"Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

[cytrynka3002]

Napisane przez mysiopez

A ja się dziś wziełam za siebie.. od pon miałam mega wielkiego doła bo nie zaliczyłam egzaminu i przez to będę się bronić dopiero we wrześniu... Więc robie teraz jak szalona pranie.. i zaraz będę sprzątać pokój.. a co..

Nie martw się, na pewno we wrześniu obronisz się na 5. Będziemy tu 3mały kciuki na pewno!! A co do zaparć - też tak mam...mi jakoś pomaga activia z suszonymi śliwkami i ciemne pieczywo, po morelach suszonych miałam żyganko, a zjadłam ich kilka dosłownie, widać nie każdej kobiecie podchodzą.

kma1982 - ja w ogóle teraz często się łapię na tym, że zapominam o tym, co chciałam zrobić, jak wychodzę do sklepu to ze 3 razy sprawdzam, czy mam kaskę. Czytałam, że to kolejna ciążowa przypadłość.

Piszecie o ruchach dziecka - ja też nie mogę się doczekać, to będzie wydarzenie! Mężulek ma co wieczór rytuał kładzenia głowy na brzuszku i słuchania, co się dzieje "w środku". Cały czas słyszy bąbelki, ale to pewnie pracują jelita...no, ale nie chcę mu psuć frajdy.

Widzę, że nasza brzuszkowa galeria się powiększa.

[weraa11]

Napisane przez kma1982

co z niego z człowiek z takim facetem chcesz byc?? mimo wszystko?? on chce, żeby to dziecko się nie urodziło... Masz rodziców i oni Ci pomoga, więc nie martw się, że będziesz sama i daj sobie z nim spokój, bo on na pewno się już nie zmieni...
Ja bym takiemu facetowi na pewno nie zaufała już i po porodzie nie powierzyłabym mu dziecka nawet na minutę, skoro życzył mu już od początku śmierci...wybacz, że tak pisze, ale przeraża mnie Twój Tż...

Ja też zaczynam nie lubic swojej figury (szczególnie jak jestem na basenie), ale zaraz potem myślę sobie, że to nie przez odzywianie się, a przez to, ze mam w brzuszku swoje dziecko

No mnie wlasnie tez on przeraza...ale licze na to ze moze gdzies glebiej wcale tak nie uwaza ;/

Napisane przez sylfiaaa

Witajcie w ten upalny dzionek ,właśnie wsuwam sniadanko a pozniej na małe zakupki



ja robiłam toxo i cytomegalie, wynik w ten sam dzień, radze zrobić. U mnie wyszło że przechodziłam cyto i gin powiedziała że już nie zachoruje wiec jestem bezpieczna



Przepraszam że tak napisze ale co za dupek z niego !! A jak szedł z Tobą do łóżka to nie wiedział jakie mogą być tego konsekwencje ! Żal mi takich ludzi, ale kiedyś się obudzi i będzie za późno.
Ja bym nie chciała się męćzyć i namawiać go abyj pokochał dziecko , wolalabym sama z dzieckiem ułożyć sobie życie.
Masz kochajacych rodziców którzy Ci pomogą a tego TŻ kopnij i niech leci daleko, ja nie chciałabym mieć takiego ojca który kiedy byłam w brzuszku nie chciał abym się urodziła

Co do ciazy to on twierdzi ze ja na pewno sama to zaplanowalam zeby zlapac go na dziecko... tylko problem jest taki ze to go dziewczyny nie chcialy nigdy a moj kontakt z chlopakami byl zawsze dosc intensywny...wiec interesujace ze musialam kogos na dziecko lapac zeby ze mna byl ;/
A rodzice pomoga...ale jednak tego meskiego ramienia tez czesto brakuje

Napisane przez mila24

witamy Gabrysiu

wera postapisz jak bedziesz chciala, ale ja na Twoim miejscu zastosowalabym terapie szokowa, tzn totalnie olalabym faceta, wyjedz gdzies, odpocznij, nie mysl o nim bo szkoda nerwow. Jak sie nie ogarnie, nie przemysli swojego zachowania to chyba nie ma sensu sie z nim meczyc. Byc moze jest tak, ze on cos do Ciebie czuje, ale potrzebuje solidnego kopa w d... bez tego sie nie przekonasz. Bedzie Ci wlazil na glowe i trul. A jak go zostawisz samego na jakis czas, moze cos do niego dotrze, ze moze stracic Ciebie i dziecko, czyli bardzo wiele. Przemysl to, i przedewszystkim dbaj o siebie, spedzaj czas z przyjaciolmi i ciesz sie swoim stanem, bo predzej czy pozniej odkryjesz sama ze to wielkie szczescie byc mama

Planuje w przyszlym tygodniu wyjechac na caly tydzien.,...nie widujac sie z nim w ogole...posiedze z rodzicami, poucze sie na moje zawalone egzaminy...i moze to cos pomoze...
Juz widze ile bede miec tu do nadrabiania w czytaniu jak mnie przez tydzien nie bedzie

Napisane przez Zadie

Werka, absolutnie nie przejmuj się figurą! Przede wszystkim moim zdaniem powinnaś przestać się przejmować tym jak TŻ postrzega Twoje ciało, nie jest wart takiego zachodu Ciało w ciąży się zmienia, toć oczywiste, zmienia się by dać jak najlepsze warunki nowemu życiu, i to piękna rzecz.
A inna sprawa, że jeśli masz możliwości i brak przeciwwskazań, możesz przecież ćwiczyć, że nie wspomnę o zdrowym odżywianiu.
Głowa do góry
Szczerze powiedziawszy, to ten facet zasługuje tylko na porządnego kopa w tyłek i nic poza tym.

gabishing, witamy

Tzn.mnie figura troche przeraza ale ja jestem swiadoma tego ze tak bede wygladac...a moj TŻ mial chyba bardziej na mysli ze po ciazy juz mu sie nie bede podobac... No trudno...jego problem...

Napisane przez Supernovaja

jaki mini mini brzusio (jak mowi moja amelka)


zrobilam dzisiaj badania, toxo tez za 7 dych i cytomegalie tez chcialam ale nie wiem czy dobrze zrobilam bo w zasadzie to palnelam o tej cyto a pigula mi mowi, to ze i to zrobimy wiec kolejne 7 dych, glukoza mi wyszla 97 (norma 80 do 110 chyba) a w poniedzialek mam reszte odebrac





cytrynka u mnie tż też zaciążony nie ma sie czego wstydzic



wera toxo z tego co sie dzisiaj dowiedzialam nie jest refundowane, grupe krwi i hbs powinnas dostac od gina na dzien dobry


jak sie zorientuje jak wrzucac zdjecia to i swojego brzucha wam zrobie ide najpierw barszczyk bialy skonczyc bo slina mi do kolan cieknie

70zl za toxo.... jak duzo.....u mnie 40zl kosztuje
norma w glukozie to 70-110...tak sie tylko czepiam bo ja mam 70

Napisane przez vilya

Mila faktycznie Muron - jakoś nie
popatrzyłam dokładnie - przepraszam, choc i tak zgadzam sie z tą wypowiedzią.
A co do tego faceta - Wera to ja bym z nim nie chciała być, jeżeli on takie rzeczy opowiada, nazwisko też bym swoje dała a jedynie co to bym złożyła do Sądu po urodzenie wniosek o ustanowienie alimentów - niech płaci.
Bałabym się o dziecko, gdyby miało z nim zostać sam -jeżeli tak mówi to znając historię niektórych dramatów na pewno nie pozostawiłabym u pod opieką dziecka. A jeżeli on tak bardzo również zwraca uwagę na wygląd to nie sądzę żeby kochał. Nie będę ci pisać co mój mąż zawsze mi mówi jak zaczynam marudzić ze przytyję czy się zestarzeję bo nie chcę cię ranić ale musisz na spokojnie zastanowić się czy na prawdę chcesz być z tym człowiekiem? Czy czujesz że cię kocha i zawsze będzie z tobą czy będzie dla ciebie oparciem. Jesteś młoda i na pewno znajdzie się facet który będzie człowiekiem wartościowym i który również pokocha twoje dziecko nawet jeżeli nie będzie jego biologicznym ojcem. Może wyjedź gdzieś, przeczekaj, może jednak twój chłopak coś zrozumie choć wydaje mi się że jednak nie. Na pewno jest to dla Ciebie bolesne ale masz rodziców, masz dziecko, przyjaciół - nie jesteś sama. Najważniejszy teraz jest twój spokój. A powiedz czy kiedykolwiek zdarzyło się że ten twój chłopak wyzwał cię jakoś, uderzył lub próbował uderzyć. Jeżeli były takie sytuacje to gość jest dla mnie skończony.

Nie no chyba nie jest takim zlym czlowiekiem zeby zrobic cos dziecku jak sie urodzi...ale na pewno jego obecne reakcje daja mi duzo do myslenia co do naszej przyszlosci i tematu zostawiania dziecka pod jego opieka...

Napisane przez mysiopez

ja miałam od początku ciązy ochote na bezy... i wczoraj o 22 poszłam wkońcu do sklepu bo bezy.. i dzis powtórka. Eh..


Przepraszam, że porusze bardzo krępujący temat!

Dziewczyny mam zaparcia. Znacie jakieś sposoby na nie? bo ja się wykończe...

Ja mam zaparcia czasem ale sa one dosc dlikatne wiec nie odczuwam tego jakos szczegolnie... Ale dzis np. rano zjadlam nektarynke...i po 5min.siedzialam na kibelku

Napisane przez Wiola 1225

Weraa11
ja 6 lat temu przechodziłam to samo, na siłe chciałam ratować małżeństwo i udało się......na 2 lata. Jak synek miał 1,5 zostawiłam męża i wróciłam do rodziców(nic nie zmądrzał, chociaż miałam nadzieję)
przez 3 lata nie znalazłam miłości życia, byłam samotną, ale szczęśliwą i spokojną mamą.
oczywiście były jakieś związki krótsze, dłuższe, ale jakoś żaden facet nie stanął na wysokości zadania, czyli do końca czułam mur między nim a dzieckiem.
Do pewnego momentu!!!!!!!!!!
Znalazłam miłość, zaakceptował mojego synka, chociaż biologiczny ojciec jest w kontakcie z nami cały czas, co dla nowego TŻ nie jest łatwe, i teraz z nowym Ż spodziewamy się dzidziusia, wszyscy są szczęśliwi!!!!!!!!
Piszę to nie żebyś skończyła ze swoim, ale żebyś zrozumiała, że musisz postępować tak, zeby Tobie i dzidziusiowi było dobrze i nie patrzeć na nic i nikogo.
nie chce być z Wami to nie, znajdzie się kiedyś taki co pokocha nie tylko Ciebie, ale Twoje maleństwo!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!
Sorry że tak piszę, mimo, że było mi ciężko nie żałuję swojej decyzji, nie mogłam sobie pozwolić na takie traktowanie jakie mi serwował, a biologiczny ojciec do dziś żałuje,
Będę trzymać kciuki żeby Twó zmądrzał zanim będzie za późno



znowu się rozpisałam soooooorrrrrrrrrrrrrryyyy yyyyyyyyyyy!!!!!!!!

No i tu wlasnie trace nadzieje ze cos nam wyjdzie...juz tyle zlego u nas sie wydarzylo i zostalo powiedziane...ze az trace nawet checi i sily... No ale dam mu czas...i poczkam AZ W KONCU LASKAWIE POINFORMUJE SWOICH RODZICOW ZE BEDZIE TATA ;/ bo on ma 26 lat a zwleka z ta informacja bo sie boi reakcji swoich rodzicow.... I to jest dorosly facet?! ;/

Napisane przez vilya

Wiecie co, od paru dni mam takie dziwne wrażenie że czuję od czasu do czasu moje dziecko, choć wydaje mi się to niemożliwe - bo jestem dopiero w 15 tygodniu. Ale to jest takie bardzo delikatne, przeważnie odczuwam jak jest bardzo cicho i się nie poruszam. Za pierwszym razem to było tak jakby ktoś bąbelki przez nos puszczał ale o wiele bardziej delikatnie, od czasu do czasu czuję też takie lekkie odczucia jakby takiego leciutkiego stukania - nie wiem jak to określić ale jest to na prawdę prawie niewyczuwalne ale jednak.

Napisane przez Wiola 1225

vilya
całkiem możliwe że to dzieciątko sobie pływa, ja czuję od tygodnia.
a wiem ,że to dzidziuś bo to 2 ciąża,
teraz jak piszę to też pływa, i gilgocze od środka,

Mi tez sie wkreca takie cos...ale u mnie to jest mniej prawdopodobne niz u was bo ja mam dopiero 10tc
Ale czulam na samym poczatku zawsze bol tylko po lewej stronie...wg usg malenstwo ez sie po tej str znajduje...a niedawno jak sie polozylam na plecach i polozylam reke na brzuchu wlasnie po lewej stronie to czulam jakby mi ktos tam szalal w moim brzuchu doslownie jakies babelki itp. a potem doknelam prawej strony w tym czasie i tam nic nie czulam...chyba ze po lewej str sa jakies narzady ktore trawia czy cos i tak sobie wkrecam no ale przez chwile jak w to wierzylam to bylo milo

[Supernovaja]

Wera ja wiem, że pewnie pomyślisz, że jest nam niektórym łatwo pisać, bo mamy inną sytuację obecnie, ale zapewniam cie, życie u każdej z nas nie jest kolorowe i bajkowe ( chyba że się mylę dziewczyny, to mnie z błędu wyprowadźcie), ale nie możesz czekać na łaske i niełaske tego barana i liczyć, że może coś przejrzy, może coś tam. Zobacz jakie masz oparcie w rodzicach, oni nie pozwolą Ci napewno z dzieckiem tułać się nie wiadomo gdzie, pomogą Ci i będą dla Ciebie wielkim wsparciem. Olej tego chłoptasia, bo tylko za dużo nerwów Cie to kosztuje a teraz jeszcze i dziecko. Zapewniam Cię, że sama lepiej sobie poradzisz i lepiej wychowasz to dzieciątko niż z pomocą innego "dziecka".

Ja kiedyś na poprawę humoru w takich gorszych sytuacjach słuchałam PINK U and Ur hand, po polsku tekst ma bardzo sensowne znaczenie Poza tym masz nas

[mysiopez]

Napisane przez weraa11

Tzn.mnie figura troche przeraza ale ja jestem swiadoma tego ze tak bede wygladac...a moj TŻ mial chyba bardziej na mysli ze po ciazy juz mu sie nie bede podobac... No trudno...jego problem...

Mój mąz mówi do mnie, że nie jestem gruba a cięzarna.. a ogólnie wszyscy z mojego otoczenia (nielicząc rodziców) jak usłyszeli o ciazy to skomentowali "Ale będziesz gruba...". Z wielu ust usłyszałam tylko ten komentarz... Im się naprawdę ciąza kojarzy z wielorybami. W czerwcu urodziła moja kolezanka.. Ona miała tylko olbrzymią piłkę a w udach mówiła, ze nawet schudła...

[weraa11]

Napisane przez gabishing

Witajcie Dziewczyny,
na wstępie wątku nie jest napisane jak się dopisujemy to się na końcu dopisuję

Mam na imię Gabrysia jestem w 13+4 tc wg wielkości płodu wychodzi, ze to 14 tc wiec tak do końca nie wiem terminy porodu mam 3 z każdego USG wychodzi inny więc narazie zakładam, że to druga połowa stycznia.

Pozdrawiam was wszystkie serdecznie
gabrysia

Czesc zeby byc w pierwszym poscie musisz wyslac wiadomosc prywatna z danymi do autorki watku, ktora niestety ostatnio za duzo nie pisze...mam nadzieje ze wszystko ok...i daje jakos dalej rade...

Napisane przez JeSuisUnPapillon

Mogę być szczera? coś nie widzę tego happy endu...że on pójdzie po rozum do głowy.
Chłopak miał już trochę czasu by się oswoić z tą myślą. Mój TŻ KOMPLETNIE NIE BYŁ GOTOWY NA DZIECKO...jest osobą postrzeganą jako numer jeden na imprezach i jako numer ostatni jako ojciec dla dziecka. Na początku miał wahania ZAŁAMANIE/RADOŚĆ/ZAŁAMANIE - tego załamania więcej.
2tygodnie chodził i myślał o tym, spytał się mnie czy chcemy tego dziecka - potem po 2 dniach przepraszał mnie strasznie że o to spytał i że mogłam odebrać to źle.
Zmienił się już...woli ze mną posiedzieć niż pójść na piwo - sama go wyganiałam a on twierdzi że musi się nami zająć bo mamusia robi głupoty (bo poszłam do jeziora i załapałam infekcję) i mówi mi że NAS kocha.
Mężczyźni się zmieniają i to szybciej niż sami sądzimy, ja dawałam TŻtowi 4tygodnie... po 2 zmiękł i zaakceptował całe swoje nowe życie. Dlatego też nie wiem...bo ja nigdy nie usłyszałam i nikt z mojego towarzystwa przy wpadce takich słów nie słuchał...nie był tak traktowany...więc nie wierzę tak do końca w zmianę na lepsze TŻta Werki, chyba że jak już malucha zobaczy na żywo...bo ciąża to widzę teraz jest jeszcze większym pogrążeniem - bo gruba bo to tamto...

Kurde Wera weź się w garść i pamiętaj że to ty sobie masz się podobać a nie jemu, boisz się że Cię zdradzi? i trudno...kopniesz go w dupę. Pamiętaj że mężczyzn jest wielu i to nie są czasy że panna z dzieckiem to tylko na stos ... bo do niczego się nie nadaje. Znam wiele związków MEGA SZCZĘŚLIWYCH gdzie ... fakt kobieta czekała na miłość swojego życia 2-4lata ale facet - w niebo wzięty dzieckiem, nią...i są szczęśliwi.
MASZ PRAWO DO SZCZĘŚCIA...NA PEWNO NIE DO PONIŻANIA SWOJEJ OSOBY PRZEZ KOGOŚ, szanuj siebie i dziecko, to jest ważne.

Wiem Werka że Ci ciężko czytać...że każdy TŻ/MĄŻ tak kocha już dzidziolka...a twój życzy dziecku śmierci tak na prawdę...bo inaczej tego nie określę. Jak on tak może mówić?
DOBRZE KURDE WIE ŻE TOBIE TEŻ NIE JEST ŁATWO, NIE JEST CHOLERNYM PĘPKIEM ŚWIATA! TO TY POWINNAŚ SIĘ NIE DENERWOWAĆ...TO TY POWINNAŚ MIEĆ ZAPEWNIONY SPOKÓJ I BYĆ ZAPEWNIANA ŻE BĘDZIE OK.

Ja też mam zboczenie na punkcie figury...ale trudno, po ciąży ćwiczenia i odpowiednia dieta wszystko odwrócą na lepsze - może i będziesz jeszcze lepszą laską niż jesteś teraz . A brzuszek - dodaje urody kobiecie, no i piersi rosną .
Szukaj plusów...a nie minusów całej sytuacji.


Ja toxo robiłam prywatnie i miałam już po 5h wyniki

Zazdroszcze Ci ze masz takiego dobrego TŻa...Widac ze jest dojrzaly...moj jest ewidentnie dzieckiem...ale mi sie to w glowie nie miesci...jak mozna miec myslenie dziecka w wieku 26 lat? ;/ majac prawie skonczona szkole...zarabiajac dobrze itd.??
Chyba faktycznie bym powinna mu tez dac jakis okreslony czas i albo w ta albo w ta a nie ze zobaczy....moja mama sie wkurza ze on sobie robi alibi...bo wg niego chore dziecko to jest koniec swiata...i pewnie jak sie okaze ze zdrowe to bedzie chcial byc z nami..a jak bedzie chore to jestem pewna ze ucieknie jak najdalej sie da..;/ juz sie wkurzam i nakrecam na sama mysl o nim
A chyba nie jest az tak zlym czlowiekiem.... oby...
A co do tego ze ktos kocha NAS to mowia mi to tylko rodzice...

A kg ciazowe tez juz planuje jak zgubie wazne zeby teraz sie nie objadac co mi srednio wychodzi ale chyba tak 'zabijam' te swoje smutki ;/ ale tez mam cicha nadzieje ze to dochodzenie do poprzedniej wagi po ciazy pomoze mi zrobic sobie jeszcze lepsza figure niz wczesniej

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

Napisane przez Supernovaja

Wera ja wiem, że pewnie pomyślisz, że jest nam niektórym łatwo pisać, bo mamy inną sytuację obecnie, ale zapewniam cie, życie u każdej z nas nie jest kolorowe i bajkowe ( chyba że się mylę dziewczyny, to mnie z błędu wyprowadźcie), ale nie możesz czekać na łaske i niełaske tego barana i liczyć, że może coś przejrzy, może coś tam. Zobacz jakie masz oparcie w rodzicach, oni nie pozwolą Ci napewno z dzieckiem tułać się nie wiadomo gdzie, pomogą Ci i będą dla Ciebie wielkim wsparciem. Olej tego chłoptasia, bo tylko za dużo nerwów Cie to kosztuje a teraz jeszcze i dziecko. Zapewniam Cię, że sama lepiej sobie poradzisz i lepiej wychowasz to dzieciątko niż z pomocą innego "dziecka".

Ja kiedyś na poprawę humoru w takich gorszych sytuacjach słuchałam PINK U and Ur hand, po polsku tekst ma bardzo sensowne znaczenie Poza tym masz nas

Ja wiem ze musze jeszcze wiele przemyslec,...ale tez nie chce go skreslac bo nie widzi mi sie zakladac rodzine z kims innym, obcym ;/ no ale moja cierpliwosc tez sie kiedys skonczy... Tylko ze on jest dziwny...bo mowi ze mnie kocha ale tego dziecka nie...a przeciez to czesc mnie i jego...to jak mozna nie kochac??

Co do piosenki to musze posluchac i sie wsluchac

Napisane przez mysiopez

Mój mąz mówi do mnie, że nie jestem gruba a cięzarna.. a ogólnie wszyscy z mojego otoczenia (nielicząc rodziców) jak usłyszeli o ciazy to skomentowali "Ale będziesz gruba...". Z wielu ust usłyszałam tylko ten komentarz... Im się naprawdę ciąza kojarzy z wielorybami. W czerwcu urodziła moja kolezanka.. Ona miała tylko olbrzymią piłkę a w udach mówiła, ze nawet schudła...

Moje uda juz sie rozrosly... i mam taki cellulit jaki wczesniej tylko na zdjeciach widzialam ale to nic



Dziekuje ze jestescie

A jeszcze takie pytanie....tez czujecie jakies dziwne zapachy?? Ja dzisiaj w kazdym pomieszczeniu czuje cos obrzydliwego...sprzatam caly dzien bo myslalam ze moze cos smierdzi bo brudne no ale ja dalej czuje a teraz tez na swoich rekach az moja kumpela powachala moje rece i mowi ze ona nic nie czuje wiec ja nie wiem o co chodzi

[JeSuisUnPapillon]

Wera nie martw się...poradzisz sobie czy sama czy też z nim ale wierzę że on szybko pokaże czy stać go na ten gest dorosłości czy też nie.
Mój TŻ ma 23lata...dziecko nie z tej ziemi - obraża się o byle co, ale jednak jakoś stara się dorosnąć - dzięki Bogu.


DZIEWCZYNY!!!!!!!!!
Jak to jest z jedzeniem salami...bo ja się opychałam ostatnio jak głupia, w sumie to to jest jedyne co mnie nie odrzuca - do jedzenia z chlebem :| ... a na jakimś forum się naczytałam że to może wywołać toxoplasmozę i potem efektem wodogłowie u dziecka???????!!!!!!!!!! :| :| :|

Co ja się naczytam to mam potem palpitacje

[Wiola 1225]

ja mam już wielki brzuch i chodzę wkurzona, a na mnie całe moje bliskie otoczenie!!!!
bardzo mnie pocieszają, że tak ma być i koniec
i mnie nie rozumią że mam doła i nawet się drą, a mój TZ jak mówię że przytyłam to się cieszy, już nie może się doczekać jak będę gruba....oczywiście z powodu ciąży, bo podejrzewam, ze z innego powodu to nie byłby szczęśliwy
wiem że to ciąża, ale moja druga i wiem czym to "pachnie"....a jak będę rodzić to będę miała 31 lat a nie 25
ja mało jem i mam wrażenia że tyję z powietrza hahhaahha


Weraa11 widzisz ile dziewczyn jest z Tobą!!!!!!!!!!!!
wszystkie wierzymy , że dasz radę!!!!!!!!!!!!!klaski :

[mila24]

JeSuisUnPapillon spokojnie, przeciez salami to suszona kielbasa, na forach roznych dziwnych rzeczy mozna sie dowiedziec nie mozemy jesc tylko surowego albo niedogotowanego miesa.

[weraa11]

Opowiedz czym to "pachnie" bo ja nic nie wiem o porodzie i okresie po ciazy i w ogole

No wiem ze ejstescie ze mna, dlatego jeszcze jakos daje rade

JeSuisUnPapillon - ja tam za duzo staram sie dlatego nie czytac nie wierz w te rzeczy ze salami nie mozna jesc....jak ogorki w occie mozna to dlaczego nie salami...? Mysle ze nic co nie jest w nadmiarze nie zaszkodzi (poza uzywkami)...a szczegolnie takie salami, ktore przeciez jest miesem co jest nam potrzebne

[mysiopez]

a jak to jest z serem smażonym? takim kupionym albo robionym z twarogu? ja dzis pół opakowania zjadłam...

I właśnie robie rogale http://rogaliki.ciasta.net/rogaliki-z-powidlami.php polecam ten przepis. Ja sama korzystam z niego od ponad roku i zawsze jestem zadowolona..


Obejrzyjcie jeszcze to prosze : http://www.youtube.com/watch?v=-yaOuqX1Z5U

[Sylwietka82]

Napisane przez mysiopez

ja miałam od początku ciązy ochote na bezy... i wczoraj o 22 poszłam wkońcu do sklepu bo bezy.. i dzis powtórka. Eh..


Przepraszam, że porusze bardzo krępujący temat!

Dziewczyny mam zaparcia. Znacie jakieś sposoby na nie? bo ja się wykończe...

Hejka, mi lekarz kazał zakupić sobie syropek Lactulosum kosztuje ok 7 zł można go kupic bez recepty idziała rewelacyjnie. Pozdrawiam

[muron]

Napisane przez mysiopez

ja miałam od początku ciązy ochote na bezy... i wczoraj o 22 poszłam wkońcu do sklepu bo bezy.. i dzis powtórka. Eh..


Przepraszam, że porusze bardzo krępujący temat!

Dziewczyny mam zaparcia. Znacie jakieś sposoby na nie? bo ja się wykończe...

jogurt naturalny, a najlepszy stary sposób szklanka ciepłej przegotowanej wody z łyżeczką miodu co rano

[kma1982]

Odebrałam wyniki...wszystko ok, tylko w moczu mam leukocyty 5-10 (norma 0-5) oraz ślad białka (norma: nieobecne) i bakterie bardzo liczne, czytałam, ze to przez zapalenie dróg moczowych lub kłopoty z nerkami... u mnie z nerkami może coś byc, bo już gdy miałam 2 latka byłam 2 razy w szpitalu na zapalenie nerek, później kilka razy miałam piasek, no i od czasu do czasu mnie pobolewają...czy to może byc groźne dla dzidziusia?? bo zaczęłam się martwic...dobrze, że we wtorek mam u gina wizytę...w necie czytałam, że konieczne jest wykonanie posiewu....

[Wiola 1225]

Weraa11
wiesz ja mogę z autopsji co nie co napisać, co wcale nie oznacza,że Ty czy ktoś inny będzie miał tak samo
ja w czasie ciąży zero rozstępów, mimo przytycia od 1-6 tylko 2 kilo, po czym od 6-8 22 kilo
wychodząc ze szpitala zostało mi 5 do zrzucenia
i w sumie w ciągu pół roku waga wróciła do tej sprzed ciąży, biodra mi się nie powiększyły uda też nie, brzuszek płaski, tak jak zawsze miałam (duża pupa i uda ale płaski brzuszek)....niestety mimo że był płaski -ta skóra nie była już taka jak przed, na szczęście nie było źle ale mimo wszystko 24 kilo zrobiło swoje
po powrocie ze szpitala pojawiły mi się na bokach rozstępy i jest ich po 4, 5 małych i kilka na pośladkach
po pół roku stały się prawie nie widoczne
w sumie byłam zadowolona ze swojej sylwetki!!!!!!!!


oby tak było i tym razem
tylko już nie te latka

[kma1982]

Napisane przez mysiopez

Obejrzyjcie jeszcze to prosze : http://www.youtube.com/watch?v=-yaOuqX1Z5U

ale ta kobieta jest szczuplutka i nawet piersi jej za bardzo nie urosły - figura rewelacyjna - zazdroszczę jej

[muron]

Napisane przez mysiopez

a jak to jest z serem smażonym? takim kupionym albo robionym z twarogu? ja dzis pół opakowania zjadłam...

I właśnie robie rogale http://rogaliki.ciasta.net/rogaliki-z-powidlami.php polecam ten przepis. Ja sama korzystam z niego od ponad roku i zawsze jestem zadowolona..


Obejrzyjcie jeszcze to prosze : http://www.youtube.com/watch?v=-yaOuqX1Z5U

no smazony jest;-) Poza tym z mleka pasteryzowanego. Jedyne polskie sery BEZ pasteryzacji to bundz, oscypek i bryndza od baby. Ta w sklepie pasteryzowana. Nasze matki jadły wszystko ;-)

Mój dzisiejszy brzuchol, połowa 15 tygodnia:

[kma1982]

Napisane przez muron

Mój dzisiejszy brzuchol:

łooo, duży już jest fajny też bym chciała już taki, póki co wyglądam jakbym się przejadła a nie była w ciąży

[Wiola 1225]

no muron mamy podobne brzusie!!!!!!!

[muron]

spódniczke jak widać noszę nad brzuchem, jest krótsza, ale nie musze kupowac;-)

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:00 ----------

trochę obawiam się jak będzie po, mięsko już nie takie jak miałam 23 lata:-( Ale koleżanka rodzi miesiąc po mnie- będziemy brykać na fitness;-)

[JeSuisUnPapillon]

ale te wasze maluchy się rozpychają

mój sobie coś za dużo pozwala też...bo 2cm w talii mi przybyło ni stąd ni zowąd - a w tamtym tygodniu jeszcze było o te 2 mniej .

[muron]

Napisane przez kma1982

łooo, duży już jest fajny też bym chciała już taki, póki co wyglądam jakbym się przejadła a nie była w ciąży

tez mnie zdziwił;-), patrząc od tyłu mam jeszcze trochę talii;-) Dupę mam wystającą, więc jakoś złudzenie pozostaje;-)

Patrze na pępek i mam nadzieję, że nie wylezie.

[mysiopez]

Napisane przez muron

jogurt naturalny, a najlepszy stary sposób szklanka ciepłej przegotowanej wody z łyżeczką miodu co rano

Po łyżeczce miodu wylądowałabym na oddziale intensywnej terapi z wstrząsem anafilaktycznym. W zeszłym roku okazało się, że jestem na niego uczulona i nawet minimalne ilości powodują u mnie ostrą porzywkę. Raz leżałam w szpitalu, kilka razy wylądowałam w przychodni na zastrzykach z Hydrokortyzony/corhydronu. A wogóle ja głupia nie spytałam się lrkarza gina co mam zrobić w sytuacji kiedy w ciązy mi się pokrzywka pojawi. alergolog powiedziała, że będziemy myslec jak się pojawi i, że zawsze mam do szpitala jechać. Bo leków to chyba żadnych nie można brać, oprócz wapna.

[weraa11]

No ja sie boje tych rozstepow....juz mi sie kilka lat temu zrobily na bokach posladkow....kilka na biodrach i troche na gorze od ud....wiec widac ze mam predyspozycje do tego i sie obawiam a smarowac mi sie nie chce ;/ bo i tak cos mi sie wierzyc nie chce ze kremy cos pomoga sa takie co sie kremuja i maja rozstepy a sa takie co sie nie kremuja i ich nie maja...wiec to chyba jednak genetyka... Chociaz mam nadzieje ze w koncu wezme sie za siebie...przestane jesc jak glupia, zaczne jakies cwiczenia i chociaz sprobuje sie pobalsamowac...;/
A ja u siebie brzuch raz widze a raz nie....ale wiem ze to ciazowe to co widac bo nawet jak wciagam to dalej tak samo i to tak akurat pod pepkiem

[muron]

ja się smaruję, żeby nie mieć do siebie pretensji potem. Moja mama nie miała ani jednego- oby geny;-)

[OYE]

Napisane przez JeSuisUnPapillon

Wera nie martw się...poradzisz sobie czy sama czy też z nim ale wierzę że on szybko pokaże czy stać go na ten gest dorosłości czy też nie.
Mój TŻ ma 23lata...dziecko nie z tej ziemi - obraża się o byle co, ale jednak jakoś stara się dorosnąć - dzięki Bogu.


DZIEWCZYNY!!!!!!!!!
Jak to jest z jedzeniem salami...bo ja się opychałam ostatnio jak głupia, w sumie to to jest jedyne co mnie nie odrzuca - do jedzenia z chlebem :| ... a na jakimś forum się naczytałam że to może wywołać toxoplasmozę i potem efektem wodogłowie u dziecka???????!!!!!!!!!! :| :| :|

Co ja się naczytam to mam potem palpitacje

lepiej unika\c, zawiere duza ilosci azotynow plus jak wszystkie wedliny moze zawierac bakterie listerie, moze to byc bardzo szkodlwie dla plodu. Plus oczywiscie fakt ze jest ogromna ilosc soli i sodu co tez nie sa dobre dla matki i plodu i nie ma zero skladnikow odzywczych. Takze lepiej wybrac co innego.

[muron]

ja mam teraz kiełbasę dostarczaną domowej roboty- krakowska, szynkowa, kabanosy,. Teściowa robi Mieszkamy w duzym mieście, ale jest działka z wędzarnią. Samo mięso o troche przypraw. Samo zdrowie

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------

kurcze jestem głodna... idę po marchewę;-)

[vilya]

Kurcze wydaje mi się ze nie należy przesadzać z tym czego nie można bo niedługo się okaże że nic nie możemy jeść.

[weraa11]

no a ja zjadlam 2 kanapki z serkiem topionym juz nigdy nic nie zjem

[OYE]

Napisane przez vilya

Kurcze wydaje mi się ze nie należy przesadzać z tym czego nie można bo niedługo się okaże że nic nie możemy jeść.

wybor jest ogromny
lepiej wiedziec niz nie wiedziec

[muron]

ja zrezygnowałam tylko z francuskich serów, surowych wędlin. Polskie sery plesniowe bo z mleka pasteryzowanego. Jak mam ochotę na śmierdziucha prawdziwego to na pizzy albo w zapiekance - w 75 st. listeria ginie. A takie cos wiadomo 180-230 stopni. I tyle A i myję owoce nie prosto z krzaka, mowa o domowych ogródkach.