Pogaduchy pierwszorocznych licealistek.

[Piksi1]

old cookie a nie wiem, ale albo mi się nie podobały albo mi nie pasowały

[natalkaa7522]

Właśnie w tym roku ja widziałam dużo fajnych w h&m albo croppie. To znaczy w croppie to tylko jeden był fajny.

[old cookie]

Też w tym sezonie widziałam kilka ładnych, poszukaj dobrze Piksi
Jej dziewczyny, nie gubcie legitymacji ;x żeby wyrobić nową muszę złożyć jakiś wniosek i wpłacić kasę na konto bankowe szkoły, a panie sekretarki są tak problematyczne, że nie zdziwię się jeśli na złość nie wyrobią mi jej do końca roku szkolnego... A tu w środe wycieczka ;x

[Piksi1]

old cookie tzn. sa ładne, ale mi zależy na usztywnionych miseczkach, a z tych mi mało pasuje i w ogóle jakoś pod tym względem jestem marudna

[mayletka]

jaki fajny wątek !
cześć, mogę ?

[natalkaa7522]

Hej mayletka. Jeszcze chodzisz do pierwszej liceum czy będziesz w przyszłym roku?

dziewczyny, jak tam nastroje? W piątek koniec roku

[Piksi1]

ja sie beardzo ciesze, ale jak sobie pomysle ze w tym roku wakacje takie krociotkie to juz mniej sie ciesze...

[mayletka]

Napisane przez natalkaa7522

Hej mayletka. Jeszcze chodzisz do pierwszej liceum czy będziesz w przyszłym roku?

dziewczyny, jak tam nastroje? W piątek koniec roku

Jeszcze chodzę.

U nas już w poniedziałek!

[old cookie]

Cześć dziewczyny i witam mayletka
Wróciłam niedawno z wycieczki, ale suuuuper było zero zwiedzania, własciwie grupą byliśmy tylko w oceanarium, a tak cały czas wolny, na obiady też sami sobie chodziliśmy :P byłam pierwszy raz w życiu na wschodzie słońca nad morzem, coś pięknego

[natalkaa7522]

Napisane przez Piksi1

ja sie beardzo ciesze, ale jak sobie pomysle ze w tym roku wakacje takie krociotkie to juz mniej sie ciesze...

No kurde, strasznie to skrócili, ale co poradzisz. Ja mam tylko nadzieję, że pogoda będzie fajna.

Napisane przez mayletka

Jeszcze chodzę.

U nas już w poniedziałek!

Jak to w poniedziałek? W sensie, że oficjalne?

Napisane przez old cookie

Cześć dziewczyny i witam mayletka
Wróciłam niedawno z wycieczki, ale suuuuper było zero zwiedzania, własciwie grupą byliśmy tylko w oceanarium, a tak cały czas wolny, na obiady też sami sobie chodziliśmy :P byłam pierwszy raz w życiu na wschodzie słońca nad morzem, coś pięknego

Spoko że wycieczka się udała. Ja byłam nad morzem jakieś 4 lata temu. W sumie fajnie jest

W ogóle powiem Wam, że u mnie w szkole to jest bezsensu. W tym roku co akurat my przyszłyśmy do liceum, zmarł w wakacje dyrektor szkoły. Jego miejsce zajęła taka kobieta, co uczyła w prywatnej szkole i która jest siostrą prezydenta miasta. Generalnie to ona pozmieniała większość nauczycieli na swoich znajomych z prywatnego liceum.. Mnie chemii uczyła taka młoda, sympatyczna babka, która spoko wszystko tłumaczyła. I jak się okazało, ona została zwolniona (ma dokończyć tylko rok), tylko dlatego, że dyrektorka chce mieć koleżankę następną wśród nauczycielek. Tamta ma prace w innym liceum. I ostatnio rozmawiałyśmy o tym z tą naszą nauczycielką od chemii i w ogóle ona miała takie łzy w oczach, że zostaje zwolniona tylko dlatego, że nie ma znajomości ani nic.. Generalnie to przykre to było. No ale z tego co wiem to mi się dużo nauczycieli zmieni, bo niektórzy (Ci starsi) idą uczyć na uniwersytetach, niektórzy już na emeryturę a niektórych zwalniają. Poza tym moje LO to najlepsze w mieście, a dyrektorka bierze sobie nauczycieli np. z VIII LO które jest jednym z najgorszych.

[mayletka]

Napisane przez old cookie

Cześć dziewczyny i witam mayletka
Wróciłam niedawno z wycieczki, ale suuuuper było zero zwiedzania, własciwie grupą byliśmy tylko w oceanarium, a tak cały czas wolny, na obiady też sami sobie chodziliśmy :P byłam pierwszy raz w życiu na wschodzie słońca nad morzem, coś pięknego

gdzie byłaś ?

Napisane przez natalkaa7522

Jak to w poniedziałek? W sensie, że oficjalne?



Spoko że wycieczka się udała. Ja byłam nad morzem jakieś 4 lata temu. W sumie fajnie jest

W ogóle powiem Wam, że u mnie w szkole to jest bezsensu. W tym roku co akurat my przyszłyśmy do liceum, zmarł w wakacje dyrektor szkoły. Jego miejsce zajęła taka kobieta, co uczyła w prywatnej szkole i która jest siostrą prezydenta miasta. Generalnie to ona pozmieniała większość nauczycieli na swoich znajomych z prywatnego liceum.. Mnie chemii uczyła taka młoda, sympatyczna babka, która spoko wszystko tłumaczyła. I jak się okazało, ona została zwolniona (ma dokończyć tylko rok), tylko dlatego, że dyrektorka chce mieć koleżankę następną wśród nauczycielek. Tamta ma prace w innym liceum. I ostatnio rozmawiałyśmy o tym z tą naszą nauczycielką od chemii i w ogóle ona miała takie łzy w oczach, że zostaje zwolniona tylko dlatego, że nie ma znajomości ani nic.. Generalnie to przykre to było. No ale z tego co wiem to mi się dużo nauczycieli zmieni, bo niektórzy (Ci starsi) idą uczyć na uniwersytetach, niektórzy już na emeryturę a niektórych zwalniają. Poza tym moje LO to najlepsze w mieście, a dyrektorka bierze sobie nauczycieli np. z VIII LO które jest jednym z najgorszych.

Tak, chodzę do społecznego, więc sami układają sobie rok, a, że nie mieliśmy wolnego, jak były matury i nie wykorzystali godzin dyrektorskich, szybciej kończymy rok.

Ad1. zazdraszczam, że chodzisz do najlepszego!
Ad2. mam wrażenie, że wszystkie dyrektorki chcą udowodnić swoją wyższość. Uhm, beznadziejne są takie sytuacje, ale teraz praktycznie wszędzie liczą się znajomości, a nie umiejętności.

[Piksi1]

Napisane przez natalkaa7522

W ogóle powiem Wam, że u mnie w szkole to jest bezsensu. W tym roku co akurat my przyszłyśmy do liceum, zmarł w wakacje dyrektor szkoły. Jego miejsce zajęła taka kobieta, co uczyła w prywatnej szkole i która jest siostrą prezydenta miasta. Generalnie to ona pozmieniała większość nauczycieli na swoich znajomych z prywatnego liceum.. Mnie chemii uczyła taka młoda, sympatyczna babka, która spoko wszystko tłumaczyła. I jak się okazało, ona została zwolniona (ma dokończyć tylko rok), tylko dlatego, że dyrektorka chce mieć koleżankę następną wśród nauczycielek. Tamta ma prace w innym liceum. I ostatnio rozmawiałyśmy o tym z tą naszą nauczycielką od chemii i w ogóle ona miała takie łzy w oczach, że zostaje zwolniona tylko dlatego, że nie ma znajomości ani nic.. Generalnie to przykre to było. No ale z tego co wiem to mi się dużo nauczycieli zmieni, bo niektórzy (Ci starsi) idą uczyć na uniwersytetach, niektórzy już na emeryturę a niektórych zwalniają. Poza tym moje LO to najlepsze w mieście, a dyrektorka bierze sobie nauczycieli np. z VIII LO które jest jednym z najgorszych.

bez sensu, u mnie w szkole sa w kólko problemy z nauczycielami, a wszyscy mowia (łacznie z moją ciocią nauczycielką) ze jesli nauczyciel nie przyjdzie do szkoły pijany albo kogos nie pobije to nie ma podstaw zeby go zwolnic bo ma karte nauczycielską

[natalkaa7522]

Napisane przez mayletka

Tak, chodzę do społecznego, więc sami układają sobie rok, a, że nie mieliśmy wolnego, jak były matury i nie wykorzystali godzin dyrektorskich, szybciej kończymy rok.

Ad1. zazdraszczam, że chodzisz do najlepszego!
Ad2. mam wrażenie, że wszystkie dyrektorki chcą udowodnić swoją wyższość. Uhm, beznadziejne są takie sytuacje, ale teraz praktycznie wszędzie liczą się znajomości, a nie umiejętności.

Zazdroszczę Ci. Chociaż ja we wtorek mam skrócone lekcje czyli mam do 10. Potem w środę jest dzień sportu który był przesunięty a w czwartek jakiś rajd, ale ja na to nie idę. Mam tylko nadzieję, że nie zaśpię sobie na zakończenie roku (na rozpoczecie zaspałam sobie )

1. Nie ma czego. Zresztą napisałam to tylko dlatego, że kurde, nie rozumiem jak można brać nauczycieli z najgorszych szkół, tylko dlatego ze są znajomymi naszymi, do najlepszej szkoły? -.- A ta nauczycielka będzie mnie uczyła.

2. Ale właśnie było widać, że tej nauczycielce jest strasznie przykro. Ona studiuje (teraz się broni) w Krakowie jeszcze fizykę, więc będzie i fizyki i chemii mogła uczyć, a szanse że znajdzie jakąkolwiek prace teraz są bardzo małe..

Napisane przez Piksi1

bez sensu, u mnie w szkole sa w kólko problemy z nauczycielami, a wszyscy mowia (łacznie z moją ciocią nauczycielką) ze jesli nauczyciel nie przyjdzie do szkoły pijany albo kogos nie pobije to nie ma podstaw zeby go zwolnic bo ma karte nauczycielską

Ale ogólnie to ciężko znaleźć pracę nauczyciela. Siostra jest nauczycielką matmy a pracy nie ma dla niej. Dlatego jak patrze na perspektywy zatrudnienia nauczycieli, nawet od podstawowych przedmiotów to myslę, ze jednak nie zostanę nauczycielką.

[old cookie]

Napisane przez mayletka

gdzie byłaś ?

okolice Kołobrzegu

Napisane przez natalkaa7522

W ogóle powiem Wam, że u mnie w szkole to jest bezsensu. W tym roku co akurat my przyszłyśmy do liceum, zmarł w wakacje dyrektor szkoły. Jego miejsce zajęła taka kobieta, co uczyła w prywatnej szkole i która jest siostrą prezydenta miasta. Generalnie to ona pozmieniała większość nauczycieli na swoich znajomych z prywatnego liceum.. Mnie chemii uczyła taka młoda, sympatyczna babka, która spoko wszystko tłumaczyła. I jak się okazało, ona została zwolniona (ma dokończyć tylko rok), tylko dlatego, że dyrektorka chce mieć koleżankę następną wśród nauczycielek. Tamta ma prace w innym liceum. I ostatnio rozmawiałyśmy o tym z tą naszą nauczycielką od chemii i w ogóle ona miała takie łzy w oczach, że zostaje zwolniona tylko dlatego, że nie ma znajomości ani nic.. Generalnie to przykre to było. No ale z tego co wiem to mi się dużo nauczycieli zmieni, bo niektórzy (Ci starsi) idą uczyć na uniwersytetach, niektórzy już na emeryturę a niektórych zwalniają. Poza tym moje LO to najlepsze w mieście, a dyrektorka bierze sobie nauczycieli np. z VIII LO które jest jednym z najgorszych.

tak już jest niestety ten dzisiejszy świat skonstruowany, że żeby cokolwiek osiągnąć trzeba mieć znajomości

Chyba wreszcie odespałam wycieczke

[Elsay]

Hej mayletka

natalkaa beznadziejna sytuacja. Okropne jest to, że cię wywalą z pracy bo nie znasz szefa. nieważne, że jesteś świetnym pracownikiem.
Mnie też zmieniają niektórych nauczycieli (no, ale dlatego, że ta jest w ciąży, a ta musi przez tą zmianę podstawy programowej klasy niektóre zostawić) i wnerwia mnie to bo jacy by oni nie byli to się już przyzwyczaiłam.


old cookie to fajnie że wycieczka się udała

[old cookie]

U nas jakos nie ma wielkich zmian wśród nauczycieli, jedynie odeszła nauczycielka od angielskiego, bo była w ciąży i teraz odchodzi super ksiądz, bo będzie w parafii w innym mieście. Wielka szkoda, bo nie było tematu, na który nie moglibyśmy z nim porozmawiać.
Ale cudowna pogoda <3 aż szkoda w domu siedzieć. Trzeba będzie się ruszyć

[old cookie]

I znowu taka cisza A jutro już zakończenie roku, w końcu
kupiłam sobie dzisiaj nowy rower

[Elsay]

Trochę tu ucichło

Ale nareszcie WAKACJE!!!
Jeszcze nigdy nie byłam, aż tak zmęczona szkołą. Teraz dwa miesiące błogiego lenistwa.

[natalkaa7522]

Wakacje!

Kurde, ja chyba będę pracować w wakacje. Ale nie jestem pewna czy chcę na pewno.

[paulina18021995]

może któraś mnie tu pamięta, na początku się wypowiadałam, potem sporo nauki, czytałam, ale czasu na pisanie nie było

Natalka, a masz coś konkretnego już na oku? też miałam zamiar pracować, ale zobaczymy co z tego wyjdzie, przez pierwsze 3tyg mnie nie ma, bo wyjeżdżam, a potem muszę te 3tyg odbić z chłopakiem (nasza pierwsza tak długa rozłąka).

[natalkaa7522]

Ja pamiętam.

Mam pracę na 90% załatwioną.

[paulina18021995]

a co będziesz robić?

[natalkaa7522]

Moja siostra jest kierownikiem sklepu. Sklep nie jest mały, coś jak centrum. No i ona ma taką fajną szefową strasznie. I ja rok temu chciałam tam pracować w wakacje (co roku na wakacje przyjmują kogoś, bo dziewczyny chcą urlopy więc potrzebna jest jeszcze jedna osoba) ale wtedy znaleźli takiego chłopaka do pracy, studenta więc spoko. W tym roku szukałam pracy i nic. Jak zawsze . Więc przygotowałam się na to już, że nie będe pracować i spoko. No, a pani Ania przyjęła dziewczynę na wakacje co ma 24 lata i okazało się, że ona jest w ciąży, więc idzie na chorobowe. I tak sumą sumaru potrzebują znowu nowej osoby. Nie chcą nikogo z ulicy, tylko kogoś zaufanego, a ja znam ten sklep, znam panią Anię, dziewczyny i w ogóle czasami im pomagałam więc pani Ania poszukuje teraz kogoś na szybko więc powiedziała ze się zastanowi, bo w wakacje tam jest zapieprz. No, ja generalnie się cieszę, ale to nie będą takie leniwe wakacje.. Chociaż z drugiej strony nie chcę leniwych wakacji. Sama nie wiem czy chce pracować już. Z jednej strony kasa-1300 zł za miesiąc-spoko jak dla mnie, będzie moja siostra więc mi coś pomoże jak coś i w ogóle, ale z drugiej to sama nie wiem.

[Piksi1]

ja też chcialam pracować, ale wolałabym na 1 miesiąc, bo jak na 2 to tak naprawdę z tych wakacji nic nie ma. stwierdziłam, że narazie dam sobie z tym spokój...

[natalkaa7522]

Właśnie dlatego się zastanawiam. Ale z drugiej strony kasa by mi się bardzo przydała

[paulina18021995]

Natalka, w sumie fajnie, ale właśnie - 10miesięcy szkoły i zapieprzu, a potem znowu 2miesiące pracy, to w ogóle nie odpoczniesz...

Napisane przez Piksi1

ja też chcialam pracować, ale wolałabym na 1 miesiąc, bo jak na 2 to tak naprawdę z tych wakacji nic nie ma. stwierdziłam, że narazie dam sobie z tym spokój...

ja chyba pójdę po maturze - nawet jeśli pójdę na te 2miesiące (lipiec, sierpień), to coś zarobię, a i odpocznę

[natalkaa7522]

Ja tam podczas tych 10-mc nie za bardzo się zmęczyłam.

[201612080925]

Hej można się przyłączyć? Jestem już po pierwszej klasie (wakacje ) liceum, profil matematyka- angielski

---------- Dopisano o 16:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------

Napisane przez natalkaa7522

Moja siostra jest kierownikiem sklepu. Sklep nie jest mały, coś jak centrum. No i ona ma taką fajną szefową strasznie. I ja rok temu chciałam tam pracować w wakacje (co roku na wakacje przyjmują kogoś, bo dziewczyny chcą urlopy więc potrzebna jest jeszcze jedna osoba) ale wtedy znaleźli takiego chłopaka do pracy, studenta więc spoko. W tym roku szukałam pracy i nic. Jak zawsze . Więc przygotowałam się na to już, że nie będe pracować i spoko. No, a pani Ania przyjęła dziewczynę na wakacje co ma 24 lata i okazało się, że ona jest w ciąży, więc idzie na chorobowe. I tak sumą sumaru potrzebują znowu nowej osoby. Nie chcą nikogo z ulicy, tylko kogoś zaufanego, a ja znam ten sklep, znam panią Anię, dziewczyny i w ogóle czasami im pomagałam więc pani Ania poszukuje teraz kogoś na szybko więc powiedziała ze się zastanowi, bo w wakacje tam jest zapieprz. No, ja generalnie się cieszę, ale to nie będą takie leniwe wakacje.. Chociaż z drugiej strony nie chcę leniwych wakacji. Sama nie wiem czy chce pracować już. Z jednej strony kasa-1300 zł za miesiąc-spoko jak dla mnie, będzie moja siostra więc mi coś pomoże jak coś i w ogóle, ale z drugiej to sama nie wiem.

Ja bym to brała bez zastanowienia! W sklepie to robota chyba jakoś nie specjalnie męcząca, a kasa też nie mała. A w pracy nie będziesz chyba cały dzień, zdązysz jeszcze wypocząć

[natalkaa7522]

Średnio męcząca. Musisz stać na kasie bocznej i sprzedawać czyli spoko, ale tez dokładać półki, sprawdzać daty-to wszystko spoko, ale chodzi o np. zwalanie transporterów z piwem. Dlatego pani Ania się zastanawia i ja też.

No, a kasa to byłoby za 2 miesiące 2600 zł czyli spoko.

[paulina18021995]

Natalka, jeśli nie 'boisz się' że nie odpoczniesz, to ja bym brała, sama zwalać transportów nie będziesz przecież, siostrę też masz tylko też byś miała ograniczony czas spotykania sie z ludźmi