Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

[Ariena]

A ja dziś już od 18 w piżamie. Głowa mi pęka i czuję się jakby była już 24ta. Byłam dziś prawie cały dzień w rozjazdach, na rozmowie i mam dość.
Przygotowuję się do jutrzejszej rozmowy i jutro też mam angielski.

[gwiazdeczka172]

Napisane przez Ariena

A ja dziś już od 18 w piżamie. Głowa mi pęka i czuję się jakby była już 24ta. Byłam dziś cały dzień w rozjazdach, na rozmowie i mam dość.
Przygotowuję się do jutrzejszej rozmowy i jutro też mam angielski.

I jak tam rozmowa? napisz tutaj lub na bezrobotnych

[Ariena]

Gwiazdeczka już mnie nie pasjonuje każda odbyta rozmowa i nie myślę już o tym. Rozmowa w agencji pracy i teraz wyślą moje cv do firmy której to nawet nazwy mi nie podali "bo na tym etapie rekrutacji nie mogą jej ujawnić". Jedynie wiem że branża logistyczna, no i wiem jakie stanowisko-w skrócie to zajmowanie się dokumentacją i fakturami czyli to co chciałabym robić w tej branży bo spedytorem/dyspozytorem już nigdy nie chciałabym być.

[gwiazdeczka172]

Napisane przez Ariena

Gwiazdeczka już mnie nie pasjonuje każda odbyta rozmowa i nie myślę już o tym. Rozmowa w agencji pracy i teraz wyślą moje cv do firmy której to nawet nazwy mi nie podali "bo na tym etapie rekrutacji nie mogą jej ujawnić". Jedynie wiem że branża logistyczna, no i wiem jakie stanowisko-w skrócie to zajmowanie się dokumentacją i fakturami czyli to co chciałabym robić w tej branży bo spedytorem/dyspozytorem już nigdy nie chciałabym być.

Rozumiem. Dobrze, że chociaż coś się dzieje
Trzymam kciuki kochana, by naprawdę się udało w tym co chcesz

[VwVampirka]

Ja kiedyś częściej chodziłam do lumpexsów, ale ostatnio, to tylko ceny tam oglądam... są one prawie takie jak w sklepach, np zwykła podkoszukla, niefirmowa 15 zł, zwykły niefirmowy sweter 40 zł, elegancka bluzka 25 zł I cały czas jest zainteresowanie tymi rzeczami

[pumas]

Tak, u mnie juz beznadzieja minela, ale był niezly kryzys.
Nie odchudzam się, wczoraj zamowilismy pizze, ogromna, zostaly dwa kawalki, ktore wsunelam dzisiaj, takie suche i stare, ale bylam mega glodna.
Dzisiaj prawie pobiłam się z gościem na ulicy (ja z tych agresywnych), opluł mi idiota auto, bo udarłam się na niego, że zle zaparkował i zablokował wyjazd. podszedl do mojego auta, zaczal szarpac za drzwi, ale ja cwaniara juz dawno byłam zamknieta, no to mi ocharkał samochod. To mnie tak rozwscieczylo, ze wyszłam z tego auta i go wyszarpałam na srodku ulicy. Gość mało mi nie wlał, ale sie powstrzymał, wszyscy zaczeli trąbić, ja wsiadłam do woza, idiot odjechał.
Poza tym zero nowosci

[VwVampirka]

Pumas, złość złością, ale jeśli nie znasz jakiegoś karate, to nie atakuj więcej facetów, bo chciałabym jeszcze tu z Tobą trochę popisać

[pumas]

Spokojna głowa ;-)

[gwiazdeczka172]

wampirka, ja na ogół rzadko chodzę do lumpow, raz ma jakiś czas taki odwiedze. w moim pobliskim miasteczku nie ma jakichś super lumpow, tylko czasem znajdzie się jakieś perełki. masz rację z tymi cenami czasem są jak w sklepach.

pumas, nieźle

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez VwVampirka

Pumas, złość złością, ale jeśli nie znasz jakiegoś karate, to nie atakuj więcej facetów, bo chciałabym jeszcze tu z Tobą trochę popisać

Karate albo jakiś duży klucz w aucie
A powaznie pumas to nie wiedziałam, że taka wojownicza jesteś

[pumas]

Tak, ja niestety szybko sie wkurzam i wystarczy niewielka zaczepka z czyjejs strony i skacze do walki. Najczesciej do facetów i najczesciej w aucie. Wiele było historii, tak srednio jedna miesiecznie, gdzie ktos wylazi z samochodu, zeby mi wlać i zaczyna sie cyrk. Ale nie trace zimnej krwi. ;-)
A zamiast dużego klucza mam giwere - na sam widok ludzie uciekaja hehe ;-)

[Ariena]

Pumas co za świnia z tego gościa!

Ja dziś się ciągle gdzieś spieszyłam i bałam się że nie zdążę, bo za każdym razem miałam mało czasu. Wpierw do Katowic na rozmowę, potem do koleżanki na chwilę (przedłużyło się), potem do UP, potem na angielski, a potem sruu z powrotem do domu do Gliwic by męża odebrać z roboty i do domciu. Teraz oczy mi się kleją.

Co do rozmowy to nie chce mi się pisać, nie wiem czy coś z tego będzie ale szansa jest.

Co do angielskiego była fajnie, fajna grupa, fajna nauczycielka. Jak to tak będzie wyglądać to jestem zadowolona, nacisk na gadanie, gadanie i jeszcze raz gadanie+gramatyka. Na koniec jak dojadę do końca w kwietniu jest egzamin wewnętrzny i egzamin zewnętrzny TOEIC z certyfikatem. Jak dostanę pracę to nie muszę rezygnować byle praca by nie kolidowała z zajęciami, ale to raczej niemożliwe bo to jest 3 razy w tygodniu od 13-15. I tak jakbym przerwała kurs to i tak warto zrobić taki certyfikat bo się go zawsze zdaje bo jest na punkty i pokazuje jaki ma się poziom. No tylko musiałabym sama sobie zapłacić za niego jakbym zrezygnowała z kursu.
Kurs na poziomie Intermediate więc wcale nie taki zaawansowany jak sądziłam, ale to jest najwyższy jaki mają w tej ofercie.
Ja w liceum miałam Upper Intermediate a potem w klasie maturalnej FCE, no ale i tak teraz to mam chyba Pre-Intermediate albo troszkę wyżej. A może się mylę i wszystko w mig mi się przypomni i będę śmigać. Następne zajęcia w czwartek i piątek.

[VwVampirka]

Napisane przez pumas

A zamiast dużego klucza mam giwere - na sam widok ludzie uciekaja hehe ;-)

że co masz

U mnie mama wykorzystuje od dziś zaległy urlop Już kilka razy mnie (!!!) że za długo siedzę na komputerze i już mnie traktuje jak jakąś maniaczkę komputerową
A ja dopiero teraz weszłam na Wizaż i zajęłam się przyjemnościami! Wcześniej przeglądałam ogłoszenia z pracą, na 1 odpowiedziałam, uczyłam się niemieckiego, potem angielskiego i księgowości - wszystko na komputerze w zasadzie nie robiąc sobie przerw na pierdoły...
Faktem jest to, że ja dużo siedzę na kompie, ale co zrobić, skoro jest to moje podstawowe narzędzie do nauki czegokolwiek? Mama ma 2 tygodnie tego urlopu i nie może mnie zrozumieć... Znając ją, jutro nie pozwoli mi nawet zbliżyć się do komputera i w trosce o mnie będzie mi sama organizować czas wymyślając jakieś zajęcia

[Ariena]

Vampirka oby Ci nie zaczęła mówić że czemu się nie ruszysz i nie zaczniesz szukać pracy. Nie daj się!

[pumas]

Wampirka, nie daj sie ! wytlumacz, pokaz mamie, ze uczysz sie na kompie, to moze zrozumie. Moja mama sama siedzi dlugo na kompie, wszystko ma obcykane, takze rozumie takie sprawy ;-)
Tak, nie pomylilas się, jestem wyposazona w rozne sprzety ;-) Dzisiaj takiego mialam stracha - siedze w aucie, nie zamknelam się, bo mi sie zacielo zamykanie w drzwiach kierowcy i musialabym wylazic od pasazera, jak jakas kwoka. No i wysiada 2 facetow z auta, parkuja obok. Jeden staje przy jednych drzwiach, drugi przy moich drugich. Ja cała posrana, złapałam tylko za torebkę, zeby w razie czego mi jej nie zabrali, no a sprzet miałam z tyłu niestety, wiec z drążyc sercem czekalam na rozwoj zdarzen. Ale na szczescie nic nie chcieli, po prostu sie zegnali i szli do domow. Ufffff.


Ariena, wyslalas? Odezwali się??

[Jula]

Melduję się! Zmęczona i śpiąca ) i schudnięta

[stokrotka1404]

Napisane przez Jula

Melduję się! Zmęczona i śpiąca ) i schudnięta

Masz jakąś diete???ja to ciągle sie odchudzam eh:/Ostro zaczełam od piątku zeszłego tygodnia

[Jula]

Stokrotka, poszłam do pracy, troszkę mnie jem (mniej tłustego/smażonego), tańczę i jeżdzę na rowerku Jeszcze kombinuję na jakiś aerobik czy coś się zapisać.

[pumas]

Jula, ja po pracy jestem taka &^%$#, ze nie mam sily na nic, tylko cos zjesc i spaccc.... Gratuluje chudniecia

[Jula]

Co tam dziewczyny? Czemu nic nie piszecie???

Ja dziś miałam straszną noc, obudziłam się ok. 4 z mega bólem głowy. Chciało mi się wymiotować/płakać i wszystko na raz. Wziełam aspirynę i udało mi się usnąć na 2,5 godziny. Podejrzewam, że to przez monitor w pracy. Musze sobie kupić (mam z resztą nakaz od okulisty) okulary do monitora, zaczynam mieć światłowstręt.

Cieszę się, że już weekend Będę leniuchować i nadrabiać prywatne zaległości. A Wy, jakie macie plany??

[Ariena]

Ja byłam dziś na angielskim i w planach mam zacząć powtórkę podręcznika FCE. W ciągu tygodnia na kursie będzie odświeżanie podstaw a w weekendy jazda z poziomem FCE.

[Jula]

Arienka, a jaki masz ten podręcznik do FCE?
Ja kurczę też muszę się wziąć za powtórki z grammy.

[VwVampirka]

Ja to się tylko uczyłam... w planach dalsza nauka...

Jula, ja też mam bardzo wrażliwe oczy, też muszę sobie kupić okulary, ale na razie radzę sobie przyciemniając monitor Niestety mam w domu jeden z tych starych, które bardzo świecą po oczach, ale jak zmniejszę jasność i ciemność do ok 50% to mogę cały dzień siedzieć i nic mi nie jest

Ale na jutro jestem umówiona z TŻ i koleżanką na imprezę Idziemy na piwko a potem potańczyć

[Jula]

Wampirka, mi się oczy zniszczyły w poprzedniej pracy: monitor+ cały dzień intensywne sztuczne światło. W domu to spoko, daje radę, ale w pracy trzeba sie gapić na monitor w poszukiwaniu błędów w raportach, więc się męczę jeszcze bardziej.

Ja dziś mam wieczór pt chipsy i piwo. Piję własnie drugie więc może być wesoło

[DMkAnia]

Napisane przez Jula

Wampirka, mi się oczy zniszczyły w poprzedniej pracy: monitor+ cały dzień intensywne sztuczne światło. W domu to spoko, daje radę, ale w pracy trzeba sie gapić na monitor w poszukiwaniu błędów w raportach, więc się męczę jeszcze bardziej.

Ja dziś mam wieczór pt chipsy i piwo. Piję własnie drugie więc może być wesoło

Sama pijesz, Jula? Chętnie bym dołączyła, mimo iż głowa mnie boli i oczy się zamykają, ale chrapka na piwo jest. Nockę miałam jakąś schizową strasznie. Budziłam się może co 30 minut, za każdym razem wydawało mi się, że jakąś stłuczkę czy wypadek samochodowy miałam...ale to wytłumaczalne, wczoraj z parkingu wyjechać nie mogłam, bo tak zaje*any przez inne auta a na koniec zakopałam się w śniegu tak się oto zaczął 13-ty czwartek dziś przysypiałam w pracy, na szczęście weekend, można odpocząć trochę...

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez Jula

Ja dziś mam wieczór pt chipsy i piwo. Piję własnie drugie więc może być wesoło

No to zdrówko

Napisane przez DMkAnia

Sama pijesz, Jula? Chętnie bym dołączyła, mimo iż głowa mnie boli i oczy się zamykają, ale chrapka na piwo jest. Nockę miałam jakąś schizową strasznie. Budziłam się może co 30 minut, za każdym razem wydawało mi się, że jakąś stłuczkę czy wypadek samochodowy miałam...ale to wytłumaczalne, wczoraj z parkingu wyjechać nie mogłam, bo tak zaje*any przez inne auta a na koniec zakopałam się w śniegu tak się oto zaczął 13-ty czwartek dziś przysypiałam w pracy, na szczęście weekend, można odpocząć trochę...

To u Ciebie jeszcze śnieg jest?;> bo u mnie prawie śladu nie ma

U mnie dziś pechowy piątek

Napisane przez VwVampirka

Ale na jutro jestem umówiona z TŻ i koleżanką na imprezę Idziemy na piwko a potem potańczyć

Bawcie się dobrze i wytańcz się za wszystkie czasy

[Ariena]

Napisane przez Jula

Arienka, a jaki masz ten podręcznik do FCE?
Ja kurczę też muszę się wziąć za powtórki z grammy.

TO mam http://wysylkowa.pl/ks716931.html + ćwiczenia do tego. Nie wiem czy jest dostępna na rynku, może jakaś nowsza wersja.
Polecam bo dość trudna.

[Ariena]

Ale jestem wkurzona!! Pokłóciłam się z szanownym Panem bo nie raczył mi pomóc przy śniadaniu!
Od rana miał muchy w nosie, nie było bułek w domu, ale ja rano sobie wstałam po 9 jak on jeszcze spał i zaczęłam obrabiać zdjęcia na laptopie. Parę zdjęć muszę jeszcze wywołać do albumów dla rodziców bo zostały puste strony. Szukam w necie gdzie można wywołać i miałam dziś jechać i to załatwić bo rodzice przyjeżdżają za tydzień i chcę już im dać te albumy i mieć już z głowy. To on się obudził i wielkie pretensje że marnuje czas na te zdjęcia i to jest ważniejsze niż pójście rano po bułki. To mu mówię że przecież pójdę, on fochy robił i się w****iał.
Potem poszłam po te bułki i zaczęłam śniadanie robić tylko w kuchni burdel, gary na wierzchu, zmywarka nie wyładowana a chciałam szybko to śniadanie zrobić i jechać te foty załatwiać. Poprosiłam szanownego Pana żeby mi pomógł z tą zmywarką i chociaż ją wyładował i raczyłam mu zwrócić uwagę jak dał kubek na półkę z talerzami zamiast tam gdzie kubki stoją i wielki Foch od razu poszedł do sypialni do łóżka! To se myślę OK, robię śniadanie dalej ale on żadnego zainteresowania, w końcu mówię że chyba nie chce śniadania? To się drze że on CHODZI DO PRACY i chce chociaż w weekend mieć śniadanie! I się zaczęliśmy kłócić, oczywiście pytam się co chce bo zrobiłam biały ser z pomidorami, jajka i co jeszcze chce bo nie wiem, a on dalej się kłóci, w końcu jak zaczęłam sama jeść to się skapnął, że mu bułek nie zrobiłam i znowu się drze i ****i.
Głównym jego stwierdzeniem było że JA robię focha że mam śniadanie zrobić w weekend podczas gdy on cały tydzień CHODZI DO PRACY.
Aha czyli jak chodzi do pracy to jaśnie Pan już jest zwolniony od pomocy, nic tylko mu usługiwać!!! Zawsze się tak tłumaczy, że ON CHODZI DO PRACY I RANO WSTAJE CAŁY TYDZIEŃ więc już nic nie musi robić w domu! :mad :
W końcu nie jadę robić tych zdjęć ani na zakupy żeby mu nie sprawić przyjemności, bo najchętniej by chciał żebym wyszła z domu. Nie wiem czy w takim razie w ogóle wywołam te ***ane zdjęcia bo on robi problemy z tego! Niech se siedzi w sypialni pod kołdrą i się w****ia! Ja jestem w innym pokoju.

Rozpisałam się ale musiałam się wyżalić.

[pumas]

Ariena, takie klotnie o *******y, u nas tez tak czasem bywa. Nie przejmuj się, tylko twardo przy swoim. On na razie pracuje, ok, niech pracuje, jestescie malzenstwem i na tych samych prawach, zatem niech nie zgrywa panicza, tylko troche wiecej szacunku Ci okaze. Jak zaczniesz pracowac, to co, zginiecie w brudzie, bo kazde z was bedzie mialo wymowke? Wkurzam sie, jak cos takiego czytam, bo moj facet tez ma takie egoistyczne momenty, a ja pracuje!!! Ciagle mi mowi, ze jest zmeczony, ze codziennie rano wstaje, ze ON CHODZI DO PRACY - no tak, a ja nie? On chyba mojej pracy nie traktuje powaznie, bo mam nienormowany czas i nigdy nie pracuje 8h. Ale to nie jest istotne przeciez. Trzeba tych facetow krotko trzymac, bo sie rozpuszczaja!!!!!

Wczoraj byłam na imprezie, nie bylo zbyt fajnie, z roznych powodow, ale ja sie nie przejmuje. Dobrze, ze ja i moj facet jestesmy normalni, uffffffffffff.

Weekend bede spedzac lajtowo, troche u tesciow, troche z kolezanka, ktorej nie widzialam rok, troche ze znajomymi, a troche w domu Wiec weekend jak weekend.

Śni mi się moja praca, segregator bardzo często hehe, ze wpinam do niego i wypinam dokumenty.

W ogóle jestem na razie super zadowolona z pracy, mówię wam, jak zaczyna sie coś dziac, a ja mam super wyniki, plasuje sie w czołówce, a pracuje b. krótko w porownaniu z "czołówką" (oni 5-6 lat), to sie bardzo nakrecam i pieniadze mnie strasznie kuszą, zatem chce miec jak najlepsze wyniki. No i tak to sie samo nakreca. Jesli uda mi sie zrealizowac moje zalozenie, to bedzie extra!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!

[KOCI]

Pumasik twoje dobre fluidy przeszły i na mnie. Praca mi sie mega podoba no i podpisalam juz umowe na dluzej z super podwyżka.