Udało się po poronieniu :D cz.II

[mokra6]

Fridka trzymam kciuki, żeby poszło jak najszybciej i w miarę łagodnie

My dziś tylko leżymy, aż tak nudno. Śmiałam się do męża, że we dwoje to już tak słabo, nic sie nie dzieje. Nie moge się doczekać dzidzi. Zazdroszczę Pam, Fridce, Dizi...one juz na dniach będą tulić maleństwa...
Madzik ja mam przeczucie, że i tak urodzę przed terminem. Może strzelisz i mi jakąś datkę

[Ania ania23]

Witam kochane, szczęścia zdrowia w Nowym Roku

jejku Fridka to już???? ja powiem banalnie- ale zleciało trzymam kciuki baaaardzo mocno!!!!

Asiago ja Sylwka spędziłam podobnie - tyle, że ja o 21.30 poszłam spac... Czułam się fatalnie- nic mi to zapalenie nie przechodzi.... a mój mąż z moim tatą sobie tak porządzili, że biedaczek zasnął o 21.00.... i nie doczekaliśmy petard Byłam na niego wściekła bo zamiast ze mną, chorą i obolałą siedział sobie z teściem na dole.... hmm na Nowy rok toczyłam z nim wojnę na milczenie... wkurzył mnie, bo stwierdził, że po tym co przeżył w Afganie to i tak mało pije a ja mu powiedziałam, że za to co ja przeżyłam to powinnam od niego odejśc, no i obraził się mój księciuniu również. No ale przynajmniej przeprosił... Biedulko moja może go to wszystko przeraża? stresujaca praca, teraz bliźnieta... musi się oswoic może??? ściskam Cię!

a ja coraz bardziej nie mogę sie doczekac wizyty... mam pytanie czy Wam też tak wczęsnie leciała jakby woda z brodawek??? bo mi sie sączy a to 8 tydz dopiero

[Fridka]

no a...u mnie bez zmian... skurcze trwaja 5 min, ale ciagle są nieregularne... ból jest taki...że nie mozna wydusić słowa, ani skupić na czymkolwiek... jejku... zeby tylko nocke przeżyć jednak jakoś...

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ----------

Napisane przez Ania ania23

Witam kochane, szczęścia zdrowia w Nowym Roku

jejku Fridka to już???? ja powiem banalnie- ale zleciało trzymam kciuki baaaardzo mocno!!!!

Asiago ja Sylwka spędziłam podobnie - tyle, że ja o 21.30 poszłam spac... Czułam się fatalnie- nic mi to zapalenie nie przechodzi.... a mój mąż z moim tatą sobie tak porządzili, że biedaczek zasnął o 21.00.... i nie doczekaliśmy petard Byłam na niego wściekła bo zamiast ze mną, chorą i obolałą siedział sobie z teściem na dole.... hmm na Nowy rok toczyłam z nim wojnę na milczenie... wkurzył mnie, bo stwierdził, że po tym co przeżył w Afganie to i tak mało pije a ja mu powiedziałam, że za to co ja przeżyłam to powinnam od niego odejśc, no i obraził się mój księciuniu również. No ale przynajmniej przeprosił... Biedulko moja może go to wszystko przeraża? stresujaca praca, teraz bliźnieta... musi się oswoic może??? ściskam Cię!

a ja coraz bardziej nie mogę sie doczekac wizyty... mam pytanie czy Wam też tak wczęsnie leciała jakby woda z brodawek??? bo mi sie sączy a to 8 tydz dopiero

Boże... co wy macie za jazdy z tymi chłopami... najleiej by było im pokazać, że Wam nie zalezy... olać ich... ale to troche nie humanitarne... mnie sie natychmiast wlącza jakiś klawisz w mozgu pt wyjaśnijmy tę sparwę... a tu czasem się nie da... mają cieżkie psychicznie do dźwigniecia zawody... szkoda tylko że zapominają ze w życiu nie praca jest najważniejsza, tylko najblizsza rodzina... Wy i dzieci...

[enis84]

cześć dziewczynki

Wszystkiego Najlepszego na ten Nowy Rok

Fridka trzymam kciuki

u nas w miare oki, chociaż mnie chyba coś choroba bierzę
od wczoraj dziwnie się czuje, kości mnie bolą ale narazie nic innego nie dolega, poza tym że trochę słabo się czuję

w sywestra jednak zrobiliśmy sobie wypad do szwagrów pogadalismy trochę, pojedlismy i popiliśmy, mały Franek sobie grzecznie spał w drugim pokoju niestety Nowy Rok powitał na śpiąco
w przyszłym roku zorganizujemy sobie jakieś kinder party, bo wtedy juz bedzie trochę większy

Asiago przykro mi że w takim momencie Ciebie to spotyka, ja bym nie wytrzymała z takim chłopem

[Ania ania23]

wiesz Fridka, mój mąż generalnie jest cudownym i wspaniałym facetem i nie wymieniłabym go za żadne skarby ale w Sylwka przesadził... i w sumie zawsze tak jest, że jak pojawia się "większe" picie to mój mąż wówczas do bólu... Dobrze że takie "wieksze" picie jest raz-dwa razy do roku bo bym chyba oszalała....

No a Ty kochana to pewnie jak na szpileczkach teraz...jak sobie pomyślę jakie to musi byc uczucie takie skurcz moja kumela też tak wlaśnie ma z tym plamieniem i nieregularnymi skurczami od dwóch dni... tyle ze ona ma termin na 7 stycznia. będzie dobrze!!!!! oczywiście jak tylko dasz radę pochwal się maleństwem!!

[dizi]

Hej Kochane! Jutro zgłaszam się do szpitala, mam strasznego pietra, więc proszę trzymajcie za nas kciuki! Jakby co, to będę Was informować. Buziaki

[mokra6]

Napisane przez dizi

Hej Kochane! Jutro zgłaszam się do szpitala, mam strasznego pietra, więc proszę trzymajcie za nas kciuki! Jakby co, to będę Was informować. Buziaki

Już trzymam
A Ty będziesz mieć cesarke??

[Ania ania23]

Napisane przez dizi

Hej Kochane! Jutro zgłaszam się do szpitala, mam strasznego pietra, więc proszę trzymajcie za nas kciuki! Jakby co, to będę Was informować. Buziaki

trzymam kciuki!!! trzymaj sie kochana, badź dzielna!!!!

[Fridka]

...chyba nie wytrzymam do jutra... bóle się nasilają i plamienie robi sie rozowe... zaczynam mieć pietra ...
cos mi się zdaje że to będzie długa noc... boje się... nie wiem kiedy ruszac się do tego szpitala...

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

ide sobie kapiel zrobić chyba...

[Pamela86]

idź idź weź kąpiel a jak nie pomoze to rób lewatywe i ruszaj to szpitala bo coś mi mówi ze dzis urodzisz Jasia

[bella7]

Trzymam kciuki za Was dziewczynki...

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

Doświadczona szwagierka mówi,że na różowo to się odkleja czop śluzowy...

[Pamela86]

Napisane przez bella7

Trzymam kciuki za Was dziewczynki...

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

Doświadczona szwagierka mówi,że na różowo to się odkleja czop śluzowy...

Tak tak dobrze mówi czasem taki czop potrafi odejsc na kilka dni przed porodem, ale cos czuje ze Fridka do rana sie rozpakuje

[bella7]

Fridka będziemy czekać na wieści od Ciebie...
kurcze jakby to był fakt to Jaś byłby pierwszym dzieciaczkiem 2011

[asiago]

Fridka skarbie nie chcę cię martwić, ale to już się zaczęło i tego nie zatrzymasz, dziś w nocy albo rano urodzisz Jasia, bardzo mocno trzymam kciuki żeby poszło szybko i lekko, dzielna z Ciebie kobieta, dasz radę A ten ból szybko się zapomnina gdy w ramionach trzyma się maleństwo, POWODZENIA kochana

Dizi za ciebie również mocno trzymam kciuki, za Pamelę również, dziewczyny nadszedł ten czas że lada dzień przywitacie swoje maleństwa, czekamy na informacje o narodzinach

Dziewczyny a ja już odpuściłam, nie denerwuję się, nie odzywam, dzisiaj wrócił w nocy pijany, w południe zniknął spowrotem i niedawno wrócił naprutyczekam tylko żeby nie wrócił na całą noc, wtedy już mnie w domu nie zastanie Ja sobie jakoś poradzę, ale on juz tylko ode mnie pozew rozwodowy i o alimenty zobaczy

[bella7]

zajrzę później

[Pamela86]

ja tez powoli mykam, wykąpałam sie i musze sie wygrzac w łóżeczku, a jutro do gina...

asiago

[asiago]

nadrobiłam trochę, przeczytałam co pisałyście...zazdroszczę wam normalnych facetów, mojemu odpier...ło na maxa

Bella7 ja chyba już zaczynam czuć te moje bąbelki, niektórzy mówią że to za wcześnie, ale uczucie, te motylki są takie same jak to było z Julką, wtedy też czułam ją wcześnie bo w 14tc, w sumie ponoć koleją ciążę czuje się wcześniej...

Pam ty się ciesz że nie masz skurczy i nic się nie dzieje, bo skoro masz mieć cc to po co ci jeszcze skurcze?? moja kumpela miała rodzić sama 12h skurczy i potwornych bóli a potem okazało się że trzeba cc robić i tylko się biedna wymęczyła...

[Karla604]

Fridka, Dizi i Pamelka trzymam za Was Kochane kciuki i czekamy na dobre wieści

A my dziś znów leniwie spędziliśmy dzień Właśnie wstałam po popołudniowej drzemce Kurczę cały czas odczuwam ból w klatce piersiowej, a na plecach to już leżeć nie mogę bo mam trudności z oddychaniem Jutro będę widziała się z gin to spytam się co to może być.

Asiago tulę

Mokra fajnie, że już macie pokoik zrobiony Ja już się nie mogę doczekać kiedy cokolwiek zacznę robić. Na razie mój mężulek ma co innego do roboty.

[Pamela86]

Napisane przez asiago

nadrobiłam trochę, przeczytałam co pisałyście...zazdroszczę wam normalnych facetów, mojemu odpier...ło na maxa

Bella7 ja chyba już zaczynam czuć te moje bąbelki, niektórzy mówią że to za wcześnie, ale uczucie, te motylki są takie same jak to było z Julką, wtedy też czułam ją wcześnie bo w 14tc, w sumie ponoć koleją ciążę czuje się wcześniej...

Pam ty się ciesz że nie masz skurczy i nic się nie dzieje, bo skoro masz mieć cc to po co ci jeszcze skurcze?? moja kumpela miała rodzić sama 12h skurczy i potwornych bóli a potem okazało się że trzeba cc robić i tylko się biedna wymęczyła...

a wiesz w sumie masz racje po co mam sie podwójnie męczyć lepiej isc do szpitala i robic ciecie na spokojnie
tylko dziwne to ze mam kilka dni do terminu i kompletnie nic sie nie dzieje mąż sie śmieje ze moze mam rodzic dopiero za 2tygodnie

wspolczuje sytuacji z tż nie wiem co ci doradzić...

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------

karla tez mam identyczne bóle te co opisujesz ale nigdy nie pytalam gina co to moze byc ale ciekawa jestem...

[bella7]

Napisane przez asiago

nadrobiłam trochę, przeczytałam co pisałyście...zazdroszczę wam normalnych facetów, mojemu odpier...ło na maxa

Bella7 ja chyba już zaczynam czuć te moje bąbelki, niektórzy mówią że to za wcześnie, ale uczucie, te motylki są takie same jak to było z Julką, wtedy też czułam ją wcześnie bo w 14tc, w sumie ponoć koleją ciążę czuje się wcześniej...

Pam ty się ciesz że nie masz skurczy i nic się nie dzieje, bo skoro masz mieć cc to po co ci jeszcze skurcze?? moja kumpela miała rodzić sama 12h skurczy i potwornych bóli a potem okazało się że trzeba cc robić i tylko się biedna wymęczyła...

już czujesz? kurcze ja mam łozysko na przedniej ścianie...i pewnie szybko nie poczuje... ale to nic, cierpliwa jestem...

a co do Twojego męza to ja bym uciekała gdzie pieprz rośnie po jego ekscesach...

[enis84]

Napisane przez Fridka

...chyba nie wytrzymam do jutra... bóle się nasilają i plamienie robi sie rozowe... zaczynam mieć pietra ...
cos mi się zdaje że to będzie długa noc... boje się... nie wiem kiedy ruszac się do tego szpitala...

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

ide sobie kapiel zrobić chyba...

przygotuj się i czekaj aż wody odejdą albo skurcze zrobią sie regularne
jak plamisz na różowy to znaczy że czop się odkleja
ja to nawet nie wiem kiedy mój mi się odkleił
bedzie dobrze, spokojnie nie stresuj się
trzymam kciuki

[asiago]

Napisane przez Pamela86

a wiesz w sumie masz racje po co mam sie podwójnie męczyć lepiej isc do szpitala i robic ciecie na spokojnie
tylko dziwne to ze mam kilka dni do terminu i kompletnie nic sie nie dzieje mąż sie śmieje ze moze mam rodzic dopiero za 2tygodnie

wspolczuje sytuacji z tż nie wiem co ci doradzić...

Widać to jeszcze nie czas, całkiem możliwe że zaczęłoby się za 2 tygodnie, nie wszystkie maluszki spieszą się na ten świat, niektórym jest tak dobrze w brzuszku, że siedzą jak najdłużej To się malutka zdziwi, jak ją przez cc wyciągną wcześniej Ja urodziłam dwa dni przed terminem, ale też nic się u mnie nie działo i jeszcze bym chodziła gdyby nie to że mój mąż był wtedy na kursie i w domu był tylko w weekendy, a ja miałam przyjechać do kliniki w poniedziałek na wywołanie, bo później mój gin wyjeżdżał na symozjum na tydzień i musiałabym rodzić gdzie indziej, bo to była jego klinika i w te dni miała być zamknięta. No więc wywołaliśmy poród sami w piątek wieczorem i w sobotę urodziłam

[enis84]

Napisane przez asiago

Dziewczyny a ja już odpuściłam, nie denerwuję się, nie odzywam, dzisiaj wrócił w nocy pijany, w południe zniknął spowrotem i niedawno wrócił naprutyczekam tylko żeby nie wrócił na całą noc, wtedy już mnie w domu nie zastanie Ja sobie jakoś poradzę, ale on juz tylko ode mnie pozew rozwodowy i o alimenty zobaczy

współczuje ale dobrze robisz,
może sie opamięta jak trochę nim wstrząsniesz

[asiago]

Napisane przez bella7

już czujesz? kurcze ja mam łozysko na przedniej ścianie...i pewnie szybko nie poczuje... ale to nic, cierpliwa jestem...

a co do Twojego męza to ja bym uciekała gdzie pieprz rośnie po jego ekscesach...

Tak mi się wydaje, ale to też łatwo pomylić z ruchami jelit, gazami itp. ale wydaje mi się że to jednak one, cierpliwości, u niektórych czuć dopiero koło 20 tc i to faktycznie już kopniaki, bo to co u mnie to tak, jakby motylek mi latał w brzuchu, takie bardziej łaskotanie, no i to ponoć faktycznie tak jest że przy kolejnych ciążach czuć szybciej, doczekasz się na pewno

Jeśli chodzi o mojego męża to moja cierpliwość też ma swoje granice, jeszcze trochę a na pewno się wyprowadzę do rodziców, nie raz co prawda się wyprowadzałam i wracałam, ale później przez długi czas był spokój...tylko znowu to wszystko nie jest takie proste, bo mamy dziecko, kolejną dwójkę w drodze i wspólny kredyt na 20 lat

[enis84]

Napisane przez asiago

Jeśli chodzi o mojego męża to moja cierpliwość też ma swoje granice, jeszcze trochę a na pewno się wyprowadzę do rodziców, nie raz co prawda się wyprowadzałam i wracałam, ale później przez długi czas był spokój...tylko znowu to wszystko nie jest takie proste, bo mamy dziecko, kolejną dwójkę w drodze i wspólny kredyt na 20 lat

no to napewno nie jest łatwa decyzja, ale jak czegos z tym teraz nie zrobisz to bedzie tylko gorzej
trzymaj się kochana
mam nadzieję że Twój Tż się opamięta, zamaist Cie wspierać to on teraz wykręca Tobie takie numery

Pamelka a co do Ciebie to czasem jest tak że wody odchodzą na kilka godzin przed cc, z przejęcia
dla córci napewno to by było lepiej bo wtedy nie doznała by takiego szoku

Dizi ja trzymam mocno kciukasy za Was

[lulka265]

Napisane przez bella7

już czujesz? kurcze ja mam łozysko na przedniej ścianie...i pewnie szybko nie poczuje... ale to nic, cierpliwa jestem...

a co do Twojego męza to ja bym uciekała gdzie pieprz rośnie po jego ekscesach...

Bella nie denerwuj się,ja poczułam dokładnie w 20 tc i 5 dniu!!wcześniej zupełnie nic nie czułambardzo mnie to martwiło,ale lekarz zapewniał,że jest ok
teraz też czuje rzadko,ale wyraźnie


FRIDKA trzymaj się już niedługo zobaczysz Jasia i to jest najważniejsze!!!!

DIZI trzymam kciuki

PAMELKA a Ty się nie steruj tylko szykuj na cc,po co Ci te bóle???

[asiago]

Napisane przez enis84

współczuje ale dobrze robisz,
może sie opamięta jak trochę nim wstrząsniesz

Na niego niewiele co działa, a jak już to na krótko

idę się położę bo coś mnie brzuch zaczyna mocniej boleć, cały dzień taki napięty i boli, jeszcze jutro do dentysty, pewnie da mi jakiś antybiotyk, ale nie wytrzymam, już teraz to gołym okiem widać że ropą ząb podszedł, masakra

[lulka265]

Napisane przez asiago

Tak mi się wydaje, ale to też łatwo pomylić z ruchami jelit, gazami itp. ale wydaje mi się że to jednak one, cierpliwości, u niektórych czuć dopiero koło 20 tc i to faktycznie już kopniaki, bo to co u mnie to tak, jakby motylek mi latał w brzuchu, takie bardziej łaskotanie, no i to ponoć faktycznie tak jest że przy kolejnych ciążach czuć szybciej, doczekasz się na pewno

Jeśli chodzi o mojego męża to moja cierpliwość też ma swoje granice, jeszcze trochę a na pewno się wyprowadzę do rodziców, nie raz co prawda się wyprowadzałam i wracałam, ale później przez długi czas był spokój...tylko znowu to wszystko nie jest takie proste, bo mamy dziecko, kolejną dwójkę w drodze i wspólny kredyt na 20 lat

Asia ja Cie naprawde podziwiam!!!ja nie dałabym rady żyć w ten sposób,jestem osobą niezależną i nienawidzę jak ktoś mnie nie szanuje!!!
ja bym go powiesiła za jaja!!!
teraz to może nie jest najlepszy moment,ale zastanów się co z tym zrobić,bo najgorsze jest to ,że dzieci będą patrzeć na nieszczęśliwą mamę
nie wiem czy nie lepiej być samej,ale dawać dzieciom radość:confused :

bardzo Ci współczuje

[Marshall]

Fridka Dizi 3mam kciuki jejku tak szybko czas leci...

[enis84]

Napisane przez Marshall

Fridka Dizi 3mam kciuki jejku tak szybko czas leci...

a no leci,
ja dopiero byłam w ciąży a tu już mój Franek ma 3 miesiące