zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy! - Strona 91 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Ginekologia

Notka

Ginekologia Miejsce, w którym rozmawiamy o ginekologii. Tutaj znajdziesz pytania i odpowiedzi związane ze zdrowiem intymnym kobiety. Rozmawiamy np. o antykoncepcji.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-02-05, 13:40   #2701
azakowana
Zakorzenienie
 
Avatar azakowana
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Mandusia a czytałaś regulamin? Taka reklama jest zabroniona na wizażu.
__________________
nie ma mnie
azakowana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-05, 13:59   #2702
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez mandusia16 Pokaż wiadomość
Kompleksowa całomiesięczna prywatna opieka medyczna w cenie jednej wizyty!
Ponad 1000 placówek w całym kraju, szybkie przyjęcie, wykwalifikowany
personel. Dowiedz się więcej:
http://opiekamedyczna24.pl
Zgłosiłam ZP.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-05, 14:03   #2703
azakowana
Zakorzenienie
 
Avatar azakowana
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Ja też. Dziewczyna zgłupiała - reklama w 119 wątkach - tego chyba jeszcze nie było.
Klarissa jak się czujesz?
Czytałaś, ze mamy jeszcze jedną wizażankę z PCO która teraz zaszła w ciążę?
__________________
nie ma mnie
azakowana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-05, 14:37   #2704
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez azakowana Pokaż wiadomość
Ja też. Dziewczyna zgłupiała - reklama w 119 wątkach - tego chyba jeszcze nie było.
Klarissa jak się czujesz?
Czytałaś, ze mamy jeszcze jedną wizażankę z PCO która teraz zaszła w ciążę?
Dzięki, w sumie to dobrze. We wtorek mam pierwsze usg i wtedy będę wszystko wiedziała - czy ciąża rozwija się prawidłowo itd. Wpadnę na wątek, zresztą podczytuje cały czas, po prostu ostatnio nie pisałam, bo jakby nic na temat nie miałam do powiedzenia O drugiej wizażance nie wiedziałam - fajnie, gratuluję.

Jak pokazuje praktyka jest to możliwe. Ja się ostatnio zaczęłam zastanawiać czy problemu z zajściem to nie jest taka "samo spełniająca się przepowiednia". Wszyscy ci mówią, że nie możesz mieć dzieci, więc w to wierzysz i faktycznie - nie masz dzieci... Ja się już byłam przecież praktycznie poddałam i bach, jest ciąża
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-05, 14:43   #2705
azakowana
Zakorzenienie
 
Avatar azakowana
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

To u mnie jest inny problem
Mi każdy wmawia, że będę w ciąży tylko ja nie mam ochoty tego słuchać.
__________________
nie ma mnie
azakowana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-05, 16:09   #2706
ErMiRkA
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Cieszyn
Wiadomości: 292
GG do ErMiRkA
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

azakowana mi tez... a ja sie boje... teraz gdy stalo sie to bardziej ,,przyziemne" boje sie... czy napewno dam sobie rade... i mam watpliwosci co do tego, czy dorosłam by byc matką... a mimo tego wczoraj moj TŻ doprowadził mnie do płaczu... a powiedział tylko, ze on uważa, że nie stać nas na dziecko... a ja od razu w placz, ze chce mnie pozbawic mozliwosci bycia matka... i ze nagle mu sie odwidzialo, ze u mnie nie jest tak hop siup i juz, ze teraz albo nigdy... naskoczylam na niego strasznie... nie dalam mu dokonczyc, ze damy sobie radę jestem strasznie nabuzowana od paru dni... ehhh...


KALWI a ty do kogo chodzisz ?
__________________
31.08.2013 - zostaliśmy rodzicami INGI

Edytowane przez ErMiRkA
Czas edycji: 2010-02-05 o 16:11
ErMiRkA jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-05, 16:57   #2707
azakowana
Zakorzenienie
 
Avatar azakowana
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Ermirka takie momenty są najgorsze, bo ludzie mówią sobie rzeczy których wcale nie chcą powiedzieć. Powinniście teraz na spokojnie porozmawiać - bez złych emocji i wyjaśnić sobie wszystko. Inaczej będzie coraz gorzej. Na pewno wszystko się ułoży - zobaczysz
__________________
nie ma mnie
azakowana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-05, 17:27   #2708
sarita
Raczkowanie
 
Avatar sarita
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 30
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Ermirak znam to.Ja tam nigdy nie zwracałam uwagi na znaki zodiaku ale ty gdzieś pisałaś że twój mąż jest bliżniak tak??mój to samo i uwież mi mam takie same jazdy.w 5 minut chodzi szczęśliwy a za drugi 5 mówi co innego!raz też mi się zapytał co mi się tak spieszy, ale już nie mialam siły tłumaczyć że właśnie teraz albo nigdy!!!myślałam że może on ma nierówno pod garem ale widze że to jednak znak zodiaku
Chciałam się Was coś zapytać....bo ja czasami mam wrażenie że prędzej skończę na kozetce u psychiatry niż na pordówce.Czy cała ta sytuacja zmieniła Was bardzo???bo mnie okropnie i się zastanawiam czy tylko ja tak mam.Kiedyś byłam zupęlnie inną dziweczyną,cieszyłam się z życia uśmiechnięta pelna energi a odkąd to wszystko się stało tz te strania itp zamkłam się zupęłnie w swoim świcie,nie mam ochoty nigdzie wychodzić,spotykać ze znajomymi ciągle chodzę zdenerwowana są dobre dni ale jest ich baaardzo mało jak jest z wami???
sarita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-05, 17:43   #2709
Martinixxx
Zadomowienie
 
Avatar Martinixxx
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: O^^o
Wiadomości: 1 777
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Potwierdzam, osoby spod znaku bliźniąt maja lekko nierówno pod deklem. Wiem bo sama jestem bliźniak Ale stwierdzam tez, że w wydaniu męskim objawy są gorsze...życze wytrwałości, bo jednak da się to wszystko przetrwać


---------- Dopisano o 18:43 ---------- Poprzedni post napisano o 18:38 ----------

Nawiązując do pytania powyżej, jeszcze w miarę mam luz bo jestem na początku staranek.Ale wiem, że ten jeden cel może przysłonic wszystko, wbrew nam samym...do tego ta pogoda, praca i kupi innych problemów...oby wszystko było dobrze i zaczną z nas wychodzić ludzie
__________________
"Chwyć mnie i nieś, niech niebo bliżej będzie,
Tak bardzo chcę w ramionach skryć się Twych."



Martinixxx jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-05, 18:04   #2710
azakowana
Zakorzenienie
 
Avatar azakowana
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez sarita Pokaż wiadomość
Ermirak znam to.Ja tam nigdy nie zwracałam uwagi na znaki zodiaku ale ty gdzieś pisałaś że twój mąż jest bliżniak tak??mój to samo i uwież mi mam takie same jazdy.w 5 minut chodzi szczęśliwy a za drugi 5 mówi co innego!raz też mi się zapytał co mi się tak spieszy, ale już nie mialam siły tłumaczyć że właśnie teraz albo nigdy!!!myślałam że może on ma nierówno pod garem ale widze że to jednak znak zodiaku
Chciałam się Was coś zapytać....bo ja czasami mam wrażenie że prędzej skończę na kozetce u psychiatry niż na pordówce.Czy cała ta sytuacja zmieniła Was bardzo???bo mnie okropnie i się zastanawiam czy tylko ja tak mam.Kiedyś byłam zupęlnie inną dziweczyną,cieszyłam się z życia uśmiechnięta pelna energi a odkąd to wszystko się stało tz te strania itp zamkłam się zupęłnie w swoim świcie,nie mam ochoty nigdzie wychodzić,spotykać ze znajomymi ciągle chodzę zdenerwowana są dobre dni ale jest ich baaardzo mało jak jest z wami???
Sarita mnie zmieniło bardzo ale w innym kierunku. Zaczęłam zwracać uwagę na rzeczy o których nie miałam pojęcia. Poważniej zaczęłam patrzeć na świat i z większym optymizmem. Zdałam sobie sprawę z tego, że trzeba się cieszyć wszystkim co nas spotyka i ze wszystkiego wyciągać pewne wnioski. Są sprawy na które nie mamy wpływu i tymi nie ma co się zadręczać. Lepiej skupić się na czymś co ma jakiś sens i z czym można coś pokombinować. Życie jest piękne i na nim powinniśmy się skupić. Inni mają o wiele gorzej.
Może jestem jakimś wyjątkiem ale mnie z mężem te dwuletnie starania o dziecko i borykanie się z nie takimi codziennymi problemami jeszcze bardziej zbliżyło do sibie. O wiele bardziej potrafimy się cieszyć sobą niz kiedyś.
__________________
nie ma mnie
azakowana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-06, 12:38   #2711
ErMiRkA
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Cieszyn
Wiadomości: 292
GG do ErMiRkA
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

to już też nie o to chodzi, ze ludzie mowia sobie rozne zle rzeczy... bo mi moj TŻ nie powiedział nic złego... po prostu nie dałam mu dokończyć bo już sobie uroiłam, że nie chce mieć ze mną dziecka... ostatnio się właśnie taka zrobiłam... jeśli chodzi o moje macierzyństwo moge wyć co chwila praktycznie bez powodu...

A jeśli chodzi o to czy się zmieniłam od chwili kiedy dowiedziałam się o moim PCO to nie sądzę... Po prostu trzeba z tym żyć... i uświadomić sobie , ze może nie być mi dane mieć dziecka... ale są też inne rozwiązania. Trzeba próbować póki można a jak wszystkie próby spełzną na niczym adoptuję... póki co mam jeszcze optymistyczne podejście - bo zawsze takie miałam do wszystkiego

Sarita nie myśl o tym tak... to, że jesteś WYJĄTKOWA (tzn masz PCO ) nie znaczy, ze musisz zyc inaczej niz do tej pory... tzn wiadomo, ze cos sie zmienilo bo czesciej musisz chodzic do lekarza, na rozne badania itp. Ja do tego tak podchodze... wiem, ze któregoś dnia wszystko ułoży się tak jak ja tego chcę... może to trochę potrwa... moze stanie sie to zaniedługo... trzeba byc cierpliwym na pewno dam radę, w taki sposób albo i w inny ale dziecko mieć będę
Jedne kobiety mają takie problemy, drugie mają inne i trzeba sie z tym pogodzic... jedyne co mozna to zrobic wszystko, zeby miec swoją upragnioną fasolkę... bo chcę w przyszłości ( w razie jakby się nie udało) ze spokojnym sumieniem powiedziec sobie, ze zrobiłąm wszystko aby zajść w ciąże
I nie możemy się tak przejmować bo śmiertelnie chore nie jesteśmy inni ludzie mają gorsze problemy i potrafią żyć i śmiać się ... mieć siłę na wszystko i co najważniejsze wierzyć, wierzyć i jeszcze raz wierzyć Bo to dodaje mega siłę

Sarita, weź się w garść jesteś wspaniałą kobietą a to, że twoje jajniki są troszkę ,,nadgorliwe" nie znaczy, ze musisz stać się innym człowiekiem niż jesteś

(Wiem, że moja wypowiedź jest trochę niepoukładana ale za dużo rzeczy chciałabym powiedzieć... hehehe )
__________________
31.08.2013 - zostaliśmy rodzicami INGI
ErMiRkA jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-02-06, 15:10   #2712
MATUR
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 415
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

PROSZE POMOŻCIE. jest mi tak ciezko. o pco dowiedziałam sie w listopadzie, od tamtej pory nie potrafie sobie z niczym poradzic. jest strasznie. a wszystko zaczeło sie od torbieli, ktora sama pękła, choc na operację już właciwie byłam umówiona. jestem w maturalnej klasie,nie wiem co dalej. czy to tylko ze mnie taka pnikara? pomocy

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

prosze o pomoc. pco to dla mnie nowosc. dowiedziałam sie o nim w listopadzie, jestem w maturalnej klasie, nie wiem co dalej robic i jak zyc. czy to tylko ze mnie taka panikara?
MATUR jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-06, 15:15   #2713
azakowana
Zakorzenienie
 
Avatar azakowana
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Matur ale dlaczego nie możesz sobie poradzić, bo nie wiemy w czym mamy pomóc
PCO to przecież nic strasznego. Na to się nie umiera. Więcej optymizmu
I na jakiej podstawie rozpoznano u Ciebie PCO?
Odpowiednio dobrane leczenie może zdziałać cuda. Ważne tylko, żebyś było pod opieka lekarza
__________________
nie ma mnie

Edytowane przez azakowana
Czas edycji: 2010-02-06 o 15:16
azakowana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-06, 15:30   #2714
IlonaN2
Zadomowienie
 
Avatar IlonaN2
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 917
GG do IlonaN2
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez MATUR Pokaż wiadomość


prosze o pomoc. pco to dla mnie nowosc. dowiedziałam sie o nim w listopadzie, jestem w maturalnej klasie, nie wiem co dalej robic i jak zyc. czy to tylko ze mnie taka panikara?
Nie martw się tak. Tak jak napisałam Azakowana z Tym da się żyć. Ja jestem tego przykładem już trochę mija od momentu jak staramy się o dzidzie i proszę są dwie kreseczki. Nie chcę zapeszać bo to bardzo wcześnie ale Wszytko Jest możliwe nawet z PCO. Trzeba trafić do dobrego specjalisty
IlonaN2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-06, 15:41   #2715
azakowana
Zakorzenienie
 
Avatar azakowana
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Ilonka - jesteś kolejną dziewczyną, która daje ogromną nadzieję
Napisz prosze jak Ty się leczyłaś bo tego nie doczytałam w wątku staraczek
__________________
nie ma mnie
azakowana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-06, 16:32   #2716
MATUR
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 415
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

zaczelo sie od torbieli 6,5 cm. byłam juz nawet na operacje umowiona. potem poszlam do innego lekarza dal mi lutenyl, torbiel pekla(a wczesniej sie podwijała albo jakos tak, co mega bolalo. zaczela sie znowu latanina po lekarzach, zawsze to wredne usg a ja nie wspolzylam. wkoncu na usg wyszly pecherzyki tzn te jajniczki w perełkach zrobiłam badania, stosunek tych LH i FSH WYSZEDL PONAD 3. FAKT ZE to byl 16 dzien cyklu ale dwoch lekarzy mi powiedzialo ze w moim przypadku to bez znaczenia. zaczełam brac mercilon, mimo tego ze nie zamierzam wspolzyc. poszlam do trzeciego lekarza zeby upewnic sie czy dobrze robie ale ten mojego zaufania niue wzbudził, wole trzymac sie tego mojego stalego. oprocz usg i tych badan hormonalnych u mnie wystepuja objawy takie jak odwieczny tradzik,lojotok skory wypadanie wlosow, ciagle jestem oslabiona i mega senna ale to moze od tego ze sie zamarwiam i co najgorsze hirsutyzm o ktorym wstydze sie mowic lekarzowi nawet. ponadto przed lekami mialam mega dlugie cykle, wogole przez ostatni rok to juz calkiem sie rozregulowalam, okresy zawsze bardzo bolesne.a teraz mam zaraz mature ale poki co nie mam sil na nauke, chlopak niby o pco nie wie zbytnio ale sobie chyba mnie juz odpuscil, ja tez na nic z nim zwiazanego juz chyba nie mam ochoty. oparcia praktycznie nie mam w nikim na pewno nie w rodzinie, mama nawet nie wie o co chodzi.kolezanki jak to kolezanki a ja sama i jedyna osoba ktora mi zostala to moj lekarz. zawsze moge do niego zadzwonic, zawsze pocieszy i jakos tak widze ze zalezy mu na moim zdrowiu, chce mie dziecko i to teraz coraz bardziej az glupio w wieku 18 lat myslec o takich powaznych rzeczch...ale ja mysle... ciagle placze chociaz staram sie nie, ale p prostu jakos tak mnie to juz przeroslo. zostalam sama z pco, nie tak sobie wyobrazalam dorosle zycie prosze napiszcie cos jak to bylo u was? wogole jak o tym mozna nie myslec jak ma sie lustro w domu?;-)
MATUR jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-06, 16:45   #2717
azakowana
Zakorzenienie
 
Avatar azakowana
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Oj kochana - przede wszystkim zmień podejście bo takie zamartwianie się wcale Ci nie pomoże. Jeżeli będziesz miała odpowiednio dobrane leki (najprawdopodobniej antyki dopóki nie zdecydujesz się na ciążę) to życie nie będzie takie straszne Zobaczysz sama. Po prostu z tą choroba się trzeba oswoić.
Ja też mam hirsutyzm ale jakoś żyję. Skoro mama nie wie nic na temat te choroby to trzeba jej wytłumaczyć. Jak ma być dla ciebie wsparciem skoro Ty jej tego nie ułatwiasz. Nie oczekuj, że ktoś kto nie jest chory od razu będzie wszystko wiedział. Trzeba spokojnie wytłumaczyć z czym wiąże się ta choroba. A na pewno będzie dobrze. I pamiętaj - inni mają gorzej
__________________
nie ma mnie
azakowana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-06, 17:03   #2718
edzia
Rozeznanie
 
Avatar edzia
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Roma-Kraków
Wiadomości: 556
GG do edzia Send a message via Skype™ to edzia
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez MATUR Pokaż wiadomość
zaczelo sie od torbieli 6,5 cm. byłam juz nawet na operacje umowiona. potem poszlam do innego lekarza dal mi lutenyl, torbiel pekla(a wczesniej sie podwijała albo jakos tak, co mega bolalo. zaczela sie znowu latanina po lekarzach, zawsze to wredne usg a ja nie wspolzylam. wkoncu na usg wyszly pecherzyki tzn te jajniczki w perełkach zrobiłam badania, stosunek tych LH i FSH WYSZEDL PONAD 3. FAKT ZE to byl 16 dzien cyklu ale dwoch lekarzy mi powiedzialo ze w moim przypadku to bez znaczenia. zaczełam brac mercilon, mimo tego ze nie zamierzam wspolzyc. poszlam do trzeciego lekarza zeby upewnic sie czy dobrze robie ale ten mojego zaufania niue wzbudził, wole trzymac sie tego mojego stalego. oprocz usg i tych badan hormonalnych u mnie wystepuja objawy takie jak odwieczny tradzik,lojotok skory wypadanie wlosow, ciagle jestem oslabiona i mega senna ale to moze od tego ze sie zamarwiam i co najgorsze hirsutyzm o ktorym wstydze sie mowic lekarzowi nawet. ponadto przed lekami mialam mega dlugie cykle, wogole przez ostatni rok to juz calkiem sie rozregulowalam, okresy zawsze bardzo bolesne.a teraz mam zaraz mature ale poki co nie mam sil na nauke, chlopak niby o pco nie wie zbytnio ale sobie chyba mnie juz odpuscil, ja tez na nic z nim zwiazanego juz chyba nie mam ochoty. oparcia praktycznie nie mam w nikim na pewno nie w rodzinie, mama nawet nie wie o co chodzi.kolezanki jak to kolezanki a ja sama i jedyna osoba ktora mi zostala to moj lekarz. zawsze moge do niego zadzwonic, zawsze pocieszy i jakos tak widze ze zalezy mu na moim zdrowiu, chce mie dziecko i to teraz coraz bardziej az glupio w wieku 18 lat myslec o takich powaznych rzeczch...ale ja mysle... ciagle placze chociaz staram sie nie, ale p prostu jakos tak mnie to juz przeroslo. zostalam sama z pco, nie tak sobie wyobrazalam dorosle zycie prosze napiszcie cos jak to bylo u was? wogole jak o tym mozna nie myslec jak ma sie lustro w domu?;-)
Matur ale spokojnie skarbie nie załamuj się aż tak bardzo ponieważ z Pcos jest coraz więcej dziewczyn i nikt na to nie ma wpływu niestety i żyć dalej trzeba to prawda,że jest to choroba nie uleczalna ale podstawa to znaleźć bardzo dobrego endo-ginekologa i zastosować odpowiednie leczenie więc wszystko przed Tobą jesteś jeszcze młodziutką osóbka i musisz na to popatrzeć z innej strony ,że całe życie przed Tobą jeszcze ....a ja będąc już w Twoim wieku to brałam już leki i fat jest taki,że bardzo nie miłe jest uczucie podczas usg gdy młoda dziewczyna jeszcze nie współżyła ale tak musi być ponieważ lekarze tylko od wewnątrz muszą zobaczyć i zbadać budowę jajników i tez mi ciągle powtarzano,żeby nie zwlekać z decyzją o dziecku gdyż w takim przypadku najlepszy okres na urodzenie dziecka to jest do 25 roku życia i co miałam sobie w łeb w tedy strzelić ...owszem marzyło mi się już dziecko i założenie rodziny ale co z tego jak nie było odpowiedniego kandydata i co teraz mam 32 lata i nie powiem,żeby było łatwo bo nie jest ale się nie poddaję i walczę o moją fasolkę i nie tracę wiary i nadziei że kiedyś się pojawi w naszym życiu
A Ciebie bardzo proszę nie możesz się aż tak dołować bo to nic Ci nie da a i w depresję czy jakieś gorsze rzeczy się wplączesz a życie dopiero przed Tobą szkoda tylko ,że nie masz wsparcia ze strony mamy ale ja to rozumiem ponieważ moja mam tez nie wiedziała od samego początku dokładnie co to jest to Pco i co się za tym kryje ale za to My tu jesteśmy i jak będziesz miała tylko jakieś pytania albo będziesz chciała z kimś porozmawiać to pisz a nie duś tego w sobie bardziej ...
__________________
Camilla jest już z nami
24.06.2011
edzia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-06, 18:11   #2719
IlonaN2
Zadomowienie
 
Avatar IlonaN2
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 917
GG do IlonaN2
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez azakowana Pokaż wiadomość
Ilonka - jesteś kolejną dziewczyną, która daje ogromną nadzieję
Napisz prosze jak Ty się leczyłaś bo tego nie doczytałam w wątku staraczek
To zacznę od początku przez kilka lat brałam tabletki anty. chodziłam do lekarza (państwowo) i wszytko było ok. Robiłam od czasu do czasu hormony i zawsze były w normie.Po tych kilku latach odstawiłam tabletki anty. Nie stosowałam Z mężem żadnego zabezpieczenia bo juz tyle jesteśmy razem, mamy mieszkanko pracę i zaczęliśmy myśleć o dzidzi. Minęło pół roku od odstawienia i nic. poszłam do lekarza (państwowy) ona mnie zbadała (bez USG) i powiedział że panikuje i tyle. Więc stwierdzam że to Ona ma racja bo ona się na tym zn. Minęło kilka miesięcy i dalej nic. Więc koło marca zeszłego roku poszłam do niej jeszce raz Dała mi skierowanie na USG i poszłam prywatnie (bo termin na państwowe był bardzo odległy) tam pani Dr ( do której tera chodzę) powiedział mi że obraz USG wskazuje na PCO i to jest przyczyną mojej niepłodności. Załamałam się myślałam że świat się zawalił. Ale że trafiłam na Super Panią Gr (I To FORUM) podjęłam walkę. Najpierw seria standardowych badań hormonalnych na PCO i okazałą się że nie są najgorsze. Potem dwa cykle monitorowane. A dodam że zawsze miałam regularne miesiączki. Potem pierwszy cykl stymulowany Clo od 5-9dc po jednej tabletce pęcherze pięknie urosły koło 19dc (przy moich 30dc) dostałam ovitrelle (ale że moja pani Dr zachorowała poszłam do kogoś innego i on nie powiedział mi nic o moim ENDo które wcale nie rozło, więc cykl był stracony. Kolejny cykl znowu z CLo i z Estrevą (żel na Endo) i niestety pęcherze były endo troszkę urosło ale ciągle za mało bo 4-5mm. 3 cykl inna dawka Clo bo od 2-6dc dwa razy dziennie po jednej i od 9 dnia cyklu estreva i co? Endo piękne a pęcherzy brak. I ostatni cykl powtórzony taki sam czyli od 2-6dc Clo i potem Ecstreva i co 13 dc jetem u lekarza 2 piękne pęcherze na prawym jajniki. 14 dc TŻ dał mi zastrzyk i czas czekania. Po 14 dniach od zastrzyku miałam robić bete bo jak byłam na kontroli to pęcherz pękł i Pani Dr widziała ciałko żółte. Nie wytrzymałam zrobiłam test 13 dnia po zastrzyku i 25dc. I co dwie kreski Beta 39 wiec 1-2tc. Oczywiście jest tak wcześnie że się boję Ale UDA NAM się WSZYTKIM!
IlonaN2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-06, 18:31   #2720
sarita
Raczkowanie
 
Avatar sarita
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 30
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Pomogłyście mi,dziekujęfaktyczn ie muszę wyluzować i to na serio.Poprostu miewam dni totalnej beznadziei i jest ich coraz więcej może dlatego że już prawie rok od diagnozy a ja wciąż jestem w martwym punkcie ale mam nadzieję że do 3 razy sztuka i to będzi trzeci i ostatni lekarz.Chodzi o to, zebym chociaż mogła mieć nadzieję wiedzieć że się leczę, a nie pierwsza olała a druga zaczela faszerować tabletkami na cukrzyce której nie mam z myślą ŻE MOŻE WYWOLAJĄ owulację i uregulują cykl a efekt?mam okres na standardze. Drugi w tym miesiącu pierwszy trwał 8 dni po 2 tygodniach znów dostałam i dziś 7 dzień i widze że to nie ma zamiaru się skończyć i zaczynam się martwić.
sarita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-07, 02:34   #2721
MATUR
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 415
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

AZakowana i edzia dziekuje za odpisanie.bede zagladała tu czesciejmam pytanko czy jest sens brac te leki antykoncepcyjne skoro ja nie wspolzyje? MI to jakos ciezko zrozumiec. chcialam spytac o cos co odbiega troche od tematu. chodzi o to ze jak pan doktor chcial mnie zbadac na foteliku tm wziernikiem to ja spanikowalam i tak mimo prob nie wyszlo, az byl zly chyba na mnie troche,teraz wiem ze jak znowu zechce tym badac to tez nie dam rady. to wiec ze mna cos nie tak?wtedy mi bylo tak glupio przed tym lekarzem.ja nie wspolzyje czy on wiec moze tak badac?to boli?ale czy tak bardzo?on to tak po chamsku tam to wpycha?jeju ja u tego ginekologa nawet zachowac sie nie umiem,raz mu prawie zemdlalam az okna musial otwierac. przy tym pco bede musiala sie badac?bo lekow mam na razie na pół roku. przepraszam ze tak duzo pytam ale widze ze te kobietki stad odpowiedza mi na to wszystko szczerze.

Edytowane przez MATUR
Czas edycji: 2010-02-07 o 07:54
MATUR jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-07, 10:47   #2722
Ska
Zadomowienie
 
Avatar Ska
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 935
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

dziewczyny, nie wiedziałam za bardzo gdzie o to zapytać, więc pytam Was, bo wiem, że mi pomożecie
czy da się jednorazowo nie mieć okresu albo przesunąć go o tydzień wcześniej?
to opakowanie tabsów zaczęłam 05 lutego, czyli skończę 25 lutego i @ dostanę 1 marca. a strasznie mi zależy, żeby go nie mieć 27 luty - 07 marzec. sytuacja awaryjna
mogę coś zrobić? czy to prawda, że mogę brać dwa opakowania pod rząd i @ nie przyjdzie? czy to bezpieczne?
__________________
Szczęśliwa.

Edytowane przez Ska
Czas edycji: 2010-02-07 o 10:49
Ska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-07, 12:07   #2723
sarita
Raczkowanie
 
Avatar sarita
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 30
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Matur wydaje mi się że przy pco to należy brać tabletki anty współżyjesz czy nie aby nie tworzyły się cysty w ten sposób zachowasz płodnośc na PÓŻNIEJi nie martw siębędzie dobrze!rozumiem Cię że boisz się gina ja też się bałam jeśli było by inaczej to pewnie sprawy potoczyły by się inaczej...a nie w wieku 28 lat płacz i lament a teraz?pęłny luz rozkładam nogi na foteliku to nic nie boli kochana!lekarz napewno Ci nic tam nie naruszy!

Edytowane przez sarita
Czas edycji: 2010-02-07 o 12:22
sarita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-07, 12:45   #2724
azakowana
Zakorzenienie
 
Avatar azakowana
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez MATUR Pokaż wiadomość
AZakowana i edzia dziekuje za odpisanie.bede zagladała tu czesciejmam pytanko czy jest sens brac te leki antykoncepcyjne skoro ja nie wspolzyje? MI to jakos ciezko zrozumiec. chcialam spytac o cos co odbiega troche od tematu. chodzi o to ze jak pan doktor chcial mnie zbadac na foteliku tm wziernikiem to ja spanikowalam i tak mimo prob nie wyszlo, az byl zly chyba na mnie troche,teraz wiem ze jak znowu zechce tym badac to tez nie dam rady. to wiec ze mna cos nie tak?wtedy mi bylo tak glupio przed tym lekarzem.ja nie wspolzyje czy on wiec moze tak badac?to boli?ale czy tak bardzo?on to tak po chamsku tam to wpycha?jeju ja u tego ginekologa nawet zachowac sie nie umiem,raz mu prawie zemdlalam az okna musial otwierac. przy tym pco bede musiala sie badac?bo lekow mam na razie na pół roku. przepraszam ze tak duzo pytam ale widze ze te kobietki stad odpowiedza mi na to wszystko szczerze.
Matur tabletki przy PCO bierze się po to, żeby się nowe pęcherzyki nie tworzyły. Nie ma standardowego cyklu wtedy i nie ma owulacji. Nowe pęcherzyki nie pojawiają się i nie stanowią zagrożenia. Dlatego kobiety z PCO powinny brać tabsy jeżeli nie starają się o dziecko.
A co do badania to dobrze jest chodzić regularnie do ginekologa co najmniej raz na pół roku i badać sobie krew - żeby w miarę szybko stwierdzić jakieś nieprawidłowości. Ale każda nawet zdrowa kobieta powinna raz na pół roku odwiedzać lekarza więc w przypadku PCO tym bardziej.

Cytat:
Napisane przez Ska Pokaż wiadomość
dziewczyny, nie wiedziałam za bardzo gdzie o to zapytać, więc pytam Was, bo wiem, że mi pomożecie
czy da się jednorazowo nie mieć okresu albo przesunąć go o tydzień wcześniej?
to opakowanie tabsów zaczęłam 05 lutego, czyli skończę 25 lutego i @ dostanę 1 marca. a strasznie mi zależy, żeby go nie mieć 27 luty - 07 marzec. sytuacja awaryjna
mogę coś zrobić? czy to prawda, że mogę brać dwa opakowania pod rząd i @ nie przyjdzie? czy to bezpieczne?
Możesz wziąć maksymalnie 3 opakowania pod rząd ale już przy 3 moa się pojawić delikatne plamienia w środku opakowania.
Byle nie za często bo można sobie namieszać nieźle w organizmie.
__________________
nie ma mnie
azakowana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-07, 14:39   #2725
edzia
Rozeznanie
 
Avatar edzia
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Roma-Kraków
Wiadomości: 556
GG do edzia Send a message via Skype™ to edzia
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez MATUR Pokaż wiadomość
AZakowana i edzia dziekuje za odpisanie.bede zagladała tu czesciejmam pytanko czy jest sens brac te leki antykoncepcyjne skoro ja nie wspolzyje? MI to jakos ciezko zrozumiec. chcialam spytac o cos co odbiega troche od tematu. chodzi o to ze jak pan doktor chcial mnie zbadac na foteliku tm wziernikiem to ja spanikowalam i tak mimo prob nie wyszlo, az byl zly chyba na mnie troche,teraz wiem ze jak znowu zechce tym badac to tez nie dam rady. to wiec ze mna cos nie tak?wtedy mi bylo tak glupio przed tym lekarzem.ja nie wspolzyje czy on wiec moze tak badac?to boli?ale czy tak bardzo?on to tak po chamsku tam to wpycha?jeju ja u tego ginekologa nawet zachowac sie nie umiem,raz mu prawie zemdlalam az okna musial otwierac. przy tym pco bede musiala sie badac?bo lekow mam na razie na pół roku. przepraszam ze tak duzo pytam ale widze ze te kobietki stad odpowiedza mi na to wszystko szczerze.

Tak jak już wcześniej napisała Ci Azakowana
Raczej będziesz skazana przez jakiś czas na tabsy to jest rzeczą normalną przy Pcos ewentualnie są też plastry hormonalne możesz o nie zapytać lekarza bo ja przez jakiś czas stosowałam plastry ale nie wiem czy to nie w późniejszym wieku troszkę bo Ty jesteś jeszcze młodziutka przecież a te plastry to są mniej więcej jak przy menopauzie a co do badania to się musisz przełamać i rozłożyć nogi wiem,że jest to nie przyjemne jeszcze dla młodej dziewczyny ale z czasem to stanie się dla Ciebie rutyną tak jak dla nas wszystkich w tym momencie bo chodzimy po kilka razy nawet w cyklu na monitoringi kontrole i.t.d i wstyd i strach wtedy trzeba zostawić za drzwiami a samo założenia przez gina wziernika faktycznie nie jest przyjemne i boli ale to jest konieczne ponieważ on tylko w ten sposób poprzez badanie może sprawdzić i zobaczyć Twoją budowę macicy i czy nie ma nadżerki lub zakażenia więc nie bój się tylko daj się zbadać tylko nie bądź spięta ponieważ wtedy będziesz bardziej czuła ból spróbuj się w miarę możliwości rozluźnić i pomyśleć i przyjemnych rzeczach które Cie już spotkały albo spotkają
__________________
Camilla jest już z nami
24.06.2011
edzia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-07, 15:35   #2726
MATUR
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 415
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

o rany mnie to przeraza, a co ciekawe to lekarze badali mnie mnie juz na foteliku, ale tylko raczkami i to zawsze jakos potrafilam wytrzymac chociaz bolalo,usg to wredne tez jakos sie udawalo, a ten przyrzad to poprostu porazka.wszystko bylo ok, dopoki lekarz nie zaczal go rozpakowywac, ja to zobaczylam i koniecpan doktor zaczal mnie uspokajac i naprawde byl miły, ale mi juz i tak nic nie pomoglo. to jest zimne? boli bardziej niz te inne ginekologiczne badania?nie da sie tego jakos inaczej zastapic? no dobrze wiem ze to glupie nigdy nie mialam stycznosci z lekarzami jedynie z dentysta a jak przyszlo co do czego to ginekologa no wlasnie nigdy nie bylam u kobiety, zawsze u faceta, myslicie ze zle robie? czy jesli powiem facetowi ginekologowi o hirsutyzmie to sie mnie nie bedzie potem brzydził albo cos w tym stylu?rany ja mam miliony pytanwiem ze sa glupiutkie,ale mi naprawde poki co to jedynie PCO w glowie, moze z czasem sie oswoje. drogie panie,bo chyba tak powinnam do was mowic macie mezow partnerow, chłopaków? oni wiedza o PCO? nie traktuja Was tak mało kobieco?prosze o szczere odpowiedzi. ja na razie sie wylaczylam, mam wrazenie ze jestem gorsza, to wole stac na uboczu. kiedys bylo mnie wszedzie pelno a teraz juz nie potrafie sie nawet bawic.sie jakos zablokowalam. ciagle spie, to tez od pco? czy moze od tych lekow czy po prostu depresja?
MATUR jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-07, 15:46   #2727
azakowana
Zakorzenienie
 
Avatar azakowana
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Matur koniecznie powinnaś powiedzieć lekarzowi o hirsutyzmie. Przecież to lekarz i wierz oni o wiele gorsze rzeczy oglądają Nie ma prawa się brzydzić. (W ogóle to dziwne, że mogłaś o tym pomyśleć)
Większość z nas ma jakiegoś partnera - i nie jest im ciężko zaakceptować to schorzenie. Przecież faceci nie są z nami z powodu wyglądu. Łączy nas zdecydowanie więcej. Jeżeli jakiś facet tego nie zaakceptuje to po prostu nie jest wart Twojej uwagi. Pamiętaj - liczą się uczucia a nie wygląd. Z wiekiem zmienisz podejście. Większość facetów to nie samce, którzy lecą za pierwszą laską, która ma biust Pameli, gładziutkie ciałko i długie nogi.
Ja mam męża. Jesteśmy ze sobą 9 lat. O tym, że mam hirsutyzm dowiedział się dwa tygodnie po tym jak zaczęliśmy się spotykać. Z tym, że ja mam hirsutyzm z innego powodu. I w ogóle mu to nie przeszkadzało, nawet w ogóle się tym nie przejął. A naprawdę nie jest jakimś wyjątkiem.

A napisz proszę dlaczego czujesz się gorsza. Może jak sobie sama wytłumaczysz o co tak naprawdę w życiu chodzi to łatwiej Ci będzie się pozbierać
__________________
nie ma mnie

Edytowane przez azakowana
Czas edycji: 2010-02-07 o 15:48
azakowana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-07, 16:16   #2728
MATUR
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 415
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

ale dzieci nie macie? RANY JA NIE ROZUMIEM A MOZE moglabys akos blizej opisac swoja historie. kim jestes z zawodu jesli to nie tajemnica? u mnie to jest tak ze cale zycie bylam mila dla wszystkich, zawsze usmiechnieta, mialam przyjaciol ale sie skonczyli jak zaczelam miec problemy. w rodzinie tez czuje sie taka raczej odrzucona, niby mam wszystko ale nie mam takiej wiezi. zawsze sobie obiecywalam ze zdam dobrze mature, pojde na studia , wyjde za maz, urodze dziecko i wszystko bedzie tak jak w bajce. wiedziałam ze beda problemy ale nie wiedziałam ze az tak wczesnie i takie. wogole ginekolog to bylo dla mnie tabu. tymbardziej ze w zyciu nie mialam stycznosci z lekarzami.poszlam pierwszy raz w tajemnicy wiedzial tylko chłopak. potem drugi i od razu taki szok, zew niby operacja itd, skoro torbiel pekła to po co to głupie pco jeszcze sie ujawnilo i to akurat w klasie maturalnej...mam chlopaka ale tylko sie klocimy, zero jakiejs bliskosci, nie jest taki jak bym chciala, troszke sie mecze z nim a z drugiej strony nie chce zostac sama, bo wtedy nie recze co bym zrobila... jak mam znalezc nowego skoro po mnie widac ze cos nie tak, ostatnio nawet przytylam , mam wielki apetyt moze to po tych lekach. i jestem taka zastrazona nie wiem co dalej robic w zyciu.kocham dzieci, a wiem ze nawet jesli jakims cudem uda sie zajsc w ciaze to dzidzi moze byc chore a nawet moge go nie urodzic.
MATUR jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-07, 16:30   #2729
azakowana
Zakorzenienie
 
Avatar azakowana
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

A mi się wydaje (oczywiście mogę się mylić), że Ty sama spowodowałaś tą sytuację odsuwając się na bok. Tym, że czujesz się w pewien sposób gorsza odsunęłaś od siebie wszystkich, którzy mogliby być dla Ciebie wsparciem. Oni naprawdę nie wiedzą z czym to się je i dopóki im nie wytłumaczysz nie oczekuj, że Cię zrozumieją. Przecież nagle nie zaczęłaś mieć więcej włosów na ciele, pryszczy czy innych problemów. To narastało a załamałaś się dopiero jak dowiedziałaś się dlaczego tak się dzieje. Teraz wydaje Ci się, że z powodu choroby wszyscy się od Ciebie odsunęli ale to najprawdopodobniej tylko Twoje wyobrażenie. Porozmawiaj z nimi poważnie - z chłopakiem, z rodzicami. Zobaczysz, że wtedy i Tobie będzie łatwiej i im też. Nie ma nic gorszego niż brak kontaktu z bliskimi.
I wiedz, że życie to nie bajka, którą sobie ułożymy i z tym musimy żyć. Albo się załamiesz, poddasz i nic dobrego dla Ciebie z tego nie wyniknie albo będziesz walczyć i starać się aby było jak najlepiej. Nie musi być idealnie. Teraz weź się porządnie za naukę do matury - jak zawalisz to możesz sobie całe życie zmarnować (może trochę wyolbrzymiam), rób to co kiedyś, przecież Ty się nie zmieniłaś, spełniaj marzenia. To jest w życiu ważne a nie jakaś tam choroba. To Ty masz władzę a nie jakieś wredne schorzenie
A ja - ja jestem wieczną optymistką (co chyba widać). Dzieci nie mamy - mocno się staramy ale nie wychodzi. Ale będziemy mieć na pewno. Jeszcze nawet nie jestem w połowie drogi, jeszcze dużo możliwości przede mną. Pracuje w zakładzie optycznym, dobieram ludziom okulary. Spotykam na swojej drodze różnych ludzi i wierz mi ludzie mają poważniejsze problemy niż my.
Patrzę z nadzieją na każdy dzień i Tobie życzę tego samego
__________________
nie ma mnie
azakowana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-07, 16:38   #2730
edzia
Rozeznanie
 
Avatar edzia
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Roma-Kraków
Wiadomości: 556
GG do edzia Send a message via Skype™ to edzia
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez azakowana Pokaż wiadomość
A mi się wydaje (oczywiście mogę się mylić), że Ty sama spowodowałaś tą sytuację odsuwając się na bok. Tym, że czujesz się w pewien sposób gorsza odsunęłaś od siebie wszystkich, którzy mogliby być dla Ciebie wsparciem. Oni naprawdę nie wiedzą z czym to się je i dopóki im nie wytłumaczysz nie oczekuj, że Cię zrozumieją. Przecież nagle nie zaczęłaś mieć więcej włosów na ciele, pryszczy czy innych problemów. To narastało a załamałaś się dopiero jak dowiedziałaś się dlaczego tak się dzieje. Teraz wydaje Ci się, że z powodu choroby wszyscy się od Ciebie odsunęli ale to najprawdopodobniej tylko Twoje wyobrażenie. Porozmawiaj z nimi poważnie - z chłopakiem, z rodzicami. Zobaczysz, że wtedy i Tobie będzie łatwiej i im też. Nie ma nic gorszego niż brak kontaktu z bliskimi.
I wiedz, że życie to nie bajka, którą sobie ułożymy i z tym musimy żyć. Albo się załamiesz, poddasz i nic dobrego dla Ciebie z tego nie wyniknie albo będziesz walczyć i starać się aby było jak najlepiej. Nie musi być idealnie. Teraz weź się porządnie za naukę do matury - jak zawalisz to możesz sobie całe życie zmarnować (może trochę wyolbrzymiam), rób to co kiedyś, przecież Ty się nie zmieniłaś, spełniaj marzenia. To jest w życiu ważne a nie jakaś tam choroba. To Ty masz władzę a nie jakieś wredne schorzenie
A ja - ja jestem wieczną optymistką (co chyba widać). Dzieci nie mamy - mocno się staramy ale nie wychodzi. Ale będziemy mieć na pewno. Jeszcze nawet nie jestem w połowie drogi, jeszcze dużo możliwości przede mną. Pracuje w zakładzie optycznym, dobieram ludziom okulary. Spotykam na swojej drodze różnych ludzi i wierz mi ludzie mają poważniejsze problemy niż my.
Patrzę z nadzieją na każdy dzień i Tobie życzę tego samego

MATURA podpisuje się pod tym co napisała Azakowana
__________________
Camilla jest już z nami
24.06.2011
edzia jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Ginekologia


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:21.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.