|
|
#2701 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 491
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
killka, właśnie nie wiem jaki jest cel tych sporadycznych kontaktów, bo napisze do mnie, a potem mnie olewa. Wcale nie jest to miłe.
|
|
|
|
#2702 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 91
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Cytat:
![]() Kurde, a ja coraz bardziej dochodze do wniosku, że nie potrzebuje już mojego eksa w życiu, że bez niego mogę być równie, a nawet i bardziej szczęśliwa. Nasze wspomnienia są dla mnie jak za mgłą jakby nigdy się nie wydarzyły, a minął dopiero miesiąc i 2 tygodnie. Traktuje to jak krok do przodu
|
|
|
|
|
#2703 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 7
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Witajcie kobietki. Mój eks wyjechał do rodzinnego miasta. Wiem, że ma być w poniedziałek w moim mieście. Pomyślałam, żeby napisać do niego list i mu go zanieść... Nie wiem co robić. Ma zadzwonić w czwartek ale ja nie wytrzymam z tęsknoty
Babki co robić?!
__________________
06.02.2015 |
|
|
|
#2704 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 491
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Właśnie już teraz mam ochotę do niego napisać i mu wygranąć, ochrzanić go, że po co do mnie pisze, skoro mnie potem olewa i tego nie rozumiem. Ale jakby tę wiadomość zignorował, to bym dopiero poczuła się niefajnie, zresztą już chodzę wkurzona i mam humor popsuty. Wieczorem widzę się ze znajomymi, boję się, że będą o niego pytać.
|
|
|
|
#2705 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 91
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Ja bym nic nie pisała, ani się nie odzywała. Ze swojego doświadczenia wiem, że jak facet czuje się zmęczony, przytłoczony etc. próba kontaktu ze strony dziewczyny zazwyczaj pogarsza sytuacje...
|
|
|
|
#2706 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 170
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
U mnie też nie długo miną dwa miesiące od rozstania i jakoś sobie żyję powolutku ale cały czas do przodu
Eks odezwał się do mnie tylko raz jakoś tydzień po rozstaniu gdy przypadkiem spotkałam go na ulicy , potem napisał do mnie na fb pytając ''jak się trzymam?'' i to wszystko, od tamtej pory cisza i chociaż wiem, że tak jest lepiej to z drugiej strony chciałabym żeby napisał , chyba bardziej dlatego żeby poczuć tą satysfakcje ''a jednak !'' a tak to wydaje mi się że on na prawdę całkowicie o mnie zapomniał, a być może ma już inną... ---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ---------- Cytat:
trzymaj się mocno i czekaj cierpliwie do czwartku dasz radę ! tak byłoby najlepiej, daj mu czas. |
|
|
|
|
#2707 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Cytat:
Jest tylu świetnych facetów na świecie bez pary. Więc polecam wyciągnąć wnioski z poprzedniego związku i zamknąć ten rozdział. Sent from my GT-I8160 using Wizaz Forum mobile app
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano, Come una barca che non esce mai dal porto. Edytowane przez Fortuna1 Czas edycji: 2014-11-08 o 16:45 |
|
|
|
|
#2708 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 7
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Wszyscy mi mówią, że mam czekać do czwartku. Zatęskni i wróci. Muszę sobie to tak tłumaczyć. Powiedział że będzie za mną czekał. Chce później ze mną być...
__________________
06.02.2015 |
|
|
|
#2709 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 491
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Ja bym napisała, ale nie wysłała. Tak dla siebie. Żeby oczyścić się z emocji. Ale może z drugiej strony lepiej nie pisz, bo jeśli będziesz miała gotowe dzieło, to będzie Cię bardziej kusiło, żeby mu je podrzucić.
|
|
|
|
#2710 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 7
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
No też racja...
__________________
06.02.2015 |
|
|
|
#2711 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano, Come una barca che non esce mai dal porto. |
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#2712 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 91
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
|
|
|
|
#2713 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Cytat:
Chociaż wiem, że lepszy brak kontaktu.
__________________
A tam, od jutra. |
|
|
|
|
#2714 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 170
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
|
|
|
|
#2715 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 274
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Cześć Dziewczyny,
piszę, bo przeżywam coś strasznego. Już około 2 tygodni nie mam z eksem kontaktu. Na początku było mi piekielnie ciężko i ryczałam, ale wiedziałam dlaczego płaczę i uznawałam to za kolej rzeczy, potem przez parę dni zrobiło się we mnie jakoś tak cicho, robiłam swoje, miałam napady płaczu, a potem znowu robiłam coś, walczyłam z tym. Dziś obudziłam się z tak tragicznym uczuciem pustki wewnętrznej, że nie potrafię tego opisać. Nigdy wcześniej nie byłam tak smutna, opłakuję całe swoje życie, myśl, że mój eks mnie nie chciał ani nie widział życia ze mną, że wybrał inną i odszedł swoją drogą zostawiając mnie za sobą jakbym była nic nieznaczącym epizodem, podczas kiedy ja kochałam go (i nadal kocham) do szaleństwa i widziałam w nim najlepszego przyjaciela, nie do zastąpienia, a on mnie po prostu odtrącił..pociąga to za sobą myśl o wszystkim co było najgorsze w moim życiu, przypomina mi się każdy epizod mojego życia, w którym ktoś mnie nie chciał, źle potraktował, odwrócił się ode mnie, przypominają mi się wszystkie twarze wszystkich ludzi, na których czekałam a którzy nigdy nie wrócili i tak płaczę........boże to najsmutniejszy dzień w moim życiu, nie mogę przestać płakać, falami uderzają we mnie wspomnienia, w których on mi mówił, że ma mnie dość, że ja go prześladuję, a on ma mnie dość, ☠☠☠☠a jest mi tak przykro niech mnie ktoś zabije jestem za słaba i nie uniosę tego chyba już ani jednego dnia dłużej, mam ochotę naprawdę zasnąć na zawsze ;( Proszę, obiecajcie mi, że to minie, że przestanie mi to sprawiać ból. Edytowane przez 59948cd2ebf6af35ac1fc5fcbd1b9d76a13fc081_60625bf257f97 Czas edycji: 2014-11-08 o 17:40 |
|
|
|
#2716 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 170
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
[1=59948cd2ebf6af35ac1fc5f cbd1b9d76a13fc081_60625bf 257f97;48855020]Cześć Dziewczyny,
piszę, bo przeżywam coś strasznego. Już około 2 tygodni nie mam z eksem kontaktu. Na początku było mi piekielnie ciężko i ryczałam, ale wiedziałam dlaczego płaczę i uznawałam to za kolej rzeczy, potem przez parę dni zrobiło się we mnie jakoś tak cicho, robiłam swoje, miałam napady płaczu, a potem znowu robiłam coś, walczyłam z tym. Dziś obudziłam się z tak tragicznym uczuciem pustki wewnętrznej, że nie potrafię tego opisać. Nigdy wcześniej nie byłam tak smutna, opłakuję całe swoje życie, myśl, że mój eks mnie nie chciał ani nie widział życia ze mną, że wybrał inną i odszedł swoją drogą zostawiając mnie za sobą jakbym była nic nieznaczącym epizodem, podczas kiedy ja kochałam go (i nadal kocham) do szaleństwa i widziałam w nim najlepszego przyjaciela, nie do zastąpienia, a on mnie po prostu odtrącił..pociąga to za sobą myśl o wszystkim co było najgorsze w moim życiu, przypomina mi się każdy epizod mojego życia, w którym ktoś mnie nie chciał, źle potraktował, odwrócił się ode mnie, przypominają mi się wszystkie twarze wszystkich ludzi, na których czekałam a którzy nigdy nie wrócili i tak płaczę........boże to najsmutniejszy dzień w moim życiu, nie mogę przestać płakać, falami uderzają we mnie wspomnienia, w których on mi mówił, że ma mnie dość, że ja go prześladuję, a on ma mnie dość, ☠☠☠☠a jest mi tak przykro niech mnie ktoś zabije jestem za słaba i nie uniosę tego chyba już ani jednego dnia dłużej, mam ochotę naprawdę zasnąć na zawsze ;( Proszę, obiecajcie mi, że to minie, że przestanie mi to sprawiać ból.[/QUOTE] Obiecuję Ci. Obiecuję że będzie lepiej, 2 tygodnie to nic teraz musisz swoje przeboleć . Wszystkie przez to przeszłyśmy lub jeszcze przechodzimy i dajemy radę ! trzymaj się ciepło i uwierz że NA PRAWDĘ będzie dobrze ! |
|
|
|
#2717 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 274
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Cytat:
Dzięki......;(wierzę w to, że gdy ktoś obieca to na pewno tak będzie, chociaż mój były obiecywał mi wiele, a później okazało się, że nigdy nie miał zamiaru ich dotrzymać. Naprawdę miałyście też tak beznadziejną sytuację? Jeśli tak i teraz jest Wam lepiej, to może i dla mnie jest szansa. Mi jest tak strasznie smutno, że wydaje mi się, że jestem już na skraju załamania i nie wiem czy to już jest depresja, czy może być jeszcze gorzej................ Ziemia mi się osunęła spod nóg. Moja czujność była kompletnie uśpiona, kiedy to wszystko się stało. A ja teraz dałam mu to czego chciał i "odczepiłam się" na zawsze.....i jestem jedyną osobą, która po tym cierpi....Idę się napić.................... ....Wypiję Wasze zdrowie!! za wygraną NAS WSZYSTKICH TU z tym wszystkim. ![]() Co dziś robicie ? |
|
|
|
|
#2718 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 353
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Wracam ze szkoły i becze w autobusie. Znowu zaczynam przechodzić fazę- mówił że kocha i że nigdy nie zostawi. Przez cały dzień wspominałam. Nie mogę się dzisiaj pozbierac.
__________________
|
|
|
|
#2719 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Cytat:
Rzeczywistość bywa jednak przewrotna. Skup się na tym, że nie to, że mówił, że nigdy nie zostawi, ale że ciągle kłamał i nie był tym, za kogo go miałaś. Więc i jego obiecanki nie były nic warte.
__________________
A tam, od jutra. |
|
|
|
|
#2720 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 609
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
ciężko mi
Jak go wywalić z życia??????????? Nie chce miec z nim juz nic wspolnego !!
|
|
|
|
#2721 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 867
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
[1=59948cd2ebf6af35ac1fc5f cbd1b9d76a13fc081_60625bf 257f97;48855696]Dzięki......;(wierzę w to, że gdy ktoś obieca to na pewno tak będzie, chociaż mój były obiecywał mi wiele, a później okazało się, że nigdy nie miał zamiaru ich dotrzymać.
Naprawdę miałyście też tak beznadziejną sytuację? Jeśli tak i teraz jest Wam lepiej, to może i dla mnie jest szansa. Mi jest tak strasznie smutno, że wydaje mi się, że jestem już na skraju załamania i nie wiem czy to już jest depresja, czy może być jeszcze gorzej................ Ziemia mi się osunęła spod nóg. Moja czujność była kompletnie uśpiona, kiedy to wszystko się stało. A ja teraz dałam mu to czego chciał i "odczepiłam się" na zawsze.....i jestem jedyną osobą, która po tym cierpi....Idę się napić.................... ....Wypiję Wasze zdrowie!! za wygraną NAS WSZYSTKICH TU z tym wszystkim. ![]() Co dziś robicie ?[/QUOTE] Tak, też miałam taką beznadziejną sytuację... Ba, ja to przeżywalam już drugi raz w tym roku. I wiesz co? Żyję. Bywa mi cholernie smutno. Ale nie pozwolę sobie na to żeby marnować swoje życie! Łzy będą zalewać mi oczy, ale będę robiła swoje! Robię rzeczy i podejmuję decyzje na ktòre wcześniej bym się nie odważyła. Nawet jeśli rano nie mam siły żeby wstać z łòżka.
__________________
"Pluń na wszystko, co minęło: na własną boleść i cudzą nikczemność...
Wybierz sobie jakiś cel, jakikolwiek i zacznij nowe życie(...) byleś czegoś pragnął i coś robił. Rozumiesz?" Lalka Bolesława Prusa |
|
|
|
#2722 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 625
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Cytat:
Ja jak odeszłam od eksa to ani razu sama nic do niego nie napisałam bo nie chciałam mu dawać jakiejkolwiek nadziei. A on widać jest egoistą. [1=59948cd2ebf6af35ac1fc5f cbd1b9d76a13fc081_60625bf 257f97;48855020]Cześć Dziewczyny, piszę, bo przeżywam coś strasznego. Już około 2 tygodni nie mam z eksem kontaktu. Na początku było mi piekielnie ciężko i ryczałam, ale wiedziałam dlaczego płaczę i uznawałam to za kolej rzeczy, potem przez parę dni zrobiło się we mnie jakoś tak cicho, robiłam swoje, miałam napady płaczu, a potem znowu robiłam coś, walczyłam z tym. Dziś obudziłam się z tak tragicznym uczuciem pustki wewnętrznej, że nie potrafię tego opisać. Nigdy wcześniej nie byłam tak smutna, opłakuję całe swoje życie, myśl, że mój eks mnie nie chciał ani nie widział życia ze mną, że wybrał inną i odszedł swoją drogą zostawiając mnie za sobą jakbym była nic nieznaczącym epizodem, podczas kiedy ja kochałam go (i nadal kocham) do szaleństwa i widziałam w nim najlepszego przyjaciela, nie do zastąpienia, a on mnie po prostu odtrącił..pociąga to za sobą myśl o wszystkim co było najgorsze w moim życiu, przypomina mi się każdy epizod mojego życia, w którym ktoś mnie nie chciał, źle potraktował, odwrócił się ode mnie, przypominają mi się wszystkie twarze wszystkich ludzi, na których czekałam a którzy nigdy nie wrócili i tak płaczę........boże to najsmutniejszy dzień w moim życiu, nie mogę przestać płakać, falami uderzają we mnie wspomnienia, w których on mi mówił, że ma mnie dość, że ja go prześladuję, a on ma mnie dość, ☠☠☠☠a jest mi tak przykro niech mnie ktoś zabije jestem za słaba i nie uniosę tego chyba już ani jednego dnia dłużej, mam ochotę naprawdę zasnąć na zawsze ;( Proszę, obiecajcie mi, że to minie, że przestanie mi to sprawiać ból.[/QUOTE] Wszystko będzie dobrze! musisz wszystko wypłakać. Może coś w Tobie pękło i uwolniłaś właśnie emocje, które kryły się gdzieś głęboko. Ale to dobrze bo może to być oczyszczające. Wypłacz się ale potem musisz wstać i ogarnąć się. Nie można też wiecznie płakać za czymś czego już nie wrócisz. Czasu cofnąć nie można. Musisz patrzeć w przyszłość, która może być wspaniała choć teraz w to pewnie nie wierzysz ![]() Cytat:
|
||
|
|
|
#2723 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 609
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
killka nie rozstałam, ale wszystko dąży w tym kierunku. Na pewno sobie już odpusciłam. Nie jest mnie wart. Z tego co zauważyłam przestałam być ważna. Mimo,że odzywa się do mnie, napisze miłe dobranoc, czasami miłego dnia- dla mnie to za mało. Mniej rozmawiamy niż kiedyś. Nie widzieliśmy się....... 2 tygodnie. Ostatnio mówił, że w weekend się spotkamy. Ale dzisiaj sobota, on nawet nie odezwał się. Moim zdaniem kochający facet ,który tęskniłby znalazłby z chęcią czas dla swojej kobiety.... jemu widocznie ciężko. Nie czuję jego miłości, nie czuję się ważna.... a skoro tak się czuję to znaczy ,że ma na mnie wy*****ne a pisze do mnie czasami ,bo sam nie wie czego chce . Jestem głupia,dawno powinnam to skonczyć. Dziś słowem się nie odezwałam i nie mam zamiaru. Jeśli jutro sie odezwie nie odpowiem na żadną wiadomosc niech wbije do głowy sobie jak bardzo mnie rani
![]() wszystko ważniejsze ode mnie,mam dosc w tym trwania... chce odciąć się
|
|
|
|
#2724 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 535
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Hej dziewczyny, pisywałam tutaj sobie po pierwszym złamanym sercu, ale wydaje mi się, że niedługo zacznę znowu. Błagam was o rady, bo naprawdę nie wiem co robić. To superskomplikowana i trudna sytuacja i bardzo również dla mnie przytłaczająca.
Jestem z moim chłopakiem od niemal 3 lat i głównie było bardzo fajnie. Tutaj pojawia się ważna kwestia, jest 2 lata ode mnie młodszy (21/19), ale naprawdę nie odczuwałam tego jakoś specjalnie. Teraz zaczęłam, ale raczej nie przez wiek, tylko w sposób jaki został wychowany - jego rodzice traktują swoich synów jak niepełnosprawnych (np. smarowanie kanapki masłem jego 10-letniemu bratu, bo to przecież małe dziecko i samo nie potrafi). U mojego X widzę ślady takiego traktowania, które ujawniały się wiele razy, zawsze myślałam "dojrzeje", ale jednak moi koledzy w jego wieku już byli dojrzali na tyle, żeby samemu decydować o swoim życiu, to kolejny ważny punkt. Rodzice X nie są bogaci, ale mają pieniądze i dwa mieszkania (ja nie mam niestety). Obiecali nam, że jeśli X dostanie się na medycynę w sąsiednim mieście LUB będą widzieć, że bardzo się stara dostać, to zamieszkamy w drugim mieszkaniu, dadzą mu samochód (kiedy chciał go kupić ze swoich oszczędności, odradzali posługując się tym argumentem), żeby mógł dojeżdżać na uczelnię. Byliśmy BARDZO BARDZO BARDZO szczęśliwi, nastawieni. Niestety matura z biologii mu się nie powiodła i niestety nie z powodu nieprzygotowania (rozgoryczenie byłoby mniejsze), tylko ogromnego stresu. Oczywiście jego rodzice odwołali swoje słowa, nigdy nic takiego nie mówili i ma mieszkać z nimi, poprawiać maturę i iść na medycynę gdziekolwiek, bo przecież po żadnych innych studiach nie ma żadnej pracy ![]() Ok, stwierdziłam, że mimo wszystko to ich nieruchomość i nie mamy do niej żadnych praw, zachowali się nieładnie, ale takie mieli prawo - trudno. Ja w tamtym czasie już pracowałam z myślą o odkładaniu pieniędzy na wspólne zamieszkanie i postanowiliśmy po prostu znaleźć jakąś kawalerkę. X złożył papiery na chemię, bo zawsze była kierunkiem sponsorowanym (więc korki do matury+utrzymanie w jednym) i miał dostawać 1000zł miesięcznie, więc nie myślał o pracy. Niestety mój geniusz nie sprawdził, że od tego roku tylko studia magisterskie są sponsorowane i z kasy nici. Więc zdecydował, że znajdzie pracę i znajdziemy sobie mieszkanie, tym samym udowodni rodzicom, że jest na tyle dojrzały, żeby mieszkać ze mną, a oni jak zobaczą, że sam coś potrafi, to może dotrze do nich, że nie ma już 15 lat i z czasem to zaakceptują i być może pomogą mu finansowo. Cóż, nie znalazł, olał to, grał całe dnie na kompie albo na gitarze i TYLE. Mam o to do niego ogromny żal i bardzo mnie tym rozczarował i nie potrafię tego przeboleć, bo nie zrobił tego tylko z powodu lenistwa. Teraz postanowił, że w kolejnym roku rzuca chemię, ale nie chce iść na medycynę, tylko stomatologię albo politechnikę, których nie ma w sąsiednim mieście, więc wyjedzie. W naszej perspektywie jest kolejny rok przechodzony jak licealna para (nawet nie mamy czasu tylko dla siebie, zawsze jest ktoś w naszych domach), a następnie 2 lata związku na odległość, niestety do takiego się nie nadaję. Jestem rozgoryczona, nie wiem co robić, super jest nam razem i bardzo do siebie pasujemy, ale ta jego bierność w momentach kiedy trzeba decydować o ważnych momentach życiowych mnie dobija. Nie widzę sensu w byciu razem, skoro za jakieś 8 miesięcy mamy się rozstać, ale nie chcę rezygnować z naprawdę dobrego i kochającego chłopaka. Mimo wszystko byłam już gotowa na kolejny krok i teraz kiedy on nie nastąpił, czuję, że to nigdzie nie zmierza. I co robić? PROSZĘ POMOCY, BO MOJA GŁOWA EKSPLODUJE OD ANALIZY I MYŚLENIA! |
|
|
|
#2725 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 625
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Cytat:
Taki był zajęty ... Jeśli czujesz, że chcesz mu dać ostatnią szansę to ja na Twoim miejscu zrobiłabym tak jak zrobiłam przed rozstaniem. Pogadaj z nim o waszej przyszłości, o tym co czujesz, o tym, ze wszystko pieprzy i co chce dalej z tym zrobić. Jeśli będzie miał w
|
|
|
|
|
#2726 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 867
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Pierwszy raz od rozstania samotny sobotni wieczór tak mi doskwiera...
Aż się popłakałam
__________________
"Pluń na wszystko, co minęło: na własną boleść i cudzą nikczemność...
Wybierz sobie jakiś cel, jakikolwiek i zacznij nowe życie(...) byleś czegoś pragnął i coś robił. Rozumiesz?" Lalka Bolesława Prusa |
|
|
|
#2727 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 170
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Cytat:
Mój były robił to samo,widywaliśmy sie raz w tygodniu a w między czasie nie istniałam wymuszałam na nim jakieś pisanie raz na 3 dni, ale czasem potrafił się nie odezwać dłużej albo nawet CAŁY tydzień, aż w koncu pisałam sama bo zwyczajnie sie martwiłam. Bardzo mnie to bolało ale cóż...miłośc jest ślepa wszystko znosiłam . Nie tak zachowuje się zakochany człowiek, ja mogłam robić wszystko a przy okazji pisać z nim bo chciałam mieć z nim kontakt, wiedzieć co u niego a on mnie miał kompletnie gdzieś :P
|
|
|
|
|
#2728 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 609
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Cytat:
mam dosc tego juz !!!!!!
|
|
|
|
|
#2729 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 91
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Kurde wypiłam piwko i aż MI zachciało się napisać do niego...i jeszcze włączyłam go na fb i czekałam aż on coś napisze....awwwww nie moge pic sama :P
ale nic nie zrobiłam dzięki bogu, jednak ta ochota no ale przeciez mialam wykreslic go z mojego zycia!Kurde tez tak macie, że ja czuje ze jakby on dal nam szanse mogloby byc dobrze jak przedtem? ja jestem pewna ze tak...albo to ten alkohol ;/ |
|
|
|
#2730 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII
Sporo emocji dziś na wątku. Wysyłam ciepłe myśli w stronę tych z Was, które dziś płaczą i czują się dennie
U mnie mini progresik Byłam z koleżanką na mieście, zaliczyłyśmy kameralny koncert. Odstawiłam się na to wyjście i założyłam, że w ramach eksperymentu poćwiczę rzucanie spojrzeń i uśmiechów (bo ja tego kompletnie nie umiem i w życiu nie próbowałam tej metody). Na uśmiech okazałam się za dużym wstydziochem, ale, ale... złapałam wzrokiem jednego faceta! I uwaga - podobał mi się!!! Ostatecznie nie zagadał, choć już chyba było blisko, co chwila jedno patrzyło na drugie, a zanim wyszłam patrzyliśmy sobie długo prosto w oczy , ale i tak się cieszę, że ktoś zwrócił moją uwagę i naprawdę mi się spodobał, chciałam, żeby zagadał Czyż to nie piękne po 2 miesiącach od rozstania z moim byłym palantem, którego przecież kochałam nad życie (i jeszcze czasem mam tego nawroty)??? To chyba znaczy, że będę żyć i moje życie się jeszcze nie skończyło, mimo tego, że jaśnie pan ex był zbyt popaprany emocjonalnie by zbudować trwały, szczęśliwy związek i wytrwać w swoim uczuciu ![]() I will survive!!! |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:35.






Babki co robić?!




nadziei ciężko się wyzbyć, oj ciężko...

Ja jak odeszłam od eksa to ani razu sama nic do niego nie napisałam bo nie chciałam mu dawać jakiejkolwiek nadziei. A on widać jest egoistą.
musisz wszystko wypłakać. Może coś w Tobie pękło i uwolniłaś właśnie emocje, które kryły się gdzieś głęboko. Ale to dobrze bo może to być oczyszczające. Wypłacz się ale potem musisz wstać i ogarnąć się. Nie można też wiecznie płakać za czymś czego już nie wrócisz. Czasu cofnąć nie można. Musisz patrzeć w przyszłość, która może być wspaniała choć teraz w to pewnie nie wierzysz 
