skończyłam studia i jestem bezrobotna

[Ariena]

Wiecie co, jestem załamana, dziś się dowiedziałam że nie przedłużają mi umowy!
Nie dowiedziałam się dlaczego, żadnego konkretnego powodu. Auta sobie jeździły z ładunkami, nic nie zostawało, wszystko mi wychodziło i co z tego??!! Przełożony powiedział że ze względu na "kontakt interpersonalny i że się nie nadaję do tej pracy". Próbowałam wyciągnąć jaki konkretnie powód, dlaczego tak uważa, skoro auta jeździły z ładunkami, ale mówił że taka jest decyzja zarządu i tyle! Kolega który był ze mną przyjęty to został. Najbardziej prawdopodobne jest to, że od początku chcieli mieć tylko jedną osobę a przyjęli 2 na próbę. Spokojnie sobie we dwójkę poradzą, widać nie opłacało im się zatrudnić 2 osoby. Jutro i w piątek mam przyjść jeszcze, a w przyszłym tygodniu urlop mam wybrać.
Nic nie wyrazi mojego humoru teraz-po raz kolejny zostałam na lodzie bez pracy i żadnej innej perspektywy. Odkąd przyszłam do domu to płaczę....Nie wiem co robić....

[szugarbejb]

Napisane przez bravvurka

Jak to zrobiłaś? Byłaś zagranicą?

Też. Ale dodatkowo znam łacinę, francuski, portugalski, trochę włoski - więc to mi dużo dało; no i generalnie hiszpański to łatwy język do nauki.

Napisane przez Ariena

Nie dowiedziałam się dlaczego, żadnego konkretnego powodu. (...) Przełożony powiedział że ze względu na "kontakt interpersonalny i że się nie nadaję do tej pracy".

No i to są bardzo konkretne powody, co w tym niekonkretnego ?

Najbardziej prawdopodobne jest to, że od początku chcieli mieć tylko jedną osobę a przyjęli 2 na próbę. Spokojnie sobie we dwójkę poradzą, widać nie opłacało im się zatrudnić 2 osoby.

Szef powiedział Ci wyraźnie i dokładnie, dlaczego Cię nie zatrudniają, a Ty wymyślasz swoje teorie ... W pracy też tak było, ze ktoś coś do Ciebie mówił, a Ty i tak tłumaczyłaś to po swojemu ? To nie dziwię się, że Cię zwolniono.

Odkąd przyszłam do domu to płaczę....Nie wiem co robić....

Zarejestrować się w UP, zastanowić się nad tym, co powiedział szef, wyciągnąć z tego wnioski i szukać dalej pracy, nie poddawać się.

[cziki]

Napisane przez szugarbejb

Też. Ale dodatkowo znam łacinę, francuski, portugalski, trochę włoski - więc to mi dużo dało; no i generalnie hiszpański to łatwy język do nauki.

Szef powiedział Ci wyraźnie i dokładnie, dlaczego Cię nie zatrudniają, a Ty wymyślasz swoje teorie ... W pracy też tak było, ze ktoś coś do Ciebie mówił, a Ty i tak tłumaczyłaś to po swojemu ? To nie dziwię się, że Cię zwolniono. .

Znasz tyle języków. Fajnie. Ale wątpie czy jesteś w stanie się komunikować w tylu językach Bo wiesz... nie problem nauczyc się kilku zwrotów, czy chodzić na kursy. Wiem sama po sobie - uczyłam się w szkołach 2 języków w sumie od 3 klasy podstawówki. Ale właściwie nie mogę powiedzieć że ZNAM jakis język - jestem w stanie załatwic podstawowe rzeczy, ale żeby poznać język DOBRZE to wg mnie trzeba albo wyjechać za granicę albo uczyć się od native speakera.

Po drugie uważam że nie było miłe to co napisałaś do koleżanki. Właśnie się dowiedziała że straciła pracę a Ty ją jeszcze pogrążasz. Przecież zdarza się, że pracodawca nie podaje prawdziwego powodu zwolnienia tylko podaje schemat. Jakoś nie wątpie w to że zatrudnił 2 osoby żeby sobie potem wybrać tą która wg niego lepiej się sprawdzi. Tylko że tego przy zwolnieniu pewnie powiedziec nie mógł/nie chciał?

[_vixen_]

Ariena, ale juz miesiąc temu pisałas, że nie idzie Ci w tej pracy. Szkoda, że nie szukałaś czegoś nowego już wtedy, to może nie zostałabyś na lodzie.
Ale teraz nie ma się co załamywać, tylko brać się za wysyłanie CV znowu.

[szugarbejb]

Napisane przez cziki

Znasz tyle języków. Fajnie. Ale wątpie czy jesteś w stanie się komunikować w tylu językach

Ale wiesz ... Niespecjalnie mnie interesuje Twoje wątpienie.

Ale właściwie nie mogę powiedzieć że ZNAM jakis język

No cóż. Mogę Ci tylko współczuć, ale znów pewnie Ciebie niewiele moje współczucie obchodzi.

Jakoś nie wątpie w to że zatrudnił 2 osoby żeby sobie potem wybrać tą która wg niego lepiej się sprawdzi. Tylko że tego przy zwolnieniu pewnie powiedziec nie mógł/nie chciał?

A ja nie wątpię, ze dziewczyna mogła mieć kłopoty interpersonalne i mimo wypełniania obowiązków mogła się do pracy nie nadawać.
I nie pogrążam, tylko motywuję do tego, żeby wyciągnęła wnioski z tego zwolnienia.

[Ariena]

Napisane przez szugarbejb

No i to są bardzo konkretne powody, co w tym niekonkretnego ? Szef powiedział Ci wyraźnie i dokładnie, dlaczego Cię nie zatrudniają, a Ty wymyślasz swoje teorie ... W pracy też tak było, ze ktoś coś do Ciebie mówił, a Ty i tak tłumaczyłaś to po swojemu ? To nie dziwię się, że Cię zwolniono.

Akurat dobrze się ze wszystkimi dogadywałam, nie miałam problemów ze nawiązaniem kontaktu. Sama praca polegała na obstawianiu aut ładunkami. Dobrze mi szło, bo ładowałam auta w 3,4 godziny, owszem w pierwszym miesiącu auta zostawały i miałam z szefem poważną rozmowę. Ale ostatnie 2 miesiące się już to nie zdarzało. Nie powiedział mi DLACZEGO się nie nadaję do tej pracy.

Napisane przez cziki

Po drugie uważam że nie było miłe to co napisałaś do koleżanki. Właśnie się dowiedziała że straciła pracę a Ty ją jeszcze pogrążasz. Przecież zdarza się, że pracodawca nie podaje prawdziwego powodu zwolnienia tylko podaje schemat. Jakoś nie wątpie w to że zatrudnił 2 osoby żeby sobie potem wybrać tą która wg niego lepiej się sprawdzi. Tylko że tego przy zwolnieniu pewnie powiedziec nie mógł/nie chciał?

Dokładnie, to było powiedziane schematycznie. Poza tym widziałam co się zaczęło dziać w firmie, jeden pracownik odszedł, a w innej sekcji z kolei jest za dużo o jedną osobę, mogę być pewna że ta osoba przejdzie na moje miejsce.

Napisane przez _vixen_

Ariena, ale juz miesiąc temu pisałas, że nie idzie Ci w tej pracy. Szkoda, że nie szukałaś czegoś nowego już wtedy, to może nie zostałabyś na lodzie.
Ale teraz nie ma się co załamywać, tylko brać się za wysyłanie CV znowu.

No niestety ostatnio szło mi bardzo dobrze i przełożony nieraz mi mówił że "idę jak burza". Więc naprawdę nie rozumiem dlaczego mnie wywalił mówiąc że się nie nadaję. Faktycznie mogłam słać CV, owszem byłam na jednej rozmowie, no ale nic nie wskazywało później na to że mi nie przedłużą.

[szugarbejb]

Napisane przez Ariena

Akurat dobrze się ze wszystkimi dogadywałam, nie miałam problemów ze nawiązaniem kontaktu.

To Twoja opinia. Być może szef widział to inaczej.

Nie powiedział mi DLACZEGO się nie nadaję do tej pracy.

Gdyby mnie bardzo zależało na tej pracy wierciłabym mu dziurę w brzuchu żeby dowiedzieć się dokładnie dlaczego się nie nadaję, szczególnie jeśli piszesz, że ostatnio Cię chwalił.

[rabid]

Napisane przez szugarbejb

Jeśli chodzi o języki to akurat nie zgodzę się. Do nauki języków obcych trzeba mieć dryg, talent, zdolności, jak zwał tak zwał, inaczej choćby człowiek rył dniami i nocami nie wyskoczy dalej niż "jestem z Polski i umiem pływać". Moja Mama jest przykładem osoby ajęzykowej, uczyła się francuskiego, niemieckiego, angielskiego po kilka lat i niestety nie jest w stanie pojąć bardziej skomplikowanych konstrukcji zdaniowych. Powie jak się nazywa i skąd jest, ale niestety już gazety w kiosku nie kupi. Zero talentu, zero wyczucia językowego, kompletne zagubienie jeśli chodzi o intuicję językową.

Skoro jest ajęzykowa, to jakim cudem nauczyła się biegle polskiego?

[ViLLeMkA]

Napisane przez cziki

Znasz tyle języków. Fajnie. Ale wątpie czy jesteś w stanie się komunikować w tylu językach Bo wiesz... nie problem nauczyc się kilku zwrotów, czy chodzić na kursy. Wiem sama po sobie - uczyłam się w szkołach 2 języków w sumie od 3 klasy podstawówki. Ale właściwie nie mogę powiedzieć że ZNAM jakis język - jestem w stanie załatwic podstawowe rzeczy, ale żeby poznać język DOBRZE to wg mnie trzeba albo wyjechać za granicę albo uczyć się od native speakera.

ucząc się tyle lat nie jesteś w stanie się tak po prostu swobodnie komunikować? nie wiem, rozumieć wykładu, oglądać filmu, rozmawiać o ekonomii?

[Hvid]

Napisane przez cziki

Znasz tyle języków. Fajnie. Ale wątpie czy jesteś w stanie się komunikować w tylu językach Bo wiesz... nie problem nauczyc się kilku zwrotów, czy chodzić na kursy. Wiem sama po sobie - uczyłam się w szkołach 2 języków w sumie od 3 klasy podstawówki. Ale właściwie nie mogę powiedzieć że ZNAM jakis język - jestem w stanie załatwic podstawowe rzeczy, ale żeby poznać język DOBRZE to wg mnie trzeba albo wyjechać za granicę albo uczyć się od native speakera.

To, ze Ty tak masz nie znaczy, ze wszyscy maja podobnie . Owszem, mozna komunikowac sie w kilku jezykach. Tym bardziej, kiedy sa zdolnosci do nauki jezykow.

[szugarbejb]

Napisane przez rabid

Skoro jest ajęzykowa, to jakim cudem nauczyła się biegle polskiego?

A to miało być śmieszne, czy jakie ?

[_n_]

Coraz ostrzej się robi Ja się zgodzę, że do nauki języka trzeba mieć talent, no chyba, że ktoś pojechał za granicę i tam się nauczył, nawet ten oporny któraś z Was pisała, że to jest jak z matmą i się też zgodzę, nie każdy ją umie pojąć, zrozumieć, a jednak nikt tej osoby nie wytyka gdyby system nauczania języka w szkołach był dużo lepszy i przeorganizowany myślę, że nie byłoby takich problemów

[rabid]

Napisane przez szugarbejb

A to miało być śmieszne, czy jakie ?

Nie, absolutnie poważne. Polski to trudny język, a wszyscy się go nauczyliśmy.
Wszystko jest kwestią sposobu nauki, można być wyjątkowo uzdolnionym, ale nie można nie mieć żadnych zdolności.

[szugarbejb]

Napisane przez rabid

Nie, absolutnie poważne. Polski to trudny język, a wszyscy się go nauczyliśmy.Wszystko jest kwestią sposobu nauki, można być wyjątkowo uzdolnionym, ale nie można nie mieć żadnych zdolności.

A jaki jest cel Twoich wynurzeń? Będziemy ustalać kwestię czy moja Mama jest ajęzykowa, skoro nie mówi w żadnym języku obcym mimo nauki, czy jednak tak kompletnie ajęzykowa nie jest, skoro jakimś cudem nauczyła się języka ojczystego ?

[cziki]

Napisane przez ViLLeMkA

ucząc się tyle lat nie jesteś w stanie się tak po prostu swobodnie komunikować? nie wiem, rozumieć wykładu, oglądać filmu, rozmawiać o ekonomii?

Z Polakami po angielsku - tak. Z Anglikami gorzej. A już z Szkotami całkiem ciężko. To dziwne? Wg mnie tak naprawdę mozna poznac język w ten sposób o którym pisałam. Widze to tez po moich znajomych którzy tutaj mówili "kwadratowo" a będąc tam nawet po pół roku juz są w stanie się płynnie dogadywać

Napisane przez Hvid

To, ze Ty tak masz nie znaczy, ze wszyscy maja podobnie . Owszem, mozna komunikowac sie w kilku jezykach. Tym bardziej, kiedy sa zdolnosci do nauki jezykow.

Można. Ale z drugiej strony czy osoba która mając powiedzmy 20 lat i uczyła się z ksiązek/ na kursach 10 różnych języków przez nawet 10 lat może powiedzieć że je zna? Powiedzieć może, pewnie, ale czy tak jest.
BTW Podziwiam osoby które ledwo się z jakimś tematem zapoznały (nie tylko językowym) a juz rozkrzykują dookoła co to one nie potrafią. Ja tak nie umiem i nie chce umieć Wole robić jedną rzecz dobrze niż 100 średnio.
(Zaraz mnie zjedziecie że Was to nie obchodzi hehe).

[szugarbejb]

Napisane przez cziki

Można. Ale z drugiej strony czy osoba która mając powiedzmy 20 lat i uczyła się z ksiązek/ na kursach 10 różnych języków przez nawet 10 lat może powiedzieć że je zna? Powiedzieć może, pewnie, ale czy tak jest.
BTW Podziwiam osoby które ledwo się z jakimś tematem zapoznały (nie tylko językowym) a juz rozkrzykują dookoła co to one nie potrafią. Ja tak nie umiem i nie chce umieć Wole robić jedną rzecz dobrze niż 100 średnio.
(Zaraz mnie zjedziecie że Was to nie obchodzi hehe).

Zazdrość boli, co ? ;]

[Hvid]

Napisane przez cziki

Można. Ale z drugiej strony czy osoba która mając powiedzmy 20 lat i uczyła się z ksiązek/ na kursach 10 różnych języków przez nawet 10 lat może powiedzieć że je zna? Powiedzieć może, pewnie, ale czy tak jest.

Jak juz wczesniej napisalam-testy i egzaminy to jedno, praktyka drugie. Bez praktyki moze byc ciezko.

rabid-Noam Chomsky opisal mechanizm, dzieki ktoremu dzieci przyswajaja ojczysta mowe (lub kilka). Ten mechanizm to tak zwana akwizycja jezyka, ktora rozni sie od nauki jezyka obcego. Mialam sie juz nie wtracac, ale skoro Cie ten temat nurtuje, bardzo prosze.

[cziki]

Napisane przez szugarbejb

Zazdrość boli, co ? ;]

Nie Boli mnie że są ludzie którzy się napawają ludzkim nieszczęściem. I budują swoja pewność siebie na tym, że niektórym coś nie wyszło Ale Ciebie pozdrawiam serdecznie

[szugarbejb]

Napisane przez cziki

Nie Boli mnie że są ludzie którzy się napawają ludzkim nieszczęściem. I budują swoja pewność siebie na tym, że niektórym coś nie wyszło Ale Ciebie pozdrawiam serdecznie

Jeśli chciałabym być dociekliwa, to spytałabym jaki związek ma moja znajomość lub nieznajomość języków obcych z ludzkim nieszczęściem. Pokuszę się o stwierdzenie, że nie ma żadnego, ale że - nie jestem dociekliwa, również Cię serdecznie pozdrawiam.

[cziki]

Napisane przez szugarbejb

Jeśli chciałabym być dociekliwa, to spytałabym jaki związek ma moja znajomość lub nieznajomość języków obcych z ludzkim nieszczęściem. Pokuszę się o stwierdzenie, że nie ma żadnego, ale że - nie jestem dociekliwa, również Cię serdecznie pozdrawiam.

Chodziło mi o to co napisalaś do Arieny

[Ariena]

Napisane przez szugarbejb

To Twoja opinia. Być może szef widział to inaczej.Gdyby mnie bardzo zależało na tej pracy wierciłabym mu dziurę w brzuchu żeby dowiedzieć się dokładnie dlaczego się nie nadaję, szczególnie jeśli piszesz, że ostatnio Cię chwalił.

Wierciłam, jedyna odpowiedź była-taka decyzja zarządu. Jestem w pracy, auta załadowałam już i znów dobrze mi poszło i co z tego. Szukam ofert pracy.

[Madaaa]

Napisane przez rabid

Nie, absolutnie poważne. Polski to trudny język, a wszyscy się go nauczyliśmy.
Wszystko jest kwestią sposobu nauki, można być wyjątkowo uzdolnionym, ale nie można nie mieć żadnych zdolności.

Nie porównuj polskiego do obcych jezykow Nawet nie pamiętasz jak sie nauczyłaś tego języka bo od urodzenia w nim obcowałaś. Gdyby jedno z rodzicow mówiło do ciebie ciągle po angielsku i w tym jezyku bys mowila biegle Dziecko do 7 roku niezwykle dobrze przyswaja wiedze. I to nieświadomie. Nauka języka u dorosłego to co innego

ktoś kto przyswaja język obcy wolniej nie znaczy od razu, że się nigdygo nie nauczy. Musi po prostu więcej czasu temu poświcić i znaleźć najlepszy sposób na nauke.

[Ariena]

Cziki dziękuję za wsparcie

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez cziki

Znasz tyle języków. Fajnie. Ale wątpie czy jesteś w stanie się komunikować w tylu językach Bo wiesz... nie problem nauczyc się kilku zwrotów, czy chodzić na kursy. Wiem sama po sobie - uczyłam się w szkołach 2 języków w sumie od 3 klasy podstawówki. Ale właściwie nie mogę powiedzieć że ZNAM jakis język - jestem w stanie załatwic podstawowe rzeczy, ale żeby poznać język DOBRZE to wg mnie trzeba albo wyjechać za granicę albo uczyć się od native speakera.

Po drugie uważam że nie było miłe to co napisałaś do koleżanki. Właśnie się dowiedziała że straciła pracę a Ty ją jeszcze pogrążasz. Przecież zdarza się, że pracodawca nie podaje prawdziwego powodu zwolnienia tylko podaje schemat. Jakoś nie wątpie w to że zatrudnił 2 osoby żeby sobie potem wybrać tą która wg niego lepiej się sprawdzi. Tylko że tego przy zwolnieniu pewnie powiedziec nie mógł/nie chciał?

Mi ostatni pracodawca powiedział, ze jednak szuka męzczyzny Musiałam mu niezle w kosc po babsku chyba dac Rózne bzdety ludzie wymyslaja. W koncu od poczatku do konca byłam kobieta i taki bzdurny tekst mnie powalił. Mowi sie zwyczajnie, co jest wygodne, lub ustalone, zeby powiedziec. Wcale sie nie dziwie, ze z 2 zatrudnionych osob został facet, a nie kobieta. Nie oszukujmy sie, panuje wciąz stereotyp, ze facet jest efektywniejszy w pracy.

Napisane przez Hvid

To, ze Ty tak masz nie znaczy, ze wszyscy maja podobnie . Owszem, mozna komunikowac sie w kilku jezykach. Tym bardziej, kiedy sa zdolnosci do nauki jezykow.

Mozna, jesli sie ich czesto uzywa. Nie uzywac znaczy zapominac. Nie wierze, ze ktos nie uzywajacy na codzien tego czego sie nauczył(dotyczy to wiekszosci dziedzin) nie zapomni tego, co sie nauczył.

Napisane przez cziki

Z Polakami po angielsku - tak. Z Anglikami gorzej. A już z Szkotami całkiem ciężko. To dziwne? Wg mnie tak naprawdę mozna poznac język w ten sposób o którym pisałam. Widze to tez po moich znajomych którzy tutaj mówili "kwadratowo" a będąc tam nawet po pół roku juz są w stanie się płynnie dogadywać


Można. Ale z drugiej strony czy osoba która mając powiedzmy 20 lat i uczyła się z ksiązek/ na kursach 10 różnych języków przez nawet 10 lat może powiedzieć że je zna? Powiedzieć może, pewnie, ale czy tak jest.
BTW Podziwiam osoby które ledwo się z jakimś tematem zapoznały (nie tylko językowym) a juz rozkrzykują dookoła co to one nie potrafią. Ja tak nie umiem i nie chce umieć Wole robić jedną rzecz dobrze niż 100 średnio.
(Zaraz mnie zjedziecie że Was to nie obchodzi hehe).

Abstrachujac od tego watku, to pamietam, jak chciało mi sie smiac na Sycylii jak pracowałam) Tam co drugi zna angielski, a co tzreci niemiecki)) A jak zaczynałam rozmawiac- to z angielskiego mama, tata, a z niemieckiego ładna pogoda)) Ogolnie po 3 słowka, ale twardo znali jezyki Zawsze mi sie chce smiac, jak sobie przypominam. Duzo zalezy jak widac od podejscia.

[Puntodivista]

Napisane przez cziki

Wole robić jedną rzecz dobrze niż 100 średnio.
(Zaraz mnie zjedziecie że Was to nie obchodzi hehe).

a ja Ci przyznam rację w tej kwestii.

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Mi ostatni pracodawca powiedział, ze jednak szuka męzczyzny Musiałam mu niezle w kosc po babsku chyba dac Rózne bzdety ludzie wymyslaja. W koncu od poczatku do konca byłam kobieta i taki bzdurny tekst mnie powalił.

Zwyczajna, jawna, cholerna dyskryminacja

[cziki]

Napisane przez Ariena

Cziki dziękuję za wsparcie

Trzeba się jakoś wspierać conie

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Mi ostatni pracodawca powiedział, ze jednak szuka męzczyzny

Mozna, jesli sie ich czesto uzywa. Nie uzywac znaczy zapominac. Nie wierze, ze ktos nie uzywajacy na codzien tego czego sie nauczył(dotyczy to wiekszosci dziedzin) nie zapomni tego, co sie nauczył.

Abstrachujac od tego watku, to pamietam, jak chciało mi sie smiac na Sycylii jak pracowałam) Tam co drugi zna angielski, a co tzreci niemiecki)) A jak zaczynałam rozmawiac- to z angielskiego mama, tata, a z niemieckiego ładna pogoda)) Ogolnie po 3 słowka, ale twardo znali jezyki Zawsze mi sie chce smiac, jak sobie przypominam. Duzo zalezy jak widac od podejscia.

Przynajmniej twój pracodawca miał na tyle odwagi żeby Ci powiedzieć wprost dlaczego Cie zwalnia <Facet wydajniejszy, mniej się przejmuje, no i nie zajdzie w ciąże heh>

Ja właśnie powoli zapominam. Ale nie mam na razie możliwości wyjazdu a nauka języków w kraju, mimo że już jest na lepszym poziomie, to jednak dalej słabo stoi. A kosztuje niemało Nie rozumiem dlaczego taki nacisk kładzie się u nas na gramatykę a języków uczą albo nativi bez podejścia albo osoby które same ledwie znają jezyk, nie mające akcentu itd... A nacisk powinien być na KONWERSACJE! gadanie, gadanie i jeszcze raz gadanie

No, od podejscia duzo zależy. Dlatego pewnie będę słabo wypadać na rozmowach kwalifikacyjnych. Nie umiem o sobie opowiadać w superlatywach i zazdroszcze ludziom którzy pracę na zmywaku potrafią zamienić na ciekawą i pełna wyzwań pomoc w obsłudze klientów detalicznych

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez Puntodivista

[COLOR="DarkSlateGray"] a ja Ci przyznam rację w tej kwestii.

Zwyczajna, jawna, cholerna dyskryminacja

No jest dyskryminacja, nie da sie ukryc.

Napisane przez cziki

Trzeba się jakoś wspierać conie



Przynajmniej twój pracodawca miał na tyle odwagi żeby Ci powiedzieć wprost dlaczego Cie zwalnia <Facet wydajniejszy, mniej się przejmuje, no i nie zajdzie w ciąże heh>

Ja właśnie powoli zapominam. Ale nie mam na razie możliwości wyjazdu a nauka języków w kraju, mimo że już jest na lepszym poziomie, to jednak dalej słabo stoi. A kosztuje niemało Nie rozumiem dlaczego taki nacisk kładzie się u nas na gramatykę a języków uczą albo nativi bez podejścia albo osoby które same ledwie znają jezyk, nie mające akcentu itd... A nacisk powinien być na KONWERSACJE! gadanie, gadanie i jeszcze raz gadanie

No, od podejscia duzo zależy. Dlatego pewnie będę słabo wypadać na rozmowach kwalifikacyjnych. Nie umiem o sobie opowiadać w superlatywach i zazdroszcze ludziom którzy pracę na zmywaku potrafią zamienić na ciekawą i pełna wyzwań pomoc w obsłudze klientów detalicznych

Dobre))

A co do pracodawcy, to jednak sądze, ze to był jednak pretekst, bo pracowałam dobrze,jak w chole***m kołchozie, przykładałam sie, a poza tym byłam z 15 osoba, która wypróbowywał Mysle, ze jakis facet musiał sie trafic.Taki oszczedny? model wspołpracowników sobie wynalazł. Jeden msc, drugi msc, trzeci 2 tyg...Ale czemu to miało sluzyc oprócz oszczednosci na swiadczeniach, to nie wiem. Panna z która miałam przyjemnosc u niego pracowac ten krótki czas ganiała jak myszka na rozgrzanym piecu od roboty do roboty, cała czerwona i z przekrwionymi ze zmeczenia oczyma, a ciage musiała przeszkalac kolejne osoby.

[bravvurka]

Areina - głowa do góry. Nie była Ci pisana ta praca. Jeśli jednak podoba Ci się ten typ pracy to szukaj w tym kierunku.

Dziś zadzwoniła do mnie babka odnośnie pracy w miejscowości położonej 30 km od mojej. Jakaś niemiła była, poprosiłam żeby powtórzyła nazwę firmy z której dzwoni, a ona czy mnie interesuje praca a nie firma, na pytanie jakie będą obowiązki na stanowisku, odpowiedziała, że szczegóły na rozmowie, a praca biurowa i że na kilka miesięcy. Odmówiłam, a cv do tej firmy wysłałam jak jeszcze byłam bezrobotna.

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Tak teraz przeglądam moja pocztę i widzę, że 28.06.2009 wysyłałam cv, ależ długo przechowują

[cziki]

Napisane przez bravvurka

Tak teraz przeglądam moja pocztę i widzę, że 28.06.2009 wysyłałam cv, ależ długo przechowują

Lol, ale ich przycisnęło

[Ariena]

Napisane przez bravvurka

Areina - głowa do góry. Nie była Ci pisana ta praca. Jeśli jednak podoba Ci się ten typ pracy to szukaj w tym kierunku.

Średnio na jeża mi się podobała, ostatnio przez 1,5 miesiąca było nudno jak już lepiej szło i wszystko miałam załadowane w 4 godziny. Myślę, że już nie będę szukać pracy w takim dokładnie charakterze, może w firmach logistycznych ale na innym stanowisku, albo przyjamnniej takim gdzie nie jest się pod telefonem 24h/dobę i kierowcy nie dzwonią w nocy że coś się dzieje. To też mnie wymęczało psychicznie z drugiej strony.