Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

[agnes188]

Napisane przez Nadzieja87

Ech dziewczyny przepraszam z góry, ale przyszłam posmęcić wygląda na to ze to koniec mojej przygody z laktacja. Jestem bezsilna i załamana. Zależało mi na kp, ale widocznie, nie jest mi to dane. Ściągam pokarm z krwią ostatnie ściąganie zamiast mleka płynęła krew...to te durne brodawki krwawia coraz mocniej. Nie mogę ich zaleczyc. Ból jest okropny. Ciągnie aż od łopatki nie mam już siły. Tz wspiera mówi ze nie mam sie martwić, a ja jestem po prostu załamana i pół dnia dziś rycze

Tez sie poplakalam dwie polozne.powiedzialy ze nie mam mleka.mala nie ssala.przyszla kolezanka.jak.probowalam przystawic zlapala mnie za cyfe scisnela i mleko.ciurkiem sie lalowzielam sie.w.garsc.i jakos.sie cycujemy zobaczymy jak bedzie dalej

Napisane przez fistaszek24

Ja mam dwa tony ciemniejszy na lato a na teraz anfiniton mineral.


Przestań nie da się to się nie da daj dziecku mm i po sprawie. Ja wiesz, że nie mam ciśnienia na karmienie i rozumiem, że może się nie dać bo to boli czypoprostu małemu nie starcza. Mama szczęśliwa to dziecko szczęśliwe. Daj mm i nie miej wyrzutów sumienia gdyby to było szkodliwe to mm nie byłoby dostępne. .

Tak samo mowila mi kolezanka.tyle dzieci na mm sie wychowalo jak sie nie uda to tez przejde na mm

Napisane przez goskie89

Nic na siłę. Wiem że bardzo chcesz karmić piersia, ale może warto zrobić przerwę i zaleczyć brodawki?
Ja też mam problem z mlekiem raz jest raz go nie ma i sama już niewiem co robić a brodawki już mam poranione... Przede wszystkim nie płacz stres też się udziela dla maluszka

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Brodawki tez mam w strupach i mam siniaka a dopiero 4 dzien karmienia

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

Dzis.jest moj.tp

[201606011622]

O proszę

Kurde.. Zjadłam banana.. I czuje że zaraz polecę na 2 ...

[Nadzieja87]

Tż mi mówi, że będziemy mm podawać i nic się nie stanie, bo przecież Sama byłam na mm wychowana i żyje...
A mi tak źle... Czuje że to moja wielka porażka. Co ze mnie za kobieta, matka...

Oglądała mnie dziś położna i ręce załamała... Była generalnie w ciężkim szoku, bo sutki są wręcz porozrywane... Kazała próbować ściągać przez nakładki, ale to wgl nie klaplo, bo nie chce lecieć. a potem bez krwią się zalałam. smarowanie też nic nie daje, bo jak ściągam co 3h to i tak się to odnawia i jest coraz gorzej
Po 20 znów zadzwoniłam do położnej, kazała masować piersi i zimnym okładem je potraktować.... Ale na 75% będziemy się już żegnać z laktacja

[201606011622]

Nadzieja spróbuj może.mm, lepiej czasami to niż się meczyc i dziecko przy okazji. Ważne zeby byl najedzony, a i w takim mleku też na pewno są jakies wartosci odzywcze i dobre rzeczy nie?

[fistaszek24]

Napisane przez Nadzieja87

Tż mi mówi, że będziemy mm podawać i nic się nie stanie, bo przecież Sama byłam na mm wychowana i żyje...
A mi tak źle... Czuje że to moja wielka porażka. Co ze mnie za kobieta, matka...

Oglądała mnie dziś położna i ręce załamała... Była generalnie w ciężkim szoku, bo sutki są wręcz porozrywane... Kazała próbować ściągać przez nakładki, ale to wgl nie klaplo, bo nie chce lecieć. a potem bez krwią się zalałam. smarowanie też nic nie daje, bo jak ściągam co 3h to i tak się to odnawia i jest coraz gorzej
Po 20 znów zadzwoniłam do położnej, kazała masować piersi i zimnym okładem je potraktować.... Ale na 75% będziemy się już żegnać z laktacja

Wyznacznikiem tego czy jest sie dobra matka nie jest karmienie piersia. Kacperek ma wszystko co potrzeba a przedewszystkim wasza milosc.

[Nadzieja87]

Musze się chyba z tym pogodzić, ale naprawdę trudno mi się z tym uporać tak bardzo walczyłam o pokarm, o karmienie ... Ech musze to przełknąć... Syn tu jest najważniejszy.

[201606011622]

Napisane przez fistaszek24

Wyznacznikiem tego czy jest sie dobra matka nie jest karmienie piersia. Kacperek ma wszystko co potrzeba a przedewszystkim wasza milosc.

Dokładnie...

[ruskaa]

Napisane przez fistaszek24

Wyznacznikiem tego czy jest sie dobra matka nie jest karmienie piersia. Kacperek ma wszystko co potrzeba a przedewszystkim wasza milosc.

dokładnie jeżeli się nie da to podaj mm, ważne żeby mały był najedzony, to nie koniec świata

[201606011622]

Miałam skurcz 22:10
Teraz 22:24 znow... Albo mi się wydaje? Ale kurde boli..... Ciezka noc mnie czeka

Tz sporo dziś wypil, grillowali.. Boję sie

[kefii]

ola niech sie rozkreci bo Ciebie tez juz meczy

A my ciagle w domu skurcze coraz mocniejsze ale ciągle przepowiadacze. Juz nie mam sił.
My wczoraj glirowaliśmy bo stwierdziłam ze musze jeszcze coś niezdrowego pojeść zanim urodze. Dziś zjadlam lody 500ml. Maskara mam takie smaki na koniec że szok. A i zaczynam puchnąć wiec zbliżamy sie. Do terminu moja apka pisze ze mam 16 dni.

[Nadzieja87]

Dzięki dziewczyny, musze się z tym przespać

Ola, ja jestem pewna, że do jutra urodzisz

[201606011622]

Nie wiem sama... Kurde pewnie znów się wyciszy...
Ale kefii Masz rację już mnie to meczy... Plecy mi pekna zaraz
I ciągle pokluwa w tym podbrzuszu, sciska jak w okres

---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Nastepny skurcz...

---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------

Nie jakoś strasznie ale boli

[ruskaa]

Napisane przez kefii

ola niech sie rozkreci bo Ciebie tez juz meczy

A my ciagle w domu skurcze coraz mocniejsze ale ciągle przepowiadacze. Juz nie mam sił.
My wczoraj glirowaliśmy bo stwierdziłam ze musze jeszcze coś niezdrowego pojeść zanim urodze. Dziś zjadlam lody 500ml. Maskara mam takie smaki na koniec że szok. A i zaczynam puchnąć wiec zbliżamy sie. Do terminu moja apka pisze ze mam 16 dni.

ooo to puchnięcie jest oznaką zbliżającego się porodu ?
ja puchłam zazwyczaj po całym dniu jak dużo chodziłam czy tam robiłam a dziś się obudziłam z opuchniętymi stopami i dłońmi i później było już tylko gorzej...puchły bardziej i bardziej...

Ola

[Nadzieja87]

Ola mówię ci to ja, urodzisz dziś w nocy albo jutro. To już zależy jak się akcja ruszy

[majaa86]

Napisane przez mykofenolan mofetilu

gratulacje Majka!
jak się czujesz?

Dziękuję wszystkim za gratulacje..czuję się średnio..próbowałam wstać niedawno ale tylko chwilę bo boli..środki przeciwbólowe mi dają ale i tak czuję taki lekki ból jak na okres cały czas..

Capriola to w takim razie jeszcze mocniejsze za jak najszybsze przenosiny albo wyjście do domu

kciuki trzymam

Napisane przez mykofenolan mofetilu

Byli u mnie rodzice przez 2 dni i mi bardzo pomogli w sprzątaniu, prasowaniu i układaniu, więc prezentuję efekty

Mykofenolan Ślicznie poukładane...

Napisane przez Sylvie_91

Gratulacje! jak się czujesz?

Jeżeli chodzi o szczęście to nie do opisania..jestem w niebie..blogi szczęście na sercu..

opis sklece pewnie po wyjściu ze szpitala..

dziękuję jeszcze raz za kciuki

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------

Nadzieja nie łam się karmieniem..u mnie mały ma wedzidelko do skrócenia i nie wiadomo jak będzie z karmieniem przez 2 tyg..przystawiam do piersi ale pokarmu nie ma jeszcze..ale przyssal się do prawej ładnie wiec może jakaś nadzieja jest..tylko czekam na pokarm..dzisiaj dały mu trochę mm..ehh także trzymam kciuki za ciebie i siebie

[201606011622]

No ja mam wrażenie że strasznie napuchnieta jestem aż ręce i stopy pieka...

Znów byłam na 2 już 2 raz. Nie wiem niepotrzebnie sobie wkrecam. Zobaczymy co z tych skurczy wyjdzie. W torbie juz chyba wszystko mam w razie wu

[ruskaa]

Napisane przez Nadzieja87

Ola mówię ci to ja, urodzisz dziś w nocy albo jutro. To już zależy jak się akcja ruszy

też mi się tak wydaję, poniedziałek lub wtorek

Ciekawe kiedy moje dziecko będzie gotowe do wyjścia, bo ja już z bezsilności załamuję się... ledwo chodzę tak mnie boli podwozie i ta rwa... ona to dosłownie czasem jak zakłuje mocniej to aż mi się noga ugina i prawie upadam
widać rozwarcie to nie symptom niedalekiego porodu z tego co czytałam :P

[SzaraaMyszka]

Napisane przez ola_la_7676

No ja mam wrażenie że strasznie napuchnieta jestem aż ręce i stopy pieka...

Znów byłam na 2 już 2 raz. Nie wiem niepotrzebnie sobie wkrecam. Zobaczymy co z tych skurczy wyjdzie. W torbie juz chyba wszystko mam w razie wu

Weź ciepłą kąpiel może się rozejdzie jeżeli jeszcze to nie to :-*

[201606011622]

Nie nakrecam się bd co bedzie w razie co bd sms pisała komuś jak dziś to fajnie jak jutro też fajnie, jak za tydzień też ok. Syn zdecyduje. Oby tylko nie przedobrzyl z czekaniem

[mimi_77]

Nadzieja nie wiem co Ci poradzic. Nie bylam w takiej sytuacji ale myse tak jak dziewczyny . Po to jest mm zeby w takich sytuacjach pomoc. I wcale nie jestes zla matka, wprost przeciwnie. Odstaw malego od ojersi na kilkadni, niech sie zagoja a potem moze sprobuj jeszcze raz.

Ola mi sie wydaje ze cos sie moze zaczynac.

Ruskaa wspolczuje bo wiem jak to jest. Ale niestety taki wysilek jak Twoj ostatnio nie pomaga...

Dostalismy zaprozzenie na wesele na 30 maja....

[201606011622]

Skurcz....

Ratunkuuuuu

[mykofenolan mofetilu]

Napisane przez Nadzieja87

Ech dziewczyny przepraszam z góry, ale przyszłam posmęcić wygląda na to ze to koniec mojej przygody z laktacja. Jestem bezsilna i załamana. Zależało mi na kp, ale widocznie, nie jest mi to dane. Ściągam pokarm z krwią ostatnie ściąganie zamiast mleka płynęła krew...to te durne brodawki krwawia coraz mocniej. Nie mogę ich zaleczyc. Ból jest okropny. Ciągnie aż od łopatki nie mam już siły. Tz wspiera mówi ze nie mam sie martwić, a ja jestem po prostu załamana i pół dnia dziś rycze

Napisane przez Nadzieja87

Musze się chyba z tym pogodzić, ale naprawdę trudno mi się z tym uporać tak bardzo walczyłam o pokarm, o karmienie ... Ech musze to przełknąć... Syn tu jest najważniejszy.

Biedactwo
Przede wszystkim najważniejsze - dziewczyny mają rację, karmienie nie jest wyznacznikiem dobrej matki. I jak przychodzi taka myśl, to ją od razu odganiaj! Bo to straszna nieprawda.
A po drugie - średnio to wygląda, ale wcale nie ma powodu do załamania z tych wszystkich rzeczy o KP, które przeczytałam od 20tc - można wrócić do kp nawet po 2 dobach bez kp; możesz smarować czymś piersi, większość poleca co prawda własne mleko, ale jakiś Maltan też może dać radę; po trzecie wietrzenie, żadnych wkładek laktacyjnych i biustonosza jak jesteś w domu; po czwarte część odradza smarowanie kremami jak sie karmi, bo trzeba zmywać - a to dodatkowo osłabia naskórek i odnawia rany.
Teoretycznie w zestawieniu kremów dla karmiących z m jak mama, to większości zmywać nie trzeba - ani bepanthenu, ani 100% lanoliny (lano-maść ziaja, hpa lanolin lansinoh, a-pectus kosmed, purelan 100 medela). Niby najtłutszą konsystencję ma purelan.
No więc ja bym chyba jeszcze na Twoim miejscu spróbowała takiego kompletnego odstawienia laktatora co najmniej na dzień, tylko ręczne odciąganie na wypadek przepełnienia, a poza tym to mega smarowanie (bez zmywania i pocierania) i wietrzenie. Zobaczysz co będzie, teraz już jak ciągle leci krew to gorzej nie będzie, a szkoda cierpienia. Może po prostu odpocznij, daj odżyć sutkom, Kacperek też będzie najedzony na mm, a jak już troszkę odpoczniesz od tego, to spróbujecie jeszcze raz? Stres zmniejsza stężenie oksytocyny, a tym samym wypływ pokarmu i musisz bardziej walczyć, i koło się zamyka.
Nie wiem, czy dobrze Ci radzę, nie chcę nic zepsuć, ale najważniejsze to żebyś nie czuła się niczemu winna i zrobiła tak, jak podpowiada Ci matczyna intuicja

[201606011622]

Nie boli tak strasznie ale kuzwa boję się

[karol_ak]

majaa gratulacje !!! witamy Karolka

[mimi_77]

Napisane przez ola_la_7676

Skurcz....

Ratunkuuuuu

[mykofenolan mofetilu]

Napisane przez majaa86

Jeżeli chodzi o szczęście to nie do opisania..jestem w niebie..blogi szczęście na sercu..

opis sklece pewnie po wyjściu ze szpitala..

dziękuję jeszcze raz za kciuki

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------

Nadzieja nie łam się karmieniem..u mnie mały ma wedzidelko do skrócenia i nie wiadomo jak będzie z karmieniem przez 2 tyg..przystawiam do piersi ale pokarmu nie ma jeszcze..ale przyssal się do prawej ładnie wiec może jakaś nadzieja jest..tylko czekam na pokarm..dzisiaj dały mu trochę mm..ehh także trzymam kciuki za ciebie i siebie

Maja oby było coraz lepiej z karmieniem! trzymam mocno kciuki jak sie ładnie zassał na pierwszy raz to już połowa sukcesu, trzeba wierzyć, że będzie coraz lepiej! i wierzyć w siebie

[ruskaa]

Napisane przez mimi_77

Nadzieja nie wiem co Ci poradzic. Nie bylam w takiej sytuacji ale myse tak jak dziewczyny . Po to jest mm zeby w takich sytuacjach pomoc. I wcale nie jestes zla matka, wprost przeciwnie. Odstaw malego od ojersi na kilkadni, niech sie zagoja a potem moze sprobuj jeszcze raz.

Ola mi sie wydaje ze cos sie moze zaczynac.

Ruskaa wspolczuje bo wiem jak to jest. Ale niestety taki wysilek jak Twoj ostatnio nie pomaga...

Dostalismy zaprozzenie na wesele na 30 maja....

no niestety sprzątnąć trzeba...
ale i tak dużo leżę i odpoczywam... no niestety końcówka rządzi się swoimi prawami

taaa my przez cały maj co tydzień mamy jakieś wesela, komunie, urodziny

Noo Ola to się zaczęło

[mykofenolan mofetilu]

Napisane przez ola_la_7676

Nie boli tak strasznie ale kuzwa boję się

Ola no to kąpiel i próbuj sobie pomóc ile się da, a jak nic nie pomoże to trzymam kciuki, żeby poszło coraz szybciej i bezproblemowo

[truskawkaxx]

Ola kciuki jeśli rodzisz to ci zazdroszczę okrutnie ;-)

[201606011622]

Może przejdzie...
Ściska mi gardło jakoś.. Za bardzo się denerwuje chyba.
Najgorsze takie straszenie zamiast z grubej rury się zaczac to tak mnie tylko straszy...


Skurcz....

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

Kocham tą apke w tej chwili, nie muszę kompa mieć wlaczonego....
Pyknelam na wodę ciepla, zobaczymy po kąpieli.
Tz śpi na razie go nie budze

---------- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

Kurde ale brzuch to jak kamień mam