Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. IX

[Ayo22]

Napisane przez Melissa86

Pytanie do dziewczyn, które pracując szukały nowej, lepszej pracy.

Jak już znalazłyście tę nową pracę, to podpisywałyście w niej jakąś umową przedstępną? Czy ufałyście, że po zakończeniu Waszego okresu wypowiedzenia (np. 2 tygodnie), ta nowa praca będzie na Was czekać i że Was tam na pewno przyjmą i nie znajdą nikogo nowego w ciągu tych dwóch tygodni?

albo podpisywałam umowę z datą podpisu, ale w umowie było zaznaczone, że praca od .... albo list intencyjny.

[Nemme]

Napisane przez Melissa86

Sama poprosiłaś o taką umowę czy pracodawca ją zaproponował? Co jest w niej mniej więcej zawarte? Kiedy ma się zacząć praca i jakie będzie wynagrodzenie?

Ja poprosiłam o umowę, pracodawca nie miał żadnych zastrzeżeń Jest po prostu napisane, że jest to umowa zlecenia, która zaczyna się od dnia tego i tego i że zleceniodawcą jest pracodawca, a ja zleceniobiorcą. Wynagrodzenie oraz obowiązki będę miała napisane przy umowie właściwej

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;49338300]Teraz jeszcze się podaje dokładnie te godziny jak zlikwidowali książkę praktyk?
W książce praktyk było, że każdy tydzień to 176 h, nie ważne czy były w nim jakieś święta itd. Tylko L4 się nie wpisywało.[/QUOTE]

Też właśnie nie wiem. Teraz niby jest tylko to oświadczenie oraz umowy do wglądu komisji, ale nie wiem na czym to ma dokładnie polegać. Dlatego zapytałam się o wszystko w mailu, zobaczymy co odpiszą

Napisane przez Apelly

Super, ale nie obawiasz się, czy zajęcia nie będą Ci kolidowały z pracą, jeśli idziesz na studia dzienne? Chyba, że idziesz na zaoczne...

Będę się starać o indywidualny tok nauczania, wtedy normalnie będę w biurze około 80 godzin w miesiącu, a jak się nie uda, to jestem umówiona z pracodawcą, że większość pracy mogę wykonywać w domu na służbowym laptopie. Jeżeli będę mieć jakieś problemy/pytania czy oddać projekt, to wtedy pojawiam się w firmie
Poza tym tak naprawdę kasę będę dostawać za wykonanie zlecenia, więc nie będzie znaczenia, czy w biurze jestem 10 godzin czy 80, jak wykonam pracę to dostanę wynagrodzenie

[lazada]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;49338300]Teraz jeszcze się podaje dokładnie te godziny jak zlikwidowali książkę praktyk?
W książce praktyk było, że każdy tydzień to 176 h, nie ważne czy były w nim jakieś święta itd. Tylko L4 się nie wpisywało.[/QUOTE]

176 h to miesiąc fakt, że zlikwidowali dziennik praktyk właściwie merytorycznie nic nie zmienił

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;49338906]Praca w biurze projektowym ma to do siebie, że nie trzeba tam siedzieć non stop, tylko można część pracy wykonywać zdalnie, a do biura wpadać tylko coś skonsultować. Niektóre biura konsultują tylko przez skype.
Po korespondencji z projektantami od razu wiadomo kto pracuje zdalnie, bo tacy zwykle odpisują na maile po 3 w nocy. [/QUOTE]

Pracowałam w biurze projektowym i nie do końca jest tak jak mówisz. Osoby z doświadczeniem mogą często pracować zdalnie, natomiast początkujący siedzą w biurze. Poza tym jak się ma UoP to zwykle trzeba w tym biurze codziennie być, to jest ważne przy dużych projektach, koordynacja międzybranżowa itd. Konsultowanie przez skype..o ile przy niewielkich projektach jest ok to przy tych naprawdę dużych jest to niemożliwe. Jak się ma dzieło czy zlecenie to teoretycznie chyba w żadnej pracy nie możemy być zmuszeni do pracy w określonym miejscu.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez lazada

176 h to miesiąc fakt, że zlikwidowali dziennik praktyk właściwie merytorycznie nic nie zmienił

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------



Pracowałam w biurze projektowym i nie do końca jest tak jak mówisz. Osoby z doświadczeniem mogą często pracować zdalnie, natomiast początkujący siedzą w biurze. Poza tym jak się ma UoP to zwykle trzeba w tym biurze codziennie być, to jest ważne przy dużych projektach, koordynacja międzybranżowa itd. Konsultowanie przeszskype..o ile przy niewielkich projektach jest ok to przy tych naprawdę dużych jest to niemożliwe. Jak się ma dzieło czy zlecenie to teoretycznie chyba w żadnej pracy nie możemy być zmuszeni do pracy w określonym miejscu.

Z tymi godzinami to chodziło mi o miesiąc.

Miałam kilka propozycji pracy w biurze i żadna z nich nie wymagała ciągłego siedzenia tam. Moi znajomi, którzy pracują w biurach też nie spędzają tam całego czasu pracy. Ale wiadomo, każde biuro rządzi się swoimi prawami. Np. u mojego tż w firmie, dział projektowy robi wszystko na miejscu.

[Apelly]

Napisane przez phideaux

1.No wezmą kasę za 3 przepracowane tygodnie, łał, to takie dziwne i naganne? No i właśnie dochodzi do takich paranoi, że ludzie zaczynają uważać za normalne pracę za darmo.

Co sie tak oburzasz. Ja musiałam przepracować kilkaset godzin zanim otrzymałam kasę za szkolenie :P Oczywiście, jest to dosyć niewygodne i gdyby dawali powiedzmy tą kasę za szkolenie po miesiącu to byłoby ok. Przecież dzielą się z Tobą na tym szkoleniu wiedzą specjalistyczną, a Ty po nim od razu uciekasz gdzieś dalej, jeszcze z kasą za "przyswojenie wiedzy" :P

Napisane przez Nemme

Będę się starać o indywidualny tok nauczania, wtedy normalnie będę w biurze około 80 godzin w miesiącu, a jak się nie uda, to jestem umówiona z pracodawcą, że większość pracy mogę wykonywać w domu na służbowym laptopie. Jeżeli będę mieć jakieś problemy/pytania czy oddać projekt, to wtedy pojawiam się w firmie
Poza tym tak naprawdę kasę będę dostawać za wykonanie zlecenia, więc nie będzie znaczenia, czy w biurze jestem 10 godzin czy 80, jak wykonam pracę to dostanę wynagrodzenie

Fajnie, ale jesteś pewna, że dostaniesz IOS? I, że się nie "pogubisz" ze studiowaniem, skoro to nowa uczelnia? Pytam, bo będę chciała podobnego coś wymyślić w październiku Ale nie wiem, czy dam radę.

[phideaux]

Napisane przez Apelly

Co sie tak oburzasz. Ja musiałam przepracować kilkaset godzin zanim otrzymałam kasę za szkolenie :P Oczywiście, jest to dosyć niewygodne i gdyby dawali powiedzmy tą kasę za szkolenie po miesiącu to byłoby ok. Przecież dzielą się z Tobą na tym szkoleniu wiedzą specjalistyczną, a Ty po nim od razu uciekasz gdzieś dalej, jeszcze z kasą za "przyswojenie wiedzy" :P

Mocno się dziwię, a nie oburzam - to właśnie oznacza ta minka

Fajnie, skoro ci to pasowało.

[Melissa86]

Napisane przez Ayo22

albo podpisywałam umowę z datą podpisu, ale w umowie było zaznaczone, że praca od .... albo list intencyjny.

Napisane przez Nemme

Ja poprosiłam o umowę, pracodawca nie miał żadnych zastrzeżeń Jest po prostu napisane, że jest to umowa zlecenia, która zaczyna się od dnia tego i tego i że zleceniodawcą jest pracodawca, a ja zleceniobiorcą. Wynagrodzenie oraz obowiązki będę miała napisane przy umowie właściwej

Dzięki dziewczyny.

[lazada]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;49340042]Z tymi godzinami to chodziło mi o miesiąc.

Miałam kilka propozycji pracy w biurze i żadna z nich nie wymagała ciągłego siedzenia tam. Moi znajomi, którzy pracują w biurach też nie spędzają tam całego czasu pracy. Ale wiadomo, każde biuro rządzi się swoimi prawami. Np. u mojego tż w firmie, dział projektowy robi wszystko na miejscu. [/QUOTE]

nie no jasne, to zależy głównie od wielkości projektów które realizuje biuro. Świeżaki na początku siedzą bo wiadomo, że co chwila mają pytanie

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:06 ----------

Napisane przez Apelly

Fajnie, ale jesteś pewna, że dostaniesz IOS? I, że się nie "pogubisz" ze studiowaniem, skoro to nowa uczelnia? Pytam, bo będę chciała podobnego coś wymyślić w październiku Ale nie wiem, czy dam radę.

U mnie praktycznie nie było możliwości otrzymania indywidualnego toku nauczania, tzn. miałam jak jechałam na Erasmusa bo chciałam zaliczyć wszystkie przedmioty i za granicą i w Polsce. ITN był zarezerwowany tylko dla osób które miały wyjątkową sytuację np. osoby niepełnosprawne itp. Dziewczynie z roku niżej która była w ciąży również nie przyznali także trzeba było mieć naprawdę konkretny powód.
Można było zamieniać grupy, ale i tak nie wiele to dawało bo zajęć było bardzo dużo i nie było możliwości zrobienia sobie chociażby jednego dnia wolnego na którymkolwiek roku.
Ale wiadomo, co uczelnia to inne zasady

[Nemme]

Napisane przez Apelly

Fajnie, ale jesteś pewna, że dostaniesz IOS? I, że się nie "pogubisz" ze studiowaniem, skoro to nowa uczelnia? Pytam, bo będę chciała podobnego coś wymyślić w październiku Ale nie wiem, czy dam radę.

Muszę dać radę, nie ma wyjścia Nie chcę tracić 1,5 roku na tylko i wyłącznie dzienne studia, dlatego ta praca i podejście pracodawcy jest mi zdecydowanie na rękę

Napisane przez lazada

U mnie praktycznie nie było możliwości otrzymania indywidualnego toku nauczania, tzn. miałam jak jechałam na Erasmusa bo chciałam zaliczyć wszystkie przedmioty i za granicą i w Polsce. ITN był zarezerwowany tylko dla osób które miały wyjątkową sytuację np. osoby niepełnosprawne itp. Dziewczynie z roku niżej która była w ciąży również nie przyznali także trzeba było mieć naprawdę konkretny powód.
Można było zamieniać grupy, ale i tak nie wiele to dawało bo zajęć było bardzo dużo i nie było możliwości zrobienia sobie chociażby jednego dnia wolnego na którymkolwiek roku.
Ale wiadomo, co uczelnia to inne zasady

Na PRz trzeba się dogadywać z wykładowcami i jeżeli zgodzą się na zmienianie grup i niechodzenie na wykłady, to dziekan daje indywidualny tok. Najwyżej będę ich przekupywać

[_Aneta]

Wysyłacie aplikację przez portaly typu pracuj albo olx gdy pracodawca nie określi w jaki sposób to zrobić? Ja zawsze wchodzilam na stronę firmy i wysylalam bezpośrednio do nich na podanego tam gdzieś maila. Ale wczoraj znalazłam na olx ofertę pracy w firmie wysylajacej ludzi do pracy zagranicę. Wchodzę na ich stronę i w ofertach pracy są oferty tylko te zagraniczne, a ja aplikuje do ich biura tutaj w Polsce czyli inna para kaloszy trochę ;P Jest na ich stronie mail służący do wysyłania aplikacji ale on chyba dotyczy tylko odpowiedzi na te oferty zagraniczne? :-D mam wysłać przez olx?

[uniperfect]

Napisane przez Nemme

Muszę dać radę, nie ma wyjścia Nie chcę tracić 1,5 roku na tylko i wyłącznie dzienne studia, dlatego ta praca i podejście pracodawcy jest mi zdecydowanie na rękę



Na PRz trzeba się dogadywać z wykładowcami i jeżeli zgodzą się na zmienianie grup i niechodzenie na wykłady, to dziekan daje indywidualny tok. Najwyżej będę ich przekupywać

Ja myślałam, że ty do Wrocławia idziesz na studia. O Wrocławiu wspominałaś ostatnio. A ty piszesz o Politechnice Rzeszowskiej Licencjat też na Politechnice Rzeszowskiej robiłaś ?

[Hannah_89]

Napisane przez _Aneta

Wysyłacie aplikację przez portaly typu pracuj albo olx gdy pracodawca nie określi w jaki sposób to zrobić? Ja zawsze wchodzilam na stronę firmy i wysylalam bezpośrednio do nich na podanego tam gdzieś maila. Ale wczoraj znalazłam na olx ofertę pracy w firmie wysylajacej ludzi do pracy zagranicę. Wchodzę na ich stronę i w ofertach pracy są oferty tylko te zagraniczne, a ja aplikuje do ich biura tutaj w Polsce czyli inna para kaloszy trochę ;P Jest na ich stronie mail służący do wysyłania aplikacji ale on chyba dotyczy tylko odpowiedzi na te oferty zagraniczne? :-D mam wysłać przez olx?

Mam podobny patent na wysyłanie CV do Ciebie
Proponuję, żebyś wysłała CV przez olx. Nie wiadomo czy osoba, która zamieściła ogłoszenie na olx to ta sama, która obsługuje tego "zagranicznego" maila a inne osoby w firmie może nie wiedzą o tej rekrutacji.

[Apelly]

Napisane przez uniperfect

Ja myślałam, że ty do Wrocławia idziesz na studia. O Wrocławiu wspominałaś ostatnio. A ty piszesz o Politechnice Rzeszowskiej Licencjat też na Politechnice Rzeszowskiej robiłaś ?

Ja też tak myślałam.

[lazada]

Napisane przez _Aneta

Wysyłacie aplikację przez portaly typu pracuj albo olx gdy pracodawca nie określi w jaki sposób to zrobić? Ja zawsze wchodzilam na stronę firmy i wysylalam bezpośrednio do nich na podanego tam gdzieś maila. Ale wczoraj znalazłam na olx ofertę pracy w firmie wysylajacej ludzi do pracy zagranicę. Wchodzę na ich stronę i w ofertach pracy są oferty tylko te zagraniczne, a ja aplikuje do ich biura tutaj w Polsce czyli inna para kaloszy trochę ;P Jest na ich stronie mail służący do wysyłania aplikacji ale on chyba dotyczy tylko odpowiedzi na te oferty zagraniczne? :-D mam wysłać przez olx?

moim zdaniem to trochę nadgorliwe jak ktoś wystawia ogłoszenie na pracuj to raczej oczekuje zgłaszania aplikacji przez portal hm? no chyba, że napisze aby aplikacje kierować na adres mailowy. Wysyłając na "podanego tam gdzieś maila na stronie" być może pozbawiasz się szansy udziału w rekrutacji. Oczywiście istnieje szansa, że trafisz do właściwiej osoby i być może nawet wyróżnisz się z tłumu, ale moim zdaniem bardziej prawdopodobna jest opcja, że będą przeglądać tylko aplikacje z danego portalu na którym zamieścili ogłoszenie, bo może np. mają założonego specjalnego maila którego nie znajdziesz nigdzie na stronie

[Nemme]

Napisane przez uniperfect

Ja myślałam, że ty do Wrocławia idziesz na studia. O Wrocławiu wspominałaś ostatnio. A ty piszesz o Politechnice Rzeszowskiej Licencjat też na Politechnice Rzeszowskiej robiłaś ?

Napisane przez Apelly

Ja też tak myślałam.

Po dostaniu pracy w Rzeszowie stwierdziłam, że na studia magisterskie zostanę tutaj i nabiję doświadczenie Wrocław miał być alternatywą, jeżeli nie znalazłabym tutaj nic ciekawego Dalej myślę się w tamte strony przeprowadzić, ale pewnie dopiero po uzyskaniu uprawnień (jeżeli się uda za te 3-4 lata zdobyć potrzebne doświadczenie i zdać egzamin ).

Inżyniera robiłam na Politechnice Łódzkiej Wędruje sobie tak po Polsce ze studiami

[20160901857]

Ja podjęłam męska decyzje odnośnie mojej pracy i jestem z siebie dumna

[invisible_01]

Napisane przez nouvelle90

Ja podjęłam męska decyzje odnośnie mojej pracy i jestem z siebie dumna

Jakaż to decyzja?

[Dagusia18]

Znalazłam dzisiaj ogłoszenie zaczynające się w taki sposób:
"Specjalistyczny serwis elektroniki we Wrocławiu poszukuje asystentki na umowę zlecenie czyli jedyną słuszną umowę o pracę."

Padłam .

[20160901857]

Skopiuje z innego wątku, bo nie chce mi sie od nowa pisać.

Nie moge sobie pozwolić na odejście stad bez pewności nowej pracy, bo opłaty za aplikacje same sie nie zrobią. Ale bede szukać, juz nawet dzisiaj znalazłam rano jedno super ogłoszenie i wieczorem zamierzam podrasować moje angielskie cv i wysłać. Ale tym razem juz naprawdę bede szukać tylko w obszarach, które naprawdę mnie interesują.

Może jestem nienormalna ze chce zmienić prace po 4 miesiącach, ale za bardzo sobie cenie swoje zdrowie psychiczne zeby narażać sie na dłuższe przebywanie w tak toksycznym środowisku. Tym bardziej ze dopiero od niedawna moje poczucie własnej wartości zaczęło być w miarę normalne a nie zaniżone i nie moge sobie pozwolić na utratę tego co osiągnęłam w tej kwestii. Praca jest fajna, pieniądze super, ale budzenie sie rano ze ściśniętym żołądkiem i myślą, ze znowu muszę tam iść i znowu być może usłyszę "k****, dlaczego wy tak nie ogarnięcie?" mimo ze nikt z nas nie zrobił nic złego, nie odpowiada mi.

[Konwalia11]

Napisane przez nouvelle90

Skopiuje z innego wątku, bo nie chce mi sie od nowa pisać.

Nie moge sobie pozwolić na odejście stad bez pewności nowej pracy, bo opłaty za aplikacje same sie nie zrobią. Ale bede szukać, juz nawet dzisiaj znalazłam rano jedno super ogłoszenie i wieczorem zamierzam podrasować moje angielskie cv i wysłać. Ale tym razem juz naprawdę bede szukać tylko w obszarach, które naprawdę mnie interesują.

Może jestem nienormalna ze chce zmienić prace po 4 miesiącach, ale za bardzo sobie cenie swoje zdrowie psychiczne zeby narażać sie na dłuższe przebywanie w tak toksycznym środowisku. Tym bardziej ze dopiero od niedawna moje poczucie własnej wartości zaczęło być w miarę normalne a nie zaniżone i nie moge sobie pozwolić na utratę tego co osiągnęłam w tej kwestii. Praca jest fajna, pieniądze super, ale budzenie sie rano ze ściśniętym żołądkiem i myślą, ze znowu muszę tam iść i znowu być może usłyszę "k****, dlaczego wy tak nie ogarnięcie?" mimo ze nikt z nas nie zrobił nic złego, nie odpowiada mi.

Hej, podczytuje watek, ale nigdy sie nie udzielalam.
Tez zlozylam wypowiedzenie po 3 miesiacach, choc praca miala wiele zalet: przede wszystkim blisko, placa w porzadku biorac pod uwage, ze nie placilam za dojazdy. Ale strasznie sie w tej pracy mecze... Zupelnie nie moja bajka, z reszta mialo to calkiem inaczej wygladac.
Niektorzy mi odradzali odejscie, bo niby lepszy rydz niz nic, ale zdecydowalam sie i... 5.1.2015 zaczynam nowa prace, po dniu probnym czuje, ze to moze byc TO . Teraz licze dni do konca w starej pracy, naprawde nie lubie tam chodzic.
Dlatego taka rada ode mnie - nie trac zdrowia i czasu na cos takiego tylko szukaj dalej. Powodzenia!

[ruda_grazyna666]

Kolejne genialne ogłoszenie o pracę:
(...) praca fizyczna dla kobiet w zakładzie stolarskim,przy linii produkcyjnej,prosimy o przesyłanie CV ze zdjęciem.

Może ja jestem nienormalna,chociaż rozumiem że ludzie wolą mieć do czynienia z ładnymi osobami,więc wygląd i pierwsze wrażenie w wielu zawodach się liczy,no ale na produkcję? Jakie to ma znaczenie?
Może to dziwne,ale nie widzę też większego sensu wysyłania CV na takie stanowisko. Wiadomo,jakoś trzeba skontaktować się z pracodawcą,ale jaki sens ma wypisywanie ukończonych szkół i doświadczenia( w domyśle,nie są one imponujące jeśli ktoś stara się o taką posadę). Myślę że przy tego typu zajęciach liczy się ogólne ogarnięcie no i jakieś tam doświadczenie w podobnej pracy,chociaż w tym ogłoszeniu akurat doświadczenie nie było wymagane.

Nie wiem co ze sobą zrobić. W tym tygodniu chcę jeszcze obskoczyć kilka przychodni w celu zostawienia tam CV/porozmawiania z ewentualnym pracodawcą. Chciałabym bardzo pracować w takim miejscu,nawet nie jako ratowniczka czy pielęgniarka,ale na rejestracji czy recepcji,cokolwiek. Jak to mi nie wypali,to nie wiem co zrobić,gdzie dalej szukać pracy w branży medycznej.
Odpowiadam często na ogłoszenia z olx.pl ale odzew prawie zerowy,chociaż czasem mają nawet ciekawe oferty i zawsze mam nadzieję,że tym razem się uda.
Jak nic nie znajdę to wrócę na sezon letni tam gdzie kiedyś pracowałam. Praca fizyczna,ale było spoko,czasem nawet wręcz lepiej. No i kasa zawsze pewna,na czas,umowa o pracę na pełen etat. Tylko że tam jest tylko praca sezonowa,chociaż słyszałam że koleżanki zatrudniły się tam ostatnio na jakiś krótki czas bo było zapotrzebowanie przed świętami. W sumie sama bym poszła tam,szkoda że nie wiedziałam.
I znów się powtórzę,że nie wiem co ze sobą zrobić,nie mam planu na życie,a nie chcę żyć z dnia na dzień. Myślałam że z medycyną mi wyjdzie i w końcu jakoś się odnajdę,a tu nic z tego.

[Hannah_89]

[QUOTE=ruda_grazyna666;493 65522]Kolejne genialne ogłoszenie o pracę:
(...) praca fizyczna dla kobiet w zakładzie stolarskim,przy linii produkcyjnej,prosimy o przesyłanie CV ze zdjęciem.

Kiedyś na olx były ogłoszenia na stanowisko dojarza krów (warunki niezłe 7000/m-c + zakwaterowanie) wymagali CV ze zdjęciem i 3-letniego doświadczenia przy dojeniu.
Krowy chyba dają więcej mleka jak pan dojarz jest przystojny i doświadczony.

Uprzedzając wścibskie pytania. Nie, nie aplikowałam. Jestem brzydka i niedoświadczona.

[201703271121]

wczoraj pochodziłam, popytałam się o pracę w mojej miejscowości, ale niestety nie udało się bo żądają doświadczenia. Tylko jak ja mam je nabyć skoro nikt nie chcę mi go dać;/ Jeszcze wczoraj i dziś powysyłałam CV i liczę, że może jednak ktoś się odezwie. A jeśli nie to czas ruszyć za granicę. Może tam nas ktoś doceni.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez nouvelle90

Skopiuje z innego wątku, bo nie chce mi sie od nowa pisać.

Nie moge sobie pozwolić na odejście stad bez pewności nowej pracy, bo opłaty za aplikacje same sie nie zrobią. Ale bede szukać, juz nawet dzisiaj znalazłam rano jedno super ogłoszenie i wieczorem zamierzam podrasować moje angielskie cv i wysłać. Ale tym razem juz naprawdę bede szukać tylko w obszarach, które naprawdę mnie interesują.

Może jestem nienormalna ze chce zmienić prace po 4 miesiącach, ale za bardzo sobie cenie swoje zdrowie psychiczne zeby narażać sie na dłuższe przebywanie w tak toksycznym środowisku. Tym bardziej ze dopiero od niedawna moje poczucie własnej wartości zaczęło być w miarę normalne a nie zaniżone i nie moge sobie pozwolić na utratę tego co osiągnęłam w tej kwestii. Praca jest fajna, pieniądze super, ale budzenie sie rano ze ściśniętym żołądkiem i myślą, ze znowu muszę tam iść i znowu być może usłyszę "k****, dlaczego wy tak nie ogarnięcie?" mimo ze nikt z nas nie zrobił nic złego, nie odpowiada mi.

No i bardzo dobrze, wiem z doświadczenia, że nie ma się co męczyć w toksycznej atmosferze.

[Apelly]

Napisane przez nouvelle90

Skopiuje z innego wątku, bo nie chce mi sie od nowa pisać.

Nie moge sobie pozwolić na odejście stad bez pewności nowej pracy, bo opłaty za aplikacje same sie nie zrobią. Ale bede szukać, juz nawet dzisiaj znalazłam rano jedno super ogłoszenie i wieczorem zamierzam podrasować moje angielskie cv i wysłać. Ale tym razem juz naprawdę bede szukać tylko w obszarach, które naprawdę mnie interesują.

Może jestem nienormalna ze chce zmienić prace po 4 miesiącach, ale za bardzo sobie cenie swoje zdrowie psychiczne zeby narażać sie na dłuższe przebywanie w tak toksycznym środowisku. Tym bardziej ze dopiero od niedawna moje poczucie własnej wartości zaczęło być w miarę normalne a nie zaniżone i nie moge sobie pozwolić na utratę tego co osiągnęłam w tej kwestii. Praca jest fajna, pieniądze super, ale budzenie sie rano ze ściśniętym żołądkiem i myślą, ze znowu muszę tam iść i znowu być może usłyszę "k****, dlaczego wy tak nie ogarnięcie?" mimo ze nikt z nas nie zrobił nic złego, nie odpowiada mi.

Nie widzę Cię tu teraz, wiec pewnie już tworzysz świetne cv, powodzenia zatem!

[lazada]

Napisane przez nouvelle90

Skopiuje z innego wątku, bo nie chce mi sie od nowa pisać.

Nie moge sobie pozwolić na odejście stad bez pewności nowej pracy, bo opłaty za aplikacje same sie nie zrobią. Ale bede szukać, juz nawet dzisiaj znalazłam rano jedno super ogłoszenie i wieczorem zamierzam podrasować moje angielskie cv i wysłać. Ale tym razem juz naprawdę bede szukać tylko w obszarach, które naprawdę mnie interesują.

Może jestem nienormalna ze chce zmienić prace po 4 miesiącach, ale za bardzo sobie cenie swoje zdrowie psychiczne zeby narażać sie na dłuższe przebywanie w tak toksycznym środowisku. Tym bardziej ze dopiero od niedawna moje poczucie własnej wartości zaczęło być w miarę normalne a nie zaniżone i nie moge sobie pozwolić na utratę tego co osiągnęłam w tej kwestii. Praca jest fajna, pieniądze super, ale budzenie sie rano ze ściśniętym żołądkiem i myślą, ze znowu muszę tam iść i znowu być może usłyszę "k****, dlaczego wy tak nie ogarnięcie?" mimo ze nikt z nas nie zrobił nic złego, nie odpowiada mi.

Zdrowie psychiczne jest ważniejsze niż praca
Ja w obecnej pracy jestem prawie rok, ale czasem też mam gorszy dzień bo niektóre sytuacje są żenujące. Jak mnie szef wkurzy to czasem bym z przyjemnością rzuciła mu wypowiedzenie na biurko, ale tak sobie potem myślę, że jednak umowa o pracę na czas nieokreślony...trochę szkoda. Generalnie lubię tą pracę, ale są momenty krytyczne Może w przyszłym roku rozejrzę się za czymś nowym

[Moniano22]

Napisane przez ruda_grazyna666

Kolejne genialne ogłoszenie o pracę:
(...) praca fizyczna dla kobiet w zakładzie stolarskim,przy linii produkcyjnej,prosimy o przesyłanie CV ze zdjęciem.

Może ja jestem nienormalna,chociaż rozumiem że ludzie wolą mieć do czynienia z ładnymi osobami,więc wygląd i pierwsze wrażenie w wielu zawodach się liczy,no ale na produkcję? Jakie to ma znaczenie?
Może to dziwne,ale nie widzę też większego sensu wysyłania CV na takie stanowisko. Wiadomo,jakoś trzeba skontaktować się z pracodawcą,ale jaki sens ma wypisywanie ukończonych szkół i doświadczenia( w domyśle,nie są one imponujące jeśli ktoś stara się o taką posadę). Myślę że przy tego typu zajęciach liczy się ogólne ogarnięcie no i jakieś tam doświadczenie w podobnej pracy,chociaż w tym ogłoszeniu akurat doświadczenie nie było wymagane.

Nie wiem co ze sobą zrobić. W tym tygodniu chcę jeszcze obskoczyć kilka przychodni w celu zostawienia tam CV/porozmawiania z ewentualnym pracodawcą. Chciałabym bardzo pracować w takim miejscu,nawet nie jako ratowniczka czy pielęgniarka,ale na rejestracji czy recepcji,cokolwiek. Jak to mi nie wypali,to nie wiem co zrobić,gdzie dalej szukać pracy w branży medycznej.
Odpowiadam często na ogłoszenia z olx.pl ale odzew prawie zerowy,chociaż czasem mają nawet ciekawe oferty i zawsze mam nadzieję,że tym razem się uda.
Jak nic nie znajdę to wrócę na sezon letni tam gdzie kiedyś pracowałam. Praca fizyczna,ale było spoko,czasem nawet wręcz lepiej. No i kasa zawsze pewna,na czas,umowa o pracę na pełen etat. Tylko że tam jest tylko praca sezonowa,chociaż słyszałam że koleżanki zatrudniły się tam ostatnio na jakiś krótki czas bo było zapotrzebowanie przed świętami. W sumie sama bym poszła tam,szkoda że nie wiedziałam.
I znów się powtórzę,że nie wiem co ze sobą zrobić,nie mam planu na życie,a nie chcę żyć z dnia na dzień. Myślałam że z medycyną mi wyjdzie i w końcu jakoś się odnajdę,a tu nic z tego.

Również szukam pracy w branży medycznej - jako fizjoterapeutka. Ogłoszeń tyle co kot napłakał, a jak już się trafi jakaś rozmowa to odpadam na tym, że wolą zatrudnić studentkę poniżej 26r.ż niż za mnie płacić wszystkie składki....

[20160901857]

Napisane przez Apelly

Nie widzę Cię tu teraz, wiec pewnie już tworzysz świetne cv, powodzenia zatem!

Nieee, dopiero wracam z pracy. Pierwszy raz zdarzyło mi sie nabić 3 nadgodziny no ale musiałam "bo termin". Ale jak wrócę to bede tworzyć

[julk44]

ruda_grazyna666 a odezwali się chociaż z tej galerii?

Ja ostatnio wysłałam CV na meila którego podała mi znajoma pracująca w firmie w której jest rekrutacja, niby taki pewniak, meil bezpośrednio do rekrutującego i co? Niby pracują tam dwie moje znajome, jedna chyba już ok roku, umowa o pracę, i tak się zastanawiam w czym ja jestem gorsza od nich? Mnie nawet na rozmowę nie chcą zaprosić

[ruda_grazyna666]

Napisane przez julk44

ruda_grazyna666 a odezwali się chociaż z tej galerii?

Ja ostatnio wysłałam CV na meila którego podała mi znajoma pracująca w firmie w której jest rekrutacja, niby taki pewniak, meil bezpośrednio do rekrutującego i co? Niby pracują tam dwie moje znajome, jedna chyba już ok roku, umowa o pracę, i tak się zastanawiam w czym ja jestem gorsza od nich? Mnie nawet na rozmowę nie chcą zaprosić

Odezwali,tylko nie pasował mi termin rozmowy i poprosiłam o inny,dziewczyna powiedziała że oddzwoni i tyle. W sumie nie nastawiałam się na pracę tam,więc nie jest mi jakoś szkoda. Teraz spaceruję po przychodniach i mam nadzieję się tam załapać,ale i tak wiem,że mi nie wyjdzie. A jak mi nie wyjdzie,to nie wiem już gdzie szukać,bo napewno nie w swojej branży,skoro nigdzie mnie nie chcą.