Rozmowy w toku... Zawital do nas bocian :)

[Darusiaaaa]

poczekaj irsin, nie do wszystkich wszystko od razu dociera...niektorzy potrzebuja wiecej czasu, na pewno beda sie cieszyc z wnuka/wnuczki, u nas wszyscy joba dostali lacznie z nami.

[skorpionek19]

Darusia- cudowna wiadomość, zobaczysz w domku dacie sobie radę znakomicie... jak malutka będzie głodna po Twojej piersi, dasz jej butlę i będzie dobrze... w szpitalu wiadomo jak to jest, jedna położna mówi tak, druga tak.. a Ty jako matka będziesz wiedziała co najlepsze dla Twojego dziecka... życzę samych radosnych i szczesliwych chwil w domciu

Karolinko- ja brałam, Aspargin, Metocard 3xdz., Pramolan na noc.... ten Pramolan to taki lek dla nerwusów, wręcz antydepresyjny.. ja jestem strasznym nerwusem, byle co potrafi mnie nieźle wytracic z równowagi... wszystko strasznie przeżywam, o wszystko i o wszystkich sie martwię.... wszystko biore do siebie.. w sierpniu leżałam w szpitalu, bo miałam bardzo niskie cisnienie a puls 130/140... miałam trochę problemów, no a to odbiło sie na moim zdrowiu..

Irsin - wszystko sie ułozy kochana, głowa do góry... super, że rodzice tak pozytywnie przyjęli ta wiadomośc o dziecku, ale czasami musimy im dać trochę czasu, na oswojenie z nowa sytuacja... a dzisiaj to Ty powinnas tryskac radościa, masz Usg , zobaczysz swoja fasolinkę, napisz koniecznie jak po wizycie..

[anula_81]

hej dziewczyny!
my powoli przygotowjemy sie do wyjazdu, najpozniej o 22-giej ruszamy. dluuga droga przed nami, ale miejmy nadzieje, ze pojdzie szybciej niz w druga strone

mi tak zal, ze wlasnie sie zaczela piekna ciepla wiosna a my musimy wracac , w Oslo ladnie tez ale zdecydowanie jeszcze zimniej niestety dziekuje za komentarze dziewczyny, ja sie uwielbiam zmieniac szczegolnie latem i wiosna ale teraz to juz chyba powoli zaczne zapuszczac wlosy bo krotszych to juz chyba nie moge miec
tak sobie czytam i widze ze darusia ma typowe bolaczki mlodej mamy, trzymam kciuki zeby wszystko bylo dobrze i zebys sie wreszcie wyspala.

milego dnia dziewczynki, pieknego i slonecznego. ja powoli sie organizuje, ostatnie zakupy prezentowe dla znajomych(wiadomo-kielbaska z polski, smalczyk itp)) i pakowanie. buziale!

[Kasia_Dublin]

irsin nie smutaj sie. Daj im czas zeby przywykli do nowej sytuacji. Moi tez narzekali na 'kolejnosc' bo sie zareczylismy a teraz juz dziecko no a gdzie slub itd. I na poczatku zamiast o dzidzi to mowili o slubie i sobie wymyslalai ze slub juz bedzie w przyszle lato itp. A jak im powiedzialam zeby skonczyli z tym slubem to teraz juz sie skupiaja na dzidzi i na tym co dla niej naszykowac. Kochana zobaczysz ze minie troszke czasu i oszaleja z radosci

[Darusiaaaa]

wyspac jak wyspac, nauczona jestem nie spac ale zeby mlodej bylo dobrze, zgadza sie, kazda mowi co innego, kazda madrzejsza od drugiej;/

[skorpionek19]

A u mnie za oknem rano deszcz i pochmurna pogoda, a teraz świeci słoneczko... tak więc ubieram córeczkę i idziemy na spacerek... mała musi dostać spodnie bo powyrastała, a ja bo w żadne już się nie mieszczę- w brzuszku ciasne... wczoraj oglądałam super dresik, maż już kasiorę szykował ale rozmiary od xxl....

[metropolitan]

no ja tez będę sobie musiała jakiegoś dresia sprawić i tym samym dołączę do waszego klubu dresiar. po domu to co by nie mówić najwygodniejszy strój

darusia, super że już zabierasz szkrabika do domciu.

irsin, nie smuć się, bo naprawdę oni mogli do tego po rpostu nie przywyknąć jeszcze. Zwłaszcza że być może się tego tak szybko nie spodziewali. ja z małżem jesteśmy 1,5 roku po ślubie a mój tata cały czas ma problem z zajarzeniem tego, że będziemy mieli dziecko i na przykład ostatnio mi załatwił robotę na 4 września (termin mam na 10) bo stwierdził, że dam radę.... on tego nie jarzy w ogóle, tak samo mój brat. Ostatnio spojrzał się na moj brzuch ( a właściwie jego brak) i zapytał się: "ej młoda, ty to naprawdę jesteś w ciąży czy ściemę walisz? musisz dać im czas

[latko0]

Napisane przez Darusiaaaa

karmilam ja ale butle i tak dalam zjadla cala prawie wiec moj pokarm chyba nie wystarczy

Witajcie kochane!!!!

Dziś rano byłam na badaniach, miałam ten test obciążenia glukozą, bleeee bleee bleee co za obrzydlistwo , na 3 razy to piłam i myslałam że zaraz ale udało się bez, bo połozna powiedziałóa że jak zwymiotuje to trzeba będzie powtórzyć badanie okropnie się czułam zrobiło mi się zimno, słabo, i zrobiłam się mega senna po tym.
Tak po za tym to noc miałam fatalną, z zegarkiem w ręku co godzina się budziłam, a od 4 już wogóle nie mogłam zasnąć, źle się czułam i ściskało mnie w klatce piersiowej.

Darusia jak byłam w tej klinice i czekałam godzinkę po tej glukozie to czytałam artykuł o kramieniu piersią i tam było napisane że matak nigdy nie ma za mało pokarmu, że im dziecko więccej ssie tym więcej jest produkowane, no i nie ma też możliwości żeby się nie najadało piersią, a dlatego tak często chce cyca bo pokarm matki jest tak prosty i praktycznie odrazu jest wchłaniany i dzidzia zaraz znowu chce jeść, podobno po tygodniu czy dwóch to się unormuje, a i pisali że mleko sztuszne gorzej jest trawione i dlatego dziecko dłużej nie chce jeść.

Anulka sliczna fryzurka

Kochane jak wracałam z tych badań, widziałam szła dziewczyna w ciąży już tak sama koncówka na oko, i biedaczka potknęła się o krawężnik i poleciała jak długa, zatrzymała się dopiero na słupie od sygnalizacji świetlnej, zaraz odbiegłą do niej kobieta i pomogłą jej, ale naprawdę mocno musiała polecieć bo aż spornie sobie przetarła na obu kolanach. Powiem wam że aż się wystraszyłam

[irsin]

Jestescie kochane Rodzicami staram sie nie przejmowac, mam oparcie mega w TZ i jego mamie wiec nie moge narzekac.

Juz po usg, mam pare zdjec- dzidzius rosnie jakna drozdzach, machal jedna raczka, widzialam nozki, raczki, nosek, polkole mozgowe (mam na zdjeciu, oczywiscie dopiero zaczynajace sie rozwijac)
Slyszalam serduszko
Wg usg jestem w 10 tyg i 3 dniu.

Po weekendzie wstawie zdjecia

[Pamela86]

Napisane przez irsin

Jestescie kochane Rodzicami staram sie nie przejmowac, mam oparcie mega w TZ i jego mamie wiec nie moge narzekac.

Juz po usg, mam pare zdjec- dzidzius rosnie jakna drozdzach, machal jedna raczka, widzialam nozki, raczki, nosek, polkole mozgowe (mam na zdjeciu, oczywiscie dopiero zaczynajace sie rozwijac)
Slyszalam serduszko
Wg usg jestem w 10 tyg i 3 dniu.

Po weekendzie wstawie zdjecia

To super fajnie musi byc slyszec serduszko fasolki

A rodzicami masz racje nie przejmuj sie - bedzie dobrze

[anula_81]

Napisane przez irsin

Jestescie kochane Rodzicami staram sie nie przejmowac, mam oparcie mega w TZ i jego mamie wiec nie moge narzekac.

Juz po usg, mam pare zdjec- dzidzius rosnie jakna drozdzach, machal jedna raczka, widzialam nozki, raczki, nosek, polkole mozgowe (mam na zdjeciu, oczywiscie dopiero zaczynajace sie rozwijac)
Slyszalam serduszko
Wg usg jestem w 10 tyg i 3 dniu.

Po weekendzie wstawie zdjecia

Wstawiaj koniecznie! gratuluje i ciesz sie swoi szczesciem i malenstwem a nie przejmuj sie rodzicami w ogole, moi tez maja w sobie niestety malo empatii ale czy to wazne? to twoja dzidzia i twoje szczescie, zobaczysz oni tez szybko zaczna sie tym cieszyc

[irsin]

Macie racje, nie ma co sie przejmowac

[Carol77]

Irsin nie przejmuj się kochana, nie warto, musza się widocznie oswoić z myślą, ze zostaną dziadkami. Będzie dobrze kochana
Bardzo się ciesze, że maluszek tak rośnie i, że wszystko jest w porządku kochana!!! Czekam na zdjęcia

Anulko szerokiej drogi kochana, wracajcie szczęśliwie do domku

Karolinko aż się boję tego badania, mnie pewnie też się słabo robi i mnie zemdli. Ja w ogóle jestem strasznie słaba, umyłam i wysuszyłam włosy i mi się słabo zrobiło ehh
Te noce chyba takie będą teraz coraz czesciej, moja tez była straszna, jeszcze robi mi sie tak strasznie gorąco, że można oszalec i wtedy nie wiem co ze sobą mam zrobić!
Biedna ta dziewczyna! Mam nadzieję, że jej się nic nie stało, taki upadek może być bardzo niebezpieczny. Ja nie mogę musimy bardzo uważać jak chodzimy, bo niestety jesteśmy już niezdarne z tymi dużymi brzusiami.

Skorpionku to troszkę tych leków masz...ja też wszystko wyolbrzymiam i panikę sieję starszną z byle czego i na zapas... ale jakoś daję rade bez leków, ja mam tylko te na neidomykająca sie zastawkę. Musisz iść słonko do lekarza i on Ci da zamienniki tak jak mnie i bedzie wszystko dobrze

[Linka24]

dzień dobry. Ja jak zwykle w tyle... mniej więcej ogarniam

Byliśmy na badaniu 3D, wszystko w porządeczku, pan doktor zbadal maluszka, serduszko i wogóle... Pokazał nam pisiorka i jajeczka. Na początku mały pokazał twarz.. ale potem.. tak sie zawstydził i zakrył rączkami że nie dalo rado więcej obejrzeć twarzyczki. Zdjęcie zabrała mi mama i sie zakochała twierdąc ze widzi podobieństwo do babci. Wiec na razie nie wkleje bo nie mam co

Irsin u mnie też tak by,lo na początku!! Nie martw się! Rodzice muszą sie przyzwyczaić do nowej sytuacji i na pewo trochę im to zajmie, ale mowię ci ze to się zmieni!! Teraz tata woła do mnie bębenek a mama już nazwała sobie wnuka Wojtusiem. CIerpliwości kochana!!! Dziadkowie na pewno oszaleją!!

Darusiu widzę ze sobie dzielnie radzisz i masz głodomorka a tak wogóle to dlaczego tak długo cie trzymają w tym szpitalu?

Anulka twarzowo ci w tych okularkach!!!!

[irsin]

Troche slabo widoczne bo mam kabel tylko od komorki

I troche gorszy sprzet usg, ale cos tam widac

[Linka24]

jaka duża kruszynka jak na 10 tydzien!!!

[irsin]

Napisane przez Linka24

jaka duża kruszynka jak na 10 tydzien!!!

serio?
moze bedzie drugim Pudzianem

[Pamela86]

Napisane przez irsin

serio?
moze bedzie drugim Pudzianem

no dokladnie duża juz ta twoja fasolka a jak sliczna

[metropolitan]

irsin, jakie śłiczne maleństwo!!!!!!!!!!!!!!!!

[Linka24]

Caroll Latko, nauczcie zacofaną Linkę wycinać zdjęcia z filmu

[Kasia_Dublin]

Napisane przez Linka24

Caroll Latko, nauczcie zacofaną Linkę wycinać zdjęcia z filmu

Kochana zrob pauze w momencie w ktorym bys chciala zdjecie, potem wcisnij klawisz Print Screen i wklej w jakis edytor (moze byc nawet zwykly Paint) no i zapisz jako jpg lub co tam chcesz

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

irsin piekne zdjecia, dzidzia slicznie rosnie, nim sie obejrzysz bedzie juz w twoich ramionach

Linka co taki wstydliwy ten synus . A moze przekorny?

[Carol77]

Linuś Kasia Ci prościutko wytłumaczyła, mój sposób jest bardziej skomplikowany, bo używam programu do obróbki zdjęć ciesze się, ze z malutkim wszytsko w porządku!!! Teraz byle dotrwac do lipca
Macie już imie wybrane?? A jak Ty się w ogóle czujesz kochana?

Irsin jakie piękne maleństwo! Jejku kiedy mój taki był! Teraz to kawał chłopa pewnie z kg już ma Niech dalej Ci rośnie tak cudnie i zdrowo!

[skorpionek19]

No i po spacerku i po obiadku... szłam z mała na ten spacerek i sobie myślałam co tu na obiadek zrobić.. no i naszła mnie chęć na kalafiora (mój tz nie lubi, ale ja z wiką uwielbiamy), no i kupiłam... myślałam, ze nie dojdę do domku, taka byłam głodna na myśl o tym kalafiorku w bułce tartej.... .. zrobiłam ziemniaczki, kotlecik drobiowy, kalafior, marchewka.. pychota, ale się najadłam.....

Karolinko... no ja tych leków to mam.. do tego dochodza leki na kamienie - w woreczku żółciowym -Scopolan, cholestin, no-spa.. je też musiałam odstawić.... z tymi kamykami to juz myslałam o zabiegu, ale teraz to wykluczone, jak maleństwo się urodzi, to zobaczymy jak to się ułoży.... a do lekarza to muszę wybrac sie koniecznie.. bo coraz częściej mnie dopadaja takie kołatania serducha.... obecnie nie biorę zadnych leków.. póki co jakoś się trzymam.. w przyszłym tyg. mam wizytę u mojego lekarza to zobacze co mi powie...

Irsin - maleństwo śliczne.. taka duza już kruszynka

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

No a tak w ogóle to mój TZ zaczął kichać, dopadło go jakies paskudne przeziebienie.. jeszcze biedak musi iść dzisiaj do pracy na noc, za nic nie dostanie urlopu... mam nadzieję, że nas nie zarazi..

[Carol77]

Napisane przez skorpionek19

No i po spacerku i po obiadku... szłam z mała na ten spacerek i sobie myślałam co tu na obiadek zrobić.. no i naszła mnie chęć na kalafiora (mój tz nie lubi, ale ja z wiką uwielbiamy), no i kupiłam... myślałam, ze nie dojdę do domku, taka byłam głodna na myśl o tym kalafiorku w bułce tartej.... .. zrobiłam ziemniaczki, kotlecik drobiowy, kalafior, marchewka.. pychota, ale się najadłam.....

Karolinko... no ja tych leków to mam.. do tego dochodza leki na kamienie - w woreczku żółciowym -Scopolan, cholestin, no-spa.. je też musiałam odstawić.... z tymi kamykami to juz myslałam o zabiegu, ale teraz to wykluczone, jak maleństwo się urodzi, to zobaczymy jak to się ułoży.... a do lekarza to muszę wybrac sie koniecznie.. bo coraz częściej mnie dopadaja takie kołatania serducha.... obecnie nie biorę zadnych leków.. póki co jakoś się trzymam.. w przyszłym tyg. mam wizytę u mojego lekarza to zobacze co mi powie...

Irsin - maleństwo śliczne.. taka duza już kruszynka

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

No a tak w ogóle to mój TZ zaczął kichać, dopadło go jakies paskudne przeziebienie.. jeszcze biedak musi iść dzisiaj do pracy na noc, za nic nie dostanie urlopu... mam nadzieję, że nas nie zarazi..

Kasiu to miałaś pyszności na obiadek
Ja na to kołatanie biore isoptin, przed ciążą brałam atenolol a do niedawna bisocard. Na jelita mam leki, ale teraz tez kicha, więc się męcze z tymi obrzydliwymi wzdęciami i biore tylko probiotyki ktore nic nie dają szczególnego ehh te nasze dolegliwośći, Ty masz jeszcze troszkę więcej czasu, ja 3 miesiące i mam nadzieję, ze część dolegliwości sobie pójdzie.
Mój ostatnio tez był pzreziębiony, ale nie pozarażał nas na szczęście
Ok kochane zmykam, bo znajomi będa na 18 a musze jeszcze w moim żółwim tępie przygotować kanapeczki
Buziaczki

[skorpionek19]

Karolinko- miłego spotkania...
Byłam w aptece , nakupiłam różności na przeziębienie.. mąż leży w łóżku a ja go futruję lekami, herbatkami.. najgorsze, że musi iść dzisiaj na tą nockę..

[latko0]

Ja jeszcze byłam u fryzjera i manicurzystki i teraz żałuje. Fryzjerka miała mi tylko podciąć włosy, a wycieniowała mi za bardzo i nie podoba mi się wrrr... A po za tym takie skurcze mnie złapały i teraz leżę

[skorpionek19]

Latkoo - może się przemęczyłaś.... za dużo jak na 1 dzień... uważaj na siebie kobieto!!!!!!!! A z tymi fryzjerami to tak czasami bywa, mówisz jak abel krowie co i jak , a ona i tak po swojemu... ja miałam kiedyś podobną sutuację do Twojej, jak przyszłam do domu, to ryczałam jak bóbr....

[skorpionek19]

Dzień dobry dziewczynki, ale tutaj od wczoraj cisza....

U mnie kolejna ciężka noc dosłownie się wykończę, tragedia.... Tż śpi po nocce, idę zaraz z malutką więc po zakupki takie małe, potem jakiś obiadek, pranie.. a na 16.00 do męża chrześniaka, na kawkę urodzinową.. szczerze mówiąc bardzo mi się nie chce..... znowu czuję się do du.....:ma d:

[Darusiaaaa]

dzien dobry:P
skorpionek kciuki zebys sie lepiej poczula
a ja przechodze na butle, od wczoraj mala jest na butli nie to dziecko, najedzone szczesliwe, rano nawet 4 godzinki przespala, miedzy karmieniami daje jej glukoze.
Problem tylko z cycami moimi;/ niby ten pokarm mam, ale widze ze on jest tak slaby ze oliwce najedzenie sie na 15 min starcza;/
i jak zahamowac laktacje?

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

generalnie u nas super uczymy sie siebie z malenstwem
w nocy zrobila tatusiowi psikusa( w ogole TATUS- jestem zaskoczona bardzo, jak bylam w ciazy mowil jak to on bedzie pomagal, staral sie, przewijal i tak dalej i wiecie co? on to robi! przewija kupki, siuski, karmi, wszystko robi, jestem mega szczesliwa) ale psikusa tatusiowi zrobila przewijal ja kolo 3 , zrobila kupe, zabral pampucha chce podkladac nastepnego a tam siku i osikane wszystko naokolo;D hahahaha

[skorpionek19]

Darusia no to super , że malutka to taki aniołek... same szczęśliwe chwile, prawda z takim skarbem w domku..?
A co do laktacji, to mi pokarm sam zanikł, nic nie musiałam brać na zahamowanie laktacji, ale wiem, że są takie leki, ktoś mi kiedyś mówił, że są tez zastrzyki... musiałabyś zapytać w przychodni... u nas np. przy poradni "k" jest taki punkt gdzie można zgłaszać się z problemami laktacji...

---------- Dopisano o 09:13 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

No to super Darusia jak mąż tak zajmuje się malutką, ja miałam podobnie jak Wikulka się urodziła... moja mama się czasami śmiała, że mąż zajmuje się małą jakby miał doświadczenie przy jakiejś 20 - tce takich maluchów..
Życze Darusia samych takich radosnych chwil, bo one są piękne.. nawet takie psikusy (obsiusiany tatus i wszystko dookoła)wydaja się cudowne, kiedy mamy koło siebie takie szczęście