Mamy marzec 2016. Część II

[misia880]

Dziewczyny jestem uziemiona (( pojechalam do mamy i do sklepu 40 km od domu i zlamalam kluczyk z auta.!!!!!!!!!!!! Chyba zwariuje nie da sie go naprawic!!!! Do 21 moj maz w pracy. Oszaleje..

[caro_83]

A macie już widoczne brzuszki?[/QUOTE]
u mnie tak średnio widać tzn. ja widzę że mi brzuch się powiększył, ale ktoś z zewnątrz to jeszcze nie- na razie jeszcze w spodnie się mieszczę nie jest źle

[malinka9191]

Napisane przez ibis7

Na rodzinę nie mogę za bardzo liczyć bo wszyscy zapracowani... jak mama wpadnie wieczorem to będzie dobrze. Wiem, że mój M też się martwi i ma wyrzuty, że go tu nie ma... Ale co poradzić? A na sali leżę sama i stąd chyba te durne myśli w mojej głowie... muszę wziąć się w garść! Latam tylko do toalety sprawdzać czy jest krwawienie czy go nie ma...

szkoda, że sama leżysz. Może ktoś Ci jutro dojdzie
Dobrze jak i na chwilę mama wpadnie, a TŻ wiadomo, że przeżywa jak daleko jest. To jest dla nich też trudne.
No i zawsze z nami mozesz pisac

Napisane przez gosza82

Ja jeszcze się boję robić zakupy dla maluszka może to głupie ale ... To już prawie 17 tydz a ja nadal nie czuję ruchów może też dlatego...

też jeszcze ruchów nie czuję
chociaż dzisiaj wydawało mi się, że coś poczułam, ale nie wiem czy to Dziecko czy jelita

[zombiga]

Dziewczyny przepraszam że mało się odzywalam ale miałam strasznego doła i zwyczajnie nie mogłam się pozbierać ale... Znalazłam lekarza, który jest dobry, moje koleżanki z pracy są zachwycone i maja ciężarne koleżanki które tam chodzą i mimo na NFZ to są traktowane profesjonalnie. Od rana wydzwaniam.

[lala_la]

misia skąd jesteś że u was grzyby ja to marze żeby pójść na zbierać tu lasów nie ma, ale jakby sie tylko u rodziców pojawiły to wsiadam w pociąg i jade. Mama codziennie chodzi na przeszpiegi ale taka susza że nic nie ma.

[malinka9191]

Napisane przez misia880

Dziewczyny jestem uziemiona (( pojechalam do mamy i do sklepu 40 km od domu i zlamalam kluczyk z auta.!!!!!!!!!!!! Chyba zwariuje nie da sie go naprawic!!!! Do 21 moj maz w pracy. Oszaleje..

O kurcze, ale numer. Macie w domu zapasowy?

Napisane przez milenujdka

ibis dasz radę i dawaj znać co u Ciebie, jak Ci smutno, nudno i źle to pisz

Ja póki co nie kupuję ubranek ani żadnych gadżetów dla maluszka. Uważam, że na razie jest za wcześnie.
A macie już widoczne brzuszki?

Napisane przez zombiga

Dziewczyny przepraszam że mało się odzywalam ale miałam strasznego doła i zwyczajnie nie mogłam się pozbierać ale... Znalazłam lekarza, który jest dobry, moje koleżanki z pracy są zachwycone i maja ciężarne koleżanki które tam chodzą i mimo na NFZ to są traktowane profesjonalnie. Od rana wydzwaniam.

Co się stało? Czym spowodowany był dół?

[misia880]

Mamy zapasowy ale w domu. A maz kolo 21 konczy prace wiec wtedy moze dopiero tu byc.

Czekam az tata moj cos wykombinuje, tylko na motorze w ciazy nie bardzo a auto tata ma dzis u mechanika wrrr

[justbar]

Napisane przez ANTERIA

Dziewczyny zastanawiam się nad elektrycznym laktatorem. Z pierwszym dzieckiem miałam ręczny z Aventa ale się nie sprawdził niestety. Już po pierwszym rozłożeniu do umycia nie dałam rady go prawidłowo złożyć i niby coś ciągnęło ale jednak mało. Teraz się zastanawiam nad zakupieniem elektrycznego, i pytanie. Opłaca się? Kosztuje dużo więcej i się waham. Jakiej firmy polecacie? Jest tu w ogóle jakaś znawczyni?

Ja miałam elektryczny z Calpola kosztował 200 zl i to chyba najtańszy z elektrycznych ale byłam zadowolona, nic nie bolało przy ściąganiu, szybko i sprawnie się go myło także ja polecam.

[ktoregos_dnia]

Napisane przez _emma

Co do "600g szczęścia" to ja mam inne odczucia. Nawet przez chwilę nie myślałam, że może mnie to spotkać, raczej oglądam z ciekawości jak wygląda walka o życie wcześniaków. Szkoda mi tych rodziców i maleństw ale nawet przez chwilę nie pomyślałam, że może mnie to spotkać. Jestem bardzo optymistycznie nastawiona

Ja tak samo. Nie chcę się nakręcać a wiadomo, że dzieją się straszne rzeczy i człowiek nie przestawałby się bać. Ja po dzisiejszej wizycie jestem już spokojniejsza i chyba jestem powoli gotowa, żeby mówić koleżankom o ciąży

Napisane przez ibis7

Dziewczyny dziękuję Wam za wsparcie, jesteście Kochane Ja juz po badaniu więc się troszkę uspokoiłam... Z Maluszkiem dobrze, ważne że serduszko bije! Zostawiają mnie jednak na oddziale. Mimo wszystko mam stracha, martwię się żeby nie skończyło się jak ostatnio...

No i dobrze, że pojechałaś poobserwują Cię, pobadają i jak będzie ok to wypuszczą lada dzień. Najważniejsze to mieć opiekę i nie martwić się siedząc samej w domu. Głowa do góry to tylko chwila i zaraz wyjdziesz

Napisane przez gosza82

To już mamy fajny pomysł na spotkanie w przyszłym roku

Jestem za!

Napisane przez misia880

Dziewczyny jestem uziemiona (( pojechalam do mamy i do sklepu 40 km od domu i zlamalam kluczyk z auta.!!!!!!!!!!!! Chyba zwariuje nie da sie go naprawic!!!! Do 21 moj maz w pracy. Oszaleje..

Cholera, a masz jak wrócić do domu chociaż?

Mi gin dzisiaj powiedział, że najprawdopodobniej na następnej wizycie będzie już można podglądnąć płeć. Także jeszcze miesiąc czekania.

[malinka9191]

Napisane przez misia880

Mamy zapasowy ale w domu. A maz kolo 21 konczy prace wiec wtedy moze dopiero tu byc.

Czekam az tata moj cos wykombinuje, tylko na motorze w ciazy nie bardzo a auto tata ma dzis u mechanika wrrr

To trzymam żeby tacie udało się coś załatwić.

Dobrze, że to u rodziców się stało, a nie w sklepie

[ktoregos_dnia]

Napisane przez misia880

Mamy zapasowy ale w domu. A maz kolo 21 konczy prace wiec wtedy moze dopiero tu byc.

Czekam az tata moj cos wykombinuje, tylko na motorze w ciazy nie bardzo a auto tata ma dzis u mechanika wrrr

No jak zawsze, jak coś się stanie to od razy pięć innych rzeczy nawali. Współczuję.

[zombiga]

Napisane przez malinka9191

O kurcze, ale numer. Macie w domu zapasowy?



Co się stało? Czym spowodowany był dół?

Facet oczywiście. Oni są z innej planety. Dwa dni umierałam bo telefon wyłączony a jego znajomi do mnie dzwonią i pytają czy jest u mnie bo nie ma z nim kontaktu. Dzisiaj rano napisał że telefon mu się zepsuł, że mnie kocha i przyjedzie jutro. Ale jak zapytałam o której to już nie odpowiada. Dzwoniłam, nie odbiera. Boże, jak mnie ten facet denerwuje... Jak jutro się nie zjawi to sama tam pojadę i mu chyba łeb ukręcę, jestem w ciąży i wymagam troski oraz zainteresowania.

[ktoregos_dnia]

Napisane przez zombiga

Facet oczywiście. Oni są z innej planety. Dwa dni umierałam bo telefon wyłączony a jego znajomi do mnie dzwonią i pytają czy jest u mnie bo nie ma z nim kontaktu. Dzisiaj rano napisał że telefon mu się zepsuł, że mnie kocha i przyjedzie jutro. Ale jak zapytałam o której to już nie odpowiada. Dzwoniłam, nie odbiera. Boże, jak mnie ten facet denerwuje... Jak jutro się nie zjawi to sama tam pojadę i mu chyba łeb ukręcę, jestem w ciąży i wymagam troski oraz zainteresowania.

Zabiłabym. No jak bozię kocham, zabiłabym

[faithworkswonders]

Dziewczyny czekam! Jedną osobą w gabinecie i jedna na korytarzu przede mną

[zombiga]

Napisane przez ktoregos_dnia

Zabiłabym. No jak bozię kocham, zabiłabym

Żebyście wiedziały że czasem się zastanawiam

[malinka9191]

Napisane przez zombiga

Facet oczywiście. Oni są z innej planety. Dwa dni umierałam bo telefon wyłączony a jego znajomi do mnie dzwonią i pytają czy jest u mnie bo nie ma z nim kontaktu. Dzisiaj rano napisał że telefon mu się zepsuł, że mnie kocha i przyjedzie jutro. Ale jak zapytałam o której to już nie odpowiada. Dzwoniłam, nie odbiera. Boże, jak mnie ten facet denerwuje... Jak jutro się nie zjawi to sama tam pojadę i mu chyba łeb ukręcę, jestem w ciąży i wymagam troski oraz zainteresowania.

Utłukłabym chyba dziada Oj musiałby się bardzo tłumaczyć i przepraszać po takiej akcji

Napisane przez faithworkswonders

Dziewczyny czekam! Jedną osobą w gabinecie i jedna na korytarzu przede mną

daj znać po wizycie Czekamy razem z Tobą

[mira81]

Witam sie szybko, wracam do domku. Ale mi sie chce jesc, zjadlam 2 sniadania i "a la" obiad w poludnie.
2 razy zmoklam bo przy takiej ulewie jak dzisiaj parasol nie wystarcza
A w domu czeka mnie pakowanie..nie znosze tego.


Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

[misia880]

Tata pojechal do mnie do domu na motorze i przywiezie mi zapasowy kluczyk. Kurde ale jestem zla, ja na prawde nie wiem jak to sie moglo stac, rozpadl mi sie w rece..

[mira81]

Ibis trzymam kciuki, bedzie dobrze

Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

[mira81]

Malinka twoj tez motocyklista? Bo jeszcze sie okaze ze sie znamy


Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

[ktoregos_dnia]

Napisane przez misia880

Tata pojechal do mnie do domu na motorze i przywiezie mi zapasowy kluczyk. Kurde ale jestem zla, ja na prawde nie wiem jak to sie moglo stac, rozpadl mi sie w rece..

Dobrze mieć kochanych rodziców nie denerwuj się, dobrze że akurat nie jechałaś do pracy

[mira81]

No to przypomniala mi sie historia...pojechalismy do pl samochodem i nie wzielismy zapasowych kluczykow..no i oczywiscie bec..moj jak to moj zgubil kluczyki ( on zreszta gubi wszystko wiec nie wiem czy pozwole mu samemu wychodzic z dzieckiem) No i dupa. Dobrze ze zostawilismy znajomym klucze od domu. Podjechali do nas zabrali kluczyki i podali je przewoznikiem..dobrze ze to sie stalo na poczatku wakacji a nie tuz przed wyjazdem by bym mu wyskubala wszystkie klaki


Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

[malinka9191]

Napisane przez mira81

Witam sie szybko, wracam do domku. Ale mi sie chce jesc, zjadlam 2 sniadania i "a la" obiad w poludnie.
2 razy zmoklam bo przy takiej ulewie jak dzisiaj parasol nie wystarcza
A w domu czeka mnie pakowanie..nie znosze tego.


Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

Oj tak pogoda jest dziś do niczego
Też mam dziś taki wilczy apetyt
A pakowania współczuję, to jest to czego nie cierpię. Chociaż chyba bardziej nie lubię rozpakowywania

Napisane przez misia880

Tata pojechal do mnie do domu na motorze i przywiezie mi zapasowy kluczyk. Kurde ale jestem zla, ja na prawde nie wiem jak to sie moglo stac, rozpadl mi sie w rece..

Dobrze, że będziesz mieć za nie długo kluczyć już

Napisane przez mira81

Malinka twoj tez motocyklista? Bo jeszcze sie okaze ze sie znamy


Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

Motocyklista a co Twój też? Czy Ty?
Bo ja do tej pory tylko jako plecak, ale to w Pl

[mira81]

Napisane przez malinka9191

Oj tak pogoda jest dziś do niczego
Też mam dziś taki wilczy apetyt
A pakowania współczuję, to jest to czego nie cierpię. Chociaż chyba bardziej nie lubię rozpakowywania

Dobrze, że będziesz mieć za nie długo kluczyć już


Motocyklista a co Twój też? Czy Ty?
Bo ja do tej pory tylko jako plecak, ale to w Pl

Ja tez jako plecak..nie zdziwilabym sie gdybysmy sie znaly..jezdzicie na bastylie ? Utrzymujecie kontakt z motocyklistami z paris?

Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

[malinka9191]

Napisane przez mira81

No to przypomniala mi sie historia...pojechalismy do pl samochodem i nie wzielismy zapasowych kluczykow..no i oczywiscie bec..moj jak to moj zgubil kluczyki ( on zreszta gubi wszystko wiec nie wiem czy pozwole mu samemu wychodzic z dzieckiem) No i dupa. Dobrze ze zostawilismy znajomym klucze od domu. Podjechali do nas zabrali kluczyki i podali je przewoznikiem..dobrze ze to sie stalo na poczatku wakacji a nie tuz przed wyjazdem by bym mu wyskubala wszystkie klaki


Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

o kurcze, niezła historia Dobrze, że z happy endem
U nas jak jedziemy do Pl to zawsze ja zabieram ze sobą zapasowy do torebki, a drugi trzyma mąż, żeby jedna osoba nie miała dwóch w razie co

[misia880]

Moi rodzice tez motorowi zloty nie zloty, wycieczki

Ja to w ogole za to ze mam takich rodzicow to powinnam isc na kolanach do czestochowy

[malinka9191]

Napisane przez mira81

Ja tez jako plecak..nie zdziwilabym sie gdybysmy sie znaly..jezdzicie na bastylie ? Utrzymujecie kontakt z motocyklistami z paris?

Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

Na Bastylii swego czasu mąż mieszkał, ja byłąm u niego w odwiedzinach wtedy Ale nie utrzymujemy kontaktu z motocyklistami tutaj. Ogólnie mąż przyprowadził swój motocykl tutaj dopiero z 2 m-ce przed wakacji, a i tak się długo nie najeździł, bo miał wypadek Ale teraz po wakacjach znów jeździ i przynajmniej czasu w korkach i metrze nie traci

Ale byłby numer jakbyśmy się znały

[fasolka1987]

dziękuje Dziewczyny za odpowiedzi. Chyba zdecyduję się też na łóżeczko doczepiane do łoża małżeńskiego, jest to chyba poręczne i sam mąż wyszedł z taką propozycją jak się go o to pytałam.

ktoregos_dnia czyli bejbik jest OK

a reszta kobitek, które miały mieć dzisiaj USG?

zombiga no powiesiłabym za jaja

U mnie już widać brzuszek tak troszkę, zawsze miałam wciętą talię a teraz tak się zaokrągliłam w pasie

Gotuję obiad, dzisiaj kotlet schabowy, ziemniaczki gotowane i mizeria. Taki sobie mąż zażyczył hehe . Wczoraj były pierogi od teściowej. Już zapowiedziałam w weekend u rodziców, że maja zrobić krokiety

[malinka9191]

Napisane przez fasolka1987

dziękuje Dziewczyny za odpowiedzi. Chyba zdecyduję się też na łóżeczko doczepiane do łoża małżeńskiego, jest to chyba poręczne i sam mąż wyszedł z taką propozycją jak się go o to pytałam.

ktoregos_dnia czyli bejbik jest OK

a reszta kobitek, które miały mieć dzisiaj USG?

zombiga no powiesiłabym za jaja

U mnie już widać brzuszek tak troszkę, zawsze miałam wciętą talię a teraz tak się zaokrągliłam w pasie

Gotuję obiad, dzisiaj kotlet schabowy, ziemniaczki gotowane i mizeria. Taki sobie mąż zażyczył hehe . Wczoraj były pierogi od teściowej. Już zapowiedziałam w weekend u rodziców, że maja zrobić krokiety

Ja będę w ty tygodniu też robiła pierogi
A dziś zupka na rosołku

[kallina_2014]

Napisane przez zombiga

Facet oczywiście. Oni są z innej planety. Dwa dni umierałam bo telefon wyłączony a jego znajomi do mnie dzwonią i pytają czy jest u mnie bo nie ma z nim kontaktu. Dzisiaj rano napisał że telefon mu się zepsuł, że mnie kocha i przyjedzie jutro. Ale jak zapytałam o której to już nie odpowiada. Dzwoniłam, nie odbiera. Boże, jak mnie ten facet denerwuje... Jak jutro się nie zjawi to sama tam pojadę i mu chyba łeb ukręcę, jestem w ciąży i wymagam troski oraz zainteresowania.

Współczuję. Uciekałabym od takiego faceta gdzie pieprz rośnie. Sorry za szczerość.