleya i on stosował głodówkę dwa razy w tygodniu nie mając żadnych skutków ubocznych.

Napisane przez Melonade

W ogóle to przyszłam tu nadrobić zaległości i zapytać Was o zdanie, bo nie wiem co zrobić ze swoimi ćwiczeniami.
Jakoś kompletnie "nie czuję" już tego shreda. Wcześniej mnie cieszyło, fajnie, że zrobiłam w końcu coś, co postanowiłam, że szłam z tym programem. 1 level trochę mnie nudził (nie mylić z tym, że byłam za dobra w nim), zaczął się drugi i zachwycały mnie te ćwiczenia. Tylko przestałam po 2 dniach (nie z lenistwa, o dziwo). I wczoraj do tego wróciłam i w ogóle mi się nie podobają te ćwiczenia, poza kilkoma. Nie wiem co zrobić - robić na siłę ten level do końca (czyli jeszcze 7 razy ) i 3 level do końca (kolejne 10 razy) i mieć satysfakcję, że to skończyłam w końcu czy wybrać jakieś☠inne ćwiczenia?

Ja bym znalazła jakieś inne ćwiczenia, bo będziesz się tylko mordować. Ja tak miałam z chodakowską - po dwóch tygodniach nudziły mnie te ćwiczenia więc przestałam. Ale kilkanaście lat temu ćwiczyłam z Cindy Croford i ładnie chudłam. O właśnie - a może znów bym zaczęła Bardzo lubiłam te ćwiczenia.

Napisane przez aamidale

Jakie ładne to wszystko, kolorowe Waga fajna ale ja wolę analoga Nie ma tego co szukam, taki silikonowy pędzelek do smarowania. Jak widziałam gdzieś to zawsze kosztował gdzieś 17 zł czaję się na promocję bo nie będę płacić dwóch dych za kawałek gumy nawet żebym miała miliony

Widziałam tkaie pędzelki w sklepach typu " wszystko po 5zł". A swój kupiłam kiedyś w biedronce, kosztował na pewno mniej niż dychę bo więcej bym nie zapłaciła. Był w komplecie z łopatką silikonową.
Pozdrawiam

[aamidale]

Napisane przez Melonade

Helloooo .

Nie .
Szczerze mówiąc póki co nawet nie planuję. Gdybym kupiła karnet na siłownię to na pewno bym biegała na bieżni, bo lubię . Natomiast na razie wychodzenie z domu i bieganie jakoś mnie nie przekonuje, nie lubię biegać w plenerze . Poza tym ani pogoda nie dopisuje (albo upał albo ulewy), ani czas (mam czas w środku dnia - upał - albo późnym wieczorem - niebezpiecznie).
Zresztą trochę się obawiam o to moje tłuste cielsko, że jednak za dużo tego na moje biedne kolana, z którymi już miewałam różne problemy ...
Nie wiem, jak widać mam same wymówki i zero chęci. Na bieżni chętnie, na zewnątrz .


No ładnie, ładnie . A jak z jedzeniem?


Chyba tak zrobię i po prostu poszukam czegoś☠innego ... Jak nic mi się☠nie będzie podobało to z podkulonym ogonem wrócę do shreda
Chociaż chciałabym móc powiedzieć, że skończyłam shreda ...


No to przyznaj się co tam takiego jadłaś .

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------



Faktycznie to mogą być hormony, ale to może być też alergia/nietolerancja pokarmowa .

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------



Racja! Tak zrobię .

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------



Oo tak, hektolitrami bym mogła pić.
Szczególnie karmelowe . Wszystkie mrożone, ciepła mnie aż tak nie kręci (chociaż zimą różnie bywa) .Zresztą nadal czasem piję, ale staram się ograniczać jak najbardziej. Chociaż teraz mnie bardziej boli, że tyle pieniędzy na to idzie niż zdrowie/tusza .

W ogóle zaczynam myśleć, że trochę inaczej muszę podejść do tego mojego odchudzania. Niestety, jestem perfekcjonistką i jak wiem, że coś można lepiej to nie satysfakcjonuje mnie już "dobrze".
Na początku miałam podejście - zdrowo jeść, białe zamienić na ciemne, dużo warzyw, dużo wody, żadnych napojów, fast foodów, słodyczy.
I jak się tego trzymałam to mnie cieszyło.
Ale później się okazało, że prawdopodobnie nie służy mi gluten, więc dobrze by było i to odstawić. Potem się dowiedziałam, że fajnie by było wykluczyć również nabiał. No i tak gdzieś mi to w tyle głowy zawsze zostaje, że co nie zrobię to mogłoby być lepiej i przez to zawalam totalnie. Bez sensu.
Swoją drogą, zastanawiam się, czy wszystkie wegetarianizmy itp. też się tak zaczynają.
Najpierw nie jemy samego mięsa, później wykluczamy ryby (albo jedno i drugie na raz, są różne podejścia), potem przechodzimy na weganizm i nie jemy nic pochodzenia zwierzęcego, potem jest już dieta roślinna, a na koniec dieta surowa / raw till 4. Czasem się zastanawiam, gdzie jest ta granica zdrowego rozsądku i co faktycznie jest takie zdrowe, a co nie.
Przy czym dodam tylko, że sama nie planuję zostać wegetarianką(ani niczym w dalszym stopniu) w najbliższym czasie (póki co sobie nie wyobrażam w ogóle kiedykolwiek, ale niczego nie wykluczam), ale też nie neguję takich wyborów innych. Po prostu to teraz nie dla mnie, ale wręcz podziwiam niektórych za taki styl życia .

Także wracając do mojego perfekcjonizmu, na pewno chcę kiedyś spróbować czy bezglutenowo i beznabiałowo będzie mi się dobrze żyło, ale póki co bez spiny i zaczynam od klasycznego zdrowego odżywiania z cheat mealem/cheat dayem, jeszcze zobaczę, co tam wymyślę .

Wspominałam Wam, że kiedyś udało mi się w zasadzie bez problemu schudnąć, wtedy moja polityka była właśnie taka - skończyłam ze słodyczami i fast foodami, colą, sokami z kartonów itd, jadłam po prostu zdrowo, a żeby mi smutno nie było to codziennie (tak, codziennie) piłam sobie jakąś mrożoną kawę albo shake'a czy coś w tym stylu, coś co tak bardzo lubiłam. Codziennie ćwiczyłam 8 min legs (jak sama nazwa wskazuje to tylko 8 minut) i widziałam efekty. Prawda, nie miałam wtedy problemów z hormonami, ale może teraz też nie muszę się tak strasznie wszystkim spinać .

Ja wiem, ale najbardziej prawdopodobne są hormony bo mam mnóstwo innych objawów. Cóż, dowiem się u lekarza Ciekawa jestem tylko przez co to, mam nadziejeze znajdę kogoś, kto będzie mi umiał na to odpowiedzieć. Boję się najgorszego, ze coś jest nie tak z moim układem rozrodczym i nie będę mogła mieć dzieci :/ póki co staram się tym nie przejmować ale trochę wkurza, też jestem perfekcjonistką i skoro juz się wziełam za siebie to chcę być idealna a tu duupa.

tez kiedyś chudłam inaczej, wpierdzielałam lody, w ogole nie liczyłąm kalorii tylko się usportowiałam. Teraz po prostu eliminuję śmieci, lody itp tylko w okres jak już muszę, żeby nie zapomnieć jak to smakuje.

[pannaatopowa]

Byłam dziś u lekarza. Ponieważ refluks może brać się od otyłości (jak również od infekcji, przepukliny i innych), przy okazji mnie zważył. Ważę 85 z groszami po śniadaniu i w ubraniu. To oznacza, że... schudłam 1,7 kilo przez ostatni miesiąc
oczywiście ta głodówka się przyczyniła. Teraz nie wiem co jeść. pełnego ziarna nie mogę, surowych owoców i warzyw nie, gotowane: tylko niektóre. odpadają ostre, bogate w błonnik i rozdymające.

Za miesiąc dopiero badanie usg i gastroskopia (urlopy), wcale się nie cieszę, że będą we mnie wsadzać rurę a potem wezmą sobie kawałek mojego żołądka. Niestety jest to konieczne. Może mnie uśpią, co? Nie no trzeba po męsku tam pójść, albo się będę męczyć do końca życia. Cokolwiek zjem umieram a brzuch niedługo wybuchnie.

Ale mam rower. Kupiłam za 840 ze zmianą osprzętu na lepszy. Taka miejsko-turystyczna damka. Niedawno jechałam rowerem koleżanki i czułam jakbym w kisielu jechała. Taki ciężki. Pomyślałam - 12 lat temu ostatni raz miałam siodełko pod sobą, może tak być. A ten jak burza idzie. Jednak czuć brak kondycji. Obecnie jestem na etapie "jeżdżenia nim wszędzie gdzie tylko mogę". Narzeczony się śmieje, że do toalety będę nim jeździć. Niestety dłuższych wycieczek nie uprawiam z powodu brzucha. Jeżdżę po wiosce - droga lepsza i lżej idzie

[Melonade]

Napisane przez aamidale

Ja wiem, ale najbardziej prawdopodobne są hormony bo mam mnóstwo innych objawów. Cóż, dowiem się u lekarza Ciekawa jestem tylko przez co to, mam nadziejeze znajdę kogoś, kto będzie mi umiał na to odpowiedzieć. Boję się najgorszego, ze coś jest nie tak z moim układem rozrodczym i nie będę mogła mieć dzieci :/ póki co staram się tym nie przejmować ale trochę wkurza, też jestem perfekcjonistką i skoro juz się wziełam za siebie to chcę być idealna a tu duupa.

tez kiedyś chudłam inaczej, wpierdzielałam lody, w ogole nie liczyłąm kalorii tylko się usportowiałam. Teraz po prostu eliminuję śmieci, lody itp tylko w okres jak już muszę, żeby nie zapomnieć jak to smakuje.

Nie zakładaj od razu najgorszego!

Napisane przez pannaatopowa

Byłam dziś u lekarza. Ponieważ refluks może brać się od otyłości (jak również od infekcji, przepukliny i innych), przy okazji mnie zważył. Ważę 85 z groszami po śniadaniu i w ubraniu. To oznacza, że... schudłam 1,7 kilo przez ostatni miesiąc
oczywiście ta głodówka się przyczyniła. Teraz nie wiem co jeść. pełnego ziarna nie mogę, surowych owoców i warzyw nie, gotowane: tylko niektóre. odpadają ostre, bogate w błonnik i rozdymające.

Za miesiąc dopiero badanie usg i gastroskopia (urlopy), wcale się nie cieszę, że będą we mnie wsadzać rurę a potem wezmą sobie kawałek mojego żołądka. Niestety jest to konieczne. Może mnie uśpią, co? Nie no trzeba po męsku tam pójść, albo się będę męczyć do końca życia. Cokolwiek zjem umieram a brzuch niedługo wybuchnie.

Ale mam rower. Kupiłam za 840 ze zmianą osprzętu na lepszy. Taka miejsko-turystyczna damka. Niedawno jechałam rowerem koleżanki i czułam jakbym w kisielu jechała. Taki ciężki. Pomyślałam - 12 lat temu ostatni raz miałam siodełko pod sobą, może tak być. A ten jak burza idzie. Jednak czuć brak kondycji. Obecnie jestem na etapie "jeżdżenia nim wszędzie gdzie tylko mogę". Narzeczony się śmieje, że do toalety będę nim jeździć. Niestety dłuższych wycieczek nie uprawiam z powodu brzucha. Jeżdżę po wiosce - droga lepsza i lżej idzie

Ech, Ty nasz biedaku z tym żołądkiem! Bądź dzielna, trzymamy za Ciebie kciuki! Może trzeba szukać czegoś dobrego we wszystkim i może dzięki temu łatwiej Ci będzie zdrowo się☠odżywiać? Mam nadzieję, że się wszystko szybko ułoży!

A roweru zazdroszczę!

[Malinka_Malinka]

Dziewczyny za mną dwa okropne dni. Sajgon jak w brzuchu wieloryba wypchanego bobem i fasolką i zapitego gazowaną kolą.
Z uwagi na powyższe nie liczyłam kalorii.
Dumna jestem z siebie, że w ogóle jadłam, bo wiedziałam że tak trzeba i że stres nie może mnie zablokować.
środa
ser chudy, plaster szynki, pomidor
kawa z mlekiem
ogromna nektarynka x 2
serek ziarnisty, pomidor
jajecznica (2 jaja)
jajko na twardo
szklana mleka

czwartek
kawałeczek chałki z masłem, kubek mleka
kawa z mlekiem x 2
kefir 450 g
jabłko
kanapka z masłem, serek o smaku czekoladowym 165 g
nektarynka
fasolka szparagowa
maliny

Może lista wydaje się długa, ale przeważnie to były wmuszone małe porcje. Wiedziałam, że jak się nie przemogę i nie zjem naleci mnie jutro wilczy głód.

[pannaatopowa]

Do klubu wstawiłam zdjecie z rowerem na tle zamku w Malborku widać tam że jest co zrzucać

Malinko ominęło mnie: co to za sajgon się dzieje?

[Malinka_Malinka]

Napisane przez pannaatopowa

Za miesiąc dopiero badanie usg i gastroskopia (urlopy), wcale się nie cieszę, że będą we mnie wsadzać rurę a potem wezmą sobie kawałek mojego żołądka. Niestety jest to konieczne. Może mnie uśpią, co? Nie no trzeba po męsku tam pójść, albo się będę męczyć do końca życia. Cokolwiek zjem umieram a brzuch niedługo wybuchnie.

Na pewno badania pomogą w określeniu przyczyny Twoich kłopotów.
Mój 18 letni chrześniak też ma refluks przyczyna zbyt duża ilość pochłoniętych i pochłanianych nadal czipsów i koli - diagnoza.
Teraz już wie czego mu nie wolno i jest dużo lepiej.
Tak, że trzymam kciuki iż u Ciebie coś się wyjaśni.

---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Napisane przez pannaatopowa

Malinko ominęło mnie: co to za sajgon się dzieje?

Nie pisałam, ponieważ to jest tajemnica zawodowa.
Z nikim nie mogę rozmawiać na takie tematy.
Ale uwierzcie mi na słowo, jakbyście wiedziały nawet słówkiem byście nie krzyczały gdybym nawet przez dwa dni nic nie jadła.

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------

Zauważyłam, że obrączka którą poszerzałam - aby mi na grubym paluchu nie utknęła. Teraz ma się luźniej.

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

Któraś narzekała że pod biustem ma prawie 80,
uprzejmie donoszę, że ja mam 85.
W biodrach 102 cm. Moje biodra to spokojnie do równika przyrównać można.

---------- Dopisano o 23:40 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ----------

Napisane przez aamidale

Ja wiem, ale najbardziej prawdopodobne są hormony bo mam mnóstwo innych objawów. Cóż, dowiem się u lekarza Ciekawa jestem tylko przez co to, mam nadziejeze znajdę kogoś, kto będzie mi umiał na to odpowiedzieć. Boję się najgorszego, ze coś jest nie tak z moim układem rozrodczym i nie będę mogła mieć dzieci :/ póki co staram się tym nie przejmować ale trochę wkurza, też jestem perfekcjonistką i skoro juz się wziełam za siebie to chcę być idealna a tu duupa.

Musisz koniecznie zrobić te badania i koniecznie wybrać się do dobrego gina.

[Melonade]

Napisane przez Malinka_Malinka

Dziewczyny za mną dwa okropne dni. Sajgon jak w brzuchu wieloryba wypchanego bobem i fasolką i zapitego gazowaną kolą.
Z uwagi na powyższe nie liczyłam kalorii.
Dumna jestem z siebie, że w ogóle jadłam, bo wiedziałam że tak trzeba i że stres nie może mnie zablokować.
środa
ser chudy, plaster szynki, pomidor
kawa z mlekiem
ogromna nektarynka x 2
serek ziarnisty, pomidor
jajecznica (2 jaja)
jajko na twardo
szklana mleka

czwartek
kawałeczek chałki z masłem, kubek mleka
kawa z mlekiem x 2
kefir 450 g
jabłko
kanapka z masłem, serek o smaku czekoladowym 165 g
nektarynka
fasolka szparagowa
maliny

Może lista wydaje się długa, ale przeważnie to były wmuszone małe porcje. Wiedziałam, że jak się nie przemogę i nie zjem naleci mnie jutro wilczy głód.

Czemu obiadów nie jesz? I w ogóle tak malutko?