Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013 - Strona 92 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-01-27, 11:38   #2731
Ashyshqa
Zakorzenienie
 
Avatar Ashyshqa
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 643
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Marchewka trzymam za Was kciuki i wierze, ze będzie Wam coraz łatwiej. Co do psychologa to jestem całym sercem za. Ale nie dlatego, ze uważam, ze macie do czynienia z jakimiś zaburzeniami. Po prostu może Wam pomoc zrozumieć siebie i Wojtka i przyjąć taka perspektywę, która pomoże plecień przeżyć te trudne czasy. Pamiętasz pisałam Ci kiedyś kilka nazwisk fajnych psychologów w Warszawie. Jeszcze dodam do tej list Małgosię Musiał. Myśle, ze warto wybrać sie do psychologa sprawdzonego, nie z przypadku bo różni bywają i są tacy, którzy mogą zaszkodzić zamiast pomoc.

Dzięki dziewczyny za gratulacje matematyczne. Wciąż skacze z radości w środku, ze tak mi sie udało teraz czekam z niecierpliwoscią na list z uniwersytetu. Ale nawet jak nie uda sie w tym roku to w przyszłym na pewno!
Ashyshqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-27, 12:43   #2732
prodiament
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Warszawa/Suwałki
Wiadomości: 198
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez humpback Pokaż wiadomość
2. u mnie I. odsuwa szuflady w komodzie, drzwi w szafie przesuwnej i dokąd sięga stamtąd wywala rzeczy.
Hehe, u mnie z szufladami to samo - obecnie mam w kuchni 6 szuflad zastawionych ciężkim krzesłem i to samo w salonie przy komodzie, a jak tylko mi potrzebne jedno krzesło więcej, bo np. ktoś wpadnie z wizytą, to Julka w te pędy wyrywa galopkiem i dopada tych szuflad namiętnie, na wyścigi wyciągając co się da
Na szczęście zbrzydło jej wywalanie swoich ubranek z szuflad w szafie przesuwnej, bo to była syzyfowa robota - ona wywalała, ja tłumaczyłam, sprzatałam, ona za godzinę znów patroszyła wnętrze szuflad, ja się lekko denerwowałam, tłumaczyłam, sprzątałam... itd. z naciskiem na mój coraz większy nerw Przeszło jej to jakoś samo w końcu


Cytat:
Napisane przez megusia87 Pokaż wiadomość
Melduję że dzieć już któraś noc nie budzi się na cyca w nocy, dopiero o 5 jest pobudka, dostanie i śpi dalej. Jak wspaniale przespać prawie całą noc
Mleka jest coraz mniej, teraz wieczorem odciagnę max 80ml do kaszki więc muszę uzupełniać wodą...
Dzięki za rady dziewczyny, oby tak zostało.

Bart trochę przeziębiony jest, kaszle. Ale leczymy się domowo, lekarka powiedziała że jak za 2dni nie przejdzie to mamy przyjsc.
Mały dostał czosnkowa oliwę na stopy na noc i dzisiaj kaszel mu się ładnie odrywa
Także dobrej myśli jestem że nam to przejdzie bez zbędnych medykamentów
Za przesypiane nocki
Zdrówka dla Barta O sposobie z oliwą czosnkową jeszcze nie słyszałam - to robiona, czy kupna?


Cytat:
Napisane przez banka26 Pokaż wiadomość
Co do wzrostu to macie duze dzieci a niektore saa mega duze
Moj ma okolo 87-88 cm wazy kolo 11 a buty zimowe mamy 23
To twój dzieć też całkiem wysoki w stosunku do swojej wagi


Cytat:
Napisane przez Kinga_20 Pokaż wiadomość
Lili dzisiaj przez 30 min darła się "nie, nie, nie" i weź człowieku zrozum o co chodzi, pytam czego chcesz, co Ci potrzeba, no to ona, że "bi, bi" czyt. boogie woogie, no to jej puszczam, a ta jeszcze głośniej "nie, nie, nie" no i w końcu się zczaiłam, że zmęczona chyba i sama nie wie co chce do końca, więc ją utuliłam i w kimę poszła....
J. też położyłam spać 10 minut temu, jak wróciłyśmy ze spaceru z sankami, na którym miała takie same darcia jak Lili Poszłyśmy na zaśnieżone pole koło bloku, zsadziłam z sanek, pobawiła się w śniegu pół godziny, porzucała sobie tym śniegiem, porobiła bęc na tyłek, bo podobało się jej, że śnieg pod pupą się ugniatał, potarzała się, a jak się jej znudziło, to podeszła do sanek pokazując ręką i mówiąc "wejć". Wsadziłam w sanki do śpiworka. Rozdarła się jak histeryczka "nie, nie, nie...!!!" i zaczęła się szamotać i wychylać na boki, zaraz łzy na policzkach, smarki pod nosem i bek... Wyjęłam, kolejny wybuch histerii, rzuciła się na śnieg i dalej "nie, nie, nie...!!!" Zaczęłam pytać, co chciałaby robić, czy idziemy już do domku spać, czy pojeździmy na sankach, czy pochodzimy po śniegu - histeria nieustająca, zdjęła zębami rękawiczki, wsadziła ręce w śnieg, chwila zadumy i znowu bek - zgaduję że za zimno, próbuję jej wytrzeć gile, a dziecię mi się wyrywa i wyje... Wsadziłam na siłę do sanek ponownie, wyła w niebogłosy i wyrywała się jak piskorz, aż mi coś w plecach strzeliło, bo najmłodsza to ja już nie jestem. Wkurzona lekko tłumaczę, że skoro tak się zachowuje, to wracamy do domu i pójdzie spać - coś jakby ją zastanowiło i przycichła. Ruszyłam szybko sankami do domu, zaczęła chichotać... I weź tu zrozum dziecko czasami...

Edytowane przez prodiament
Czas edycji: 2015-02-01 o 13:18
prodiament jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-27, 12:56   #2733
XxXJuSstiii
Zakorzenienie
 
Avatar XxXJuSstiii
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez Kinga_20 Pokaż wiadomość
Lili dzisiaj przez 30 min darła się "nie, nie, nie" i weź człowieku zrozum o co chodzi, pytam czego chcesz, co Ci potrzeba, no to ona, że "bi, bi" czyt. boogie woogie, no to jej puszczam, a ta jeszcze głośniej "nie, nie, nie" no i w końcu się zczaiłam, że zmęczona chyba i sama nie wie co chce do końca, więc ją utuliłam i w kimę poszła....
Bartek jak jest zmęczony to kładzie się, udaje że śpi i chrapie ale jak pytam czy mogę go przytulić, czy pójdzie się zdrzemnąć to odmawia... no a dziś wzięłam go na sposób, ubrałam, włożyłam do wózka, obeszłam bloki i zasnął, zajęło mi to 10 minut, więcej niż samo ubieranie teraz śpi w kuchni w wózku
__________________
Justi






XxXJuSstiii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-27, 13:14   #2734
megusia87
Zadomowienie
 
Avatar megusia87
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Jno
Wiadomości: 1 327
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez XxXJuSstiii Pokaż wiadomość
Megusia to Ty jeszcze mleko odciągasz? Podziw

Ja już nie pamiętam jak to się robi



Marchewka współczuję, pewnie w takiej nocy sama bym nie wytrzymała ale faktem jest, że Wasze wybuchy tylko pogarszają już i tak kiepską sytuację

A co do tego, że Wy odpoczywacie i on nie rozumie, że za chwilę to to jest sądzę normalne. Bartek też przychodzi, pokazuje, że coś chce, bierze nas za ręce albo próbuje zepchnąć z kanapy i nie ma zmiłuj Trzeba iść z nim bo inaczej się wścieka.

U nas też jest ostatnio ciężko, momentami bardzo, czekam na wiosnę


Ano odciągam do kaszki na kolację

Cytat:
Napisane przez prodiament Pokaż wiadomość
Hehe, u mnie z szufladami to samo - obecnie mam w kuchni 6 szuflad zastawionych ciężkim krzesłem i to samo w salonie przy komodzie, a jak tylko mi potrzebne jedno krzesło więcej, bo np. ktoś wpadnie z wizytą, to Julka w te pędy wyrywa galopkiem i dopada tych szuflad namiętnie, na wyścigi wyciągając co się da

Na szczęście zbrzydło jej wywalanie swoich ubranek z szuflad w szafie przesuwnej, bo to była syzyfowa robota - ona wywalała, ja tłumaczyłam, sprzatałam, ona za godzinę znów patroszyła wnętrze szuflad, ja się lekko denerwowałam, tłumaczyłam, sprzątałam... itd. z naciskiem na mój coraz większy nerw Przeszło jej to jakoś samo w końcu









Za przesypiane nocki

Zdrówka dla Barta O sposobie z oliwą czosnkową jeszcze nie słyszałam - to robiona, czy kupna?









To twój dzieć też całkiem wysoki w stosunku do swojej wagi









J. też położyłam spać 10 minut temu, jak wróciłyśmy ze spaceru z sankami, na którym miała takie same darcia jak Lili Poszłyśmy na zaśnieżone pole koło bloku, zsadziłam z sanek, pobawiła się w śniegu pół godziny, porzucała sobie tym śniegiem, porobiła bęc na tyłek, bo podobało się jej, że śnieg pod pupą się ugniatał, potarzała się, a jak się jej znudziło, to podeszła do sanek pokazując ręką i mówiąc "wejć". Wsadziłam w sanki do śpiworka. Rozdarła się jak histeryczka "nie, nie, nie...!!!" i zaczęła się szamotać i wychylać na boki, zaraz łzy na policzkach, smarki pod nosem i bek... Wyjęłam, kolejny wybuch histerii, rzuciła się na śnieg i dalej "nie, nie, nie...!!!" Zaczęłam pytać, co chciałaby robić, czy idziemy już do domku spać, czy pojeździmy na sankach, czy pochodzimy po śniegu - histeria nieustająca, zdjęła zębami rękawiczki, wsadziła ręce w śnieg, chwila zadumy i znowu bek - zgaduję że za zimno, próbuję jej wytrzeć gile, a dziecię mi się wyrywa i wyje... Wsadziłam na siłę do sanek ponownie, wyła w niebogłosy i wyrywała się jak piskorz, aż mi coś w plecach strzeliło, bo najmłodsza to ja już nie jestem. Wkurzona lekko tłumaczę, że skoro tak się zachowuje, to wracamy do domu i pójdzie spać - coś jakby ją zastanowiło i przycichła. Ruszyłam szybko sankami do domu, zaczęła chichotać... I weź tu zrozum dziecko czasami...

Sama zrobiłam - zgniotlam 5 ząbków czosnku, zalałam na oko oliwą z oliwek żeby się ładnie moczyło. Zostawiłam na kilka godzin.
Pozniej tą oliwę odlałam uważając żeby czosnkowe męty nie wpadły. Posmarowałam stopki, założyłam skarpety na śnie. Waliło w całym pokoju ale jak ma być skuteczne to do przeżycia


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
__________________
...i 10 czerwca nasze życie nabrało sensu...
Bartuś
megusia87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-27, 13:18   #2735
Magiusa
Zakorzenienie
 
Avatar Magiusa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 926
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez megusia87 Pokaż wiadomość
Marchewka Ty to masz jednak turbo - przerąbane niekiedy. Moje dziecko jest wymagające ale jak czytam Teoje wpisy to współczuję i podziwiam że ogarniasz małego.




Melduję że dzieć już któraś noc nie budzi się na cyca w nocy, dopiero o 5 jest pobudka, dostanie i śpi dalej. Jak wspaniale przespać prawie całą noc
Mleka jest coraz mniej, teraz wieczorem odciagnę max 80ml do kaszki więc muszę uzupełniać wodą...
Dzięki za rady dziewczyny, oby tak zostało.

Bart trochę przeziębiony jest, kaszle. Ale leczymy się domowo, lekarka powiedziała że jak za 2dni nie przejdzie to mamy przyjsc.
Mały dostał czosnkowa oliwę na stopy na noc i dzisiaj kaszel mu się ładnie odrywa
Także dobrej myśli jestem że nam to przejdzie bez zbędnych medykamentów


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
Ta oliwa czosnkowa mnie zaciekawila...robisz sama? Ile smarujesz? No i cos zakladasz na te posmarowane stopki? Bo my mamy pidzamy bez stop

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Dziś oprócz Was, wiem, nie mam nic

07.07.2012

12.06.2013 DARUŚ
&
20.02.2015 BARTUŚ



Magiusa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-27, 13:39   #2736
prodiament
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Warszawa/Suwałki
Wiadomości: 198
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez megusia87 Pokaż wiadomość
Sama zrobiłam - zgniotlam 5 ząbków czosnku, zalałam na oko oliwą z oliwek żeby się ładnie moczyło. Zostawiłam na kilka godzin.
Pozniej tą oliwę odlałam uważając żeby czosnkowe męty nie wpadły. Posmarowałam stopki, założyłam skarpety na śnie. Waliło w całym pokoju ale jak ma być skuteczne to do przeżycia
Super, muszę zapamiętać, bo z takich domowych sposobów znałam tylko syrop z cebuli i miodu Ale zgniatasz te ząbki tak delikatnie przyciskając nożem, czy tak na miazgę przez wyciskarkę/praskę?
prodiament jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-27, 13:52   #2737
humpback
Zakorzenienie
 
Avatar humpback
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 6 858
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez Ashyshqa Pokaż wiadomość
Dzięki dziewczyny za gratulacje matematyczne. Wciąż skacze z radości w środku, ze tak mi sie udało teraz czekam z niecierpliwoscią na list z uniwersytetu. Ale nawet jak nie uda sie w tym roku to w przyszłym na pewno!
żeby się udało już w tym roku

Cytat:
Napisane przez prodiament Pokaż wiadomość
Hehe, u mnie z szufladami to samo - obecnie mam w kuchni 6 szuflad zastawionych ciężkim krzesłem i to samo w salonie przy komodzie, a jak tylko mi potrzebne jedno krzesło więcej, bo np. ktoś wpadnie z wizytą, to Julka w te pędy wyrywa galopkiem i dopada tych szuflad namiętnie, na wyścigi wyciągając co się da
Na szczęście zbrzydło jej wywalanie swoich ubranek z szuflad w szafie przesuwnej, bo to była syzyfowa robota - ona wywalała, ja tłumaczyłam, sprzatałam, ona za godzinę znów patroszyła wnętrze szuflad, ja się lekko denerwowałam, tłumaczyłam, sprzątałam... itd. z naciskiem na mój coraz większy nerw Przeszło jej to jakoś samo w końcu
haha ja mam krzesła w kuchni związane bo mi Ignacy przesuwa je po całej kuchni, włazi na nie, potem na blaty i zasięg fascynujących zabaw mu się zwiększa. więc szuflady ma do swojej dyspozycji, i pozwalam mu na wywalanie. a sprzątamy razem dopiero przed kąpielą. w szafie przesuwnej zaczął sięgać właśnie do półki z moimi cicuchami, więc wywalił sobie stertę ostatnio, kładł się na niej, a potem kazał dziadkowi układać no i jak dziadek wszystko ułożył, to wywalał od nowa. już proponowałam mężowi czy nie chce się zamienić na półki ale jakoś nie chce wczoraj już przy mnie nie wywalał bo mu powiedziałam że ja układać nie będę i niech sobie sterta ciuchów leży, więc zabawa straciła na atrakcyjności. przyjdzie dziadek to się będą bawić chłopaki w syzyfowa pracę ;P
humpback jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-27, 14:51   #2738
banka26
Zakorzenienie
 
Avatar banka26
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 4 218
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez prodiament Pokaż wiadomość
Hehe, u mnie z szufladami to samo - obecnie mam w kuchni 6 szuflad zastawionych ciężkim krzesłem i to samo w salonie przy komodzie, a jak tylko mi potrzebne jedno krzesło więcej, bo np. ktoś wpadnie z wizytą, to Julka w te pędy wyrywa galopkiem i dopada tych szuflad namiętnie, na wyścigi wyciągając co się da
Na szczęście zbrzydło jej wywalanie swoich ubranek z szuflad w szafie przesuwnej, bo to była syzyfowa robota - ona wywalała, ja tłumaczyłam, sprzatałam, ona za godzinę znów patroszyła wnętrze szuflad, ja się lekko denerwowałam, tłumaczyłam, sprzątałam... itd. z naciskiem na mój coraz większy nerw Przeszło jej to jakoś samo w końcu




Za przesypiane nocki
Zdrówka dla Barta O sposobie z oliwą czosnkową jeszcze nie słyszałam - to robiona, czy kupna?




To twój dzieć też całkiem wysoki w stosunku do swojej wagi




J. też położyłam spać 10 minut temu, jak wróciłyśmy ze spaceru z sankami, na którym miała takie same darcia jak Lili Poszłyśmy na zaśnieżone pole koło bloku, zsadziłam z sanek, pobawiła się w śniegu pół godziny, porzucała sobie tym śniegiem, porobiła bęc na tyłek, bo podobało się jej, że śnieg pod pupą się ugniatał, potarzała się, a jak się jej znudziło, to podeszła do sanek pokazując ręką i mówiąc "wejć". Wsadziłam w sanki do śpiworka. Rozdarła się jak histeryczka "nie, nie, nie...!!!" i zaczęła się szamotać i wychylać na boki, zaraz łzy na policzkach, smarki pod nosem i bek... Wyjęłam, kolejny wybuch histerii, rzuciła się na śnieg i dalej "nie, nie, nie...!!!" Zaczęłam pytać, co chciałaby robić, czy idziemy już do domku spać, czy pojeździmy na sankach, czy pochodzimy po śniegu - histeria nieustająca, zdjęła zębami rękawiczki, wsadziła ręce w śnieg, chwila zadumy i znowu bek - zgaduję że za zimno, próbuję jej wytrzeć gile, a dziecię mi się wyrywa i wyje... Wsadziłam na siłę do sanek ponownie, wyła w niebogłosy i wyrywała się jak piskorz, aż mi coś w plecach strzeliło, bo najmłodsza to ja już nie jestem. Wkurzona lekko tłumaczę, że skoro tak się zachowuje, to wracamy do domu i pójdzie spać - coś jakby ją zastanowiło i przycichła. Ruszyłam szybko sankami do domu, zaczęła chichotać... I weź tu zrozum dziecko czasami...
No tak roznica jest miedzy wzrostem a waga. M rozebrany eyglada jak dziecko etiopskie -szvzuplaczek z wystajacym brzuszkiem hee
__________________
testowanie było 4x II słabe kreseczki Michaś
http://suwaczki.maluchy.pl/li-64773.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-64774.png
banka26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-27, 20:31   #2739
megusia87
Zadomowienie
 
Avatar megusia87
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Jno
Wiadomości: 1 327
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez Magiusa Pokaż wiadomość
Ta oliwa czosnkowa mnie zaciekawila...robisz sama? Ile smarujesz? No i cos zakladasz na te posmarowane stopki? Bo my mamy pidzamy bez stop

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tak, sama robię. Smaruję wacikiem całe podeszwy stopek i zakładam skarpetki

Cytat:
Napisane przez prodiament Pokaż wiadomość
Super, muszę zapamiętać, bo z takich domowych sposobów znałam tylko syrop z cebuli i miodu Ale zgniatasz te ząbki tak delikatnie przyciskając nożem, czy tak na miazgę przez wyciskarkę/praskę?

Przez praskę


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
__________________
...i 10 czerwca nasze życie nabrało sensu...
Bartuś
megusia87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-28, 11:26   #2740
ada32
Wtajemniczenie
 
Avatar ada32
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 546
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

hej


bardzo ciekawe z tym czosnkowym olejem
przyznam ze..nie słyszałam o takim sposobie nigdy..a długo juz żyje
o przykładanej cebuli do piętek dziecka owszem ale o takim sposobie jeszcze nie..


a my własnie chorzy..Wiktor i Gabriel na antybiotyku..zapalenie krtani..koszmar tydzień trwał...no ale już wychodzimy na prostą...

muszę to powiedzieć..z Wiktorem było źle..mimo antybiotyku,który wówczas przyjął 4 dawkę ..gorączka podskoczyła do 40 stopni i był półprzytomnym placuszkiem z wypiekami i duszącym kaszlem...wiecie ..że mało chorujemy..praktycznie każda nowa choroba jest zupełnie nam NOWA..może i to źle bo brak młodemu przeciwciał i tym samym walki organizmu z tym dziadostwem..bałam się ale szukałam problemu..myślałam że antybiotyk nie działa ..że oporny jest na niego i walczy z nim a nie z chorobą..dzwoniłam do lekarza na nocną pomoc..by zapytac czy może odstawic ten antybiotyk wyjaśniajac sytuację..wytłumaczył ..że być może i tak jest że antybiotyk jest przyczyną gorszego samopoczucia dziecka ale mam nie odstawiać ..bo czas dla takiego typu lekarstwa na reakcję to 70 godzin .. równie dobrze mogło to być apogeum choroby..taki kryzys......więc nie odstawiłam tylko lekko go schładzałam i leki na zbicie trochę tej gorączki podałam..i usiadłam koło Wiko..bo Gabrys mimo kaszlu był pogodny i bawił sie bez problemu z tatą..
do sedna..w pewnym momencie..
złapał mnie Wikuś za dłoń i powiedział..
"mamuś..jestem baldzio choly..widziś"..
na co Ja "no widzę myszko"..
a on-"to daj mi Twoje mleczko"
spojrzałam na męża ..bez słów przytakliśmy sobie ..że ma racje..musimy próbować wszystkiego..w sumie Gabryś cały czas wisiał na cycu i czuł się o niebo lepiej..a Wiko miał trudności z wypiciem nawet herbatki rumiankowej....więc laktator i do dzieła..po 20 minutach 120 ml..wypił małymi łyczkami..
nie wiem ..czy to powód zbijania temperatury czy mleka..czy wszystkiego razem..ale po godzinie Wiktor poczuł sie o niebo lepiej..temperatura spadła do 37 i paru kresek..wstał i zaczął sie bawić..i potem było już tylko lepiej...bez duszności ..bez gorączki..reakcja na leki..zdrowieje!!(trzy razy takie porcje ściągałam)..może zbieg okoliczności ..może wiara w moc mleka..nie ważne..ważne że wypił cokolwiek..bo przez dobę nie chciał nic i słabł..
__________________
K

W

G
ada32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-28, 19:29   #2741
Ashyshqa
Zakorzenienie
 
Avatar Ashyshqa
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 643
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Ada jak to dobrze, ze mogłaś synka poratować mleczkiem <3
Twoja historia potwierdza to co niedawno w zasadzie odkryłam, ze nie ma dzieci za dużych na mleko mamy (zanim urodziłam sądziłam jak większość świata,ze kp to max 6 miesięcy i cieszę sie, ze sie doinformowalam w tym zakresie).
Oby teraz u Was już szybko zakończyły sie choroby. Buziaki!
Ashyshqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-28, 19:52   #2742
Kinga_20
Zakorzenienie
 
Avatar Kinga_20
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 427
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Ada ale historia! I ja wierzę w moc mleka maminego i strasznie się cieszę, że znowu ruszy u mnie produkcja, bo jeśli Lili będzie w potrzebie to noe zawaham się użyć mleka no i zdrówka dla synka!

Dostałam wezwanie na infanrix wisi nad nami ta szczepionka, we wtorek chyba pójdziemy zaszczepić w końcu.
__________________

If the sun shuts down and decided not to shine no more, I would still have You...

Kinga_20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-28, 21:18   #2743
Veronic
Wtajemniczenie
 
Avatar Veronic
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ciechocinek
Wiadomości: 2 398
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Ada cudownie, że wszystko dobrze się skończyło i Twoje mleczko tak bardzo pomogło Wiktorkowi

ja nadal cierpię z tego powodu, że nie mogę karmić

no i jeszcze dołuje mnie to, że zostało mi do zrzucenia 12kg ;(
w sumie to nawet 13, bo ostatnio zamiast chudnąć to przytyłam
Veronic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-28, 22:36   #2744
ada32
Wtajemniczenie
 
Avatar ada32
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 546
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez Ashyshqa Pokaż wiadomość
Ada jak to dobrze, ze mogłaś synka poratować mleczkiem <3
Twoja historia potwierdza to co niedawno w zasadzie odkryłam, ze nie ma dzieci za dużych na mleko mamy (zanim urodziłam sądziłam jak większość świata,ze kp to max 6 miesięcy i cieszę sie, ze sie doinformowalam w tym zakresie).
Oby teraz u Was już szybko zakończyły sie choroby. Buziaki!
ash dziękuję
przy okazji gratuluję oceny z matematyki i to najwyzszej ..podziwiam

Cytat:
Napisane przez Kinga_20 Pokaż wiadomość
Ada ale historia! I ja wierzę w moc mleka maminego i strasznie się cieszę, że znowu ruszy u mnie produkcja, bo jeśli Lili będzie w potrzebie to noe zawaham się użyć mleka no i zdrówka dla synka!

Dostałam wezwanie na infanrix wisi nad nami ta szczepionka, we wtorek chyba pójdziemy zaszczepić w końcu.
kinga dziękuję
ech ...te szczepienia..Gabriel jest odroczony juz rok...w końcu zapisałam go na szczepienie na 11 lutego..i znów muszę odroczyć z powodu choroby...
ile musze odczekać po wyzdrowieniu Gabrysia żeby bylo bezpiecznie??

Cytat:
Napisane przez Veronic Pokaż wiadomość
Ada cudownie, że wszystko dobrze się skończyło i Twoje mleczko tak bardzo pomogło Wiktorkowi

ja nadal cierpię z tego powodu, że nie mogę karmić

no i jeszcze dołuje mnie to, że zostało mi do zrzucenia 12kg ;(
w sumie to nawet 13, bo ostatnio zamiast chudnąć to przytyłam
dziękuję Veronica
a ja kochana chętnie bym odebrała te 12 kg. dla siebie...lepiej sie czulam mając wiecej kg. No i korzystniej wyglądałam..a teraz i zawsze ważylam 52 kg..ech
nie martw sie ..daj sobie jeszcze czas..jestes świeżutką mamusią..a 12 kg..to malutko
__________________
K

W

G
ada32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-29, 00:18   #2745
Magiusa
Zakorzenienie
 
Avatar Magiusa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 926
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Ada piekna historia chox i tak wspolczuje choroby. Zdrowka dla synkow.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Dziś oprócz Was, wiem, nie mam nic

07.07.2012

12.06.2013 DARUŚ
&
20.02.2015 BARTUŚ



Magiusa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-29, 11:20   #2746
XxXJuSstiii
Zakorzenienie
 
Avatar XxXJuSstiii
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Ada wierzę, że mleczko mu pomogło Super, że masz taką możliwość nadal. Ja też mam nadzieję, że Bart będzie chciał pić moje mleko, choć trochę A przy chorobie to już go zmuszę
__________________
Justi






XxXJuSstiii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-29, 15:39   #2747
Veronic
Wtajemniczenie
 
Avatar Veronic
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ciechocinek
Wiadomości: 2 398
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez ada32 Pokaż wiadomość


ash dziękuję
przy okazji gratuluję oceny z matematyki i to najwyzszej ..podziwiam



kinga dziękuję
ech ...te szczepienia..Gabriel jest odroczony juz rok...w końcu zapisałam go na szczepienie na 11 lutego..i znów muszę odroczyć z powodu choroby...
ile musze odczekać po wyzdrowieniu Gabrysia żeby bylo bezpiecznie??



dziękuję Veronica
a ja kochana chętnie bym odebrała te 12 kg. dla siebie...lepiej sie czulam mając wiecej kg. No i korzystniej wyglądałam..a teraz i zawsze ważylam 52 kg..ech
nie martw sie ..daj sobie jeszcze czas..jestes świeżutką mamusią..a 12 kg..to malutko

tak przynajmniej te 6 tyg powinnaś odczekać po chorobie.

ojj chętnie bym Ci oddała moje kg
Veronic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-29, 21:37   #2748
megusia87
Zadomowienie
 
Avatar megusia87
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Jno
Wiadomości: 1 327
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez ada32 Pokaż wiadomość
hej





bardzo ciekawe z tym czosnkowym olejem

przyznam ze..nie słyszałam o takim sposobie nigdy..a długo juz żyje

o przykładanej cebuli do piętek dziecka owszem ale o takim sposobie jeszcze nie..





a my własnie chorzy..Wiktor i Gabriel na antybiotyku..zapalenie krtani..koszmar tydzień trwał...no ale już wychodzimy na prostą...



muszę to powiedzieć..z Wiktorem było źle..mimo antybiotyku,który wówczas przyjął 4 dawkę ..gorączka podskoczyła do 40 stopni i był półprzytomnym placuszkiem z wypiekami i duszącym kaszlem...wiecie ..że mało chorujemy..praktycznie każda nowa choroba jest zupełnie nam NOWA..może i to źle bo brak młodemu przeciwciał i tym samym walki organizmu z tym dziadostwem..bałam się ale szukałam problemu..myślałam że antybiotyk nie działa ..że oporny jest na niego i walczy z nim a nie z chorobą..dzwoniłam do lekarza na nocną pomoc..by zapytac czy może odstawic ten antybiotyk wyjaśniajac sytuację..wytłumaczył ..że być może i tak jest że antybiotyk jest przyczyną gorszego samopoczucia dziecka ale mam nie odstawiać ..bo czas dla takiego typu lekarstwa na reakcję to 70 godzin .. równie dobrze mogło to być apogeum choroby..taki kryzys......więc nie odstawiłam tylko lekko go schładzałam i leki na zbicie trochę tej gorączki podałam..i usiadłam koło Wiko..bo Gabrys mimo kaszlu był pogodny i bawił sie bez problemu z tatą..

do sedna..w pewnym momencie..

złapał mnie Wikuś za dłoń i powiedział..

"mamuś..jestem baldzio choly..widziś"..

na co Ja "no widzę myszko"..

a on-"to daj mi Twoje mleczko"

spojrzałam na męża ..bez słów przytakliśmy sobie ..że ma racje..musimy próbować wszystkiego..w sumie Gabryś cały czas wisiał na cycu i czuł się o niebo lepiej..a Wiko miał trudności z wypiciem nawet herbatki rumiankowej....więc laktator i do dzieła..po 20 minutach 120 ml..wypił małymi łyczkami..

nie wiem ..czy to powód zbijania temperatury czy mleka..czy wszystkiego razem..ale po godzinie Wiktor poczuł sie o niebo lepiej..temperatura spadła do 37 i paru kresek..wstał i zaczął sie bawić..i potem było już tylko lepiej...bez duszności ..bez gorączki..reakcja na leki..zdrowieje!!(trzy razy takie porcje ściągałam)..może zbieg okoliczności ..może wiara w moc mleka..nie ważne..ważne że wypił cokolwiek..bo przez dobę nie chciał nic i słabł..

Mleko mamy jest the best


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
__________________
...i 10 czerwca nasze życie nabrało sensu...
Bartuś
megusia87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-29, 22:34   #2749
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Ada, mysle, ze to kombinacja wszystkiego. cala opieka, wiara Wiktorka w moc mleka jak i ta faktyczna moc mleka... biala krew! tu nawet nie ma w co wierzyc, to jest udowodnione i nikt nie bedzie mi wmawial inaczej! zycze zdrowka
cloche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-30, 09:18   #2750
humpback
Zakorzenienie
 
Avatar humpback
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 6 858
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez Veronic Pokaż wiadomość
ja nadal cierpię z tego powodu, że nie mogę karmić

no i jeszcze dołuje mnie to, że zostało mi do zrzucenia 12kg ;(
w sumie to nawet 13, bo ostatnio zamiast chudnąć to przytyłam
Veronic, najważniejsze że brzuszek Antosia nie boli.
No i ty też szczuplaczek jesteś, a kilogramy zrzucisz raz dwa biegając za swoją wesołą gromadką

Cytat:
Napisane przez ada32 Pokaż wiadomość
muszę to powiedzieć..z Wiktorem było źle..mimo antybiotyku,który wówczas przyjął 4 dawkę ..gorączka podskoczyła do 40 stopni i był półprzytomnym placuszkiem z wypiekami i duszącym kaszlem...wiecie ..że mało chorujemy..praktycznie każda nowa choroba jest zupełnie nam NOWA..może i to źle bo brak młodemu przeciwciał i tym samym walki organizmu z tym dziadostwem..bałam się ale szukałam problemu..myślałam że antybiotyk nie działa ..że oporny jest na niego i walczy z nim a nie z chorobą..dzwoniłam do lekarza na nocną pomoc..by zapytac czy może odstawic ten antybiotyk wyjaśniajac sytuację..wytłumaczył ..że być może i tak jest że antybiotyk jest przyczyną gorszego samopoczucia dziecka ale mam nie odstawiać ..bo czas dla takiego typu lekarstwa na reakcję to 70 godzin .. równie dobrze mogło to być apogeum choroby..taki kryzys......więc nie odstawiłam tylko lekko go schładzałam i leki na zbicie trochę tej gorączki podałam..i usiadłam koło Wiko..bo Gabrys mimo kaszlu był pogodny i bawił sie bez problemu z tatą..
do sedna..w pewnym momencie..
złapał mnie Wikuś za dłoń i powiedział..
"mamuś..jestem baldzio choly..widziś"..
na co Ja "no widzę myszko"..
a on-"to daj mi Twoje mleczko"
spojrzałam na męża ..bez słów przytakliśmy sobie ..że ma racje..musimy próbować wszystkiego..w sumie Gabryś cały czas wisiał na cycu i czuł się o niebo lepiej..a Wiko miał trudności z wypiciem nawet herbatki rumiankowej....więc laktator i do dzieła..po 20 minutach 120 ml..wypił małymi łyczkami..
nie wiem ..czy to powód zbijania temperatury czy mleka..czy wszystkiego razem..ale po godzinie Wiktor poczuł sie o niebo lepiej..temperatura spadła do 37 i paru kresek..wstał i zaczął sie bawić..i potem było już tylko lepiej...bez duszności ..bez gorączki..reakcja na leki..zdrowieje!!(trzy razy takie porcje ściągałam)..może zbieg okoliczności ..może wiara w moc mleka..nie ważne..ważne że wypił cokolwiek..bo przez dobę nie chciał nic i słabł..
mądry Wikuś i cudowne działanie mleka
humpback jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-30, 14:22   #2751
Veronic
Wtajemniczenie
 
Avatar Veronic
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ciechocinek
Wiadomości: 2 398
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez humpback Pokaż wiadomość
Veronic, najważniejsze że brzuszek Antosia nie boli.
No i ty też szczuplaczek jesteś, a kilogramy zrzucisz raz dwa biegając za swoją wesołą gromadką
tak wiem...
teraz to jest zupełnie "inne macierzyńśtwo" niż z Wojtusiem w jego okresie niemowlęcym.
powinnam się tym cieszyć, a nie ciągle myśleć "dlaczego nie mogę karmić mojego dziecka"
muszę się w końcu porządnie ogarnąć
Veronic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-30, 21:38   #2752
vil84
Wtajemniczenie
 
Avatar vil84
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Wiadomości: 2 987
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez prodiament Pokaż wiadomość
O właśnie - a jakie numery butów noszą już wasze Pociechy?
powolutku wyrasta z 23

Cytat:
Napisane przez pearl87 Pokaż wiadomość
I nowa wersja kolędy: "i Józeff staly kremikuje rączkęęęę" i jak ją poprawiłam, że dzieciątko piastuje, to mi powiedziała "mamusiu, nie. Masia wie."


Ash gratuluje matmy !!! i zazdroszczę wyjazdu cudne zdjęcia, cudne widoki, mam nadzieję że naładujecie akumulatorki
jak sobie pomyślę że ostatni raz byłam gdzieś 6 lat temu to wrrr


Marchewka nie wiem co doradzić Przemek też ma dni maruda jak dziś, ale kończy się z reguły na rozpaczliwym płaczu i braniu na litość tak żeby się wściekał to rzadko ma ..... ale zauważyłam że P. robi się coraz bardziej samodzielny, wszystko "siam", więc może faktycznie to jakiś przyspieszony bunt dwulatka? ja bardzo wyraźnie widzę u Przemka że bardzo często zaczyna mieć własne zdanie.

Ada współczuje choróbsk ale cudnie że mleczko pomogło
Przemek miał w grudniu paskudną anginę ropną, kilka dni temperatura 40,5. po 1,5 dnia brania anty w tabletkach i zastrzykach nie pomagało nadal, zadzwoniłam do lekarza, powiedziała nam żeby dać antybiotykowi 48 h na zadziałanie, i dopiero po tym czasie się martwić.
__________________
09.04.13 Przemuś


vil84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-30, 21:44   #2753
Kinga_20
Zakorzenienie
 
Avatar Kinga_20
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 427
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez Veronic Pokaż wiadomość
tak wiem...
teraz to jest zupełnie "inne macierzyńśtwo" niż z Wojtusiem w jego okresie niemowlęcym.
powinnam się tym cieszyć, a nie ciągle myśleć "dlaczego nie mogę karmić mojego dziecka"
muszę się w końcu porządnie ogarnąć
Nie potrzebnie się tym przejmujesz, nie możesz dla jego dobra i najważniejsze, że jest lepiej! Szkoda kp, ale nic na siłę. Wiem, że Ci przykro, ale tyle radości będziesz dostawać od chłopaków, że Ci to wynagrodzą z nawiązką głowa do góry

Lili 23 nosi obecnie
__________________

If the sun shuts down and decided not to shine no more, I would still have You...

Kinga_20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-31, 21:58   #2754
sharpnowaja
Zakorzenienie
 
Avatar sharpnowaja
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 459
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

hej hej
daaaaaaawno mnie tu nie było, ale chyba pora wrócić. Tęsknie za wątkiem, za napisaniem ot tak co u mnie. Na fb trochę za dużo tego.

prodiament ja też powoli myślę o oduczeniu od smoka. Wcześniej był tylko do spania, a teraz Karola najchętniej miałaby go non stop. Ale działa to że jak chce żebym się z nią bawiła czytała bajkę to bez smoka. Do łazienki smok nie chodzi, na spacery też nie.

Karolina cieszę się żę chociaż tu jesteś. Brakuje mi Ciebie na fb

kurcze już nie pamiętam kto jest kto

vil jak Przemo? pamiętam że w zeszłym roku już zaczynałyśmy gadać o tortach matko jak ten czas zleciał

prodiament masz rację z tymi zębami. Ja myję po każdym pośiłku, używam nici i płynów do płukania a zęby słabe jak licho. Kilka już po leczeniu kanałowym. Mi się pojawia maluśka dziurka a nagle się okazuje że w środku mega dziura;/

Ash zazdroszczę urlopu. Ale wam CUDOWNIE

Ada tak się zastanawiałam czy jeszcze tu jesteś nie wiem czemu ale często o Was myślę

prodiament Karola ma zimowe 22 ale są do grubych skarpet. Bo wchodzi jeszcze w 20 z jesiennych ale już ledwo
__________________
Nasz_Dzień
Nasze_Serce
sharpnowaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-01, 09:07   #2755
Kinga_20
Zakorzenienie
 
Avatar Kinga_20
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 427
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Po półtora miesiąca spokoju znowu atakują zęby, ale i tak śpi spokojnie w miarę

A propo butów to właśnie szykuję się powoli do zakupów na wiosnę i lato, bo nie mamy kompletnie nic, a botki też ma ocieplane, więc jak zaraz ciepło się zrobi to nie będzie miała w czym śmigać :/ a po cichu liczę, że może jednak zimy już nie będzie

Sharp powolutku jakoś oduczy się od smoczka. Mojej siostrze wystarczyło, że mama powiedziała, że smoczek się zgubił, ale ja byłam bardziej oporna niestety i przez to teraz mam krzywe zęby :/

U nas za to nocnik jest fajny do posiedzenia, ale siku najfajniej robi się na podłogę
__________________

If the sun shuts down and decided not to shine no more, I would still have You...

Kinga_20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-01, 10:05   #2756
XxXJuSstiii
Zakorzenienie
 
Avatar XxXJuSstiii
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Kinga ja znów ostatnio usłyszałam, że w tyyym wieku to dawno na nocnik robiłam tylko że po 1. nie mam parcia na to a po 2. nie chcę B. zmuszać, jak mu proponuję to ucieka albo płacze

Też musiałabym się rozejrzeć za jakimiś butkami na wiosnę dla Barta no i kalosze koniecznie
__________________
Justi






XxXJuSstiii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-01, 12:54   #2757
Kinga_20
Zakorzenienie
 
Avatar Kinga_20
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 427
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez XxXJuSstiii Pokaż wiadomość
Kinga ja znów ostatnio usłyszałam, że w tyyym wieku to dawno na nocnik robiłam tylko że po 1. nie mam parcia na to a po 2. nie chcę B. zmuszać, jak mu proponuję to ucieka albo płacze

Też musiałabym się rozejrzeć za jakimiś butkami na wiosnę dla Barta no i kalosze koniecznie
My kaloszki mamy, kupiłam trochę za duże i teraz są ok (chyba). Myślałam o jakichś baletkach, trampkach i sandałkach i patrzę wkierunku Nexta, bo z Zary nie ma nic ciekawego na chwilę obecną :/ aj ja też słyszałam już, żemój tato to od 10 miesiąca życia robił na nocnik hahaha - trochę mi się w to wierzyć nie chce a ogólnie my też parcia nie mamy, myślę, że bliżej lata będzie więcej okazji to biegania bez pieluchy
__________________

If the sun shuts down and decided not to shine no more, I would still have You...

Kinga_20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-01, 13:47   #2758
gold-fish
Zakorzenienie
 
Avatar gold-fish
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 4 514
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Mój nosi 25 a ostatnio po spacerze miał leciutko otartą piętę ;-/ i może to wina za grubych rajstop i skarpet... na wiosnę kupuję 26!

Nocnikowanie na siłę jest bez sensu. Chłopcy w dodatku sà bardziej oporni...

Nie wiem czy pisałam ale oduczyłam spania ze smokiem. Obcinałam po troszku i teraz już go nie chce

Teściowä mam w domu od wczoraj i odpoczywam :-D Danio nie odstępuje babci na krok

A i muszę się pochwalić- zamówiłam nowy fotelik 9-25 kg Britax multi-tech gdzie można wozić małego tyłem do 25 kg nawet
__________________

Dżunior maj 2013

Hanna kwiecień 2015
gold-fish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-01, 13:49   #2759
esskapada
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szwecja
Wiadomości: 1 100
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez gold-fish Pokaż wiadomość
Mój nosi 25 a ostatnio po spacerze miał leciutko otartą piętę ;-/ i może to wina za grubych rajstop i skarpet... na wiosnę kupuję 26!

Nocnikowanie na siłę jest bez sensu. Chłopcy w dodatku sà bardziej oporni...

Nie wiem czy pisałam ale oduczyłam spania ze smokiem. Obcinałam po troszku i teraz już go nie chce

Teściowä mam w domu od wczoraj i odpoczywam :-D Danio nie odstępuje babci na krok

A i muszę się pochwalić- zamówiłam nowy fotelik 9-25 kg Britax multi-tech gdzie można wozić małego tyłem do 25 kg nawet
Super! My po pierwszym foteliku Przenieśliśmy się do axkid kidzone 9-25 kg tyłem jeden z lepszych naszych zakupów
__________________
Natalie 19.06.2013

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68473.png
esskapada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-01, 14:33   #2760
prodiament
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Warszawa/Suwałki
Wiadomości: 198
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez humpback Pokaż wiadomość
haha ja mam krzesła w kuchni związane bo mi Ignacy przesuwa je po całej kuchni, włazi na nie, potem na blaty i zasięg fascynujących zabaw mu się zwiększa. więc szuflady ma do swojej dyspozycji, i pozwalam mu na wywalanie. a sprzątamy razem dopiero przed kąpielą. w szafie przesuwnej zaczął sięgać właśnie do półki z moimi cicuchami, więc wywalił sobie stertę ostatnio, kładł się na niej, a potem kazał dziadkowi układać no i jak dziadek wszystko ułożył, to wywalał od nowa. już proponowałam mężowi czy nie chce się zamienić na półki ale jakoś nie chce wczoraj już przy mnie nie wywalał bo mu powiedziałam że ja układać nie będę i niech sobie sterta ciuchów leży, więc zabawa straciła na atrakcyjności. przyjdzie dziadek to się będą bawić chłopaki w syzyfowa pracę ;P
Stara się organizować dziadkowi czas wolny, hihihi


Cytat:
Napisane przez ada32 Pokaż wiadomość
a my własnie chorzy..Wiktor i Gabriel na antybiotyku..zapalenie krtani..koszmar tydzień trwał...no ale już wychodzimy na prostą...

muszę to powiedzieć..z Wiktorem było źle..mimo antybiotyku,który wówczas przyjął 4 dawkę ..gorączka podskoczyła do 40 stopni i był półprzytomnym placuszkiem z wypiekami i duszącym kaszlem...wiecie ..że mało chorujemy..praktycznie każda nowa choroba jest zupełnie nam NOWA..może i to źle bo brak młodemu przeciwciał i tym samym walki organizmu z tym dziadostwem..bałam się ale szukałam problemu..myślałam że antybiotyk nie działa ..że oporny jest na niego i walczy z nim a nie z chorobą..dzwoniłam do lekarza na nocną pomoc..by zapytac czy może odstawic ten antybiotyk wyjaśniajac sytuację..wytłumaczył ..że być może i tak jest że antybiotyk jest przyczyną gorszego samopoczucia dziecka ale mam nie odstawiać ..bo czas dla takiego typu lekarstwa na reakcję to 70 godzin .. równie dobrze mogło to być apogeum choroby..taki kryzys......więc nie odstawiłam tylko lekko go schładzałam i leki na zbicie trochę tej gorączki podałam..i usiadłam koło Wiko..bo Gabrys mimo kaszlu był pogodny i bawił sie bez problemu z tatą..
do sedna..w pewnym momencie..
złapał mnie Wikuś za dłoń i powiedział..
"mamuś..jestem baldzio choly..widziś"..
na co Ja "no widzę myszko"..
a on-"to daj mi Twoje mleczko"
spojrzałam na męża ..bez słów przytakliśmy sobie ..że ma racje..musimy próbować wszystkiego..w sumie Gabryś cały czas wisiał na cycu i czuł się o niebo lepiej..a Wiko miał trudności z wypiciem nawet herbatki rumiankowej....więc laktator i do dzieła..po 20 minutach 120 ml..wypił małymi łyczkami..
nie wiem ..czy to powód zbijania temperatury czy mleka..czy wszystkiego razem..ale po godzinie Wiktor poczuł sie o niebo lepiej..temperatura spadła do 37 i paru kresek..wstał i zaczął sie bawić..i potem było już tylko lepiej...bez duszności ..bez gorączki..reakcja na leki..zdrowieje!!(trzy razy takie porcje ściągałam)..może zbieg okoliczności ..może wiara w moc mleka..nie ważne..ważne że wypił cokolwiek..bo przez dobę nie chciał nic i słabł..
Jakie mądre dziecko - samo wymyśliło, jak się leczyć, super


Cytat:
Napisane przez Veronic Pokaż wiadomość
ja nadal cierpię z tego powodu, że nie mogę karmić

no i jeszcze dołuje mnie to, że zostało mi do zrzucenia 12kg ;(
w sumie to nawet 13, bo ostatnio zamiast chudnąć to przytyłam
Nie przejmuj się tym karmieniem - zdarza się, wynagrodzisz to dziecku bliskością w jakiś inny sposób :-*
Odnośnie wagi, 12 kg nadmiaru to nie jest jeszcze zbyt dużo - możesz wyglądać przy tym jeszcze apetyczniej dla mężczyzn Skoro ci to jednak przeszkadza, to i tak pewnie zgubisz za jakiś czas, biegając za dziećmi


Cytat:
Napisane przez sharpnowaja Pokaż wiadomość
prodiament ja też powoli myślę o oduczeniu od smoka. Wcześniej był tylko do spania, a teraz Karola najchętniej miałaby go non stop. Ale działa to że jak chce żebym się z nią bawiła czytała bajkę to bez smoka. Do łazienki smok nie chodzi, na spacery też nie.

prodiament masz rację z tymi zębami. Ja myję po każdym pośiłku, używam nici i płynów do płukania a zęby słabe jak licho. Kilka już po leczeniu kanałowym. Mi się pojawia maluśka dziurka a nagle się okazuje że w środku mega dziura;/

prodiament Karola ma zimowe 22 ale są do grubych skarpet. Bo wchodzi jeszcze w 20 z jesiennych ale już ledwo
Ooo... to malutkie stópki jeszcze ma

Myślałaś już może, w jaki sposób od tego smoka oduczyć?

U nas smok niestety wrócił w dzień, bo dopadła nas PIERWSZA choroba Najgorsze, że nie wiem, co to właściwie jest
J. od zawsze była małym żarłokiem, a od czwartku przestała mi jeść, pić też nie bardzo chce - ledwo udaje mi się wcisnąć cokolwiek. Jest też marudna okropnie, ciągle woła "mokusia" (smoczka), wchodzi na kolana i "tulimy". Wieczorem miała już temperaturę, zbiłam Pedicetamolem jak doszło do 38,6. W nocy po 7 godzinach wzrosło do 39, znowu zbiłam. Trójki wyszły nam juz wszystkie 2 tygodnie temu, więc to nie to.
W piątek generalnie Julce skakała ta temperatura w dzień od 37,3 do 38,3. Nie chciała jeść, ani pić i potem po 16 nagle strasznie zaczęła płakać i z buzi poleciało jej trochę krwi. Wystraszyłam się. Jak udało się już ją uspokoić po 10 minutach, próbowałam zaglądać jej w buzię i okazało się, że ta krew była z takiego pękniętego/przegryzionego wrzodka od środka policzka - wyszukałam w internecie, że to może być afta i że trzeba z tym do lekarza, bo bez leków się nie wygoi. Aha - i po tym jak to przegryzła lub pękło, to nagle jej bardzo szybko całkiem spadła temperatura. Pomyślałam zatem, że może ta temperatura była tym wrzodkiem spowodowana i stanem zapalnym.
Pojechałyśmy do przychodni. Nasza lekarka na urlopie, trafiłyśmy na inną, która ma niezbyt dobre opinie. Lekarka nadęta, w sumie nic nie powiedziała, tylko zerknęła jej do buzi, wypisała leki (Dentosept A i Bactrim) i sama musiałam ją prosić, żeby może raczyła chociaż osłuchać Julkę. Z cierpiętnicza miną poszła po termometr i słuchawki, osłuchała, orzekła że zalega tam delikatnie jakaś wydzielinka, spytała czy mam jakiś syrop w domu - powiedziałam, że zrobiłam z cebuli, bo julka miała taki lekko chrapliwy oddech przy tej gorączce - stwierdziła, że ten wystarczy.
Dentoseptem kazała robić okład od środka - nakapać na płatek kosmetyczny i Julce włożyć do buzi (najpierw osuszając ten policzek od środka ręczniczkiem kuchennym). Ja nie wiem, czy ona sądzi, że dziecko w wieku 20 miesięcy to lalka, czy co, ale oczywiście Julka nie dała sobie tego zrobić - wyrywała się, wyła wybierała ten okład palcami od razu, a jak jej próbowałam przytrzymać ręce, to wypychała momentalnie językiem ten wacik. Inna sprawa - jak kupowałam ten lek w aptece, to farmaceuta się zdziwił, że to dla malutkiego dziecka, bo to lek dla dorosłych, a dla dzieci ewentualnie od 12 r.ż., ponieważ to roztwór 45% na bazie etanolu.
No ale ok, dałam chociaż syrop przeciwzapalny, który przepisała.
I byłoby ok, gdyby nie to, że Julce o 19 temperatura znów skoczyła do 38,6, podałam Pedicetamol znowu i generalnie zgłupiałam, bo nie wiem, czy to ta afta powodowała gorączkę (lub coś - bo uczona lekarka w zasadzie nie potwierdziła i nie zaprzeczyła), czy zupełnie cos innego - bo wyczytałam też, ze przyczyną powstania afty może być wysoka gorączka. Zastanawiam sie zatem teraz, czy to coś w środku policzka zrobiło się od wysokiej gorączki, czy właśnie gorączka się zaczęła dopiero przez ten wrzodek - czyli sławne pytanie, co było pierwsze, jajko, czy kura
Nocki były od czwartku "czuwane" - co chwila wstawałam i mierzyłam jej temperaturę, czy już trzeba zbijać, czy jeszcze nie.
Sobota zaczęła się fajnie, bo do obiadu temperatura dochodziła max. do 37,6, ale pod wieczór znowu w okolicach 38,5.
Jak tylko temperatura jej rośnie, zaczyna bardzo szybko i płytko oddychać, lekko chrapliwie czasami - ale nie ma innych objawów - kataru brak, nie kaszle wcale.
Dzisiaj od rana na razie brak gorączki, max. do 37,5, ale czekamy co będzie wieczorem. Brak apetytu utrzymuje się nadal - od rana wcisnęłam w nią tylko 150 ml mleka, kęs kanapki, łyżeczkę jogurtu i 5 łyżeczek pomidorówki. Pić nie chce - weźmie łyczka i kręci nosem na nie. Nie widać jednak, żeby miała jakies trudności w przełykaniu, a lekarka zaglądając do buzi na ten wrzodek zauważyłaby chyba, gdyby z gardłem było coś nie tak
Juz sama nie wiem, co robić
prodiament jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-11-14 22:16:48


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:40.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.